Lato, kiedy cię poznałam. Pewnego lata. Tom 1 (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,78 zł

31,78 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wszystko wokół się zmieniło, ale więź między nimi jest tak samo silna jak zawsze.

Juliet mimo młodego wieku doświadczyła już zbyt wiele zła. Kiedy zamieszkała z rodziną pastora, myślała, że jej życie w końcu wróci na właściwe tory. A gdy w dodatku związała się z Dannym, synem duchownego, uwierzyła, że jeszcze będzie szczęśliwa. Niestety z czasem jej dobroczyńcy zaczęli postrzegać ją jako potulną kandydatkę na przyszłą żonę chłopaka, nieustannie okazującą wdzięczność za dach nad głową i dźwigającą na swoich barkach cały ciężar prac domowych. Przytłoczona zobowiązaniami Juliet szybko nauczyła się ukrywać swoje prawdziwe ja. Ze wszystkich sił starała się dopasować do wizji jej osoby, którą stworzyli Danny i jego rodzice.

Wszystko to się jednak rozpada, gdy pewnego lata Danny przyprowadza do domu swojego przyjaciela z college’u. To Luke jako pierwszy dostrzegł, kim Juliet jest naprawdę. To on obudził w niej pragnienie wolności i gonienia za własnymi marzeniami. Oboje zrobiliby wszystko, żeby się nawzajem ochronić… nawet gdyby właśnie to miało rozdzielić ich na zawsze.

Ta historia jest naprawdę spicy. Sugerowany wiek: 18+

Powyższy opis pochodzi od wydawcy. 

ID produktu: 1470990819
Tytuł: Lato, kiedy cię poznałam. Pewnego lata. Tom 1
Tytuł oryginalny: The Summer We Fell. Summer #1
Autor: O'Roark Elizabeth
Tłumaczenie: Zaborowska-Cinciała Anna
Wydawnictwo: Papierowe Serca
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-05-08
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 25 x 135
Indeks: 70148930
średnia 4,4
5
10
4
4
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
12 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
10-05-2024 o godz 11:21 przez: Oliwia | Zweryfikowany zakup
Super!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2024 o godz 11:53 przez: Katarzyna
✨Jeśli szukacie połączenia letniego romansu, w który wplecione są emocje i niekoniecznie lekkie tematy, to „Lato, w którym cię poznałam” jest idealną propozycją. Po raz kolejny Elizabeth mnie nie zawiodła ❤️ ✨Juliet ma ciężką przeszłość. Przygarnięta przez rodzinę pastora, którzy chcą ją uformować tak, żeby była słodką, posłuszną dziewczyną, musi ukrywać swój charakter i okazywać wdzięczność za to, że ma dach nad głową. Jest w związku z Dannym, synem duchownego, choć związek ten wygląda tak samo dorośle jak związki w przedszkolu. W ich domu czuje się jak kura domowa, jednak milczy, bo gdzie miałaby pójść? Wszystko zmienia się w momencie, gdy razem z Dannym na wakacyjną przerwę przyjeżdża Luke, jego przyjaciel. Chłopak, który od razu przejrzał Juliet i zrobi wszystko, żeby ona sama dostrzegła jaka jest naprawdę i wyfrunęła z klatki. Da radę to zrobić? ✨Totalnie nie spodziewałam się tego, co dostałam. Jeśli sądzicie po okładce, że będzie to tylko gorący romans to już Was wyprowadzam z błędu. Ta historia jest przesiąknięta bólem po stracie najbliższych, traumach z przeszłości i ciężkich wyborach, których konsekwencje ciągną się latami. ✨Mamy tu dwie perspektywy czasowe, rozdziały są podzielone na kiedyś i teraz. Od początku książki czekamy, żeby dowiedzieć się, co wydarzyło się w przeszłości, dlaczego Juliet twierdzi, że nie zasługuje na nic więcej i za co się obwinia do dnia obecnego. Rozdział po rozdziale zostaje odsłoniętych coraz więcej tajemnic, a ja czytałam to ze zniecierpliwieniem i ledwo co się powstrzymywałam, żeby nie sprawdzić końca książki. ✨Juliet nie może mieć swojego zdania, nie robi nic, gdy ktoś rozstawia ją po kątach, nawet się nie broni, ale… broni Luka. Luka mającego problemy z agresją i z Juliet. Mimo tego, ten na każdym kroku wstawia się, wierzy w nią i bije się za nią (za jej chłopaka!), więc może jednak to, co do niej czuje, to wcale nie nienawiść? Wypływają tutaj uczucia, o których nie mogą powiedzieć głośno. Jest też Danny, którego od początku nie lubiłam. Naiwny i ślepy na wszystkie znaki mówiące, że jego dziewczyna jest nieszczęśliwa, zbyt zapatrzony w swoją wiarę. Tym osobnikiem często miałam ochotę potrząsnąć. ✨I choć denerwowała mnie niesprawiedliwość z jaką była traktowana Juliet, to najważniejszy był koniec. Bo przysięgam, gdyby ta książka nie skończyła się dobrze, to złamałoby mi serce. Przeżyłam całą gamę emocji, a dwóch głównych bohaterów mam ciągle mało. ✨Uwielbiam też to, jak Elizabeth wplata postacie z poprzednich części w historię. Dobrze wiedzieć, że u moich ulubieńców wszystko w porządku. ✨Jeśli szukacie połączenia letniego romansu, w który włączone są emocje i niekoniecznie lekkie tematy, to „Lato, kiedy cię poznałam” jest idealną propozycją. Po raz kolejny Elizabeth mnie nie zawiodła, a ja bardzo polecam tę pozycję i czekam na kolejną część ❤️. ✨Poza tym Luka wyobrażałam sobie dokładnie tak, jak modela z okładki, mega pasuje! Za to i za charakter dodaję go do listy moich książkowych mężów 😈.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2024 o godz 09:08 przez: bookaholic.in.me
Przeszłość. Czasem z tak ogromnym zaangażowaniem niektórzy starają się ją ukryć. Zamknąć gdzieś w zakamarkach myśli i nigdy nie pozwolić jej wzbić się na wolność ze strachu przed stanięciem z nią w oko w oko, ujrzeniem tego, co się straciło, wzbudzeniem tęsknoty za tym, co było. Lecz ona bywa tak szalenie przewrotna. I pomimo niestrudzonych wysiłków uwielbia wypływać na powierzchnię, czy tego chcemy czy nie. Juliet to dziewczyna znikąd, która zrobiła zawrotną karierę. Ma pieniądze, które kiedyś były dla niej tak ogromnym problemem, a do tego sławę i uwielbienie wielu. Jednak nie ma takiej kwoty za jaką mogłaby kupić spokój ducha i brak tęsknoty za tym, co pozostawiła za sobą. Lecz ta młoda kobieta pilnie strzeże swoich tajemnic, nie wraca do tego, co było i płynie z prądem. Choć jej życiu daleko jest do pełni szczęścia, to obserwując ją z boku wielu może jej zazdrościć. Bo mało komu udało się poznać prawdziwą Juliet. Luke jest znanym i cenionym surferem. Jednak jego świetlana kariera nie wzięła się znikąd, a została oparta na żmudnej i ciężkiej, wieloletniej pracy. Od zawsze kochał fale i ocean i nic w tym względzie się nie zmieniło. Kochał też pewną dziewczynę, jednak jego uczucia powinien już dawno okryć kurz. Obecnie zdaje się mężczyzną nieco nieprzystępnym, choć z drugiej strony ani odrobinę nie zmieniło się jego dobre serce gotowe do pomocy. Jednak czy uda mu się skonfrontować z przeszłością i wyjść z tego cało? "Lato, kiedy cię poznałam". Uf, co to była za lektura! Od jakiegoś czasu myślałam, że już mam przesyt tego typu książkami, że mało co potrafi mnie poruszyć, wciągnąć bez miary w opowiadaną historię, sprawić, że nie mogę sobie pozwolić na nic innego tylko ponowne zanurzenie w kreowanym świecie. I wtedy wkracza niezawodna O`Roark, którą z pełną świadomością dopisuję do swoich ulubionych Autorek. To, co zrobiła w tej powieści to prawdziwy majstersztyk i należą się jej za to ukłony. Ta opowieść przeszywa serce, wzburza emocje i na długo po zakończeniu pozostaje w myślach. Zostajemy rzuceni na głęboką wodę, w teraźniejszość, która wydaje się być całkiem przyjemna dla bohaterów i dopiero z czasem, po kawałku, odkrywamy wydarzenia z przeszłości, które pomagają nam ułożyć obraz całokształtu i wydarzeń i decyzji postaci. Moja dusza była tak zraniona podczas lektury, że trudno to ubrać w słowa, trudno było mi się godzić na to, co czytam, jeśli chodzi o młodych Juliet i Luke`a i świat, w którym przyszło im walczyć o swój byt. O`Roark umiejętnie przekazuje nam emocje postaci i współodczuwamy je, złościmy się na los, na otoczenie postaci, na nich samych, łapiemy chwile szczęścia i modlimy się o lepsze jutro. Tylko to lepsze jutro, jak na złość, wcale nie chce przyjść. To przejmująca i jakże porywająca historia, której nie da się odłożyć i o której nie da się ot tak zapomnieć. Gorąco ją polecam, a sama z niecierpliwością wyczekuję kolejnego tomu serii!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2024 o godz 08:08 przez: Urszula Azarewicz
Miłość jest gwałtowna, gnana niepokojem. Jest poczuciem euforii i desperacji. To także pragnienie, by stawić czoło zimnej wodzie i upokorzeniu, oraz gotowość wbić nóż w plecy ludziom, którzy nas kochają." ☀️☀️☀️ Nasączona emocjami, które wyzierają z każdej ze stron. Poruszająca najczulsze struny ludzkiej duszy. Meandrująca między przeszłością a teraźniejszością, których połączenie stanowi idealną całość. Po "Lato, kiedy cię poznałam" oczekiwałam ckliwego romansu. Tymaczem to było dużo, dużo więcej. Przeszłość... Któż z nas nie chciałby w jakiś sposób się od niej odciąć... Któż z nas nie chciałby zapomnieć o bolesnych doświadczeniach... Któż z nas nie chciałby zakopać głęboko wspomnień, które ranią... Większość z nas, jeśli nie każdy, przeżył lub doświadczył czegoś co go skrzywdziło, zraniło, zawiodło. I właśnie te przykre chwile chciałby zepchnąć w najdalsze zakątki swojej pamięci lub całkowicie je wyeliminować. Niestety nie jest to proste. Przeszłość ma to do siebie, że często się o siebie upomina. Puka do drzwi w najmniej spodziewanym momencie. Czasami ponownie boleśnie doświadcza. Innym razem pozwala raz na zawsze zamknąć za sobą drzwi. Kiedy po latach Juliet wraca do domu, w którym się wychowała, nie jest już tą samą dziewczyną, którą była. Dziś jest sławna i ma pieniądze, których wówczas jej brakowało. Teraz jest pewna siebie. Waleczna. Odważna. Zaczęła stawiać siebie i swoje pragnienia na pierwszym miejscu, a nigdy tego nie robiła. Zawsze podporządkowywała się innym. Była miła, uczynna, a przy tym nijaka. Nawet Danny - jej chłopak - uważał ją za swoją własność. Często poniżał i sprawiał, że się do niego dostosowywała. Dopiero Luke (przyjaciel Danniego) dostrzegł w Juliet coś więcej. Pokazał jej, że powinna być przede wszystkim sobą. Bo jest wartościowa. Jest piękna. Jest mądra. Jest utalentowana. To on pokazał jej drogę, jaką powinna iść. I kiedy teraz ponownie ich drogi się spotykają, kiedy stają ze sobą twarzą w twarz, wszystkie emocje, jakie tłumili przez lata, znów dają o sobie znać. Ale bolesna przeszłość wciąż puka do drzwi, wciąż dręczy, wciąż powoduje wyrzuty sumienia. Czy będą w stanie się z nią uporać? "Lato, kiedy cię poznałam" to piękna i wartościowa książka o tym, że czasami trzeba wykazać się egoizmem i po prostu postawić na siebie i swoje marzenia. To powieść o maskach, które nosimy każdego dnia, by się dostosować do otoczenia i ludzi, z którymi przebywamy. To powieść o miłości, tej młodzieńczej i tej dojrzałej, która na przestrzeni lat jeszcze bardziej porusza serca. Historia przedstawiona z perspektywy przeszłości i teraźniejszości przybliża nam jeszcze bardziej bohaterów, ich wybory, uczucia i życie. Czytaliście? Jeśli nie to serdecznie polecam sięgnąć po tę książkę i dać się nią oczarować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-05-2024 o godz 07:41 przez: anonymous
Współpraca reklamowa wydawnictwo papierowe serca ☀️Opis: Juliet dziewczyna, która swoją przeszłość chce zostawić daleko za sobą, doświadczyła dużo zła od strony swoich najbliższych i chce o tym zapomnieć. Lecz, czy tragedie da się wymazać? Kiedy zamieszkała w domu z rodziną pastora, myślał, że jej życie zaczyna wracać na właściwe tory. A kiedy obdarzyła uczuciem ich syna Danny’ego myślała, że świat zaczyna nabierać barw. Nie wzięła jednak pod uwagę, że było to tylko chwilowe i szybko zorientowała się, że każdy dookoła wysługuje się nią i każe jej tym płacić za dach nad głową. Przytłoczona ciągłymi obowiązkami Juliet zaczęła ukrywać to, co na prawdę czuję i z całych sił stara się być taką osobą, za jaką ma ją Danny i jego rodzice. Wszystko się zmienia, gdy pewnego lata Danny przyprowadza do domu swojego przyjaciela. Lukę szybko dostrzega co Juliet skrywa w sobie i jak bardzo, to ma wpływ na jej samopoczucie oraz może wpłynąć na dalsze jej życie. To on widzi jej piękno i pcha ją w stronę marzeń. Lecz, czy to wystarczy by w końcu zechciała rozwinąć skrzydła i wzbić się do nieba? ☀️Recenzja: Myślałam, że ta książka będzie lekkim romansem, jednak okazało się, że ma w sobie coś więcej. Autorka pokazałam nam jak może wyglądać życie osoby, która marzy, ale boi się sięgnąć po te marzenia. Otwiera nam oczy na różne życiowe decyzje i pomaga zrozumieć, że do końca trzeba wierzyć i dbać o siebie, nie tylko o innych. Główna bohaterka Juliet jest tak miłą i sympatyczną osobą, tyle złego w życiu jej się przytrafiło, zamknęła się na siebie i zaczęła robić to, co inni jej kazali. Nie mogłam znieść zachowania Danny’ego nie wiem, jak można tak przywłaszczyć człowieka i mówić mu co ma robić w danym momencie. Nie polubiłam się z tym bohaterem. Jednak Lukę, który od razu dostrzegł w niej to, co inni dotychczas nie potrafili, troszczył się o nią, mimo że na początku Juliett ego nie widziała. Wiem, że Lukę i Juliet nie byli święci i mogli inaczej rozwiązać niektóre sytuacje, mimo to polubiłam ich i kibicowałam, aby ułożyli sobie życie, o jakim marzyli. Tak to była piękna i zarazem bolesna historia, ale cieszę się, że mogłam zapoznać się z piórem autorki i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po inne jej książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
15-05-2024 o godz 12:34 przez: zajkosink.a
“Lato, kiedy cię poznałam” [współpraca reklamowa z @wydawnictwopapieroweserca] “To dziwne, że kiedy człowiek dostaje to, czego pragnie, natychmiast zaczyna marzyć o czymś innym.” Moja pierwsza przeczytana książka od tej autorki i cóż… to nie było dobre spotkanie. To było okropne rozczarowanie. Ta historia niestety mi się nie spodobała. Opis tej książki był bardzo interesujący, tak samo jak jej motywy i zdecydowanie nastawiłam się na zupełnie inną historię. Na taką, która mnie pochłonie, kupi, rozkocha. Nie czułam się w nią wciągnięta, a jedyne, jakie miałam poczucie, to poczucie straconego czasu. Jeśli chodzi o kreację głównych bohaterów, to zabrakło mi ich głębszego rozwoju, a także dowiedzenia się, co działo się z nimi przez te lata. Juliet budziła we mnie wszelkie negatywne uczucia. Postać, która dosłownie cały czas czuła się jak odpadek, w głowie wręcz wrogo nastawiona i cały czas skupiona na negatywnych myślach. Żyjąca w poczuciu beznadziejności, podporządkowująca się i nie potrafiąca powiedzieć słowa “nie”. Luke jako jedyny w tej książce był ciekawą postacią. Jako jedyny potrafił dostrzec prawdziwość wymalowaną na twarzy. Opiekuńczy i nieustępliwy. Brakowało mi rozwinięcia ich relacji, a przede wszystkim jej wiarygodności. Budowania uczuć, poważnych rozmów. Oczekiwałam jakiegokolwiek zaskoczenia w tej książce, niespodziewanego zwrotu akcji i niestety. Niczego takiego nie dostałam, bo większość była zbyt przewidywalna. Wątki, takie jak: second chance, hate/love nie zostały w moim odczuciu dobrze rozwinięte. A surferski klimat? Był bardziej odczuwalny w mojej ukochanej książce “Love Letter to Whiskey” (swoją drogą bardzo polecam). A zastosowanie osi czasowych do tej historii w zasadzie nic nie wniosły. Bohaterowie byli tacy sami z tym, że dorośli i z takimi samymi problemami. Czas tutaj niczego nie uleczył. Nic nie wniósł oprócz przemilczanych odpowiedzi. Mnie niestety ta książka nie porwała, ani nie zachęciła do sięgnięcia po (zapewne niezobowiązującą) kontynuację i bardzo tego żałuję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2024 o godz 20:05 przez: KsiążkiDobreJakCzekolada
Znacie twórczość Elizabeth O'Roark? 🤎 "Lato, kiedy Cię poznałam" to mój powrót po kilku latach do twórczości tej autorki. Miałam okazję przeczytać "Przebudzenie Olivii" oraz "Pokusę Erin", a później nasze drogi z O'Roark się rozeszły. A to błąd! Bo po lekturze "Lata, kiedy Cię poznałam" od razu obiecałam sobie, że nadrobię powieści O'Roark. "Lato..." to wielowątkowa i złożona historia, która kryje się pod niepozorną okładką. Wiem, że na pierwszy rzut oka tytuł ten wygląda typowo jak wszystkie inne romanse, ale byłam zaskoczona, ile jest tutaj powodów do refleksji. To historia o pozorach, o maskach, które nosimy, aby się komuś przypodobać, aby zasłużyć na coś lub aby coś komuś wynagrodzić. Ale kim jesteśmy pod tymi maskami? Czy w ogóle znamy samych siebie? Odniosłam wrażenie, że nic nie jest tu takie, na jakie wygląda i nikt nie jest tym, za kogo się podaje. Ważnym tematem, który poruszyła autorka jest też wybranie samego siebie, walka o swoje pragnienia, sprzeciwienie się wpływom innych osób. To wszystko pięknie brzmi, ale w praktyce jest często prawie niemożliwe do wykonania i to też pokazuje nam przykład głównej bohaterki. Tak, zdecydowanie podobała mi się ta złożoność, te trudne i silne emocje, które szybko się mi udzielały. Naprzemiennie poznajemy obecne wydarzenia oraz te, które wydarzyły się w przyszłości i które miały tak ogromny wpływ na teraźniejszość. Stopniowo odkrywamy, co wydarzyło się w przeszłości między Juliet a Lukiem i jak zawiła jest to historia. Jedyną wadą tej książki są liczne sceny erotyczne, momentami wręcz niezręczne. I to tylko z tego powodu nie oceniłam "Lata..." wyżej. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę z tego cyklu, tym razem już o innych postaciach (ta w czerwcu), ale również obiecuję powrót do pozostałych powieści Elizabeth O'Roark.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-05-2024 o godz 17:31 przez: Nikola
[Współpraca reklamowa @wydawnictwopapieroweserca] Z początku obawiałam się tej książki, gdyż nie lubię wątku trójkąta miłosnego, natomiast, historię autorki, które do tej pory dane mi było czytać swymi różnorodnymi kreacjami, jak i niesamowitym piórem nigdy mnie nie zawiodły, i na szczęście tak było w tym przypadku, niesamowicie czułam się podczas czytania tej książki, bo choć momentami czułam złość i niezrozumienie względem decyzji głównej bohaterki, tak jako całokształt historia bardzo przypadła mi do gustu. Mamy tutaj dwie linie czasowe i sama nie wiem, która bardziej mnie ciekawiła, każda miała w sobie to coś, podczas ich czytania wielokrotnie odczuwałam dużo emocji, a przede wszystkim wzruszenia, gdyż wydarzenia które miały miejsce w książce nie były lekkie, na dodatek sama postać Juliet, to co przeżyła w swoim młodym życiu wzbudzało we mnie sporo negatywnych emocji. Jedną z większych zalet tej książki jest klimat, jaki autorka wykreowała wokół postaci. Lato i surfing zostały opisane w tak przyjemy i ciepły sposób, że sama zaczęłam czuć się cząstką tej powieści. Owy trójkąt miłosny często mnie smucił i wzbudzał złość, gdyż bardzo chciałam, aby wszystko zamknęło się wokół dwójki osób, lecz sporo spraw się komplikowało, sprawiając, że sama historia wydała mi się bardziej rzeczywista, nie wszystko toczyła się idealnie, uczucia nie były proste i zrozumiałe, co po przenalizowaniu uważam, za wielowarstwowy i udany zabieg. Jeśli szukacie ciekawej, pełnej emocji historii oraz nie boicie się lub lubicie wątek trójkąta miłosnego to zdecydowanie powinniście sięgnąć po tę powieść, gdyż przeniesie was w niesamowite miejsca, dostarczając zarazem wielu wrażeń.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-05-2024 o godz 12:37 przez: todomkimiejsce
Ostatnio już o tym wspominałam, i powiem to znów. Nie lubię motywu trójkąta emocjonalnego w książce. Jak się okazuje są w tym pewne wyjątki. I to nawet liczniejsze, niż początkowo mogło się wydawać. Po pierwsze: sprawdzona autorka. Przeczytałam wszystkie książki od Elizabeth wydane w Polsce i tylko jedna z nich była dla mnie słabsza, ale i tak pochłonęła mnie, nawet nie przeszło mi przez myśl poczynienie DNF. Po drugie: sposób wykonania. Trójkąt, gdzie dochodzi do zdrad regularnie, niezdecydowani bohaterowie kierujący się tylko pożądaniem - mówię nie. "Lato, kiedy się poznałam" podchodzi inaczej do tego tematu. I owszem, nie mogę zgadzać się ze wszystkimi decyzjami podjętymi między innymi przez główną bohaterkę (pamiętajmy jednak, że nie była w tym sama),ale wierzcie mi: zamiast złości na nią buzował we mnie bezgraniczny smutek. Żałowałam jej i to bardzo. Nawet teraz pisząc te zdania serce ściska mi się na samą myśl o tym co przeżyła jako nastolatka a później jako osoba dorosła, z jakim ciężarem, wyrzutami sumienia musiała żyć. Historia dwójki przyjaciół i jednej kobiety, okraszona nadmorskim klimatem, wysokimi falami i zakazanym zwiazkiem- to mogło się udać i właśnie tak w moim odczuciu było. Mnie ta historia poruszyła, doprowadziła do łez. A wisienką na torcie była postać Dony, bo to dzięki niej bohaterowie odnaleźli spokój po latach. Chcę kolejną część tej serii!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-05-2024 o godz 20:43 przez: fefiorka
No i stało się.. ruszyłam z czytaniem! Może nie z kopyta, ale patrząc na to, że w ostatnim czasie doskwierał mi wręcz książkowstręt, to jest dobrze! .. a wszystko to za sprawą tej oto książki! Co prawda 3/4 przesłuchałam w audio, ale końcówkę musiałam po prostu doczytać! Nie ukrywam, że początek nie rozpoczął się najlepiej i troszkę mi się dłużył, ale na szczęście Elizabeth O’Roark po raz kolejny mnie nie zawiodła! To nie była łatwa lektura, kilka razy zdążyłam się zirytować.. i to nie ze względu na głupie zachowania bohaterów, po prostu tak bardzo szkoda mi było Juliet (dobrze, że miała jednak Luke’a)! Jeśli lubicie romanse z motywem #slowburn, to tutaj dostaniecie jeden z nich i to dosłownie w najlepszym wydaniu! A końcówka to prawdziwy rollercoaster emocji, którą czyta się na jednym wdechu. Dopiero dotarcie do ostatniej kropki pozwoli Wam odetchnąć! Serio! „Lato, kiedy cię poznałam” to historia o przyjaźni, miłości, poświęceniu, walce o swoje własne ja z całą gamą pięknych cytatów.. naprawdę warta poznania! Z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu, którego premiera zaplanowana jest na koniec czerwca! Ode mnie łapcie duuuże polecanko!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-05-2024 o godz 09:23 przez: Oliwia
Ta książka jest oznaczona jako 18 nie tylko ze względu na spicy sceny (które również są, nie wypełniają historii po brzegi, ale są), jednak mówi również o m0lestowaniu, gw@łcie i porusza kilka cięższych tematów. Książka podzielona jest na dwa tory czasowe - obecnie i kiedyś, bo mamy tutaj relacje bohaterów, którzy spotykają się po latach, ale niezmienna więź między nimi daje o sobie znać już od pierwszych stron. Juliet lata temu doświadczyła strasznych rzeczy. Zamieszkała z rodziną pastora i związała się z jego synem - Dannym, licząc, że dostanie od życia gram spokoju i szczęścia. Szybko się jednak przekonuje, że musi ukrywać swoje prawdziwe ja i z całych sił starać się być „idealną” osobą, za jaką wszyscy ją mają. Coś pęka w dziewczynie, gdy poznaje przyjaciela Danny’ego - Luke’a. To właśnie on dostrzega, jaka jest naprawdę i budzi w niej wszystko to, co dziewczyna tak usilnie starała się w sobie zdusić - prawdziwe uczucia, pragnienie wolności i marzeń. Nie byłam pewna czy połączenie romansu z rodziną pastora, kościołem itp da radę przejść, ale to się tutaj obroniło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2024 o godz 08:57 przez: BookishPleasure
♡ „Lato, kiedy Cię poznałam…” ♡ Elizabeth O’Roark • O matko! Co to za historia! Co za emocje do samego końca! To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale nie ostatnie, bo już czekam na kolejny tom tej serii! Zapowiada się genialnie…♡ • Już dawno nie emocjonowałam się tak przy żadnej lekturze. Tak bardzo przejęłam się losami Juliet, Luke’a i Danny’ego, że myślałam o nich nawet wtedy, gdy nie czytałam. Gdyby można było wyciągnąć jakąś postać z książki, to chwyciłabym Juliet, mocno ją przytuliła i powiedziała: jesteś wartościowa, zło które Ci się przytrafia NIE jest Twoją winą. Juliet to wspaniała postać, pokochałam ją od początku, współczułam za każdym razem, gdy działa jej się krzywda i wkurzałam, gdy uważała że to jej wina. Jak dobrze, że pojawił się Luke. A Luke, co by tu dużo pisać, jest idealnym kandydatem na książkowego męża. Jeśli jeszcze nie macie swojego egzemplarza, to kupujcie natychmiast! Jestem przekonana, że spodoba wam się ta historia. ♡
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego