Jedyne ocalałe. Te które przeżyły (okładka  miękka, wyd. 03.2024)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,78 zł

31,78 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Myślisz, że najgorsze masz już za sobą?

Świat nazywa je „ocalałymi”. Jako jedyne przeżyły, mimo że wszyscy inni wokół nie mieli tyle szczęścia. Przeszły przez koszmar, który odcisnął na nich nieusuwalne piętno. Lisa, Samantha i Quincy. Nie znają się osobiście, lecz łączy je trauma oraz ciężar bycia ocalałymi. Codziennie próbują zapomnieć o masakrze, która stała się z ich udziałem.

Quincy – głównie dzięki przepisanym przez psychiatrę lekom – nawet się to udaje. Ma troskliwego chłopaka, prowadzi popularny blog cukierniczy, mieszka w pięknym mieszkaniu. Ma również stałe wsparcie Coopa – policjanta, który przed dziesięcioma laty uratował jej życie. Wydaje się, że zostawiła przeszłość za sobą. Do czasu…

Kiedy Lisa zostaje znaleziona martwa w wannie, na progu mieszkania Quincy pojawia się Samantha i losy ocalałych się krzyżują.

Zaczyna się wyścig z czasem. Co oznacza tajemnicza wiadomość, którą przed śmiercią zostawiła Lisa? Czego naprawdę chce Samantha? Czy po latach Quincy odnajdzie w sobie siłę, by sięgnąć w głąb swoich wspomnień? Czy odnajdzie tam odpowiedzi na pytania, których miała nadzieję nigdy sobie nie zadać?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1453604818
Tytuł: Jedyne ocalałe. Te które przeżyły
Autor: Sager Riley
Tłumaczenie: Oślizło Ryszard
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mova
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-03-13
Data wydania: 2024-03-13
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 25 x 140
Indeks: 59374008
średnia 4,3
5
26
4
34
3
3
2
3
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
34 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
02-04-2024 o godz 09:46 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Uważam, że książka jest warta przeczytania. Uwielbiam sposób pisania Riley Sager i jeśli ktoś zastanawia się nad tym czy spróbować, to myślę, że warto :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-03-2024 o godz 12:49 przez: Emilia | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-03-2024 o godz 15:49 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Eksplorująca zakorzenione pod skórą traumy, które boleśnie ranią w starciu z codziennością. Spowita wyczuwalnie emanującym ze stron powieści niepokojem. Akcentująca siłę, która nie skrywa się w fizykalności, ale w meandrach zaskakującej psychiki. „Jedyne ocalałe. Te, które przeżyły” to prozatorski debiut autora, który utrwalił się w pamięci odbiorców twórczością snutą niespieszną psychodelią, wyraźnie eskalującą w finalnej przestrzeni. Tak, jak dramatyczne obcowanie z ucieleśnieniem śmierci, a przy tym zuchwałe umknięcie z jej szponów na zawsze zakorzeniło się we wspomnieniach trzech kobiet. Tytułowych „Ocalałych”, mianowanych tak przez okrutne media, które naznaczyło piętno przetrwania bezwzględnych zbrodni. Których normalną egzystencję oszpeciła skaza niekiedy nawet mącąca zmysły, wywołująca permanentnie odczuwalny lęk i niechciany blask żądnych sensacji jupiterów – całkowicie sobie nieznajomych, ale szczelnie zespolonych zatrważającymi doświadczeniami. Retrospekcje z okrytego tragedią incydentu jednej z nich pomroczono lukami zapomnienia, które niczym czarna dziura wchłonęły w swoją czeluść fragmenty zdarzeń. Zmyślnie balansując między wyśnionym na jawie koszmarem z przeszłości a równie enigmatyczną teraźniejszością otuloną piętrzącymi się niewiadomymi, Riley Sager splata losy każdej z nich, tworząc literacki spektakl kłamstw, fobii i emocji nieuchwytnych kontroli. Pierwsza odsłona pióra autora także osadza się na fundamencie powielanego w kolejnych tytułach schematu konstrukcji – oscyluje wokół skrupulatnie intensyfikowanego napięcia, sugestywnego rozpraszania mgły tajemnic oraz eksponowania powłóczyście dusznego i gęstego klimatu, który w kulminacyjnym ujęciu nabiera dynamizmu i obnaża szokujące w wymowie oblicze prawdy. To kompozycja, która dogłębnie przenika psychologiczne warstwy, eksponuje definicję urazu nie tylko ciała, ale przede wszystkim duszy – nóż, który okalecza skórę, swoim ostrzem kształtuje dalsze życie zranionych. Od tamtego momentu pokryte już bliznami przeżyć, które przy emocjonalnym dotyku wciąż dojmująco pulsują, wciąż wyświetlają pod powiekami żywe obrazy doznanej masakry. Sager mimowolnie tchnął w swoją dosadną aranżację nuty refleksji – czy ocaleć to od życia dar, czy przekleństwo? Trudno odmówić tej kreacji mocnego wydźwięku, nie sposób zarzucić jej też przewidywalności w ostatecznym kadrze wyjaśnień. Niesiona nurtem ukradkowych tropów i śmiałych zawirowań narracji, usatysfakcjonuje nawet wielbicieli późniejszych przestrzeni fabularnych nakreślonych przez autora, choć niewątpliwie subtelnie debiutancki ton również staje się tu wyczuwalny. Zarazem już od początku swojego zaistnienia na pisarskiej scenie z precyzją wkrada się on w otchłań mrocznych zakątków ludzkich umysłów, ekscytująco dokonuje ich wiwisekcji, podkreśla newralgiczne oddziaływanie uwierającej przeszłości na obecną rzeczywistość. Bez wątpienia sensorycznie oddaje fetor zła, który wypełnia duszę, a przy tym intrygująco zanurza uczucia w oparach grozy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-03-2024 o godz 14:53 przez: Karolina
"Jedyne Ocalałe" są kolejną książką autora, po którą miałam przyjemność sięgnąć i po raz kolejny się nie zawiodłam. Historie poznajemy z dwóch linii czasowych: tego co dzieje się aktualnie oraz tego co miało miejsce chwilę przed wydarzeniami w Pine Cottage, miejscu, gdzie doszło do tragedii, a jedyną ocalałą została Quincy Carpenter i to na niej skupia się cała akcja. Początek jest bardzo spokojny, obserwujemy jak wygląda jej życie dziesięć lat po tragedii i pomimo przeżytego horroru, kobieta radzi sobie naprawdę nieźle. A przynajmniej do czasu. Gdy dostaje telefon od znajomego policjanta, że inna "Jedyna Ocalała" popełniła samobójstwo, kobieta nie bardzo chce w to wierzyć, z czasem dowiaduje się jednak, że sprawa jest poważniejsza, a Lisa została zamordowana. Do tego pod jej drzwiami nagle pojawia się Samantha, która jako trzecia nosi tytuł "Jedynej Ocalałej", a przed laty wycofała się z życia towarzyskiego oraz social mediów i po prostu "zakopała się pod ziemią". Jej nagłe pojawienie się oraz ujawnienie światu wydaje się kobiecie podejrzane, ale postanawia pomóc Sam ze względu na sytuację w jakiej się znajduje. Życie Quincy z dnia na dzień obraca się o 180 stopni, a niebezpieczne tajemnice powoli zaczynają wychodzić na wierzch, a pamięć, którą straciła, zaczyna wracać. Mam wrażenie, że w tej książce w porównaniu do poprzednich ("Dom po drugiej stronie jeziora", "Tylko ona została") niewiele się dzieje (Ale nie jest to minus!!). Autor powoli buduje klimat i częstuje nas informacjami odnośnie zdarzenia w Pine Cottage i jednocześnie pilnuje, aby co jakiś czas podrzucić nam pod nos różne tropy oraz wskazówki, by bawić się czytelnikiem aż do ostatnich stron. Tak naprawdę 3/4 książki skupia się na życiu Quincy od śmierci Lisy, więc nie dzieje się nic niezwykłego, jedynie Sam co jakiś czas wprowadza trochę zamieszania i dopiero na ostatnich 100/50 stronach dzieje się tak dużo rzeczy, że sama nie potrafiłam się oderwać, dopóki nie poznałam zakończenia. Postać Sam wprowadza chaos do porządnego i spokojnego życia Quincy, ale to właśnie ten chaos sprawił, że nie nudziłam się w trakcie czytania. Kobieta co chwila testuje główną bohaterkę i manipuluje nią na różne sposoby. Sager stworzył ciekawe postacie, które swoim zachowaniem i wyborami sprawiały, że w głowie co jakiś czas zapalała mi się czerwona lampka i w pewnym momencie już sama nie byłam pewna kogo podejrzewam. Autor sprawnie przeplata teraźniejszość z przeszłością, pojawia się również związek przyczynowo-skutkowy i z całego tego chaosu informacji jakie są nam dawkowane, powstaje misternie utkana fabuła, a rozwiązanie tajemnicy okazuje się nie być tak oczywiste jak mogło się z początku wydawać. Książka jest nieprzewidywalna i trzyma w napięciu. Z każdą kolejną książką Sager zaskakuje mnie coraz bardziej i choć jest to debiut, uważam, że utrzymany jest na naprawdę wysokim poziomie, a sam Sager oficjalnie ląduje na liście moich ulubionych autorów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-04-2024 o godz 12:41 przez: MrsBookBook
Quincy jako jedyna przeżyła tragedię w Pine Cottage, z tamtego momentu nie pamięta zbyt wiele. Wie, że pojechała ze znajomymi do domku w lesie by świętować urodziny przyjaciółki, pamięta również jak uciekała boso przez las w zakrwawionej sukience i napotkała policjanta Coopa. To on ją uratował i strzelił do tego, co zabił wszystkich jej przyjaciół. Od tamtej chwili ma z Coopem bliski kontakt, spotykają się od czasu do czasu, on się nią opiekuje i dba o jej bezpieczeństwo. Quincy ułożyła sobie życie na nowo, zajęła się pieczeniem i właśnie o tej tematyce prowadzi bloga. Mieszka razem ze swoim chłopakiem, który jest prawnikiem. Kobieta stara się jakoś funkcjonować, bo nie sposób jest zapomnieć o tym co ją spotkało. Po tym co się stało w Pine Cottage dziennikarze okrzyknęli ją jako „Jedyna ocalała”. Do tego grona należą równie Samantha Boyd, oraz Lisa Milner . Pewnego dnia policjant Coop chce się spotkać z Quincy by przekazać jej wiadomość, otóż jedna z ocalałych, Lisa Milner nie żyje. Czy jedyna ocalała popełniła samobójstwo? Kto stoi za morderstwami w Pine Cottage? Oraz czy Quincy ma szansę przypomnieć sobie, to co się tam wydarzyło? Po książki autora sięgam już w ciemno. Mam już kilka jego powieści za sobą i wiem, że się nie zawiodę. W tym przypadku również jest oczarowana tą historią. Każda postać jest dopracowana w każdym najmniejszym szczególe. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, jedyne co mnie w niej denerwowało to, że pozwala sobą tak manipulować. To jak zaprzyjaźniła się z Samanthą muszę przyznać, że na wiele jej pomysłów, aż zaciskałam zęby z nerwów. Z drugiej jednak strony domyślam się, co mogła czuć Quincy. W ciągu kilku godzin straciła wszystkich przyjaciół, zwyczajnie mogła potrzebować kogoś, kto będzie jej towarzyszył i przede wszystkim będzie w stanie ją zrozumieć, bo sam przeszedł coś podobnego. Główna bohaterka też chciała sama być oparciem dla Samanthy, chciała by miała kogoś na kim może polecać i komu może ufać. W tej historii na czytelnika czeka ogrom tajemnic i sekretów do odkrycia, co tylko potęguje chęć dalszego czytania, by wreszcie dowiedzieć się jak to się wszystko zakończy. Ogromne brawa dla autora za stworzenie tak nieprzewidywalnej fabuły. Powiedzieć, że nie spodziewałam się takiego zakończenia, to za mało. Nawet mi do głowy nie przyszła taka opcja. Całą książkę przeczytałam z zapartym tchem i dosłownie chłonęłam tę historię. Jeżeli wśród was są osoby, które nie znają twórczości Rileya Sagera, a lubią czytać kryminały to koniecznie musicie sięgnąć po jego książki. To jak potrafi wywieść czytelnika w pole, to nie wielu autorów tak potrafi (przynajmniej pośród tych, których ja czytałam). Ta historia była wyśmienita i ja już wiem, że po kolejną książkę również sięgnę bez zastanowienia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2024 o godz 22:02 przez: Rude Kadry
Riley Sager w "Jedynych ocalałych", swoim debiucie literackim, zabiera czytelników w mroczną podróż do umysłu kobiety, która przeżyła koszmar. Quincy Carpenter, jedyna ocalała z masakry w Pine Cottage, staje się symbolem siły i traumy. Od pierwszych stron książki Sager buduje duszną atmosferę, w której czytelnik czuje się osaczony przez tajemnice i napięcie. Zbrodnie... powstały o nich tysiące książek, artykułów, dokumentów czy podcastów. Ale czy ktoś się zastanawia jak wygląda życie ofiary po tak dramatycznych wydarzeniach? Jak sobie radzi? Czy ma wsparcie? Z jakiegoś powodu to życie PO zdecydowanie rzadziej staje się tematem publikacji, na szczęście nie zostało zepchnięte na margines. Niesamowity klimat spowija czytelników już od pierwszych stron. Niezwykle duszna i osaczająca atmosfera powieści zagęszcza się z każdą kolejną stroną. Quincy pozornie wiedzie normalne życie, ale oszukuje samą siebie. Zawsze będzie jedyną ocalałą. Jedną z trzech na cały kraj. Jej iluzorycznie poukładane życie przepełnione jest pieczeniem ciast, babeczek, popijaniem Xanaxu napojem winogronowym, rozwijaniem związku z młodym prawnikiem. Ten domek z kart rozsypuje się w chwili, gdy kobieta dowiaduje się o samobójstwie innej wybranki losu. Czy życie Quincy również jest zagrożone? Klasyczne zagranie Sagera: zaczyna się spektakularnie, później akcja nieco zwalnia, atmosfera się zagęszcza, by na koniec doszło do eksplozji. Lubię ten schemat u autora, dlatego "Jedyne ocalałe" to kolejna jego powieść, którą wysoko oceniłam. Misternie uknuta intryga, zawiła fabuła, zagadkowi i nieco przerysowani bohaterowie - Sager dał mi wszystko, czego oczekiwałam. Siłą napędową tej powieści jest jej klimat oraz błądzenie w oparach sekretów i tajemnic. "Jedyne ocalałe" to nie tylko poszukiwanie prawdy o śmierci Lisy, ale także odnajdowanie zagubionych wspomnień Quincy oraz mierzenie się ze swoją mroczną przeszłością. Czy pod całunem zapomnienia kryją się odpowiedzi na wszystkie pytania kobiety? Co tak naprawdę wydarzyło się w Pine Cottage? "Jedyne ocalałe" to porywająca powieść, która porusza zarówno serce, jak i umysł czytelnika. Sager udowadnia, że potrafi stworzyć niezapomnianą historię pełną tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Dla miłośników thrillerów psychologicznych ta książka będzie prawdziwą gratką, a dla tych, którzy dopiero odkrywają gatunek, stanowi doskonałe wprowadzenie w świat napięcia i emocji. Bardzo zachęcam do zapoznania się tą powieścią i całą twórczością autora.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2024 o godz 18:01 przez: papierowamagnoolia
Trzy różne dziewczyny, które łączy tylko jedno: każda z nich przeżyła masakrę. Quincy, Samantha i Lisa. Nie znają się i nigdy się nie spotkały, ale media nadały im wspólną nazwę: JEDYNE OCALAŁE. Quincy jest "tą ocalałą" z Pine Cottage. 10 lat wcześniej razem ze znajomymi świętowała urodziny swojej przyjaciółki. Jednak ich imprezowy weekend zamienił się w koszmar. Tajemniczy mężczyzna zabija wszystkich obecnych uczestników i tylko Quincy cudem udaje się uciec i trafić na policyjny radiowóz. Obecnie Quincy ma normalne życie, chłopaka, blog kulinarny, ale nadal cierpi na ataki paniki i prawie nic nie pamięta z tamtej straszliwej nocy. Lisa jest "tą ocalałą" z akademika, gdzie uniknęła ataku mordercy. Jako jedyna szerzy swoją historię w mediach i napisała książkę o tym, co przeżyła. Z kolei Samantha jest "tą ocalałą" z masakry w hotelu. Niewiele wiadomo o jej życiu. Tak świetnie chroni swoją tożsamość, że nawet prasowi detektywi nie są w stanie jej namierzyć. Kiedy Lisa zostaje znaleziona z podciętymi nadgarstkami, Quincy nie może uwierzyć, że mogła odebrać sobie życie. To tragiczne wydarzenie przyciąga do niej Sam. Tylko dlaczego Samantha tak nagle wyszła z ukrycia? Czego chce od Quincy i czy można jej w ogóle zaufać? Quincy jeszcze nie wie, że spotkanie z tą zagadkową kobietą ściągnie na nią kłopoty. Teraz zostały już tylko dwie ocalone i wygląda na to, że wcale nie są bezpieczne ... Przyznam szczerze, że pierwsze rozdziały nie zapowiadały tak pokręconej historii, jaka ostatecznie miała miejsce w tej książce. Poza niektórymi za długimi i nie aż tak bardzo istotnymi aspektami w fabule (np. związek Quincy) "Jedyne ocalałe" prezentują intrygujący thriller, który trzyma w napięciu i miesza w głowie. To duża zasługa dwóch głównych bohaterek, których nie da się tak łatwo poznać i zrozumieć. Quincy i Sam stanowią toksyczny duet a ich znajomość ma destrukcyjny charakter. Są momenty, że nie wiemy czy można im wierzyć a one swoim zachowaniem tylko podsycają wątpliwości. Dodatkowo, autor sprawnie manewruje podejrzeniami i do samego końca trudno jest wskazać prawdziwego zabójcę. Sprawa z przeszłości, tajemnice, napięcie i dreszczyk emocji - wszystko to znalazłam w tej książce. Polecam! 🔥
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-03-2024 o godz 16:38 przez: pati9475
"Jedyne ocalałe" to pierwsza książka Rileya Sagera. Poznajemy tu Quincy, która jest jedną z trzech słynnych Jedynych Ocalałych - czyli kobiet, które wyszły cało z prawdziwego koszmaru. Quincy nie pamięta swojej krwawej masakry - tylko to, co wydarzyło się przed i po. Wydaje się, że ułożyła sobie życie na nowo, ale gdy Lisa - druga ocalała zostaje znaleziona martwa w wannie, a z ukrycia wychodzi Sam - trzecia z nich - przeszłość zaczyna się krzyżować z teraźniejszością... Do tej pory sama nie byłam pewna, jaki mam stosunek do twórczości Sagera. Przeczytałam wcześniej dwie książki - jedna mnie zawiodła, druga zachwyciła, więc byłam ciekawa, w którą stronę przeważy teraz szala. I po tej lekturze mogę śmiało stwierdzić, że już zaczynam czuć fenomen jego twórczości i stawać się jego fanką <3 To kolejny tytuł tego autora, który zelektryzował mnie swoim klimatem. Czułam się całkowicie zaabsorbowana zdarzeniami, a kolejne zwroty akcji i nowe informacje wywoływały coraz większy mętlik w głowie. Co rusz zmieniałam zdanie na temat kierunku, w jakim potoczy się rozwiązanie intrygi, a i tak na koniec zbierałam szczękę z podłogi. Taki efekt w thrillerach uwielbiam najbardziej! Opowieść snuje się niespiesznym tempem, które dopiero pod koniec gwałtownie przyspiesza. Ale i powolniejsze momenty to istna uczta dla najbardziej wymagających czytelników, bo gry pozorów, wojny psychologiczne pomiędzy bohaterami i sekrety są fascynujące do obserwacji. Tu nikomu nie można ufać, każdy nosi swój mrok duszy, który ujawnia się w najmniej oczekiwanym momencie. Autor wplata w fabułę wiele trudnych tematów, które umiejętnie prezentuje, jak życie po traumie, skrajności działań mass mediów czy zmiana roli ofiary na kata. To nie tylko podkręcające akcję motywy, ale i ciekawe spojrzenie na istotne społecznie kwestie. Poza warstwą rozrywkową książka tez momentami dawała mi do myślenia i nawet po zakończeniu lektury pewne kwestie nie dają mi spokoju. Świetny, hipnotyzująco wciągający i niezwykle zaskakujący thriller, który gorąco polecam każdemu fanowi tego gatunku! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-03-2024 o godz 15:29 przez: burgundowezycie
„Jedyne ocalałe” to wznowienie debiutu autorstwa Riley'a Sagera, w którym zręcznie żongluje czasem i perspektywą, aby stworzyć opowieść o przetrwaniu i pamięci. Sager opowiada nam historię o Quincy Carpenter, kobiecie, która jako jedyna przeżyła masakrę w Pine Cottage, stając się przez to częścią niechcianego "klubu ocalałych". Quincy po tym wszystkim, co ją spotkało próbuje prowadzić normalne życie i poradzić sobie z traumą, która ją prześladuje. Czy tym kobietom może przytrafić się coś jeszcze gorszego? Autor przeplata teraźniejszość z przeszłością, rzeczywistość z koszmarem tworząc wiarygodną historię. Porywa nas w wir intryg i najmroczniejsze zakamarki ludzkiego umysłu. Drażliwa przeszłość wraca tu regularnie, przypominając o najbardziej traumatycznych chwilach tytułowych bohaterek, trzech różnych, które w pojedynkę przetrwały niewyobrażalny koszmar. Każda z nich w pewien sposób oszukała makabryczne przeznaczenie i każda próbuje egzystować w medialnym żniwie budzącego grozę wybawienia. Debiutancka powieść Riley’a Sagera niewątpliwie wyróżnia się na tle kolejnych jego książek. Jest intrygująca i nasączona niepewnością, jednak odczuwanie jest mniej mroczna i nieco mniej szalona. Autor prowadzi nas w niej w nieco utartym przez siebie schematem początkowo wprawiając nas w realne przerażenie, by następnie wyciszyć poziom napięcia, zmuszając nas tym samym do obserwacji toczącej się gry psychologicznej oraz bacznego przyglądania się gestom, by na sam koniec, ponownie zdarzyć nas przenikliwym, choć nieco przewidywalnym, złem. „Jedyne ocalałe” to wciągający thriller, który fabularnie jest dość rozciągnięty w czasie. Zasysa w otchłani przez dotknięte brutalnością szczeliny ludzkiego umysłu oraz obiektywnie mocne, wręcz drastyczne epizody przywoływanych nieustannie wspomnień. To świetna lektura dla każdego, kto lubi thrillery lub pióro Riley’a Sagera. Bardzo mi się podobała, choć nieco mniej niż historia w „Tylko ona została”. Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwomova (współpraca reklamowa) 🩷.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-05-2024 o godz 01:40 przez: Książka.w.pigułce
W końcu nadarzyła się okazja sięgnąć po jedną z pierwszych i podobno tę najbardziej popularną oraz polecaną książkę autora. Piszący pod pseudonimem dziennikarz zaoferował czytelnikowi kilka (podobno) dość udanych thrillerów, a "Jedyne ocałe" to wznowienie debiutu sprzed kilku lat. A jeśli debiut... to może być różnie. Trzy kobiety. Jedyne Ocalałe. Każda z ciągnącą się od lat traumą, każda po dramatycznych wydarzeniach, w których pozostała ogromna rysa w psychice uniemożliwiająca normalne życie, zwyczajne funkcjonowanie. Prócz łączących kobiety przeżyć jest fakt, że na tle wielu ofiar to właśnie im udało się przeżyć. Quincy wiedzie zwyczajne życie u boku partnera prowadząc kulinarnego bloga, odcina się grubą kreską od wydarzeń sprzed dziesięciu lat. Jest to o tyle proste, że nie pamięta niczego znaczącego z tamtej nocy. Jaki wpływ na jej współczesne życie mają dwie inne ocalałe z podobnych, dramatycznych wydarzeń? Bohaterka dość szybko się o tym przekona będąc poinformowaną o śmierci jednej z "trójcy". Losy kobiety splatają się, ale naiwny jest ten, kto sądzi, że autor powierzył wszystko przypadkowi. Jeśli miałabym tę książkę oceniać wyłącznie przez pryzmat debiutu, byłby to dość udany tytuł. Jednak wiedząc już co nieco, czego można się po autorze spodziewać, książka wydaje się być dość powierzchowna. Gryzą mi się tutaj wątki dotyczące współżycia. Główna bohaterka zdaje się być osobą niestabilną emocjonalnie, do końca nie wiedzącą, czego tak naprawdę potrzebuje. Podejmuje bezmyślne decyzje, dlatego gdy jej działanie nabiera w końcu sensu, czytelnik szuka w tym drugiego dna. Sager miota czytelnikiem serwując na początku dość przewidywalną historię, by później dawkować emocje i je podkręcać. "Jedyne ocalałe" nie mija się ze standardowym schematem thrillerów, czyli "jeśli nie wiadomo, kto jest winny to na pewno ta postać pojawi się już w pierwszych rozdziałach" i rzeczywiście tu autor nie zawiódł. Mam jednak wrażenie, że w dorobku autora można znaleźć lepsze, godne uwagi propozycje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-03-2024 o godz 20:03 przez: anonymous
"To, co spo­tka­ło nas, nie dzia­ło się na ekra­nie. To była rze­czy­wi­stość. Nasze życie. Krew nie była sztucz­na, a sta­lo­we noże oka­za­ły się cho­ler­nie ostre." Koszmary to jej codzienność. Dręczą, uwierają, nie dając się zagłuszyć. Quincy Carpenter jako jedyna przetrwała masakrę w Pine Cottage, w której zginęli jej przyjaciele. Przeżyła piekło, które na zawsze wyryło piętno w jej duszy. "Je­stem jak ude­rzo­ny młot­kiem gwóźdź – ule­gła, ro­ze­dr­ga­na, coraz bar­dziej grzę­zną­ca w czymś, z czego nie da się wy­rwać." W mediach okrzyknięta jedyną ocalałą, tym samym, dołączając do Lisy i Sam, dwóch innych dziewczyn, które również otarły się o śmierć. Każda z nich na swój sposób stara się poskładać swoje życie. Nigdy się nie spotkały, jednak niespodziewana śmierć jednej z nich sprawia, że w progu mieszkania Quincy pojawia się Sam, burząc pozorny spokój... Po ostatniej książce Sager trafił na listę autorów, na których twórczości wypatruje i czekam z niecierpliwością. Automatyczne wiąże się to jednak z większymi oczekiwaniami, jednak w tym wypadku miałam na uwadze, że "Jedyne ocalałe" to wznowienie debiutu Autora. Początkowo cała akcja rozwija się niespiesznie, wprowadzając czytelników w życie, a przede wszystkim emocje Quincy. Blizny, zadane pamiętnej nocy wciąż palą, żywym ogniem, niedając o sobie zapomnieć. Odskocznią, zapewniajacą tak ważne ukojenie jest blog kulinarny, w którym dzieli się swoją pasją, jak również wspierający ukochany, na którego zawsze może liczyć. Pojawienie się Sam, znacząco zmienia dynamikę i wzbudza szereg domysłów, a także pytań dotyczących przeszłości. Atmosfera zagęszcza się z każdym kolejnym rozdziałem. Do głosu dochodzą tłumione emocje, przybliżając nas do zaskakującego finału. Tutaj muszę przyznać, że zakładałam całkowicie inny scenariusz, więc zakończenie wzbudziło moje zdziwienie, ale i podziw za tę nieprzewidywalność.  Thriller psychologiczny z gatunku tych nieodkładalnych. Polecam serdecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-04-2024 o godz 19:39 przez: Ewa
Quincy, Lisa i Samantha przeżyły piekło na ziemi. Każda z nich wyszła cało z prze-okrutnych tragedii. Całe życie skupiają na tym, żeby „żyć normalnie”, ale nadany im przydomek „jedyne ocalałe”, ludzka ciekawość i fascynacja zbrodniami, które przetrwały nie pozwala im o tym zapomnieć. Quincy ma wrażenie, że jej się to w jakiś sposób udaje, oddaje się swojej pasji, a przeżyte traumy skrzętnie skrywa pod maską szczęśliwej blogerki. Niestety gdy Lisa zostaje znaleziona martwa, otwiera się przysłowiowa „puszka pandory”, a w życiu Quincy nagle pojawia się Samantha, dodatkowo wywlekając skrywane przez dziewczynę emocje, żal, strach i poczucie winy. Po raz kolejny życie Quincy jest zagrożone. W obliczu mnóstwa niezbyt pochlebnych recenzji, ja muszę stwierdzić, że ta książka, mi akurat podobała się bardzo. Zgodzę się, że autor ma w swoim dorobku lepsze pozycje, ale nie zapominajmy, że ta książka była jego debiutem i ja zaliczam go do bardzo udanych. Początek historii jest dosyć powolny, ale i tak wzbudził moją ciekawość. Irytujące zachowania głównej bohaterki, mają podłoże w tym co przeżyła i bardzo chciałam odkryć co tak naprawdę stało się tamtej nocy w Pine Cottage. Autor w stylu slow burn buduje napięcie, które wzrasta z każdą stroną i jak na Riley Sagera przystało dorzuca mnóstwo zwrotów akcji i zaskakujących wątków. Jest to mroczny, fabularnie ciekawy thriller, z zakończeniem, które jest jednocześnie wisienką na torcie i rozczarowaniem, bo takiego obrotu wydarzeń to się nie spodziewałam! Dla mnie twórczość Sagera jest dość specyficzna i przyznam, że to jest mój vibe. Po raz kolejny udało mu się mnie zaskoczyć i wciągnąć w historię. Lubię jego pióro i wyobraźnię. Nawet gdyby nie podano mi nazwiska, nie miałabym problemu ze wskazaniem go jako autora, co według mnie świadczy o jego oryginalności w tym porządnie nasyconym gatunku. Książka z pewnością nie należy do tych, którą pokochają wszyscy, ale z pewnością jest warta uwagi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-04-2024 o godz 16:45 przez: etiudyliterackie
Riley Sager to autor, który zyskuje skrajne opinie. A Ty jakie masz stanowisko w tej sprawie? Znasz, lubisz, jesteś gdzieś po środku, może trwasz w tym obozie, który jest na nie, albo jeszcze nie wiesz po której stronie staniesz? @wydawnictwomova zdecydowało się na wznowienie debiutu autora. Już sama okładka wprowadza nastrój niepokoju, strachu. Mocna czerwień idealnie zgrywa się z czernią konarów drzew, a pośrodku ona, jakby zagubiona. Czy tylko jak tu widzę lekko podniesione ramiona, które sugerują przerażenie? 🤔 Ale przejdźmy do fabuły. Jedyne ocalałe, trzy kobiety, które uniknęły śmierci i walczą z codziennością, aby zapomnieć o tym co było, o traumie. Wzrok czytelnika skierowany jest głównie na jedną z nich, Quincy. Ta każdego dnia próbuje poukładać sobie wszystko na nowo i można powiedzieć, że dobrze jej to wychodzi, ale…. no właśnie. O przeszłości trudno zapomnieć, zwłaszcza wtedy, kiedy jej demony powracają, a kiedy jedna z kobiet ginie, losy dwóch pozostałych łączą się. „Weź wdech. Otwórz oczy. Przeżyj swój koszmar na nowo”. Sprawdziłam i znowu to się stało, opinie są bardzo podzielone. A ja? No cóż, przepadłam. „Las miał kły i pazury” to pierwsze zdanie wprowadzające do tej mrocznej historii. I już ono przykuło moją uwagę. Potem było tylko coraz bardziej niebezpiecznie, ponuro i zawile. Jeden fałsz splata się z drugim. Każda napotkana postać ma w sobie ciemność. Tu nic nie można brać za pewnik. Wątpliwości… te cały czas wypływają i mieszają w głowach, zwłaszcza w głowie Quincy. Pełna obaw podążałam w coraz gęstszy las, który spowity był kłamstwami, a wszędzie dookoła panowała duszna atmosfera. Tuż przy końcu grunt usunął mi się spod nóg, znowu zostałam zaskoczona i złapana w pułapkę… nie tylko ja… Co tu dużo mówić jeśli lubisz, kiedy wodzi się Ciebie za nos, oszukuje i mąci to wiesz co masz robić 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2024 o godz 12:00 przez: Patrycja Kuchta
🏠🔪Nie czytam zbyt wielu thrillerów, ale dla Rileya Sagera zawsze robię wyjątek, bo jego nazwisko, to gwarancja niesamowitych emocji i wbijających w fotel plot twistów. "Jedyne ocalałe", to jego powieściowy debiut i podeszłam do tej historii raczej z ostrożnym entuzjazmem. Nie było jednak się czego obawiać, bo choć nie jest to najlepsza książka Sagera, wciągnęła mnie jak wszystkie inne spod jego pióra. 🏠🔪Spośród wszystkich dzieł autora, ta historia jest zdecydowanie najbardziej krwawa. Główna bohaterka przeżyła masakrę, podczas której nożownik zamordował wszystkich jej przyjaciół. To doświadczenie było tak traumatyczne, że umysł Quinncy wymazał niemal wszystkie wspomnienia z tamtej nocy. Teraz, po dziesięciu latach, kobieta stara się żyć normalnie.Została nazwana "Jedyną ocalałą" podobnie jak dwie inne kobiety, które też przetrwały równie krwawe wydarzenia. Kiedy jednak jedna z nich zostaje znaleziona martwa, koszmar Quinncy powraca. A jego dramatyczny finał dopiero ma się rozegrać. 🏠🔪Jest coś takiego w piórze autora, co wywołuje ciarki, nawet zanim cała historia się rozkręci. Tym razem też to czułam, choć nie aż tak intensywnie jak zazwyczaj. W swojej pierwszej książce, Sager troszkę przesadził z budowaniem napięcia i zbyt długo próbował uśpić czujność czytelnika. Historia ciekawiła mnie jednak na tyle, że przydługi wstęp nie był aż tak trudny do przebrnięcia. 🏠🔪Jeśli chodzi o sam finał historii, też nie był tak oszałamiający jak zazwyczaj, ale i tak, mimo licznych teorii, nie domyśliłam się zakończenia. Myślę, że "Jedyne ocalałe" były naprawdę niezłym debiutem autora, który dopiero w kolejnych powieściach naprawdę pokazał na co go stać. Czekam na kolejną wywołującą ciarki książkę jego autorstwa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-04-2024 o godz 00:19 przez: daj.nura.w.ksiazki
🏡🌲 Jedyne ocalałe to stworzony przez media pseudonim nadany trzem kobietom, które cudem uszły z życiem z trzech różnych krwawych masakr. Choć mają ze sobą niewiele wspólnego, ich waleczność, odwaga lub po prostu szczęśliwy traf sprawiły, że w oczach świata są widziane jako członkinie jednego klubu - ocalałych. Lisa jako jedyna przeżyła brutalny atak na akademik, a Samantha była jedyną, która uszła z życiem podczas masakry w motelu. Quincy, główna bohaterka, pojechała do domku w lesie by spędzić weekend z przyjaciółmi. Był to ich ostatni weekend w życiu. Po latach Quincy stara się wieść spokojne, szczęśliwe życie, które jednak pewnego dnia zakłóca pojawienie się Samanthy. Okazuje się, że powodem tej wizyty jest śmierć Lisy, trzeciej ocalałej. Stopniowo na jaw zaczynają wychodzić nowe fakty z przeszłości wszystkich kobiet. 👣🗺️ Książki Sagera to dla mnie gwarancja świetnej rozrywki. Niektóre są znakomite, inne nieco absurdalne, ale zawsze bawię się przy nich wspaniale. ,,Jedyne ocalałe" co prawda nie wyszły na prowadzenie w moim rankingu książek autora, ale uważam, że była to naprawdę dobrze napisana historia. PS to debiut Sagera! Bardzo spodobał mi się motyw jedynych ocalałych, które po latach obserwowania się z daleka stają się czymś na kształt koleżanek. Relacja Quincy i Sam na przestrzeni książki wzbudzała we mnie przeróżne emocje - od wzruszenia po niepokój. Historia wciągnęła mnie od samego początku i choć nie czułam dreszczyku strachu w każdym rozdziale, zdarzały się momenty, które mroziły mi krew w żyłach. Autor jak zwykle pod koniec zaserwował kilka zaskakujących zwrotów akcji i zaskoczył mnie oryginalnym zakończeniem. 🪓🩸 [współpraca reklamowa z @wydawnictwomova]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-04-2024 o godz 21:27 przez: Karolina Borys-Kamińska
Uniknęły śmierci. Przetrwały. Jednak czy były gotowe na życie z brzemieniem ,,ocalałej”? Quincy, Lisa i Samantha. Trzy kobiety, które choć nigdy się ze sobą nie spotkały, są do siebie tak podobne. Gdy jedna z nich zostaje znaleziona martwa we własnej wannie, niespodziewanie życie pozostałej dwójki diametralnie się zmienia. Co zrobią, gdy przeszłość wreszcie je dogoni? ,,Nie zmienisz tego, co się stało. Jedyne , na co masz wpływ, to jak sobie z tym poradzisz.” Jedyne ocalałe to książka, która, jak poprzednie książki Sagera, miała olbrzymi potencjał. Jednak dla mnie finalnie stała się lekko poplątaną, nieskładną i nużącą lekturą. Z pozoru czytało się ją lekko i przyjemnie, jednak gdy ostatecznie zasiadłam do recenzji uświadomiłam sobie, że tak naprawdę to ta książka właściwie mi się aż tak nie podobała jak pierwotnie sądziłam. W porównaniu do Wróc przed zmrokiem, czy Zamknij wszystkie drzwi, to Jedyne ocalałe podobały mi się znacznie mniej. Były o wiele mniej dynamiczne i wciągające. Miały o wiele zbyt długi wstęp do akcji i im dalej fabułę tym toporniej mi się to czytało. Samo rozwiązanie też było ciut przewidywalne, jeśli to nie pierwsza wasza jego powieść. Czy to oznacza, że to zła książka? Nie. Ja po prostu miałam inne oczekiwania. Jedno niesprzecznie trzeba Sagerowi przyznać - umie w napięcie i zawiłe historie. Jedyne ocalałe to, po raz kolejny, opowieść o tym, że nic nie jest takie jakie się wydaje. Że wszystko ma drugie dno i niczego nie możemy być pewni. Szukacie zaskakującej, mocnej książkI? To z pewnością będziecie sie dobrze przy niej bawić. Ale dla mnie to nie była najlepsza książka w jego wykonaniu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-04-2024 o godz 17:03 przez: ksiazkipati
Nie czytałam jeszcze wszystkich książek autora i podoba mi się moje stopniowe poznawanie jego twórczości. Wznowienie debiutu Riley’a Sagera było dla mnie impulsem do poznania kolejnej historii. Lisa, Samantha i Quincy nie znają się osobiście, a mimo to łączy je trauma i (przydomek) „Jedynych ocalałych” nadany im przez media. Stopniowo poznajemy szczegóły ich codzienności oraz tajemnice z przeszłości. Kiedy Lisa zostaje znaleziona martwa, pod drzwiami Quincy pojawia się Samantha. Obie były w szoku z powodu tego wydarzenia. Sam postanowiła wyjść z ukrycia i poznać Quincy. Kto wie ile im jeszcze zostało czasu? Przecież „Jedyne ocalałe” również miały zginąć. Fabuła tej książki toczyła tej się wolniej. Nie był to dla mnie minus, ale zabrakło mi tego napięcia, które zazwyczaj czułam przy innych tytułach. Przynajmniej początkowo, bo wiedzcie, że druga połowa książki czyta się sama. Końcówka mnie za to zaskoczyła. Wskazywałam chyba wszystkich, a i tak nie zgadłam🙈 Autorowi zawsze udaje się mnie wodzić za nos i to jest głównym powodem sięgania po jego książki. Na początku niewiele mi się kleiło, jednak pióro Sagera sprawia, że moja ciekawość otrzymania odpowiedzi na rodzące się w mojej głowie pytania „O co tu chodzi? Dokąd to zmierza?” wygrywa. Zawsze mam pewność, że początkowo poplątane wątki z niedopowiedzeniami obrócą się w niedowierzanie i podziw. Podobał mi się pomysł na fabułę oraz poruszenie tematu traumy ze wszystkimi jej aspektami typu koszmary, lęki, terapia. Było psychologicznie, tajemniczo i ciekawie, czy tak jak lubię 😊 Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-03-2024 o godz 10:20 przez: Paulina
Quincy, Samantha, Lisa – jedyne ocalałe. Zginęli wszyscy jej przyjaciele, przeżyła tylko ona. Quincy stara się żyć normalnie, pomimo traumy. Z każdym dniem radzi sobie coraz lepiej. Prowadzi kulinarnego bloga, zamieszkała z mężczyzną, któremu zaufała, prasa przestała się nią interesować. Wydaje się, że jej życie wraca na właściwe tory. Spokój kobiety burzy wiadomość o śmierci Lisy, która popełniła samobójstwo. Lisa, ocalała która była pełna chęci do życia. Okazuje się, że to nie koniec rewelacji. Pod domem czeka na Quincy Samantha, trzecia ocalała. „Jedyne ocalałe” to moje kolejne spotkanie z twórczością @riley.sager. Ten kto mnie już troszkę zna wie, że bardzo lubię książki autora. Kiedy dowiedziałam się, że pojawi się wznowienie debiutu, nie mogłam sobie tej przyjemności odmówić. W tej książce autor łączy dwie strefy czasowe: przeszłość i teraźniejszość. Koszmarne wydarzenia przeszłości, które stają się cieniem obecnego życia bohaterki. Nie ukrywam, że początek książki momentami troszkę zaczął mi się dłużyć. Pomyślałam, że może tym razem nie zaiskrzy, ale myliłam się. Druga połowa to totalny klimat Sagera. Fabuła przyśpiesza, pojawia się zaskakujący plot twist, który burzy dotychczasowe przypuszczenia. Historia zaczyna pisać się na nowo. Zakończenie to kolejne zaskoczenie. Pomimo pewnych podejrzeń, autor ponownie wyprowadził mnie w las, co nie ukrywam bardzo mi odpowiada. Takie zakończenia się przecież najlepsze. Lubicie zaskakujące zakończenia?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-05-2024 o godz 13:24 przez: ksiazka.pod.nosem
Główną bohaterką powieści jest Quincy, która próbuje ułożyć sobie życie po masakrze z której jako jedyna uszła z życiem. Ma jednak oparcie w swoim chłopaku Jeffie oraz policjancie Franku, który zjawił się na miejscu tragicznych wydarzeń. Z samej masakry nic jednak nie pamięta... Quincy czuję bliską więź z dwoma innymi dziewczynami, które ocalały tak jak ona z tragedii. Gdy jednak dowiaduje się o śmierci jednej z nich, a druga staje na progu jej domu, jej życie przybiera zupełnie inny obrót... Czy też jest zagrożona? Po co Sam przyjechała? Komu może ufać? I czy tą osobą na pewno jest ona sama? Riley Sager stworzył historię, która zapada w pamięć. I choć była ona bardzo ciekawa to tym razem nie mogę mu wybaczyć tej przedłużającej się warstwy obyczajowej. Tak długo trzeba było czekać, aż zacznie się coś dziać... A jak zaczęło to z prędkością światła 😅 Autor stworzył jednak barwną galerię postaci dając mi polubić nie tych co trzeba i irytować się na tych na których nie powinnam 🤪 "Jedyne ocalałe" to trzecia przeczytana przeze mnie książka autora. I choć lubię jego styl pisania to cieszę się, że ta nie była moją pierwszą (choć pierwszą autora 😅) Drugim powodem do radości jest fakt iż ta odwrócona kolejność pozwala mi wysnuć wniosek, że autor się 'rozpisał'. Jest też trzeci powód: jak dobrze, że autor poszedł w thrillerach w trochę inny kierunek, taki nieoczywisty i oryginalny oraz czwarty: w zakończenia to on zdecydowanie umie 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-03-2024 o godz 09:50 przez: Coolturka
Widzę wiele krytycznych uwag na temat 𝘑𝘦𝘥𝘺𝘯𝘺𝘤𝘩 𝘰𝘤𝘢𝘭𝘢ł𝘺𝘤𝘩 oraz mnóstwa porównań do książki Grady'ego Hendrixa o podobnym tytule 𝘍𝘪𝘯𝘢𝘭 𝘎𝘪𝘳𝘭. 𝘖𝘴𝘵𝘢𝘵𝘯𝘪𝘦 𝘰𝘤𝘢𝘭𝘢ł𝘦, które również czytałam. Jednak wydaje mi się, że niewielu "krytyków" zdaje sobie sprawę, że to jedna z pierwszych książek Rieleya Sagera napisana już w 2017 roku, podczas gdy Hendrix stworzył swe dzieło cztery lata później. Więc 𝘩𝘦𝘭𝘭𝘰ł sami odpowiedzcie sobie na pytanie, kto kim ewentualnie mógł się inspirować? Jako że czytałam pierwsze wydanie zatytułowane po prostu 𝘖𝘤𝘢𝘭𝘢ł𝘦 i zachowałam pozytywne wspomnienia na jego temat, to muszę przyznać, że z czasem autor sam sobie podniósł poprzeczkę, dodając do swych historii pewien element grozy. Przyzwyczaił nas do czegoś więcej niż tylko thriller, my wręcz oczekujemy po nim wątku paranormal. Więc gdy go nagle zabrakło (a pisząc 𝘑𝘦𝘥𝘺𝘯𝘦 𝘰𝘤𝘢𝘭𝘢ł𝘦 jeszcze go nie stosował) nagle zaczynamy marudzić i kręcić nosem mówiąc, że po Sagerze spodziewaliśmy się więcej. Według mnie jest to jeden z ciekawszych thrillerów psychologicznych, mimo że pierwsza połowa została mocno przegadana, a dopiero w drugiej akcja rusza z kopyta. Chętnie zobaczyłabym go na dużym ekranie. Quincy jest jedną z kilku ocalałych, które jako jedyne przetrwały swoje piekło na ziemi. Okazuje się, że jest ktoś, kto pragnie doprowadzić sprawę do końca i zabić 𝘑𝘦𝘥𝘺𝘯𝘦 𝘰𝘤𝘢𝘭𝘢ł𝘦.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego