I Was Born for This (okładka  miękka, wyd. 05.2023)

polecam!

Powieści Alice Oseman... eh, nawet nie wiem, czy jest sens po raz kolejny rozpoczynać recenzję książki tej autorki w ten sam sposób, co zazwyczaj. No bo umówmy się, Alice Oseman za każdym razem czaruje mnie swoimi historiami i sprawia, że po ich skończeniu muszę bardzo długo zastanawiać się, co mogę o nich napisać. Każda z tych książek zostawia we mnie mnóstwo emocji i jednocześnie zabiera małą cząstkę mojego czytelniczego serca. Jak jednak wypadł tytuł I was born for this? O tym w tej recenzji. Angel Rahimi jest ogromną fanką zespołu The Ark. Jego członkowie stanowią dla niej – oraz tysięcy innych fanek ich muzyki – sens życia i powód do dumy. Nadchodzi czas, gdy Angel przyjeżdża do obcego sobie miasta, do swojej internetowej przyjaciółki - razem mają zamiar wybrać się na wyczekiwany koncert The Ark. Dla Jimmy’ego gra w zespole to całe życie - tworzenie muzyki jest jego pasją i nie wyobraża sobie siebie w innym miejscu. Kiedy jednak przewrotny los sprawia, że ścieżki Angel i członka The Ark się ze sobą splatają, wszystko może pójść nie tak. Jak trudna okaże się konfrontacja z brutalną rzeczywistością? Zaczynając lekturę tej powieści, sama nie wiem do końca, czego się spodziewałam. Z jednej strony miałam takie przeświadczenie, że to przecież Alice Oseman, a każda z jej powieści w większym czy mniejszym stopniu przypadała mi do gustu. Z I was born for this mogło być jednak ciut inaczej, ponieważ poruszona tutaj tematyka zazwyczaj nie do końca do mnie przemawia. Czytanie o miłości do poszczególnych wykonawców czy zespołów raczej nie przyciąga mnie do siebie, ale! Tej książce postanowiłam dać szansę. Główna bohaterka przypadła mi do gustu, choć przyznam szczerze, że momentami wywoływała we mnie rozdrażnienie. Rozumiałam jej ogromną miłość do muzyki zespołu The Ark, ale z drugiej strony miałam w głowie taką myśl, że jest to dość... niezdrowe, aż tak oddawać samego siebie dla twórcy, który umówmy się - raczej nie pozna nas prywatnie i nie będzie chciał spędzić z nami czasu. W każdym razie kreacja Angel jest bardzo dobra i uważam, że autorka świetnie przedstawiła za pomocą tej postaci każdego wiernego fana danego wykonawcy/zespołu (i nie tylko). Bardzo się cieszę z tego, że Alice Oseman wplotła tutaj rozdziały z perspektywy Jimmy’ego, czyli członka zespołu The Ark - dzięki temu mogłam zobaczyć, jak to wszystko wygląda z jego perspektywy i jak on się z tym wszystkim czuje. No i cóż, autorka bardzo realnie przedstawiła jego rozterki i kolejne wątpliwości związane z tak dużą popularnością - przyznam szczerze, że w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać, czy tak czasami nie wygląda sytuacja większości zespołów i bardziej popularnych wykonawców. W końcu sława jest nie tylko czymś pięknym, ale jednocześnie czymś całkowicie przeklętym i często przynosi więcej szkody niż pożytku. Pióro Alice jak zawsze przypadło mi do gustu i uważam je za bardzo dobre. Cieszę się, że tym razem mogłam zobaczyć, jak autorka przedstawia historię, w której reprezentacja LGBTQ+ sama w sobie nie stanowi głównego tematu powieści, a na pierwszym planie znajduje się wątek muzyczny – jego pozytywne oraz te negatywne strony w kontekście życia głównych bohaterów. Myślę, że teraz daje mi to dosyć szerokie spojrzenie na całą twórczość Alice. I was born for this to książka, co do której miałam małe wątpliwości, a która okazała się po prostu kolejną świetną powieścią spod pióra autorki. Nie jest to najłatwiejsza powieść, jednak uważam, że warto ją poznać - zwłaszcza, jeśli jest się fanem twórczości Alice Oseman. Dlatego, jeżeli zastanawiacie się nad tym, czy sięgać po ten tytuł, to ja Wam mówię: zróbcie to. 😊

Alice Oseman szybko podbiła serca czytelników swoją niebanalną twórczością. Jej powieści szturmem podbijały listy najlepszych opowieści a my mieliśmy okazję zachwycać się nie tylko talentem autorki, ale także jej rozsądkiem oraz prezentowanymi mądrościami. Najnowsza lektura ponownie wpisuje się w charakterystyczny styl i otwiera się na czytelnika, ale wydaje się również zupełnie nowym projektem autorki, bardzo uroczym, sympatycznym i szybko chwytającym za serce. Oseman może pochwalić się dobrym piórem, kreuje bowiem nie tylko wiarygodnych, realnych bohaterów, ale i opisuje wszelkie wydarzenia w sposób tak dokładny, że bez problemu potrafimy przełożyć je na realny świat. Tym samym od pierwszych stron przeżywamy głęboko wszystko co rozgrywa się w fabule i zastanawiamy się jak to możliwe, że coś tak oczywistego przechodziło nam do tej pory obok nosa. Angel Rahimi uwielbia The Ark – pop-rockowe trio chłopaków. Co dziwne, jej fascynacja wpłynęła na spotkanie wyjątkowych ludzi, znalezienia swojego miejsca w świecie a także odkrycie prawdziwej siebie. Jest tylko jeden problem - muzułmańska rodzina dziewczyny nie podziela jej entuzjazmu. Jimmy Kaga-Ricci, członek The Ark, również dużo zyskał będąc wewnątrz tak wyjątkowego projektu. W dodatku czuł pełną akceptację jako osoba trans ze strony fanów oraz swoich przyjaciół. Nie spodziewał się jednak, że spotykając Angel wszystko się odmieni a ich wspólne cele zostaną ponownie zweryfikowane. To opowieść o dwójce zagubionych bohaterów, którzy pozornie mieli wszystko i czuli się w pełni szczęśliwi, ale dopiero sięgając po swoje prawdziwe marzenia odkryli co liczy się najbardziej. To nie jest powieść romantyczna a młodzieżowa historia z przesłaniem, w której główną rolę odgrywają współczesne wartości a kluczową mądrością jest fakt własnego zdania w każdej sprawie, bo chociaż Jimmy czuł się w pełni akceptowany to jednak ciążyła na nim pewna presja. Autorka w ujmujący, zabawny i bardzo osobisty sposób pokazała, że tylko my sami jesteśmy w stanie odpowiedzieć na pytanie co drzemie w naszym sercu. Dobra zabawa, cudowna moc przyjaźni, siła sławy a także sam styl autorki składają się na "I Was Born For This", czyli wyjątkową lekturę, którą każdy powinien przeczytać. Alice Oseman po raz kolejny zaskakuje wyczuciem, subtelnością a także głębią przekazu, pozwalając czytelnikom utożsamić się z wykreowanymi przez nią bohaterami i razem z nimi poszukiwać prawdy na swój temat. Książka inna niż wszystkie, wyjątkowa i zdecydowanie warta zapamiętania.

! TW : PRZEMOC, ATAKI PANIKI, NADUŻYWANIE ALKOHOLU, NAPAŚĆ, DEPRESJA ! Angel Rahimi jest fanką. Ale nie taką zwykłą fanką. W jej życiu liczy się jedno – zespół The Ark. Mogłoby się wydawać, że zawdzięcza im wszystko – marzenia, życiową ścieżkę i poznanych ludzi. Wśród właśnie tych ludzi natrafia na Juliet, z którą od samego początku odnajduje wspólny język. Dziewczyny tworzą niesamowitą więź, a nawet planują wyjazd. Pełne ekscyjatcji, kupują razem bilety na koncert i spotkanie z idolami. Okazuje się jednak, że pozornie zwykłe spotkanie, może odmienić bieg całej historii… „I was born for this” Alice Oseman to wyjątkowa książka. Wyjątkowa zarówno pod względem fabuły, stworzonych postaci, a także poruszanych wątków. Osoba autorska przedstawia pełną emocji historię, której główną część zajmuje fandom. Odzwierciedla realia, z jakimi zmagają się ukochani idole – wykłada na wierzch obrazek, jaki kreują przed wszystkimi i go dozgonnie niszczy. Otwarcie ukazuje to, że Jimmy, Rowan i Lister są nieodpowiednio traktowani, a sylwetki, jakie pokazują fanom, nie pokrywają się w żadnym stopniu z rzeczywistością. Ważną rolę odgrywa nie tylko The Ark, lecz także ich najbliższa rodzina, management, a przede wszystkim fani – Agel i Juliet. Alice podejmuje się także wielu innych tematów – związanych z religią, uzależnieniami, depresją, czy atakami paniki. Ponownie swoim lekkim piórem, tworzy autentycznych bohaterów, którzy mają swój przekład na rzeczywistość. Tworzy historię, której składniki poznaje się z zapartym tchem i wyczekuje końca – ostatniego elementu układanki. Alice Oseman zbudowała książkę tak namacalnie bliską, a jednocześnie odległą. Przelała na papier nie tylko słowa, ale także żywą historię, która na zawsze utkwi mi w pamięci – „I was born for this” na zawsze utkwi mi w pamięci. Jest to opowieść, z której źródło mogą brać niekończące się rozważania – sama mogłabym mówić o tej książce godzinami, ale aby zrozumieć czemu, musicie przekonać się sami… ( jeśli tak, jak ja należycie lub należeliście do fandomu np. 1d – jest to wasz must have!!! )

Angel jest ogromną fanką The Ark. Co prawda jej rodzina nie rozumie, co ona w nich widzi, jednak to jej nie przeszkadza. To z nimi się utożsamia, to dzięki nim poznała wielu ludzi, m.in. Juliet, z którą połączyła ją wielka przyjaźń. Kiedy nadarza się okazja zobaczyć zespół na żywo w Londynie, a na dodatek spotkać się z przyjaciółką, dziewczyna nie zastanawia się długo. To ma być spotkanie jej życia, zapamiętane na zawsze, wspominane po latach. Plany ma wielkie, jednak nie spodziewa się, że wszystko pójdzie zupełnie inaczej, niż planowała, rzeczywistość zdecydowanie różni się od wyobrażenia. Jimmy kocha muzykę, jest członkiem zespołu, który naprawdę dużo osiągnął, jest sławny. Jednak to ma własną cenę, która jest dla niego trudna do zniesienia. Pragnąłby móc bez obaw wyjść jak zwyczajny chłopak, jednak dla niego nawet zwykły spacer kończy się spotkaniem z fanami. Nie ma prywatności, anonimowość, co coraz bardziej mu doskwiera. Fanka i członek zespołu The Ark – dwa zupełnie odmienne światy, dwoje ludzi, których życie wygląda zupełnie inaczej, a jednak łączy ich wiele. Przed nimi wiele wyzwań i zmierzenie się z własnymi demonami. Jakimi? Czy dadzą rady? Co ich połączy? To nie jest kolejny słodki romans, to historia nieoczywista, poruszająca wiele trudnych tematów. Co prawda po opisie spodziewałam się czegoś zupełnie innego, jednak nie czuję się rozczarowana. Czytało się ją szybko, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji. Osobiście od książki nie mogłam się oderwać, aż dotarłam do ostatniej strony. Głównych bohaterów mamy dwoje – Angel oraz Jimmy. Oboje są postaciami ciekawymi, dobrze wykreowanymi, takimi, z którymi można się utożsamiać. Oboje mierzą się z pewnymi problemami, oboje polubiłam. „I Was Born For This” to książka zupełnie inna niż się spodziewałam, jednak mnie się bardzo podobała. Historia, jaką w niej znalazłam, porusza niełatwe tematy, wywołuje emocje podczas czytania. Ze swojej strony z przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Zaczynając czytanie nie miałam pojęcia, o czym dokładnie będzie książka. W pewnie sposób spodziewałam się nawet romansu. Znając jednak Alice od tak dawna, powinno się domyśleć, że stworzy coś zdecydowanie lepszego i imponującego. W książce nie występuje bowiem wątek romantyczny. Fabuła skupia się przede wszystkim na badaniu relacji fan-muzyk, która z jednej strony jest nieodłącznym elementem popularności i daje możliwość dalszego rozwoju kariery, z drugiej jednak może być toksyczna i destrukcyjna. Autorka wchodzi w głowę osoby fanowskiej i z precyzją przedstawia jej przemyślenia i cele. Ale to nie wszystkie tematy, jakie zostają tu poruszone. Jimmy - jeden z członków boysbandu zmaga się między innymi z zaburzeniami lękowymi i ten wątek został oddany w sposób realistyczny, a jednocześnie pełen zrozumienia. Styl Alice jak zawsze jest lekki, przez książkę się płynie (i to mimo ciężkich tematów, jakie porusza). Relacje w fandomie zostały tu oddane naprawdę ciekawie, podobał mi się też nacisk położony na shippowanie członków zespołu i to, w jaki sposób może to na nich wpływać. Dzięki poruszanej tematyce, masie ważnych wątków, postaciom z krwi i kości i fabule, od której nie sposób się oderwać, "I was born for this" automatycznie trafia do topki moich ukochanych książek Alice. Pobiło tym samym chociażby "Loveless", ze względu na tematy bliskie mojemu sercu. Alice Osman to autorka młodego pokolenia, która tworzy historie do bólu prawdziwe i porażające, tym samym oddając zmagania, z którymi muszą borykać się współcześni nastolatkowie. Mi pozostaje tylko czekać na kolejne jej książki!

Muszę przyznać, że bardzo lubię historie od Alice Oseman. Głównie za to, że skupia się na emocjach bohaterów. Mało tego, podczas lektury czuć wszystko to, co Autorka chciała nam przekazać. Mamy tutaj życie, nie zawsze kolorowe, a prawdziwe. Nie przesadza z niczym, porusza ważne kwestie i pokazuje, że osoby, które społeczeństwu mogą się wydawać „dziwne”, też mają uczucia i takie myślenie tylko rani.

Polecam! Kocham tą książkę.

Niektóre książki można czytać niezależnie od wieku, każdy w nich coś znajdzie. Ale są też takie, przy których wiek odgrywa kluczową rolę. Sama uwielbiam młodzieżówki, chociaż do kategorii młodzieży już dawno nie należę. Nie mogę się oprzeć jednak wrażeniu, że na część z nich, jestem po prostu za stara. Przeskoczyłam już ten wiek, w którym by one do mnie trafiły. "I was born for this" jest właśnie taką pozycją. Historia, która jest dla mnie nierealistyczna i nie w kryteriach fantastyki, tylko tak po prostu. Mam wrażenie, że dorosłość pozbawia nas tej uroczej naiwności i sprawia, że na niektóre sprawy patrzymy inaczej. Nie mogę odebrać tej książce tego, że porusza bardzo ważne tematy, które nadal w pewnien sposobów stanowią tabu. Ważne jest zwracanie uwagi na zdrowie psychiczne i otwarta rozmowa o nim. Podobnie jak ja, bohater zmaga się z zaburzeniami lękowymi, także jestem bardzo wdzięczna, że zostały one opisane w tej historii. Doskonale widać, że autorce nie są obojętne wszystkie kolory tęczy i osoby LGBT. Często stanowią główne postacie jej powieści, co jest fajne, bo dzięki temu, każdy może odnaleźć siebie. Mimo wszystko dla mnie historia ta jest zbyt infantylna, nierzeczywista. Główna bohaterka jest nastolatką, która obsesyjnie szaleje na punkcie pewnego zespołu. Jest nim zafascynowana do tego stopnia, że musi znać wszystkie teorie spiskowe na ich temat. Fanka do bólu, powiedziałabym że na granicy bycia psychofanką. Po części ją rozumiem, bo sama lata temu miałam obsesję na punkcie pewnego zespołu, ale nie do aż takiego stopnia. Angel postanawia wybrać się razem ze swoją przyjaciółką Juliet na ich koncert w Londynie. Tylko, że wszystko idzie nie tak. Relacje pomiędzy dziewczynami, też znacząco się ochłodziły. Ale koncert jest też przełomowym momentem, kiedy drogi Angel i Jimmy'ego się krzyżują. Dla mnie ta historia, jest bardzo trudna do objęcia rozumem. Daje mi vibe typowego fanfiction, których w swoim życiu przeczytałam setki. Jednak mam świadomość, że w wieku 24 lat mam inny pogląd na rzeczywistość, niż jak miałam lat 15. 3,5/5 ⭐️

Po raz kolejny Alice Oseman udowodniłx, że pomimo włączenia do książki trudniejszych tematów takich jak zaburzenia lekowe czy uzależnienia, może dać czytelnikowi masę komfortu. Zakochałam się w bohaterach od pierwszych stron. Są cudownie wykreowani i dzięki nim nie mogłam się oderwać od czytania. Dodatkowo dostajemy jeszcze dwie zupełnie inne perspektywy patrzenia na zespół muzyczny. Najwieksza fanka i członek boysbandu... po prostu świetne połączenie. A momenty kiedy te perspektywy się przeplatają... odkrycie tego pozostawię Wam, ale powiem tylko, że warto czytać. Nie tylko "I Was Born for This", ale całą twórczość Oseman. Marta legally.books *współpraca barterowa z wydawnictwem Jaguar*