Vice versa (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 23,59 zł

23,59 zł
37,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 3 dni rob.

Sprzedaje dvdmax : 26,24 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Niektórzy podpisują cyrograf, Żaneta Wawrzyniak podpisała umowę szkoleniową z PS Business Consulting. Nikt wcześniej nie wspomniał, że oprócz studiów i pracy będzie też miała dwójkę nienormatywnych mentorów. A za rogiem czekają już szamani, wilkołaki, łowcy potworów (tym razem prawdziwi!) i Złoty Cuś, którego koniecznie trzeba uratować. Tylko kto uratuje przed tym wszystkim Żanetę?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1225427805
Tytuł: Vice versa
Autor: Wójtowicz Milena
Wydawnictwo: Jaguar
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-06-26
Rok wydania: 2019
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 139 x 27
Indeks: 32452952
średnia 4,5
5
20
4
5
3
2
2
0
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
12 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
03-10-2019 o godz 20:53 przez: Magda Ostrowska | Zweryfikowany zakup
Niesamowicie zabawna :D Jeszcze lepsza od Post Scriptum!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-12-2022 o godz 13:00 przez: nikita | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-07-2019 o godz 19:22 przez: Snieznooka
Po przeczytaniu „Post Scriptum” od razu sięgnęłam po kolejny tom przygód nienormatywnych istot w Brzegu pod tytułem „Vice Versa”. Potrzebowałam tej chwili oddechu, śmiechu i relaksu, które otrzymałam podczas czytania pierwszego tomu. Pióro Mileny Wójtowicz przypadło mi do gustu, byłam więc ciekawa, czy ta powieść utrzyma swój poziom. Jak myślicie, czy autorce się to udało? Co tym razem przygotowała dla nas Wójtowicz? Autorka nie zapomniała o tym, jaką frajdę sprawia czytelnikowi poznawanie nowych postaci, tak więc otrzymujemy kilka zmian w obsadzie. Żaneta Wawrzyniak chyba tak do końca nie wiedziała, co czyni, kiedy zdecydowała się na podpisanie umowy z PS Business Consulting. Wzięła na swoje barki całkiem sporo, ma przecież studia, teraz doszła praca, gdzie ma dość ciekawe szefostwo. Dwójkę nienormatywnych istot, coach’a i bhp’ówkę, czyli Piotra i Sabinę. Czy sobie poradzi z nowym wyzwaniem? A może zrezygnuje uciekając w popłochu? Myślę, że twarda z niej zawodniczka zwłaszcza, że musi nie tylko zaklimatyzować się w nowym otoczeniu, ale także z tym, kim jest. Tęczowo włosa praktykantka jest dziadem borowym, dlatego posiada doskonały kontakt z przyrodą, z czym związane są jej moce, których musi się nauczyć. Tylko, jak to zrobić, kiedy strzyga szefowa regularnie straszy ją regulaminami? Nikt nie mówił, że w życiu będzie łatwo, przekonała się o tym Sabina, której partnerka Ewa jest zazdrosna o Żanetę. Nie ma wyjścia, jako praktykantka musi się uodpornić na wiele czynników, jak to praca z tak niebezpieczną i charakterną kobietą, humorki, dziwne zjawiska, które bardzo trudno jest wytłumaczyć, czy pojawiające się nagle szpony, które znajdują się blisko niej. A, co z życiem osobistym ów praktykantki? Byłoby przecież nudno, gdyby nie pojawiły się w nim jakieś zawirowania, prawda? Mały romans z kolegą ze studiów nie wygląda groźnie, pod warunkiem, że nie jest toksyczny, groźny, niebezpieczny. W pracy wcale nie jest łatwiej, zadania, które zostaną do wykonania będą wykraczające poza jej wyobrażenia o tej pracy, wręcz ekstremalne, ale czego się nie robi dla świetlanej przyszłości, prawda? „Vice versa” ponownie wciąga nas w świat istot nienormatywnych, które są niezwykle, nie tylko ze względu na swoje umiejętności, albo to kim są tak naprawdę, ale i na swój charakter, czy wykonywaną prace. To wspaniały świat, w który wpuściła nas Milena Wójtowicz wzbogacając go o nowe postacie. Myślę, że każdy czytelnik znajdzie postać, z którą będzie się utożsamiać, czy też darzyć niezwykłą sympatią. Co znajdujemy w książce? Przede wszystkim bardzo dużą dawkę dobrego humoru, który jest atutem tej serii. Wiele ironicznych komentarzy, zabawnych zdarzeń i dialogów przesiąka prawie każdą stronę. Mamy także wiele zwrotów akcji, co sprawi, że nudzić się nie będziecie. Bohaterowie są porywający i ujmujący, każde ma swoje wady przez co wpada w różne mniejsze bądź większe tarapaty z tym związane. Przepadłam na kilka godzin bawiąc się bardzo dobrze, ukazując jednocześnie, że czasem bardzo trudno jest sobie radzić z trudnościami każdego dnia. Nawet jeśli wpadnie się w kłopoty, których możemy się doszukiwać w filmach akcji autorka wskazała nam, jak to wszystko może się skończyć. Bez przyjaciół i to takich nienormatywnych byłoby ciężko! „Wice versa” urzeka za sprawą tempa akcji i objętych rozwiązań wychodzących poza oklepanych schematów. Wójtowicz odrzuca banalne i oklepane wydarzenia i reakcje, wszystko ma swój powód, a kiedy trzeba podkręca temperaturę jeszcze bardziej. Twórczość Mileny Wójtowicz może być porównywana do Marty Kisiel, przynajmniej takie mam skojarzenia. Co łączy obydwie panie? To, że nawet jeśli niespecjalnie lubi się powieści fantastyczne, w takiej odsłonie czytelnicy chętnie po nie sięgają. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2019 o godz 22:56 przez: saskia
Pewne propozycje należałoby gruntownie przemyśleć, nim na cokolwiek człowiek się zgodzi, nawet jeśli jest to jedynie wyjście albo przynajmniej tak się w danym momencie wydaje. Jednak czy ktokolwiek myślałby o dalszej przyszłości niż najbliższe kilka minut gdy ma do czynienia z oddaną swej pracy specjalistkę od BHP, która nieprzypadkowo ma ostre zęby i niewidoczną trzecią powiekę oraz tak w ogóle jest strzygą? Niektórzy patrząc wstecz zmieniliby wszystko, inni jedynie podpis pod umową o pracę … Rodziny podobno nie da się wybrać i Żaneta właśnie przekonuje się o tym na własnej skórze, no może to ma ciut mniejsze znaczenie, większy wpływ na stres w życiu dziewczyny ma szefostwo. Sabina i Piotr, zwłaszcza ta pierwsza, „troszczą” się o swoją pracownicę i podopieczną jak mogą, lecz nienormatywność nie tak łatwo zaakceptować od razu i bez zastrzeżeń. Jakby tego było mało spokój wydaje się być jedynie pozorny i znowu coś zaczyna się dziać w okolicach Brzegu, a jakby tego było mało jeszcze człowiek musi studiować – i to pilnie. Przebywanie na co dzień ze strzygą, specjalistką BHP, oraz równie nienormatywnym psychologiem oraz coachem dodatkowo wzmaga apetyt na słodycze, które trzeba mieć pod ręką by uspokoić własne nerwy oraz mordercze zapędy Sabiny, a nie każdy ma metabolizm tej ostatniej. Jakby tego było mało odkrycie swojego prawdziwego „Ja” wcale nie uspokaja Żanety, spełnienie marzeń okazuje się co najmniej uciążliwe i pozostaje jeszcze kwestia stalkingu. Jak więc w takich okolicznościach wprowadzić w życie teorię z wykładów o ochronie środowiska przy ratowaniu mitycznego potwora? Coaching i mentoring w wykonaniu strzygi i inkuba wydawał się dobrym rozwiązaniem, lecz nikt nie wspominał Żanecie, że przy okazji pozna aż tak dogłębnie świat nienormatywnych i jeszcze przyjdzie jej się zmierzyć z łowcą, mającym dość osobliwe poglądy. No i pozostaje jeszcze tajemnicza lub raczej podejrzana sprawa, leżąca na sercu pewnej organizatorce wesel, jak najbardziej normatywnej osobie, lecz kto powiedział, że człowieka nie powinno się bać? Na okładce „Vice Versa” nie ma ostrzeżenia, że wywołuje niekontrolowany śmiech lub raczej powtarzające się jego ataki, ale tak jak pierwsza część jest ich źródłem je od pierwszych stron do ostatnich stron. Milena Wójtowicz swobodnie puściła wodze swojej wyobraźni co zaowocowało historią w jakiej więcej niż wszystko jest możliwe, kipiącej humorem, dość często zabarwionym czernią, co jedynie jeszcze podbija całość. Większość bohaterów powróciła i dzięki niezłomnemu stosowaniu zasad BHP oraz wsparciu psychologicznemu, w nienormatywnym wydaniu oczywiście, z werwą działa na rzecz spokoju w okolicach Brzegu. Pisarka oddała w ręce czytelników prawdziwie niesamowitą lekturę w jakiej nie brakuje tajemnic, słowiańskich mitów, a i fantazji również jest pod dostatkiem. Jeśli do tego dodać osobliwo-diaboliczne postacie oraz perypetie w jakie wikłają się, bardziej lub mniej przypadkowo, to otrzymujemy książkę pochłaniającą naszą uwagę bezpowrotnie. Milena Wójtowicz brawurowo poprowadziła fabułę dostarczając czytającym wrażeń i ogromnej dawki dowcipu, jednocześnie dawkując sekrety oraz przygotowując grunt pod dalszy ciąg. Swojskie krajobrazy oraz legendy mogą być źródłem dla intrygującej powieści, zwłaszcza gdy posiada się umiejętność łączenia całkowicie odmiennych wątków oraz światów w nieszablonową całość. Paranormalność może już stała się schematyczna, ale nienormatywność miewa się wyśmienicie, zwłaszcza kiedy sięga po wzorce rodzime i okraszona jest inteligentnym dowcipem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-12-2020 o godz 20:36 przez: paula
Piotr, który jestem psychologiem i Sabina, która jest specjalistką ds. BHP razem prowadzą firmę, której klientami są osoby nienormatywne, czyli wilkołaki, gnomy, wiły i inne. Przez pewien ciąg wydarzeń zostają oni wciągnięci w sprawę kryminalną. Ktoś próbuje pozbyć się osób nadprzyrodzonych. Bohaterowie będą musieli zmierzyć się nie tylko z wrogiem, ale własnymi słabościami i brakiem umiejętności śledczych. Czemu ktoś eliminuje nienormatywnych? Kto będzie jego kolejną ofiarą? Niedawno skończyłam czytać drugi tom tej serii i postanowiłam, że chyba łatwiej mi będzie opowiedzieć o obydwóch częściach w jednym poście. Nie jest to dla mnie proste zadanie, ponieważ mam bardzo mieszane odczucia, co do niej. Fabuła pierwszego i drugiego tomu dotyczy przede wszystkim Piotrka i Sabiny. Obydwoje też są nienormatywni i w bardzo dziwny sposób radzą sobie z tą sytuacją. Cały czas mieszają się w jakieś niebezpieczeństwa i przeżywają wiele przygód. Poznają wiele nowych osób i nawiązują nowe znajomości i wtyki. Jednak w Vice Versa, pojawia się kilka nowych osób, które w pewnym sensie wychodzą na pierwszy plan, co moim zdanie było naprawdę ciekawe. Jeżeli chodzi o fabułę to o wiele bardziej podobała mi się kontynuacja, ponieważ mimo że, nie było tam wiele walk, szukania podpowiedzi, to było ciekawiej ze względu na Żanetę i cuśka. Ogólnie autorka poruszała w tych dwóch częściach wiele różnych wątków i o dziwo, wszystkie zostały wyjaśnione. Bohaterowie za to dla mnie to takie pół na pół. Z jednej strony byli kompletnie inni niż postacie, które można poznać w innych książkach, za to z drugiej w pewnych momentach miałam wrażenie, że zostało to aż za bardzo wyolbrzymione. Piotr wypiera swoją inność i jego uzależnieniem są świeczki lawendowe. W pierwszym tomie podobał mi się jego charakter, za to w kolejnym poupadł, bo jego zachowanie jakoś mi się gryzło. Nie podobał mi się jego sposób myślenia i niektóre postępowania, ale tańczenie kaczuch, to było piękne! Sabina zaś to bomba zegarowa, nie wiadomo czego się po niej spodziewać, a wszystkie objawy zajada ogromna ilością słodyczy. W całej historii miała swoje lepsze i gorsze momenty i zawsze szukała pretekstu by wcisnąć coś związane z BHP. Najbardziej chyba irytowało mnie nazywanie jednej osoby chomikiem, bo ja na początku nie rozumiałam o co w końcu chodzi. Jednak chyba moje największe problemy z tą serią to styl pisania autorki. Nie chcę niczego zarzucać Pani Wójtowicz, jednak nie była to najlżejsza lektura z jaką się zapoznałam. Miałam problem z wciągnięciem się z fabułą (chociaż może to też być mała czcionka w książkach) . Jakoś przez długi czas nie mogłam zżyć się z bohaterami i odczuć w pełni ich emocji. Dlatego też długo zwlekałam z przeczytaniem kontynuacji. Jednak autorka ma świetne poczucie humoru, nie raz parskałam śmiechem i cytowałam niektóre teksty. Podsumowując jeśli ktoś szuka nietypowej serii o postaciach fantastycznych, które nieczęsto pojawiają się w literaturze, to ta seria powinna Wam przypasować do gustu. Jeśli już przeczytać kilka rozdziałów i przestaniecie zwracać tak mocno na styl, który mocno się na początku wyróżnia, to później będziecie zadowoleni z finału. Pojawcie się w Bielinach i przeżyjcie przygodę życia z nadpobudliwą Sabiną i coachingowym Piotrkiem i dwoma strasznymi starszymi paniami!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-08-2019 o godz 22:48 przez: Nemezis
Szkolenie BHP u strzygi pochłaniającej tony słodyczy? Terapia u półinkuba uwielbiającego lawendowe świeczki? Dla Mileny Wójtowicz to żaden problem. Gratis dorzuci jeszcze stalking w wykonaniu dziergającej na drutach babci w passacie, gadanie z mrówkami i wyławianie z jeziora złotego cusia w rytm piosenek Dawida Podsiadły. Jeśli więc cykl Post Scriptum nie jest Wam jeszcze znany, to... mówię Wam, czytajcie koniecznie, bo to dobre jest! I to jak! Firma Sabiny i Piotra zyskuje dość niespodziewanie nowego pracownika. Praktykantka Żaneta (zwana też przez Binkę swoim chomikiem) ma się zajmować kwestiami ochrony środowiska, w czym niewątpliwym atutem okazuje się fakt, że ona także nie jest zwyczajnym człowiekiem, lecz... dziadem borowym. I choć nie brzmi to może zbyt atrakcyjnie, jej specyficzne zdolności przydają się w najmniej spodziewanych okolicznościach. Tym razem bowiem naszym bohaterom przyjdzie się zmierzyć nie tylko z kryzysem rodzinnym Strzeleckich i krwiożerczymi zapędami Sabiny, ale także z rezultatami nietypowego skażenia środowiska. Początek serii Post Scriptum bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Sięgając po "Vice versa", liczyłam na kolejną dawkę świetnej rozrywki i moje oczekiwania zostały w 100% spełnione. Genialny humor - jest. Oryginalna historia, od której nie można się oderwać - jest. Nietuzinkowi i nieprzewidywalni bohaterowie - są! Pozostaje tylko siadać i upajać się tą wyjątkową opowieścią niczym Piotr zapachem lawendowych świeczek. Ponowne spotkanie z bohaterami serii dało mi naprawdę wiele radości. Sabina nadal pozostawała tak przerażająco fascynująca jak przedtem. Tym razem sprawiała wrażenie jeszcze bardziej niebezpiecznej i nieprzewidywalnej, głównie za sprawą uwag odnośnie rzeczonego "chomika". Piotr, wciąż trochę nieporadny, starał się ze wszystkich sił rozwiązywać problemy w sposób profesjonalny, co niekoniecznie mu wychodziło tak, jakby tego chciał. W obliczu piętrzących się trudnych spraw ulubione świeczki zapachowe i bieganie wokół jeziora mogły się przecież okazać niewystarczające. Wraz z rozwojem wydarzeń coraz większą sympatią darzyłam również Żanetę. Mimo że początkowo trudno jej było dostosować się do nowej sytuacji, wkrótce pokazała, że wprost idealnie wpasowuje się w całe to nienormatywne towarzystwo. "Vice versa" Mileny Wójtowicz to powieść lekka, pełna przezabawnych scen i dialogów. Dodajmy do tego jeszcze genialnie wykreowanych bohaterów nie z tego świata oraz oryginalną fabułę i proszę - oto książka, od której nie sposób się oderwać. Polecam ją szczerze fanom polskiej fantastyki oraz wszystkim tym, którzy potrzebują potężnego zastrzyku humoru. Uśmiech gwarantowany ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-08-2019 o godz 22:36 przez: Amanda
Tekst pochodzi z bloga Amanda Says https://amandaasays.blogspot.com/2019/08/vice-versa-milena-wojtowicz-post.html BECZKA ŚMIECHU Pamiętacie Sabinę i Piotra ze zwariowanej firmy PS Business Consulting? BHP połączone z psychologią i troszkę niematerialna księgowa, fanka Supernatural? Ta ekipa powraca i to wzbogacona o chomika! Znaczy się, o Żanetę. Milena Wójtowicz po raz kolejny serwuje nam pełną humoru historię, od której trudno się oderwać. Nasi bohaterowie odkryją rodzinne sekrety, powalczą z chorą miłością oraz... pośpiewają wakacyjne hity przy ratowaniu pewnego cusia. Nie da się nudzić! Autorka po raz kolejny wykreowała zabawnych i może nieco przerysowanych (ale o to chodziło) bohaterów, których nie sposób nie lubić. Zwłaszcza, że każdy z nich ma jakiś niecodzienny "talent". W końcu to ekipa nienormatywnych, prawda? Dodatkowo, w czasie lektury czytelnik bawi się wyśmienicie, bo lekkie pióro autorki naprawdę daje radę! Czytało się przyjemnie i bez zgrzytów, a trzecioosobowy narrator pozwolił nam poznać historię z różnych perspektyw. Dzięki temu byliśmy w kilku miejscach jednocześnie i mogliśmy uzupełnić wszystkie luki odpowiednimi wydarzeniami. Jeśli chodzi zaś o strukturę - książka podzielona jest na numerowane rozdziały, głównie nazwane dniami tygodnia, by dać nam jakieś rozeznanie w czasie akcji. Rozdziały były średniej długości i często kończyły się w takich momentach, że nie chciało się odkładać powieści, z ciekawości dalszych wydarzeń. PODSUMOWUJĄC Vice versa to udana kontynuacja, w której autorce udało się utrzymać lekkość i humor z pierwszej części. Historia zgrabnie poprowadzona, bohaterowie świetnie wykreowani, a zabawne momenty, w które książka wręcz obfitowała, były napisane z wyczuciem i w dobrym smaku. Vice versa w kilku momentach nawiązuje do Memento Mori - krótkiego opowiadania dopisanego do serii, które również polecam przeczytać (autorka udostępniła je za darmo w formie ebooka), chociaż nie jest to obowiązkowe, bo nawet bez znajomości opowiadania odnajdziemy się w książce. Ja jednak polecam, bo autorka udowadnia tym, że nawet o pogrzebie potrafi pisać z humorem (oczywiście wszystko w granicach dobrego smaku). Podsumowując, bawiłam się przednio - Wójtowicz stworzyła powieść idealną na poprawę humoru!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-01-2020 o godz 22:20 przez: agata
Zwykło się mówić, że co za dużo to niezdrowo. Milena Wójtowicz, autorka książki "Vice versa" zgniata tę prawdę ludową butem i z uśmiechem bawi czytelnika opowieścią, która jest i książką obyczajową i urban fantasy i kryminałem i po trosze nawet romansem. A wszystko obtoczone jest w panierce z ironicznego humoru z masą odniesień do popkultury współczesnej i do mitologii słowiańskiej, a więc dawnej. Żaneta, główna bohaterka, wplątała się w znajomości z nienormatywnymi. Gdyby akcja rozgrywała się w Hollywood, to byłyby to wszelkiego rodzaju wampiry, wilkołaki lub magowie, jednak na naszym podwórku królują strzygi i wiedźmy, mniej sympatyczne niż Edward ze "Zmierzchu", ale posiadające swój urok. Piotr i Binka, czyli główni pezedstawiciele nie-ludzi w tej książce naprawdę starają się być mili i uprzejmi. Piotr oferuje Żanecie nawet psychoterapię po tym, jak próbowała od nich uciec, Binka natomiast porównuje dziewczynę do chomika. Co nie jest zbyt urocze, biorąc pod uwagę, że w dzieciństwie owego gryzonia zjadła. Przez przypadek, oczywiście. Autora w zręczny sposób nawiązuje do innych filmów, książek i do kultowych wydarzeń - mózg czytelnika ciągle pracuje na najwyższych obrotach, odnajdując się w tej siatce niedopowiedzeń i dwuznaczności. Bezsprzecznie "Vice versa" pogłębia wiedzę o słowiańskich mitach i temu przyklaskuję z całą mocą; zawsze uważałam, że podziwiamy greckie opowieści o herosach i potworach z głową byka na pierwszym planie, zaniedbując historie z naszych terenów. Język używany przez Milenę jest elastyczny, dynamiczny i ironiczny. Bardzo sobie cenię, gdy lektura jest wymagająca a przy okazji relaksuje - i tutaj dostałam to w najlepszym wydaniu. Plus ogrom humoru w wydaniu mocno sarkastycznym i balansującym w granicach dobrego smaku. Ale tych granic nieprzekraczających, na szczęście. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-07-2019 o godz 18:19 przez: markietanka
Uwielbiam Milenę Wójtowicz i jej nienormatywnych - uśmiałam się do łez czytając kontynuację Post Scriptum. Nikt tak jak ona nie potrafi tak idealnie połączyć realu z postaciami nie z tego świata i wpisać BHP jako jeden z głównych wątków opowieści. Nudne BHP nagle okazało się elementem przyciągającym do tego cyklu tak samo jak postać głównej bohaterki - BHP-ówki Sabiny, strzygi, która bardzo skutecznie uprawia swój zawód, a firmę tworzy z psychologiem-inkubem Piotrem, który ma za matkę szamankę. Tutaj nie ma nudy i stagnacji, jest wesoło, czasem strasznie, ale zawsze kolorowo - nie sposób się nudzić,a cykl i jego bohaterowie na długo zapadają w pamięć czytelników. Milena Wójtowicz stworzyła cykl, który nie ma sobie równych, jest jedyny w swoim rodzaju i zdecydowanie niepowtarzalny - tak jak kocham Licho i Lichotkę Marty Kisiel, tak uwielbiam Binkę i jej metody działania :) W tym tomie firmie PS Business Consulting przybywa nowy pracownik - chomik Sabiny, czyli praktykantka Żaneta Wawrzyniak, która jest dziadem borowym, a może dziadówą ... :) Ma doskonały kontakt z przyrodą, wsparty mocami, których musi się nauczyć. Musi się też nauczyć współpracować z krewką Sabiną, która co i rusz grozi jej śmiercią, co wkurza dziewczynę, a w dodatku śledzą ją staruszki... i prześladuje kolega ze studiów. Żeby tego było mało Żaneta zostaje porwana, a ekipa PS rusza na jej poszukiwanie, Piotr dowiaduje się co nie co o swej matce i musi poukładac to sobie w głowie, a przed nimi jeszcze akcja ratowania cudnisia. Oj, będzie się działo! Przy lekturze Vice versa czeka was doskonała zabawa i postacie, które pokochacie! Udanej lektury - obowiązkowej jak szkolenie BHP w firmie :) :) :) https://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2019/07/87-vice-versa-milena-wojtowicz.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2019 o godz 20:11 przez: Sophie
W „Post scriptum” Milena Wójtowicz zaserwowała zaskakujący zestaw, który trochę mną wstrząsnął. :P Bohaterowie są wyjątkowo oryginalny – coach od przypadków nienormatywnych oraz porąbana behapówa, do której bez kija lub paczki słodyczy lepiej się nie zbliżać. Duet to tak niestandardowy, że to nie mogło się nie udać. I teraz właśnie wrócili w nowej odsłonie. Za „Vice versa” chwyciłam niedługo po premierze i migiem skończyłam – rozdziały umykały mi niepostrzeżenie i zanim się obejrzałam, przekręcałam ostatnią stronę. Autorka ponownie daje się ponieść fali humoru, czasem dość ekstremalnego – mamy tu spore zapasy ironii, szczyptę lub dwie sarkazmu, a także znerwicowaną praktykantkę, stalking w wykonaniu emerytek, hipisowskie centrum zen dla policjantów i polską wersję potwora z Loch Ness. Elementów masa i razem tworzą pełną humoru powieść, która zapada w pamięć (serio, tych bohaterów trudno zapomnieć). Jestem ciekawa, co autorka jeszcze wymyśli, a póki co polecam „Vice versa”. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-07-2019 o godz 21:42 przez: Kate
Po przeczytaniu nowej książki Mileny Wójtowicz pt. Vice Versa poczułam się lekko rozczarowana. Nadal jest to lekka fantastyka, w której nie brakuje zabawnych dialogów i sytuacji oraz odniesień do współczesnej popkultury. Uwielbiam to, jak autorka do tematu nieśmiertelnych podchodzi z dystansem i humorem, lecz to za mało bym czuła się w pełni usatysfakcjonowana lekturą. Uważam, że autorka miała dobry pomysł na intrygę, ale nie poradziła sobie z przedstawieniem jej w sposób intrygujący i zaskakujący. Pierwszy tom serii szczerze wam polecam, a drugiego nie odradzam, bo być może was zainteresuje bardziej niż mnie. https://www.mowmikate.pl/2019/07/vice-versa-milena-wojtowicz-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-08-2019 o godz 20:04 przez: Blair
Sabina i Piotr - a wraz z nimi nowi i starzy bohaterowie - wracają do akcji! "Vice Versa" jest dokładnie tym, czego oczekiwałam od kontynuacji genialnego "Post Scriptum". Uwielbiam styl pisania oraz dowcip Mileny Wójtowicz, a tutaj można dostać tego na pęczki. Po raz kolejny autorka serwuje czytelnikowi potężną dawkę śmiechu oraz interesujące perypetie - ulubionych już - bohaterów. Jeśli zakochaliście się w "Post scriptum" to nie zawiedziecie się jego kontynuacją!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorze: Wójtowicz Milena

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Save me
4.4/5
26,21 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ten wieczny mrok
4.5/5
30,95 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trust Again
4.6/5
29,92 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trzymaj się
4.2/5
27,75 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dogman. Tom 1
4.8/5
20,43 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Rywalki. Opowiadania
4.6/5
27,75 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Don't Hate Me
4.6/5
26,81 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Feel Again
4.5/5
23,43 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego