Ziemiomorze. Tom 1-6 (okładka  twarda, wyd. 11.2013)

Kupiłem ta książkę, gdyż przeczytałem pierwszy tom "Czarnoksiężnik z Archipelagu" i bardzo mi się spodobał. Ciekawy dalszych przygód Geda (głównego bohatera cyklu "Ziemiomorze") postanowiłem kupić dalsze części cyklu. Ta jedna, wielka książka zawierająca w sobie wszystkie części "Ziemiomorza" była w dużo lepszej cenie niż kupowanie tych książek osobno (każdy tom osobno), więc zamówiłem ją i jestem niewyobrażalnie zadowolony z tego zakupu. W drugim tomie ("Grobowce Atuanu") dochodzi druga główna bohaterka, która będzie się pojawiać w dalszych częściach (Tenar) i później można śledzić poczynania jej i Geda w dalszych tomach. Cały świat "Ziemiomorza" roi się od smoków, magów i drzemiących w ziemi nadprzyrodzonych sił, a niektóre sceny dzieją się w świecie zmarłych. Krótko mówiąc jest w niej wszystko co wywoła uśmiech na twarzy fana fantasy. Ursula K. LeGuin pisze bardzo ciekawym i wciągającym językiem, który wprowadza czytelnika w niezapomniany klimat. Dla mnie jest to jedna z najlepszych książek fantasy i może się równać z książkami Tolkiena i C. S Lewisa. Dla każdego fana fantasy jest to obowiązkowa pozycja, która zapewni wiele godzin przebywania w fantastycznym świecie Ziemiomorza. Gorąco polecam i zachęcam do zakupu na empik.com, gdyż wszystko przebiegło tak jak powinno i jestem w 100% zadowolony. Pozdrawiam!

W Ziemiomorzu zakochałam się niechcący, w sumie przypadkiem... po obejrzeniu ładnych, naprawdę ładnych parę lat temu miniserialu "Ziemiomorze", zaczęłam szperać i najpierw wchłonęłam "Opowieści z Ziemiomorza". Jakoś trudno było wtedy dostać inne części cyklu, "Grobowce Atuanu" zdobyłam dopiero po roku, a "Najdalszy brzeg" po kolejnych dwóch latach, wszystko zresztą w Empiku. W międzyczasie obeszłam wszystkie antykwariaty i "Czarnoksiężnika" wymiętego i nadpalonego kupiłam za pamiętam 2 złote :) Jak teraz zobaczyłam cały cykl w jednym pięknym tomie - musiałam go mieć. Z namaszczeniem po otrzymaniu przesyłki wyjęłam książkę i przeszłam na druga stronę :) Każdy, kogo pociaga tajemniczość, każdy, kto czuje, że światem rządzi nie tylko ekonomia, ale także siły nadprzyrodzone, które też nielicznym zostały dane, powinien zanurzyć się w pięknym świecie, gdzie dobro ze złem nieustannie walczy, by buta i chciwość nie pożarła wszystkich, by ludzie zrozumieli w czym tak naprawdę tkwi prawdziwa siła człowieka.

W mojej recenzji nie zawrę całego cyklu "Ziemiomorze", gdyż jeszcze go nie ukończyłem. Pytanie więc, po co ta recenzja? Jak dotąd przeczytałem tylko "Czarnoksiężnika z Archipelagu" i po miłym zaskoczeniu postanowiłem napisać tą recenzję, aby nakłonić niezdecydowanych jeszcze, do tej lektury. Do każdej zakupionej książki jestem sceptycznie nastawiony i zawsze czuję obawę przed rozczarowaniem wywołanym brakiem oczekiwanej akcji lub zwyczajnie nie pasującym mi stylem autora. Utwory Ursuli Le Guin obijały mi się dość często o uszy i zawsze były zachwalane przez media (jak wszystkie dzieła, wszystkich autorów...). Również wiele dobrych słów można usłyszeć na różnych forach internetowych, ale każdy ma inne upodobania i wiele takich pozytywnych recenzji nie sprawdziło się w moim przypadku. Mając na uwadze moje sceptyczne podejście, obawiałem się także stylu sławetnej autorki, ponieważ nie przepadam za prozą i większą przyjemność sprawia mi czytanie prostej literatury. Gdy już odważyłem się postąpić krok naprzód i dokonałem zakupu od razu moje mroczne myśli odpłynęły i zatopiłem się w naprawdę intrygującej powieści. Bez pisania spoilerów - autorka wprowadza mroczny nastrój do swojego dzieła, nie jest to prosta baśń pełna miłości i bohaterów walczących z niemożliwymi przeciwnikami. Główne postacie od najmłodszych lat są stawiane w trudnych sytuacjach bez pomocy, ich własne decyzje, nawet te najprostsze do podjęcia, oddziałują na świat pełen magii. Gdy jest się pewnym finału jakiegoś wydarzenia, nagle następuje zwrot akcji, dodający dreszczyk emocji. Nie rozpisując się dalej nad zaletami, należy jeszcze dodać, że cały cykl został napisany w ciągu 30 lat, a pierwsza jego część ukazała się w 1969 roku, co należy uznać za wielki sukces autorki, że po tylu latach są to dalej książki na topie. "Ziemiomorze" często jest zestawiane z dziełami J.R.R. Tolkiena i widać, że osiągnęło bardzo zbliżony sukces. Podsumowując, bardzo polecam sięgnąć do korzeni i przeczytać cykl "Ziemiomorze", albo chociaż spróbować i poznać "matkę fantastyki", która po dziś dzień zachwyca. Jako o pozytywach to również należy czasami dodać parę gorzkich słów, gdyż udźwignięcie całego cyklu w jednym tomie może być naprawdę uciążliwe, to jednak nie wątpię, że dla prawdziwych fanów magii nie będzie to przeszkodą :)

Ziemiomorze przedstawia historię Krogulca, albo raczej różne etapy z jego życia. Według mnie jest to jeden z najlepiej wykreowanych światów i bohaterów, śmiało można umieścić go tuż obok Władcy Pierścieni albo Opowieści z Narnii. Książka zarówno dla starszych jak i młodszych. Magia, smoki i inne niebezpieczeństwa czekają już na pierwszych stronach. Jeśli szukacie książki, która wciąga i jest pisana fajnym, niezawiłym językiem to lepiej trafić nie mogliście. Niektórzy uważają, iż fantastyka to kategoria książek wyłącznie dla nastolatków, ale nie dajmy się zwariować. Czytajmy to, co nam się podoba, a Ziemiomorze i Opowieści z Ziemiomorza koniecznie muszą trafić na Waszą listę. Nie zawiedziecie się :)

Kliknąłem przez pomyłkę w 4 gwiazdki, a tak naprawdę ... gwiazdek brakuje. To jest naprawdę mądra literatura. Nie tylko fantastyka, ale właśnie - Literatura. Czarnoksiężnika połknąłem w wieku lat nastu, potem pozostałe części, wtedy często wydawane w drugim obiegu (dzięki Ci ŚKF, nota bene :) )...teraz mam nadzieję zarazić tą książką moje dzieci - stąd właśnie ten zakup po latach ...

Ziemiomorze Le Guin to świetna bajka dla dzieci, przygodowa fantastyka dla nastolatków oraz genialna powieść o rozwoju człowieka dla dorosłych. Śledzenie losów bohatera od dziecka do starca, możliwość oglądania relacji pomiędzy pokoleniami, a także podejmowania się zadań trudnych, acz zgodnych z etyką postaci. To książka, którą każdy fan fantastyki powinien przeczytać.

Cykl "Ziemiomorze" Ursuli Le Guin to już klasyka mądrej fantastyki. Przed laty była to pewna rewolucja - inna optyka, kobiece spojrzenie na fantasy.
Piękne wydanie w twardej oprawie, zebrane 5 tomów cyklu oraz opowiadania, całość w klasycznym tłumaczeniu Stanisława Barańczaka, mimo swoich rozmiarów książka dosyć wygodna w czytaniu.

Miło jest poczytać zupełnie inne fantasy niż mainstreamowego Tolkiena, Lewisa czy Sapkowskiego. Książka zawiera opowieści, których nie znałam wcześniej, nie opowiadano mi o nich, ani nie zrobiono filmów. I właśnie to jest najbardziej niezwykłe, odkrywanie i przeżywanie całkowicie nowych przygód.

Nie trzeba wychodzić z domu by spotkać smoki i magów . Znajdzie się tu też miłość nie tylko między kobietą i mężczyzną , ale między maleńkim stworzeniem i człowiekiem o ogromnej mocy. Polecam wszystkim , których kręcą takie klimaty.

Ziemiomorze - dla koneserów klasyki fantasty. Nic dodać nic ując. Dobre wydanie w twardej oprawie, dobrze się czyta. Zwrócić chciałbym uwagę na bardzo sprawną transakcję - w ciągu 2-ch dni pomimo 21 grudnia :D.