Dziewczyna mojego męża (okładka  miękka, wyd. 06.2022)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 24,38 zł

24,38 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Lucyna i Tomasz Klimek po dwudziestu latach małżeństwa postanowili się rozstać. Obydwoje weszli w nowe związki z młodszymi od siebie partnerami i korzystają z życia! Jest tylko jeden problem: utaili ów fakt przed córką, która od roku mieszka i studiuje za granicą.

Pewnego dnia Klimkowie dostają zaproszenie na wesele ich wspólnego znajomego – Lorenza. Ceremonia będzie miała miejsce na wojennym okręcie w malowniczej miejscowości nad jeziorem Garda. Lucyna i Tomek postanawiają, że pojadą na uroczystość we czwórkę. I tu zaczyna się spirala niedopowiedzeń i zabawnych wpadek.

Wśród malowniczych krajobrazów, przy dźwięku cykad i smaku włoskiego wina, bohaterowie będą musieli się zmierzyć z ważnymi problemami. Książka w zabawny i lekki sposób pokazuje, jak ludzie zmieniają się i dojrzewają w związkach – szczególnie tych zawartych na bardzo wczesnym etapie życia, co się dzieje z małżeństwem, gdy dziecko opuści rodzinny dom i czy przed tym „dzieckiem”, które dzieckiem już nie jest, powinno się ukrywać prawdę. Czy rozstanie jest najlepszym rozwiązaniem problemów w związku i czy łatwo jest „naprawdę odejść”.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1305313097
Tytuł: Dziewczyna mojego męża
Autor: Szczypczyńska Anna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Luna
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 280
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-06-15
Rok wydania: 2022
Data wydania: 2022-06-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 30 x 135
Indeks: 41906583
średnia 4,3
5
72
4
31
3
17
2
6
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
54 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
16-06-2022 o godz 17:43 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Fantastyczna lektura z przepięknymi miejscami w tle, idealna na letnie, wakacyjne wieczory! Polecam !!!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
17-12-2022 o godz 18:59 przez: Patka | Zweryfikowany zakup
Genialna książka super autorki :) można się szybko przenieść w inny świat
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-01-2023 o godz 13:00 przez: KATARZYNA | Zweryfikowany zakup
Lekka lektura na wakacje, szybko się czyta, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-06-2022 o godz 06:57 przez: maria | Zweryfikowany zakup
Lekka, ciekawa książka na wakacje
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
13-04-2023 o godz 13:59 przez: dorota marjańska | Zweryfikowany zakup
Nawet już nie pamiętam treści
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-07-2022 o godz 16:44 przez: aleksandra | Zweryfikowany zakup
Lekka, wakacyjna bzdurka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-01-2023 o godz 17:37 przez: Agnieszka Paśnik | Zweryfikowany zakup
Fajna, lekka książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2022 o godz 22:31 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Wciągająca
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2022 o godz 14:25 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-06-2022 o godz 14:57 przez: bookaholic.in.me
Małżeńska przysięga nie bez powodu zawiera w sobie obietnicę "i że cię nie opuszczę, aż do śmierci". Dawniej, rozumiane to było dosłownie, wiążąc się z kimś węzłem małżeńskim obiecywaliśmy zostać z tą drugą osobą, aż po kres dni- swoich lub drugiej strony, nie rozważając nawet jakiegokolwiek rozstania przed tym czasem. Zresztą, nikt nie myśli o rozwodzie biorąc ślub. Jednak dzisiejsze małżeństwa przysięgę traktują w trochę inny sposób, a myśląc o śmierci częściej biorą pod uwagę śmierć ale miłości, która ich łączy. Bo tak się po prostu dzieje, z różnych przyczyn, czasem z czyjejś winy, a czasem tak zwyczajnie wraz z biegiem lat, druga strona staje się zupełnie obca. I żyjemy w czasach gdy lepiej się rozstać niż tkwić w bezsensownej relacji, która nic nie wnosi do naszego życia i szukać szczęścia gdzieś indziej, w kimś innym, a nawet w samym sobie. Większość małżeństw nie rozstaje się jednak w dobrych relacjach, nawet gdy wiążą ich wspólne dzieci. A co w przypadku gdy przyjaźń nie umiera i (byli) małżonkowie chcą utrzymywać ze sobą poprawne stosunki? O tym w wybitnie dobrej książce Anny Szczypczyńskiej, odpowiedniej nie tylko na lato ale i na każdą inną porę roku. Lucyna to czterdziestolatka, która zawodowo jest tłumaczem, głównie romansów i erotyków. Do swojej pracy wkłada wiele serca i choć nieraz spędza jej sen z powiek, to naprawdę lubi to robić. Mieszka w pięknym domu, który sama urządziła, ma ukochanego psa, który dotrzymuje jej towarzystwa, jej jedyna córka studiuje, mąż układa sobie życie u boku innej, a u niej pomieszkuje młodszy chłopak, z którym przeżywa drugą młodość. Końcówka nie brzmi standardowo, prawda? Ale Lucyna w końcu może cieszyć się życiem, robić to, co chce, zdecydować się na spontaniczność i robić wszystko z myślą o sobie. Wczesne macierzyństwo w jej przypadku miało swoje wady i zalety, natomiast na samą myśl o kolejnym potomku się wzdryga, nie chce kolejnej rewolucji w życiu. Układ z Jakubem całkowicie ją satysfakcjonuje, choć fakt, że jej mąż tryska energią i radością odrobinę jej wadzi.. A raczej wadzi jej młodsza kobieta u jego boku. Tomasz pracuje jako deweloper i w pracy jest nieustannie, podłączony do telefonu, maila, ma na głowie naprawdę wiele i od lat nie wie czym jest relaks. Życie dzieli między Wrocław a Warszawę, z uwagi na miejsce zamieszkania Jaśminy. To przy niej odkrył inną swoją stronę, bowiem dziewczyna wydobywa z niego te lepsze cechy, o których dotąd nie miał pojęcia. Choć nadal jest pracoholikiem to także na nowo poznaje czułość, namiętność oraz zainteresowanie drugą osobą. Nie ma problemy z tym, że Luśka także układa sobie życie, ich relacja już dawno z małżeńskiej zmieniła się w czystą przyjaźń, choć wtedy jeszcze ze sobą mieszkali. I mimo że jeszcze wiele przed Tomaszem trudnych decyzji i kompromisów to ma on wrażenie, że w końcu znalazł się w odpowiednim miejscu, z idealną kobietą u boku. "Dziewczyna mojego męża" to przede wszystkim niestandardowy pomysł na fabułę, choć jak się nad tym zastanowić to sama znam dwie takie pary żyjące w ten sposób. Jednak jeśli chodzi o literaturę to zdecydowanie znajdziemy tu powiew świeżości. A do tego jeszcze doskonałe wręcz wykonanie! Przez książkę praktycznie się płynie, czyta się ją wprost cudownie, lekko, z zaangażowaniem i zrozumieniem dla wątpliwości, które pojawiają się u bohaterów. Bowiem Autorka stara nam się przybliżyć postaci, pokazać ich wady i zalety, to, czego się obawiają i czego pragną. Znajdziemy tu elementy humorystyczne, które wielokrotnie wywołają uśmiech podczas lektury. Jednak pod pretekstem ciepłej, wesołej opowieści o perypetiach ludzi, którzy niemal połowę życia spędzili wspólnie, poruszone zostanie także naprawdę wiele ważnych kwestii. Zręcznie są tu wplecione tematy dotyczące rodzicielstwa- w różnym wieku, tworzenia związków, dojrzałości i samoświadomości, godzenia się z kolejami losu, zazdrości czy niewinnych kłamstw, które narastają do miana lawiny. Ukazana jest miłość, w różnych odcieniach, na miarę XXI wieku. A do tego całość ukoronowana jest doskonałym kunsztem pisarskim Autorki, który naprawdę mnie zauroczył, podobnie jak wybrane przez nią zakończenie- miód na moje serce! Ogromnie polecam Wam tę niepozorną lekturę, gwarantuję, że miło spędzicie z nią czas!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2022 o godz 20:24 przez: NIEnaczytana
Zakochanie. Motyle w brzuchu, beztroska, trzymanie się za rękę i ta wszechogarniająca euforia, jaka towarzyszy zakochanym w odbieraniu świata. Z czasem jednak powszednieje. Codzienność skrzeczy, obowiązki przytłaczają i miłość często schodzi na drugi plan. Szczęściarze przekuwają zakochanie w dojrzałe uczucie, które wciąż udaje im się podsycać, mimo wszechobecnego zabiegania. Inni zaś, tracą je gdzieś po drodze... Lucyna i Tomasz byli małżeństwem 20 lat. Jednak ich uczucie wygasło, a namiętność gdzieś uleciała. Postanawiają się rozejść i zacząć życie od nowa. Obyło się bez dramatów, z jakimi kojarzone są rozstania, małżonkowie nadal pozostają w dobrych relacjach, a każde z nich ma nowego partnera. Kiedy otrzymują zaproszenie wyjazdu do Włoch na ślub ich wspólnego znajomego, pada propozycja, aby się spotkali i poznali. We czworo. Co z tego wyniknie i jak zareaguje Lucyna na… dziewczynę swojego męża? Anna Szczypczyńska stworzyła powieść prawdziwie wakacyjną. Czytając ją, myślami przeniesiecie się w słoneczne rejony Włoch, a dzięki obrazowym opisom, wrażenie, że jesteście wspólnie z bohaterami nad jeziorem Garda, tylko się pogłębi. I choć okładka kusi i skojarzenia mimowolnie biegną w kierunku urlopu, to nie jest to wyłącznie lekka historia. Autorka zawarła w swojej książce także ważne tematy. Moją uwagę przykuł przede wszystkim ten dotyczący kobiecych potrzeb. Anna Szczypczyńska okrasiła opisaną przez siebie historię zmysłowymi scenami, które rozbudzają wyobraźnię. Są jednak wysmakowane i idealnie oddają radość, jaką można czerpać z miłości fizycznej. Główna bohaterka Lucyna zdaje się klasyczną przedstawicielką pokolenia 40+, na nowo odkrywa, jak to jest "zachłysnąć się" drugim człowiekiem. Jak wielką radość można czerpać ze zbliżeń i jak czasami, także po czterdziestce, w nowym związku, można odkryć w sobie pokłady odwagi w tej erotycznej sferze. I choć ta strefa w małżeństwie nie jest tutaj pokazana w negatywnym świetle, to wciąż wydaje się, że intymność w stałym związku jest bardziej… bezpieczna? Brak w niej szaleństwa, spontaniczności, a te uczucie zastępuje zaufanie i stabilizacja. Myślę, że nie będzie nadużyciem, jeśli napiszę, że nowa książka Anny Szczypczyńskiej jest wielowarstwowa, a jej fabuła przypomina kosztowanie egzotycznego owocu. Z zewnątrz wakacyjna i lekka, w środku pełna nowych doznań smakowych. „Dziewczyna mojego męża” to nie tylko powieść o zabarwieniu humorystycznym, która pokazuje nieco zawiłe i nietypowe relacje między obecnymi i byłymi partnerami, ale także opowieść o poszukiwaniu siebie. Bo czasem brakuje na to czasu i musi nastąpić w życiu jakiś przełom, aby ten czas się znalazł. Albo byśmy w końcu dostrzegli, że to, czego my od niego oczekujemy, też jest ważne. A jakim zmianom poddamy naszą codzienność, zależy tylko od nas. To także powieść o relacjach rodzinnych, które mogą się znacznie skomplikować, jeśli rodzice chcą na siłę uchronić, dorosłe już dziecko, przed zranieniem. O kłamstwie „w dobrej wierze”, które zazwyczaj ma krótkie nogi i wcale nie łagodzi ewentualnego rozczarowania, a wręcz je pogłębia. Podsumowując: Jeśli szukacie książki idealnej na wakacje, to „Dziewczyna mojego męża” będzie doskonałym wyborem. Zabawna, pełna słońca historia, która nie tylko wprawi Was w dobry nastrój, zabierze nad malownicze jezioro Garda, ale także skłoni do refleksji. Zwłaszcza Was – drogie panie. Opowieść o relacjach damsko-męskich, które ewoluują wraz z wiekiem, oraz o otwartości na „nowe”, która też często przychodzi z biegiem lat. Napisana lekko i z humorem, ale niepozbawiona życiowej prawdy powieść, która stawia przed nami pytanie – czy zawsze rozstanie jest jedynym remedium na problemy w związku? I czy można odciąć pępowinę długoletniego uczucia i zacząć wszystko tak naprawdę na „własną rękę”, szczelnie zamykając drzwi do przeszłości? Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-06-2022 o godz 19:36 przez: Lettoaletto
🍹𝑅𝐸𝐶𝐸𝑁𝑍𝐽𝐴🍹 "Dziewczyna mojego męża", czyli z pozoru lekka i zabawna historia, która zabiera nas nad piękną Gardę, aby pod włoskim słońcem poobserwować kilka rodzinnych dram. 🤭 Lucyna i Tomasz od roku żyją osobno, mają nowych partnerów i poprawne stosunki, jednak mają również jeden problem. Nie powiedzieli o swoim rozstaniu córce. 😬 Być może nie będą musieli jeszcze tego robić, chociaż przyszedł już na to czas... Oboje mają zaproszenie na ślub wspólnego znajomego do Włoch, więc to idealna okazja, aby ta patchworkowa rodzina się poznała. Tylko czy Lucyna, po 20 latach małżeństwa, ma ochotę na poznanie młodszej partnerki męża? Czy Tomasz będzie potrafił usiąść przy stole z Jakubem- facetem, który zajął jego miejsce u boku jego żony? 🤔 Sprawa okaże się jeszcze nieco bardziej skomplikowana, gdy tylko ich stopy dotkną włoskiej ziemi... 😇 Książka podzielona jest na dwie części: pierwsza dzieje się w Polsce, a druga już podczas wesela. Na początku poznajemy Lucynę i muszę przyznać, że autorka tak operuje słowami, że całkiem sprytnie ukrywa i odkrywa niektóre szczegóły, sprawiając, że kolejne fakty na temat jej życia, są bardziej i bardziej zaskakujące.😁 Bohaterka da się lubić, chociaż jest specyficzna. Niby wyluzowana, niby sama chciała rozstania, a jednak jakby ciągle kochała Tomasza. Czy jednak da się ot tak, odciąć od przeszłości, w której spędziło się wspólnie 20 lat?🥺 Powoli odkrywamy te skomplikowaną relację, tworzymy własne osądy, bo to chyba jest nieuniknione, a jednak z czasem okazuje się, że nie wszystko musi być takie, jak nam się wydaje. 🤔 Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki była zmieniana perspektywa, bo dzięki takiej przeplatance czytelnik może poznać całościowy obraz sytuacji. Dzięki temu bardzo polubiłam Jaśminę, ale i zyskałam szacunek do wszystkich bohaterów, no może poza jedną małą sprawą, która była w sumie głównym problemem w tej książce. 😊 Do samego końca ciężko było zgadnąć, jak się to wszystko potoczy, jakie są prawdziwe uczucia bohaterów i jakie lekcje wyciągną ze swojego postępowania. Ostatecznie, wszystko rozwinęło się (o dziwo) po mojej myśli, ale muszę zaznaczyć, że mam niedosyt! Moim zdaniem ta powieść zasługuje na nieco bardziej rozwinięte zakończenie, a zwłaszcza jeśli chodzi o sytuację Lucyny! 😊 Zanim się obejrzałam, książki już nie było, a wszystko przez naprawdę przyjemny styl, wciągającą fabułę, dynamiczną zmianę perspektywy i... piękne opisy! Tak, lubię je, ale tylko czasami. 😄 Sama spędziłam podróż poślubną nad Gardą, więc uwielbiam klimat, jaki odtworzyła autorka, chociaż ostatecznie był to tylko niewielki procent treści. 😉 Jeśli szukacie lekkiej lektury na wakacje, ale takiej, która skłoni do rozmyślań i pokaże różne strony medalu, to trafiliście idealnie! Chociaż to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, to na pewno sięgnę po inne książki autorki! A tę oceniam na 7,5/10 ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-07-2022 o godz 11:47 przez: madziolaaaaa_czyta
📒Ciekawy pomysł na książkę, taką lekką i zabawną, w sam raz do czytania w gorący, letni wieczór przy lampce wina. 📒Lucyna i Tomasz to czterdziestolatkowie, którzy po 20 latach wspólnego życia uznali, że nie łączy już ich szalone uczucie z początku znajomości i postanowili się rozstać. Mają wspólną córkę Idę, która właśnie rozpoczęła życie na własny rachunek i wybrała studia w Anglii. 📒Zarówno Lucyna jak i Tomasz weszli w nowe związki, jednak wciąż nie zdecydowali się na rozwód. Mało tego, nie powiedzieli córce o swojej decyzji o rozstaniu i nowych partnerach. Najpierw nie chcieli jej dodawać stresu przy maturze i egzaminach, później okazja się nie nadarzyła... I tak sobie żyli beztrosko i razem okłamywali Idę. 📒Niespodziewanie z Włoch dotarło zaproszenie na ślub Lorenzo, ich wspólnego przyjaciela. Lucy i Tomek doszli do wniosku, że dobrze byłoby pojawić się tam ze swoimi nowymi połówkami, zatem wcześniej wypadałoby przedstawić sobie nawzajem swoich partnerów. 📒Lucyna bardzo przeżywa spotkanie z dziewczyną (jeszcze) męża, Jaśminą. Jest o nią totalnie zazdrosna. Do głowy przychodzą jej nawet myśli, że może jeszcze kocha Tomka i uda im się na nowo posklejać swoje małżeństwo. W międzyczasie jednak przeżywa chwile uniesienia ze swoim chłopakiem Kubą, który jest nią naprawdę zauroczony. Sama już nie wie czego chce.. 📒Kiedy na ślubie Lorenza niespodziewanie pojawia się Ida, Lucyna zupełnie traci głowę. Przecież córka nie może w ten sposób dowiedzieć się o rozstaniu rodziców! Jednak to, co wymyśliła Lucyna przechodzi wszelkie pojęcie.. 📒Całkiem przyjemna lektura, momentami zabawna i przepełniona nutką pikanterii, momentami smutna i melancholijna, a nawet wywołująca oburzenie. Bo przecież jak przez ponad rok można okłamywać dorosłą córkę w tak ważnej sprawie? I szczerze mówiąc dziwię się, że nowi partnerzy Lucy i Tomka nie mieli im tego za złe i nie nakłaniali do wyjawienia prawdy.. 📒Książkę czyta się bardzo szybko, autorka ma świetne pióro i poczucie humoru, a sceny erotyczne są wysmakowane i estetyczne. 📒Sama koncepcja powieści jednak niespecjalnie mnie zachwyciła, bo po prostu nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w prawdziwym życiu. No może gdyby Ida była np poważnie chora i taka informacja mogła zaszkodzić jej terapii bądź wywołać pogorszenie stanu zdrowia... 📒Ogólnie jednak pozytywnie oceniam tą książkę i z pewnością sięgnę po kolejne powieści autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-07-2022 o godz 14:44 przez: Julia
"Dziewczyna mojego męża" to książka, która opowiada o losach 40-letniej Lucyny, która to rozstała się ze swoim mężem, ale przy tym nie rozwiodła. Są małżeństwem tylko na papierze, ponieważ Lucyna układa sobie nowe życie z Kubą zaś Tomasz z Jaśminą. Pewnego dnia Lucyna i Tomasz dostają zaproszenie na wesele starego przyjaciela i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że Tomasz zaproponował, żeby na wesele wzięli swoich nowych partnerów, a jeszcze przed weselem spotkali się wszyscy razem na wspólnej kolacji. Cała książka jest niezwykle lekka, uważam, że to idealna pozycja na zastój czytelniczy! Poza lekkością znajdziemy w niej trochę humoru i pikanterii. Powieść idealna na ciepły letni wieczór, ponieważ czyta się ją zaskakująco szybko! Książka mi się bardzo podobała, akurat takiej lektury teraz potrzebowałam. Jeżeli chodzi o całą historię to była bardzo przyjemna i ciekawa, podobało mi się to, że mimo lekkości tej książki, autorka wprowadza czytelnika, również w trudne tematy takie jak chociażby młode rodzicielstwo czy akceptacje siebie samego. Niestety, główna bohaterka kompletnie mi się nie podobała, nie potrafiłam zapałać sympatią do Lucyny, ponieważ cały czas wychodziła z niej trochę "jędza", mimo, że była stosunkowo silną bohaterką- na pewno taką, która lubi stawiać na swoim, to jednak niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, że sama nie wie czego chce i często gubi się w tym co robi. Jaśmina za to totalnie skradła moje serce, bardzo polubiłam jej postać i jeżeli mam być szczera z ogromną chęcią przeczytałabym więcej o jej życie sprzed poznania Tomasza. Wydaje się być niezwykle barwną osobowością, ale jednocześnie za tym jej wspaniałym opanowaniem, stoi smutna przeszłość. Jedyne co mi się tej książce nie podobało ( poza Lucyną oczywiście 😅) to zakończenie, nie wierzę, że autorka tak to zostawiła, myślałam, że może będzie napisane CIĄG DALSZY NASTĄPI, jednak nic tego nie miało miejsca, a ostatnie słowo jakie znajdziemy w książce to KONIEC. Wielka szkoda, bo myślę, że dalsza część historii miałaby ogromny potencjał. Jestem niezwykle ciekawa jakby to mogło potoczyć się dalej. Mimo to, jeśli w przyszłości będę miała okazję sięgnąć znowu po książkę tej autorki to z całą pewnością to zrobię, ponieważ niezwykle urzekła mnie lekkość jej pióra. Czytając tę książkę, czułam jakbym przez nią płynęła ( więc sami musicie przyznać, że to pozycja obowiązkowa na lato!)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-07-2022 o godz 09:45 przez: aniab1987
❣❣❣ R•E•C•E•N•Z•J•A ❣❣❣ Chcecie poczuć iście włoski, wakacyjny klimat i jednocześnie poczytać o skomplikowanych rodzinnych relacjach? Oprócz tego, w książce tej znajdziecie sporą dawkę humoru i całą masę zabawnych perypetii 😁 Lucyna i Tomasz po dwudziestu latach związku postanawiają się rozstać. Gdy ich jedynaczka wyfruwa z rodzinnego gniazda, stwierdzają, że jest to idealny moment aby ułożyć swoje życie na nowo. Oboje korzystają z życia i budują nowe związki u boku młodszych partnerów. Gdy pewnego dnia otrzymują zaproszenie na ślub wspólnego znajomego, które odbędzie się we Włoszech, postanawiają wybrać się tam we czwórkę. Tylko czy aby na pewno są na to gotowi? Co z tego tego wszystkiego wyniknie? I czy prawdą jest stare porzekadło, że stara miłość nie rdzewieje? "Dziewczyna mojego męża" oprócz typowo wakacyjnej okładki, ma również iście letni klimat, a to za sprawą malowniczych opisów włoskiej scenerii. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny, lekki i wciągający. Świetnie się bawiłam w trakcie lektury towarzysząc bohaterom w ich rozterkach i przemyśleniach. Było tak jak lubię, czyli z humorem, lekko sarkastycznie i z nutką pikanterii 🔥 Nieprzesadzone sceny erotyczne dodają fabule odpowiedniego smaczku 👌 Tak więc, jest zabawnie, ale wbrew pozorom również refleksyjnie. Książka ta jest pełna naprawdę mądrych i wartościowych spostrzeżeń dotyczących ludzkich uczuć i trudnych wyborów. Autorka ukazuje nam swoje przemyślenia na temat długoletnich związków, małżeńskiego wypalenia i znudzenia rutyną. Możemy spojrzeć na siebie poprzez pryzmat upływających lat i przeżytych doświadczeń. Dojrzałość, życiowe zmiany, budowanie relacji, druga młodość, korzystanie z życia i celebrowanie go - to wszystko (i jeszcze więcej) znajdziecie właśnie w tej powieści. Są tu również tematy dające do myślenia, jak np. rozstanie rodziców. Historia zawarta w tej książce udowadnia, że zatajanie i przemilczanie pewnych spraw nie prowadzi do niczego dobrego. Kłamstwo ma krótkie nogi i niejednokrotnie może skomplikować życie. Podsumowując, "Chłopak dla teściowej" to niby lekka, przyjemna i wakacyjna obyczajówka, a jednak z psychologicznymi elementami skłaniającymi czytelnika do wielu rozważań 💕 ❣P•O•L•E•C•A•M❣ Dziękuję ślicznie @wydawnictwoluna za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej pozycji ❤❤❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-07-2022 o godz 15:50 przez: Dagmara Łagan, BooksCatTea
Pod płaszczykiem nietuzinkowej ironii i sarkastycznego dowcipu, które osnuto na tle wakacyjnego klimatu orzeźwiającego jak zmrożony drink w parny wieczór, na kartach „Dziewczyny mojego męża” skryto tematykę nasączoną dojrzałością i dystansem do siebie. Lekka kreacja to niewątpliwie największy atut tej książki, jednak na wyzuty z banalności charakter, który tak często wkrada się w powieści osadzone na letniej atmosferze, tym samym sprowadzając je do nic nieznaczącej czystej rozrywki, składa się nieszablonowy kontekst zachęcający do refleksji. Anna Szczypczyńska udowadnia, że można w niewymagający, pełen przyjemności sposób pisać z kolei o problemach już angażujących, które drażliwie uwierają jak metka w ubraniu skórę, jak maleńka drzazga, która dotkliwie kłuje i wywołuje dyskomfort. Ta historia z całą pewnością odarta jest z przewidywalności, świadomie snute scenariusze nie zbliżają się nawet do tego właściwego, który rozwiewa wszelkie przypuszczenia zakończeniem. Emocjonalność opakowano w iście bajkową scenerię utkaną z widoków rozciągających się nad włoskim jeziorem, która niczym delikatne promienie słońca pieści nasze zmysły i pobudza wyobraźnię, rozgrzewając ją do czerwoności. I nie tylko wizualny aspekt, który roztacza przed odbiorcą autorka, roznamiętnia wyobrażenia, „Dziewczyna mojego męża” opiewa bowiem w wyraziste, przesycone pikanterią sceny zbliżeń, które, oprócz tego, że wykreowano z niebywałą naturalnością i z zachowaniem dobrego smaku, to ukierunkowano na zaakcentowanie dotkniętej w fabule głębszej materii, a nie na podkreślenie figlarnego wydźwięku historii – to uzupełnienie treści, a nie jej motyw przewodni. Zobrazowano nowoczesne podejście do związków, jednocześnie zaznaczając, że szczerość nie jest archaicznym wymysłem, ale nadal fundamentalną istotą każdej relacji, także samego ze sobą. Do koktajlu ze słodkich owoców dodano też soku z kwaśnej cytryny, co powoduje, że obezwładniona lipcowym słońcem otoczka współgra z autentyzmem i realiami życia – rozłożono uczucia na czynniki pierwsze, komponując wachlarz emocji dostarczający chłodnego powiewu wiatru. Gdy mimowolnie dostrzegamy porażkę końca, należy zdjąć przeciwsłoneczne okulary i dostrzec barwy nowego początku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-06-2022 o godz 19:40 przez: Katarzyna Czarnecka
"I dociera do ciebie, że to żaden wyczyn zakochać się. To się może przydarzyć każdemu i niemal wszędzie: przy biurku w pracy, na przystanku autobusowym, na stacji benzynowej. Prawdziwy wyczyn to w tym zakochaniu wytrwać i pozwolić mu się przeistoczyć w coś znacznie trwalszego." Czasami w życiu dzieje się tak, że coś się wypala w małżeństwie i obie strony zgodnie czują, że nie ma sensu dalej tego ciagnąć. Lucyna i Tomasz po dwudziestu latach postanowili się rozstać bez złośliwości i awantur. Zgodnie stwierdzili, że namiętność wygasła, coś się wypaliło, a ponieważ jeszcze są w miarę młodzi to warto zacząć żyć na nowo - osobno. Nie mieli czasu na wyszalenie się w młodości, ponieważ szybko założyli rodzinę, więc tym bardziej to idealny czas na zmiany. Ich jedynaczka Ida właśnie wyjechała na studia za granicę. Tomasz się wyprowadził, obydwoje zaczęli własne osobne życie. Pewnego dnia dostali zaproszenie na wesele wspólnego znajomego do Włoch i powstał problem z kim wybrać się nad jezioro Garda. Lucyna ma nowego partnera, a jej wciąż obecny mąż ma dziewczynę. Czy Lucyna ma ochotę poznać swoją "następczynię"? Co takiego stanie się we Włoszech? "Jej założeniem było prowadzenie cichej wojny, jaką zwykle prowadzi się z teściową, gdy nie wypada głośno tupnąć nogą, a jednak chciałoby się zaznaczyć swój teren, subtelnie dać do zrozumienia, że wystarczy." "Dziewczyna mojego męża" zaskoczyła mnie pozytywnie. Nie spodziewałam się aż takiego efektu WOW. Książkę oceniłam na max punktów, ponieważ: -to jedna z lepszych książek na wakacje; -fabuła przemyślana, ciekawa, zaskakująca; -lekki styl; -zawarty jest motyw wakacyjny (wyjazd do Włoch), co wprawia czytelnika w wakacyjny nastój -autorka zawarta w tej powieści wiele ciekawych wątków takich jak: relacja po rozstaniu, przyjaźń między kobietą a mężczyzną, zazdrość, samotność, strach przed zmianami -książka dla każdego: spodoba się i młodej osobie i starszej wiekiem -zdarzają się też sceny erotyczne, ale są wyważone i w nienachalnej ilości -wielki plus za wakacyjną okładkę i tytuł zwracający uwagę Jedyny minus to taki, że książkę czyta się zdecydowanie "za szybko". Lubię takie zaskoczenia czytelnicze i mam ochotę na poznanie innych książek autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-07-2022 o godz 19:31 przez: Weronika
OPIS WYDAWCY: Lucyna i Tomasz po dwudziestu latach wspólnego życia postanawiają się rozstać. Powód wydaje się oczywisty: zmienili się, chcą innych rzeczy, a namiętność, która lata temu zbliżyła ich do siebie, całkowicie wygasła. Do tego ich córka dorosła i wyfrunęła z domu na zagraniczną uczelnię. Trudno o lepszy moment na zmiany! Początkowo nowo obrana droga wydaje się bajeczna – Lucyna i Tomasz wchodzą w związki i korzystają z życia. Jednak pewnego dnia na ich mailowe skrzynki przychodzi wiadomość, która wszystko zmienia – zaproszenie na wesele wspólnego znajomego, które odbędzie się we Włoszech nad jeziorem Garda. Brzmi wspaniale, dopóki Tomasz nie zaproponuje, by pojechali na nie we czwórkę: Lucyna ze swoim partnerem, on ze swoją dziewczyną. „Wreszcie mogłabyś ją poznać!”. Tylko czy Lucyna jest na to gotowa? Czy chce poznać dziewczynę swojego męża? To dopiero początek perypetii, bo wśród malowniczych krajobrazów, przy śpiewie cykad i smaku włoskiego wina, bohaterowie będą musieli się zmierzyć z wieloma problemami. Dziewczyna mojego męża to lekka opowieść o tym, jak z pozoru niewinne kłamstewka mogą skomplikować życie, ale przede wszystkim zepsuć relacje z tymi, na których najbardziej nam zależy. RECENZJA: Powieść, której treść wywołuje uśmiech na twarzy w nawet najbardziej pochmurny dzień – taka właśnie jest „Dziewczyna mojego męża” i właśnie za to ogromnie ją sobie cenię. Wśród wielu czytelników, którzy decydują się pozostawić ślad po zakończeniu lektury na różnych książkowych portalach lub księgarniach, możemy wytyczyć tych, którzy kochają tę książkę oraz tych, którzy jej nienawidzą. Taka sytuacja niezwykle kojarzy mi się z podejściem różnych osób do literatury np. Remigiusza Mroza, którego ja ubóstwiam. Ciężko znaleźć kogoś pośrodku, kogoś neutralnego… Takie samo wrażenie odnoszę czytając multum recenzji na temat wakacyjnej książki Anny Szczypczyńskiej. Pomimo popadania z skrajności w skrajność, ja zdecydowanie jestem na TAK! Uważam, że owa obyczajówka jest czymś idealnym na trwające wakacje. Bo w sumie chyba o to chodzi… aby żyć chwilą! Rześka opowieść z nutą romantyzmu, którą czyta się jednym tchem – REWELACJA!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-07-2022 o godz 04:19 przez: lenka
Muszę przyznać, że książka najpierw przyciągnęła mnie do siebie okładką i zapowiedzią lekkiej i zabawnej historii w sam raz na lato. Po przeczytaniu okazało się, że ma nam o wiele więcej do zaoferowania. Jest to historia o małżeństwie z 20-letnim stażem, które decyduje się na rozstanie. Można by pomyśleć, a nic niezwykłego, ale nie mają dość odwagi, aby powiadomić córkę o swojej decyzji. Ukrywają się ze swoimi nowymi związkami i tak ciągną ten stan zawieszenia przez prawie rok.  Sytuacja komplikuje się, gdy dostają zaproszenie na ślub wspólnego przyjaciela i decydują się, że przyjadą we.. czwórkę 😉 ze swoimi nowymi partnerami. Od razu można spodziewać się, że nie będzie to łatwe i przyjemne i dojdzie do wielu nieporozumień. Książka bardzo mi się podobała, nie była to "tylko" komedia, znaleźć w niej można wiele przemyśleń dotyczących związków. Jest to historia o dojrzewaniu, o uswiadomienu sobie co jest dla nas ważne, czego oczekujemy w związku. Pokazuje też, że czasem trzeba podjąć trudne decyzje, aby pójść naprzód. Przedstawia już dojrzałą relacje w związku, nie tylko początkowe zakochanie. Podobało mi się też pokazanie, że kobiety, niezależnie od tego ile mają lat, zawsze zasługują na szczęście, akceptację i miłość. Autorka ma bardzo dobry styl, potrafi w lekki sposób pisać także o trudnych sprawach. Dzięki temu książkę czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Wielkim plusem jest też miejsce akcji, piękne Włochy i jezioro Garda. Nie mogę też nie wspomnieć o tym, że sceny erotyczne były naprawdę dobrze napisane. Często, gdy czytam ksiazki, takie opisy wywołują we mnie śmiech lub zażenowanie, a tutaj jest to wyważone tak w sam raz. Czytająć książkę wyobrażałam sobie, że świetnie by było, gdyby ta historia została zekranizowana. Powstałby dobry film! Bardzo polecam przeczytanie książki i niech nie zwiedzie was okładka. Wewnątrz znajdziemy naprawdę ciekawą i dającą do myślenia historię. Dziękuję wydawnictwu Luna za możliwość przeczytania i zrecenzowania "Dziewczyny mojego męża".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-06-2022 o godz 17:22 przez: Mysilicielka
Skończyłam tę książkę i sama nie wiem, co o niej myśleć. Staram się w głowie podsumować wszystkie plusy i minusy. Z pewnością oczekiwania totalnie minęły się z rzeczywistością. Pomimo okładki w słonecznych barwach i żartobliwego tytułu, powieść nie ma w sobie nic z lekkości i wakacyjnego luzu. Mam wrażenie, że w ten sposób starano się trochę zmniejszyć ciężką tematykę, którą książka porusza. Trochę o treści: główna bohaterka, Lucyna, postanawia "zerwać" ze swoim mężem, bo ich miłość się wypaliła. Chce ułożyć sobie życie na nowo, ale po cichu, bez rewolucji, z tego powodu o niczym nie wiedzą ich wspólni znajomi ani nawet dorosła córka. Sprawa komplikuje się, kiedy trzeba wyjechać na ślub przyjaciela do Włoch i to we czwórkę. Było kilka scen, przy których kiwałam głową z uznaniem. Zostały tak dobrze dopracowane, że idealnie uwypuklały tę niecodzienną relację. Oto para z długoletnim stażem, która nie jest już parą, poznaje swoich nowych partnerów (kochanków?) - czujecie tę dawkę emocji? Było tutaj chyba wszystko, od zakłopotania, podejrzliwości, poprzez nadzieję na lepszą przyszłość i motylki zauroczenia. Autorka świetnie oddała te wszystkie dylematy. Jakby mnie ktoś osobiście spytał, to ten układ od początku wydał mi się okropnym pomysłem, a to co Lucyna jeszcze narobiła w drugiej części, to już całkiem mnie rozeźliło. Mimo wszystko z zainteresowaniem obserwowałam co z tego wyniknie i muszę przyznać, że lektura była bardzo szybka i przyjemna dzięki lekkiemu pióru autorki. Niestety zakończenie mi się kompletnie nie podobało, jest nagłe, urwane, nic z niego nie wynika. Nie pogardziłabym jeszcze kilkudziesięcioma stronami, które zamknęłyby wszystkie wątki. Podobało mi się poruszenie tematu wypalonej miłości, ale nie tego się spodziewałam po okładce i opisie "perypetii" na odwrocie. W książce jest też sporo scen erotycznych, w pełni realistycznych, ale czy potrzebnych? Mam wrażenie, że brakuje tej powieści równowagi. Polecam przekonać się samemu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Należy do mnie
4.9/5
30,19 zł
Promocja
30,08 zł  najniższa cena

30,50 zł  cena regularna

Inne z tego wydawnictwa Domek z kart
4.1/5
33,93 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bluszcz
4.9/5
28,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Final Proposal
4.7/5
27,44 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Księżna
4.9/5
26,21 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego