Zatruty ogród (okładka  miękka, wyd. 04.2020)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 26,45 zł

26,45 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Błyskotliwy thriller zainspirowany dramatycznymi doniesieniami z pierwszych stron gazet!

Zbiorowe samobójstwo stu członków odizolowanej od świata sekty czekającej na apokalipsę wstrząsa opinią publiczną. Nieliczni, którzy przetrwali masakrę, muszą nauczyć się żyć od nowa poza zamkniętą społecznością.

Tam, gdzie dorastała Romy, jeśli ktoś umarł, już nigdy więcej się o nim nie mówiło…

Romy, ocalała z masakry, wciąż z przestrachem ogląda się za siebie. Wpojono jej, że zewnętrzny świat jest niebezpieczny, przerażający i godny pogardy. Jednak Romy szybko uczy się życia na zewnątrz, „między Martwymi”. Jest w ciąży, musi więc być czujna i ostrożna, próbując odszukać swoich krewnych.

Delikatni. Niebezpieczni. Zabójczy.

Zniknięcie siostry, która jako nastolatka opuściła rodzinny dom, by dołączyć do sekty, położyło się cieniem na życiu Sarah. Gdy opieka społeczna kontaktuje się z nią, prosząc, by zajęła się dwójką nastolatków – rzekomo dziećmi jej nieżyjącej siostry, Sarah przyjmuje dziwne rodzeństwo pod swój dach. Ale czy może zaufać nastoletnim Eden i Ilo? Czy Sarah nie popełnia błędu?

Co naprawdę zdarzyło się na farmie? Jaki los czeka ocalałych członków sekty? Co grozi nienarodzonemu dziecku Romy? Czy przywódcy sekty przeżyli i z ukrycia śledzą poczynania niedawnych wyznawców?

"Niezwykły thriller psychologiczny, który jest jeszcze mocniejszy niż "Dziewczyny, które zabiły Chloe" i jeszcze mroczniejszy niż "Zabójca z sąsiedztwa", który zapewnił Marwood Nagrodę Macavity".
Booklist

"Świetny research, dozowanie napięcia, rosnące poczucie niepokoju i mrożąca krew w żyłach fabuła – to wszystko składa się na najlepszy gatunek thrillera psychologicznego".
"The Guardian"

"Pożarłam "Trujący ogród"… Zachwycająca i świetnie skonstruowana książka, bez wątpienia jest na szczycie imponujących osiągnięć Marwood".
Jojo Moyes

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1239325726
Tytuł: Zatruty ogród
Seria: Thriller psychologiczny
Autor: Marwood Alex
Tłumaczenie: Dobrzańska Anna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 384
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-04-15
Rok wydania: 2020
Data wydania: 2020-04-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 206 x 35 x 137
Indeks: 34612743
średnia 4,3
5
123
4
60
3
31
2
11
1
3
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
63 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
01-02-2022 o godz 13:15 przez: Agatka | Zweryfikowany zakup
Jak wiele innych osób z niecierpliwością czekałam na nową książkę Alex Marwood. Bardzo cenię sobie jej styl, no a thriller o sekcie brzmi bardzo smakowicie. Niestety tym razem mi się nie podobało. Książka zaczyna się bardzo intrygująco- od sterty trupów ludzi, zamieszkujących w komunie w sekcie Arka. Masakrę przeżyło tylko dwoje nastolatków i młoda kobieta, Romy. Romy dołączyła do sekty z matką gdy była mała, natomiast jej przyrodnie rodzeństwo, które uszło z życiem, przyszło na świat już w społeczności Arki, mniej lub bardziej zgodnie z pokrętnym prawem, ustanowionym przez ich przywódcę. Okazuje się, że poza Arką mają oni ciotkę, Sarah, która sama w młodości należała do dziwnej grupy religijnej. Obecnie grupa się rozpadła, ale Sarah ciągle ciężko otrząsnąć się po zranieniach, jakich tam doznała. Kobieta ma problem z dostosowaniem się do otaczającego ją świata, więc możliwość wzięcia pod opiekę dzieci jej nieżyjącej siostry na początku napawa ją przerażeniem. Jednak Sarah postanawia zrobić w końcu coś ważnego w swoim życiu i przygarnia dzieci. Według mnie w tym miejscu pojawiła się najmocniejsza część powieści- problemy z zaaklimatyzowaniem się w świecie dla nas normalnym dzieci, które nie znają naszej cywilizacji, uznają nas za mięczaków, nie uznają naszych zasad moralnych i cały czas szykują się na Apokalipsę. Dzieci, które są w stanie nawet zabić w imię zasad. Równolegle obserwujemy problemy Romy, która po wyjściu z sekty trafiła do szpitala, szpitala psychiatrycznego i specjalnego domu przejściowego. Na koniec dostała własne mieszkanie, ale nie bardzo umie się odnaleźć w tym świecie i wyzbyć lęku. Do tego stara się maskować swoją ciążę i również nie widzi nic złego w mordowaniu w razie "wyższej potrzeby". Ze wspomnień Romy dowiadujemy się jak wyglądało życie w sekcie, poznajemy dziwne prawa i zasady i patrząc na nie z boku nie sposób nie zastanowić się, jak członkowie sekty mogli czuć się w niej bezpiecznie? Czy nie widzieli, że prawo sprzyja tylko przywódcy? Romy za wszelką cenę chce znaleźć rodzinę, a później pozostałych członków Arki, bo wygląda na to, że jeszcze jacyś żyją i mają się dobrze. Nie będzie to jednak trwało wiecznie... Jak patrzę na taką recenzje to nie brzmi to źle, jednak w moim odczuciu autorka za mało czasu i uwagi poświęciła życiu w sekcie. Wiemy, że nie było tam za fajnie ani normalnie, jednak zostały tu omówione tylko ogólne zasady, brakuje zagłębienia w odczucia bohaterów. Można było ten temat pogłębić i dodać mu charakteru. Ogólnie mam wrażenie, że cała książka była pisana "po łebkach". Bohaterowie i ich przejścia ogólnie zarysowane, ale akcja ciągle się tylko ślizga dalej. Uważam, że można by z tego stworzyć dużo lepszą i ciekawszą powieść pogłębiając kwestie życia w komunie i emocji głównych bohaterów. Książka pozostawia spory niedosyt... Na pewno nie jest to mroczny thriller, raczej kryminał z wątkiem psychologicznym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2020 o godz 21:42 przez: Agnieszka Drzewucka-Nawrotek | Zweryfikowany zakup
Czyta się szybko i przyjemnie. Napisana z perspektywy trzech osób, głównie dwóch. Dzieje się w różnych latach. Thriller psychologiczny w którym nie chodzi o to kto zabił ale kto jest kim, dlaczego i kto się zmieni a kto nie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
28-05-2020 o godz 07:06 przez: iw.wi | Zweryfikowany zakup
Zapowiadało się świetnie, ale niestety trochę rozczarowuje. Nie nazwałbym tego thrillerem, bardziej obyczajówka. W porównaniu do poprzednich książek autorki, które były fantastyczne, tu pozostaje pewnie niedosyt
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-11-2022 o godz 13:32 przez: m.g23 | Zweryfikowany zakup
Czytałam lepsze książki, mnie nie wciągnęła. Po opisie wydawała się ciekawsza fabuła
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2021 o godz 16:29 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Kocham te autorkę i ta pozycja również nie zawodzi na bardoz wciągająca fabuła
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-08-2022 o godz 06:40 przez: monika | Zweryfikowany zakup
Ciężko przebrnąć przez pierwsze rozdziały. Dłuży się …
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-03-2024 o godz 00:10 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Ciekawa historia, zaskakujące zakończenie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-06-2021 o godz 19:10 przez: MerryM | Zweryfikowany zakup
Bez szału, ale nie najgotzej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-09-2021 o godz 19:59 przez: Lutek36 | Zweryfikowany zakup
Mroczna ale dobra
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
03-11-2022 o godz 12:23 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Beznadzieja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2022 o godz 20:52 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam :)!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2020 o godz 19:57 przez: Anonim
„Wszyscy są nikim. Każdy jest kimś”. Nie znam wcześniejszej twórczości Alex Marwood. Przyznam jednak, że nasze pierwsze spotkanie należało do interesujących i klimatycznych. Nastrój grozy, strachu, przerażenia i izolacja ludzi w zamkniętym terenie zawsze przyprawia o dreszcze, zawsze sprzyja powstawaniu niezależnych i spiskowych teorii, dlaczego tak się dzieje, dlaczego takie sytuacje w ogóle mają miejsce. Zawsze jest wytłumaczalna przyczyna każdego zachowania, niekoniecznie dla nas zrozumiała. A im ona bardziej dziwna i niecodzienna, tym wyzwala w nas ciekawość i większe zainteresowanie. Uczestnicy Arki żyją w odosobnieniu od reszty społeczeństwa. Kierują się swoimi prawami, żyją według własnych zasad współżycia społecznego. Na czele wspólnoty stoi ten jedyny, przywódca Lucien. Wszyscy są mu posłuszni i pokornie przyjmują jego wolę. Każdy ma określoną rolę do odegrania w tej dziwnej strukturze, wyznaczoną przez Luciena. Pewnego dnia członkowie wspólnoty – w przekonaniu, że to nadszedł już koniec - popełniają zbiorowe samobójstwo. Tylko kilka osób przeżywa, w tym Romy i jej rodzeństwo. Po opuszczeniu wspólnoty nie potrafią się przystosować do życia w społeczeństwie, nie wiedzą co to telefon, jak smakują potrawy czy jak należy się zachować w określonych sytuacjach. Dziwnie się czują, są wyobcowani i z wielkim dystansem traktowani przez otoczenie – ludzi ze Świata Martwych, gdyż tak określają życie, które się toczy na zewnątrz, za murami Plas Golau. Wkrótce poznają swoją ciotkę Sarah, która stara się im pomóc w przystosowaniu do „normalnego” życia. Ale mają też określony cel. Cel, który nam się wydaje niezrozumiały. Czy zrealizują swoje zamierzenia? Czy będą potrafili się zaklimatyzować w nowym społeczeństwie? Ale co dalej? Spróbujcie na chwilę zamknąć oczy, oddychać spokojnie i miarowo i przenieść się w świecie wyobraźni do Plas Golau. Jak się czujecie? Czy odpowiada wam tutejsza atmosfera? Czy jesteście zadowoleni, przecież nie musicie się martwić o codzienne i przyziemne rzeczy … Zatruty ogród zabiera nas w podróż w czasie, do nieznanej nam rzeczywistości, gdzie miłość rządzi się swoimi prawami, gdzie każda kobieta marzy o tym, aby wydać na świat tego Jedynego. Cieszą się, jeżeli tylko przywódca zwróci na nich uwagę i pozwoli się namaścić. Pełnia szczęścia i zadowolenia. Ale trzeba mieć świadomość, że oni nie znają innego życia, nie wiedzą, że może być inaczej, lepiej, ale i ciekawiej. Ale zdecydowanie warto choć na chwilę oderwać się od szarej codzienności, wyobrazić sobie świat ułożony według innych zasad, gdzie wszystko jest wspólne i nie trzeba się martwić o swoje dobra materialne. Takie naturalne wyzwolenie od balastu materializmu i ciągłej pogoni za czymś nowym, zaspokajającym nasze coraz bardziej wydumane zachciewanki. To historia o zniewoleniu i podporządkowaniu jednostki, o pozbawieniu jej podstawowych praw i przywilejów. Pokazuje, że liczy się dobro wspólne i to nadrzędny cel wspólnoty. Osoby chwiejne i nie mające do końca swoich przekonań są łatwym celem do manipulacji i osaczenia. Ciemną masą się lepiej steruje, jest bardziej podatna na nowe teorie i sugestie. A wtedy jeden szalony przywódca może decydować o losie innych. Ludzie ludziom zgotowali piekło na ziemi. Obiecany raj przeistoczył się w piekielne udręki i psychiczne tortury. Cała filozofia założycieli Arki i ich dewiza jest znakomicie uchwycone w cytacie: „Ogród jest jak społeczeństwo – mawia Ojciec. - Niewyrywane chwasty zduszą pożyteczne rośliny i i ukradną im substancje potrzebne do życia. Musimy być czujni. Złe myśli, złe pomysły i źli ludzie, wszystko to zagraża naszemu przetrwaniu”. Akcja powieści od początku toczy się spokojnym i umiarkowanym tempem. Raczej nie zafunduje nam autorka szalonych zwrotów akcji, niespodziewanych i zaskakujących sytuacji. Cała fabuła się rozwija powoli, w zasadzie toczy się tak, jak życie wewnątrz tej wspólnoty. Ten marazm i spokój, często wydobywająca się spośród stronic książki cisza działają uspokajająco i pozwalają na chwile refleksji, chwile zadumy i zastanowienia się, czy dzisiaj takie sekty mają rację bytu? Czy dziś ludzie pozwoliliby się tak zniewolić i pozbawić marzeń i ideałów? Wszystko możliwe i zależy od podatności ludzi na głoszenie dziwnych prawd przez innych. Chociaż cały czas emocje trzymałam na wodzy, to jednak mnie ta powieść bardzo poruszyła, trochę zasmuciła, ale i zaciekawiła. Nie mogłam się wyzwolić z pęt zniewolenia i transu, w jakie wpadłam podczas tej lektury. Ten mistrzowski thriller od początku siał grozę i strach, napięcie falowało wokół mnie z coraz większą i coraz bardziej nieposkromioną energią. Z czystym sumieniem przyznaję, że Zatruty ogród to najlepsza powieść na obecne czasy izolacji i chwilowego spowolnienia. Biorąc sobie do serca panujące zakazy i nakazy warto się spokojnie rozsiąść w wygodnym fotelu i przeżyć razem z bohaterami ten ból, rozpacz i smutek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-05-2020 o godz 03:32 przez: Northman1984
Sekta nie zapomina. „Zatruty ogród” zaczyna się jak u Hitchcocka – od trzęsienia ziemi ;) Za takowe bowiem należy uznać zbiorowe samobójstwo stu członków odizolowanej od świata sekty czekającej na apokalipsę. Zgodnie z obowiązującą u Hitchcocka zasadą potem napięcie powinno tylko wzrastać… W „Zatrutym ogrodzie” do pewnego stopnia tak się dzieje, jednak… od Alex Marwood chyba nie oczekiwaliśmy tego, co ostatecznie tutaj dostajemy. I w pewnym stopniu wydaje mi się, że od tej akurat autorki należałoby chyba oczekiwać nieco więcej. Głównymi bohaterkami książki są kobiety. Romy to jedna z ocalałych. Sekta nie zdołała odebrać jej życia, za co dziewczyna powinna być wdzięczna. Jednak ewidentny zespół stresu pourazowego oraz ciągły lęk o swoje nienarodzone dziecko sprawiają, że Romy nie bardzo jest w stanie docenić swoją drugą szansę od losu. Kolejna bohaterka to Sarah – przepełniona smutkiem pracownica szkoły, do której zgłasza się opieka społeczna, albowiem jej zbiegła do sekty (i uznana za martwą) siostra pozostawiła po sobie nastoletnich synów, nad którymi ktoś musi przejąć opiekę. Sarah jest ich najbliższą krewną. Eden i Ilo są jednak nieco dziwni… Czy to aby na pewno tylko niegroźni nastolatkowie? W toku czytania na jaw wychodzi wiele faktów i powiązań, które nieuchronnie kierują ku sobie kroki głównych bohaterek. Fabuła jednak nie jest wcale taka oczywista, albowiem dając odpowiedzi na część pytań tworzy przy okazji kolejne… Zwłaszcza te dotyczące złowieszczej sekty. Czy jej przywódcy rzeczywiście nie żyją? A może śledzą z ukrycia poczynania ocalałych i szykują im niewyobrażalnie okrutną zemstę? Warto poznać odpowiedzi na te pytania! Warstwa psychologiczna książki jest świetna – to muszę przyznać. Dobrze skonstruowane postacie, głębia ich charakterów, ścigająca wszystkich razem i każdego z osobna przeszłość – to wszystko tutaj jest. Sporo dobrego robi także książce ciężki, mroczny i pełen poczucia zagrożenia klimat powieści. Momentami jest on tak gęsty, że można by go kroić nożem (!). To zdecydowanie najmocniejsze punkty książki. Gdzie więc minusy? Wspomniałem bowiem, że po Alex Marwood należałoby oczekiwać więcej… No cóż… Przede wszystkim można się tutaj doczepić tego, że w książce w zasadzie brak jest jakichś spektakularnych zwrotów akcji. Twistów fabularnych po prostu się tu nie uświadczy… Można więc śmiało powiedzieć, że thrillera w thrillerze jest tutaj nieco za mało. Fabuła przypomina raczej trwanie w nieustannym poczucie zagrożenia i oczekiwania na to, że ktoś złapie głównych bohaterów za gardła – oraz na to, czy się to temu komuś uda lub nie… To zdecydowanie coś innego niż to, do czego Marwood przyzwyczaiła nas w fenomenalnych „Dziewczynach, które zabiły Chloe”, czy też w „Zabójcy z sąsiedztwa”. Tak więc książka z sposób nieuchronny budzi kontrowersje, nie jest to bowiem coś stricte w stylu Marwood. „Zatruty ogród”, z racji poruszanej tematyki, przypomina raczej coś w stylu powieści Mariette Lindstein. Od razu przy tej okazji zaświeca się też w głowie alarmowa lampka z pytaniem, czy aby Marwood nie kopiuje w jakimś stopniu Lindstein… Szczerze? W jakimś stopniu to niestety JEST powtórzenie… Czy jednak dało się tego uniknąć? Nie sądzę. Wchodząc na temat sekt pewne schematy trzeba niestety powielić. Zdeklarowani fani Alex Marwood (do których się zaliczam) mogą mieć problem z tą książką. Pytanie zasadnicze dotyczy w związku z tym tego, do jakiego stopnia przyzwyczailiśmy się do dotychczasowego stylu pisarki. Jeśli przywiązanie to jest mocne – „Zatruty ogród” może się Wam nie spodobać… Jeśli jednak jesteście choć trochę otwarci na nowe pomysły kogoś, kogo pisarski styl wydawałoby się znacie na wylot, wtedy ta książka ma u Was szansę. Osobiście polecam sprawdzić w praktyce, która z powyższych opcji okaże się Wam bliższa :) Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki. https://cosnapolce.blogspot.com/2020/05/zatruty-ogrod-alex-marwood.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
27-04-2020 o godz 09:05 przez: Zuzanna P.
Książki Alex Marwood mają zarówno wielu zwolenników jak i krytyków. Nie znając jeszcze twórczości autorki zdecydowałam się sięgnąć w ciemno po jej najnowszą powieść pt. "Zatruty ogród" i dołączyć do grona jednej lub drugiej grupy. Po lekturze mogę stwierdzić, że nie zaliczyłabym się do żadnej z nich, bo książka ani mi się podobała, ani nie podobała... Zaczynając od plusów miło mnie zaskoczył sam pomysł na fabułę, bo nie spotkałam się dotąd z podobną historią. Z ciekawością odkrywałam zupełnie inny, nieco mroczny choć pozornie idealny i piękny świat sekty. Takie tematy nigdy nie były mi bliskie, więc wprowadzenie do - mimo że fikcyjnej - Wspólnoty i przybliżenie zasad jej działania było dla mnie czymś nowym, nieco przerażającym, ale też otwierającym oczy na wiele realnych aspektów związanych z działaniem sekt i postępowaniem ich członków. To jak ci ludzie mają ukierunkowane myślenie, to, że często nie znają prawdziwego świata zamknięci wewnątrz swojej grupy na pewno wzbudza lekki niepokój. Bohaterów ciężko oceniać, trudno powiedzieć o kimś kto od najmłodszych lat życia czy nawet od urodzenia przebywał w sekcie, że jest dobrym lub złym człowiekiem. Tym ludziom zostało coś wpojone do głowy i nie rozumieją, że może być inaczej, że zabijanie jest złe, że pewne rzeczy nie istnieją a pewne się nie wydarzą. Ciężko tłumaczyć zachowanie bohaterów wynikające z ich wiary - jedynej i prawdziwej w ich przekonaniu, bo innej nie było im dane poznać. Wierzą w to, czego nauczyli się od swojego Ojca, w to co zostało im narzucone. Świat Martwych, czyli nasz świat, świat zwykłych ludzi, jest dla nich niezrozumiały i niewłaściwy. Czułam jedynie żal z powodu nieświadomości bohaterów i z tego, że pewne ich działania tak naprawdę idą na marne, a oni nawet nie zdają sobie z tego sprawy... Mimo tego, że zaciekawił mnie pomysł na fabułę a sama historia dała trochę do myślenia, książkę czytałam dość długo, bo nie potrafiłam się w nią wciągnąć na tyle, by tak często jej nie odkładać. Kiedy teraźniejszość miesza się z przeszłością, fabuła ciągnie się na przestrzeni kilkunastu lat a narratorkami są dwie różne bohaterki i w dodatku sam typ narracji się zmienia, naprawdę dość łatwo pokusić się o odłożenie książki na bok. Nie wiem, czy to normalny zabieg u autorki wynikający z jej stylu, czy po prostu było to konieczne na potrzeby książki? Bardzo lubię kiedy autor urywa rozdział w pełnym napięcia momencie, tak że czytelnik od razu chce zacząć następny. Tu autorka tego nie zastosowała, ale też nie było takich przełomowych, emocjonujących momentów, w których warto by urwać akcję. Niezbyt zainteresowało mnie to do czego zmierza postępowanie Romy po masowym samobójstwie członków sekty, czy na pewno było to samobójstwo i dlaczego kobieta jednych zabija a innych oszczędza - wiele z tych kwestii można trafnie przewidzieć w trakcie lektury, ale praktycznie nie wzbudza to zbyt wielu emocji i nie szokuje. Samo zakończenie też nie powaliło mnie na kolana, było po prostu zwyczajne, takie jak właściwie cała książka... Podsumowując, "Zatruty ogród" nie jest książką, która spędza sen z powiek i trzyma w nieustannym napięciu. Sama idea fabuły jest dość ciekawa i zmusza do refleksji, ale te nadchodzą już po lekturze, kiedy można podsumować całą historię. Najpierw jednak trzeba przez nią przebrnąć a droga do finału jest dość wyboista - taka była w moim przypadku - i nie zawsze miałam ochotę kontynuować tę podróż. Nie mogę powiedzieć, że jestem rozczarowana, bo niczego od tej książki nie oczekiwałam, ale nie mogę też powiedzieć, że jestem zadowolona. Dla mnie ten tytuł okazał się przeciętny, nie porwał mnie, nie wzbudził większych emocji, ale z pewnością otworzył oczy na niektóre sprawy, pokazał coś nowego i skłonił do refleksji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2020 o godz 21:33 przez: kiiki.books
Zbiorowe samobójstwo. Zginęła ponad setka osób. Żyli odizolowani od świata. Przygotowywali się na apokalipsę. Śmierć sekty wstrząsnęła światem. Tylko nieliczni przetrwali. Teraz muszą nauczyć się żyć w zupełnie nowym świecie. Nie należy to do najłatwiejszych zadań, większość z nich nie widziało nigdy świata po za murami, którymi byli otoczeni od lat. Romy ocalała, a strach towarzyszy jej każdego dnia. Wpojono jej, że zewnętrzny świat jest niebezpieczny, przerażający, a ludzie są jeszcze gorsi. Jednak, mimo wszystko, dziewczyna bardzo szybko uczy się życia „między Martwymi”. Oprócz Romy, mamy okazję poznać Sarah, jej ciotkę, która na codzień pracuje w administracji szkoły. Zniknięcie siostry przed laty, która wraz z małym dzieckiem dołączyła do sekty, odcisnęło piętno na jej psychice. Pewnego dnia, opieka społeczna kontaktuje się z nią, prosząc, aby zajęła się dziećmi jej nieżyjącej siostry. Czy może zaufać nastolatkom? Czy Sarah nie popełniła błędu? Co tak naprawdę wydarzyło się na farmie i jaki los czeka ocalałych? Tego musicie dowiedzieć się sami, ale uwierzcie mi, naprawdę warto. Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na pewno nie ostatnie. Świetny psychologiczny thriller, z mroczną i mocną fabułą. Książkę czyta się w tempie ekspresowym. Akcja wciąga już od pierwszych stron, a wraz z kolejnymi rozdziałami chcemy więcej i więcej. Dzięki Alex Marwood możemy zobaczyć jak wyglądało życie w sekcie, co, nie ukrywam, mroziło mi krew w żyłach. Ich codzienność, rytuały, zasady... U mnie to wywoływało cały wachlarz emocji. Zaczynając od obrzydzenia kończąc na przerażeniu. Ci wszyscy ludzie, żyli w całkowicie innym świecie! Ktoś umierał? Trzeba było o nim od razu zapomnieć! Rozmnażali się między sobą, tylko jeżeli wielki przywódca na to pozwolił. Robili zapasy, trenowali, bo nachodzi apokalipsa i muszą być gotowi! Ludzi z zewnątrz nazywali „martwymi” bo oni nie przetrwają! Porostu całkowita paranoja, już na samą myśl krew się we mnie gotuje i jestem po prostu wściekła. Wściekła, bo takie rzeczy się dzieją, na całym świecie, bo mnie to po prostu przeraża. Z jaką łatwością Ci wszyscy ludzie ulegli manipulacji ze strony przywódcy, jak ślepo za nim podążali i we wszystko wierzyli. Dla mnie to jest po prostu niepojęte. Czas akcji jest przeplatany. Jesteśmy raz w teraźniejszości śledząc losy Sarah, Romy i jej rodzeństwa, a w między czasie wnikamy do wnętrza sekty, gdzie mamy okazję między innymi spojrzeć na to wszystko oczami siostry Sarah, Somer. Co do samej Sarah trochę mnie irytowała, jej zachowanie i sposób myślenia... No nie wiem, wydała mi się strasznie naiwna. Zakończenie mnie całkowicie zaskoczyło. Spodziewałam się jakiś głębszych wyjaśnień, rozwiązania zagadki... Poczułam strasznie duży niedosyt, jednak w jakimś stopniu epilog mnie usatysfakcjonował. Mi książka bardzo się podobała, odkryłam w sobie zamiłowanie do tej autorki i na pewno w niedługim czasie chętnie sięgnę po inne jej powieści. Polecam! 💜
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-04-2020 o godz 07:17 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Uzurpator jest uzurpatorem tylko wtedy, gdy zawiedzie." Thriller inny niż wszystkie, wyróżnia się ciekawym pomysłem i atrakcyjnym przedstawieniem. Tu nie tylko trzeba się podskórnie bać, ale również myśleć perspektywicznie, wyprzedzać zdarzenia, nie dać się zwieść pozorom, odczytywać subtelne znaki, docierać do prawdy skrywanej za wieloma warstwami. Autorka fantastycznie tworzy rozległe pozory, zgrabnie kształtuje pierwszy plan, intryguje w drugim, zaciekawia w trzecim, a przy tym barwnie opisuje mroczne tło i daje wyczuć coś przyczajonego, co dopiero po długim czasie zaczyna uchylać rąbka tajemnicy, trudnej do weryfikacji, niejednoznacznej w wymowie, złożonej z zawikłanych osobowości. Jesteśmy przekonani, że wiemy dokąd zmierza opowieść, lecz po jakimś czasie tracimy słuszność podejrzeń, orientujemy się, że bazowaliśmy na błędnych założeniach. A to mega wciąga, uruchamia wyobraźnię i podgrzewa napięcie. I na koniec zdumiewający obrót spraw, wymykający się życiowej trzeźwości i racjonalności, zaskoczenie dopada w pełnej krasie. Nie podejrzewałam, że autorka zdecyduje się w ten sposób podsumować przygodę czytelniczą, najpierw pojawiło się niedowierzanie i powątpiewanie, że to słuszny koncept, ale po chwili doszło zrozumienie, a za nim akceptacja. Nie jest łatwo wyłapać ostateczny zarys historii, dopiero po fakcie, podsuwane wskazówki wydają się oczywiste. Rewelacyjnie bawiłam się z książką, intrygująco poddałam grze przeczuć, rozwiązywaniu detektywistycznej zagadki, odkrywaniu kart bohaterów. Postaci odmalowano przekonująco, doskonale odbierało się, że są złożonymi charakterami, choć zabrakło wyrazistości, to jednak właśnie o to chodziło, aby zamazać pewne cechy, sprawić, aby stały się dwuznaczne. Na minus, drażniły drobne nielogiczności w zderzeniu dwóch światów, prawdziwego życia i życia w sekcie, całkowity brak znajomości fundamentalnych aspektów współczesności i zarazem niezłe rozeznanie w zagadnieniach spoza zamkniętej sfery grupy wyznaniowej. Odosobniona farma w Walii, życie całkowicie poza cywilizacją, obłęd w szaleństwie przygotowań do apokalipsy, cudowne boskie naznaczenie wybrańców. I nagle zadziwiające samobójstwo członków sekty, niewyjaśniony motyw zbiorowej histerii i rezygnacji. Z dorosłych osób przeżywa tylko Romy, młoda kobieta, która wydaje się nic nie pamiętać z tragedii. Szybko przekonujemy się, że celowo zataja wiele informacji, zatem natychmiast zastanawiamy się, czemu ma to służyć. Wśród ocalonych jest jej rodzeństwo, siostra i brat, których wymagającym wychowaniem i trudnym przystosowaniem do życia w społeczeństwie zajmuje się dopiero poznana ciocia. Podążając za rozwikłaniem jednego sekretu, trafiamy na drugi, a ten z kolei doprowadza do kolejnych. Przeszłość determinuje obecne decyzje, ich wypełnienie przybiera osobliwe barwy, zaś uległość i ubezwłasnowolnienie prowadzą do destrukcji osobowości. Jak zatem walczyć w imię przetrwania? Bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-07-2020 o godz 21:56 przez: Caroline Livre
KATASTROFA NADCIĄGA W wyniku nieznanej katastrofy umiera większość członków sekty. Teraz Ci, którzy ocaleli, muszą odnaleźć się w normalnym życiu. W miejscu, w którym według przywódców sekty na każdym kroku czyhają zagrożenia, i z ludźmi, którym nie przewidziano nic lepszego niż rychłą apokalipsę. Dwudziestoletnia Romy po omacku próbuje poznać nowy świat i powoli uczy się w nim funkcjonować. Pojawia się jednak pytanie – czy jest w stanie odciąć się na zawsze od tego, czego nauczyła ją sekta, którą traktowała jak rodzinę? Czy potrafi porzucić balast ich przekonań i wartości? Jak już wspominałam we wstępie – ta książka to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Sekta i życie w niej to wręcz idealny materiał na dobry thriller, który nie tak łatwo zepsuć. Szkoda tylko, że przykład „Zatrutego ogrodu” pokazuje, że niestety wciąż to możliwe. Mam dziwne wrażenie, że w tej powieści zupełnie nic do siebie nie pasuje. I takie samo wrażenie miałam już od pierwszych stron, jednak łudziłam się, że w miarę rozwoju akcji coś się zmieni. Jak mówią „nadzieja matką głupich”… Według mnie w tej powieści brakuje przede wszystkim wyraźnego kierunku, bo przez większą część fabuły zastanawiałam się, o co właściwie tutaj chodzi. W zamian za to mamy niepasujące do siebie wydarzenia, chaos i bałagan. Życie w sekcie przypominające chwilami obóz pracy jest może być lepiej opisane, jednak wciąż brakowało mi w nim czegoś trudnego do zidentyfikowania. Tak samo nie polubiłyśmy się z główną bohaterką. Potrafię sobie wyobrazić, że zmiana sposobu myślenia po 20 latach spędzonych w tak specyficznym miejscu, jakim jest sekta, może okazać się niemożliwa. A jednak w przypadku Romy chciałoby się chwilami krzyknąć „hej, dziewczyno, pomyśl”, chciałoby się skłonić ją do działania, bo ta, choć była świadkiem wielu nadużyć w swojej „rodzinie”, wciąż nie potrafiła wysnuć z nich wniosków. Ale zdaję sobie sprawę, że wymagam od niej być może zbyt wiele, skoro to sekta od najmłodszych lat uczyła ją myśleć i wpierała jej swoje wierzenia, tworząc z niej podatną na wpływy marionetkę. „Ogród jest jak społeczeństwo – mawia Ojciec. – Niewyrywane chwasty zduszą pożyteczne rośliny i ukradną im substancje potrzebne do życia. Musimy być czujni. Złe myśli, złe pomysły i źli ludzie, wszystko to zagraża naszemu przetrwaniu.” Wydawałoby się, że coś chwilami tak tragicznego, jak życie w sekcie opisanej w powieści, powinno wywoływać emocje. Nic bardziej mylnego. Nie mam pojęcia dlaczego, ale akurat w stosunku do tej książki pozostałam zupełnie niewzruszona, obojętna. Nie odczuwałam żadnego napięcia, strachu czy grozy. Jeśli już to bardziej nudę czy irytację ze względu na to, że zmarnowano tak dobry potencjał na książkę. „Zatruty ogród” to moje pierwsze spotkanie z Alex Marwood, które dość mocno mnie rozczarowało. Kolejna powieść autorki czeka na mojej półce, ale póki co nie planuję po nią sięgać. www.carolinelivre.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-04-2020 o godz 13:12 przez: Ruda Recenzuje
Nieprzyjemny zapach zwraca uwagę mieszkańców sąsiadujących z terenem sekty. Po otwarciu bram oczom policjantów ukazują się stosy ciał. Co tam się wydarzyło? I dlaczego część wyznawców ocalała? Wszystkie dotychczasowe powieści Alex Marwood zauroczyły mnie za sprawą pełnej napięcia atmosfery i mrocznego klimatu. Podczas lektury czułam, że na czytanych stronach czai się zło, a im dalej zabrnę, tym mocniej poczuję jego działanie. Odczucia wobec najnowszej książki są bardzo podobne. Napięcie narasta stopniowo, nie pozwalając czytelnikowi poczuć się zbyt pewnie. Choć można by pomyśleć, że niewiele się dzieje, a momentami akcja za bardzo zwalnia, to jednak uczucie niepokoju towarzyszy przez cały czas. Takie emocje w dużej mierze pojawiają się za sprawą wyboru tematu. Tym razem Marwood zdecydowała się bowiem zbudować fabułę powieści korzystając z kwestii związanych z funkcjonowaniem sekt. Taki temat stanowi w moim odczuciu dość duże wyzwanie, bowiem czytelnik stawia autorowi konkretne wymagania. Ja sama miałam wygórowane oczekiwania, z którymi rozpoczęłam tę lekturę. Temat ten ma bowiem duży potencjał i byłoby mi bardzo przykro, gdyby autorce nie udało się go wykorzystać. Marwood przedstawiła te kwestie w sposób całkiem interesujący. Fragmenty skupiające się na działaniu dziwacznego stowarzyszenia były dla mnie bardziej interesujące, niż bieżące wydarzenia. Pokazywano je niespiesznie, uwzględniając upływ czasu, który ukazał zmiany jakie zaszły w organizacji i zachowaniu ludzi. Miejsce będące dla nich rajem, powoli zamieniło się w zatruty ogród, pokryty ciałami wyznawców. Jak do tego doszło? Co tam się wydarzyło? Żeby znaleźć odpowiedź na swoje pytania, musimy cierpliwie czekać do samego końca. Bardzo podobało mi się również przybliżenie postaci poszczególnych bohaterów, szczególnie tych, którzy ocaleli z tragedii. Autorce udało się wiarygodnie i autentycznie przedstawić zachowanie człowieka żyjącego wiele lat w zamknięciu i opierającego się na wpojonych mu założeniach. Ciekawie było obserwować, jak ci ludzi próbują odnaleźć swoje miejsce, jak kiepsko podejmują decyzje, ale też jak subtelnie manipulują i dyskretnie czerpią korzyści z zaistniałej sytuacji. Książkę czytało się dobrze dzięki narracji, łączącej bieżące wydarzenia z retrospekcjami z zatrutego ogrodu. Takie ukazanie fabuły sprawia, że staje się ona bardziej interesująca. Choć szczerze przyznam, że mimo to momentami czułam się nieco tą książką znudzona, zwłaszcza w pierwszej części, gdzie dzieje się o wiele mniej. Być może podeszłabym do tej powieści inaczej, gdyby nie rekomendacje obiecujące najlepszy thriller wszech czasów? „Zatruty ogród” to interesująca powieść, w której można się zaczytać. I jest to książka dobra. Mimo że mnie bardziej podobały się wcześniejsze tytuły autorki, to uważam, że warto wyrobić sobie swoją opinię, wszystko jest bowiem kwestią czytelniczych upodobań.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2020 o godz 13:44 przez: Julita Serafinko
📕 ZATRUTY OGRÓD autorstwa Alex Marwood to coś dla fanów literatury kryminalnej, thrillera czy sensacji. Autorka moim zdaniem daje nam dobrą historię, która wciąga już od pierwszych stron. Poznajemy tutaj losy rodzeństwa: Romy, Ilo i Eden. Siostrzeńców naszej bohaterki Sarah. Dzieci zostały znalezione na farmie, gdzie dokonano masowego samobójstwa – 150 osób. Jak się okazało była to sekta. Sarah nie mając pojęcia o wychowywaniu dzieci postanawia wziąć ich pod swoją opiekę aby nie mieć wyrzutów sumienia przed zmarłą siostrą. Nie jest to proste zadanie, gdyż świat z którym ona żyje jest poniekąd obcy dla dzieci. Mają o nim pojęcie, gdyż w sekcie – Arce uczyły się o tym jak żyją i co jest ważne dla Martwych – tak nazywali społeczeństwo spoza swojej sekty, ale ciężko im zrozumieć, że nieraz trywialne rzeczy są ważniejsze, niż co to powinno rzeczywiście takie być. Dzieci mimo wszystko są inteligentne i szybko potrafią dostosować się do nowego życia, ale cały czas wiedzą, co jest dla nich ważne. Eden jest biologiczną córką przywódcy sekty. To on decydował, kiedy i która z kobiet urodzi dziecko. Jego dziecko, czy innego z członków sekty. Ma on kilkanaścioro dzieci i tylko jedno z nich będzie tym Jedynym. Tym, które ich wyzwoli, kiedy nadejdzie Koniec. Cały czas żyjąc w zgrupowaniu przygotowują się do tego dnia. Każda osoba z sekty ma swoje obowiązki i musi się z nich wywiązywać. Dziewczynki po dostaniu pierwszej miesiączki stają się kobietami i z tej okazji jest wyprawiane przyjęcie na farmie. Mają wówczas również obcinane … włosy, zaczynają pracę na farmie i nie są już traktowane jak dzieci. Po ukończeniu osiemnastego roku życiu mogą zostać matkami. Podczas przesilenia, jak co roku wyprawiane jest duże przyjęcie. To wówczas przywódca Arki uzna, która z kobiet będzie miała zaszczyt zostać tym razem matką. W sekcie nie ma ludzi starszych niż pięćdziesięciolatkowie, takie osoby z niewiadomego powodu znikały. Grupa musi być młoda i silna, a starsi ludzie to uniemożliwiają. Siostra Sarah uciekając z domu jako nastolatka trafiła do tej sekty, dostała nowe imię i musiała się dostosować do panujących tam warunków. Nie było łatwo, gdyż zwykły gwałt przekreślił ją i została wyrzutkiem oddelegowanym do najgorszej pracy na farmie. Pomocy społecznej oraz Sarah tylko się wydaje, że dzieci zostały uwolnione od sekty, to nieprawda, Arka cały czas istnieje. Do czego będzie zdolna Romy, Eden i Ilo aby wrócić do swoich❓ Szczerze to w głowie mi się to nie mieściło, że mogą mieć tak namieszane w głowie i tak manipulować ludźmi dookoła, aby tylko osiągnąć swój cel i cel istnienia tego Jedynego. Jeśli interesuje Was jak doszło do masowego samobójstwa oraz co wymyśliły w imię sekty Romy, Eden i Ilo to zachęcam do przeczytania❓ ;) --- Zaczytany Książkoholik
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-04-2020 o godz 19:37 przez: justus
"Zatruty ogród" Alex Marwood to jedna z tych książek , które wręcz się połyka. Czytało mi się ją bardzo dobrze. Zresztą tak jak większość książek z wydawnictwa Albatros. Dodatkowo widząc polecajkę samego Stephena Kinga na okładce, myślę, że grzechem byłoby jej nie przeczytać. Autorka jak zwykle zaskakuje pomysłowością, a historia wciąga od pierwszych stron. Czytając prolog przeczuwałam, że będzie to świetna historia. Mamy tutaj masowe samobójstwo członków sekty - znalezione zostaje sto pięćdziesiąt ciał osób , które umarły w wyniku zatrucia. Paru ocalałych z tej tragedii musi na nowo zacząć żyć. A jest to dla nich o wiele trudniejsze niż dla zwykłych osób, bowiem całe życie wpajano im inne wartości i przekonania. Świat ludzi nazywany jest przez nich światem Martwych, a dobra doczesne są zbędnym balastem, który i tak nikomu się nie przyda gdy nastąpi koniec świata... Ocalałymi jest m.in. trójka rodzeństwa, z czego dwoje z nich trafia pod skrzydła ciotki Sary, trzecia zaś ze względu na to, że jest pełnoletniam zostaje jej znalezione mieszkanie. Co więcej - dziewczyna jest w zaawansowanej ciąży. Jak się potoczą ich dalsze losy? Czy uda im się zaaklimatyzować? Na te i na wiele innych pytań poznacie odpowiedź czytając dzisiejszą premierę jaką jest "Zatruty ogród". Ja osobiście nigdy nie zrozumiem ludzi należących do sekt, motywów jakie nimi kierowały wstępując do nich. Dla mnie jest to jakiś jeden wielki absurd. Ale każdy wierzy w co chce. Co do książki, bardzo ciekawiły mnie losy trójki ocalałych. Poznajemy ich historię z dwóch przedziałów czasowych - zaraz po tragedii jaką przeżyły oraz przed nią. Ogólnie cała ich przeszłość czyli m.in. to co działo się na farmie na której mieszkali, jest dość wstrząsająca. Wierzenia w nadchodzący koniec świata i poszukiwanie tego Jedynego, który zbawi ich od złego jest dla mnie niepojęte. A rytuały jakich się dopuszczali były dla mnie przerażające i momentami mocno szokujące. Poza tym cały rozwój wydarzeń - już w teraźniejszości - jest pełen intryg i bardzo mnie ciekawił, bo nie każdy do końca był tym za kogo się podawał. Dodatkowo cała aura tajemniczości okalająca głównych bohaterów, powodowała, że do końca nie bardzo wiedziałam o co tak naprawdę im chodziło i co nimi kierowało, przy niektórych wydarzeniach. Wisienką na torcie okazało się zakończenie, które mnie zdziwiło bo takiego obrotu sprawy się nie spodziewałam. Czy polecam? Pewnie, bardzo przyjemnie mi się ją czytało. Jednakże myślę, że to jedna z tych książek, które się przeczyta i o nich zapomni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego