Do trzech razy śmierć (okładka  miękka, wyd. 02.2024)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 32,76 zł

32,76 zł
47,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Pierwsza powieść detektywistyczna z Tess Fox w roli głównej.

Klasyczna zagadka morderstwa – z nowoczesnym twistem.

Policyjna detektyw i zawodowa oszustka na tropie zbrodni!

Jedna z sióstr jest policjantką. Druga oszustką. Obie są podejrzane.

Kiedy detektyw Tess Fox pojawia się na miejscu zbrodni, od razu dostrzega problem. A nawet dwa. Po pierwsze, ofiara została wyrzucona z balkonu mieszkania, którego drzwi były zamknięte od wewnątrz. Po drugie, Tess zna ofiarę, a pewna rzecz pozostawiona na miejscu zbrodni wskazuje, że zabójca doskonale o tym wie.

Tylko jedna osoba jest świadoma związków Tess z ofiarą, a jednocześnie ma wystarczające umiejętności i wiedzę z zakresu kryminologii, aby zaplanować zbrodnię doskonałą. Ale przyrodnia siostra Tess, Sarah, jest oszustką, a nie zabójczynią. A detektyw będzie potrzebowała jej zdolności, jeśli w ogóle zamierza rozwiązać tę sprawę.

Wkrótce, w równie tajemniczych okolicznościach, dochodzi do kolejnych dwóch morderstw, których ofiary znane są siostrom. Tess ma teraz trzy zagadki do rozwiązania i jeszcze więcej powodów do podejrzeń wobec Sarah. Czy może zaufać osobie, która łamie prawo, nawet jeśli łączą ją z nią więzy krwi?

"Smakowita zagadka kryminalna."
„The Sun”

"Trzy zbrodnie, które nie miały prawa się wydarzyć."
Gigi Pandian, laureatka nagrody Edgara

"Prawdziwa łamigłówka."
J.M. Hall, autorka powieści „A Spoonful of Murder”

"Zakończenie, którego nie miałam szansy przewidzieć." 
Faith Martin, autorka bestsellerów

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1434887465
Tytuł: Do trzech razy śmierć
Tytuł oryginalny: Three card murder
Seria: Thriller psychologiczny
Autor: Blackhurst Jenny
Tłumaczenie: Dobrzańska Anna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Albatros
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 416
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-02-15
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-02-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 205 x 135
Indeks: 59026259
średnia 4,7
5
93
4
22
3
7
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
25 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
27-02-2024 o godz 08:56 przez: Oleekpw | Zweryfikowany zakup
Sięgając po książkę, wiedziałam że będzie dobra. Po prostu Jenny Blackhurst nigdy nie zawodzi 😊Czytając ją jednak musiałam mieć z tyłu głowy, iż będzie to wydane w serii. Dlaczego? Jako pierwsza część "zapoznawcza" rozkręcała się powoli, po to aby punkt kulminacyjny umieścić na końcu i zaprzeć nam dech w piersi. Czekam na kolejne!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
06-03-2024 o godz 15:50 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Rewelacja! Polecam z całego serca!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
11-05-2024 o godz 15:35 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Wyobraź sobie, że dochodzi do zbrodni, a wszystkie ślady na miejscu zdarzenia, zeznania świadków, prowadzą do Ciebie! Jenny Blackhurts powraca. Tym razem z nietuzinkową historią kryminalna. “Do trzech razy śmierć”, choć tak inna od wcześniejszych jej książek - thrillerów psychologicznych, absolutnie mnie nie zawiodła. W rolach głównych duet sióstr, stojących po dwóch stronach barykady. Policjantka, oszustka i zbrodnia. Co z tego może wyjść? Już pierwsze oględziny miejsca zbrodni uświadomiły detektyw Tess Fox, że to nie będzie kolejna, zwykła sprawa. To nie będzie śledztwo jak każde inne. W końcu jak z zamkniętego od wewnątrz mieszkania mógł uciec sprawca? A co gorsze, jego ofiara jest jej znana! Wiele lat temu wydarzyło się coś, co sprawiło, że Tess postanowiła wstąpić do policji. Jednocześnie musiała rezygnować z rodzinny, którą odnalazła. Całkowicie straciła kontakt. Aż do teraz… To zbrodnia powiązana z jej przeszłością. Sekretem, który zna tylko jedna osoba. Oszustka Sarah. Jej siostra, którą musi odnaleźć i namówić do pomocy. A może to ona jest mordercą? Czy Tess może zaufać osobie, która łamie prawo? Czy ktoś jeszcze zna ich sekret? Jakim cudem sprawca znika z miejsca zdarzenia przez nikogo niezauważony? To naprawdę dobry kryminał, który wciągnął mnie od samego początku. Autorka trzyma poziom. Długo zwodziła mnie, pozwalała żyć w świadomości, że to rozgryzłam. Że wiem, kto za tym stoi. To był błąd. I to wielkim. Udało się mnie zaskoczyć nie tylko winnym, ale również motywem. Plot twist, jaki serwuje nam autorka na koniec, zostawia wiele pytań i chęć poznania dalszych losów tej serii. Mam nadzieję, że długo na nią nie będzie trzeba czekać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-05-2024 o godz 10:19 przez: dorota.c5 | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze pozycja niezawodna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2024 o godz 07:25 przez: lovlyx3 | Zweryfikowany zakup
Świetna historia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-03-2024 o godz 07:29 przez: Heather
Na pewno każdy z Was ma sprawdzonych autorów, po których powieści sięga w ciemno. Dla mnie bez wątpienia jednym z takich pisarzy jest Jenny Blackhurst, której książki zawsze pozwalają mi oderwać myśli od problemów dnia codziennego i angażują na całego. Nie inaczej było z jej najnowszym tytułem, który okazał się wstępem do bardzo intrygującej serii. Zacznijmy od styl autorki, który odgrywa tutaj kluczową rolę. Plastyczność przekazu i skrajne emocje otulają nas już od pierwszych stron. Czytelnik jest doskonale zorientowany we wszystkim co dzieje się dookoła a akcja rozwija się powoli, ale konkretnie. Na pierwszym planie stają charyzmatyczne bohaterki, których profil psychologiczny śmiało możemy rozłożyć na czynniki pierwsze a ich zachowanie zawsze zależne jest od tego przez co przeszły w przeszłości. Jenny Blackhurst buduje zatem opowieść opartą na dogłębnej analizie ludzkich zachowań oraz bacznej obserwacji świata, dzięki czemu jej historia jest w pełni wiarygodna, dopracowana oraz idąca w charyzmatyczny szlif kryminału, który kusi zaskakującym zakończeniem. Czytamy o dwóch przyrodnich siostrach, które stanęły po różnych stronach barykady. Jedna próbuje rozwiązać tajemnicze morderstwo, druga wydaje się jedyną podejrzaną. A jednak niespodziewanie w pewnym momencie będą musiały podjąć ryzyko wzajemnej współpracy, gdy okaże się, że morderca skrupulatnie sięga po kolejne ofiary i wydaje się czerpać inspiracje z przeszłości sióstr. Tess i Sarah wplątane w sieci zawiłych nieporozumień będą nie tylko musiały odpowiedzieć na pytania związane z ich prywatnym życiem, ale i ścigać się z czasem, aby uchwycić tego kto bawi się z nimi w morderczą grę. Autorka sięgnie po wiele ciekawych motywów zależnych od ludzkiej osobowości i pokaże w jak zaskakujący sposób los kreuje życie dwóch bohaterów pochodzących z tej samej rodziny. Na pierwszym planie staje zagadka kryminalna, która wydaje się w klasyczny sposób prowadzić nas przez wzloty i upadki poszukiwań winnego. Z drugiej jednak strony dostrzegamy, że jest to pewien smaczek związany z fabularnym twistem, ale to dopiero okaże się w drugiej połowie. Nie zrażajcie się zatem powoli rozwijającą się fabułą, ponieważ jest to znak rozpoznawczy Jenny Blackhurst – całą swoją fabułę planuje od początku, wprowadza czytelnika w konkretne szczegóły i dopieszcza tło wydarzeń, by rozwinąć skrzydła w drugiej części, bawiąc się niedopowiedzeniami, wprowadzając nas w puste korytarze i ostatecznie z przytupem przedstawiając finał, jakiego nikt się nie spodziewał. Tak oto maluje się właśnie ta powieść, pełna sprzeczności i dobrej kryminalnej zabawy, która pozwala nam na równi zagłębić się w zagadkę oraz poznać postacie nietuzinkowe i przyciągające naszą uwagę. "Do trzech razy śmierć" to kolejna udana powieść Jenny Blackhurst, która zadowoli nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Pozwala oderwać myśli, pobudza naszą wyobraźnię i bawi się emocjami, których w tej historii jest więcej niż można było się spodziewać. Dobrze dopracowana zagadka kryminalna a także warte bliższego przeanalizowania profile psychologiczne bohaterów prowadzą nas przez opowieść, w której wszystko może się wydarzyć. Jeśli szukacie więc kryminału przy którym codzienne obowiązki przestają mieć znaczenie – o to idealna propozycja dla Was.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
21-02-2024 o godz 11:40 przez: Ruda Recenzuje
Do tej pory przeczytałam niemal wszystkie książki autorstwa Blackhurst, które ukazały się nakładem wydawnictwa Albatros w Polsce. Już pierwsze tytuły zrobiły na mnie ogromne wrażenie, a kolejne jedynie utwierdziły mnie w przekonaniu, że powieści autorki są intrygujące, świeże i warte poświęconego im czasu. Tym razem jednak Blackhurst przygotowała dla swoich czytelników coś nieco innego. „Do trzech razy śmierć” to wstęp do kryminalnego cyklu, w którym miejsce pierwszoplanowe zajmują obok siebie dwie siostry. Należące do rodziny przestępców Tess i Sarah wybrały jednak zupełnie inną drogę. Pierwsza z nich postanowiła podążyć śladem dobra i zdecydowała się na karierę w policji. Druga natomiast działa u boku swego ojca, jednego z największych oszustów w Brighton. Czy okrutne, niezrozumiałe i tajemnicze morderstwo zbliży je do siebie i sprawi, że zajmą miejsce po tej samej stronie barykady? Już pierwsze rozdziały książki całkowicie mnie przekonały i oczarowały. Szybko przekonałam się bowiem, że stanowi ona niebanalną i nieszablonową historię, w której autorka pokazuje pełnię swoich umiejętności. Kryminalna intryga, która ma największe znaczenie w przypadku mrocznych opowieści, okazała się złożona, zawiła i przewrotna. Na kolejnych stronach książki mnożyły się pytania, ale zamiast odpowiedzi narastały wątpliwości i nieporozumienia. Blackhurst raz po raz dawała mi do zrozumienia, że znalezienie rozwiązania i ujęcie mordercy wykracza poza moje amatorskie detektywistyczne umiejętności. Akcję powieści śledziłam bardzo uważnie, z rosnącym zainteresowaniem i pogłębiającym się zaangażowaniem. Ciężko jednak było mi pozbyć się wrażenia, że coś wciąż umyka, znajduje się poza granicą wzroku, a autorka bawi się ze mną kotka i myszkę. Blackhurst wprowadzała nowe wątki, myliła tropy, pozwalała sobie na intrygujące twisty. Różnego rodzaju kryminalne zabiegi podtrzymywały zainteresowanie i pogłębiały napięcie. A skupienie się na kwestiach związanych z oszustwami, magicznymi sztuczkami i metamorfozami bohaterów nie pozwalały oderwać się od lektury. Uwielbiam kobiece, niepokojące thrillery, w których główne role odgrywają inteligentne, błyskotliwe i odważne bohaterki. W tym przypadku autorka okazała się niezwykle hojna i dobroduszna, przedstawiając czytelnikom dwie całkiem różne siostry. Zarówno Tess, jak i Sarah, wielokrotnie mnie zaskoczyły, poruszyły, zirytowały czy też rozczuliły. Z ogromem towarzyszących emocji i szalejącą ciekawością śledziłam ich poczynania, z jednej strony próbując znaleźć brutalnego mordercę, a z drugiej ceniąc sobie możliwość lepszego poznania tej niezwykłej książkowej rodziny. „Do trzech razy śmierć” to wspaniały, dopracowany i zaskakujący thriller, któremu absolutnie niczego nie brakuje. Świeży, tajemniczy i angażujący, a do tego świetnie napisany. Autorka znakomicie sobie poradziła oddając w ręce czytelników kolejną mroczną i przewrotną opowieść, stanowiącą także idealne rozpoczęcie serii. Wprost nie mogę się już doczekać kolejnej części i znalezienia odpowiedzi na pytania, z którymi pozostawiła mnie Blackhurst w finałowej scenie. Serdecznie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
04-03-2024 o godz 19:20 przez: Ambros
„Dobre kłamstwo to w dziewięćdziesięciu procentach prawda” Jenny Blackhurst przyzwyczaiła mnie do mocnych thrillerów psychologicznych. A tutaj niemałe zaskoczenie, coś innego, coś nowego – powieść detektywistyczna. Czy autorka spełni się również z tej roli? Czy potrafi zaskoczyć i zachęcić tak jak przy poprzednich powieściach? Myślę, że warto się przekonać … Tess Fox i Sarah. Jedna jest policjantką, druga oszustką. Są przyrodnimi siostrami. W przeszłości miały problemy, z których uratowała je Tess, ale do dzisiaj ciągnie się za nią tamto wydarzenie. Niechlubna przeszłość, o której chciałaby zapomnieć i od której chciałaby się uwolnić. Tess zostaje wezwane na miejsce zbrodni, ofiara została wyrzucona przez balkon, a drzwi do mieszkania były zamknięte od wewnątrz. Na dodatek okazuje się, że policjantka znała ofiarę, a znaleziony na miejscu zbrodni dowód wskazuje, że morderca wie o tym. O związkach łączących ją z ofiarą wiedziała tylko Sarah, którą to Tess prosi o pomoc w znalezieniu zabójcy. Siostry, krok po kroku, wspólnymi siłami, próbują dojść do prawdy. Ale nie jest to łatwe i proste zadanie. Dlaczego? Otóż wkrótce dochodzi do kolejnych dwóch morderstw. A ofiary są znane siostrom, w żeby było jeszcze trudniej, jedną z zamordowanych osób jest ojciec jednej, a ojczym drugiej kobiety. Sprawy się niesamowicie komplikują, nawet do tego stopnia, że Sarah jest podejrzewana o udział w zbrodniach. Jak powinna postąpić Tess? Z jednej strony cień podejrzeń pada na będącą oszustką Sarah, z drugiej strony łączą je więzy krwi? Jak postąpić? Co jest ważniejsze? Do trzech razy śmierć to ciekawa powieść kryminalna, z intrygującym wątkiem i fabułą. Wymagająca wobec czytelnika, trzeba się skupić i wytężyć, aby nadążyć za autorką, aby czegoś po drodze nie zgubić i nie ominąć. Cały czas coś się dzieje, przyglądamy się prowadzonemu policyjnemu dochodzeniu, obserwujemy relacje między stróżami prawa. I mamy jeszcze włączenie do sprawy osoby postronnej, osoby, która znała ofiary i mogła mieć coś wspólnego z ich śmiercią. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że nie zawsze wszystko jest wyjaśniane zgodnie z prawem, Sarah może sobie pozwolić na balansowanie na granicy prawa i jego nieprzestrzeganie. I dzięki takim zabiegom i umiejętnościom będzie niecodzienne i efektownie. Czyta się szybko i z zaciekawieniem, jednak muszę przyznać, że czegoś mi zabrakło w tej powieści. Może przeżycia trochę powierzchowne, trochę mało esencjonalnych wrażeń. Odczuwam mały niedosyt. Ale będę obserwować ten cykl, może autorka jeszcze się rozkręci i wciągnie mnie w wir zagadek kryminalnych, które będzie starała się rozwiązywać Tess Fox. Niemniej jednak to lektura, której warto się bliżej przyjrzeć i spędzić z nią kilka jeszcze zimowych chwil. Zapraszam do wspólnej przygody i poznania sióstr, z którymi spędzicie na pewno miłe i przyjemne momenty.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
02-03-2024 o godz 20:23 przez: NIEnaczytana
Stare powiedzenie mówi, że rodziny się nie wybiera. Dostajemy ją z całym „dobrodziejstwem inwentarza”, czy nam się to podoba, czy też nie. Relacje między członkami familii mogą być różne. Albo żyjemy w zgodzie, ciesząc się obecnością bliskich osób u boku, albo drzemy przysłowiowe „koty” i unikamy się jak ognia. Niezależnie od tego nie da się przeciąć łączącej nas więzi, bo niezależnie od sympatii i antypatii, więzy krwi prędzej czy później dadzą o sobie znać. Jenny Blackhurst w nowej powieści zabiera czytelnika w podróż, która poniekąd jest iluzją. A na pewno swego rodzaju magia cechuje kolejne morderstwa, nad którymi pracuje Tess Fox. Bo jak wytłumaczyć, że ofiara została wyrzucona z balkonu mieszkania, którego drzwi były zamknięte od wewnątrz? Policjantka zaczyna śledztwo, które nierozerwalnie zdaje się łączyć z jej przyrodnią siostrą, której nie widziała kilkanaście lat. Tą, która nie tylko jest kłamczuchą, ale także świetną oszustką i (o ironio) to właśnie ona może pomóc jej odkryć prawdę. Autorka wikła czytelnika w zagadkę detektywistyczną, która pełna jest mylących tropów. Kiedy już wydaje nam się, że oto znaleźliśmy punkt zaczepienia, okazuje się, że nic nie trzyma się „kupy” i trzeba zacząć węszyć niemal od początku. Problem w tym, że trupów przybywa, a my nadal, zresztą podobnie jak Tess, nie jesteśmy w stanie odkryć, jak morderca ulotnił się z miejsca zbrodni. Bo chyba nie wyparował, prawda? I to właśnie balansowanie na cienkiej linii między prawdą a rzekomą iluzją zdaje się tutaj ciekawym zabiegiem. Rozum wszak podpowiada, że nie można tego wytłumaczyć racjonalnie, ale skoro się nie da, to gdzie jest sprawca? Poza misternie utkaną zagadką kryminalną, której mnie nie udało się rozwikłać, autorka skupia się w nowej książce na relacjach rodzinnych. Na błędach z przeszłości, które rzuciły cień na zażyłość siostra-siostra, na wyrzutach sumienia, które stały się przyczynkiem do zmian. Zmian, które były jednoznaczne z odcięciem się od rodziny. Co takiego wydarzyło się kilkanaście lat temu? Tego oczywiście nie zdradzę. Zdradzę jednak, że mariaż kryminału z historią rodzinną przypadł mi na tyle do gustu, że z zaciekawieniem śledziłam niejako równolegle oba wątki. Podsumowując: „Do trzech razy śmierć” to z całą pewnością powieść, którą cechuje zawiła i nieco przewrotna zagadka kryminalna, a nawet trzy, które wysuwają się na pierwszy plan. Czytając, próbujemy połączyć podrzucane przez autorkę poszlaki, choć momentami bardziej zbijają nas z tropu, niż pomagają odkryć karty w tej grze. Blackhurst zaskakuje zwrotami akcji, które burzą dotychczasowe domysły i kieruje uwagę na wątek relacji rodzinnych. Dosyć nietypowych, bo jak inaczej nazwać sytuację, kiedy dwie siostry, policjantka i oszustka, muszą ze sobą współpracować? Akcja książki jest dynamiczna, przybywa nie tylko nowych ofiar, ale i tajemnic z przeszłości, które wychodzą na światło dzienne. A te intrygują równie bardzo, jak samo śledztwo. Jest i… iluzja? A może to tylko ułuda? Hmm… tego nie zdradzę, sami się przekonajcie, jakie sekrety kryje w sobie ta historia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-02-2024 o godz 16:26 przez: ryszawa.blogspot.com
W tajemniczych okolicznościach ginie mężczyzna. Ma podcięte gardło i wszystko wskazuje na to, że został wypchnięty z balkonu. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby mordercą nie był „człowiek widmo”. Drzwi od mieszkania były zabite deskami od środka, wiec nikt nie miał możliwości z niego wyjść, a gdyby ktoś próbował opuścić lokum przez okno, od razu byłby zauważony. Detektyw Tess Fox będzie musiała połączyć siły ze swoją siostrą, co nie jest dla niej łatwym zadaniem, gdyż bohaterka nie utrzymuje z nią kontaktu. Stoją po dwóch różnych stronach „barykady”. Tess jest policjantką, a Sarah sprytną oszustką, która myśli w sposób nieszablonowy. Okazuje się jednak, że ktoś zna ich tajemnicę z przeszłości, a mężczyzna, który zginął, nie jest przypadkową ofiarą. Wow! Jestem pod wrażeniem plot twistu, który miał miejsce w tej książce. Autorka musi mieć niezłą wyobraźnię, by stworzyć coś takiego. Jak dokonać zbrodni w zamkniętym mieszkaniu, by nie zostawić po sobie śladu? Jestem ciekawa, na jakie pomysły byście Wy wpadli. Ja miałam różne teorie, ale żadna nie okazała się prawidłowa. Zaskoczeniem było dla mnie również to, kto stał za zbrodnią i jakie miał ku temu pobudki. Przez cały czas napięcie znajduje się na wysokim poziomie i wiele się dzieje. Dwa światy mocno ze sobą kontrastują. Z jednej strony mamy Tess, która stoi po stronie prawa, pracuje w policji i żyje w zgodzie z zasadami, z drugiej strony jest Sarah, która mimo tego, że jest dorosłą kobietą, jest dość infantylną osobą, zarabia na życie, robiąc przekręty, nabiera ludzi na stłuczony wazon, wyłudza pieniądze jako medium, które mówi ludziom to, co chcą usłyszeć. Jest złodziejką, ale nie jest mordercą. Czy na pewno? Nie jestem do końca przekonana, czy podobało mi się zakończenie, sam obrót spraw był ciekawy, lecz ostatnie strony nie do końca mnie zadowoliły. Nie wiem, czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego, co autorka nam zafundowała. Musiałam przespać się z tą myślą, lecz w dalszym ciągu nie jestem do końca przekonana, czy wszystko mi w tym gra. Zobaczymy, jak potoczą się dalsze losy Tess, gdyż „Do trzech razy śmierć” rozpoczyna cykl poświęcony jej osobie. Mimo zgrzytu na sam koniec uważam, że warto po tę pozycję sięgnąć. Do tej pory przeczytałam wszystkie książki autorki i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem jej twórczości. Prezentowana pozycja ma nieszablonową fabułę i zaskakujące zwroty akcji. Choć występuje tu rodzina oszustów, to nie sposób jej nie lubić, aż trudno przyznać, że to, co robią, jest złe. Jeśli jesteście fanami Jenny Blackhurst, to jestem pewna, że nie zawiedziecie się, jeśli zaś pierwszy raz będziecie mieli z tą autorka do czynienia, myślę, że po skończonej lekturze prędko sięgniecie po pozostałe jej powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2024 o godz 13:26 przez: Strony Marzeń
📚Tytuł: „Do trzech razy śmierć” 🖋️Autor: Jenny Blackhurst 📖Ilość stron: 384 🏢Wydawnictwo: @wydawnictwoalbatros Książka "Do trzech razy śmierć" autorstwa Jenny Blackhurst rozpoczyna kryminalną serię z komisarz Tess Fox. Jestem bardzo ciekawa kolejnych zagadek, oraz kolejnych wydań książki, gdyż ta z ozdobnymi skrzydełkami prezentuje się bardzo ładnie. "Pierwsze ciało spadło z nieba 16.05 we wtorek, piątego lutego. Wylądowało u stóp kobiety czekającej na autobus linii 7 przy Grove Hill". Do sprawy zostaje oddelegowana Tess, która pełni obowiązki komisarz w wydziale zabójstw w Sussex. Już na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się być skomplikowana, gdyż ofiara ma poderżnięte gardło, a mieszkanie jest zamknięte od wewnątrz. Nie ma możliwości, żeby sprawca się tam dostał, a co więcej opuścił lokal. Wszystkie fakty wskazują, że winny przestępstwa rozpłynął się w powietrzu. Na domiar złego okazuje się, że Tess rozpoznaje denata i nie są to miłe wspomnienia. Osobista sprawa sprzed 15 lat, dotycząca przyrodniej siostry Pani komisarz na nowo daje o sobie znać. Fox prosi o pomoc w rozwikłaniu zagmatwanej sprawy, Sarah. Dziewczyna jest oszustką i pochodzi z rodziny, którą tworzy zespół fałszerzy, iluzjonistów, ulicznych magików, naciągaczy i kanciarzy. Tess "wypisała się" z tej wspólnoty i stanęła po drugiej stronie barykady. Co wyniknie z tej współpracy i co wydarzyło się 15 lat wcześniej? Jak rozwiązać sprawę, gdy z czasem pojawiają się kolejne zbrodnie? Zagadka, która wciągnęła mnie od pierwszych stron. Do samego końca nie potrafiłam wskazać sprawcy, który śmiało sobie poczynał i wrabiał we wszystko Sarah. Bardzo ciekawiła mnie relacja sióstr i tajemnica, która je połączyła. Z czasem czytelnik również poznaje sekret dziewczyn. Wówczas elementy łamigłówki wskakują na swoje miejsce. Młodsza siostra przypadła mi do gustu i, mimo że jest oszustką, to trzeba przyznać, że cholernie bystrą. Ma niesamowity umysł i widzi rzeczy, których inni nie dostrzegają. Jej zdolności zwracają uwagę czytelnika na zupełnie inne szczegóły z miejsc zbrodni. Widzimy je w innym wymiarze, bardziej magicznym. Kolejny raz fabuła ukazuje, jak ciężko odciąć się od wydarzeń z przeszłości. Mamy intrygi, skomplikowane relacje rodzinne i nietuzinkowe kreacje bohaterów. A samo zakończenie było dla mnie nie lada zaskoczeniem. Czekam na kolejne części, gdzie iluzja miesza się z rzeczywistością.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-03-2024 o godz 09:02 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
„Magia to nie tylko zręczne ręce i odwracanie uwagi. To historie, które opowiadamy samym sobie. Życie to jedna wielka opowieść.” Twórczość Jenny Blackhurst nie zawsze mi podchodzi, czasem coś przekona do siebie, kiedy indziej wkrada się znużenie przygodą czytelniczą, jednak po poznaniu „Do trzech razy śmierć” stwierdzam, że zdecydowanie bardziej wolę thrillery psychologiczne powstałe spod pióra autorki niż poznany właśnie kryminał. Pierwszy tom serii o komisarz Tess Foxx nie robi mocnego wrażenia, do wielu elementów wysuwam zastrzeżenia, ale jednocześnie podkreślam, że jego najmocniejszym atutem jest klimat powiązany z rodzinnymi tajemnicami i postawienie na niejednoznacznych w ocenie bohaterów, chociaż potraktowanych bardzo pobieżnie od strony portretów. Wewnętrzna walka toczona przez komisarz z wydziału zabójstw policji w Sussex nie brzmi wiarygodnie, jednak w pewnym obszarze uatrakcyjnia fabułę. Przenikanie dobra i zła, wzajemne wkraczanie na terytorium, przeciąganie liny przez sprawiedliwość i oszustwo, może ciekawie rozwinąć się w następnych odsłonach serii. Oprawie detektywistycznej brakuje realności, trzeba mocno przymrużać oko na uproszczenia i spłaszczenia. Autorce nie udaje się uniknąć naciągnięć na siłę w konstrukcji intrygi, przykładowo sąsiadka, która dostrzegła pierścionek w niesprzyjającym polu widzenia, albo osobliwe zbiegi okoliczności, co prawda później znajdują wytłumaczenie, lecz pierwsze wrażenie zniechęca. Powieść cechuje przewidywalność, chociaż Blackhurst przygotowuje kilka niespodzianek dla czytelnika, część potrafi zaskoczyć brzmieniem i interpretacją. Jak tytuł wskazuje, dochodzi do trzech dziwnych morderstw, w rodzaju tych pozornie nie do rozwiązania, trzymających wspólną nić z przeszłością, ale osadzonych w teraźniejszości. Sprawy wymykają się spod kontroli i zagrażają rozwojowi kariery Tess, oraz wydobywają z cienia iluzjonistycznej działalności Sarah. W oczach kobiet, śledztwo należy do wyjątkowo skomplikowanych, bohaterki muszą znaleźć odpowiedzi na wiele pytań. Czy śmierć może być wiadomością? Jak należałoby ją czytać? Kto potrafi być tak bezwzględny? "Do trzech razy śmierć" nie zdradza dokąd prowadzą splątane losy wiodących kontrastowe życie przyrodnich sióstr, ale sugestie możliwości brzmią atrakcyjnie, trzeba poczekać na kolejny tom, by się dowiedzieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-03-2024 o godz 11:15 przez: Beata
Jenny Blackhurst to postać, której chyba już nie trzeba przedstawiać,a szczególnie fanom thrillera. Tym razem autorka wyszła poza strefę swojego pisarskiego komfortu i napisała pierwszą powieść detektywistyczną z Tess Fox w roli głównej. Wyobraźcie sobie, że dostajecie wezwanie do mieszkania, którego drzwi są zamknięte od wewnątrz, ale ofiara w nim się znajdująca została wyrzucona przez balkon. Pierwszy problem to pytanie gdzie jest zabójca? Drugi jest jeszcze poważniejszy, bo okazuje się, że Fox doskonale zna ofiarę, a problem trzeci jest taki, że zabójca o tym wie, a przecież tylko jedna osoba zna sekret Tess i ma warunki i ogromne możliwości do zaplanowania zbrodni doskonałej. Jednak coś tu się nie zgadza, bo przecież przyrodnia siostra Tess nie jest zabójczynią, a "tylko" świetną oszustką.Gdy Fox musi skorzystać z wiedzy siostry, która utrzymuje się z przestępstw, oznacza to kłopoty. Kolejne tajemnicze morderstwo pojawia się bardzo szybko i znowu okazuje się, że Tess i Sarah znały ofiarę. Krąg podejrzeń zaciska się wokół rodziny młodej detektyw i coraz bardziej wszystkie dowody wskazują na to, że zbrodni dokonuje jej przyrodnia siostra. Moralny dylemat staje się codziennością dla Tess. Czy może ufać komuś, kto wciąż łamie prawo tylko dlatego, że łączą ich więzy krwi? Muszę przyznać, że z dystansem podchodziłam do lektury tej książki, bo nie wiedziałam czego mogę się spodziewać.Wcześniejsze thrillery autorki stały się stałym elementem w moim czytelniczym życiu i chciałam, aby nadal tak zostało. I udało się, bo Blackhurst zrobiła to bardzo dobrze.Świetne sztuczki, iluzje, wykorzystanie różnych możliwości technicznych oraz technologicznych sprawiają, że ta lektura to również fantastyczna baza wiedzy, rozrywka, ale też zagadka detektywistyczna. To połączenie idealne się sprawdziło! Książka dostarczyła mi dużo emocji, wciąż byłam zaciekawiona tym co będzie działo się dalej. Oprócz samej zagadki kryminalnej mamy tutaj również bardzo dużo rozterek moralnych, związanych z właśnie z więzami rodzinnymi i zawiłą przeszłością.Są tu zerwane na wiele lat kontakty i stracony czas, którego nie można nadrobić. Czy siostrzana miłość wygra z kłamstwami, którymi były karmione przez lata? Gorąco zachęcam was po najnowszą książkę Jenny Blackhurst pod tytułem Do trzech razy śmierć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-02-2024 o godz 17:21 przez: Potrafieczytac
Detektyw Tess Fox walczy o awans i właśnie dostała swoją pierwszą sprawę. Na miejscu zbrodni okazuje się, że znała ofiarę, co ją niepokoi. Na dodatek mężczyzna ma poderżnięte gardło i został wyrzucony z balkonu mieszkania, którego drzwi były zabarykadowane od wewnątrz. Sprawa robi się na tyle dziwna, że Tess zostaje zmuszona poprosić o pomoc swoją przyrodnią siostrę oszustkę Sarah, z którą od lat nie ma kontaktu. "Do trzech razy śmierć" to pierwsza powieść detektywistyczna z Tess Fox w roli głównej i ogólnie pierwszy kryminał napisany przez Jenny Blackhurst, gdyż do tej pory wydawała same thrillery psychologiczne. Uważam, że autorka świetnie sobie poradziła i sprawiła, że dzięki zadziwiającym intrygom nie byłam w stanie oderwać się od lektury, byłam ciekawa, co tam jeszcze się wydarzy i jakie losy spotkają przyrodnie siostry. Zbrodnie, którym mogliśmy się przyglądać były niesamowite i zadziwiające, a ślady pozostawiane przez zabójcę, a raczej jego brak, wydawały się być nierealne. Osoba stojąca za morderstwami była niezwykle sprytna, inteligentna i miała dar iluzjonisty, inaczej nie szło tego wytłumaczyć, dlatego Tess zwróciła się o pomoc do siostry, która była jej całkowitym przeciwieństwem. Sarah jak i jej rodzina nie żyła zgodnie z prawem, była zawodowym przestępcą i oszustem. Autorka doskonale ukazała dwa zupełnie inne światy, które się ze sobą zderzyły i musiały podjąć współpracę. Idealnie został ukazany świat sprawiedliwy, jak i przestępczy oraz wgłębiła się w relację sióstr. Czuć mocno ten klimat i zdecydowanie było to dla mnie coś nowego, nietypowego. Obie siostry wielokrotnie mnie zaskoczyły, ale również i poruszyły. To było niesamowite doświadczenie i z pewnością będę za nimi tęskniła. "Do trzech razy śmierć" to wyjątkowy kryminał z szokującymi zbrodniami, intrygami oraz tajemnicami. Cała akcja była niewiarygodna i ciężka do rozpatrzenia, wręcz mogłoby się wydawać, że niemożliwa. Będąc już po lekturze dalej nie jestem do końca w stanie zrozumieć, jak do tego wszystkiego doszło, ale uważam to w pewnym sensie za plus. Już nie mogę się doczekać kolejnych części, zwłaszcza, że autorka pozostawiła nas z pewnymi wątpliwościami. Chcę jeszcze więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-02-2024 o godz 12:10 przez: k.tomzynska
Tym razem Autorka postawiła na coś nieco innego i muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Książka ta bowiem przekonała mnie do siebie już od pierwszych stron i nie mogłam się oderwać od jej lektury. To w niej tak naprawdę widać wszystkie zdolności Autorki, a kryminalna intryga którą stworzyła jest zawiła, złożona i mocno przewrotna. Strona za stroną w mojej głowie mnożyły się pytania, narastało we mnie coraz więcej wątpliwości i nie byłam w stanie przewidzieć co jeszcze może się wydarzyć. W pewnym momencie nawet przestałam próbować prowadzić własne śledztwo, bo wiedziałam, że nie ma to najmniejszego sensu. Ani na krok nie opuszczało mnie przeświadczenie, że coś mi umyka, a Autorka świetnie bawi się ze mną w kotka i myszkę co oczywiście było racją. Jak w żadnej dotąd książce Blackhurst świetnie bawiła się wprowadzając intrygujące twisty, nowe wątki i mistrzowsko myliła tropy. Kto już od jakiegoś czasu czyta moje recenzję dobrze wie, że uwielbiam świetnie skrojone postacie kobiece i takie też tutaj otrzymujemy. Główny prym wiodą tutaj inteligentne, błyskotliwe i odważne bohaterki, które teoretycznie są siostrami, ale bardzo się od siebie różnią. Pochodzą z rodziny złodziei, jednak jedna postanawia podążać śladem dobra i decyduje się na karierę w policji, a druga działa u boku swego ojca, czyli jednego z największych oszustów w Brighton. Ich sylwetki są naprawdę bardzo dobrze dopracowane przez co Czytelnik z ogromnym zainteresowaniem chce śledzić losy tej dość ciekawej rodziny. Ich poczynania niejednokrotnie potrafią zaszokować, rozczulić, poruszyć, czy zirytować, ale to wszystko sprawia, że kobiety te stają się tak ludzkie i bliskie Czytelnikowi. „Do trzech razy śmierć” to powieść dopracowana w najmniejszym szczególe, wciągająca i zaskakująca. Całość jest naprawdę świetnie napisana i mocno angażuje Czytelnika. Nie mogę się doczekać kolejnych tomów z serii! Serdecznie 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗔𝗠!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-03-2024 o godz 16:09 przez: Northman1984
Policjantka i oszustka. Czy współpraca policjantki i oszustki może przynieść jakieś pozytywne efekty? Teoretycznie wątpliwa sprawa... No chyba, że mowa o siostrach - co prawda przyrodnich, ale jednak. W rodzinie wszystko może przyjść łatwiej: zarówno współpraca, jak i... podejrzenia o najgorsze. Bardzo dobrze znana ze świetnych thrillerów Jenny Blackhurst proponuje nam tym razem powieść detektywistyczną! Co więcej wygląda na to, że "Do trzech razy śmierć" to pierwsza odsłona większej serii. Kiedy detektyw Tess Fox pojawia się na miejscu zbrodni, od razu dostrzega problem. A nawet dwa. Po pierwsze, ofiara została wyrzucona z balkonu mieszkania, którego drzwi były zamknięte od wewnątrz. Po drugie, Tess zna ofiarę, a pewna rzecz pozostawiona na miejscu zbrodni wskazuje, że zabójca doskonale o tym wie. Tylko jedna osoba jest świadoma związków Tess z ofiarą, a jednocześnie ma wystarczające umiejętności i wiedzę z zakresu kryminologii, aby zaplanować zbrodnię doskonałą. Ale przyrodnia siostra Tess, Sarah, jest oszustką, a nie zabójczynią. A detektyw będzie potrzebowała jej zdolności, jeśli w ogóle zamierza rozwiązać tę sprawę. Wkrótce, w równie tajemniczych okolicznościach, dochodzi do kolejnych dwóch morderstw, których ofiary znane są dwóm siostrom. Tess ma teraz trzy zagadki do rozwiązania i jeszcze więcej powodów do podejrzeń wobec Sarah... Czy może zaufać osobie, która łamie prawo, nawet jeśli łączą ją z nią więzy krwi? Książka tętni emocjami i napięciem, które wyczuwalne jest w każdym zwrocie akcji (a tych kilka tu będzie). Powieść jest zdecydowanie nieszablonowa, choć wpisuje się ona bardzo dobrze w konwencję gatunku. Autorka bardzo umiejętnie rozwija tę historię i prowadzi ją do momentu kulminacyjnego, który, choć pozornie przewidywalny, to jednak zaskoczy być może niejednego czytelnika.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-03-2024 o godz 20:15 przez: Sandra
Co powiecie na lekki, zagadkowy i pokręcony kryminał? Samobójstwo? Czy może jednak morderstwo? Przed tym pytaniami staje detektyw Tess Fox, która zjawia się na miejscu zdarzenia. Mężczyzna, który zginął na miejscu został wypchnięty przez balkon, czy skoczył sam? Drzwi od mieszkania były zamknięte od środa. Morderca się ulotnił, czy denat zaplanował swoją śmieć? Tylko, w którym momencie podciął sobie gardło? Pani detektyw ma jeszcze jedno zmartwienie. Wie dokładnie, kim był nieżyjący. Czy sprawy z przeszłości łącza się z tą sprawą? Tess musi poprosić o pomocą siostrę, która jest zawodową oszustką i specem od kryminologii. Zacznę od tego, że fabuła książki jest tak zagadkowa, że ani przez chwilę nie przeszło mi przez myśl, kto pociąga tutaj za sznurki i jaki będzie finał tej historii. Autora zatańczyła, ze mną całkiem niezłego twista, dzięki czemu akcja stała się tutaj nieszablonowa. Nie do końca jest ona dynamiczna, ale ma w sobie to coś, co sprawia, że czytelnik nie może się od niej oderwać. Z pewnością to też zasługa zagadkowego śledztwa, które jest intrygujące niczym sztuczka wykonana przez magika. Jenny Blackhurst napisała psychologiczny thriller na własnych zasadach nie bojąc się ująć w nim to, co na pierwszy rzut oka mogło stać się niedorzeczne. Bo jak w thrillerze może pojawi się humor? Ja pierwszym raz podczas czytania książki z tego gatunku się śmiałam. Oczywiście nie przez całą książkę, ale są pewne momenty i potyczki słowne, które wywołały uśmiech na mojej twarzy. Już mnie zżera ciekawość, jakie będą dalsze tomy z tej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-05-2024 o godz 01:15 przez: Książka.w.pigułce
Do tej pory autorka kojarzyła mi się wyłącznie z literaturą z gatunku thrillerów. Zatem biorąc znane nazwisko w ciemno, jakież było moje zdziwienie, gdy od pierwszych stron wyczułam kryminalne nuty zamiast ulubionego gatunku. Czy pierwsza część serii z komisarz Fox w roli głównej to zmiana wiatru w dorobku autorki? Spuścizna rodzinna wiedzie Cię w konkretnym kierunku: zboczyć na złą, ale intratną drogę. Masz również wybór zerwania więzów krwi na poczet uczciwości i sprawiedliwości. Możesz nawet mieć osobisty wpływ na równowagę w świecie przestępczości, a także poniekąd wymierzać sprawiedliwość. Co jednak w przypadku, gdy pewne odziedziczone zdolności ścierają się w świecie dobra i zła? Na przeciwstawnych biegunach są przyrodnie siostry, a seria morderstw sięga daleko w przeszłość sprawiając, że czy rodzeństwo chce czy nie, bez połączenia wspólnie sił nie uda się rozwiązać kryminalnej zagadki. Kryminał w wykonaniu Blackhurst jest dość typowy, jak na autorkę. Jest krótko, konkretnie, na temat, jest tajemica, wodzenie czytelnika za nos, plot twisty i zakończenie, które może i mocno nie zaskakuje, ale zachęca do sięgnięcia po kontynuację odwołując się do czysto psychologicznych pobudek ocierających się bardziej o dramat rodzinny niż o kryminał. To, co na pewno łączy tę powieść z wcześniejszymi książkami autorki to to, że ponownie nie można narzekać na zmarnowany czas, a jednak historia nie zapada zbyt mocno w pamięci. Na szczęście planowana kontynuacja pozwoli na nowo odnieść się do życia skonfliktowanych sióstr.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-04-2024 o godz 12:07 przez: Świat książkowy Mali
„Dobre kłamstwo to w dziewięćdziesięciu procentach prawda”. Do trzech razy śmierć to pierwszy tom serii Niemożliwe zbrodnie pokazująca historię młodej dziewczyny, która jest panią detektyw. Stanęła przed wieloma tajemniczymi morderstwami, w których ofiary były znajdowane w zamkniętych od wewnątrz pokojach lub były przed budynkiem, ale drzwi pozostały nietknięte. ​​Śledztwo staje się niezwykle skomplikowane, kiedy okazuje się, że zna jedną z ofiar, do tego dochodzi jeszcze zamieszana w to wszystko siostra, która jest zawodową oszustką. Obie nie widziały się dobre parę lat, a teraz będą musiały połączyć siły. Czy uda im się wspólnymi siłami złapać mordercę, który daje im znaki, że je bardzo dobrze zna? Autorka w swojej powieści pokazała nam, że ciężko jest uciec od wydarzeń z przeszłości, które prędzej czy później wrócą do nas niczym bumerang, uderzając ze zdwojoną siłą. W takim momencie dobrze mieć przy sobie osobą, która będzie wsparciem i opoką. Czasami warto wszystkie urazy odrzucić w zapomnienie i dać drugą szansę. Książka pełna tajemnic, intryg, akcji, nutki niebezpieczeństwa, morderstw, więzów rodzinnych, trudnych wyborów, rozterek, poszlak, zagadek oraz zaskakujących zwrotów akcji. Polecam wam sięgnąć po tę powieść, która wciągnie was bez reszty, nie będziecie mogli jej odłożyć, póki nie poznacie zaskakującego finału, do którego osobiście mam mały niedosyt.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-03-2024 o godz 07:31 przez: Wojciech
Detektyw Tess Fox prowadzi swoje pierwszo dochodzenie. Mężczyzna z poderżniętym gardłem wypadł z balkonu. Mieszkanie od wewnątrz zamknięte. Brak śladów krwi. Wskazówki które pozostały w pokoju są czytelne tylko dla Tess i dotyczą tragicznych wydarzeń sprzed piętnastu lat w które była zamieszana pani deteksty i jej młodsza przyrodnia siostra. Wtedy to młoda Tess odwróciła się od swojej rodziny. Teraz aby zakończyć dochodzenie, zdemaskować mordercę musi poprosić o pomoc przyrodnią siostrę, która została przy ich wspólnym ojcu – najlepszym oszuście południowej Anglii. „Pierwsze ciało spadło z nieba o 16.05 we wtorek 5 lutego” No cóż po takim początku powinno być już tylko lepiej. A tu otrzymujemy od pani Jenny Blackhurst niezbyt porywający kryminał ze zbyt dużą dawką obyczajowości spowalniającej fabułę i nagłym zakończeniem jakby urwaną, niedopowiedzianą książką, która ostatecznie nie potrafiła mnie wciągnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego