Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę (okładka  twarda, wyd. 05.2023)

Mały minus za brak ciągłości rytmu książki.

Świetna pozycja dla młodszych dzieci

Zawadiacko, z humorem, na wesoło, o sprawach ważnych, tak potrafi pisać Agata Romaniuk, która w pierwszym tomie nowej serii podejmuje temat dziecięcej walki o to co ważne. Nie zabraknie prawa dziecięcego głosu, ale także zabawnych powiedzonek czy truskawkowego ciasta oraz gumy balonowej! Jednym zdaniem - będzie się działo! Bracia, Tolo i Bolo czyli Anatol i Bolesław Nosek, pewnego dnia ze zgrozą odkrywają, że na ich ukochany kawałek zieleni czyli Lisią Górkę wjechał ciężki sprzęt budowlany. Ktoś chce przerobić to miejsce na parking i paczkomat! A co z boiskiem do gry w nogę, co z ławeczką Babci Rysi, piaskownicą, kamieniem samotnego Lisa czy wreszcie co z miejscem pochówku trzech chomików?! Chłopcy nie zamierzają tak łatwo oddać Lisiej Górki, skrzykują więc podwórkową ekipę (siostry Owocówki i Lucjana Bombkę) oraz lokalną społeczność (wspaniale wykreowani bohaterowie jak np Wuj Onżej, wytatuowany motocyklista z sakwą pełną słodyczy czy Wielki Vlad, ogromnej postury i groźnym wyglądzie barman o gołębim sercu z trójnogą tchórzofretką na ramieniu) i zamierzają walczyć! Okazuje się, że sprawa wcale nie jest taka prosta - kierownik budowy, to służbista i ma papiery! Jest też oczywiście mama młodych aktywistów, pieszczotliwie nazywana Mamisiem, ale podoba mi się, że ma tu funkcję raczej wspierającą, a prym w działaniach wiodą dzieciaki. Piszą petycję, ba! Wybierają się nawet do Urzędu, który jest raczej mało przyjaznym miejscem, zwłaszcza gdy ma się metr czterdzieści wzrostu, urządzają strajk leżany, a nawet przygotowują transparenty! Jak zakończy się ten spór o Lisią Górkę? Musicie przekonać się sami, zapewniam, że warto! To świetna historia, która pokazuje, że głos dzieci jest tak samo ważny, a być może nawet ważniejszy, bo ci najmłodsi obywatele mają w sobie szczególną wrażliwość i przede wszystkim szczerość, o której, my dorośli czasem potrafimy zapomnieć. U nas w większości książkę przeczytał z chłopcami mój Mąż, więc aby o niej Wam napisać musialam sięgnąć po nią sama, nie dało się - gdy Czarek (lat 6)to zobaczył, natychmiast zarządził kolejne czytanie, myślę że książka dla dzieci lepszej rekomendacji nie potrzebuje!

Kto sieje wiatr, ten zbiera… tęczę! Dokładnie tak! Bo przecież nie dopnie swego ten, kto nie kiwnie nawet palcem. Pokażę Wam dzisiaj książkę, która nie tylko rozbawi Wasze dzieci, ale zarazi je też entuzjazmem! Do działania, do walki o swoje przekonania, do pierwszych społecznych inicjatyw. Kocham książki, które uczą dzieci, że one też mają głos! I które, za bohaterów mają małe zawadiaki o dobrych serduchach. Tolo i Bolo to dwaj rezolutni chłopcy, których przygody będziemy śledzić w nowej serii autorki bestsellerowej Kociej Szajki. I chociaż za kocimi bohaterami przepadam, to te „małe człowieki” rozbiły bank. Co musicie o nich wiedzieć na początek? Po pierwsze, że są braćmi. Tolo chodzi jeszcze do przedszkola, a Bolo jest w drugiej klasie. Po drugie, że mieszkają w bloku na warszawskim osiedlu razem ze swoją rodzicielką, zwaną przez nich Mamisiem i psem Szprotką. Mamiś jest samodzielną i zabieganą mamą, więc chłopcy są równie samodzielni i rozbiegani. Mają to szczęście, że ich rodzina ma ciepłych, wspierających przyjaciół. Po trzecie, ukochanym miejscem zabaw chłopców jest Lisia Górka. Dla świata - to kawałek nierównej, zarośniętej trawą łąki. Dla Tola, Bola i ich przyjaciół - boisko, miejsce piknikowe, stanowisko z ławką babci Rysi, piracka baza i cmentarz dla kolejnych chomików. Pewnego dnia, na Lisią Górkę zaczynają zjeżdżać się maszyny budowlane. Okazuje się, że ma w tym miejscu powstać parking i paczkomat! Tolo i Bolo nie mogą do tego dopuścić! Razem z siostrami Owocówkami (Jagodą i Maliną) postanawiają uratować Lisią Górkę. Petycje, manifestacje, protesty, leżane strajki, bezpośrednie konfrontacje, wizyty w ratuszu, transparenty, a nawet skakanka do unieruchomienia koparki… bracia z ekipą ratunkową spróbują wszystkiego. Bo, w końcu, kto powiedział, że te działania zarezerwowane są tylko dla dorosłych? Przecież dzieci też mają prawo i odwagę bronić własnych przekonań! Czy grupie przyjaciół uda się powstrzymać inwestycję? Koniecznie przekonajcie się sami! Gorąco polecam już od 6 .

Czy burmistrz ma coś wspólnego z mafioso? Bracia Bolo i Tolo rozwikłają tą zagadkę ratując Lisią Górkę w książce: Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę- Agaty Romaniuk, wydawnictwo agoradladzieci Zabawna, ale i dająca do myślenia opowieść o tym jak cenne dla dzieci może być miejsce. Uczy społecznego działania, ale i determinacji w osiągnięciu własnego celu. Bronienie własnych wartości i przekonań nawet przez dzieci w tej książce nie jest pomijane i pokazuje, że warto posłuchać nawet młodszych ludzi. Cała opowieść napisana lekko i przyjemnie. Cudowne i śmieszne opisy dialogów z młodszym, a jego powiedzenia chyba na zawsze pozostaną z moimi dziećmi. Bardzo spodobało mi się przedstawienie posty dzieci, gdzy zagrożona była przestrzeń z którą mieli wiele wspomnień, ale także była dla nich miejscem spotkań z innymi, miejsce do odpoczynku i zabawy. Autorkę znamy już z niejednej książki, ale ta chyba pobiła nawet serie Kociej Szajki, także warto po nią sięgnąć. Bracia czekając na mamisia zauważają maszyny zmierzające w stronę ich Lisiej Górki. Z sama nazwa wiąże się ciekawa historia, ale miejsce jest dużo bardziej wartościowe dla pobliskich mieszkańców, zwlaszcza dzieci. Jak się okazuje górka ma zostać zrównana z ziemią w niewiadomych celach. Dzieci na własną rękę postanawiają działać i choć nie do końca opracowali plan działania, nie mają zamiaru siedzieć z założonymi rękoma. Wizyta u burmistrza miała nieco rozjaśnić sytuację i dać pogląd na dalsze działania. W razie godziny W nawet kilku dorosłych zaproponowało swoją pomoc. Jednak czy Lisia Górka ma szansę przetrwać i czy jej zrównanie z ziemią może przynieść jakieś pozytywne aspekty? Zapraszam do czytania 🥰

Mieliście w dzieciństwie magiczne miejsce? Taką bazę, w której spotykały się wszystkie dzieciaki z okolicy, gdzie bawiliście się od rana do wieczora i wymyślaliście najlepsze akcje? Dziś chciałam Wam pokazać książkę o takim miejscu właśnie. Tolo i Bolo to dwaj bracia, którzy mieszkają mamą. Jeden chodzi do przedszkola, drugi do szkoły. Wspólnie z siostrami Owocówkami, Jagodą i Maliną, spędzają mnóstwo czasu w swoim ulubionym zakątku, na Lisiej Górce. Kiedy pewnego dnia na Lisią Górkę wjeżdżają pojazdy budowlane z planem zamienienia jej w parking z paczkomatem, dzieciaki postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i obronić naturę. Chwytają się wszystkich sposobów, próbują się dostać się do burmistrza, piszą petycję, przygotowują plakaty, nagrywają hiphopową manifestację i organizują protest. Czy uda im się uratować ukochany zakątek? To musicie sprawdzić już sami 😉 "Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę" to świetna książka pełna dobrego humoru, zabawnych tekstów i błyskotliwych dziecięcych pomysłów. Pokazuje waleczne i dobre dziecięce serca, gotowe na wszystko w obronie tego co kochają. Czytając ją czułam jak ważna jest dla dzieciaków bliskość natury, swobodna zabawa i obrona tego w co wierzą. Ilustracje Anny Oparkowskiej dodają jej smaku i idealnie wpisują się w styl pisania Agaty Romaniuk (literackiej matki Kociej Szajki). To idealna pozycja na gorące czerwcowe wieczory, a może właśnie prezent na zakończenie roku szkolnego? Polecam ją Wam bardzo, a ja z niecierpliwością czekam na kontynuację przygód braci Nosek❤️

Czy zdarzyło Wam się kiedyś protestować? Walczyć o coś w co wierzycie? Bo ta książka to właśnie barwna, zabawna i pełna werwy opowieść o pierwszej walce młodych bohaterów o to, co dla nich ważne. Bolo i Toli to bracia, dla których ukochana Lisia Górka to symbol zabawy, wspomnień i ważny element ich osiedla pełniący rolę centrum życia towarzyskiego. Gdy dowiadują się, że ma ona zostać zrównana z ziemią postanawiają za wszelką cenę o nią walczyć. Ich trochę nieudolne, ale jakże pomysłowe oraz absolutnie przezabawne próby zatrzymania dalszych działań to w zasadzie poczynania młodocianych aktywistów, od których aż serce się raduje. Książka pokazuje, że dzieci są wrażliwe, a do tego mają głos, a przy wsparciu dorosłych mogą wiele osiągnąć. Agata Romaniuk stworzyła wspaniałą historię z ważnym i dającym nadzieję przesłaniem, które może zasiać w sercach młodych czytelników szczyptę determinacji i zaangażowania społecznego. Szczerze polecam!

Dla Tola i Bola nie ma rzeczy niemożliwych. Gdy okazuje się, że na ich ukochaną Lisią Górkę wjeżdżają kopary i buldożery, by zniszczyć łąkę, boisko i ławeczkę babci Rysi, chłopcy postanawiają działać! Anatol i Bolesław Nosek robią wszystko, by na Lisiej Górce nie powstał żaden parking ani nawet paczkomat. Razem z bliźniaczkami Maliną i Jagodą, Mamisiem, Onżejem, Vladem, babcią Rysią i psem Szprotką są gotowi na każdy protest, manifestacje, a nawet strajk! Jak będzie trzeba Tolo i Bolo pójdą do samego burmistrza, tylko czy będzie chciał z nimi rozmawiać? Jeśli jesteście ciekawi, czy chłopcom uda się ochronić Lisią Górkę, czyli ukochane miejsce zabaw i spacerów , zajrzyjcie do książki. "Tolo i Bolo ratują Lisią Górkę" Agaty Romaniuk z ilustracjami Anny Oparkowskiej to bardzo mądra historia. To opowieść o sile dziecięcej determinacji i ekologii. Znajdą w niej mądrość i dzieci i dorośli.