Nightbane. Lightlark. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 02.2024)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 34,05 zł

34,05 zł
54,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Wciągająca, pełna wartkiej akcji kontynuacja bestsellerowej powieści "Lightlark" Alex Aster.

Isla zdobyła miłość dwóch obdarzonych wielkimi mocami władców i przełamała klątwy, które od stuleci ciążyły na sześciu królestwach, niewielu jednak poznało prawdziwe źródło jej mocy. Pragnąc zagłuszyć ból spowodowany straszliwą zdradą, woli odwiedzać kuszące miejsca na wyspie, zamiast zajmować się obowiązkami świeżo koronowanej władczyni dwojga królestw. W dodatku inni władcy nie zamierzają tak łatwo pogodzić się z przegraną, a wśród jej poddanych nie brakuje takich, którzy uważają, że nie zasłużyła na tron. Do Lightlarku zbliża się śmierć, wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, a Isla musi wybrać między odpowiedzialnością za swój lud a kaprysami najniebezpieczniejszego spośród wszystkich zdrajców – własnego serca.

Kolejna powieść Alex Aster ukazuje nowe strony misternie skonstruowanego świata Lightlarku po pasjonującym finale Centennialu i głębiej zanurza się we wspomnienia Isli, której przyszłość wkrótce się rozstrzygnie…

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1440638435
Tytuł: Nightbane. Lightlark. Tom 2
Seria: Lightlark
Autor: Alex Aster
Tłumaczenie: Byczek Zuzanna
Wydawnictwo: Jaguar
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 480
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-02-21
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-02-21
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 210 x 32 x 140
Indeks: 59127369
średnia 4,7
5
109
4
27
3
8
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
36 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
21-02-2024 o godz 08:04 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
kocham „Nightbane” równie mocno jak jej pierwsza cześć „Lightlark” mimo iż wydarzenia były dość przewidywalne i sporo opisów wydawało mi się zbędnych, bardzo podobała mi się książka. pochłonęłam ją na raz ( sądzę iż 12.5h było tego warte) naprawdę polecam tą książkę dla fanów fantastyki, ale nie będę ukrywać, że jeśli ktoś lubi czytać romanse równie dobrze mu się sprawdzi
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
23-03-2024 o godz 09:24 przez: Maria | Zweryfikowany zakup
WHAT THE HELL
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
29-03-2024 o godz 09:54 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
The book edition is beautiful and all about the story I'm more than sure that will be it) but sadly is in Polish and I need an English language edition... Ordered it by mistake in English as there is no way to put the app in English. Regards
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-04-2024 o godz 10:25 przez: Zuzanna | Zweryfikowany zakup
Moim zdaniem książka jest źle napisana. Opisy i bohaterowie są drętwi i nie wywołują żadnych emocji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
21-05-2024 o godz 18:23 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Świetna, zdecydowanie bardziej rozbudowana i zawiła niż 1 część! Czekam na kolejną!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-02-2024 o godz 21:09 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Myślałam, że nie przebije pierwszego tomu, ale okazała sie taka sama dobra 9/10 ⭐️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-03-2024 o godz 11:15 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
KOCHAM!!!!! NOWA ULUBIONA KSIĄŻKA RAZEM Z LIGHTLARK. BARDZO POLECAM
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-03-2024 o godz 20:02 przez: Aleksandra | Zweryfikowany zakup
Ta książka była cudowna i napewno sięgnę po następną część
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-04-2024 o godz 00:03 przez: natalka | Zweryfikowany zakup
jeszcze lepsze od pierwszej części
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-04-2024 o godz 23:14 przez: Zosia | Zweryfikowany zakup
Jest fajna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-02-2024 o godz 16:25 przez: Oliwia Maria
Są książki, które zapadają w pamięć. Są książki, które doprowadzają do palitacji serca. Są książki, o których trudno zapomnieć. Nightbane to bezpośrednia kontynuacja Lightlarku. I o ile 1 tom bardzo mi się podobał to kontynuacja zmiotła mnie z planszy i zostawiła z rozdartym sercem. Isla nie jest tutaj wzorową, idealną władczynią. Ucieka od tego obowiązku, podejmuje się innych działań byle tylko nie poczuć ciężaru podwójnej korony. Jest zagubiona, pełna bólu i rozterek. Sprawy nie ulawiatają wizje i powoli wracajaca pamięć, która burzy budowany powoli świat Dzikiej. Do głosu dopuszczono tu władcę Słonecznych- Oro. Czytelnik może poznać go od tej prywatnej strony, poznać jego przeszłość, przyjaciół. Jest nieocenionym wsparciem dla Isli, czułość z jaką ją traktuje rozczula serce. To ile daje jej przestrzeni, czasu i ciepła sprawia, że kocha się go jeszcze mocniej. Rozdziały z teraźniejszości mieszane są z czasami sprzed turnieju. Tu za to bliżej poznajemy Grima. Razem z Islą odkrywamy to co zapomniane. Grim zyskauje nową twarz, wspomnienia rozdzierają serce, puls przyspiesza. Ja dalej nie uporałam się z tym co znalazłam na kartach książki. Ta historia wciąż jest we mnie żywa i wyzwala ogrom emocji. W "Nightbane" znajdziecie nie tylko romans, a raczej dwie historie romantyczne które są tak różne a jednocześnie tak piękne, ale też strach przed objęciem władzy, spiski, budowanie armii i pozyskiwanie zaufania, przerażające stwory, wyścig z czasem. Isla jako pełnoprawna władczyni Dzikich wyruszy również aby odnaleźć swojego zwierzęcego kompana. I to on ją wybierze. A decyzja ta zaskoczy nie tylko władczynię. Czy można kochać 2 mężczyzn? Jak bardzo przeszłość , ta zapomniana przeszłość może wpłynąć na teraźniejsze wyboru. Czy można uciec przed spełnieniem się mrocznej wizji? Gwarantuje Wam, że po przeczytaniu ostatniego rozdziału będziecie rozbici, nie będziecie wiedzieli co myśleć. Ja sama ostatnie rozdziały czytałam kilka razy. I za każdym razem efekt jest ten sam - aż mi słabo z nadmiaru emocji i komplikacji. 3 tom potrzeby na wczoraj. Burza emocji. To jak autorka poprowadziła losy i uczucia bohaterów to istny rollercoaster! Piękno miesza się z mrokiem. Miłość z porzuceniem. Odpowiedzialność z ucieczką.
Czy ta recenzja była przydatna? 3 0
5/5
02-04-2024 o godz 11:14 przez: Luna
„Ty i ja… jesteśmy na wieczność”. „Nightbane” to drugi tom serii Lightlark napisanej przez Alex Aster. Książka została wydana przez Wydawnictwo Jaguar [współpraca]. „Lightlark” dość wysoko postawił poprzeczkę, jeśli chodzi o moje oczekiwania względem „Nightbane”. Wyspa, która wyłania się z wody raz na sto lat, aby stać się miejscem rozgrywek na śmierć i życie. Sekrety, tajemnice, mordercza gra, rywalizacja sześciu skrajnie różnych królestw, klątwa sprzed pięciuset lat… Nowa wersja „Igrzysk śmierci” w klimacie fantasy. Mimo drobnych usterek, autorka stworzyła naprawdę wciągającą książkę z ciekawie wykreowanym światem. Niestety „Nightbane” nie przypadł mi do gustu tak bardzo jak poprzednia część, mimo że działo się całkiem sporo. Aktualne wydarzenia mają miejsce po finale Centennialu. Isla złamała klątwy, została pełnoprawną władczynią Dzikich i Gwiezdnych. Aktualnie spadła na nią ogromna odpowiedzialność nie tylko za dwa królestwa, ale również za własną ścieżkę rozwoju – opanowanie mocy, które aktualnie wymykają się jej spod kontroli. Do tego inni władcy podchodzą do Isli z dystansem lub wprost z pogardą, a Mroczny Grim planuje zagładę Lightlarku. Ze względu na to, że książka podzielona jest na wiele krótkich rozdziałów, to miałam wrażenie, że nie zaangażowałam się w żadną akcję od początku do końca w takim stopniu, w jakim powinnam. Jakby można było dodać z 10 stron do każdego z rozdziału i poszerzyć tę akcję, to, według mnie, byłoby korzystniej. Niekiedy krótkie rozdziały rozgraniczały zupełnie różne akcje, a my skakaliśmy z wątku na wątek. W pewnym momencie starałam się nawet czytać uważniej, wracając po kilka stron, bo wydawało mi się, że gdzieś się pogubiłam. Rozdziały są krótkie i urywają się zbyt szybko, żeby sensownie zbudować napięcie. Do tego świat po-klątwowy jest dość nijaki. W pierwszym tomie szokowała wizja życia z klątwami (np. umieranie w wieku 25 lat, żywienie się ludzkimi sercami) i ekscytowała ta wizja nowych Igrzysk Śmierci, podczas których wydarzyć się może wszystko. Aktualnie troszeczkę nie wiedziałam, gdzie zmierza autorka. Książka stanowi próbę zrozumienia motywacji Grima, przygotowanie do ataku Mrocznych i trening umiejętności Isli, która przemienia śmierć w życie. Ciekawie to wszystko się obserwuje, jednak czułam pewnego rodzaju niedosyt po tym BUM z pierwszego tomu. To, co było ciekawe, to stopniowy powrót wspomnień Isli. Mogliśmy przeczytać historie, które do niej wracały głównie za sprawą niekontrolowanych sennych koszmarów, a później pogłębiania się mrocznej mocy. Dało to szerszy ogląd na sytuacje z przeszłości i relację Isli z Grimem i pełniło rolę wskazówek względem słów wyroczni przy zbliżającej się wojnie. Dodatkowo sprawiło, że mogliśmy z pełną świadomością ocenić zachowania Grima - zachowania, które mogły zszokować podczas czytania „Lightlarku”. Gdyby jeszcze rozdziały były trochę dłuższe, to nie mielibyśmy wrażenia chaosu, który wdziera się podczas lektury. Mimo to, rozdziały wspomnieniowe z Grimem to chyba najlepsze fragmenty całego „Nightbane”. Pozytywny był brak przygotowania Isli do pełnienia tak ważnych funkcji, jakie pełnić miała. Dziewczyna początkowo we wszystkim się pogubiła i z pomocą bliskich musiała znaleźć swój sposób na pełnienie władzy, dotarcie do podwładnych. Do tego poskramiała swoje moce, czego też musiała się stopniowo nauczyć. Dobrze, że autorka nie narzuciła jej tej wiedzy i świadomości od razu, a postawiła na podkreślenie wątpliwości Isli, jej zagubienia (również emocjonalnego). Ta kwestia jednak jakoś i tak mnie nie wciągnęła za bardzo. Plusem oczywiście jest obrażony na Islę Lynx, którego bardzo polubiłam oraz właśnie te wszystkie fragmenty z Grimem, który pozostał sobą, wyraźnym sobą, zamiast spłaszczyć się jak inni bohaterowie książki. „Lightlark” to wyróżniające się postaci i walka temperamentów, a „Nightbane” to mieszanka charakterów złączona w lekko niewyraźną papkę. Postaci w drugiej części serii gdzieś pogubiły siebie. Ożywcze były jedynie komentarze grupki przyjaciół Ora, ich wzajemne przekomarzanie się i teksty Enyi. Reszta nie odnalazła drogi do mojego serca. Książkę czyta się bardzo szybko, bo jest prosto napisana. „Nightbane” pochłonęłam w chwilę, mimo wad, jakie opisałam powyżej (głównie zbyt krótkie rozdziały i nierozwinięte wątki). Liczyłam na coś więcej – więcej postaci w postaciach, więcej wydarzeń w wydarzeniach, więcej zwrotów akcji, więcej temperamentu, więcej ognia i czegoś, co mnie naprawdę poruszy emocjonalnie – jakąkolwiek z emocji wybierając. I jak bardzo końcówka (a właściwie ostatnie słowa Isli) trafiły do mnie i gdzieś coś tam poruszyły, to jednak było to za mało. Mimo to z chęcią poznałam dalszą historię Lightlarku i będę czekać i tak na trzeci tom. Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-03-2024 o godz 21:41 przez: Nastka_diy_book
“Nightbane” Alex Aster to świetna historia, wydana nakładem wydawnictwa Jaguar, jednak mam mały problem z nią. Ciężko było mi się w nią wkręcić, ponieważ poprzedni tom był wydany 1,5 roku temu i zwyczajnie pozapominałam co nieco z “Lightlark”. Zdarza wam się to? Jak sobie z tym radzicie? Ja nie miałam czasu zrobić reread poprzedniego tomu, ponieważ trochę terminy mnie gonią i zwyczajnie okres przedświąteczny był u mnie dość gorący, dlatego zdecydowałam się zacząć od przeczytania swojej recenzji, a potem kilku innych, także tych spoilerowych, by jak najwięcej sobie przypomnieć. Z czasem udało mi się w nią wkręcić i potem już poszło z górki. Ciężko było mi się od niej oderwać. Mimo tego, że książka była dobra, przyznaję, że była również troszkę chaotyczna. Autorka chciała nam wiele przekazać, jednak nagłe przeskoki we wspomnienia Isly, wyrywały mnie z totalnego skupienia i nie mogłam niekiedy ogarnąć co się tu dzieje. W końcu jednak się do tego przyzwyczaiłam i dalej już leciałam z lekturą. Ogólnie lubię takie przeskoki z przeszłości w teraźniejszość, jednak były one szybkie i niespodziewane, co wprowadzało mały chaos na samym początku. Pierwszy tom był genialny, wątek klątwy, to jeden z moich ulubionych wątków, zaraz obok zemsty. Tym razem Isla po zdjęciu klątwy z Lightlarku, musi zająć się odblokowaniem własnej mocy, ponieważ bardzo jej się przyda na jej nowym stanowisku. Teraz będzie rządzić dwoma królestwami, oba są bardzo wyniszczone i nie tak liczne jak kiedyś. Isla powinna być ich nadzieją, jednak większość z mieszkańców Lightlarku widzi w niej zagrożenie, wroga i dochodzą do wniosku, że taka władczyni nie ma racji bytu i chcą ją usunąć. Mimo że w jej sercu rodzi się nowe, całkiem dotąd nieznane uczucie, to jej myśli krążą wokół niebezpiecznego Grimshawa, który nie tylko zawładnął jej wspomnieniami, ale wydaje się, że również i sercem. Jeśli autor stawia przed wami Przystojnego, dobrodusznego blondyna i ciemnowłosego, owianego złą sławą, mrocznego bohatera, to który jest wam bliższy? Wiadomo, każda z nas ma swój typ mężczyzny, jednak jestem pewna, że większość prędzej obejrzy się za tym łobuzem. Nie odbiegam od schematu i gdy poznaję kolejnego “Książkowego męża” to zawsze jest to jeden konkretny typ. W “Nightbane” otrzymaliśmy dwóch kandydatów, do serca głównej bohaterki, nie zdradzę wam, do którego biło jej serce bardziej, jednak powiem wam, że męczą mnie już trochę te trójkąty miłosne. Ja wiem, że one wprowadzają trochę ekscytacji i niepewności do fabuły, jednak ostatnio chyba za dużo książek czytałam właśnie z wątkiem trójkąta miłosnego. Bardzo spodobała mi się przemiana Isli, w końcu z niepewnej i zagubionej dziewczyny, przemieniła się w silną kobietę, która jest w stanie poświęcić wiele dla swojego ludu. Przestała być naiwna, jednak nie ma co się jej dziwić, została już tyle razy zdradzona. Pisząc tę recenzję, czuję się mało obiektywna, wobec tego tytułu, ponieważ pomysł na fabułę, jest tym, co uwielbiam. Dostałam w niej wszystko, co lubię i mimo kilku rzeczy, które mnie denerwują, nadal wysoko oceniam ten tytuł. Dlatego obiecuję sobie, że przed premierą trzeciego tomu, który potrzebuję na CITO, przeczytam jeszcze raz wszystkie tomy. Chaotyczny styl pisania autorki, to chyba jej znak rozpoznawczy, ponieważ wydaje mi się, że nie radzi sobie ona za dobrze z przejściem z czasu teraźniejszego w przeszły. Jednak przymykając oko na te kilka niedoskonałości, otrzymujemy całkiem przyjemną historię, może nie będzie ona moją ulubioną i najukochańszą, która porywa mnie w niezapomnianą podróż, lecz będzie to ciekawa i na pewno pełna akcji przygoda, do której w przyszłości chętnie wrócę. Samo pióro autorki też jest dość przyjemne, czytało mi się książkę dość szybko i na pewno przyjemnie. Spowodowane to jest nie tylko stylem autorki, ale również pięknie wydaną książka. Dziękuję bardzo wydawnictwu Jaguar za książkę w ramach współpracy barterowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-03-2024 o godz 12:13 przez: Ewelina Wieczorek
Po zaskakujących i brutalnych wydarzeniach z tomu pierwszego, Alex Aster zabiera czytelnika na jeszcze większy, jeszcze szybszy rollercoaster. W "Nightbane"fabuła niemal gna na łeb na szyję, momentami w ogóle nie pozwalając odetchnąć i nagminnie rzucając Isli Crow, głównej bohaterce, kłody pod nogi. W kontynuacji "Lightlarku" miłość przeplata się z nienawiścią, moc rośnie, a mrzonki o nadchodzącej wojnie okazują się prawdą... Isla jest dzielna. Odkąd poznała prawdziwe oblicze Grima, władcy Mrocznych, a także fakt, że została perfidnie oszukana i zdradzona przez najbliższych, nie potrafi się do końca pozbierać. A jednak codziennie wstaje z podniesioną głową, by choć w minimalnym stopniu ogarnąć powstały wskutek złamania klątw chaos. Nigdy nie czuła się dobrze w skórze władczyni, a teraz poza Dzikimi musi także sprawować pieczę nad garstką Gwiezdnych, co okazuje się niezwykle trudnym zadaniem. Do tego dochodzi praca nad kontrolowaniem nowo poznanych mocy oraz ciężkie próby przywrócenia sobie wymazanej pamięci. Na szczęście towarzyszy jej Oro, król Lightlarku, którego dobre uczynki, oddanie i przyjaźń są niczym miód na jej skołatane serce. Jest on ogromną podporą Isli, zwłaszcza w chwilach zwątpienia czy bezradności. Czy dziewczynie uda się odzyskać pamięć? Jak skończy się wojna z Mrocznymi? Czy Isla odnajdzie się w roli dobrej władczyni dwóch królestw? A co z buntownikami pragnącymi obalić monarchię? "Nightbane" to bardzo dobra kontynuacja, a jednak nieidealna. Historia mocno wciąga w swój namiętny, magiczny i mroczny świat, a jednak po przeczytaniu połowy książki czułam się kompletnie wyczerpana. Fabuła tak pędziła, że ledwo nadążałam z ogarnianiem mających tam miejsce wydarzeń. Czasami w rozdziale, który zajmował parę stron, zdarzyło się więcej niż w pięciu rozdziałach innej książki. Trochę brakowało mi fragmentów spokojnych, odprężających i takich, by się bardziej wczuć. A przynajmniej takie odczucia trafiły mnie z początku, bo końcówka dosłownie mnie sponiewierała, więc nie mam absolutnie na co w niej narzekać. W drugiej połowie zdarzały się chwile, gdy bezwiednie otwierałam buzie w szoku albo wydawałam z siebie bliżej nieokreślone dźwięki typu: "o, aww, cooo?" i wiele, wiele innych. :) Alex Aster bez dwóch zdań potrafi budować napięcie i zdecydowanie po mistrzowsku umie bawić się emocjami (nie tylko bohaterów, ale również czytelników). Punkty zwrotne w fabule to chleb powszedni, a są na tyle dobrze wplecione w fabułę, że się ich nie spodziewa. W "Lightlarku" największy problem miałam z kreacją Isli Crown, osoby jawiącej się ponad miarę. W tej części autorka również nie zrezygnowała z takiego zabiegu, dając dziewczynie większą władzę, niemal niepokonane moce i umiejętności, a także sprawiając, że dla świata Isla jaśniała niczym słońce - tak mocno była potrzebna wszystkim ludziom. "Nightbane" to magiczna opowieść, którą - mimo kilku wad - polecę bez wahania. Dynamiczna historia, niebanalni bohaterowie oraz motyw przeklętych królestw z pewnością znajdą wielu zwolenników. Podobnie jak stworzony przez Alex Aster wyjątkowy, namiętny trójkąt miłosny między Dziką, Słonecznym a Mrocznym. Ogromnie podobał mi się również wątek utraty pamięci przez Islę i trudne próby towarzyszące jej odzyskaniu - wspomnienia nawiedzające bohaterkę były napisane niemal idealnie i znajdował się w nich Grim! :) W ogólnym podsumowaniu: świetne romantasy, od którego ciężko się oderwać i którego zakończenie sprawi, że jedyne, o czym będziecie marzyć, to trzeci tom. U mnie to właśnie one podbija ocenę w górę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-03-2024 o godz 07:26 przez: Heather
Z niecierpliwością wypatrywałam kontynuacji powieści Alex Aster, która za sprawą pierwszego tomu ogromnie mnie zaskoczyła. Jej fantastyczna historia okazała się nie tylko wielowątkowa, ale i piekielnie emocjonalna, przez co nieustannie rozmyślałam o losach bohaterów oraz o ich potencjalnej przyszłości. Mając nadzieję, że kontynuacja osiągnie poziom swojej poprzedniczki zasiadłam do lektury – i jak się okazało, było lepiej niż lepiej! Aster oszałamia wyobraźnią. Jej historia zbudowana jest na konkretnym pomyśle i od pierwszej do ostatniej strony udowadnia czytelnikowi, że świat przedstawiony wydaje się nie mieć końca. Poznajemy konkretne zasady, wartości moralne związane z danym społeczeństwa a także dogłębnie analizujemy wszelkie działania związane z władzą jaką daje nam zasiadanie na tronie. Główna bohaterka staje w rozterce pomiędzy tym co należy a tym co chciałaby osiągnąć i jednocześnie porusza w powietrze kolejne motywy oraz ponadczasowe wartości. Kontynuacja jest nie tylko ciągiem dalszym tego co wydarzyło się w pierwszym tomie, ale i dodatkową analizą zachowań bohaterów oraz tym co zaważyło na ich teraźniejszości, o czym przekonacie się za sprawą dwóch stref czasowych wprowadzonych w fabule. Kłamstwa, intrygi, knowania a także wielkie miłości, sercowe rozterki, prywatne dramaty, wielkie nadzieje oraz poczucie zrozumienia, spełnienia i szczęścia. Skrajność emocji uderza w czytelnika już na wstępie i nie opuszcza go do ostatniej strony, pozwalając stanąć tuż za bohaterami i na własnej skórze odczuwać wszystko to co oni. Autorka za sprawą plastyczności przekazu i wspaniałych opisów stających na równi z płynnymi dialogami zaprasza nas w sam środek niezapomnianej przygody. Isla osiągnęła to do czego dążyła, przełamała klątwę i jednocześnie zjednała sobie serca dwóch wielkich władców, choć to nie dało jej pełni szczęścia. Rozdarta pomiędzy sercem a rozumem nie potrafiła się zdecydować któremu z mężczyzn poświęcić swoją uwagę. Sam czytelnik również poddał w wątpliwość swoje wcześniejsze założenia, ponieważ tym razem nie Oro był tutaj kluczem do wielkich emocji a Grimm, który dał się poznać z zupełnie innej strony. Gdyby wątek romantyczny oparty na sprzecznościach nie był wystarczający, autorka zdecydowała się na poruszenie wielu innych motywów dopełniających dzieła. Z jednej strony czytamy o bohaterce, która nie potrafi się odnaleźć na swoim miejscu, z drugiej analizujemy psychologiczną strefę postaci, której jednoznacznie trudno przepisać cechy dobra lub zła. To pobudza nasze szare komórki do intensywnego myślenia, pozwala nam na analizę moralną oraz emocjonalną a jednocześnie otwiera przed nami drzwi do wielu różnych możliwości jakie stają na drodze głównej bohaterki. Zapewniam więc, że to lektura pełne ukrytych znaczeń, intensywna w odbiorze i bardzo dobrze dopracowana, która zaskakuje treścią, podjętymi tematami a także wartościami idealnie dopełniającymi tło wydarzeń. Jeśli pierwszy tom serii był dla Was przyjemnością czytania – drugi wybija się ponadprzeciętność. To historia od której nie można się oderwać, tak dobrze napisana, że wciąż nie mogę wyjść z podziwu jak wiele emocji pozostaje w mojej głowie po zamknięciu ostatniej strony. Oto fantastyka, która konkuruje na równi z romansem, powieścią obyczajową a także społecznymi wartościami, o czym przekonacie się sami decydując się na powieść inną niż wszystkie. Przyszłość bohaterów staje pod znakiem zapytania, niebezpieczeństwo wisi nad ich głowami a trudne wybory dobijają się do drzwi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-04-2024 o godz 14:50 przez: Snieznooka
„Nightbane” to niesamowita książka, na którą czekałam. Historia rozpoczęła się w miejscu, w którym skończył pierwszy tom, opowiadana w naprzemiennych rozdziałach, których przedstawiają teraźniejszość. Nie spodziewałam się, że ta historia wywoła to we mnie takie emocje. „Lightlark” tak mi się spodobał, że nie mogłam się doczekać, aż „Nightbane” zostanie u nas wydane. Isla przeszła tak wiele, ekscytujące było widzieć, jak ufa ludziom i nawiązuje przyjaźnie. Książka sama czytała się, a autorka po raz kolejny doprowadziła to, do końca, który wbił mnie w fotel. Przygotujcie się na wiele emocji, które wciągną was w ten magiczny świat. Główną bohaterką książki autorstwa Alex Aster pod tytułem „Nightbane” jest Isla Crown, jako przywódczyni Dzikich dostąpiła „zaszczytu” wzięcia udziału w grze Centennial. Świat, w którym przyszło jej żyć jest brutalny i niebezpieczny, wszystko za sprawą klątw, które dotykały sześć krain i zamieszkujące w nim ludy. Lightlark jest tajemniczą wyspą, która pojawia się raz na sto lat i przez sto dni jej uczestnicy mają szansę zdjąć klątwę. To brutalna gra, przepełniona zdradą, intrygami, pułapkami, stawka była bardzo wysoka, przywódcy byli szkoleni przez całe życie, aby zmierzyć się ze sobą, własnymi słabościami. Isla przełamała klątwę uwalniając sześć królestw, zdobyła uczucie dwóch niesamowicie potężnych władców. Niewielu wiedziało jednak, w czy tkwi źródło jej mocy. Ciężko sprostać obowiązkom władczyni, zwłaszcza, kiedy nie wszyscy pogodzili się z porażką i uznają ją godną tego tytułu. Czy grozi jej niebezpieczeństwo? Czy Lightlark jest zagrożony? W „Nightbane” autorka nie tylko wprowadziła nowe postacie, ale także rozwinęła informacje o Lightlark i jego mieszkańcach. Isla coraz bardziej zdaje sobie sprawę, jak chronili ją strażnicy, jak pozbawiona jest kontaktu z własnym ludem. Próbuje zadośćuczynić i zwiększyć swoją moc, jednak nie jest to dla niej łatwe. Isla trenuje jeszcze więcej, staje się tym, kim chciała być I chociaż czasami może ją to przestraszyć, wie, że jest potężna. Alex Aster sprawia, że jej teksty są piękne i zaczęłam sobie wyobrażać sobie wszystkie sceny, krajobraz, każde wydarzenie. Postacie są jednymi z ciekawszych, o których przyszło mi czytać. Ich historie były głębokie i wielowarstwowe, przewijały się przez całą książkę, odkrywając tajemnice. Tekst „Nightbane” wydaje się znacznie mocniejszy, a wybory narracyjne i struktura sprawiły, że lektura była znacznie płynniejsza. Alex Aster przekazuje znacznie więcej informacji o świecie magicznej wyspy Lightlark i dostrzegamy, jak konsekwencje wydarzeń z poprzedniej książki wpływają na teraźniejszość. Można było wyczuć napięcie i złe przeczucia, które towarzyszyły bohaterom ścigającym się z czasem, aby zrobić wszystko, co w ich mocy, by zapobiec temu, co miało nadejść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-03-2024 o godz 07:06 przez: Wybredna Booktok
Czy drugi tom może być lepszy od pierwszego? TAK! "Nightbane" to absolutne arcydzieło i fenomen. Pierwsza część niezwykle mnie zachwyciła, a drugi tom nie zmniejszył mojego zachwytu ani odrobinę. Co więcej, zwiększył go! Seria Lightlark jest idealna pod każdym kątem, a drugi tom tylko udowodnił, że autorka ma głowę pełną wspaniałych pomysłów. Początek jest dosyć spokojny. Isla omawia z Oro przełamanie klątw i stara się okiełznać moce, które zyskała i odblokowała. Musi także uporządkować swoje królewskie obowiązki i życie prywatne związane z władcą Słonecznych. Jednak pomimo względnego spokoju, w każdym rozdziale można wyczuć pewne napięcie związane z tym, że wyspa Lightlark nie jest bezpieczna. Klątwy zostały przełamane, owszem, ale nie oznacza to końca walki i końca emocjonujących plot twistów. Drugi tom jest podzielony na dwie linie czasowe z uwagi na to, że Isla odzyskuje część wspomnień zabranych przez Grima. W jednej linii władczyni Dzikich jest zakochana w Oro i za wszelką cenę chce ocalić Lightlark przed zniszczeniem, a w drugiej przenosimy się do przeszłości poznając miłosną historię Isli i Grima. Zastosowanie dwóch linii czasowych było strzałem w dziesiątkę, ponieważ Isla poznaje swoją przeszłość razem z czytelnikiem. Można perfekcyjnie wczuć się w jej rolę, analizować przeszłe i przyszłe wydarzenia, zastanawiać się do czego dążył Grim i jaką postawę zachować wobec niego. Autorka idealnie zbudowała napięcie wokół skoków w czasie i naprawdę cudem odrywałam się od tej książki, by wrócić do swojego życia. Świetnym literackim zabiegiem jest także prowadzenie dwóch miłosnych wątków jednocześnie. Z jednej strony mamy niezwykle czuły i dojrzały slow burn pomiędzy Islą a Oro, a z drugiej enemies to lovers z Grimem. Poznajemy dwa zupełnie inne męskie charaktery, z dwoma różnymi temperamentami - FENOMEN! Uwielbiam trójkąty miłosne, a ten w serii "Lightlark" jest dopracowany do granic możliwości. A co jeszcze jest bardzo dopracowane? Plot twisty, zagmatwanie związane z przeszłością, magicznymi przedmiotami i sekretami, które skrywają bohaterzy. W tej książce nie było ani jednej luki fabularnej, każdy element układanki był logicznie przemyślany i zgrywał się z resztą wydarzeń. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego tomu, jak i całej serii i z niecierpliwością będę teraz oczekiwać trzeciego tomu. PS: Po tej części zostałam także liderką fanklubu Grima ❤️‍🔥 [współpraca reklamowa z Wydawnictwem Jaguar]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-03-2024 o godz 11:49 przez: domi.czytaa
„Nightbane” to bezpośrednia kontynuacja fabuły z „Lightlark”, więc autorka zaczyna historię w momencie, gdy klątwa nad wyspą została w końcu przełamana. Isla powoli odkrywa swoje moce, uczy się jak być władczynią i dodatkowo mierzy się z brakiem akceptacji. Te niedogodności okazują się jednak niczym w porównaniu do śmierci i niebezpieczeństwa, które kolejny raz nadchodzą na wyspę, a zadaniem Isli i Oro pozostaje ponowne uratowanie mieszkańców Lightlarku. Kończąc „Lightlark”, Alex Aster zostawiła mnie z tyloma pytaniami, że nie mogłam się doczekać, aż pojawi się kontynuacja. Niestety, gdy już w końcu do tego doszło, po przeczytaniu, myśląc o „Nightbane” mam tylko w głowie jedno pytanie „Alex, dlaczego poszłaś w tym kierunku?”. Muszę to napisać — klątwa drugiego tomu mocno wisi nad tym tytułem. Dodatkowo Alex Aster swoimi zabiegami sprawiła, że fabuła jest tak bardzo (naprawdę bardzo...) podobna do innych książek z tego gatunku. Jestem świadoma, że ciężko stworzyć coś nowego, coś oryginalnego w tych czasach. Jednak mimo wszystko nie tłumaczy to, aż tak mocnej inspiracji Dworami Sarah J. Maas i Wronami Leigh Bardugo. Sceny, cytaty, relacje między bohaterami ... Wygląda to tak, jakby Alex Aster skorzystała z gotowca gwarantującego sukces — bo wiadomo, że to będzie się czytać i podobać, bo już zostało przez kogoś sprawdzone i że jest szansa, że ktoś to nie czytał, tych tytułów nie wyłapie tych niuansów. Zarówno Dwory, jak i Wrony bardzo lubię, ale jednak sięgając po „Nightbane”, chciałabym dostać coś, co nie jest zlepkiem tych historii. Również fabularnie wplótł się tutaj mały chaos, Isla straciła swój charakter, który tak bardzo polubiłam w pierwszym tomie, a przeskoki czasowe zwłaszcza na początku, gdy wszystko nie zaczęło się tak perfekcyjnie łączyć, bardzo wybijały z czytania. Bardzo nie chcę oceniać tego tytułu, aż tak bardzo negatywnie, bo „Nightbane” naprawdę mi się podobało, a od drugiej połowy wciągnęła do tego stopnia, że ciężko było mi ją odłożyć. Tak jak wspomniałam prędzej — to po prostu musi się podobać i dobrze czytać. Mimo wszystko ciężko mi wymazać te wszystkie minusy, inspirację innymi tytułami i niedociągnięcia. Czy sięgnę po kolejny tom? Zdecydowanie tak, jednak z cichą nadzieją, że autorka obierze inny kierunek niż w przypadku „Nightbane ”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
07-04-2024 o godz 19:57 przez: Anonim
Czekałam z ogromną niecierpliwością na drugi tom, bo pierwszy to niemal majstersztyk. Zakochałam się w tej historii. Pomimo wielu niewiadomych w pierwszej powieści, wiadomo było, że przyjdzie czas na kolejną. Dlatego też widząc ją w propozycjach Wydawnictwa Jaguar nie wahałam się i od razu się na nią zapisałam. Kiedy miałam ją już u siebie od razu rzuciła mi się w oczy jej objętość i pomyślałam sobie, że to będzie coś. Isla zdobyła miłość dwóch potężnych władców i udało się jej przełamać klątwy, które od stuleci ciążyły na szczęściu królestwach, jednak niewielu poznało prawdziwe źródło jej mocy. By zagłuszyć ból spowodowany zdrada odwiedza coraz to nowe miejsca na wyspie i ucieka od obowiązków, którymi powinna się zająć jako nowo koronowana władczyni dwóch królestw. Ponadto inny władcy nie mogą pogodzić się z przegraną, a wśród poddanych też nie brakuje głosów, które uważają, że nie zasługuje na koronę. Do Lightlarku zbliża się śmierć, wychodzą na jaw tajemnice z przeszłości, a Isla staje pomiędzy wyborem swoich ludzi a kaprysami najniebezpieczniejszego spośród wszystkich zdrajców -swojego serca. Pierwszy tom był fenomenalny i autorka sama sobie postawiła te poprzeczkę tak wysoko. A teraz dostaje te część i ciężko jest mi ją ostatecznie ocenić. Początek nie należał do łatwych, ciężko było mi się przez niego przebić. Historią rozciągnięta do granic możliwości. Działo się tu wszystko i nic tak naprawdę. Najlepszym manewrem autorki były retrospekcje, kiedy Isla przypominała sobie swoją przeszłość, która Grimm tak skwapliwie ukrył. Choć ma samym początku nie były one tak płynne, jak powinny być. Nie wiem dlaczego autorka straciła tyle czasu. Końcówka po raz kolejny wbiła w fotel mnie w fotel, nie mniej, szkoda że tak późno. Słynna klątwa drugiego tomu dopadła i Alex Aster. Wielka szkoda, bo tom pierwszy był niemalże majstersztykiem, a tu się coś zadziało. Autorka gdzieś zapodziała swój styl z poprzedniego tomu, ale wynagrodziła to po części samym zakończeniem, które tak naprawdę nie pozostawiło żadnych odpowiedzi, wręcz mam jeszcze więcej pytań. I wydaje mi się, że zabieg autorki się udał, ponieważ i tak sięgnę po kolejny tom, żeby dowiedzieć się wszystkiego, nie mniej mam nadzieję, że będzie on lepszy od tej części.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-03-2024 o godz 19:48 przez: Oliwia
[WSPÓŁPRACA REKLAMOWA] Macie czasami tak, że boicie się sięgać po jakąś książkę, bo opinie na jej temat są bardzo rozbieżne? Ja tak, z tego powodu jedna książka leży na kupce wstydu od listopada…, ale dzisiaj nie o tym. Pewne obawy miałam także przed sięgnięciem po „Nightbane”, czyli tytułu, na który ogromnie czekałam. Czemu? Nie wiem, może dlatego, że część opinii, na które trafiłam nie była pochlebna. A może dlatego, że nie chciałam się zawieźć. Szczególnie, że pierwszy tom bardzo przypadł mi do gustu. A wszyscy doskonale wiemy, jak to jest z kontynuacjami, nie zawsze trzymają poziom. W tym wypadku… okej nie było wybitnie, ale nie było też źle. Możliwe też, że odbieram tak tą część, bo byłam gotowa na najgorsze. Ten tom bezpośrednio kontynuuje wydarzenia z poprzedniego, można powiedzieć, że ponownie spotykamy się w momencie zakończenia pierwszej części. Isla dalej przeżywa rozterki związane z nową rzeczywistością, w której się znalazła. Nie jest jednak w tym osamotniona, Oro naprawdę stara się jej w tym pomóc. Czym nie ukrywam, bardzo mnie irytował, bo obchodził się z nią, jak z jajkiem. Także bez przesady, wiadomo że jest jej ciężko, ale z cukru nie jest, nie rozpuści się. Poza tym mam wrażenie, że Islę też to w pewnym momencie zaczęło denerwować, mimo tego, że pałała, w sumie nadal pała, do niego uczuciem. Ironią jest, że byłam team Oro…, już nie jestem. Książka jest podzielona na różne ramy czasowe, a konkretnie dwie, teraźniejszość i wspomnienia Isly. Wspomnienia, które odebrał jej Grim, czyli słynny Mroczny. Dowiadujemy się wszystkiego razem z nią. I jeśli mam być szczera, to dużo bardziej podobała mi się ta część, niż ta z teraźniejszością. Wzbudzała we mnie więcej emocji i była po prostu ciekawsza. Wszystkie królestwa Lightlarku zmagają się z widmem nadchodzącej wojny i ogólnego zniszczenia. Ich głównym wrogiem wydaje się znienawidzone i przerażające królestwo Mrocznych, ale czy aby na pewno? Czy Grim naprawdę jest taki straszny, na jakiego kreują? Wspomnienia Isly wszystko wyjaśnią i wydaje mi się, że sporo osób będzie zaskoczonych. 4/5 PS. Aha, i zmieniam team na team Grim. A, i wszystkie podobieństwa do Dworów postanowiłam zignorować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Save Us
4.5/5
26,21 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Ten wieczny mrok
4.7/5
30,95 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trust Again
4.6/5
29,92 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Trzymaj się
4.2/5
28,40 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dogman. Tom 1
4.8/5
20,40 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Vice versa
4.5/5
23,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zdradzona
4.5/5
24,38 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego