Na przekór (okładka  miękka, wyd. 06.2019)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,37 zł

25,37 zł
34,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Walcz o swoje. Na przekór wszystkiemu.

Odkąd prawie zostałam potrącona na skrzyżowaniu, cały czas miałam wrażenie, że gram na loterii: uda mi się przejść albo nie…

Laura przekonała się już kilka razy, że w życiu nie zawsze można liczyć na bliskie osoby. Gdy była mała, jej ojciec odszedł, a kilka lat później do Anglii wyjechała matka pod pretekstem szukania pracy i mieszkania. Po pewnym czasie Laura zrozumiała, że matka nie zamierza po nią wracać, i przestała sobie robić nadzieję. Na szczęście nie została zupełnie sama – jest babcia, przygarnięty kundelek Loki i leniwy kot Ninja. Jest nauka i praca w klinice weterynaryjnej. Jest przyjaciel Adam. I wreszcie jest Filip, zabawny, poznany przypadkiem chłopak, z którym znajomość zaczyna się coraz szybciej rozwijać.

I kiedy Laura zaczyna naprawdę cieszyć się życiem, spada na nią kolejny cios…

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Na przekor

ID produktu: 1224871823
Tytuł: Na przekór
Autor: Polte Agata
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 296
Numer wydania: I
Data premiery: 2019-06-25
Rok wydania: 2019
Data wydania: 2019-06-25
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 206 x 144 x 27
Indeks: 32389166
średnia 4,4
5
22
4
6
3
5
2
2
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
24 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
06-07-2019 o godz 16:17 przez: Popkulturka Osobista
Od czasu do czasu staram się dawać szansę polskim autorom, sięgając po mniej znane książki. Choć fanką literatury młodzieżowej nigdy za bardzo nie byłam, postanowiłam się przełamać i (głównie z ciekawości) przeczytać ,,Na przekór" Agaty Polte. Jest to książka dość krótka, dlatego udało mi się ją skończyć w praktycznie jeden dzień. Ale czy to źle? Wręcz przeciwnie! Choć jest niezwykle lekka i pozornie naiwna, porusza bardzo poważne tematy. Jest to odbiegająca od schematów historia o pokonywaniu demonów przeszłości i poszukiwaniu szczęścia oraz akceptacji wśród najbliższych. Laura to młoda dziewczyna, która przygotowuje się do matury i niedługo kończy swoją edukację w liceum. Pomimo swojego młodego wieku, jej bagaż emocjonalny jest już dość spory. W dzieciństwie odszedł jej ojciec, a po kilku latach matka postanowiła wyjechać do Anglii (podobno w celach zarobkowych) i już po nią nie wrócić. Na szczęście nie została sama. Przygarnęła ją jej kochana babcia, a codzienność umilają pies Loki, którego Laura w dzieciństwie uratowała, a także leniwy i wredny kot Ninja. W wolnym czasie dorabia sobie w klinice weterynaryjnej lub po prostu pomaga bezdomnym zwierzętom w schronisku jako wolontariusz. Pewnego, jesiennego dnia poznaje Filipa, chłopaka, który jest w stanie przewrócić jej życie do góry nogami... Zwłaszcza, że ich relacja zaczyna się coraz bardziej rozwijać, a dziewczyna marzy jedynie o spokoju i dogodnym życiu dla siebie i swojej, już nie tak młodej zresztą, babci. Jak jego obecność wpłynie na życie nastolatki? Prawdę mówiąc, nie byłam pewna, co mnie w tej książce spotka. Zapowiadała się być ona kolejną banalną historią o miłości nastolatków i ich codziennych problemach, jednak dość pozytywnie się zaskoczyłam. Okazało się, że problemy sercowe Laury nie były głównym tematem poruszanym przez Agatę Polte. Autorka skupiła się raczej na przeszłości głównej bohaterki i próbach pogodzenia się z rzeczywistością, w jakiej przyszło jej żyć. Bardzo podobała mi się relacja Laury z jej babcią. Fragmenty, w których dziewczyna się nią opiekowała były niezwykle rozczulające i miło mi się je czytało. Cieszyłam się, że w życiu nastolatki znalazła się choć jedna osoba, która przygarnęła ją pod swój dach i pozwoliła spojrzeć na życie z zupełnie innej, pozytywnej strony. Przez chwilę można było dostrzec w Laurze normalną nastolatkę, której przeszłość nie była, przynajmniej na pierwszy rzuć oka, aż tak beznadziejna. Niestety, książka wydawała mi się być w niektórych momentach odrobinę zbyt przewidywalna i naiwna. Udało mi się przewidzieć kilka sytuacji, a było to spowodowane zapewne, nie oszukujmy się, niezbyt skomplikowaną fabułą. Na szczęście nie przeszkadzało mi to aż tak bardzo, przecież nie spodziewałam się nie wiadomo czego po książce dla młodzieży. Chyba mój brak większych oczekiwań spowodował też to, że na ,,Na przekór" spoglądam dość pozytywnie i w pewnym stopniu historia mi się przez tą swoją prostotę podobała. ,,Na przekór" to książka naprawdę ciekawa i inna, niż może się na początku wydawać. Jest krótka i czyta się ją bardzo szybko, jednak porusza ważne tematy dotyczące walki z przeszłością i poszukiwaniem rozwiązania nawet podczas najgorszego kryzysu. Może nam się wydać, że nie ma już nadziei, jednak należy pamiętać o tym, że z każdej sytuacji da się wyjść i nawet po największej burzy w końcu wychodzi słońce. Polecam jako książkę do zrelaksowania się, warto dać jej szansę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-08-2019 o godz 10:47 przez: Inthefuturelondon
Twórczość Agaty Polte jest mi znana już ponad rok, kiedy to miałam okazję przeczytać jej pierwszą powieść. Już tamta pozycja szalenie przypadła mi do gustu, więc co do kolejnej jej książki miałam pewne oczekiwania. Dlatego teraz opowiem co nieco o książce Na przekór. Główną bohaterką jest Laura, która obecnie uczęszcza do klasy maturalnej. Bardzo chce zdobyć przyzwoite wyniki z matury, aby móc kontynuować naukę na studiach weterynaryjnych. Jest dobrą, uczynną, sympatyczną dziewczyną, która byłaby gotowa podać każdemu pomocną dłoń. Właśnie za te jej dobre serce, głównie ją polubiłam. Szczerze mówiąc, dawno nie czytałam w polskich książkach o po prostu dobrych ludziach, którzy nie mieliby jakiś ukrytych zamiarów. Choć dziewczyna momentami bywa uparta jak osioł i szczera do bólu, to i tak czuję, że między nami nawiązałaby się mocna nić porozumienia. Jeśli chodzi o jej babcię, to jest to również złota kobieta. Mimo swojego podeszłego wieku zaopiekowała się Laurą i sprawiła jej prawdziwy ciepły dom, w którym dziewczyna może czuć się bezpiecznie. Mimo tego, że chwilami ledwo wiążą koniec z końcem, są szczęśliwe, mając siebie. Wątek związany z miłością babci i wnuczki ogromnie mnie poruszył i niejednokrotnie na moich ustach pojawiał się uśmiech, a w oczach łzy wzruszenia. Najlepszym przyjacielem Laury jest Adam, zwany także Rudym. Może i przyjaciele kłócą się dość często o różne pierdoły, to jednak zawsze mogą liczyć na siebie nawzajem. Co ciekawe, autorka przedstawiła tutaj przyjaźń damsko-męską, która nie opiera się na platonicznej miłości do jednej ze stron. Oboje szukają swoich drugich połówek, ale do głowy by im nie przyszło, żeby się zejść. Dla mnie jest to ogromny plus, ponieważ w końcu nie mamy do czynienia z "friendzonem", który przewija się coraz częściej w młodzieżówkach. Jest to typowo młodzieżowa opowieść o licealnym życiu bohaterów oraz ich prywatnych rozterkach. Jednak ta historia pozwoliła mi wrócić do czasów szkolnych, chociaż na te kilka godzin. Bo choć zabrzmię śmiesznie, to chwilami brakuje mi siedzenia w ławkach i słuchania tego, co nauczyciele mają do powiedzenia. Myślę, że to też przyczyniło się do tego, że tak mocno zżyłam się z główną bohaterką. Autorka poruszyła tutaj również wątek odejścia rodziców, a także przedstawiła lęk osoby, która została porzucona. Laurę zostawili i tata i mama, a dziewczyna, mając już tak nadszarpnięte zaufanie przez bliskie jej osoby, nie potrafiła zaufać innym. Może powiem inaczej: starała się zaufać, jednak w środku miała przekonanie, że i tak w końcu każdy od niej odchodzi. Myślę, że gdyby nie głupota zwłaszcza matki dziewczyny, to ona sama nie miałaby tak zaniżonej samooceny. Agata Polte po raz kolejny pokazała mi, że umie pisać dobre powieści młodzieżowe, które, choć z pozoru proste i przyjemne, to poruszają poważne tematy. Na przekór czytałam z zapartym tchem, nie wiedząc nawet, kiedy przewijam kartki. Historia pochłonęła mnie do tego stopnia, że wystarczyło zaledwie kilka godzin, abym przeczytała ostatnie słowo. Jest to powieść zdecydowanie warta uwagi, zwłaszcza jeżeli lubicie powieści young adult i nie przeszkadzają Wam przykładowo polskie imiona w takich książkach. Dla mnie jest to historia przygnębiająca, smutna, ale także urocza, zabawna i szalenie wciągająca. Jeśli poszukujecie dobrej powieści młodzieżowej, to zdecydowanie sięgajcie po Na przekór.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-07-2019 o godz 19:40 przez: Justyna Papuga
Główną bohaterką jest Laura Piech, która uczęszcza do ostatniej klasy liceum. W tym roku zdaje maturę. Gdy była małą dziewczynką najpierw porzucił ją ojciec, a kilka lat później matka, która wyjechała do pracy do Anglii, obiecując jej, że gdy tylko "stanie na nogi" finansowo to zabierze ją ze sobą. "Bo prawdziwy ból można było zadać za dnia, w blasku słońca. I nie było to zadrapanie pazurami potwora, ugryzienie jakiejś bestii czy inne bzdury - ale zwykłe kłamstwo, obłuda i zawiedzione zaufanie. Zniknięcie, mimo obietnicy, że zostanie się na zawsze. To była potworność, ludzka potworność, którą można było zrujnować kogoś w jednej chwili." Mimo obiecywań ze strony matki tak się nigdy nie stało i dziewczynką zajęła się babcia, która była chora. Mieszkały we dwie wraz z kotem Ninją i psem - Lokim w małym domku i utrzymywały się tylko z dochodów babci, która wyszywała serwetki. Laura, aby jej pomóc, zaczęła pracę w klinice weterynaryjnej u swojego przyjaciela - Patryka. W szkole nie miała dużo przyjaciół. Jedynie Adam ją rozumiał. Jej najbliższa przyjaciółka - Ula odwróciła się od niej w najtrudniejszym dla niej momencie. Pewnego dnia, gdy był to najgorszy dzień w jej życiu poznała Filipa. "Jego uśmiech potrafił w jednej chwili odmienić atmosferę i sprawić, że zły humor czy zmęczenie gdzieś się ulatniały. Jak potoczą się ich losy? Czy demony przeszłości wrócą do Laury? Przeczytajcie sami... Autorka poruszyła w swojej książce bardzo wiele trudnych, lecz życiowych tematów, które dotykają dzisiejszych nastolatków. Pierwszym z nich jest ból po odejściu rodziców. Wiele rodziców wyjeżdża za pracą za granicę i zostawiają swoje dzieci pod opieką dziadków. Nie myślą o tym, jak te dzieci się czują i co przeżywają podczas rozłąki. Gdy wracają, często jest już za późno na odbudowanie prawidłowych relacji ze swoim dzieckiem. Drugim tematem, jakim zajęła się autorka jest przybliżenie swoim czytelnikom co to znaczy "prawdziwa" przyjaźń. Ukazuje ona w książce przykład dwójki osób. Adam jest prawdziwym przyjacielem, natomiast Ulka udaje przyjaciółkę, czerpiąc z tego korzyści. W dzisiejszych czasach bardzo ciężko jest znaleźć prawdziwych przyjaciół, którzy "rzucą wszystko" w momencie, gdy druga osoba potrzebuje pomocy. "Ulka potrzebowała miejsca, w które będzie mogła uciec od kłopotów z ojcem hazardzistą i matką pracoholiczką, a ja chciałam mieć kogoś, kto zawsze gdzieś tam dla mnie będzie" "Na przekór" to bardzo dobra książka dla nastolatek, ale i nie tylko. Bohaterowie wykreowani są w sposób bardzo wyrazisty. Nie są ani "czarnymi" charakterami ani "przesłodzonymi". Bije od nich ciepło. Uczucia przedstawione są w bardzo obrazowy sposób, dzięki czemu czytelnikowi łatwiej wczuć się w sytuacje bohaterów. Jest to bardzo wciągająca i poruszająca książka, która idealnie nadaje się na letnie dni. Napisana jest lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją szybko. Moja ocena książki 9/10 więcej na www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-09-2019 o godz 01:00 przez: Anonim
Z prozą Agaty Polte miałam już styczność. Jej książka ,,Nowe jutro" zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Teraz, przyszedł czas na przeczytanie trzeciej już powieści tej autorki. Jej opis jest bardzo intrygujący, a sama okładka przyciągnęła mój wzrok. Tylko czy sama napisana przez Polte historia spełniła moje oczekiwania ? Myślę, ze tak. Laury nie oszczędziło życie. Nastolatkę najpierw porzucił ojciec, po kilku latach odeszła matka, która obiecała wziąć ją ze sobą za granicę. Dziewczyna teraz jest w klasie maturalnej, opiekuje się nią babcia, a ona sama chce spełnić swoje wielkie marzenie - zostać weterynarzem. Przez przypadek poznaje Filipa - chłopaka, który staje się dla niej bliższy, niżby na początku się spodziewała. Ale jej spokój i poukładane życie zostanie wkrótce zaburzone. (...) Język autorki jest lekki, czyta się tę książkę bardzo szybko. Jej fabuła może nie jest jakaś odkrywcza, ale śmiało mogę powiedzieć, że powieść należy do dobrego new adult. Problemy głównej bohaterki są naprawdę życiowe i z pewnością będziemy mogli znaleźć odzwierciedlenie Laury oraz jej problemów w prawdziwym życiu. Co ciekawe po raz kolejny autorka udowadnia, że ten gatunek może obyć się bez scen łóżkowych. Książka raczej jest ,,grzeczna" i podobnie jak w ,,Nowe jutro" dostajemy tutaj bohaterkę, której los nie oszczędził, a ona sama ma wiele problemów. Autorka porusza też wiele wątków, tak jak porzucenie, strata, a nawet wychowywanie przez dziadków, ale każdy jest rozwinięty w mniejszym lub większym stopniu. Przeszkadza mi jedynie fakt, że autorka po raz kolejny zastosowała zakończenie, które jest tak jakby urwane. Chciałabym poznać dalsze losy Laury, a tymczasem autorka nie wyjaśnia nam wielu kwestii i mam poczucie niedosytu, podobnie jak wtedy, gdy czytałam ,,Nowe jutro". Same zakończenie mogłoby być troszkę dłuższe, autorka mogła zastosować jakiś przeskok czasowy, a tak miałam wrażenie, że chciałabym wiedzieć co dalej. Co do oprawy graficznej, to muszę przyznać, że okładka naprawdę mi się spodobała. Grafik naprawdę zrobił świetną robotę, bo wprost nie mogłam oderwać od niej oczu. ,,Na przekór" to powieść, w której Agata Polte po raz kolejny porusza trudne tematy, ale bardzo życiowe. Laura to bohaterka, którą bardzo polubiłam i cały czas jej kibicowałam. Również sam tytuł tej powieści jest bardzo wymowny. Przez życie trzeba iść czasami ,,na przekór", nie poddawać się, dążyć do określonego celu i myślę, że idealnie pasuje on do Laury i jej historii. Szkoda jednak, że po raz kolejny miałam poczucie takiego niedosytu związanego z zakończeniem powieści. Mimo wszystko spędziłam z historią Laury miły wieczór i myślę, że chętnie sięgnę po kolejną powieść tej autorki. Całą recenzję przeczytasz na blogu https://mojswiatliteratury.blogspot.com/2019/09/agata-polte-na-przekor-recenzja.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-07-2019 o godz 13:38 przez: Lexi D.
Laura nigdy nie miała łatwo. Gdy była mała, odszedł jej ojciec i nie dawał o sobie znaku życia. Jej matka przez to popadła w depresję. Po jakimś czasie udało jej się uspokoić stan psychiczny i zapewniła Laurze spokojne dzieciństwo. Dziewczyna spędziła je z przyjaciółką, z którą obiecały sobie przyjaźń na zawsze. Jednak nie każde „na zawsze” trwa tak długo, jakbyśmy tego chcieli... Gdy matka Laury zdecydowała się wyjechać do Anglii i obiecała, że młoda Laura do niej dołączy, przyjaciółka dziewczyny, Ula, odsunęła się od niej pod pretekstem strachu przed jej utratą. Kilka lat później Laura nadal jest w Polsce i mieszka u babci — jej matka nie kontaktowała się z nią. Najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa stała się jej wrogiem — na każdym kroku wyśmiewała ją i plotkowała za jej plecami. Na szczęście Laura zawsze mogła liczyć na wsparcie swojej babci oraz najlepszego przyjaciela — Adama. Nastoletnie życie jest jednak pełne niespodzianek — jedną z nich było spotkanie Filipa. Wspaniałe chwile z chłopakiem dały Laurze poczucie bezpieczeństwa, ale wzbudzały także niepokój — dziewczyna bała się, że i ten od niej odejdzie, jak wszyscy, na których jej zależało. Wtedy zaczynały się dziać jeszcze gorsze rzeczy... Czy dziewczyna na przekór wszystkiemu pozostanie silna i odnajdzie spokój? „Na przekór” to niezwykła powieść, która porusza bardzo ważne tematy, które mogą dotknąć każdego nastolatka. To historia dziewczyny, która zwalcza mroki przeszłości i uczy się na błędach. Bohaterowie tej powieści są niezwykli. Każdy z nich jest wyraźnie zarysowany, nie jest po prostu pozytywną lub negatywną postacią. Dzięki temu powieść nie jest mdła, a wręcz intryguje i ciekawi czytelnika na każdym kroku. [...] Autorka także pokazuje jak ważne są więzy rodzinne — podkreśla, że należy je pielęgnować. Jeżeli tego zabraknie, dziecko w końcu się odsuwa i zaczyna bardziej nienawidzić rodzica, niż go kochać. Pokazane to było na sytuacji Laury — o ojcu po prostu nie myślała, bo nigdy nie obiecał do niej wracać. Z matką wytworzyła więź w dzieciństwie, ale gdy ta ją opuściła, więź została przerwana. Dziewczyna zaczęła nienawidzić swojej matki za to, że ta ją zdradziła. Z babcią bohaterka wytworzyła więź we wczesnym dzieciństwie i dla niej Laura była gotowa oddać wszystko — bo to babcia była przy niej zawsze w najgorszych sytuacjach — wspierała ją i okazywała zrozumienie, nawet jeśli nie wiedziała, co się stało. Agata Polte napisała niezwykłą powieść, którą wciągnęłam w trakcie podróży [...]. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale na pewno nie ostatnie. Tę powieść gorąco polecam, bo mną po prostu zawładnęła. Mam nadzieję, że i na innych czytelnikach zrobi równie duże wrażenie. Cała recenzja dostępna pod adresem: https://olabylexi.blogspot.com/2019/07/na-przekor.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-11-2019 o godz 18:09 przez: Maadziuulekx3
Życie nie jest łatwe. Los wciąż podrzuca liczne kłody pod nogi tak, by wszystko nam utrudnić. Wystawia nas na próbę, sprawdza naszą cierpliwość czy będziemy w stanie podnieść się po kolejnej porażce. Często przygniata swoim ciężarem do podłogi, przestajemy dostrzegać szansę wydostania się z czarnej otchłani. Jednak są wśród nas osoby - rodzina, przyjaciele, którzy podnoszą nas na duchu, uskrzydlają, dają mentalnego kopa w cztery litery, dzięki czemu jesteśmy w stanie wygrać z różnymi przeciwnościami. Ładują pozytywną energią, dodają siły do tego, abyśmy zawalczyli o swoje dobro. Laura nie miała w życiu łatwo. Najpierw porzucił ją ojciec, a później matka. Do tego odwróciła się od niej najlepsza przyjaciółka, która potem stała się jej wrogiem. Jej jedyną podporą, opoką stała się babcia, która zastąpiła oboje rodziców. Dziewczyna musiała szybko dorosnąć. Na głowie miała nie tylko zbliżającą się maturę, ale też pracę i obowiązki domowe, które ściągała z barków schorowanej babci. Pewnego dnia na jej drodze stanął Filip i wszystko zaczęło się zmieniać. Mimo że spotkało ją wiele złego, to się nie poddaje, stale brnie do przodu, jednak nie zawsze jest łatwo. Demony przeszłości często dają o sobie znać. W głowie pojawia się masa pytań, na które nie ma odpowiedzi. Laura pomimo przeciwności stara się dawać z siebie sto procent. Dzięki temu ją polubiłam. Za siłę, dobre serce, za pasje i zamiłowanie do pomocy w schronisku. To dobrze wykreowana postać. Z ogromnym bagażem doświadczeń i mimo strachu, bólu, który często jej towarzyszy pokazuje, że dzięki miłości i bliskości można zdziałać wszystko. W tej historii znajduje się wiele emocji, które owijają się wokół nas niczym kokon. Wczuwamy się w sytuację głównej bohaterki i razem z nią przeżywamy wzloty i upadki. Radujemy się, gdy idzie ku lepszemu i smucimy, gdy coś nie idzie po jej myśli. Zaglądamy do jej życia, do jej umysłu, uczuć, które jej towarzyszą, przeżyć, które nią targają. Obserwujemy uważnie wszystkie wydarzenia, jakie mają miejsce w powieści. Te dobre, jak i te złe. Tak jak w prawdziwym życiu. Gdyby Laura istniała, naprawdę chętnie bym się z nią zaprzyjaźniła. W środku krucha, wrażliwa, a zarazem silna dziewczyna. Z ciętym językiem, perspektywami na życie, przyjacielska o dobrym sercu. Książka jest lekka i szybko się ją czyta. Porusza ważne tematy jak porzucenie przez rodziców, radzenie sobie po ich odejściu, szybkie dorastanie, a także, o tym jak się nie poddawać, jak dążyć do postawionych sobie celów. O sile, przyjaźni czy tej ludzkiej, czy tej zwierzęcej. O miłości i o tym, że po burzy zawsze wzejdzie słońce. Mimo że to książka młodzieżowa sądzę, że znajdzie swoich zwolenników i zaciekawi ich swoją historią tak jak mnie. Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2019 o godz 13:42 przez: Książki takie jak my
Autorkę znam już z jej poprzednich powieści, dlatego bardzo się ucieszyłam, gdy usłyszałam, że wydaje kolejną powieść. Objęcie jej patronatem było dla mnie dużą przyjemnością, gdyż historia Laury od razu skradła moje serce. Główna bohaterka w swoim krótkim życiu przeszła naprawdę dużo. W dzieciństwie została opuszczona przez ojca, a gdy była nastolatką porzuciła ją matka. Młoda dziewczyna ciężko zniosła opuszczenie przez rodziców, zwłaszcza, że straciła również najlepszą przyjaciółkę. Zostawiona pod opieką babci, która ze wszystkich sił starała jej się zapewnić względnie dostatnie życie poznała Filipa. Chłopak stanowi dla niej światełko w tunelu, taką odmianę od ponurej rzeczywistości. Jaka będzie rola Filipa w życiu Laury? Czy skomplikuje jej życie, a może sprawi, że dziewczyna w końcu zyska kogoś bliskiego, na kim może polegać? Lubię książki młodzieżowe, o ile nie są naiwne. Nie cierpię przesadnej słodyczy, ckliwości, czy bezsensownej sielanki ukazywanej w literaturze, która przekłamuje rzeczywistość. Agata Polte wysoko postawiła poprzeczkę względem realizmu, gdyż poszła w drugą stronę i zamiast idealnego życia dała bohaterce trudne przeżycia, które wpłynęły na osobowość Laury. Młoda dziewczyna szybko musiała dojrzeć i wziąć się w garść. Poza trudnym podłożem psychologicznym bohaterki, które jest dobrze przedstawione, autorka zadbała również o to, aby czytelnik miał możliwość wciągnięcia się w tę historię. W książce pojawia się sarkastyczny humor, którego jestem fanką. Kreacja bohaterów jest nienaganna, a plastyczny styl narracji sprawia, że kartki po prostu same umykają i nawet nie wiemy kiedy jesteśmy na ostatnich stronach powieści. „Na przekór” to książka z całą gamą emocji, które autorka w pewnych momentach dawkuje, a w innych zrzuca na nas prawdziwą bombę! To historia Laury, niezwykle dojrzałej dziewczyny, której nie da się nie lubić. Jest to fantastyczna bohaterka z gatunku tych, które podziwiamy i chcemy się z nimi zaprzyjaźnić. Z całego serca mogę polecić tę świetną książkę, w której nie brak wątków do refleksji, uśmiechu, wzruszeń, czy nostalgii. „Na przekór” to powieść napisana przez samo życie, w którym nie brak zarówno pięknych chwil, jak i tych trudniejszych. W książce znajdziecie również moją polecajkę: „Na przekór” to powieść, która wciąga czytelnika w wykreowany świat i sprawia, że nie chcemy wracać do codzienności. Ta książka zawiera w sobie emocjonalną historię, a uczucia wylewają się z kartek. Tęsknota miesza się z nadzieją i bólem, a pragnienie lepszego jutra zostaje rozwiane przez brutalną rzeczywistość.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-07-2019 o godz 13:25 przez: Anonim
Z tego co zdążyłam zauważyć Pani Agata Polte jest młodą pisarką, ale bardzo docenioną przez czytelników. Książka „Na przekór” jest już trzecią powieścią autorki, ale nie ukrywam, że pierwszą, którą przeczytałam. Bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka za możliwość przeczytania książki. Książka liczy około 300 stron. Przeczytałam ją w jeden dzień. Przywiązałam się do Laury, ponieważ w pewien sposób przypomina mnie samą. Głównie mam na myśli charakter, a także przykre wydarzenia, których musiała doświadczyć. Prawdą jest, że każdy z nas dźwiga jakiś bagaż doświadczeń. Różni się on tylko wielkością. Pani Agata ma bardzo płynny styl i taki, jakby prosty. Nie chcę nikogo obrazić, ale chodzi mi o to, że książkę łatwo się czyta. Nie trzeba zastanawiać się nad tym, co się właśnie przeczytało. Książka „Na przekór” jest dowodem na to, że nie nie musimy znać całego słownika na pamięć, aby napisać wartościową powieść. Uważam, że prostota jest najpiękniejsza. Krótki opis fabuły Jak już spostrzegliście, główną bohaterką jest Laura. Książka napisana jest w taki sposób, że akcja czasami przenosi się do czasów, kiedy Laura była młodsza. Główna bohaterka powraca wspomnieniami do momentów, kiedy była kilkulatką, a także nastolatką. W międzyczasie poznajemy Laurę, która skończyła 18 lat i mieszka ze swoją babcią, a także z psem, który wabi się Loki i kotem – Ninja. Niestety los jej nie rozpieszczał, ponieważ, kiedy była małą dziewczynką to opuścił ją ojciec, a kilka lat później do Anglii wyjechała matka. Pojechała tam, aby poszukać pracy. Miała się urządzić i później zabrać córkę do siebie. Dopiero po pewnym czasie Laura zrozumiała, że matka nie zamierza po nią wracać. Jednak z biegiem czasu Lura przestaje nad tym ubolewać, ponieważ ma babcie, zwierzaki, a także przyjaciela Adama. Tylko, że los postanawia znowu ją doświadczyć. Zadać kolejny cios. Czy tym razem Laura udźwignie ciężar? Reasumując To nie jest spoiler. Informacje, które napisałam powyżej możecie znaleźć praktycznie na początku powieści. Przeczytałam gdzieś, że jest to książka młodzieżowa, ale uwierzcie mi, że ja jej tak nie odebrałam. Pani Agata napisała książkę w taki sposób, że może przeczytać ją każdy. Nie uważam, aby wiek czytelnika miał znaczenie. Książka zawiera naprawdę sporo mądrości życiowych. Sytuacja, która została przedstawiona mogła kiedyś komuś się przydarzyć, ponieważ nie ukrywajmy, ale życie nie jest usłane różami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-09-2019 o godz 22:36 przez: Maitiri
„Na przekór” to kolejna propozycja dla młodzieży, którą ostatnio miałam okazję przeczytać. I kolejna polskiej autorki. Z książkami Agaty Polte nie spotkałam się wcześniej, nie wiedziałam więc czego się spodziewać. I może dobrze, bo nie miałam żadnych oczekiwań. I jak było? Podobało mi się :) Książka nie jest długa i czyta się ją bardzo szybko. Chociaż nie ma tutaj gwałtownych zwrotów akcji, potrafi wciągnąć. Spędziłam z tą powieścią kilka bardzo miłych godzin, sprawiła też, że na te kilka godzin zapomniałam o całym świecie. Przede wszystkim historia Laury jest fajnie opowiedziana. Chociaż momentami jest smutna, jest też pełna humoru i sarkazmu, który płynie głównie z ust Laury. To ona jest w tej powieści narratorką i wszystkie wydarzenia poznajemy z jej perspektywy. Autorka stworzyła nastolatkę, która, mimo młodego wieku, sporo w życiu przeszła. Laura to wyjątkowa dziewczyna. Musiała bardzo szybko dorosnąć, dlatego zupełnie nie w głowie jej takie problemy, jakie mają typowe nastolatki. Jest mądra, odpowiedzialna, poukładana. Uczy się, pracuje, pomaga jako wolontariusz, do tego prowadzi dom i opiekuje się babcią. Ta staruszka jest dla niej wszystkim. To ona stworzyła dla wnuczki ciepły, bezpieczny dom i dała jej rodzinę, której Laura tak bardzo potrzebowała. Cudownie było czytać jak te dwie kobiety troszczą się o siebie nawzajem. Złota kobieta ta babcia. To dzięki niej Laura wyrosła na mądrego, empatycznego, wspaniałego człowieka. Jednym z wątków, które bardzo mi się spodobały w tej powieści, był wątek zwierząt i relacji Laury z nimi. Ona je kochała i to było widać. Była dla nich dobra i troskliwa, zawsze znajdowała czas dla swoich czworonogów, ale miała go też dla tych ze schroniska. Przejmowała się ich losem i próbowała zrobić dla nich co tylko mogła. Polecam Waszej uwadze tę powieść. „Na przekór” to sympatyczna, ciepła i wzruszająca historia. O dorastaniu, o różnych odcieniach przyjaźni, o pierwszej miłości i o innych relacjach międzyludzkich. Mądra i pouczająca. Pokazuje, że zawsze trzeba mieć nadzieję i zawsze powinno się walczyć o siebie i o to, co dla nas ważne. Niezależnie od sytuacji i na przekór wszystkiemu. Polecam! Cała recenzja na: https://maitiribooks.wordpress.com/2019/09/04/na-przekor-agata-polte/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-06-2019 o godz 16:46 przez: itysiek_reads
„Na przekór” to trzecia powieść Agaty Polte, po którą sięgnęłam. Tym razem jest to wyjątkowa okazja, bo objęłam tę książkę swoim patronatem, z czego ogromnie się cieszę! Bardzo lubię pióro Agaty i od początku jej kibicuję. Tym bardziej cieszy mnie, że z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to najlepsza książka autorki do tej pory! :) Laura mimo młodego wieku może nazwać się dziewczyną po przejściach – ojciec odszedł od niej, gdy była mała, a po kilku latach znienacka zrobiła to matka, centrum wszechświata dla nastolatki. Gdy została już tylko z babcią (bo nawet najlepsza przyjaciółka ją porzuciła), a problemy finansowe zawisły nad nimi niczym ciemne chmury, dziewczyna poznała Filipa. Czy los w końcu się do niej uśmiechnie, a sytuacja życiowa się ustabilizuje? Czy Laura w końcu odetchnie z ulgą, wiedząc, że ma wokół siebie bliskich? A może życie jest jeszcze bardziej skomplikowane, niż nam się wydaje? Już dawno nie czytałam młodzieżówki, która wciągnęłaby mnie tak bardzo od pierwszych stron. W tej książce wszystko wydaje mi się idealne – rewelacyjny i sarkastyczny humor, który niejednokrotnie wywoływał uśmiech na mojej twarzy; cudowni bohaterowie, których sama chciałabym poznać; i problemy Laury, które przeżywałam, jakby dotyczyły mnie samej. Agata zaserwowała nam rollercoaster emocji – przez uśmiech, po złość, smutek i wzruszenie. Stworzyła bohaterkę, której postawa i zachowanie są godne podziwu i naśladowania, a jej relacja z babcią – przepiękna. Wszystko w tej książce mi pasowało i w żadnym momencie nie pomyślałam, że Laura przesadza czy wyolbrzymia. Emocje zostały idealnie wyważone, przez co mimo wielu traumatycznych wydarzeń, gniewu i smutku, możemy się uśmiechnąć i po lekturze ciepło o niej pomyśleć. W tej książce nie znajdziecie przesłodzonych czy infantylnych scen – to książka pełna „samego życia”, ze wzlotami, upadkami, powracającą karmą i całą resztą. To historia z krwi i kości, która Was poruszy i rozbawi. Polubicie nawet zwierzaki, gwarantuję Wam! :) Z całego serca polecam Wam lekturę tej książki. Do mnie dotarła i trafiła na podatny grunt, a za humor Agaty jestem jej dozgonnie wdzięczna! Nadajemy na tych samych falach. :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-07-2019 o godz 19:14 przez: Beata Igielska
Nowa powieść Agaty Polte to najkrótsza, ale i najlepsza książka w jej dorobku. Może akcja nie jest tu tak wartka jak w poprzednich utworach, bardziej się snuje niż pędzi, jednak to akurat uważam za plus. Mniej tu również młodzieńczej egzaltacji, a więcej dopracowanych dialogów. Główną bohaterką jest nastoletnia Laura, którą samotnie wychowuje schorowana babcia. Ojciec opuścił rodzinę, gdy dziewczynka była mała. Kilka lat temu do Anglii wyjechała jej matka. Miała zarobić tam na lepsze życie i sprowadzić córkę do siebie, ale nigdy do tego nie doszło. Jakby tego było mało, wkrótce przestała też pisać, dzwonić i przysyłać pieniądze... Dom babci jest mały i skromny, ale pełen ciepła, gdyż kobieta stara się zastąpić wnuczce rodziców. Nigdy nie narzeka i umie cieszyć się drobiazgami. Pewnie dlatego Laura próbuje ją naśladować. A przede wszystkim bardzo ją kocha i martwi się o jej zdrowie. Dziewczyna jest nad wiek dojrzała. W trudnym okresie dojrzewania przeżywa wiele rozgoryczeń i rozczarowań. Na szczęście ma też ukochane czworonogi, czyli psa i kota, a także klasowego przyjaciela, Adama. Gdy pewnego dnia poznaje przystojnego i dowcipnego Filipa, wydaje się, że teraz będzie już tylko lepiej. Ale los lubi płatać różne figle... Perypetie Laury poznajemy z jej perspektywy. Narracja jest żywa, barwna, podobnie jak dialogi. Widać, że młoda autorka stara się połączyć powagę z poczuciem humoru. Raz udaje się jej to bardziej, raz mniej. Czasem raziły mnie zbyt „młodzieżowe” i slangowe wtręty, ale proszę pamiętać, że jestem starszą panią i czytelniczką wychowaną na klasyce, więc mogę i mam prawo się czepiać. Niektórzy recenzenci zarzucają powieści „Na przekór” brak emocji i spontaniczności, zbyt rozwlekłą akcję oraz bezbarwność. Moim zdaniem jednak jest to najlepsza spośród książek Agaty Polte. O codzienności trudno pisać w sposób zajmujący, a autorce to się udało. Oczywiście, musi ona jeszcze pracować nad stylem i warsztatem, ale trzymam za nią kciuki i mam nadzieję, że każda kolejna powieść okaże się lepsza od poprzedniej. BEATA IGIELSKA
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
16-07-2019 o godz 13:44 przez: Wioleta Kuflewska
Moje pierwsze spotkanie z autorką, ale powiem Wam, że do udanych bym raczej jego nie zaliczyła, ale zacznijmy od początku. Agata Polte i jej najnowsza książka „Na przekór”, przede wszystkim przyciąga okładką, która jest niby zwyczajna, ale ma coś w sobie, może to urok, może subtelność. Opis, który zazwyczaj streszcza co dzieje się w książce przyciąga i jak najbardziej zachęca do lektury, ja właśnie zostałam tymi dwoma punktami przyciągnięta. Główna bohaterka to Laura, która nie ma łatwo w życiu, gdyż najbliższe osoby w jej życiu ją porzuciły, zaczynając od ojca, matki i najlepszej przyjaciółki. Laura, jest cichą niczym niewyróżniającą się uczennicą liceum, która dąży do osiągnięcia celu, jaki sobie wyznaczyła, czyli zostania weterynarzem. Jak to w liceum są dziewczyny, które jej dokuczają, jest jedna osoba, którą uznała za przyjaciela, ukochana babcia i zwierzęta kot i przygarnięty przez nią pies. I tak naprawdę część książki toczy się dookoła tego. Potem dochodzi jeszcze chłopak – Filip, spotkany przypadkiem. Uczucie się rozwija, wszystko idzie ku dobremu, a tu okazuje się, że dawne demony powracają i mieszają w życiu Laury. Niby wszystko wydaje się w porządku i brzmi zachęcająco, ale jak dla mnie były tutaj takie emocje jak przy grabieniu liści. Autorka moim zdaniem bardziej skupiła się na nieistotnych opisać spacerów z psem do parku a niżeli na dialogach i emocjach bohaterów. Cięgle akcja kumulowała się i powracała do sprawy matki Laury i tego, że ją zostawiła i odeszła. Rozumiem, że to dla niej było cieżkie, ale w żaden sposób autorka tego nie rozwinęła, jedna sytuacja była „wybuchowa”, ale potem nic więcej, temat urwany. Potem rach ciach i koniec książki, która także moim zdaniem zakończyła się słabo pod względem rozwinięcia wątków. Koniec, szczęście i kolorowa tęcza. Miałam nadzieję na naprawdę dobrą, emocjonalną książkę, z które poruszą mną od czubka głowy do palców u stóp, ale tak nie było. Jedno z większych rozczarowań, jakie było mi czytać w tym roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-07-2019 o godz 14:06 przez: werka777
Główna bohaterka powieści, prowadząca pierwszoosobową narrację Laura, nie jest ani szarą myszką, ani też lubiącą się wychylać liderką. Czuła, wrażliwa i zawsze szczera w obliczu tych, na których jej zależy. Właścicielka przygarniętego kundelka i kota Ninja dzieli się swoją miłością do zwierząt pracując w klinice weterynaryjnej u boku szefa, który jest dla niej jak starszy brat. Mogłoby się zatem wydawać, że wiedzie w miarę szczęśliwe życie. I gdyby tylko nie fakt, że ojciec odszedł od niej, kiedy była mała, a matka wyjechała do Anglii nie zamierzając powracać, byłoby już całkiem normalnie. Ale nie jest. Czy ją polubiłam? Raczej tak, choć trzeba mieć na uwadze fakt, że to bohaterka powieści dla młodzieży. Na drugim planie przewija się dwóch chłopaków, przyjaciel Adam, który zawsze potrafi rzucić dobrym słowem i Filip, nowopoznany facet, któremu Laura zaczyna ufać. Czy słusznie? Pierwsza połowa książki to raczej spokojny opis codziennego rytmu życia Laury. Mało dynamiczna, choć przyjemna. Stonowana pod względem słodkości i goryczy. Jakbyśmy mieli okazję przyglądać się niewybrednemu losowi koleżanki. W drugiej zaczyna się coś dziać, są momenty niepewności, punkty kulminacyjne, niewyjaśnione sytuacje i emocje. Bohaterowie drugoplanowi zaczynają się uaktywniać, każdy ze swoimi „trzema groszami” zapewniają Laurze prawdziwą mieszankę wrażeń. „Na przekór” to opowieść o przyjaźni, która zostaje wystawiona na pewne próby. Historia o powoli rodzącym się uczuciu, dla którego nie zabraknie przeszkód i któremu będą towarzyszyć momenty zwątpienia, rozczarowania oraz nadziei. Bez wielkich namiętności. Książka o rodzinnych, skomplikowanych relacjach, o tym, że więzy krwi nie zawsze stanowią gwarant bliskości i o tym, jak ważny dla każdego z nas jest drugi człowiek. Z motywem zwierzątek domowych w tle, bo przecież Laura zdaje się nie wyobrażać sobie bez nich życia. Więcej na: https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2019/07/na-przekor-agata-polte-odrzucenie.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-09-2019 o godz 21:42 przez: Czytamytu
W "Na przekór" poznajemy młodziutką maturzystkę Laurę, która dotychczas nie miała łatwego życia. Najpierw opuścił ją ojciec, a później matka, która po wyjeździe do Anglii nie daje znaku życia. Całym jej światem jest kochająca babcia, która zajęła się nią po tym, jak porzucili ją najbliżsi, pies Loki i kot Ninja, a także jedyny przyjaciel Adam, przed którym dziewczyna potrafi się otworzyć. Ta nieufna i trochę zamknięta w sobie nastolatka ma na głowie tonę problemów, o których jej rówieśnicy nie mają nawet pojęcia i gdy wydaje jej się, że zła passa nigdy się nie skończy, a w jej życiu nie będzie miejsca na nic innego oprócz szkoły i dorywczej pracy w klinice weterynaryjnej nagle na jej drodze zjawia się przystojny student, Filip. Czy chłopakowi uda się przebić mur, którym dziewczyna odgrodziła się od ludzi, w obawie przed kolejnym zranieniem? Czy w życiu Laury w końcu skończy się to pasmo nieszczęść? Część odpowiedzi na te pytania oczywiście dostajemy, ale niestety, nie zawsze mnie usatysfakcjonowały.Ale śmiało mogę powiedzieć, że to nie tylko powieść dla nastolatków. Agata Polte w swojej najnowszej książce porusza wiele ważnych tematów, które są bliskie każdemu z nas, takie jak odrzucenie, samotność, walka z przeciwnościami losu. A przy tym jest to powieść dająca nadzieję na lepsze jutro. Nie brakuje tutaj humoru, który daje porządnego kopa w tyłek i sprawia, że gdy spojrzymy na swoje życie, ono nagle wcale nie jest takie szare, jak nam się wcześniej wydawało. bo zawsze, na przekór wszystkiemu można je pokolorować. "Na przekór" to lekka powieść dla młodzieży na trudne tematy. To życiowa lekcja spisana na kartach powieści, z której każdy wyniesie coś dla siebie. Agata Polte uczy nas bowiem, że nadzieja nigdy nie umiera, bo wokół nas są prawdziwe anioły, a dzięki własnej determinacji, wbrew wszystkim i wszystkiemu w końcu osiągniemy wszystko, o czym marzymy. Autor: Eli https://czytamytu.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-08-2019 o godz 21:02 przez: Kobiece.ksz
ba większość z nas powoli zaczyna czuć na swoich plecach oddech Pani Jesieni. Temperatury tropikalne, ale wrzesień zbliża się wielkimi krokami. Taka była moja pierwsza refleksja kiedy zobaczyłam tą cudowną okładkę. Tym razem po raz pierwszy miałam przyjemność czytać powieść Agaty Polte i znowu się nie zwiodłam na naszych polskich autorach:) Główną bohaterką powieści Na przekór jest Laura, która pomimo swojego młodego wieku doskonale wie jak trudne i skomplikowane może być życie. Dziewczyna niedługo zdaje maturę, ale pomimo ogromnej ilości nauki pracuje jako recepcjonistka w przychodni u weterynarza, a w wolnych chwilach pomaga w schronisku. Laura dodatkowymi zajęciami pragnie zapełnić pustkę po rodzicach i zagłuszyć samotność. Ojciec dziewczyny zostawił rodzinę wiele lat temu, gdy ta była jeszcze mała, a matka pod pretekstem lepszego zarobku wyjechała do Anglii i pomimo licznych obietnic nigdy po Laurę nie wróciła. Dziewczyna oparcie otrzymała od babci i swojego przyjaciela Adama. Pewnego dnia jednak w jej życiu pojawia się ktoś jeszcze, Filip. Dodatkowo matka nagle przypomina sobie o istnieniu dziewczyny i chce odnowić z nią kontakt jednak jej intencje nie są do końca czyste. Czy Laura będzie w stanie odróżnić kto chce naprawdę jej szczęścia a kto chce ją tylko wykorzystać? Na przekór jest powieścią przeznaczoną głównie dla młodzieży. Widać, że autorka rozpoczyna dopiero swoją przygodę z pisaniem, ale myślę, że jest na dobrej drodze by osiągnąć spory sukces. Postacie są dobrze wykreowane i historia sama w sobie jest ciekawa i wciągająca. Momentami trochę brakuje jednak dynamizmu. Autorka pokazuje nam jak ciężkie może być dorastanie i jak ważne jest wsparcie najbliższych i zaufanie do innych osób. Polecam! Moja ocena: 7
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-08-2019 o godz 11:54 przez: podróżdokrainyksiążek
Pozytywnie mnie zaskoczyła ta książka, pokazała, że nawet najprostsza historia może sprawić, że będę się przy niej dobrze bawić i z radością czytała następne strony. Laura to główna bohaterka naszej opowieści, opuszczona zarówno przez ojca jak i matkę, która niby wyjechała za pracą. Nigdy już jednak nie wraca do własnej córki. Dziewczyna zostałaby sama, gdyby nie to że mieszka ze schorowaną babcia, psiakiem oraz kotem którzy stanowią jedyna rodzinę Laury. Pomimo że jej życie w żaden sposób nie należy do prostych, dziewczyna jakoś daje sobie w nim rade, dzięki temu że jest żyje stabilnie, bez problemu może skończyć szkołę. Sama ma wielkie serce do zwierząt co na przestrzeni całej książki ogromnie widać. Pracuje jako recepcjonistka w jeden z weterynarii, pomaga w wolontariacie czy także sama zmierza w kierunku zostania weterynarzem. Chce pomagać tym małym pociechom, które w jej życiu również pełnią jedną z ważnych ról. Książka to historia jednej dziewczyny, tego jak jej życie się zmienia. Jak pomimo że wszystko zmierza w dobrą stronę, natrafia na kolejną przeszkodę, którą musi pokonać, by na nowo w jej życiu zawitał spokój. Dodatkowo wszystko się czyta z lekkością, a ciepło jakim nas otacza, jest naprawdę czarujące. Same postacie są barwne, różne, od każdej z nich możemy się spodziewać zupełnie czegoś innego, a wplecione w historie tworzą kawałek przyjemnej powieści, której nie żałuje, że przeczytałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-07-2019 o godz 11:52 przez: Ovieca
Panią Agatę miałam przyjemność spotkać ponad rok temu przy książce „to, czego nie widać”. Tamta pozycja przypadła mi do gustu ogromnie, więc i tutaj musiałam się skusić na znaną mi autorkę. Młoda Laura od najmłodszych lat została rzucona w wir dorosłego życia. Z ukochaną Babcią u boku, psem Lokim i kotem Ninją poznajemy jej historię, która na pewno będzie przyjemna dla oka. Mogę śmiało napisać, że dziewczynę porzucają rodzice. To spory cios, szczególnie, że nastolatka była przywiązana swego czasu do matki. Kiedy wydaje się, że w końcu osiągnęła spokój i harmonię, licho wychodzi na światło dzienne i spuszcza lawinę perypetii na naszą bohaterkę. Laura sama w sobie nie jest zła, chodź chwilami zachowywała się lekko jak niedorostek, ale każdy by kiedyś młody i zachowywał się różnie, a bohater, który wkurza, myślę, że jest dobrze wykreowany. Mimo to lubiłam ją, nie powiem, że nie, nawet jeśli moje serce skradł jeden z drugoplanowych bohaterów – Adam. Nie ukrywajmy, spotykamy się tutaj z historią, którą zapewne nie jedno z nas mogło przeżyć na żywo. Krzywe akcje, intrygi, plany mające złe cele. Podoba mi się, że autorka porusza tematy codzienne, normalne, młodzieżowe i umiejętnie je przekazuje na karty swoich powieści. Myślę, że nawet jeśli fabuła nie leciała niczym Struś Pędziwiatr, to warto zainteresować się tą pozycją, jest to na pewno dobry kawał literatury na popołudnie przy kawce w ogrodzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-08-2019 o godz 22:05 przez: Dominika Stryszowska
Przy okazji recenzowania powieści "Nowe jutro" spod pióra Agaty Polte, mówiłam że czekam na kolejne książki autorki. I doczekałam się. Najnowsza - "Na przekór", to historia osiemnastoletniej Laury. Dziewczyna u progu dorosłości powinna mieć same perspektywy i wsparcie najbliższych. Niestety, Laura nie należy do takich beztroskich nastolatek. Ktoś by mógł powiedzieć, czym może zaskoczyć polskie young adult. Autorce jednak udała się ta sztuka. Bo zakończenie nie jest oczywiste, chociaż przez większość książki, może się tak wydawać. Laura to silna dziewczyna, skrzywdzona, z masą kompleksów, jednak nie poddaje się przeciwnościom, walczy o lepsze jutro. Mocno wspiera babcię, najważniejszą osobę w swoim życiu. Pomaga w schronisku i chce zostać weterynarzem. Czy dziewczyna nie jest zbyt idealna? Może trochę, ale wszystko w granicach rozsądku, na szczęscie nie wszystko jest kolorowe i przyjemne. Gdy tak myślę komu mogłabym polecić tę powieść, raczej skłaniam się ku równolatkom bohaterki. Odczucia i emocje targające Laurą, chyba najbardziej trafią do "młodych dorosłych". Oczywiście, starsi tacy jak ja, czy młodsi bez problemu odnajdą się wśród rozterek i problemów bohaterki. Ja spędziłam bardzo przyjemnie czas na czytaniu i zachęcam do poznania twórczości Agaty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-05-2024 o godz 18:34 przez: Anonim
Dziś przedstawiam Wam lekką obyczajówkę i młodzieżówkę. Nie jest to książka, która zapada w pamięć, ale mimo to miło spędziłam przy niej czas. Niektórzy mogą stwierdzić, że jest po prostu nudna, ale nie zawsze musi być tak, że książka targa naszymi emocjami. Czasami takie lekkie i spokojne pozycje z delikatną fabułą też są potrzebne. Jak kto woli, nie wszystkich zauroczy, ale warto o niej wspomnieć. Książka ,,Na przekór" Agaty Polte jest o trudnym dzieciństwie Laury, która już od dziecka nie miała lekko. Szybko straciła rodziców, gdyż ojciec odszedł, a matka wyjechała za granicę pod pretekstem pracy. Została sama z babcią i zbierała doświadczenie w klinice weterynaryjnej. Można by rzec, że z czasem wszystko się ustabilizowało, ale do czasu. Typowy młodzieżowy klimat, czasami długie opisy, ale pomysł na fabułę ciekawy. Postacie też dobrze wykreowane. Książka na pewno spodoba się nie jednej nastolatce. Dorośli to już jak komu przypadnie do gustu. Może być różnie. ;) Ja polecam sięgnąć i wyrobić sobie własne zdanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-07-2019 o godz 15:55 przez: BookCoffeeBaby
"Tak wiele bliskich mi osób, które wpuściłam głęboko do swojego serca, rozdarło je, żeby się wydostać."⠀ ⠀ Laura mieszka z babcią, żyją skromnie, ale najważniejsze jest to, że mają siebie. Gdy dziewczyna była mała odszedł od nich ojciec, a później zostawiła ją także matka. Ma jednego przyjaciela, a na innych nie potrafi się otworzyć. Gdy poznaje Filipa i wszystko zaczyna się układać, okazuje się, że jeszcze nie wyczerpał się jej limit nieszczęść. ⠀ ⠀ Ciekawa młodzieżówka, pełna emocji, z nutką humoru. Historia Laury jest poruszająca, kibicowałam jej, chciałam żeby była szczęśliwa. Bohaterowie pokazują na czym polega siła przyjaźni, jak miłość wpływa na drugiego człowieka. Autorka pokazała, że można stworzyć coś pięknego nie włączając wulgaryzmów, przepychu a pokazując prawdziwe życie - i chyba to urzekło mnie najbardziej w tej książce. ⠀ ⠀ Zachęcam Was bardzo do przeczytania "Na przekór", mam nadzieję, że tak jak ja polubicie historię i bohaterów. ⠀
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Mroczna materia
5/5
41,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Złowieszczy dar
4.5/5
43,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Przebudzenie
4.8/5
37,44 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa 1984
5/5
34,87 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Czarne dziury
4.7/5
28,00 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Abecadło Pierdziołki. Powtarzanki i rymowanki pana Pierdziołki Opracowanie zbiorowe
4.5/5
21,24 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego