Spotkasz mnie nad jeziorem (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 28,83 zł

28,83 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Jeden dzień. Jedna obietnica. Dwie różne historie.

Fern Brookbans zmarnowała już zbyt dużo czasu, wspominając Willa Baxtera. Dziesięć lat temu spędziła z nim niezapomniane dwadzieścia cztery godziny. Tyle wystarczyło, by między nimi zaiskrzyło. Spotkanie, choć krótkie, pozostawiło w sercu Fern trwały ślad. Para zawarła też pewien układ: spotkają się za rok. Ona się pojawiła, on nie.

Fern ma dziś trzydzieści dwa lata, a jej życie nie jest idealne. Opuszcza ukochane miasto i wraca w rodzinne strony, by prowadzić popadający w ruinę pensjonat, choć przecież nigdy tego nie chciała. 

Wtedy zjawa się Will, który wydaje się jej jedyną deską ratunku. Ale czy można zaufać mężczyźnie w dobrze skrojonym garniturze, który zupełnie nie przypomina chłopaka, którego spotkała dekadę temu? I który najprawdopodobniej coś ukrywa.

Ale przecież dziesięć lat wcześniej Will uratował Fern. Czy teraz ona powinna zrobić to samo dla niego?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1455702327
Tytuł: Spotkasz mnie nad jeziorem
Autor: Carley Fortune
Tłumaczenie: Hikier-Bereza Anna
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Język wydania: polski
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-04-24
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 25 x 130
Indeks: 59444800
średnia 4,5
5
25
4
10
3
1
2
1
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
28 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
05-05-2024 o godz 20:06 przez: JustynaW | Zweryfikowany zakup
Piękna to opowieść, aż chciałaby się takich więcej. Nie jest to ckliwy, cukierkowy i płytki romans. Jest to cudowna opowieść o życiu, o miłości, o wyborach, o wsparciu rodziny i sile przyjaźni. Młodziutka Fern, tuż przed wyjazdem z Toronto spotyka Willa. Jeden dzień spędzony razem odciska się istotnym śladem na sercu bohaterki. Młodzi ustalają, że spotkają się za rok w ośrodku wczasowym mamy Fern. Niestety Will nie pojawia się, pozostawiając dziewczynę ze złamanym sercem. W wieku trzydziestu dwóch lat, po śmierci matki, Fern powraca do opuszczonych wiele lat temu rodzinnych stron. Nagle pojawia się Will…. Autorka zaserwowała nam 3 linie czasu: Fern spotkającą Willa, Fern w obecnym czasie oraz historię jej mamy spisanej w pamiętnikach. Opowieści przeplatają się ze sobą odkrywając kolejne tajemnice. Powoli poznajemy bohaterów i widzimy co nimi kierowało. Pokochałam tą opowieść i z drżącym sercem obserwowałam koleje losu nie tylko Fern i Willa. Bardzo wzruszyła mnie również postać Petera. Mamy tutaj kilka postaci drugoplanowych, które są świetnie rozpisane i dodają całej historii nie tylko kolorytu, ale również realności. Powieść ta pełna jest czaru, skrajnych emocji, tętni prawdziwym życiem. Nie mam tutaj tylko wątku miłosnego, mamy opowieść o przyjaźni, poświęceniu, odnajdywaniu tożsamości o odpowiedzialności. Z jednej strony ta książka dała mi niewysłowiony komfort, otuliła mnie zapachem chleba na zakwasie, aromatem kawy, ukoiła przyjaźnią, która łączy niektórych bohaterów dając im siłę i mocne wsparcie a z drugiej wycisnęła łzy i ścisnęła serce przepiękną, wydawałoby się nieszczęśliwą miłością. Z wielkim zainteresowaniem rozsupływałam kolejne nitki historii aby dowiedzieć się co tak naprawdę się wydarzyło w życiu bohaterów. Wielkim plusem całej historii jest dla mnie to, że dzieje się ona w Kanadzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-05-2024 o godz 11:47 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Przeczytałam ja w jeden dzień :) Książka jest przyjemna czyta się spoko, choć jest dużo lania wody, opis gonił opis, zamiast dziać się akcja. Tak naprawde książka się rozwija w połowie. Mimo wszystko polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2024 o godz 13:31 przez: Agnieszka Triebs | Zweryfikowany zakup
Co to była za historia 🩷🩷🩷
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
28-04-2024 o godz 23:36 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Empik pozaginane strony
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-05-2024 o godz 19:40 przez: Magdalena
Kiedy ujrzałam zapowiedź powieści „Spotkasz mnie nad jeziorem”, wiedziałam, że muszę ją poznać. Przemówił do mnie przede wszystkim opis, który zasugerował mi emocjonalną opowieść, gdzie główną rolę grać będzie motyw drugiej szansy i spotkania po latach. Szczerze mówiąc, spodziewałam się, że wątek romantyczny będzie nieco bardziej rozwinięty i z tego względu odczuwam drobny niedosyt. Dostałam jednak emocje, choć ulokowane w innym temacie. Powieść rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Rozdziały teraźniejsze przeplatane są z dniem sprzed dziesięciu lat, kiedy to Fern i Will spotkali się po raz pierwszy i spędzili ze sobą jeden niezapomniany dla nich dzień. Skończył się on obietnicą ponownego spotkania rok później w prowadzonym przez mamę Fern ośrodku wypoczynkowym. Tyle że Will się nie pojawił. Teraźniejszość ukazuje ich ponowne spotkanie, kiedy Fern staje się właścicielką ośrodka wskutek śmierci matki, a Will pojawia się tam, by pomóc jej go ulepszyć. Szczerze mówiąc, myślałam, że dostanę tu większą dawkę żalu, nie żeby nie było go wcale, ale chyba oczekiwałam lepszych wyjaśnień ze strony Willa. Fern zdecydowanie na to zasługiwała. Fakt, że historię poznajemy wyłącznie z jej perspektywy, również w tym nie pomaga. Bardzo chciałam wejść do głowy Willa i przekonać się, co takiego sprawiło, że się wtedy nie pojawił w umówionym miejscu. Z drugiej jednak strony autorka otoczyła go tajemniczością, która powodowała, że przez powieść dosłownie się płynie, ponieważ czytelnikiem kieruje chęć odkrycia prawdy. Po trudnych początkach dość szybko ich relacja zacieśnia się, nabiera intensywności, a uczucia, które zapłonęły wbrew rozsądkowi dziesięć lat wcześniej, ponownie wypłynęły na powierzchnię. Zastosowanie takiego układu rozdziałów pokazuje, jak bardzo zmienili się na przestrzeni tych lat. Fern i Will sprzed dziesięciu lat byli pełni marzeń, natomiast obecnie widzimy, że życie zweryfikowało ich oczekiwania, rozdając zupełnie inne karty. Końcówka nieco mnie zaskoczyła, gdyż autorka nie postawiła na klasyczną dramę, gdzie to ON walczy o NIĄ. Pokazuje, że jeśli kogoś kochamy, to po prostu zawsze trzeba walczyć. To także powieść o marzeniach, tych utraconych, ale też tych, które ewoluowały na przestrzeni lat. Autorka stawia bohaterów na rozdrożu, zmusza do refleksji i zastanowienia się nad tym, czego chcą od życia. Ubiera ich także w żal, że nie wszystko potoczyło się po ich myśli. Dość ważnym tematem jest tutaj relacja Fern z jej matką. Wiemy, że nie była idealna, a obecnie wywołuje w Fern żal, że nie zdążyła jej naprawić przed śmiercią kobiety. Temat ten wywoływał we mnie smutek, bo zasługiwały na więcej. Razem z Fern poznajemy Maggie i jej myśli za pomocą dzienników, które prowadziła przed narodzinami córki. Dzięki temu razem z główną bohaterką dostajemy nieco nostalgiczne, poruszające, ale bardzo ważne zamknięcie spraw.  „Spotkasz mnie nad jeziorem” otuliło mnie wakacyjnym klimatem, a także zauroczyło wielowątkowością. Dla mnie to bardziej powieść obyczajowa z wątkiem romantycznym, a główną rolę odgrywają tu marzenia, które z czasem mogą przybrać inny kształt oraz tęsknota i żal w związku z relacją głównej bohaterki z jej matką. Autorka dotyka także wielu innych realnych problemów, uczula na nie, przez co skłania do refleksji. Mimo iż nastawiłam się na coś innego, nie czuję się rozczarowana. Spędziłam z nią przyjemne chwile, napełniła mnie dawką emocji i stała się idealnym letnim oderwaniem od rzeczywistości w majówkowy weekend. Jeśli macie ochotę przenieść się razem z bohaterami do kanadyjskiego kurortu położonego nad jeziorem, koniecznie skuście się na tę powieść! 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
27-04-2024 o godz 08:35 przez: zajkosink.a
“Spotkasz mnie nad jeziorem” “Wspaniałą rzeczą w spotkaniu z kimś, kogo prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczysz, jest to, że możesz powiedzieć mu o sobie wszystko, bez żadnych konsekwencji.” Czyżby? Jeden dzień, jedna obietnica, jedno spóźnienie. “Każde kolejne lato” bardzo mi się podobało, ale tutaj? Przy “Spotkasz mnie nad jeziorem”? Nie ma miłości. Wręcz mam wrażenie, że jest rozczarowanie. Historia zapowiadała się naprawdę obiecująco. Początek bardzo mi się podobał, natomiast im dalej zagłębiałam się w historię, to miałam wrażenie, że pode mnie zaczynają się rozpadać schody… Fern, to postać opłakująca stratę najbliższej jej osoby. Miała nie najlepsze młodzieńcze lata. Brakowało mi jej głębszej osobowości. I tej motywacji do dążenia i spełnienia własnych marzeń. Will… wydaje mi się, że jego postać została nieco lepiej przedstawiona. Z własną historią, jednak chwilami odniosłam wrażenie, jakby brakowało mu dojrzałości. Jego pragnienie mnie frustrowało. A artystyczna dusza z biegiem lat została ukryta. Miłość Willa i Fern była dla mnie dziwna, bo o ile jest w stanie uwierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia, tak tutaj nie rozumiałam tego uczucia. Nie zrozumcie mnie źle… historia jest podzielona na trzy czasy. Teraźniejszość, ten jeden dzień, w którym się spotkali i w zasadzie nie robili nic takiego oraz dzień, w którym mieli się spotkać po latach. I zastanawiałam się jak? Jak po tylu latach i spędzonym razem jednym dniu stworzyła się taka miłość. Rozumiem, że uczucia nie wygasły, ale halo… ona miała wtedy chłopaka, którego kochała. Natomiast tutaj widać, że te “uczucia”, które wytworzyły się tyle lat temu, nie zniknęły. AKCJA… niestety się zawiodłam, pomijając to, że historia bardzo mnie nużyła, to brakowało mi tutaj czegoś dynamicznego, jakiegoś punktu zwrotnego, który mógłby, chociaż na chwilę odwrócić bieg wydarzeń i wywołać emocje. Kolejna sprawa, to akurat wyczytałam na końcu książki od autorki to przedstawione stany lękowe, których nie zauważyłam w historii. Jeśli chodzi o ten jeden moment, w którym główny bohater szybko się ewakuował, to przykro mi, ale mnie to nie kupuje. Uważam, że zostało to w bardzo słaby sposób przedstawione. * A już ostatnia sprawa, to “popadający w ruinę pensjonat”, który miał problemy i miałam wrażenie, że jego temat został zapomniany. Brakowało mi rozwoju tego miejsca, poznania jego głębszych problemów, a tutaj? Pod koniec było już wszystko dobrze… * Wiele elementów tej historii nie zostało rozwiniętych, nawet odniosłam wrażenie, że albo nie kleiły się ze sobą, albo zostały zapomniane w trakcie przemijającej historii. * Na duży plus zasługuje na pewno to, że książka jest łatwa do zrozumienia, nawet przy retrospekcjach, które zastosowała autorka. Opisy też zostały dobrze przedstawione i z łatwością można było wyobrazić sobie dane miejsca. * Jedyne, co mi się podobało w tej historii, to dzienniki mamy głównej bohaterki i jej relacja z Peterem, która wywołała we mnie chociaż namiastkę pozytywnych emocji, a ich miłość i jej prawdziwość została pokazana w zaledwie kilku wpisach. I tak, jest to niewiele na tle całej historii, a jednak ich prawdziwość była lepiej przedstawiona niż relacja Fern i Willa. * Można pomyśleć, że typ historii jest bardzo podobny do “Każde kolejne lato”, jednak ta książka miała w sobie więcej elementów, które mi się nie podobały, niż takie, które faktycznie mogłyby mnie do siebie przekonać. * Niestety ta książka nie spełniła moich oczekiwań. Myślałam, że otrzymam powieść na tym samym poziomie co KKL i niestety. Czuję się nieco zawiedziona i rozczarowana. * Do następnego, Ania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-04-2024 o godz 19:34 przez: Dominika
"Spotkasz mnie nad jeziorem” to historia o tym, jak wspólne spędzone 24 godziny mogą zmienić życie dwojga młodych ludzi. Powieść rozgrywa się na przestrzeni dwóch linii czasowych: teraźniejszości oraz jednego dnia, który miał miejsce dziesięć lat wcześniej. Obydwie perspektywy skupiają się wokół relacji między Fern Brookbans a Willem Baxterem. Nasi główni bohaterowie, mający wówczas po 23 lata, spędzili wspólnie niezapomniany czas, który wniósł wiele do ich życia. Zdecydowali, że muszą spotkać się ponownie, tego samego dnia, rok później, w ośrodku rekreacyjnym nad jeziorem. Młoda Brookbans wyczekiwała dawnego znajomego godzinami, lecz ten się nie zjawił. Latami zamartwiała się, jaki był powód wspomnianego niepojawienia się. Po dziewięciu latach, gdy Fern ruszyła do przodu. Po tym jak była zmuszona przejąć rodzinny biznes i poprowadzić ośrodek, kobieta nie spodziewała się, kogo ujrzy pewnego dnia, stojąc przy recepcji. Will stanął przed nią zmieszany, oznajmiając, iż uzgodnił z jej już nieżyjącą matką, że podejmie się współpracy w celu uatrakcyjnienia ośrodka. Para jest zmuszona żyć obok siebie przez wiele tygodni, obydwoje mają okazję poznać się na nowo i dowiedzieć się prawd, które zaważyły na biegu wydarzeń. Czy uczucie zakwitnie między nimi na nowo? Czy Fern wybaczy Willowi wystawienie jej te dziewięć lat temu? Tego dowiecie się, gdy przeczytacie „Spotkasz mnie nad jeziorem” od Carley Fortune! Co do moich odczuć, biorąc tę pozycję do recenzji, miałam przeczucie, że przepadnę dla historii Fern i Willa. Tak też się stało! Idealny romans, dzięki któremu miałam okazję poczuć wakacyjny klimat. Wielkim plusem jest to, że nie dostaliśmy wyidealizowanego obrazu miłości, zarówno partnerskiej jak i rodzicielskiej. Nasza bohaterka, Fern, przechodzi właśnie żałobę po tragicznej śmierci matki, Margaret. Poza dwoma liniami czasowymi, dostajemy również fragmenty z dziennika prowadzonego przez mamę dziewczyny, który był, dla mnie, nawet bardziej interesujący, niż główny wątek powieści. Z chęcią przeczytałabym historię o relacji Margaret z jej serdecznym „przyjacielem” Peterem. Pomimo tego, że Will jak i Fern zmagają się z wielkimi, aczkolwiek tak odmiennymi problemami, starają odnaleźć w sobie szczęście. Powieść nieustannie utrzymywała w napięciu i nie mogłam się od niej oderwać! Całość oceniam bardzo pozytywnie, na pewno będę sięgać po kolejne książki tej autorki. [ współpraca z @czwartastrona ]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-04-2024 o godz 20:15 przez: Marta
Pierwszy raz spotykam się z twórczością Autorki właśnie przy okazji lektury książki "Spotkasz mnie nad jeziorem". To książka, o której ostatnio jest głośno, a dodatkowo opinie innych bardzo mnie zachęciły, aby sięgnąć po ten tytuł. Czy jednak byłam nim zachwycona? Zapraszam na recenzję. Fern Brookbans po śmierci matki dziedziczy ośrodek wypoczynkowy. W jednej chwili całe życie wywraca jej się do góry nogami. Nie dość, że musi porzucić swoje życie w Toronto, to któregoś dnia spotyka tu dawnego znajomego. Powracają wspomnienia, a spotkanie po latach budzi w niej uczucia, jakich się nie spodziewała. Autorka stworzyła bardzo ciekawą i niezwykle wciągającą historię. Przede wszystkim zauroczyła mnie swoim stylem pisania. Lektura tej powieści była dla mnie dużą przyjemnością, choć nie brakowało tu trudnych i poruszających momentów. Mamy tu dwie linie czasowe. Aktualne wydarzenia przeplatają się z tymi sprzed dziesięciu lat. Dzięki temu można lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich motywy postępowania. Ciekawym dodatkiem były także fragmenty pamiętnika mamy Fern. Autorka wykreowała ciekawe postaci, mierzące się z własnymi problemami i wewnętrznymi rozterkami. Przypadkowe spotkanie Fern i Willa już na zawsze zmienia ich życie i ich samych. Od początku czuć, że coś ich do siebie ciągnie, a jednak nie wszystko układa się tak, jakby tego chcieli. Obydwoje stają przed trudnymi wyborami, mierzą się z rzeczywistością, która nie jest usłana różami. W tym wszystkim często zapominając o sobie. Muszę jednak przyznać, że wybory podejmowane przez Willa były dla mnie czasami trochę niezrozumiałe. Zdecydowanie to historia, w której nie brakuje emocji. Jest przepełniona miłością, radością, ale także stratą, smutkiem. Doskonale ukazane jest tu, jak decyzje, które podejmujemy wpływają na nasze życie, naszą przyszłość. Czasem jedna pomyłka może doprowadzić do straty czegoś lub kogoś. Może nam umknąć coś ważnego. Dlatego tak ważna jest szczerość i zaufanie. To także historia o poszukiwaniu życiowej drogi i życiu w zgodzie ze sobą samym. Bardzo urzekł mnie także klimat stworzony przez Autorkę. Z jednej strony sielski, wręcz wakacyjny, a z drugiej ukazujący naszą codzienność, bez koloryzowania. Bo taka właśnie jest ta historia, słodko-gorzka, jak nasze życie. Zdecydowanie to historia, która zmusza do refleksji nad własnym życiem, piękna i poruszająca zarazem. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-04-2024 o godz 18:31 przez: burgundowezycie
“Spotkasz mnie nad jeziorem” autorstwa Carley Fortune to piękna i wielowymiarowa powieść, która wciąga nas w wir emocji i trudnych wyborów. Historia rozpoczyna się dziesięć lat temu, kiedy główna bohaterka, Fern Brookbanks, spędziła niezapomniane dwadzieścia cztery godziny z Williem Baxterem. Choć ich spotkanie było krótkie, pozostawiło w sercu Fern trwały ślad. Para zawarła wtedy układ: spotkają się za rok. Jednak Will nie pojawił się w umówionym miejscu. Teraz, po latach, Fern musi porzucić swoje życie w Toronto i wrócić do rodzinnych stron. Zostaje tam jedyną właścicielką ośrodka wypoczynkowego nad pięknym jeziorem. W tym trudnym okresie po śmierci matki, niespodziewanie spotyka Willa, który wygląda nieco inaczej niż dawniej. Czy można zaufać mężczyźnie, który zupełnie nie przypomina chłopaka sprzed dekady? Książka napisana jest w narracji pierwszoosobowej ze perspektywy Fern. Pokazuje ona jej przeżycia, wybory i zmiany, jakie w niej zachodzą z intymnej strony. Bohaterowie są świetnie wykreowani i trudno ich od razu nie pokochać. Akcja rozgrywa się w dwóch liniach czasowych, współczesna i sprzed dziesięciu lat, które wzajemnie się przeplatają. Ciekawym dopełnieniem historii są rozdziały z dziennika mamy Fern, Maggie, które ukazują historię jej miłości. Emocje płyną tu z każdej strony, a wzruszające zakończenie potwierdza, że to piękna opowieść o drugich szansach, przebaczeniu i odnajdywaniu siebie nawzajem na nowo. To co mnie poruszyło, oprócz samej książki, to posłowie od Autorki. Jest one bardzo osobiste i wzruszające, choć dla niektórych może być trudne do lektury. Nadaje ono nowy wydźwięk tej historii oraz tłumaczy, skąd pomysł na historie i niektóre przeżycia bohaterów. Po jego przeczytaniu opowieść staje się jeszcze głębsza. Jednak nie czytajcie jego przed książką! „Spotkasz mnie nad jeziorem” to historia o prawdziwej miłości, która przetrwała próbę czasu. Jest pełna nostalgii, bólu i niespełnionych marzeń. Zmusza również do refleksji na życiowymi planami i nad tym, że nie zawsze życie układa się po naszej myśli. Will i Fern to postacie, które pokochacie i pozostaną z Wami dłuuugo po lekturze 💖. To idealna historia na lato! Musicie ją przeczytać! Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @czwartastrona 🩷.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
06-05-2024 o godz 16:27 przez: Aleksandra Buchwald
Fren zmarnowała dużo czasu na rozmyślaniach o Willu. Dziesięć lat temu spędziła z nim niezapomniane 24 godziny. Tyle wystarczyło, by narodziło się między nimi uczucie. Krótkie spotkanie pozostawiło trwały ślad w sercu Fren. Para zawarła układ, że spotkają się za rok. Ona się pojawiła, on nie. Fran teraz ma trzydzieści dwa lata, a jej życie nie ułożyło się idealnie. Opuszcza ukochane miasto i wraca w rodzinne strony, by prowadzić rodzinny pensjonat, chociaż nigdy go nie chciała. Wtedy niespodziewanie zjawia się Will, który wydaje się jedyną deską ratunku. Pamiętam, że rok temu „każde kolejne lato” zawojowało w moim sercu. Idealna emocjonalna lektura, na letnie wieczory. Ogromnie się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się, o nadchodzącej nowej powieści autorki. Książka „Spotkasz mnie nad jeziorem” przenosi nas do malowniczej miejscowości, zlokalizowanej nad jeziorem. Fren po śmierci matki, otrzymuje pensjonat, w którym spędziła większość swojego życia. To miejsce było największą miłością jej mamy, poświęcała mu się cała. Jednak Fran nigdy nie chciała zarządzać tym miejscem. Pewnego dnia, w pensjonacie pojawia się Will- dawna sympatia dziewczyny. Przyjeżdża na zlecenie zmarłej Matki, aby wspomóc upadający biznes. Uczucia między nimi, okazują się uśpione. Gdy ponownie się spotykają, odżywają ze zdwojoną siłą. To piękna historia o dojrzewaniu, wyznaczaniu priorytetów w życiu i podążaniu za swoim przeznaczeniem. Wątek romantyczny był ogromnie angażujący. Ogromnie doceniam, retrospekcje z pierwszego spotkania bohaterów, które są przeplatane z teraźniejszością. Książka wzrusza, jest ogromnie emocjonalna. Zakończenie książki było dosłownie jak plaster na złamane serce. Styl pisania autorki, już przy pierwszej pozycji ogromnie mi się spodobał. Podczas czytania tej powieści, utwierdziłam się w przekonaniu, że to zdecydowanie mój typ literatury. Odnalazłam się w nim od pierwszych stron. Ta książka jest ogromnie wartościowa, w lekkim stylu ukazuje nam życiowe prawdy. Pozostawia za sobą refleksję oraz odznacza się na długi czas w naszej głowie. Jestem pewna, że większości z was ta pozycja przypadnie do gustu i kompletnie się nie dziwię. To po prostu wyśmienita pozycja, którą polecam z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-05-2024 o godz 19:11 przez: Ciastko
Fern Brookbanks spędza swoje ostatnie beztroskie chwile w Toronto, dziewczyna po zakończonych studiach lada dzień ma powrócić do rodzinnej miejscowości, gdzie mieści się ośrodek wypoczynkowy jej mamy, Fern nieoczekiwanie poznaje Willa Baxtera, a ich dwudziestoczterogodzinna znajomość głęboko zakorzenia się w jej sercu. Młody artysta Will i marzycielka Fern spisują swoje cele na najbliższy rok i zawierają układ, że dokładnie za 365 dni spotkają się w pensjonacie nad jeziorem i zdecydują, co dalej z ich relacją, która wydaje się wkraczać na romantyczne tory. Jak można się spodziewać, nie wszystko idzie tak gładko, Fern zostaje wystawiona do wiatru, jej obiekt westchnień nie pojawia się. Dziesięć lat później, znacznie bardziej doświadczona przez życie Fern, zostaje właścicielką pensjonatu, który otrzymała w spadku, po swojej tragicznie zmarłej mamie. Kobieta nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, została przyparta do muru, nie wie czy porzucić swoje marzenia o otwarciu własnej kawiarni na rzecz kontynuowania dziedzictwa matki, wciąż boli ją, że nie była dość dobrą córką, a na dodatek w drzwiach pensjonatu pojawia się miłość sprzed lat - Will Baxton we własnej osobie, olśniewający, tajemniczy i spóźniony o jakieś dziesięć lat.... Ta historia umiliła mi czas majówki, była ciepła i przyjemna, sam styl autorki jest bardzo komfortowy, czytelnik powoli sunie przez kolejne rozdziały, akcja jest niespieszna, choć nie brakuje w niej emocji czy tajemnic, szczególnie postać Willa jest nimi otoczona, trochę nie mogłam go rozgryźć i szczerze nie do końca przemawiają do mnie motywy, którymi się kieruje, ale to nie zmienia faktu, że był pozytywną postacią. Uważam, że cały pomysł na historię był udany, mamy tu kilka linii czasowych, poznajemy wydarzenia bieżące, cofamy się do czasów młodości bohaterów, a także czytamy zapiski z pamiętnika mamy Fern, która odgrywa w opowieści kluczową rolę. Motyw matki i córki jest tu bardzo ważny i został mocno zaakcentowany. Książkę zaliczam do bardzo udanych, choć nie będę ukrywać, że poprzednie dzieło autorki ,,Każde kolejne lato" mocniej zapadło mi w pamięć
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-05-2024 o godz 15:23 przez: ania7770
„Spotkasz mnie nad jeziorem” to piękna historia o stracie i przebaczeniu. Jest to jedna z tych książek, które oczarowały mnie swoim klimatem i atmosferą, a które nie do końca zachwyciły mnie swoją fabułą. Ta książka miała tak wiele. Czułam tak wiele. Śmiałam się, wzruszałam, wspominałam razem z bohaterami. I tak naprawdę nie chciałam, żeby to się skończyło. Miłość, złamane serce, radość, nostalgia, muzyka, leniwe lato, druga szansa. Nie umiem zebrać słów, żeby opisać, jak bardzo mnie to poruszyło. Poruszyło na tyle, że przestałam zwracać uwagę na jej słabsze strony. Na to, że była przewidywalna. Ta powieść opowiada historię Fern Brookbanks, która wraca do rodzinnego kurortu w miasteczku Muskoka nad jeziorem, które było dziełem życia jej samotnej mamy. Wraca tam po jej śmierci i zmaga się z tym, co będzie dalej z nią i kurortem. Pewnego wieczoru spotyka na swojej drodze Willa Baxtera, mężczyznę, którego nie widziała od 10 lat. Od dnia, kiedy spędzili razem jeden niesamowity dzień. Chociaż chemia była wtedy wyczuwalna, czas był dla nich nieodpowiedni. Postanowili wtedy, że spotkają się rok później w tym samym miejscu, tyle że Will się tam nie pojawił. Teraz po 10 latach widzą się ponownie, jednak Fern nie wie, czy poradzi sobie, gdy straci go jeszcze raz. Carley Fortune jest wspaniałą pisarką. Potrafi w niezwykły sposób uchwycić nastrój, uczucia i atmosferę, które sprawiają, że czytelnik jest tam, gdzie są bohaterowie. Z łatwością można poczuć zapach świeżego powietrza, usłyszeć falujące jezioro i poczuć słońce na skórze. Autorka tak posługuje się słowami, że czuje się natychmiastową więź między tobą a postaciami, które tworzy, pomimo ich wad i czasami wątpliwych zachowań, których nie rozumiemy. Jej postacie mają głębię. Fern i Will są sympatyczni, ale emocjonalnie skomplikowani. Ta książka będzie cudownym towarzyszem w ciepłe, słoneczne dni, która otuli was jak powiew ciepłego wiatru. Jeśli więc szukacie romantycznej, napawającej dobrym samopoczuciem, uroku małego miasteczka, chwytającej za serce fabuły z ujmującymi bohaterami, to ta historia Was oczaruje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2024 o godz 08:36 przez: Sandra Smolińska
„Spotkasz mnie nad jeziorem” Carley Fortune to taki tytuł, który powinien mieć obok tytułu dopisek MUST READ❤️. Lubię piękne, mądre i pełne refleksji historie które wnoszą coś w moje życie. I ta książka dużo mi pokazała i na pewno na bardzo długo zostanie w mojej głowie i sercu. Fern i Will poznają się jako dwudziestolatkowie w kawiarni, gdzie chłopak maluje mural. Tworzy się od razu między nimi niewidzialna nic. Spędzają ze sobą kilkanaście godzin, które na zawsze zmienią ich życie. Z racji tego, że każdy ma swoje życie, umawiają się za rok na pomoście nad jeziorem w ośrodku Fern i jej mamy. Dziewczyna zmieniła całe swoje życie aby móc pochwalić się tym co ustalili na tym pomoście, lecz on nie przyszedł. To złamało dziewczynę na lata. Mimo iż żyła tak jak chciała, czegoś jej brakowało. Gdy po trzydziestce musi wrócić do pensjonatu aby go prowadzić, jest nieszczęśliwa. Lecz gdy w recepcji staje niesamowicie przystojny i wysoki mężczyzna dziewczyna jest w szoku. Mimo iż spóźnił się na spotkanie 9 lat, musi mu zaufać bo on jest jej jedyną deską ratunku. Czy mimo iż nie przypomina, już tego chłopaka którego poznała i który złamał jej serce, da mu szansę w sprawie biznesowej? Spotkasz mnie nad jeziorem, to książka która poza wątkiem obyczajowym i romantycznym, ma ogromną ilość wątków, które porusza i trafia do czytelnika. Żałoba, nieszczęśliwa miłość, zdrada, walka o marzenia, nadmierna chęć kontroli i opieki, niespełnione założenia to tylko część tego co czeka czytelnika! A to wszystko otoczone wspaniałą, pełną akcji i zwrotów fabuła, z bohaterami niesamowicie rozbudowanymi pod względem psychologicznym. Dwoje ludzi, dwie wzruszające historie, dwa światy a czy dwa różne zakończenia dowiesz się oddając się tej historii. Muszę Wam powiedzieć, że dawno żadna powieść obyczajowo-romantyczna tak mi się nie podobała jak ta❤️. Także koniecznie przeczytajcie i dajcie znać jak Wasze wrażenia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2024 o godz 21:16 przez: paula_czytula
Po śmierci matki, Fern odziedziczyła urokliwy pensjonat zlokalizowany nad jeziorem, który jak się okazuje, znajduje się na granicy upadłości. Kobieta nie jest pewna, czy chce to miejsce sprzedać i wrócić do ukochanego Toronto, czy spróbować uratować pensjonat, który od zawsze był jej domem. Fern orientuje się, iż jednym z gości jest Will, mężczyzna, który kiedyś złamał jej serce, a który teraz oferuje jej pomoc w prowadzeniu ośrodka. Do kobiety zaczynają powracać wspomnienia jednej doby i jednego spotkania sprzed 10 lat, które na zawsze odmieniły jej życie. Autorka stworzyła niepowtarzalny klimat w swej powieści, nostalgiczny i wywołujący wiele skrajnych emocji. To wszystko sprawiło, że książka ta stała się nieodkładana, a poznaną historię jeszcze długo rozpamiętywałam po jej przeczytaniu. Powieść została poprowadzona w dwóch liniach czasowych - obejmującej wydarzenia teraźniejsze oraz te sprzed 10 lat, kiedy to doszło do nieoczekiwanego spotkania dwóch młodych osób, które na zawsze pozostawiło w nich niezabliźnione rany. Rany, które na nowo zaczęły się otwierać w dniu, kiedy Fern spotkała w ośrodku Willa. Jest to sentymentalna, wielowymiarowa i wzruszająca powieść o pięknej miłości, która potrafi przetrwać wiele. Historia skłaniająca do przemyśleń o potrzebie zrozumienia, wsparcia oraz o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. To melancholijna opowieść o drugiej szansie, o powrotach, ale i o znajdowaniu nowych możliwości i nadziei na szczęśliwe dni. Pięknie przedstawiona, nostalgiczna historia, pełna refleksji, zapewniająca ucieczkę od teraźniejszości, dostarczająca spokoju i pozwalająca zapomnieć o naszych osobistych zmartwieniach i przeżyciach. Fern i Will to para, której nie sposób nie kibicować! „Spotkasz mnie nad jeziorem” pokochałam równie mocno jak „Każde kolejne lato”. Ogromnie polecam oba tytuły wszystkim romantycznym duszom!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-05-2024 o godz 17:04 przez: Aleksandra
🪴Pierwszym, co przyciągnęło mnie do tej książki była okładka. Cudowna, różowa i niezwykle skojarzyła mi się z latem. W dodatku od razu pomyślałam o innej książce tej autorki, która swego czasu bardzo często przewijała mi się na bookmediach. 🪴Zakochałam się w tej książce. Uwielbiam małomiasteczkowy klimat, otoczenie ośrodka i te ciepłe dni, które aż płyną z tej książki. Mogłam wyprzedzić czas do przodu o dwa miesiące i poczuć lato. 🪴Początkowo lekko irytowała mnie główna bohaterka, Fern. Przeżywanie żałoby i zmiana swojego życia jest trudne, lecz według mnie niektóre jej zachowania wynikały bardziej z rozgoryczenia. Była niczym dziecko, które nie dostało tego, czego pragnęło. Will z kolei potrafił podnieść ciśnienie swoją aurą tajemniczości. Jednocześnie napawało to ekscytacją, jeśli uchylił rąbek siebie i chęcią przewrócenia oczami, kiedy nie można bylo go rozczytać. 🪴Relacja między bohaterami przyniosła nie tylko falę rumieńców i pisków, ale też to ogromne napięcie. Szybko zaiskrzyło, jednak nie prędko doprowadzili do konfrontacji uczuć. Kiedy przyszła na nie pora, to było jak wybuch wulkanu. Totalna eksplozja. Zatrzęsła dwoma światami, wywracając je do góry nogami. I rozpoczęła kilka tygodni sielanki, którą się bardzo przyjemnie czytało. 🪴Na domiar wszystkiego pojawiają się wspomnienia dnia sprzed 10 lat. I to one pozwalają nam poznać bohaterów i odkryć, dlaczego narodziło się między nimi uczucie. Teraźniejszość postawiła ich przed zupełnie innymi osobami, w których musieli odnaleźć chociaż cząstek tych dwudziestokilku latków. Aż bolało czytanie o tak wyraźnych zmianach, szczególnie w przypadku Willa. 🪴Książka zasługuje na miano "komfortowej" i zapewniam, że wiele osób naprawdę będzie ją tak nazywało. Otula gorącym powietrzem, chłodzi bryzą znad jeziora i daje wypoczynek w ośrodku. Całkowicie wciąga i przenosi w swój świat.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-05-2024 o godz 10:06 przez: Anonim
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i mogę uznać je za jak najbardziej udane. „Spotkasz mnie nad jeziorem” to bardzo przyjemna historia od której nie sposób się oderwać. W książce przeplatają się dwie linie czasowe z życia głównej bohaterki oraz pojawiają się tam również wycinki z pamiętnika jej mamy. Wspomniane wydarzenia czasowe świetnie się uzupełniają, dzięki czemu nie umyka żaden szczegół fabularny. Autorka wykreowała nieidealnych bohaterów, którzy są pogubieni i nie do końca wiedzą, czego tak naprawdę chcą od życia. Ich relacja rozwijała się stopniowo, ale chemię między nimi dało się wyczuć na kilometr. Jednak mimo tego za wszelką cenę wzbraniali się oni przed swoimi uczuciami, do momentu aż wszystkie emocje nie przekroczyły krytycznej granicy i wybuchły. To wszystko było w 100% autentyczne, w żaden sposób nie przesłodzone dzięki czemu jako czytelniczka siedziałam jak na szpilkach, bojąc się, że nie skończy się to tak jakbym chciała. Bardzo polubiłam Fern oraz Willa i uważam ich za naprawdę wyjątkowych bohaterów, którzy mimo wielu wątpliwości, które powstawały w ich głowach starali się słuchać siebie i swoich potrzeb. „Spotkasz mnie nad jeziorem” to historia nie tylko o drugiej szansie oraz miłości, ale również o stracie i poradzeniu sobie z nią, problemach rodzinnych, trudnych wyborach oraz poszukiwaniu siebie. Mimo lekkiej tematyki autorka nie bała się poruszyć tych cięższych kwestii. Jest to książka wzruszająca i skłaniająca do przemyśleń. Uświadamia jak ważna jest rozmowa oraz jak duży wpływ na dalsze życie mają wydarzenia z przeszłości. Zakończenie historii było bardzo rozczulające i cieszę się, że bohaterowie koniec końców odnaleźli w życiu to, co ich uszczęśliwia. Przyznam szczerze, że książka nie wywołała we mnie jakiś większych emocji, ale naprawdę bardzo dobrze mi się ją czytało.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-04-2024 o godz 08:29 przez: Anonim
Opowieść o miłości, odwadze i drugich szansach. ➡️Fen dziesięć lat temu spędziła wspaniałe 24 godziny z cudownym mężczyzną imieniem Will. Ten moment stale jest z nią, kobieta nie może przestać o tym myśleć. Wówczas obiecali sobie spotkanie za rok nad jeziorem Muskoka, jednak Will nie pojawił się, łamiąc obietnicę i zostawiając Fern ze złamanym sercem. Teraz, po dziesięciu latach, Fern wraca do rodzinnej miejscowości po śmierci matki, aby prowadzić pensjonat należący do jej rodziny. Jej życie nie jest idealne, ale gdy Will nagle się pojawia jako konsultant biznesowy, wszystko się zmienia. Czy Fern będzie potrafiła zaufać Willowi po jego zniknięciu?  ➡️Autorka w mistrzowski sposób przedstawia historię Fern i Willa, przemieszczając się między teraźniejszością a przeszłością, odkrywając stopniowo tajemnice i emocje bohaterów. ➡️Fern i Will to bohaterowie, z którymi można się utożsamić, którzy mają swoje wady i zalety, ale przede wszystkim serce na dłoni. Ich historia porusza i inspiruje, pozostawiając czytelnika z refleksją nad własnym życiem i decyzjami.  Już na początku książki widać napięcie i niewypowiedziane uczucia między nimi. Ich spotkanie dziesięć lat wcześniej było momentem przełomowym w życiu Fern, a teraz, gdy Will ponownie pojawia się w jej życiu, stare uczucia ponownie się odżywiają. ➡️Autorka cudownie ukazała piękno i siłę przyjaźni między postaciami. Nie tylko relacja między Fern a Willem była ważna, ale także więzi między innymi postaciami, takimi jak Fern i jej przyjaciółka ❤. Sceneria kanadyjskiego Ontario jest malownicza i pobudza wyobraźnię, a postacie są cudownie realistyczne. ➡️Carley Fortune stworzyła niezwykłą historię o miłości, która pokazuje, że czasem warto dać sobie drugą szansę i uwierzyć, że nawet po latach można odnaleźć drogę do szczęścia. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2024 o godz 21:48 przez: Ciambellaczyta
Życie daje Ci w kość? Chodź, mam dla Ciebie opowieść, która pozwoli Ci zapomnieć o otaczającej rzeczywistości. Cudowna comfort book - przeniesie Cię swoim malowniczym klimatem do urokliwego pensjonatu nad jeziorem, gdzie czas płynie wolniej, a spokój koi zmysły. Nawet wśród szumu codziennych obowiązków ta książka oferuje schronienie, jakie trudno znaleźć gdziekolwiek indziej. Odnajdziesz tu historie pełne ciepła, które są jak balsam dla zmęczonej duszy. 🌊📖 Ta opowieść zabierze Cię tam, gdzie każdy problem zdaje się być tylko echem, które rozwiewa wiatr nad jeziorem. Narracja przenosi nas między teraźniejszością a przeszłością, odkrywając warstwy złożonych relacji i osobistych dylematów bohaterów. Fern, powracając do miejsca, które znała z dzieciństwa, musi zmierzyć się z własnymi wspomnieniami i niewyjaśnionymi sprawami, które rzucają cień na jej obecne życie. Ten zabieg dwóch linii czasowych jest fantastycznie wykorzystany, dając czytelnikowi pełniejszy obraz przemian, jakie zaszły w życiu bohaterów. "Spotkasz mnie nad jeziorem" Carley Fortune to nie tylko historia o powrotach i nowych początkach, ale także o odkrywaniu siebie na nowo w obliczu przeszłych wyborów i przyszłych możliwości. Choć początek wydawał mi się nieco rozwleczony, szybko zatraciłam się w malowniczym domku nad jeziorem. Autorka ma niezwykłą zdolność do tworzenia atmosfery, która niemalże otula czytelnika, a sceny, które mogłyby się wydawać zwykłe, nabierają barw i są pełne życia. Ta książka jest jak wakacje, na które możesz pojechać bez wychodzenia z domu – pełna spokoju, refleksji i malowniczych pejzaży, które zapierają dech w piersiach. Dla fanów miłosnych historii z odrobiną nostalgii i tych, którzy w literaturze szukają przestrzeni do ucieczki od codzienności, "Spotkasz mnie nad jeziorem" będzie idealnym wyborem. ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2024 o godz 14:50 przez: Anonim
Fern Brookbanks 10 lat temu spędziła jeden dzień w towarzystwie Willa Baxtera. Artysta zabrał ją na wycieczkę po Toronto. Oboje w tamtym czasie byli w związkach. Jednak jeden dzień wystarczył by między tą dwójką zaiskrzyło. Zaplanowali wspólnie spotkanie dokładnie za rok. Fern zjawiła się na miejscu i czekała cały dzień, jednak Will się nie dotrzymał obietnicy. Po 10 latach kiedy Fern musi zająć się ośrodkiem wypoczynkowym po nagłej śmierci mamy niespodziewanie trafia na Willa. Dlaczego nie pojawił się 9 lat temu nad jeziorem? Will został zatrudniony przez mamę Fern jako konsultant. Czy Fern da mu drugą szansę? W książce prowadzone są dwie linie czasowe. Wydarzenia aktualne przeplatają się z tymi sprzed 10 lat. Po czasie dochodzą nam też ciekawe zapiski z 1990 roku pochodzące z dziennika mamy Fern. Wzruszyłam się na zakończenie co świadczy tylko o tym, że ta historia dostarcza sporo emocji. Myślę, że to piękna a zarazem smutna historia dwojga ludzi, którzy poczuli do siebie coś niezwykłego już w pierwszy dzień jednak proza życia sprawiła, że nie wszystko potoczyło się tak idealnie. Tematem przewodnim na pewno jest życie, które nie zawsze układa się tak jak planujemy. Można tutaj zastanawiać się czy historia Fern i Willa to tak naprawdę historia smutna czy szczęśliwa. Książka skłania nas do refleksji nad życiem i pozostawia wiele pytań nad którymi można się jeszcze długo po lekturze zastanawiać. Bardzo podoba mi się taki letni nostalgiczny klimat w książce. Jeśli lubicie film Dirty Dancing i bardziej skomplikowane historie o miłości, które dostarczają mnóstwo emocji to ta książka jest zdecydowanie dla was. To piękna historia o przyjaźni, dawaniu drugich szans, walce o zdrowie, szczęście i miłość dlatego uważam, że naprawdę warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-05-2024 o godz 14:19 przez: Daria
"Spotkasz mnie nad jeziorem" to piękna historia obyczajowa połączona z romansem. Opowiada ona po prostu o życiu. O odpowiedzialności, decydowaniu o sobie i swojej przyszłości, a także o podejmowaniu trudnych decyzji. To również opowieść o złamanej obietnicy, spotkaniu po latach i drugiej szansie. Bohaterowie odnajdują się i poznają na nowo. Szukają w sobie tego kim byli kiedyś, jednak dziesięć lat to kupa czasu. Zmienili się i dorośli. Jednak nadal szukają szczęścia. Znajdziemy tutaj dwie linie czasowe. Jedna dotyczy wydarzeń sprzed 10 lat, druga teraźniejszości. Dodatkowo znajdziemy tutaj fragmenty dzienników zmarłej matki Fern. Dzięki podziałowi na te dwie linie czasowe historia zyskuje pewnej głębi. Przeszłość łączy się z teraźniejszością. Przywołane zostają fragmenty istotne dla aktualnej historii. Jednak nie jestem fanką takich rozwiązań. Zdecydowanie bardziej wolałabym najpierw przeczytać o tym co było kiedyś, a potem o tym co jest teraz. Takie skakanie w czasie bardzo mnie męczy i odciąga od książki. Trudniej mi się skupić na lekturze i częściej ją odkładam. Co za tym idzie, czytam ją znacznie dłużej. Mimo, że nie przepadam za takimi zabiegami, ten tytuł bardzo mi się podobał. Szybko wciągałam się w konkretne rozdziały (gorzej z książką jako całokształtem). Polubiłam bohaterów. Kibicowałam im od początku. Łatwo było się do nich przywiązać. Pozycja ta jest pełna emocji. Przez nią się po prostu płynie. Daje również do myślenia. Poruszone zostają trudne tematy i postacie muszą na nowo ustanowić swoje priorytety. Czasami odpuścić marzenia, dawne plany. To taka życiowa historia. Jeśli lubicie tego typu opowieści, myślę, że ta przypadnie Wam do gustu. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Kanadyjczyk
0/5
31,79 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Paderborn
4.8/5
28,82 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Langer
4.7/5
31,72 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Gry. Seria Twisted
4.6/5
32,47 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Szept
4.6/5
27,59 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zasada numer pięć
4.4/5
23,95 zł
Promocja
27,59 zł (-13%)  najniższa cena

27,59 zł (-13%)  cena regularna

Inne z tego wydawnictwa Ci, którzy zostali
4.1/5
27,59 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Żar
4.7/5
27,02 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pod kluczem
4.5/5
28,74 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Langer
5/5
12,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zatańcz ze mną
4.7/5
28,34 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego