Diuna. Powieść graficzna. Księga 1 (okładka  twarda, wyd. 06.2021)

Sprzedaje empik.com : 51,99 zł

51,99 zł
69,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 24 godziny

Sprzedaje PROGMAR ksiazki-medyczne : 57,46 zł

Sprzedaje Inbook : 57,68 zł

Sprzedaje dvdmax : 58,64 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Nie wolno się bać. Strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.  Stawię mu czoło…

"Diuna" Franka Herberta – arcydzieło science fiction, którego akcja, osadzona w dalekiej przyszłości, rozgrywa się w feudalnym międzygwiezdnym społeczeństwie – to historia Paula Atrydy rozpoczynająca się w chwili, gdy jego rodzina bierze w lenno pustynną planetę Arrakis, jedyne źródło najważniejszej i najcenniejszej substancji w kosmosie.

Wydana po raz pierwszy w 1965 roku, a teraz wiernie zaadaptowana na powieść graficzną przez bestsellerowych autorów „New York Timesa” – Briana Herberta, syna Franka, i Kevina J. Andersona – książka ta zgłębia złożone, wielowarstwowe interakcje polityki, religii, ekologii, technologii i ludzkich emocji, podczas gdy siły Imperium walczą ze sobą o kontrolę nad Arrakis.

"Diuna", oszałamiająca mieszanka przygody, mistycyzmu, enwironmentalizmu i polityki, została wizualnie przetworzona przez Raúla Alléna i Patricię Martín, którzy stworzyli wspaniałą fantastyczną opowieść dla nowego pokolenia czytelników.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1268833979
Tytuł: Diuna. Powieść graficzna. Księga 1
Seria: Diuna
Autor: Frank Herbert , Herbert Brian , Anderson Kevin J.
Tłumaczenie: Marszał Marek, Jankowski Andrzej
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 176
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-06-01
Rok wydania: 2021
Data wydania: 2021-06-01
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 255 x 22 x 175
Indeks: 38648243
średnia 4,7
5
188
4
40
3
5
2
1
1
2
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
26 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
1/5
23-10-2023 o godz 16:56 przez: Radosław | Zweryfikowany zakup
Jak zawsze jedna książka musi być uszkodzona ! Ten komiks przyszedł w opłakanym stanie !
Czy ta recenzja była przydatna? 2 4
5/5
25-05-2022 o godz 12:37 przez: Natasza Chimiak | Zweryfikowany zakup
Piękne wydanie. Gratka nie tylko dla fanów" Diuny".
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
12-07-2022 o godz 14:32 przez: ula | Zweryfikowany zakup
Wow. W końcu łatwa i przystępna wersja diuny. Czekam na kolejną!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
11-06-2021 o godz 07:44 przez: raf.frater | Zweryfikowany zakup
Piękne wydanie. Komiks oddaje ducha tej przepięknej powieści :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-01-2022 o godz 16:15 przez: Marcin | Zweryfikowany zakup
Czekam na kolejne części.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
03-06-2022 o godz 23:08 przez: Sebastian Gola | Zweryfikowany zakup
Rewelacyjny komiks
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
08-07-2021 o godz 06:46 przez: tomaszsz | Zweryfikowany zakup
Piękna adaptacja
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
17-12-2022 o godz 20:04 przez: Magdalena | Zweryfikowany zakup
Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
19-03-2022 o godz 06:38 przez: i.am. karolina | Zweryfikowany zakup
Przyjemne wprowadzenie do twórczości Herberta. Ilustracje idealnie oddają klimat danej sceny, a niektóre zaskoczyły mnie swoim wyglądem (prezentacja czerwia wygląda świetnie). Nie mogę doczekać się następnych tomów oraz współczesnych ekranizacji hitowej "Diuny". Polecam z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-09-2023 o godz 08:29 przez: Monika | Zweryfikowany zakup
Cóż można napisać i Diunie? Tylko tyle, że następną część również kupiłam . Książki rozwijały wyobraźnię, jednak przyjemnie jest popatrzeć na grafiki i to jak inni mogą interpretować historię rodu Attrydów. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
29-12-2021 o godz 10:29 przez: Michalina | Zweryfikowany zakup
Dobre, przystępne wprowadzenie do uniwersum Herberta. Graficznie świetnie, kreska bardzo przypadła mi do gustu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-06-2021 o godz 05:53 przez: Kaja | Zweryfikowany zakup
Piękne rysunki, świetne wydanie, jest to doskonała pozycja, by zachęcić kogoś do sięgnięcia po książki "Diuna".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
19-10-2023 o godz 22:46 przez: Małgo | Zweryfikowany zakup
Jedna z książek do ktorych sie wraca: komiks piękny, nastrojowy, dokladnie tak sobie wyobrażałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
11-09-2021 o godz 14:46 przez: Jerzy | Zweryfikowany zakup
Dobre, ale do obrazków ciężko się przyzwyczaić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
13-06-2021 o godz 08:40 przez: martika71
Myślę, że nikt z obecnych nie obrazi się ani nie będzie miał nic przeciwko, jeśli nazwę "Diunę" Franka Herberta niezaprzeczalnym klasykiem science-fiction. Książka wydana w 1965 roku odniosła olbrzymi sukces komercyjny, zdobywając wiele nagród, m.in. Hugo i Nebula. Ponadto opublikowano ją w ponad 20 milionach egzemplarzy. A ja, jako ogromna fanka fantastyki, ze wstydem muszę przyznać, że książki nie przeczytałam... Czemu? Nie mam bladego pojęcia, szczerze mówiąc. Kompletnie nie czułam chęci ani takiego typowego przyciągania, jakie czasami nawiąże się między czytelnikiem a powieścią tuż przed sięgnięciem. Plułam sobie wielokrotnie w brodę, ale na szczęście z odsieczą przyszło mi Wydawnictwo Rebis i ich polski przekład "Diuny" w postaci powieści graficznej. Nie zastanawiałam się nawet sekundy, sięgając po księgę I stworzoną przez syna Franka, Briana Herberta oraz Kevina J. Andersona. Tytułową Diuną jest planeta (zwana również Arrakis) istniejąca we wszechświecie z uniwersum Diuny, na której znajdują się złoża melanżu, czyli substancji umożliwiającej jasnowidzenie, jakie pomaga podczas podróży kosmicznych, oraz przedłużającej życie. Arrakis zostaje oddana w lenno rodowi Atrydów - królowi Leto I Atryda, jego konkubinie Jessice oraz ich synowi Paulowi. Wkrótce po przybyciu na planetę robiącej aktualnie za nowy dom rodu dochodzi do kilku wypadków/ataków, a tym samym do ujawnienia, że w pałacu przebywa zdrajca i najprawdopodobniej jest on kimś z bliższych osób kręcących się wokół władcy i jego rodziny. Poza poszukiwaniem szpiega Leto I Artyda zajęty jest wdrażaniem się w nowe życie, poznawaniem zwyczajów rodowitych mieszkańców Diuny czy atakami czerwi pustynnych (potwory żyjące na pustyni i często uniemożliwiające wydobywanie melanżu). Paula z kolei nawiedzają dziwne, zaskakująco prorocze sny, przez co momentami traci poczucie rzeczywistości. W międzyczasie na innej planecie ród Harkonnenów na czele z Vladimirem Harkonnenem planuje atak na Arrakis w celu zdobycia władzy oraz pieniędzy, jakie daje zbieranie melanżu. Czy zdrajcy uda się doprowadzić swój okrutny plan do końca? Co z Paulem, który mimo swojego nastoletniego wieku musi wskutek kilku wydarzeń szybko dorosnąć? A Lady Jessica - jaki wpływ wywrze jej wychowanie przez zgromadzenie Bene Gesserit (żeński zakon)? "Diuna, księga I" w postaci powieści graficznej była strzałem w dziesiątkę. Niesamowicie klimatyczne ilustracje oraz szybka akcja bez zbędnych opisów sprawiła, że fabułę dosłownie pochłonęłam na raz. Parę godzin to czas wystarczający na przeczytanie komiksu, wliczając w to kilkuminutowe przerwy na zachwyty nad dobraniem kolorów, kreską czy trafnymi, dosadnymi dialogami między bohaterami. Niesamowicie cieszę się, że pierwszy kontakt z "Diuną" miałam właśnie poprzez powieść graficzną. Myślę, że czytanie książki z 1965 roku byłoby dla mnie ciężką przeprawą, zwłaszcza jeśli pojawiałoby się tam dużo opisów planet, zwyczajów czy typowo politycznych knowań. Oczywiście, moje założenia mogą być całkowicie błędne, ale na razie zamierzam dokończyć przygodę z "Diuną" właśnie w postaci komiksu. Dopiero wtedy ewentualnie sięgnę po pierwotną wersję, czyli książkę. "Księgę pierwszą Diuny" w postaci powieści graficznej serdecznie polecam. Osoby, które nie przepadają za wyraźną ekspozycją w fantastyce, za dosadnymi opisami przedstawionego świata konkretnego uniwersum albo za wyjaśnieniami i zawiłościami dotyczącymi relacji między bohaterami, religii, technologii czy polityki, będą zachwycone treściwą, pełną akcji i kolorów przygodą. Komiks powinien również trafić na czytelniczą listę fanów cyklu "Kronik Diuny" - wszak czyż nie cudownie byłoby zanurzyć się po raz kolejny w ulubionej przygodzie, lecz w odmiennej adaptacji/postaci? :)
Czy ta recenzja była przydatna? 2 2
5/5
30-07-2021 o godz 10:01 przez: Radosław
POPKULTUROWY KOCIOŁEK: Osobą odpowiedzialną za komiksową adaptację klasyki jest Brian Herbert (syn autora). To właśnie on do spółki z Kevinem J. Andersonem postarał się przenieść skomplikowaną i mocno wciągającą historię sci-fi do realiów komiksowych. Założeniem twórców było stworzenie dzieła, które w najlepszy i jak najdokładniejszy sposób odda klimat i założenia oryginału. Już na samym wstępie recenzji można napisać, że plan ten został zrealizowany. Stworzona przez nich powieść graficzna powinna więc zachwycić nie tylko fanów książki, ale również mocno zainteresować nią nowych potencjalnych odbiorców. Księga pierwsza jest zaledwie krótkim wprowadzeniem do skomplikowanego świata stworzonego przez Herberta. Mamy tutaj okazję zobaczyć sam początek powieści, w której to ród Atrydów bierze w posiadanie pustynną planetę Arrakis. Czytelnikowi zostają również przybliżone inne ważne dla opowieści postacie. Nie obyło się tu również bez zarysowania całej masy spisków i intryg, będących istotnymi elementami historii. Twórcy, skupiając się na odpowiednim zaprezentowaniu świata i postaci, musieli najmocniejszy nacisk (tak jak w oryginale) położyć na dialogi i opisy. Nie są one oczywiście tak mocno rozbudowane jak w książce. Jednak biorąc pod uwagę ograniczoną ilość miejsca, moim zdaniem i tak wykonali oni kawał solidnej pracy. Jeśli ktoś nie miał nigdy wcześniej do czynienia z oryginałem, musi jednak przygotować się na to, że nie znajdzie tutaj pełnych akcji scen rodem z kasowych produkcji sci-fi. Na pewno nie oznacza to jednak, że album nie potrafi przyciągnąć czytelnika i mocno go zaintrygować. Jest to głównie możliwe dzięki idealnemu połączeniu słowa pisanego i grafiki. Herbert i Anderson doskonale wiedzą, kiedy należy zaserwować odbiorcy bardziej rozbudowany opis czy dłuższy dialog, a kiedy pozostawić poprowadzenie historii do przodu świetnym rysunkom. Siła albumu tkwi właśnie w ekscytującej i zachwycającej oprawie graficznej. Raul Allen i Patricia Martin wspólnymi siłami stworzyli podstawy do prezentacji pięknego, rozległego i mocno skomplikowanego świata. Ich odmienne style doskonale ze sobą współgrają (momentami się wręcz uzupełniając), aby jak najlepiej ożywić książkowe uniwersum. Zachwycają tutaj zarówno projekty postaci, jak i skąpane w czerwieni kadry ukazujące surowość Arrakis. W moim prywatnym rankingu adaptacji „klasyki” komiks ląduje na trzecim miejscu zaraz za genialnym filmem (z 1984 roku). Diuna Powieść graficzna księga 1 jest bowiem naprawdę dobrym początkiem komiksowej serii, która powinna zaciekawić szeroki grono odbiorców. Szkoda tylko, że na część drugą musimy czekać do przyszłego roku.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
05-06-2021 o godz 06:53 przez: Wkp
NA PUSTYNNEJ PLANECIE Na fali zainteresowania najnowszą filmową adaptacją „Diuny”, nie tylko powieść doczekała się nowych wydań, ale także i doczekaliśmy się zapowiadanej od pewnego czasu nowej adaptacji komiksowej. I jest to całkiem udana adaptacja. Owszem, utrzymana w klimacie i duchu współczesnych dziejących się w kosmosie komiksów (patrz. „Star Wars”), ale całkiem przyjemna i dobrze oddająca ducha pierwowzoru, uwspółcześnionego i dostosowanego wizją do oczekiwań i wyobraźni obecnego odbiorcy. Tytułowa Diuna, czy jak kto woli Arrakis, to planeta, na której znajdują się złoża przedłużającego życie i umożliwiającego jasnowidzenie melanżu. Tak się składa, że glob trafia we władanie rodu Atrydów. Ci jednak nie mają pojęcia, co czeka na nich już wkrótce. I jak pełne przygód i niebezpieczeństw będzie to, co nadchodzi… To nie jest pierwsza komiksowa adaptacja „Diuny”. W latach 80. XX wieku scenarzysta Ralph Macchio i wybitny rysownik, a zarazem daleki potomek Henryka Sienkiewicza, Bill Sienkiewicz na papier przenieśli film Davida Lyncha nakręcony na podstawie dzieła życia Herberta. Teraz jednak w końcu doczekaliśmy się adaptacji powieści. A raczej pierwszego z trzech tomów przenoszących kultowe dzieło Franka Herberta na graficzny grunt. I robi to w niezłym, a momentami także naprawdę dobrym stylu. Za wydaną po raz pierwszy w 1965 roku powieścią Herberta nie przepadam jakoś szczególnie, mimo jej statusu. Nie lubię też filmowej adaptacji z 1984 roku, chociaż filmy odpowiedzialnego za nią Davida Lyncha uwielbiam tak samo, jak kino nowej przygody, do którego śmiało można je zaliczyć. Mimo to oba twory uważam za klasykę, którą poznać warto. Dla tych, którzy nie strawili więc pierwowzoru, powieść graficzna to dobre rozwiązanie. Tym bardziej, że dzieło to napisane przez syna Franka, Briana Herberta oraz Kevina J. Andersona, który pomagał mu nad rozwijaniem uniwersum po śmierci ojca, to całkiem udany komiks. Jest tu właściwie wszystko to, co w komiksie SF znaleźć się powinno: widowiskowe sceny, popisy wyobraźni, dużo kosmicznych scenerii, zagrożenie, akcję, przygody, komentarz polityczno-społeczny, nieco filozofowania… Choć dzieło stara się wiernie przenieść pierw ozór na strony, robi to sposób lekki i szybki w odbiorze. Jeśli natomiast chodzi o grafiki, rysunki tu są stricte współczesne, pełne komputerowych fajerwerków, czystej, dość cartoonowej, ale niepozbawionej detali kreski i prostoty, podanych w sposób przyjemny dla oka i dobrze pasujący do całości. Poniekąd na deser mamy dobre wydanie w twardej oprawie i okładkę stworzoną przez Billa Sienkiewicza.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
19-10-2022 o godz 07:29 przez: Karolina Dubis
Jakiś czas temu postanowiłam, że zrealizuję listę 100 książek, które wg BBC trzeba przeczytać w życiu… i choć chwilowo plan porzuciłam, nie znaczy to, że do niego nie wrócę. Ostatnią książką, którą zaczęłam czytać, z racji narzuconego sobie wyzwania, była „Diuna” Franka Herberta. Niestety nie ukończyłam lektury, ledwie po jej rozpoczęciu zniechęciłam się do dalszej lektury. Dlaczego? Nie dlatego, że książka jest zła. W końcu to arcydzieło literatury sci-fi. Po prostu z tego typu twórczością jest mi nie po drodze. Niezależnie od tego, ile razy próbuję, zawsze polegam. Pomyślałam jednak, że muszę poznać tę historię, mimo wszystko, a powieść graficzna wydaje się łatwiejsza w odbiorze. O czym, pokrótce, jest książka? Ród Atrydów planuje przejęcie władzy nad pustynną planetą Arrakis. Słynie ona z niedostatków wody oraz zapasów drogocennej przyprawy – melanżu. Harkonnenowie, którym odebrano władzę, planują zemstę na księciu Leto, Lady Jessice i ich synu Paulu. Chłopiec pod wieloma względami jest wyjątkowy i sam nie zna jeszcze swojego przeznaczenia. Historia skupia się zarówno na zawiłościach politycznych na planetach, jak i zagadnieniach ekologii i technologii, a także po troszkę religii. Przede wszystkim dotyka jednak interakcji między ludźmi i ich emocji. Księga pierwsza to dopiero wstęp do dalszych wydarzeń. Powieść graficzna rzeczywiście okazała się, może nie strzałem w dziesiątkę, ale trafionym pomysłem. W powieściach sci – fi zawsze odstrasza mnie ilość nowych nazw, nie do końca wyjaśnionych pojęć i zawiłości, których trzeba uczyć się podczas czytania i samemu domyślać ich znaczenia. Sprawia to, że podczas lektury często wątpię w swoje zdolności poznawcze. Przez to, że akcja, z racji formy powieści płynie szybciej, łatwiejsze było dla mnie zrozumienie fabuły. Możliwe, że dzięki temu za jakiś czas znów podejmę próbę przeczytania oryginalnej powieści. Pomimo tego, że „Diuna” nie wpisuje się w mój gust czytelniczy, mam poczucie, że powinnam ją znać. W końcu to jedna z najważniejszych współczesnych powieści. Nie jestem ekspertem od „kreski”, więc nie potrafię ocenić walorów graficznych tego wydania. Z mojego punktu widzenia rysunki były przyjemne dla oka, choć nie do końca zapadające w pamięć, czy wyróżniające się spośród innych. Przede mną jeszcze zeszłoroczna ekranizacja – oglądaliście? Jesteście fanami sci-fi? Czy podobnie do mnie, raczej omijacie ten gatunek?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
29-07-2021 o godz 08:55 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Jakich brakuje nam zmysłów, że nie widzimy i nie słyszymy innego świata, który nas otacza?" "Kroniki Diuny" to mój ulubiony cykl, kwintesencja wysokiej lotów fantastyki, rozrywka, do której powracam wielokrotnie, za każdym razem odnajduję coś szczególnego. Dlatego chętnie sięgnęłam po inny wymiar tej przygody, powieść graficzną. Wrażenia jak najbardziej pozytywne, fantastycznie udało się wiernie przełożyć esencję "Diuny" do otoczki oplatającej oprawę graficzną, wyciągnąć najbardziej istotne szczegóły i przesłania, sprawić, by ożyły w nowym świetle. Duch pierwowzoru na wskroś przenika publikację, a to dla miłośnika pełnej wersji historii jak najbardziej pożądany efekt. Osoby, które jeszcze nie czytały pierwowzoru mogą początkowo czuć się oszołomione ilością nazw i detali, jednak szybko wnikną w opowieść. Atmosfera płynnie prowadziła po kolejnych fragmentach. Odpowiadało mi zachowanie szczególnego pustynnego charakteru Arrakis, planety wypełnionej niewyobrażalnie bogatymi złożami melanżu, o którą walczy świat, oświetlonej dwoma księżycami, szarpanej ogromnej mocy huraganami, z ukrytym w piaskach życiem gigantycznych czerwi. Ilustracje znakomicie przedstawiły jej obraz, ale i perspektywę podróży po bezkresnej galaktyce. Również klimat relacji między postaciami, tajemniczość fremeńskich plemion, rodząca się misja wynikająca z przepowiedni, legenda objawiającego się wodza, zostały starannie oddane. Bardzo cieszyło, że migawki z mojej wyobraźni pokrywały się w szkicach bohaterów, scen i miejsc. Rysy twarzy postaci dość surowe i pełne ekspresji, co zaskakująco mnie przekonywało. Klasyka w wydaniu powieści graficznej rewelacyjnie broni się przed upływem czasu. "Diuna" powstała pięćdziesiąt sześć lat temu, a wciąż zachwyca uniwersalnością. Frapująco wchodziłam w samą przygodę, walkę o władzę i przetrwanie, spiski i zdrady, sojusze i miłości. Zagłębiałam się w polityczne, religijne aspekty i ekologiczne przesłanki. Wielowymiarowość powieści urzekała, byłam pod wrażeniem, że i w komiksowej wersji. Poznawać ją można w dowolnym wieku, są jednak dwa warunki do spełnienia - trzeba kochać przygody i pozwolić ponieść się wyobraźni. Niecierpliwie wyczekiwać będę drugiej i trzeciej księgi. bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
10-06-2021 o godz 18:44 przez: Ewelina
Jest to moja pierwsza powieść graficzna, którą przeczytałam po piętnastu latach. W dzieciństwie uwielbiałam komiksy i nawet często je przerysowywałam chcąc się przekonać, czy sama nie umiałabym takiego zrobić. Tylko rysunek to jedno, a treść to drugie. Przyzna, że nie spodziewałam się tutaj tak dobrych i pięknie przedstawionych obrazków. To właśnie one swoim stylem, czy też barwami ukazują nam jaka będzie intonacja wypowiedzi bohaterów. Nie pisząc o tym gdzie się znajdują, my zerkając na ilustrację, możemy niemal wszystko z niej wywnioskować, np. czy ktoś wchodzi, czy wychodzi, gdzie się znajduje, czy akcja przebiega w gwarze wybuchów, a jeśli tak, to w jak dużej skali. Dialogi są tu bardzo krótkie i rzadko w niech jest rodzaj pytający, bardziej wszystko opiewa stwierdzenie faktu. Dlatego takim ogromnym plusem są właśnie ilustracje. Patrząc na nie, nie potrzeba nam opisu wyglądu, a nawet wspomnienie o kimś jest ugoszczone ukazaniem jego sylwetki. Czy jest ciekawa? No oczywiście! Tu o wszystkim czytamy konkretnie. Nikt nie zastanawia się nad pogodą, czy sumieniem, bądź myślami. Tu ma się po prostu dziać. Nawet ja sama przyłapałam się na tym, że nie zastanawiam się co się wydarzy, bo jest mi to nie potrzebne. Nawet choćbym chciała, to i tak nie przewidziałabym akcji, bo co rusz mamy nowy zwrot. Wciąż coś lub ktoś się pojawia, a my widząc jego sylwetkę znamy obecne zamiary z jakimi się pojawił. Przede wszystkim jest to opowieść fantastyczna, która dzieje się w dalekiej przyszłości, gdzie za nic nie chciałabym się znaleźć. Bohaterzy umiejscowieni są w międzygwiezdnym społeczeństwie. Tytułowa Diuna jest tu planetą, na której znajduje się bardzo cenny surowiec. Jak zwykle spotkamy śmiałków, którzy będą chcieli ją przejąc i wcale im się nie dziwiłam dlaczego. Jednak czym im się to uda? Czy tak naprawdę tylko o to chodzi w tej książce? Przygotujcie się na wielowątkową opowieść, która będzie troszkę skakała po wydarzeniach. Tutaj nawet bohaterzy nie mają pojęcia kim są:-) A gdy się już dowiedzą... Delikatnie mówiąc, nie będą z tego zadowoleni...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

O autorach:

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego