Zawierucha. Fajerwerki (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (4): Cena:

Sprzedaje empik.com : 31,78 zł

31,78 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

1918 rok. Wielka Wojna nareszcie zbliża się ku końcowi. 

Rosja, po rewolucji październikowej rządzona przez bolszewików, podpisuje wiosną traktat pokojowy w Brześciu i ostatecznie wycofuje się z walk. Niemcy, wciąż okupujący ziemie dawnego Królestwa Polskiego, przerzucają dzięki temu ogromne siły na zachód. Austro-Węgry odnoszą sukcesy na froncie włoskim. Państwa centralne wydają się być o krok od zwycięstwa.  

Stanisław, który jako oficer Legionów odmawia złożenia przysięgi na wierność cesarzowi Wilhelmowi, zostaje internowany w Beniaminowie. Pola odwiedza go regularnie i coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że nigdy nie zdobędzie jego wzajemności. Zofia po długich miesiącach oczekiwania zaczyna tracić nadzieję na powrót Witolda. Nieszczęśliwa i zdezorientowana, próbuje ułożyć sobie życie bez niego. Klara postanawia definitywnie rozstać się z Marcinem, ale złośliwy los szykuje dla niej niespodziankę. Julia stara się sfinalizować rozwód. 

Sytuacja polityczna w Europie zmienia się nieustannie, a Polacy wykorzystują każdą okazję, która może przybliżyć ich do odzyskania niepodległości. Na Mazowsze dociera hiszpanka. 

Czy Zofia zdoła poznać wszystkie tajemnice swojego męża? Jaka przyszłość czeka Polę? Czy Julii i Józefowi pisane jest wspólne życie? Kogo naprawdę kocha Stanisław? I czy rodzina Kellerów zdoła przetrwać pandemię w komplecie?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1463417211
Tytuł: Zawierucha. Fajerwerki
Autor: Żmiejewska Ida
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 384
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-05-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 200 x 30 x 140
Indeks: 59804260
średnia 5
5
9
4
0
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
3 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
20-05-2024 o godz 20:10 przez: CzytAska
Nareszcie! Po stanowczo zbyt długim oczekiwaniu, wreszcie dostałam finałowy tom cyklu „Zawierucha” Idy Żmiejewskiej, pt. „Fajerwerki”. I całkowicie bez szacunku dla kilkumiesięcznej pracy autorki połknęłam w dwa dni. Takie życie autora i zachłannego czytelnika. I oczywiście muszę się z Wami podzielić ogromem wrażeń, jakie wywołała we mnie ta lektura. Po pierwsze, zgodnie ze swoim zwyczajem, autorka przepięknie opowiada nam historię. Te wątki nieuwypuklane w szkolnych podręcznikach, nie wskazywane jako niezbędne do zapamiętania do klasówek. Opowiada nam po prostu, jak się żyło w czasach, w których żyją jej bohaterowie. I przedstawia nam ich codzienność i obyczajowość, nie pomijając tła, w którym to zwykłe życie ma miejsce. Ale i nie brakuje opisanej przystępnie wielkiej historii, która dzięki takim zabiegom i takim właśnie książkom, zostaje w głowie. Cały cykl ma tytuły powiązane z ogniem, i jak w każdym tomie tytuł ma związek z zawartością. „Fajerwerki” oznaczają zatem, że będzie się działo! I dzieje się! Ostatni rok wojny oznacza zarówno zmęczenie najeźdźców, ich wzajemne ostatnie przepychanki i odgrażania. Wielkie nadzieje wszystkich, ale i wielką biedę i głód, po tylu latach wyniszczania i grabienia. Polacy nieustająco szarpani nadzieją na odzyskanie niepodległości, na własne państwo i swoje rządy, ulegają rozmaitym namowom to jednych, to drugich. Który wybór właściwy? Przecież wiadomo, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy różne zdania i oceny. A gdy jeszcze świeżo zabory w głowie? I to czuć w tej książce. Parcie do wolności, chwytanie się tych nadziei i rozdarcie - co robić? Fajerwerki w tej sferze oznaczają wiele ważnych wydarzeń, czasem niosących sprzeczne emocje ale w finale docierających do najważniejszego w 1918 roku. Do niepodległości. A że ta radość inaczej wyglądała wtedy, w oczach zwykłych ludzi, niż dziś na patetycznych akademiach i we wzniosłych przemowach. Cóż, taki urok płynącego czasu i historii. Kobiety z rodziny Kellerów też szarpane wydarzeniami życiowymi, nieustająco czegoś poszukują, o coś walczą, za czymś, za kimś tęsknią. Ciotka Klara, feministka czy jednak konserwatywnie osadzona stara panna? Wyciągnie rękę po swoje szczęście czy pozostanie w sferze wiecznego „nie wypada”? Jakie fajerwerki wybuchną w jej życiu? Zofia, która po powrocie do Warszawy, czuje się zagubiona i czasem wręcz porzucona przez ukochanego Witolda. Nieustająco próbująca odgadnąć przyczynę jego pozostania w Rosji. Co mogło być ważniejszego od ich wspólnego szczęścia. Czy Witold wróci? A może pojawi się chętny, aby go zastąpić? Czy fajerwerki rozbłysną szczęściem dla Zosi? Julia walczy zaciekle o swoją indywidualność, o prawo do decydowania o sobie, o prawo do niezbędnej w ich rodzinnej sytuacji pracy, o prawo do szczęścia. Czy uda jej się zobaczyć kolorowe światełka na prywatnym niebie? Pola, najmłodsza z sióstr, poszukuje szczęścia nieśmiało i po cichu. Nie wierzy w siebie, nie wierzy, że to oczym marzy, może się ziścić. Boi się. Trzymamy kciuki za cichutką Polę, prawda? No i głowa tej rodziny, babcia Adela. Czy i ją jeszcze może spotkać coś nieoczekiwanego, co sprawi jej i tylko jej radość? Bo przecież ona nieustająco drży o funkcjonowanie rodziny, o swoją zbyt ułożoną córkę, o swoje, tak różnorodne wnuczki, o to by ich przyszłość poukładała się jak najlepiej? Jakie fajerwerki może los przynieść tej cudownej starszej pani? Fajerwerkiem z pewnością będzie wreszcie rozwiązanie zagadki bankructwa i samobójstwa Maksymiliana Kellera, na które to czekamy od pierwszego tomu, od sierpnia 1914 roku. Doczekaliśmy się! Wiadomo, co, kto i dlaczego! Nic Wam nie zdradzę - musicie przeczytać sami. Jest fajerwerk w tej materii, a jakże. Autorka sama mówi, że lubi pisać porządnych mężczyzn. I takich porządnych mężczyzn mamy w „Zawierusze” wielu. W tym tomie fajerwerkami w ich wydaniu będą wychodzące na jaw ich starannie skrywane tajemnice i wstydliwe wspomnienia. Jak to się skończy? Przede wszystkim, czy Staś, Józef, Marcin, Witold szczęśliwie wrócą do domów? Czy poukłada się im z wybrankami, czy wojna porozdziela ich definitywnie? Czytajcie, czytajcie. Jest też w cyklu jeden meżczyzna, którego czytelniczki nie lubią, ba! nie znoszą! Tak, tak moje drogie, Andrzejek i jego fajerwerki się tu pojawią! Czy Julia się z nim pogodzi czy rozejdzie? Czy na wielokrotne prośby zarówno moje, jak i wielu innych czytelniczek Autorka, która sama mówi „nic tak nie ożywia akcji, jak porządny trup”, zakończy efektownie ten właśnie wątek definitywnie? I jak? Dalszy ciąg recenzji na www.czytaska.pl zapraszam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-05-2024 o godz 19:45 przez: NIEnaczytana
Coś się kończy, coś się zaczyna… Dzieci dorastają i wyfruwają z gniazda. Wystarczająco silne, by wzlecieć samodzielnie w przestworza. Choć na ich barkach wciąż wiele trosk, mają odwagę, by ruszyć do przodu, by uwić swoje własne miejsce na ziemi, mając cały czas na uwadze, że obok jest rodzina. A ta, chociaż poraniona przez bolesne wydarzenia, wciąż silna, stanowi i stanowić będzie największą opokę dla każdego z „piskląt”… Mówi się, że nieważne jak się zaczyna, ale jak się kończy. A Ida Żmiejewska, mimo rewelacyjnych poprzednich tomów, kończy w iście mistrzowskim stylu swoją, i naszą, przygodę z serią „Zawierucha”, serwując nam emocjonalne fajerwerki i narażając tym samym serce czytelnika na wiele eksplozji. A to dlatego, że w ostatniej części dzieje się chyba najwięcej, a my z drżąc z niepewności, śledzimy z zapartym tchem rozwój wydarzeń. Jeśli miałabym wybrać finał serii, który w ostatnim czasie był dla mnie najlepszy, to z całą pewnością wybrałabym właśnie „Fajerwerki”. Tak się pisze zakończenie, proszę Państwa! Autorka wrzuca nas w wir fabuły, kreśląc rozwiązanie wszystkich wątków, zwłaszcza tych, na których rozwikłanie musieliśmy czekać od pierwszego tomu. Bo wreszcie dowiadujemy się, kto stał za tym, co spotkało ojca Kellerówien i jest to nie lada zaskoczenie. A przynajmniej było nim dla mnie. Ostatni tom serii jest świetną klamrą, która spina całą opowieść o tych wyjątkowych kobietach. Siostrach, które wiele przeszły, ale mimo przeciwności losu, wychodziły obronną ręką z wielu opresji. Choć już nie takie same, bardziej doświadczone, z wyraźnymi bliznami na sercu i duszy, wciąż niczym taran parły do przodu. Nie byłoby to jednak możliwe, gdyby nie ciotka i przede wszystkim babka. A ta ostatnia stanowi najmocniejszy fundament i spoiwo, które scalało rodzinę nawet w najtrudniejszych momentach. Dlatego bardzo liczyłam, że jeśli nie wszystkie, to choć część z bohaterek doczeka się happy endu. Lektura tej książki dostarczyła mi wielu emocji. Były momenty, kiedy zauważałam u siebie wypieki na twarzy, zaciśnięte w pięści dłonie, jakby gotowe do walki, albo… żeby komuś po prostu „przyłożyć”. A wierzcie mi, że choć w książce Idy Żmiejewskiej jest wiele porządnych postaci, w tym męskich, to w każdym „stadzie” znajdzie się i czarna owca, którą należy pogonić. Nie powiem, był moment, w którym autorka złamała mi serce, ale z drugiej strony, gdyby odmalowała w finałowej części wyłącznie sielankę, to po pierwsze, nie byłaby sobą, a po drugie, zakończenie nie byłoby tak emocjonalne i wiarygodne. Nie sposób w tym miejscu nie docenić warstwy historycznej powieści, która nienachalnie wpleciona w rzeczywistość bohaterek, zdaje się niedostrzegalna. Ale ona jest i z jednej strony, determinuje codzienność postaci, wszak autorka doskonale opisuje ich losy na tle ważnych dla Polski wydarzeń, a z drugiej, trochę udzielają nam się ich emocje, zwłaszcza te związane z upragnioną niepodległością, która w końcu nadchodzi. Choć żal, że nie każdy mógł jej doczekać… Podsumowując: Doskonałe zakończenie, które, choć zastaje czytelnika ze złamanym sercem i żalem, że to już koniec, jednocześnie rekompensuje mu wszystko. Pisałam to przy poprzednich tomach, ale powtórzę też i teraz, że to jednak z najlepszych sag rodzinnych z historią w tle, jakie przyszło mi przeczytać w ostatnim czasie. Dlatego kto nie zna, niech nadrabia. Na moją odpowiedzialność — podziękujecie mi później. Jestem przekonana, że dacie się porwać tej fascynującej opowieści, świetnie skrojonej, jeszcze lepiej napisanej i pełnej emocji, z kumulacją zwłaszcza w finałowym tomie. No i pokochacie bohaterów, no może nie wszystkich, ale wierzę, że będziecie kibicować tym wyjątkowym, silnym kobietom, które wiele przeszły, by zaznać szczęścia. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2024 o godz 16:12 przez: Magdalena Byra-Kuśmierz
„Balbina popatrzyła kolejno na wszystkie panie oraz pannę Polę i pomyślała sobie, że te dziewczyny są jak pisklaki, co to siedzą pod dachem kamienicy. Starsza pani chowała je po śmierci matki, przeprowadziła przez najgorszą zawieruchę, nauczyła życia i fruwania. A one teraz całkiem wylecą z gniazda prosto w świat.” . „Fajerwerki” autorstwa Idy Żmijewskiej to finałowy, piąty tom sagi Zawierucha. . Ciężko mi pisać o kontynuacji losów bohaterów, bo nie chciałabym za dużo zdradzać co do fabuły tym, przed którymi jest jeszcze lektura, dlatego przejdę od razu do swojej opinii. . W tej części wreszcie zostaną odkryte wszystkie karty. Poznamy długo skrywane tajemnice i najmroczniejsze sekrety bohaterów. Razem z nimi będziemy przeżywać wzloty i upadki, szczęśliwe zakończenia, ale też i te mniej. . Gdybym miała tylko w kilku słowach podsumować całą tę historię, to napisałabym, że jest genialna! Z każdym kolejnym tomem wciągałam się w nią coraz bardziej. Chciałam poznać zakończenie, rozwikłać wszystkie zagadki. . Po mistrzowsku skonstruowana fabuła, brak stagnacji, wierne odwzorowanie historii - okres I wojny światowej, wątki miłosne, jak i kryminalne, a do tego rodzinne sekrety - czyli wszystko to, co lubię najbardziej! Duży realizm przedstawionych zdarzeń - gdy była taka potrzeba, niektóre postaci zostawały uśmiercane. Do tego fikcyjni bohaterowie przeplatani z tymi znanymi z kart historii i coś, co już wiem - nawiązanie do kultowej „Warszawianki” Autorki! (którą zamierzam nadrobić w całości)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Matka roku
4.5/5
25,13 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Rok Szczura
4.3/5
28,43 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego