Polowanie na czas (okładka  miękka, wyd. 09.2023)

Fantastycznie się czyta

Super

„Być człowiekiem oznacza być inżynierem.” Billy Vaughn Koen Bardzo lubię sięgać po książki Jefferiego Deavera, dostarczają ekscytujących wrażeń czytelniczych, znakomicie krążą wokół kryminalnych wątków, lecz koncentrują się na wartkiej sensacji, prowadzonej z wyczuciem i zrozumieniem potrzeb odbiorcy. Stworzyłam już dość długą listę tytułów przedstawionych na Bookendorfinie: z kluczową postacią Lincoln Rhyme ("Kolekcjoner kości", "Tańczący trumniarz", "Puste krzesło", "Kamienna małpa", "Dwunasta karta", "Pocałunek stali", "Pogrzebani", "Szlif"), "Panika" z udziałem Kathryn Dance. Wcześniej miałam okazję poznać pierwszy tom serii o Colterze Shawie „Gra w nigdy”, który mocno pozytywnie wspominam. Czwarta odsłona „Polowanie na czas” jeszcze bardziej mi się spodobała. Poszukiwałam mocnej sensacji i ją otrzymałam, niecierpliwie pochłaniałam kolejne strony, w porywającej formie spędziłam wieczór czytelniczy. Oczywiście, drobne skazy pojawiły się w powieści, ale to już bardziej indywidualny odbiór i postrzeganie niż poważne zarzuty. Wystawiłam piątkę, gdyż zwrot akcji, jaki zafundował Deaver w scenariuszu zdarzeń zupełnie wymknął się spod skrzydeł słusznych podejrzeń i właściwych interpretacji czynionych przeze mnie. W niektórych aspektach wyjaśnień czułam naciąganie, ale roztaczało przyciągający urok. Jeffery Deaver bazował na sprawdzonych schematach pomysłu na fabułę. Niesprawiedliwość i niebezpieczeństwo ściśle były ze sobą powiązane, podobnie jak zemsta i pościg, czy ucieczka i ostra walka o przetrwanie. Nastolatka zachowywała się zgodnie z oczekiwaniami, niedojrzale emocjonalnie i z tendencją do beztroskich błędów. Czasem incydenty wkraczały w tryb lekkiej absurdalności, jak wydarzenia w domu leśnym, osobliwy zbieg okoliczności nieoczekiwanego ratunku, uproszczona forma przydzielania postaciom barw dobra i zła. Pisarz fantastycznie radził sobie z roszadą bohaterów, licznym gronem reprezentantów, przypisaniem tajemnic i sekretów. Dzięki temu tworzył rozbudowane i wielowątkowe ludzkie intrygi, które atrakcyjnie poznawałam. Colter Shaw, trzydziestoletni prywatny detektyw, łowca nagród, specjalista od zadań specjalnych, poszukiwacz zaginionych osób. Nie był zimnym i bezlitosnym myśliwym lokalizującym ludzi za pieniądze. Kierował się własnym kodeksem etycznym dopuszczającym alternatywy działania, w tym współczucie i litość. Na początku czwartego tomu zajmował się zlokalizowaniem zdrajcy w firmie projektującej innowacyjną energetykę jądrową, szybko też został zwerbowany przez szefa spółki do odnalezienia głównej inżynier nuklearnej. Mąż Allison Parker, Jon Merritt, odznaczony i popularny były detektyw, wyszedł właśnie z więzienia i próbował odnaleźć kobietę, by zemścić się za złożone zeznania o psychicznym i fizycznym znęcaniu się. Rozpoczęła się bezwzględna rozgrywka. Karty prawdy i kłamstwa, winy i kary, manipulacji i faktów, gwałtownie mieszały się w kotle presji i czasu.

Jeffery Deaver jest jednym z tych autorów, którego książek mamy całe mnóstwo. Co ciekawe, są to serie, które naprawdę nie ciągną się niczym tasiemce serialowe, tylko z chęcią sięga się po kolejne części. I jedną z nich jest właśnie seria z Colter'em Shaw'em w roli głównej, a "Polowanie na czas" to już czwarty tom. W tym miejscu warto zaznaczyć, że czytanie w tym przypadki w odpowiedniej kolejności jest dość kluczowe, choć przypuszczam, że jak ktoś zacznie od środka i będzie resztę nadrabiać, to się nie pogubi. Pewna kobieta i jej córka robią "puf!". Nie wiadomo dlaczego, ale pracodawca Alisson, głównej bohaterki domyśla się, że grozi im niebezpieczeństwo i zatrudnia Shaw do odnalezienia ich. Z poprzednich tomów wiemy już, że facet jest w tej kwestii geniuszem i potrafi znaleźć osoby, które nie chcą być znalezione, a Alisson świetnie zaciera za sobą ślady. Wychodzi na jaw powód tej ucieczki. Otóż, z więzienia wyszedł były mąż kobiety i obie je ściga. A oprócz tego na ogonie siedzi im dwóch płatnych zabójców. O co w tym wszystkim chodzi i czy kobiecie i jej nastoletniej córce uda się przeżyć? Deaver po raz kolejny stworzył książkę, która ociera się o kryminał, sensację, a nawet nieco o dreszczowiec. to mieszanka wybuchowa i czyta się ją w pełnym napięciu, bardzo szybko, a przy tym nie da się od niej oderwać. Choć znam jego powieści i to nie tylko tę o Shaw, ale także tę bardziej brutalną z Rhyme'm w roli głównej, to zdecydowanie ta jest lepsza. Z każdym kolejnym tomem widać, że autor coraz bardziej się w te historie angażuje i tworzy coraz ciekawsze i bardziej zawiłe zagadki do rozwiązania. Tu nie chodzi tylko o wątek kryminalny, bo napawa czytelnika poczuciem ogromnego zaciekawienia na temat każdego z bohaterów, powodów jakie nimi kierują i tego, czy pop prostu przetrwają to, co Deaver dla nich wymyślił. Shaw tym razem staje na wysokości zadania, bierze na siebie rozwiązanie zagadki i znalezienie kobiet, którym grozi niebezpieczeństwo, ale jedna z nich jest przekonana, że jest w stanie sama sobie poradzić. Czyżby? Bo Allison jest inżynierem, jest inteligentna i wie co robi, nie panikuje, ale czy właśnie strach przed byłym mężem jej nie pogrąży? No cóż, przynajmniej nie robi głupot, działa racjonalnie. Zdecydowanie ją polubiłam właśnie dlatego, że to umysł, który kalkuluje na chłodno, inżynier z krwi i kości. Gdyby zekranizować tę książkę, to mielibyśmy film pełen akcji, pościgów, szukania śladów i uciekania przez płatnymi zabójcami. Działo by się bardzo dużo, bardzo szybko, bo tak właśnie jest w fabule i myślę, że tylko czekać, aż faktycznie dostaniemy na tacy serial lub film z Shaw'em! To jedna z moich ulubionych serii, niezmiennie polecam, bo i tym razem się nie zawiodłam! Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem Prószyński i S-ka.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki na Polowanie na czas, której autorem jest Jeffery Deaver. Jest to już czwarta część przygód o Colterze Shaw. Tym razem łowca nagród zostaje wynajęty przez nieco ekscentrycznego szefa firmy produkującej technologie związane z reaktorami jądrowymi. Marty Harmon zleca Colterowi odnalezienie swojej pracownicy Allison Parker oraz jej nastoletniej córki Hannah. Wiele wskazuje na to, że kobiecie grozi potworne niebezpieczeństwo, a namierzenie jej będzie nie lada wyzwaniem nawet dla tak wytrawnego gracza jak Shaw. Łowca nagród stoczy prawdziwy pojedynek z czasem. Musi odnaleźć Allison i Hannah zanim zrobi to były mąż kobiety. Jon Merritt - ekspolicjant, który niedawno wyszedł z więzienia i chce dopaść byłą żonę i się na niej zemścić jest uzbrojony i ogarnięty furią. Tropem Parker i jej córki podążają jednak nie tylko Shaw i Merritt, ale także dwóch płatnych zabójców, którzy zdolni są do najgorszych zbrodni, a zabijanie zdaje się sprawiać im przyjemność. Czy Merritt z nimi współpracuje? Czy Colter zdoła odnaleźć i ochronić Allison i Hannah? Odpowiedzi czekają na kartach Polowania na czas. Wow! Ależ to były emocje. Jeffery Deaver stworzył fenomenalną powieść sensacyjną z bardzo dobrze poprowadzonym wątkiem kryminalnym. W tej książce nic nie jest takie, jakie się wydaje. Nic tu nie jest jasne, ani oczywiste. Intencje głównych bohaterów w szczególności. Autor bardzo zręcznie utkał nić powiązań między stworzonymi przez siebie postaciami. Bardzo zręcznie manipulował faktami i niedopowiedzeniami. Tempo akcji jest bardzo szybkie. Od książki ciężko się oderwać. Bardzo rzadko sięgam po literaturę obcą, ale dla twórczości Deavera z przyjemnością robię wyjątek. Polecam!

" [...] Nigdy nie wystawiaj przed siebie ręki z bronią, gdy nie widzisz, co kryje się za drzwiami... [...]" Kolejna genialna historia stworzona przez Jeffery Deavera. Było to moje drugie spotkanie z głównym bohaterem Colterem Shawem. I nie żałuję, że przeczytałam książkę z jego kolejnymi przygodami. Tym razem przyjdzie mu się zmierzyć z prawdziwym złem. Będzie musiał ratować pewną niewiastę i jej córkę przed jej okrutnym mężem, który postanowił ją zabić. To będzie prawdziwa walka na śmierć i życie. Kto tym razem wygra? Czy to będzie dobro, czy raczej zło? Uważajcie, polowanie właśnie ruszyło. Czas nie jest sprzymierzeńcem Allison i jej córki Hannah. Komu mogą zaufać? Kogo powinny się wystrzegać? Dlaczego, tak naprawdę John je ściga? Na te i wiele innych pytań odpowiedzi znajdziecie w książce "Polowanie na czas". Genialna fabuła, niesamowita akcja z ekstremalnymi jej zwrotami oraz Colter Shaw sprawiają, że tę powieść po prostu trzeba przeczytać. Finał totalnie mnie zaszokował. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Uwielbiam książki, w których autor tak zaskakuje czytelnika. Warto zwrócić uwagę na fantastyczne zwroty akcji. Takich obrotów spraw na pewno się nie spodziewacie. Jeżeli lubicie thrillery, w których utożsamiacie się z ich bohaterami i przeżywacie ich losy, to ta historia jest idealna dla was. Tutaj dosłownie ciśnienie się podnosi. Czytaniu "Polowanie na czas" towarzyszyły mi różne emocje. Najwięcej było przerażenia. Z czystym sercem polecam tę mocną historię. Ps. Czy znacie trzy podstawowe zasady surwiwalu? Jeżeli nie — to Shaw was ich nauczy.

„Polowanie na czas” to już czwarta część cykl z Colter Shaw. I tym razem autor nie zwalnia tępa i jego bohaterowie uwikłani są pełną tajemnic i niebezpiecznych zagadek historię. Allison Parker i jej nastoletnia córka Hannah zniknęły. Sprawą tą zajmuję się Colter Show, który wie, że tym razem nie będzie to łatwe zadanie. Allison bowiem, potrafi skutecznie zacierać za sobą ślady. Gdy wyjaśnia się powód zniknięcia obu pań, akcja przyspiesza i czytelnik nie może już odłożyć książki ani na chwilę. Przed kim ucieka pani inżynier? I czy Colter zdąży odnaleźć matkę i córkę? Rozpoczyna się wyścig z czasem. Jeffery Deaver po raz kolejny udowodnił, że potrafi stworzyć pełne napięcia thriller. Jego książki wciągają od pierwszych stron. Z każdym kolejnym rozdziałem czytelnik czuje, że wsiąka w opisaną historię. Jest pod urokiem sympatycznego Coltera Show, przed którym nikt nie ukryje się. Ten kto czytał już inne thrillery Jefferiego, wie że jest on mistrzem zaskakujących zwrotów akcji. Autor lubi bawić się z czytelnikiem i nie dostarcza mu od razu odpowiedzi na zadawane pytania. Przez co ciężko jest odłożyć książkę. Każda z opisanych postaci jest świetnie wykreowana. Bardzo również podoba mi się styl pisania autora. Jest lekki i przyjemny, a zarazem posiada pewien rodzaj humoru czy ironii. Wszystko to sprawia, że książka jest idealną lekturą na jesienne wieczory.

"Polowanie na czas" to już czwarty tom serii z Colterem Shawem autorstwa Jeffreya Deavera. John Merritt, to eks glina, który po roku opuszcza więzienie z jednym zamiarem: dorwać żonę i córkę, przez które tam trafił. Rozpoczyna się polowanie. Allison Parker to była żona Merritta, niezwykle inteligenta pani inżynier, która już od dawna przygotowuje się na ucieczkę przed psychopatą, którym jest jej były mąż. Colter Shaw to rewelacyjny główny bohater — niczym słynny McGaywer potrafi wybrnąć bez szwanku z każdej nawet podbramkowej sytuacji, nie tracąc przy tym zimnej krwi. Łowca nagród sumienny i sprawiedliwy. Uwielbiam śledztwa przez niego prowadzone, bo wszystkie gwarantują niesamowite emocje. Tutaj wszystkie chwyty są dozwolone, a Shaw nie cofnie się przed niczym, by odnieść zwycięstwo. Podręcznikowo przeprowadzone dochodzenie, mnóstwo zwrotów akcji, pościg i walka na śmierć i życie. Sama książka to świetny thriller, kryminał i rewelacyjna przygoda w jednym, a wielowątkowa fabuła sprawia, że wszystkie wydarzenia śledzimy niemalże z zapartym tchem, by na koniec z uśmiechem podziwu odkryć, że autor kolejny raz wywiódł nas w pole. To gotowy scenariusz na dobry film akcji.

Colter Shaw jest detektywem, który specjalizuje się w odnajdywaniu zaginionych osób. Przed nim zadanie namierzenia Alison Parker oraz jej nastoletniej córki uciekającej przed byłym mężem. Kobieta jest bardzo zdolnym inżynierem, projektującym nowoczesne rozwiązania w reaktorach jądrowych. Sprawa jest trudna, gdyż po piętach oprócz Shawa i byłego męża policjanta, depczą im po piętach jeszcze dwóch płatnych zabójców. Allison jest jednak sprytniejsza niż im wszystkim się wydaje. Powieść jest czwartą częścią serii i obawiałam się czy można ją czytać bez znajomości poprzednich ale okazało się, że tak. Książka jest obrębną historią i nie ma kontynuacji jakiś wątków z życia głównego bohatera. Czyta się płynnie, rozdziały są krótkie więc strony same uciekają. Czy jest to thriller, jak obiecuje okładka? Jak dla mnie nie, raczej to powieść przygodowo - sensacyjna. Akcja jest dynamiczna i wiele się dzieje, są pościgi, strzelaniny a wszystkie chwyty są dozwolone. Ciekawie pokazane są relacje między bohaterami, w których czasami nie mogłam się połapać. Reasumując, książka mi się podobała a ciekawe zakończenie jest jak pianka na kawie, która wieńczy całość.

z_serca_do_ksiazek poleca! Dobra, nie spodziewałam się tak dobrej książki. Thriller wciąga już od pierwszych stron, a napięcie towarzyszy aż do samego końca. Liczne zwroty akcji, nowe zagadki, nowe Tajemnicę sprawiają, że trudno oderwać się od książki. Po prostu chce się czytać ją cały dzień, by tylko dowiedzieć się czegoś jeszcze. "Polowanie na czas" zawiera wszystkie elementy, które pozwalają określić thriller, jako dobry, a nawet bardzo dobry. Lubię ten moment, gdy zaczynam łączyć fakty i wraz z bohaterami odkrywać prawdę. Satysfakcjonujące uczucie😁 Kolejną super sprawą jest to, jak losy każdego z bohaterów się łączą. Jedna rzecz wynika z drugiej i tak po kolei. A wszystko zaczęło się od niewinnego działania... Ta książka sprawiła, że zainteresowałam się twórczością autora i na pewno nie skończę tylko na " Polowaniu na czas". Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się na tę książkę, koniecznie musicie to zmienić ❤️ Polecam gorąco ❤️❤️