Nocny człowiek. William Wisting. Tom 5 (okładka  miękka, wyd. 08.2018)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 25,33 zł

25,33 zł
39,99 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Od 07.08 do 13.08 tylko w empik.com!

Larvik, Vestfold, mglisty, jesienny poranek. Powoli ustępująca mgła, odsłania głowę kobiety wbitą na pal pośrodku miejskiego rynku. Jej tożsamość jest nieznana, ale widać, że to młoda osoba. William Wisting stoi przed koniecznością zbadania najbardziej groteskowego morderstwa w swojej policyjnej karierze. Cała Norwegia jest wstrząśnięta, media domagają się szybkiego wyjaśnienia sprawy. Presja nie maleje, kiedy zostają znalezione kolejne zwłoki, wyłowione z głębi rzeki…

"Kolejny bardzo dobrze skonstruowany kryminał."
Morten Abrahamsen, VG

"Należy do śmietanki norweskich pisarzy kryminałów."
Terje Stemland, Aftenposten

"Nattmannen jest piątą książką Jørna Liera Horsta o policjancie Williamie Wistingu, a on sam już dawno utwierdził swoją pozycję na rynku jako solidny autor kryminałów. Jako że Horst sam jest policjantem, ma dużą wiedzę o czysto technicznej stronie zawodu, a także posiada zdolność opowiadania i budowania intrygi w znakomity sposób. Dodatkowo, przy okazji dostarcza wiele dobrych analiz społecznych."
Kurt Hanssen, Dagbladet

"Dobrze napisana, ważna i niezwykle zachwycająca!"
Liv Gade, Norli


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1202945108
Tytuł: Nocny człowiek. William Wisting. Tom 5
Seria: Seria o Williamie Wistingu
Autor: Horst Jorn Lier
Tłumaczenie: Skoczko Milena
Wydawnictwo: Smak Słowa
Język wydania: polski
Język oryginału: norweski
Liczba stron: 388
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-08-07
Rok wydania: 2018
Data wydania: 2018-08-07
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 32 x 147 x 203
Indeks: 26334912
średnia 4,6
5
49
4
12
3
3
2
1
1
1
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
14 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
17-01-2019 o godz 09:04 przez: Cliniq | Zweryfikowany zakup
Przeczytałam wszystkie przetłumaczone tytuły!Dla mnie najlepsza!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-12-2022 o godz 13:04 przez: Lucek | Zweryfikowany zakup
Polecam .lektor super. Książka dla fanów serii
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2021 o godz 07:11 przez: perkoz | Zweryfikowany zakup
Horsta zawsze dobrze się czyta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-06-2021 o godz 18:53 przez: noele10 | Zweryfikowany zakup
Idealna.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-08-2020 o godz 07:24 przez: Tomasz | Zweryfikowany zakup
Super! .
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2023 o godz 14:55 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2019 o godz 07:52 przez: Albina Kozaczuk | Zweryfikowany zakup
ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-08-2018 o godz 13:26 przez: Anonim
Wraz z publikacją Nocnego człowieka seria kryminałów o Williamie Wistingu stała się kompletna. Dla mnie było to pierwsze spotkanie z twórczością norweskiego pisarza Jørna Liera Horsta. Piąty tom serii to kryminał utrzymany w klasycznym stylu z intrygą skrojoną na miarę. W wielowątkowej fabule autor na równi traktuje zarówno wątki kryminalne, jak i społeczne tło problemu. Czytając opinie o wcześniejszych książkach Horsta nastawiałam się na taki spokojny, nieskomplikowany skandynawski kryminalik bazujący na znanym mi schemacie. Przechodząc do fabuły... Na rynku miejskim w Larvik została wbita na pal głowa młodej dziewczyny. Do morderstwa doszło najprawdopodobniej nocą, pod osło0ną gęstej jesiennej mgły. Do prowadzenia śledztwa oddelegowano komisarza Williama Wistinga. To najtrudniejsza i najbardziej medialna sprawa w karierze doświadczonego policjanta. Ofiarą brutalnego mordu jest najprawdopodobniej młoda emigrantka, co może sugerować zbrodnie na tle rasowym... "Towarzystwa ubezpieczeniowe zostałyby poproszone o zagwarantowanie, że ludzie, którzy ucierpieli wskutek pożaru, otrzymają pełne odszkodowanie za poniesione straty, a gdyby nie chciały złożyć takich obietnic, na pewno zrobiłby to premier spacerujący po pogorzelisku w towarzystwie zakłopotanego burmistrza i osiemdziesięciu dziennikarzy. (...)" W piątym tomie serii Horst sporo miejsca poświęcił córce Wistinga. Line wykorzystując kontakty w policji równolegle prowadziła własne dziennikarskie śledztwo. Akcja została podzielona na dwie części. Pierwsza skupia się na policyjnym śledztwie, druga poświęcona jest dziennikarskim działaniom Line. Autor systematycznie tłumaczy relacje między głównymi bohaterami, dodatkowo wtrącając informacje znane czytelnikom z poprzednich tomów. Dzięki tym zabiegom śmiało mogłam czytać książkę w oderwaniu od serii. Przez pryzmat relacji rodzinnych i zawodowych Wisting jawił się jako bardzo empatyczny mężczyzna, wrażliwy na ludzką krzywdę. Wspomniane cechy charaktery niejednokrotnie pomogły mu wyjść w opresji. Komisarz, praktycznie od początku książki zachowuje w miejscu pracy pełen profesjonalizm, co ułatwia mu prowadzenie śledztwa. Życie osobiste głównego bohatera, w tym specyficzna relacja z córką, nie mają żadnego wpływu na toczące się postępowanie. Horst w zarodku stłumił potencjały konflikt interesów między bohaterami zaznaczając, że główny bohater potrafi jasno stawiać granice.W książce od kuchni ukazana została współpraca policji z niesfornymi przedstawicielami czwartej władzy. Dziennikarze mogą pomóc w śledztwie, ale również potrafią nieźle namieszać w pogoni na sensacją. "Starał się nie brać niczego za pewnik, ponieważ zdążył przywyknąć do tego, że sprawy potrafią przybrać nieoczekiwany obrót, zmieniając kierunek śledztwa o sto osiemdziesiąt stopni. (...)" Jørn Lier Horst na równi traktuje wydarzenia pierwszoplanowe, jak i tło akcji zaznajamiając czytelnika z aktualnymi problemami norweskiego społeczeństwa. Wątki kryminale zgrabnie zazębiają się z elementami obyczajowymi. Tempo akcji nie było równomierne, ale to akurat zaleta tej pozycji. Początek książki okazał się bardzo mocny i wprawił mnie w stan osłupienia. Wraz z rozwojem fabuły autor porzucił mocną sensacje na rzecz prawdziwego kryminału, co okazało się idealnym rozwiązaniem. Horst postawił na konstrukcję bazującą na łamigłówce i opłaciło się, ponieważ mimo mniejszego natłoku akcji książka do końca trzyma czytelnika w napięciu. Byłam zadziwiona mnogości informacji związanych z prowadzonym śledztwem i próbą tworzenia profilu psychologicznego potencjalnego sprawcy. Dynamiczne dialogi podkręcały tempo książki. Nocny człowiek to wyważony kryminał, który zaspokoi oczekiwania najbardziej wymagającego czytelnika. Horst wcielił w życie nową, w mojej ocenie lepszą, wizję skandynawskiego policjanta. William Wisting to mężczyzna z krwi i kości, a do tego bardzo refleksyjny i poukładany życiowo. Autor udowodnił, że czasem warto porzucić znane schematy i wartką akcje na rzecz zgrabnie skrojonej kryminalnej intrygi, która pobudzi szare komórki czytelnika. Z chęcią zapoznam się z pozostałymi tomami serii. Książkę bezapelacyjnie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
16-08-2018 o godz 00:19 przez: ivlovebooks
Dziś o książce, która wyszła spod pióra nieprzypadkowej osoby. Jorn Lier Horst – bo o nim mowa – to pisarz, który swoją karierę zawodową rozpoczął od pracy w wydziale śledczym policji. Podstawą jego warsztatu stały się również studia z zakresu kryminologii, filozofii i psychologii… Sięgając po jego książki można zatem przypuszczać, że wykorzysta w nich zdobytą przez lata doświadczenia wiedzę... . „Nocny człowiek” to kolejna część serii o Williamie Wistingu uchodzącej za światowy bestseller. Dla mnie był to pierwszy kontakt z twórczością Horst'a i przyznaję, że pewnie nie ostatni mimo że książka budziła we mnie zgoła mieszane odczucia. Dlatego też tak długo zbierałam się do napisania o niej opinii. Zastanawiałam się bowiem jak ubrać w słowa mętlik, który książka wywołała w mojej głowie. Czy udało się mi uporządkować ten niewielki chaos? Oceńcie sami... :) Zacznę od tego, że z jednej strony bardzo podobała mi się fabuła książki i to chyba chęć rozwikłania kryminalnej zagadki przyciągnęła mnie do niej na kilka godzin, a z drugiej - pierwszy raz muszę stwierdzić, że wartkość akcji trochę mi przeszkadzała. Dlaczego? W książce działo się bardzo dużo. Autor nie pozwalał czytelnikowi na nudę i brak wydarzeń znacząco wpływających na postępy prowadzonego śledztwa. Niektóre sceny były natomiast opisane zaskakująco oszczędnie - myślę tu np. o kulminacyjny momencie w książce, w którym pojawia się śmiertelne zagrożenie - zamknięto go w kilku zdaniach, w dynamicznym opisie na zaledwie dwóch stronach. Działo się więc bardzo dużo, a mimo wszystko zabrakło takiego typowe budowania napięcia. Czułam się zaskoczona! W pewnym momencie pomyślałam: "ale to już? już po wszystkim?" Dynamiczności dodawało książce podzielenie jej na bardzo krótkie rozdziały. Wiele z nich zawierało opisy miejsc, zdarzeń, zachowań, czy też zwykłych czynności wykonywanych przez bohaterów, które przynajmniej w moim odczuciu nie wnosiły do fabuły książki nic nowego. Stawały się jedynie 'wypełniaczem', sztucznym 'pompowaniem' objętości książki. ... ... c.d. na www.recenzowane.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
4/5
26-09-2018 o godz 03:47 przez: martad87
Cztery tomy serii o komisarzu Wistingu za mną. Zdążyłam już polubić zarówno styl autora, jak i wykreowane przez niego postacie. Przyzwyczaiłam się też do pewnego poziomu. W sierpniu swoją premierę miał „Nocny człowiek”, będący piątym tomem przygód komisarza i jednocześnie ostatnim, którego brakowało w polskim wydaniu tej dziesięciotomowej serii. Czego tym razem można spodziewać się w kolejnej odsłonie przygód Wistinga? Czytając „Nocnego człowieka”, ponownie miałam okazję przekonać się o tym, jak z każdą kolejną częścią tej serii rozwija się warsztat autora. Pierwszy tom, „Kluczowy świadek”, pozostawił mnie z uczuciem niedosytu. Drugi tom, „Felicia zaginęła”, był już lepszy, bo sprawa w nim prowadzona jest bardziej złożona. Trzeci tom, „Gdy morze cichnie”, był jeszcze ciekawszy – trzymał w napięciu, a śledztwo w nim zakrojone było na szeroką skalę. Czwarty, „Jedna jedyna”, wciągnął mnie tak, że przeczytałam go w zasadzie jednym ciągiem. W piątym tomie autor zastosował parę zabiegów, dzięki którym cała powieść sporo zyskała. Jednym z takich zabiegów jest fakt, że tym razem fabułę książki śledzić możemy jako obserwatorzy poczynań nie tylko komisarza Wistinga. Niemałą rolę w „Nocnym człowieku” odgrywa Line Wisting, dziennikarka śledcza, a prywatnie córka komisarza Wistinga, która również prowadzi swoje własne śledztwo. Za jej sprawą możemy zobaczyć, jak wygląda praca dziennikarza śledczego, mamy także okazję przekonać się, z jaką presją wiąże się ten zawód. Codzienna pogoń za sensacyjnym materiałem, nieustanny wyścig z czasem, by zdążyć opublikować coś w terminie, i z konkurencją, by wypuścić lepszego newsa – to w tej branży chleb powszedni. Line jednak świetnie radzi sobie z wyzwaniami, jakie stawia przed nią jej praca. Jej postać wnosi do tej zdominowanej przez osobę Wistinga powieści świeżość i, jak się zapewne przekonacie, będzie miała istotny wkład w prowadzoną przez niego sprawę. Ofiarą makabrycznej zbrodni jest nastoletnia dziewczyna, a jej rysy wskazują na to, że mogła pochodzić z Azji. To, w jaki sposób zginęła, kieruje śledztwo na dwa tropy – zbrodni na tle rasistowskim lub religijnym. Autor po raz kolejny pokazuje jednak, że w jego powieściach nigdy nic nie jest oczywiste. W „Nocnym człowieku”, podobnie jak w poprzednich tomach serii, znaleźć można przemyślaną i wciągającą intrygę, którą śledzi się z przyjemnością. Co ciekawe, w tej części śledztwo prowadzone przez komisarza wykracza daleko poza terytorium Norwegii, dużo dalej, niż w jednej z wcześniejszych części serii, co dodatkowo urozmaica treść powieści. W tym tomie autor nieco więcej miejsca niż wcześniej poświęca prywatnej sferze życia Williama i Line. Minęły dwa lata od wydarzeń opisanych w „Jednej jedynej”, podczas których zaszły spore zmiany w życiu zarówno komisarza, jak i jego córki. Wisting przeżył żałobę po śmierci żony, Line rozstała się ze swoim partnerem i zmieniła pracę. W „Nocnym człowieku” możemy obserwować, jakimi ścieżkami podążają teraz ich losy. Oboje zaczynają zupełnie nowy rozdział w swoim życiu. Dzięki temu, że mamy okazję bliżej ich poznać, możemy mocniej się z nimi zżyć. Jørn Lier Horst porusza w swoich powieściach trudne, ale bardzo często ciągle aktualne tematy. Nie inaczej jest w przypadku „Nocnego człowieka”. Na jej stronach pojawiają się uprzedzenia rasowe i na tle religijnym, nacjonalizm, kwestia zabójstw honorowych czy handel narkotykami. Jak to wszystko udało mu się zmieścić w jednej powieści i w jaki sposób pokazał te kwestie? Musicie przekonać się o tym sami. „Nocny człowiek” trzyma poziom poprzedniczek. Powieści z cyklu o komisarzu Wistingu to całkiem przyjemna rozrywka. Jeśli nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z Williamem Wistingiem, a poszukujecie dobrego kryminału, przy którym można miło spędzić czas, polecam Wam tę serię. Jeśli zaś czytaliście poprzednie części, po prostu musicie sięgnąć po ten tom. Na pewno Was nie zawiedzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-08-2018 o godz 09:20 przez: werka777
Poruszone media prześcigają się w zdobyciu kolejnych informacji, cała Norwegia drży, a policja, na czele ze śledczym Williamem Wistingiem, próbuje złapać jakikolwiek trop w sprawie, która mrozi krew w żyłach nawet tym najbardziej odpornym. Znaleziona nad rankiem nabita na pal głowa młodej dziewczyny o azjatyckich rysach twarzy świadczy o tym, że w okolicy grasuje niepoczytalny morderca, człowiek, który najwyraźniej ma coś ludziom do przekazania. I nie boi się sięgnąć po najstraszniejsze w skutkach środki przekazu. Zabójstwo honorowe? A może rasizm w swojej najokrutniejszej postaci? Czas nagli, a zagrożenie rośnie. Dlaczego ofiarą padła tak młoda osoba i czy aby na pewno to na niej morderca zdecyduje się zaprzestać? Kim jest osoba, która potrafi rozczłonkować ludzie ciało? Kim jest tytułowy nocny człowiek? Autor już na samym początku nie pozostawia żadnych wątpliwości. To będzie krwawa lektura. Kryminał dla ludzi o mocnych nerwach, którzy zniosą myśl o makabrycznej śmierci dziewczynki czy będą w stanie przyglądać się opisom wykonywania cięć na szyi. Mocny początek, z wyrazistym punktem kulminacyjnym, ale i niekoniecznie uśpioną dalszą częścią. Śledztwo, w którym nie brak przewijających się przez pierwszy plan świadków. Akcja, która wychodzi poza cztery ściany komisariatu policji, ba! Szepnę tylko po cichu, że wyjdzie także poza teren Norwegii. I ten dręczący czytelnika motyw, który nie podąża utartą ścieżką sztampowych kryminałów. Nie o typową zemstę, czy mafijne porachunki tutaj godzi. Przecież zginęła dziewczynka, jeszcze dziecko. Zabójstwo honorowe, respektowane w niektórych odłamach kultury arabskiej, a może odzew faszyzmu? Sprawa wydaje się ciekawa, a polowanie na mordercę wcale nie łatwe. Sprawą dowodzi William Wisting (pierwszy plus za angielsko brzmiące imię, które sprawiło, że było bardziej swojsko). Zaangażowany w sprawę, opanowany, jak na komisarza prowadzącego książkowe śledztwo, inteligentny. Autor jednak nie uczynił z niego superbohatera, przez co zyskał na wiarygodności. Tuż obok niego, dość wyrazistą postacią okazuje się być Line, dziennikarka, przedstawicielka mediów, która poniekąd wychodzi poza ramy standardowej wizji tego zawodu. Angażuje się w sprawę, przeprowadza własne dochodzenie, łapie kontakty, a każdą pozyskaną informację traktuje jako szansę – na rozwiązanie tej skomplikowanej zagadki, której ceną może być czyjeś życie, a i na udaną karierę. Autor pokazuje niezakłamany obraz współczesnych mediów, niegdyś ograniczonych do pisania, teraz wchodzących w coraz głębsze struktury. Dziennikarze nieraz docierają tam, gdzie nie uda się dotrzeć policji, a ceną sukcesu jest po prostu czas. Kto napisze pierwszy, ten wygrywa. I nie ma kompromisów. Jedno przestępstwo, cała sieć brudów, które w końcu zaczynają wychodzić na światło dzienne. Horst stworzył wiarygodnych bohaterów, nie skupiając się jednak zbytnio na ich życiu prywatnym (same konkrety) i z rozmachem rozbudował im wiarygodne tło, norweskie społeczeństwo z ich poglądami, świat policji, kwestia cudzoziemców osiedlających się na skandynawskich ziemiach. Czuć, że to wszystko żyje, pracuje, porusza się. Rozebrane na czynniki pierwsze śledztwo pokazujące co dzieje się za kulisami pracy dziennikarzy i policji. Na mnie zrobiło wrażenie, zatem polecam poszukiwaczom mocnych, nieszczędzących wrażeń, wiarygodnych kryminałów. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/08/nocny-czowiek-jorn-lier-horst-zabojstwo.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-08-2018 o godz 12:43 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
"Starał się nie brać niczego za pewnik, ponieważ zdążył przywyknąć do tego, że sprawy potrafią przybrać nieoczekiwany obrót, zmieniając kierunek śledztwa o sto osiemdziesiąt stopni." Norweska seria kryminalna utrzymana w atrakcyjnym klasycznym stylu, nie są to intrygi mocno złożone czy trzymające czytelnika na bezdechu, jednak mają niezaprzeczalny urok, zgrabnie wplątują w detektywistyczną zagadkę, dostarczają kilka godzin relaksu z dreszczykiem. Narracja lekka i płynna, frapująco ukazująca sprawę morderstwa z dwóch perspektyw, policyjnej i medialnej. Równolegle toczone śledztwa pozwalają obserwować żmudną i metodyczną pracę komisarza Williama Wistinga, oraz nieco chaotyczne, oparte na pogoni za zdobyciem informacji, działania jego córki Line, utytułowanej już dziennikarki. Powieść zaczyna się od szokującego incydentu, odnalezienia głowy nastolatki wbitej na pal i pozostawionej na środku rynku w Larvik. Mocne tony towarzyszą również w kolejnych rozdziałach książki, aby na końcu historii skoncentrować się na sensacyjnych elementach, i tu autor dał się ponieść wyobraźni, zwłaszcza kiedy śledztwo wykracza poza norweskie klimaty, przeżywamy mało prawdopodobne zdarzenia, ale z pewnością ubarwiające opowieść. Początkową trudnością w dochodzeniu jest poznanie tożsamości ofiary, brakuje punktów zaczepienia, a już za chwilę policja zmuszona jest skoncentrować siły także na kolejnym zabójstwie. Nie wiadomo, gdzie zacząć szukać przyczyn i wyjaśnień tego, co się stało, w którym kierunku mobilizować siły, tym bardziej, że tym razem doświadczenie i intuicja nie są skłonne udzielać podpowiedzi. Wiadomo tylko, że morderca nie działa w afekcie, a świadomie realizuje przerażający plan, trzeba zatem poruszać się na obrzeżach wzajemnie powiązanych zdarzeń. W tej odsłonie serii tylko delikatnie zaglądamy w życie prywatne głównych bohaterów, w zamian otrzymujemy ciekawe spostrzeżenia zmian i trendów obserwowanych w skandynawskich społeczeństwach, nie całkiem dalekie echa tego, co dzieje się w państwach centralnej Europy. Lubię powieści kryminalne nieograniczające się do zagadek morderstw, ale też naświetlające współczesne przemiany, obawy, a nawet uprzedzenia, czy specyfikę funkcjonowania środków masowego przekazu, gdyż właśnie te aspekty wzbudzają moje szczególne zainteresowanie. Spotkanie z książką zaliczam do dobrych, zajmujących i przyjemnych. bookendorfina.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
31-08-2018 o godz 23:10 przez: Anonim
Książkę czytałem z lekkim przymusem zaraz po skończeniu powieści Harlana Cobena. Działo się tak z powodu iż ów książka bardzo wolno "rozpędzała się" z fabułą w przeciwieństwie do książki Cobena. Przez pierwszych 50 stron nic się nie działo zbyt ekscytującego, po kolejnych 50 zaczął autor opisywać jakieś działania wobec morderstwa. Dopiero od tego momentu książka nabrała jakiegoś charakteru, zaczęło się coś dziać. Brakowało mi w niej akcji, szybciej rozwijającej się fabuły, żartów i szerszych wątków. Rozdziały znaczące były zbyt krótkie, aby wczuć się w klimat i poczuć, jak jedna z osób recenzujących napisała, napięcie. Również denerwował mnie przerost formy nad treścią, książkę można by zamknąć w mniejszej ilości stron, niektóre elementy były zapychaczami i nie wnosiły nic do fabuły/nastroju, były zwykłymi opisami miejsc czy zwykłych czynności. Podobały mi się elementy przesłuchań oraz inne momenty w książce, które trwały więcej niż 3 strony i trzymały jakkolwiek w napięciu oraz zachęcały czytelnika do dalszego czytania. Książkę polecam osobom szukającym lektury podchodzącej raczej pod codzienne realia niż fanów zawikłanej szybko rozwijającej, wciąż zaskakującej i trzymającej w napięciu fabuły, którą można spotkać w książce Harlana Cobena "Jeden fałszywy ruch".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2018 o godz 08:08 przez: Piotr Kapusta
bardzo dobrze napisany, wciągający kryminał. Jeden z lepszych tomów z serii o Wistingu i świetnie poruszona kwestia imigrantów, rasizmu, ukazanie, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego