Nieznajomy (okładka  miękka, wyd. 01.2020)

Wciągająca, polecam .

Bardzo dobra książka.

Wszystko ok, polecam

Zgodnie z opisem.

Cudowna książka

Polecam.

Super

„Ujawniona tajemnica to zniszczona tajemnica”. Nieznajomy. Pojawia się wszędzie. Zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Sieje strach. Dlaczego? Wyjawia tajemnice. Tajemnice, o których nie masz pojęcia. Wywraca twój dotychczasowy świat do góry nogami. Jest nie do złapania. Jest nieuchwytny. Całkiem jak wirus. Wyrządza mnóstwo krzywdy i nie ma na niego lekarstwa. Strzeż się Nieznajomego. Uważaj, on może być wszędzie. On może zniszczyć ciebie i twoje życie … Adama Price poznajemy, jak Nieznajomy właśnie nim wstrząsa. Wyznaje mu tajemnicę dotyczącą jego żony, która jest dla Adama nie do zaakceptowania. Ale po dłuższym namyśle mężczyzna zaczyna szukać dowodów na potwierdzenie jego słów. I co się okazuje? Adam dochodzi do przekonania, że tajemnica wydaje się wielce prawdopodobna. Czuje się oszukany przez Corinne i dochodzi do wniosku, że tak naprawdę nie zna swojej żony. A Nieznajomy dalej wyrządza zło. Nie, on uważa, że czyni dobro. Spotyka kolejne osoby, którym wyznaje tajemnice dotyczące ich bliskich. Dlaczego to czyni? Dla pieniędzy? Dla sławy? Dla dobra ludzi? „Nieznajomy, który naprawdę nazywał się Chris Taylor, pokiwał głową. To Chris założył ten ruch, mimo że znajdowali się w garażu Eduarda. Całe przedsięwzięcie zaczęło się jako żart i próba naprawienia krzywd. Jednak Chris wkrótce zdał sobie sprawę, że ich działalność może się stać bardzo dochodowa, a także umożliwić im czynienie dobra. Ale w tym celu, aby zachować równowagę, musieli się trzymać pierwotnych zasad”. Wkrótce okazuje się, że Corinne znika. Adam dochodzi do przekonania, że w wyznaniach Nieznajomego musi być ziarnko prawdy, skoro żona tak postąpiła. Wichry szaleństwa targają mężczyzną, nie może sobie darować, że nie zauważył wcześniej oznak dziwnego zachowania żony. Akcja się rozkręca, jest coraz goręcej i bardziej emocjonująco. Czy będzie ciekawie? Czy warto poświęcić czas na jej przeczytanie? Powiem krótko, nie można takiej okazji przegapić … Harlan Coben po raz kolejny potrafił zaskoczyć czytelnika i zmusić do niemałego wysiłku. Stworzył zaskakującą intrygę, z niespodziewanym przebiegiem i zaskakującymi efektami końcowymi. Lekturę – jak to bywa u Cobena – czyta się sprawnie i z wypiekami na twarzy. Krótkie i treściwe rozdziały niosą niesamowite przekazy emocjonalne i przyśpieszają akcję. Starasz się skończyć rozdział i odłożyć książkę do jutra, ale nic z tego, mówisz sobie, jeszcze tylko jeden rozdział, przecież są takie krótkie. I nawet się nie obejrzysz, a już świt zagląda przez zamknięte żaluzje do twojego domowego azylu. Zdecydowanie ciekawa i porywająca jest kreacja psychologiczna bohaterów, zwłaszcza Adama. Kłamstwa i tajemnice zabijają w nim miłość i ufność w prawdę. Nie wie, komu tak naprawdę można zaufać, skoro najbliżsi potrafią zaskoczyć. Walczy sam z sobą i zadaje sobie pytanie, gdzie popełnił błąd? Nieznajomy to smutna historia o odkrywania prawdy, często bolesnej i trudnej. Tajemnice potrafią zniszczyć każdy związek, nawet bardzo szczęśliwy i długoletni. Tylko warto zadać sobie pytanie, czy warto oszukiwać i kłamać, zwłaszcza najbliższych? Czy zasługują na takie traktowanie? Ależ musimy być naiwni i łatwowierni wierząc, że prawda zawsze się obroni, a kłamstwa nigdy nie wyjdą na jaw. Nic z tego, więcej realizmu i przewidywalności. Każdemu należy się prawda, nawet ta bardzo bolesna. Spróbujmy choć na chwilę zamienić się rolami i być na miejscu osoby oszukiwanej. Jak wrażenia? Nie do pozazdroszczenia … „Chris wierzył, że sekrety są jak rak. Ropieją niczym rana. Pożerają wnętrzności, zmieniając człowieka w kruchą skorupę. Widział z bliska, jak sekrety niszczą ludzi”. Ta lektura jest też przestrogą. Nie wolno pozwolić, aby obcy zatruwali nasze życie osobiste i zbyt mocno i głęboko wnikali w nasze relacje rodzinne. Nie wolno nikomu pozwolić na oczernianie innych i z pewną dozą zdrowego rozsądku przyjmować otrzymywane od nich informacje. Mogą one wyrządzić wiele krzywdy i zła, a nie zawsze muszą być prawdą. Trzymajmy się z dala od dobrych dusz, które tylko czekają, aby zasiać niepokój w naszym życiu. To mroczna powieść z duszącym klimatem kłamstwa i niepokoju. Nie możesz się wyrwać z tego owitego intrygą otoczenia, dopóki nie poznasz prawdy! Nie czekaj, zmierz się z nią. Jak myślisz, kto wygra pojedynek? Jeżeli prawda cię nie zniszczy, to zapewne cię wyzwoli.

Życie budowane na kłamstwie Kłamiemy wszyscy i z tym stwierdzeniem trudno jest dyskutować, nawet jeśli większość z nas uspokaja swoje sumienie wiarą w to, że niedopowiedzenia czy tzw. białe kłamstwa nikomu nie szkodzą, a wręcz przeciwnie, wypowiadane są po to, by kogoś ochronić. A co z kłamstwami, które mają wpływ na czyjeś życie? Wypowiadamy je z zwykle z egoistycznych pobudek, manipulujemy informacjami lub celowo utrzymujemy kogoś w fałszywym przekonaniu po to, by zaspokoić swoje ambicje i zrealizować swoje cele. Zwykle nie przejmujemy się wówczas konsekwencjami lub też jesteśmy przekonani, że wypowiadane przez nas kłamstwa nigdy nie wyjdą na jaw. Co odważniejsi, na tych kłamstwach potrafią zbudować swoje życie, a jego jakość sprawia, że są przekonani o słuszności swojej decyzji. Przynajmniej do chwili, kiedy nie zjawi się Nieznajomy, kłamstwa te demaskując … Z taką sytuacją do czynienia ma właśnie Adam Price, szczęśliwy mąż, ojciec dwójki dzieci, mężczyzna spełniony nie tylko na polu rodzinnym, ale i zawodowym. Jego ułożone życie rozsypuje się niczym domek z kart, kiedy okazuje się, że padł on właśnie ofiarą kłamstwa. A raczej, że całe jego życie zostało zbudowane na kłamstwie. Nieznajomy, który zjawił się znikąd zmącił jego szczęście za sprawą kilku zaledwie zdań. Adam dowiaduje się, że jego żona, z którą jest w związku od osiemnastu lat okłamała go i to jeszcze w perfidny sposób. Mężczyzna twierdzi, że Corinne udawała ciążę i poronienie, co więcej, Nieznajomy sugeruje, że synowie mogą nie być jego dziećmi. Na potwierdzenie swoich słów zachęca Adama, by przeanalizował operacje na koncie, po czym … znika. Kim jest Nieznajomy i jaki ma cel? I co najważniejsze – w jaki sposób wchodzi w posiadanie wstydliwych sekretów i kłamstw? Przekonamy się o tym dzięki lekturze powieści „Nieznajomy”, autorstwa Harlana Cobena, na podstawie której został nawet nakręcony serial. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros pozycja nie jest może najlepszą w dorobku Cobena, ale bez wątpienia intryguje i sprawia, że sami zaczynamy się zastanawiać nad tym, w jaki sposób posługujemy się informacją, by coś osiągnąć i ile razy oraz w jakich sprawach kłamiemy. Po powieść sięgnąć mogą nie tylko miłośnicy pisarza czy serialu, ale również wszyscy ceniący sobie skomplikowaną fabułę podszytą tajemnicą. Weryfikując otrzymane od Nieznajomego informacje, Adam natrafia na internetowy sklep sprzedający róże dziwne przedmioty, w postaci fałszywych testów ciążowych czy sylikonowych brzuszków. Kiedy żąda od Corrine wyjaśnień, ta początkowo opowiada mu dziwną historię, teoretycznie nie związaną ze sprawą, po czym obiecuje wyjaśnienia w późniejszym terminie. Tyle tylko, że do konfrontacji nie dochodzi, bowiem nagle znika, pozostawiając Adama z wiadomością tekstową, w której prosi, by jej nie szukał i zajął się dziećmi… Adam to dopiero pierwsza „ofiara” Nieznajomego, a właściwie ofiara prawdy, którą nie każdy chce znać i nie każdy jest gotowy poznać. Nieznajomy wyjawia bowiem kolejne tajemnice – tym razem Heidi Dunn, szczęśliwa żona i spełniona matka, dowiaduje się o podwójnym życiu córki i osobliwym „zajęciu” Kimberly. Kiedy Heidi zostaje zamordowana, jej przyjaciółka, policjantka Johanna Griffin, rozpoczyna śledztwo, prowadzące ją do Adama. Jednoczą oni swoje siły pragnąc nie tylko odnaleźć Corrine, ale również poznać tożsamość Nieznajomego i odkryć, co się kryje za tymi sekretami. Dzięki temu, że narracja została oddana w ręce bohaterów, mamy wrażenie bezpośredniego uczestnictwa we wszystkich rozgrywających się wydarzeniach i w dochodzeniu do prawdy. Tym samym godziny spędzone na lekturze upływają nam niepostrzeżenie, choć niekiedy mamy wrażenie, że Coben stracił typową dla siebie lekkość w opowiadaniu historii. Mimo tego po książkę zdecydowanie warto sięgnąć, chociażby po to, by zastanowić się, kto ma dostęp do naszych tajemnic i czym może skutkować ich odkrycie. Justyna Gul Qultura słowa

"Każdy dom stanowi odrębną wyspę pełną tajemnic." I jak tu nie chwytać po książki Harlana Cobena, kiedy zapewniają wyśmienitą rozrywkę. Zatraciłam się w przygodzie, maksymalnie mnie pochłonęła, nie pozwoliłam, aby cokolwiek oderwało mnie od jej stron. Przy umiejętnie podsycanym napięciu, kiedy każdy element stanowi punkt zapalny lawiny niepokojących wydarzeń, nie ma możliwości cierpliwego wyczekiwania na to, co autor przygotował dla czytelnika w dalszej odsłonie powieści. Właśnie takich odczuć potrzebuję decydując się na spotkanie z thrillerem, pożądanej nerwowości w przewracaniu kartek książki, przyjemnego zatracenia w gorączce śledzenia losów bohaterów, kreatywnego rozbudzania wyobraźni, a przede wszystkim intensywnej aktywności w grze snucia domysłów i przypuszczeń. Scenariusz zdarzeń zaskakuje obrotem spraw, czujemy się niepewnie w sferze interpretacji, chętnie przyglądamy sprytnemu kamuflażowi prawdy i fałszu. Wszystko podane w realistycznych barwach, łatwo uwierzyć w odczucia postaci, zrozumieć postawy i zachowania. Pomysł na fabułę udany i intrygujący, odwołuje się do odwiecznych obaw i lęków przed ujawnieniem skrywanych głęboko tajemnic. Większość z nich pozornie nie stanowi większego problemu i zagrożenia, ale są takie, których ujawnienie diametralnie zmieni życie kilku osób. I właśnie o te ostatnie sekrety jesteśmy w stanie walczyć do upadłego, za nic nie pozwolić im ujrzeć światła dziennego, dopilnować, aby zawsze kryły się w mrocznej sferze milczenia, choć uwierające sumienie może nas zmienić. Do czego jesteśmy w stanie posunąć się, kogo skrzywdzić, aby nikt nie odkrył niewygodnych faktów? Jak bardzo zrzucamy takie postawy na karb fałszywego dbania o dobro najbliższych? A może to krytyczne tchórzostwo, że nie dajemy rady skonfrontować się ze strachem o nieuniknione straty? Albo wybór egzystencji w kłamstwie zamiast burzenia życia? A przecież wydawałoby się, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że przy odpowiednich założeniach i wsparciu można wyrwać się z każdej ściągającej w mrok okoliczności. Adwokat Adam Price zdaje się wieść spokojne i poukładane życie, a jednak jedna niepokojąca rozmowa z nieznajomym uruchamia lawinę podejrzeń wobec żony. Kilka słów stawia na szali dobro rodziny, podważa osiemnastoletni związek partnerski, wywołuje złowrogie hipotezy. Wyjawienie oszustwa kobiety sprawia, że zarówno Adam, jak i otaczający go świat, mogą już nigdy nie wrócić na poprzednie tory. Teraz jednak trzeba w pilnym trybie zająć się poszukiwaniem ukochanej Corinne, która zamiast rozmowy wybiera wariant ucieczki. Z każdą godziną Adam wikła się coraz mocniej w groźną sytuację, nie zdaje sobie sprawy, jakie bagno zakłamań może go pochłonąć, na co najważniejsze, komu tak naprawdę może ufać. Perspektywa prawdy podlega dynamicznym zmianom, mężczyzna z trudem nadąża za odkryciami faktów, jednak determinacja nie pozwala mu na zaprzestanie prywatnego śledztwa. Mały minus za mało rozbudowane rozwiązanie zagadki, chciałoby się, aby było bardziej zagmatwane, by pojawiła się jeszcze inna warstwa prawdy, nie tak zwyczajna. Bookendorfina.pl