Jegudiel (okładka  miękka)

Sprzedaje empik.com : 41,99 zł

41,99 zł
54,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Są Upadłymi, bractwem morderców pod przywództwem Gabriela. Nauczyli się wykorzystywać swoją mroczną naturę, aby zetrzeć z powierzchni ziemi tych, których dusze są czarne jak smoła.
Jegudiel całe życie spędził, nosząc obrożę. Jako dziecko został więźniem sadystycznych członków Bractwa i mimo że Upadłym udało się odzyskać wolność, elektryczny strażnik został na jego szyi, by trzymać wewnętrznego potwora mężczyzny w ryzach. Tylko obroża powstrzymuje go przed zamordowaniem każdego, kto stanie mu na drodze.
Jednak bestia marzy o wolności. A gdy nadarza się jej okazja, by zakosztować swobody, Diel spodziewa się najgorszego: rozlewu krwi, przemocy i śmierci.
Lecz nie spodziewa się jej – Noi.
Od chwili, gdy na siebie wpadają, wydaje się, że kobieta rozumie Jegudiela jak nikt inny. Nie drży ani przed jego gniewem, ani przed potworem, który w nim drzemie.
A tak się dzieje, kiedy bestia spotyka bestię.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1333497499
Tytuł: Jegudiel
Autor: Cole Tillie
Tłumaczenie: Standowicz-Chojnacka Anna
Wydawnictwo: Papierówka
Język wydania: polski
Liczba stron: 520
Numer wydania: I
Data premiery: 2022-10-03
Rok wydania: 2022
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 250 x 50 x 240
Indeks: 44992354
średnia 4,7
5
54
4
8
3
6
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
21 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
24-01-2023 o godz 07:42 przez: Monika Ogierman | Zweryfikowany zakup
„Jego jedyną miłością stało się mordowanie, dźganie nożem, duszenie i rozrywanie ludzi na strzępy. Nigdy nie doświadczył romantycznych uczuć.” Drugi tom serii Zabójcze Cnoty jest historią Jegudiela, zwanego w skrócie Diel. Mężczyzna jest jednym z Upadłych, którego znakiem rozpoznawczym jest obroża. „Jegudiel” jest kontynuacją pierwszej części, więc nikogo nie zdziwi, że wątkiem głównym jest walka Upadłych z Bractwem. Niespodziewanie znajdzie się sojusznik, który wyruszy z mężczyznami na wspólną wojnę z Bractwem. Kowen - siedem kobiet, które podobnie jak Upadli, były ofiarami księży. Ich misją jest ratowanie dzieci. Noa, jedna z sióstr przypadkiem spotka się z Dielem i to spotkanie da naszej dwójce szansę, na odnalezienie względnego ukojenia. „Była mrokiem, a mrok był nią. I nie zamierzała z tego rezygnować.” Diel i Noa odnajdują siebie i tworzą relację, o której mężczyzna nawet nie śmiał marzyć. Tutaj muszę przyznać, że bardzo podobało mi się to, jak to uczucie zostało pokazane. To, że Diel walczył sam z sobą, bo tak naprawdę nie widział, co się z nim dzieje. Nie wiedział, czy Noa wzbudza w nim pożądanie, czy może uczucie popełnienia zbrodni. Przez to, że nigdy nie zaznał miłości, nie wiedział nawet jak miałby ją rozpoznać. Z kolei ona, była świadoma demonów swoich, jak i Diela i to pozwaliło uwolnić mężczyznę. I to nie tylko od obroży, ale i od tego, co go prześladowało. Noa wspiera swojego ukochanego i pokazuje mu, jak walczyć ze swoim mrokiem. Ma w tym wprawę, bowiem sama również targana jest swoim wewnętrznym potworem. Mamy tutaj już nie siedem, a czternaście postaci i każda z nich inaczej reaguje na krzywdy, które je spotkało. Jedni z nich chcą pomścić samych siebie, z kolei inni zamknęli się w sobie i chcą po prostu przetrwać. Ta część jest mroczniejsza niż jej poprzedniczka. Ponownie mamy opisane zbrodnie księży, które dosięgały nie tylko chłopców, ale i dziewczynki. Dociera do nas, że Bractwo jest świetnie zorganizowaną siecią, która pozostaje bezkarna. Jedyną szansą na to, by księża zostali ukarani, jest zemsta ich ofiar. I właśnie to się dzieje i dziać będzie. Tillie Cole ma niebywają zdolność, do opisywania uczuć i emocji. Czytając tą serię, czasami zapominam o tym, że historia dotyczy postaci złych. Bo chociaż Upadli mają swoje przykazania i jasno określają, kogo krzywdzą, to wciąż są mordercami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-03-2023 o godz 11:57 przez: Dominika Szymańska | Zweryfikowany zakup
Jedna z najlepszych książek jakie czytałam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
25-11-2022 o godz 13:02 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Za mocne sceny dla mnie...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-01-2023 o godz 19:43 przez: Sandra | Zweryfikowany zakup
Ta książka to inny wymiar
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-12-2022 o godz 23:41 przez: Dorota | Zweryfikowany zakup
Najlepsze
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-12-2022 o godz 14:11 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-05-2023 o godz 13:20 przez: Claudia
Druga część niesamowitej serii. Postacie i wątek ponownie są bardzo ciekawe i wciągają natychmiastowo. Historia Upadłych jest interesująca i pełna zła i zemsty. Dwie główne postacie idealnie do siebie pasują, a ich relacja jest jedną z lepszych. „Jegudiel” podobał mi się bardziej niż „Raphael”. Przy tej serii trzeba pamiętać, że nie jest ona dla wszystkich, tak jak z większością książek od tej autorki😅 Poza tym, że to mroczny romans, znajdują się w książę drastyczne sceny. Nie mogę się doczekać na następną część! Ta grupka głównych postaci to chyba moja ulubiona. 📚bookstagram: @zaczytanyangel
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
29-09-2022 o godz 18:03 przez: Karolina
✨"Zanim ona spowoduje jego ostateczny upadek. Diel warknął, a potwór wychynął z ciemności i wysunął ostrzegawczo pazury. Nie pozwalał mężczyźnie choćby pomyśleć o skrzywdzeniu Noi. Ale Diel nie chciał jej w Edenie. Musiała odejść. Nie… Musiała umrzeć."✨ Czapki z głów. Szczęka na ziemi. ✨"Sprawimy, że ich krzyk rozedrze noc. Zapłacą za wszystko, co zrobili."✨ Uwielbiam mroczną odsłonę @authortilliecole pokochałam ją przy okazji Katów Hadesa, później przyszła jedna z najlepszych książek jakie czytałam w całym swoim życiu "Sick Fux" (którą dzięki @wydawnictwo_papierowka też możecie przeczytać, zarówno w papierze jak i na Legimi) myślałam że to będzie książka której Cole sama sobie nie dorówna, tworząc kolejne powiesci. Ale ale w jakim wielkim byłam błędzie, bo Jegudiel drugi tom serii Zabójcze cnoty, dorównuje jej poziomem geniuszu, a pierwszy tom dosłownie nokautuje! Niemożliwe staje się możliwe, a my mamy do czynienia z jedną najlepszych tegorocznych premier na naszym rynku wydawniczym. Bo Jegudiel dosłownie zamiata czytelnikiem, robi to bez żalu, bez wyrzutów sumienia, jest jak maszyna która nas zdobywa, zdominuje, całkowicie pochłania, demoluje. Książka zaczyna się w punkcie w którym, zakończył się poprzedni tom, dzięki temu my jako czytelnicy nie doświadczamy przeskoku czasowego, nie zastanawiamy się więc czy coś się wydarzyło po drodze, nie zostawia się nas z niedopowiedzeniem, poprostu wracamy do punktu wyjścia, to bardzo proste ale i niezwykle mądre posunięcie. Wkraczamy do świata kolejnego z braci Upadłych, Jegudiela, który obok Michaela(którego ja tutaj lubię 🖤🖤 jeszcze mocniej niż w przypadku pierwszego tomu) jest chyba najmroczniejszą postacią tej serii, najbardziej przerażającą, ale i bardzo złożoną. Jest bowiem Jegudiel, a prócz niego w jego wnętrzu mieszka Bestia. Prawdziwa niszczycielska, żywiąca się śmiercią, Bestia. To w jaki sposób Tillie zbudowała te postać, poprowadziła ją przez te książkę budzi wielki podziw, jej złożoność jest wręcz niesamowita, jej skomplikowanie. Tillie nie zrobiła z niego bezmyślnego potwora, stworzyła postać piękną w swej brutalności, skrzywioną, stworzoną w otchłani mroku, ale pełną misji, poświęcenia i swego rodzaju miłości do Braci Broni. Ale też zmiany, nie jest zamknięty na jedno, z każdą stroną powoli ewoluuje, by stać się kimś wyjątkowym. Świetnym zabiegiem wykonanym przez autorkę, było obranie szerszego pola manewru, by ta część była inna niż jej poprzednik, dzięki temu zyskuje swoją niepowtarzalność, poszerza spektrum widzenia na całą sieć okropieństwa którego doświadczyli Upadli. ✨"Potrafisz okiełznać ciemność, Jegudielu. Ona jest ci potrzebna. To twoja tarcza i twój miecz, najstraszliwsza broń, jaką kiedykolwiek będziesz posiadał – powiedziała."✨ Bowiem potwór, antagonista całej serii, z którym się mierzą, okazał się ogromny niczym ośmiornica, okalając świat obślizgłymi mackami. Niszczący, więcej niż kilka żyć. Taki zabieg pozwolił na wprowadzenie kilku nowych postaci, w tym Noi, jej pierwsze spotkanie z Dielem, jest poprostu kapitalne. Ona sama dźwiga swój krzyż, ale jest bardzo waleczna, pełna poświęcenia. Niezwykle mądra, widząca w Dielu więcej niż inni. Ich relacja jest jak erupcja wulkanu, najpierw buzujące oddechy, budzącego się ognia, straszenie, pozwolenie na podjęcie decyzji, na ucieczkę lub przygotowanie się na to co nieuniknione. Bo gdy dojdzie do erupcji, nic jej nie zatrzyma. Wielkim plusem tej książki jest także to że Tillie tworząc bohaterów, nie skupia się tylko na postaciach głównych tego tomu, ale zakreśla i ożywia całą obsadę tej książki, zarówno nowe postaci, jak i te które już znamy, sprawia że są pełnowymiarowi, prawdziwi, podobnie jak relacje jakie tutaj buduje, przyjaźń między Dielem a Selą czy reakcje Michaela w stosunku do Gabe'a te są szczególnie mocne, na surowy sposób piękne 💔 , Raphaela w stosunku do Marii, to wielka siła tej książki, bowiem siatka między bohaterami jaka się tutaj wytworzyła przypomina tą tkaną przez pająka, dla nas może wydać się trudna, ale Tillie utkała ją w taki sposób abyśmy mogli w pełni zrozumieć czy odczuć te książkę. ✨"Michael przesunął się bliżej Gabriela, prawdopodobnie nieświadomie. Za każdym razem, kiedy Gabrielowi coś zagrażało, zaczynał się kręcić wokół niego, jakby sama jego obecność mogła ochronić starszego brata przed wszelkimi krzywdami."✨ To samo tyczy się antagonistów, dostają swój czas, dzięki temu nie są tylko cieniem czającym się w mroku, ale czyhającym złem. Podsumowując Jegudiel, to książka która naprawdę napędzana jest wielkim poziomem mroku, duszności, adrenaliny przeatana iskrami nadziei. To świetnie napisany dark. Wielowymiarowa, wielonarracyjna powieść z wciągającą fabułą, niszcząca czytelnika. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana mrocznych dobrze napisanych historii. Książka która zmusza czytelnika do wyjścia ze swojej strefy komfortu, pokazującą że świat ma wiele innych barw i nie jest tylko czarno - biały. Polecam. IG @carolina_czyta_i_oglada
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-10-2022 o godz 21:03 przez: werka777
Jegudiel jest bestią. A w jego żyłach płynie krew rządna mordu. Nieposkromiony apetyt na zabijanie kontroluje tylko jedno. Obroża tkwiąca na jego szyi i fundująca mu elektryczny szok, ilekroć tylko odezwie się w nim pragnienie czyjeś śmierci. Nic dziwnego, jako dziecko tkwił w więzieniu fundowanym przez sadystycznych członków Bractwa. Teraz, pod przywództwem Gabiela jest Upadłym, wymierzającym sprawiedliwość tym, którzy na to zasługują. Jednak Diel chce czegoś więcej. Chce wolności. I być może przyjdzie mu ją zasmakować, choć taka opcja dla niego i dla innych może okazać się szalenie niebezpieczna. Wtedy na jego drodze staje Noi, z którą Jegudiel szybko odnajduje wspólny język. Dlaczego Noi się go nie boi? Kim jest? I czy przyniesie mu ocalenie? Co można by powiedzieć o głównych bohaterze powieści? Że jest mordercą, człowiekiem podniecającym się wbijaniem ostrza w ludzkie ciało, kochającym śmierć i pragnącym zemsty. Na tych, którzy go kiedyś skrzywdzili. Tylko to ostatnie może nie szokować, cała reszta stawia przed odbiorcą tej recenzji postać mogącą wywoływać negatywne reakcje. Ale czy taki był zamiar autorki? Nie. Dlatego z bestii, która tkwi pod kontrolą elektrycznej obroży, uczyniła człowieka, w którym drzemią jakieś ludzkie odruchy. I zrobiła to tak, że można czuć względem niego sympatię. Można go pokochać. Ale tylko pod warunkiem, jeśli jest się świadomym z czym wiąże się dark romance, czyli książki odbiegające od wizerunku ckliwych powieści o miłości. A ta w tym gatunku przoduje. Uwierzcie mi na słowo. Żeńską przedstawicielką pierwszego planu jest Noi. Silna, odważna, gotowa do poświecenia bohaterka, która z Jegudielem odnajduje wspólny język. Dlaczego? Bo jest taka sama, jak on. Ale w tym momencie zamilknę, żeby nie zdradzać zbyt wiele. Już na samym początku powieści, kiedy odbiorca książki zaczyna zaczytywać się w opisie Jegudiela, może sobie uświadomić z jaką treścią będzie miał do czynienia. Pierwszych parę stron przypomniało mi, że proza Tillie Cole jest nie tylko niegrzeczna. Jest iście mroczna, zepsuta, szokująca. Ale jest w tym coś intrygującego. No cóż… Mamy wątek miłosny, który na pewno nie należy do tych wielce romantycznych. To mocna relacja, namiętna, ale i oparta na poznawaniu siebie nawzajem. A w grę wchodzą postaci, które wiele mają na sumieniu. Na pierwszym planie przewija się zatem motyw zemsty, dążenia do tego samego celu, krwawej i brutalnej walki, która nieuchronnie się zbliża i wisi w powietrzu. Mamy bohaterów drugoplanowych, Upadłych, członkinie Kowentu oraz sporą liczbę religijnych określeń przedstawiających tutaj konkretne miejsca czy zdarzenia. Bohaterowie noszą charakterystyczne szaty, mają nadzwyczajne cele, a tryb ich życia znacznie odbiega od tego, który dotyczy przeciętnych ludzi. Na myśl przychodzi słowo: sekta. Więc to na pewno nie jest życiowa historia. Choć autorka opisała ją tak, że można w nią uwierzyć. „Jegudiel” to na pewno nie jest lektura dla każdego. Gwarantuję. Przemoc, pragnienie zemsty i śmierci, czerpanie przyjemności z mordu. Ciężkie opisy, które nieraz skłaniają do odłożenia książki na bok i do odsapnięcia. Można czuć swego rodzaju niesmak czy niedowierzanie. Ale bohaterowie zostali nakreśleni wiarygodnie, wbrew pozorom można im kibicować, akcja jest oryginalna i pełno w niej zwrotów. Wciąga i jeśli jest się gotowym na takie kontrowersyjne emocje, naprawdę może się podobać. Ja jestem zadowolona, choć zachowuję mocny dystans. Na pewno będę chciała sięgnąć po kolejne tomy i polecam tym, którzy lubią takie klimaty. Wrażliwe czytelniczki i te, które wolą romantyczne historie - zdecydowanie przed nią przestrzegam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-01-2023 o godz 18:05 przez: Złotowłosa i Książki
Jegudiel nie zna życia bez obroży. Ona tylko jest w stanie powstrzymać jego prywatną bestię. Chroni go przed zamordowaniem każdego, kto tylko stanie mu na drodze. A wszystko to za sprawą sadystycznych członków Bractwa. I mimo, że udało mu się wyrwać z ich szponów, to nadal nie może się jej pozbyć. To zbyt ryzykowne aczkolwiek ogromnie kuszące. Lecz wizja wolności i swobody staje się coraz bardziej realna. Kuszące jak kobieta, którą los stawia na jego drodze. Noi zdaje się rozumieć Jegudiela. Nie boi się go. Nie obawia się jego gniewu - bestii tym bardziej. A powinna. Dlaczego? Bo gdy bestia trafia na inną bestię zaczynają się dziać rzeczy zupełnie niespodziewane. Kim tak naprawdę jest Jegudiel? Kim jest Noi? Co na nich czeka? Z kim i z czym przyjdzie im się zmierzyć? Iście demoniczna okładka przyciągnęła mój wzrok. Ta piękna zieleń i ten mrok. Świetne połączenie. Do tego elektryzujący opis. Byłam ogromnie ciekawa tego, co zesłała tym razem autorka na swoich bohaterów. I tu podkreślę, iż bardzo dobrze się stało, że wydawnictwo na okładce zamieściło ostrzeżenie przed opisami przemocy, w tym przemocy seksualnej. Ta książka nie jest dla każdego. Należy wziąć to pod uwagę zanim po nią sięgnięcie. Seria "Zabójcze cnoty" należy do dark romance. Bardzo ciemnym, mrocznym i jednocześnie elektryzującym romansie. Pierwszego tomu nie miałam okazji przeczytać ale nie przeszkadzało mi to. W zupełności odnalazłam się w tej historii. A tutaj opowiada ona o Jegudielu. Mężczyznie o dwóch obliczach. Obliczach zaskakujących, odważnych, mrocznych i brutalnych i jednocześnie hipnotyzujących. Ten bohater to totalna zagadka. Nieprzewidywalny. Z każdą kolejną stroną Diel okazywał się być coraz bardziej złożoną personą. Swoją drogą bardzo drobiazgowo skonstruowaną. Im więcej puzzli wskakiwało na swoje miejsce, tym bardziej przerażający wyłaniał się obraz. Jego kompani okazali się również chodzącymi zagadkami. Dostarczyli się wielu wrażeń i emocji z całej palety. Tak samo było w przypadku Noi i jej kompanek. Tę kobiety co rusz powodowały, że moje brwi szybowały do góry a serce zmieniało swój rytm bijąc coraz mocniej. Autorka za tło wydarzeń wzięła religię. Ideę siedmiu grzechów i siedmiu cnót głównych. Dość niespotykany pomysł, bowiem jeszcze niczego w takiej tematyce nie czytałam. Wiem natomiast, że będę chciała przeczytać pierwszy tom serii i zapoznać się z kolejnymi. Dlaczego? No cóż tu dużo pisać: pochłonęła mnie ta lektura. W tej sporej rozmiarów lekturze znalazło się morze elementów zaskoczenia. Zwroty akcji wbijały w fotel. Sadystyczne i zdecydowanie oddziałujące na wyobraźnię sceny walk, starć i brutalności z jednej strony burzyły mój spokój, z drugiej ogromnie fascynowały. Demoniczność, skala okrucieństwa, mroczne sceny, dyskusyjna moralność, piekielnie gorące zbliżenia, walka dobra ze złem, walka mroku i światłości. To tylko mała szczypta tego, co tu się znalazło. To bardzo złożona historia z bardzo dokładnie, drobiazgowo rozbudowanymi wątkami. Ta książka jest dla osób o mocnych nerwach. Żądnych wrażeń i posiadających otwarty umysł. Dla bardziej wrażliwych czytelników może się okazać cegiełką nie do przeczytania. Treścią odrzucającą nawet z elementami zgorszenia. Jeśli jednak znacie już styl autorki. Znacie darmo romance i o co w nim chodzi to jak najbardziej możecie czytać. Tylko od razu zarezerwujcie sobie duuużo wolnego czasu. Od książki niesamowicie trudno jest się oderwać. A ona zapewnia rozrywkę na najwyższym poziomie. Polecam Współpraca: Wydawnictwo Papierówka #recenzja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-11-2022 o godz 22:27 przez: Agata i Karolina
"Jegudiel" jest drugim tomem niezwykle dobrej co i równie mocnej serii Zabójcze cnoty napisanej przez doskonałą w naszej opinii autorkę jaką jest Tillie Cole. Czytelnik zabrany zostaje do świata mrocznego, przepełnionego żądzą zemsty za wszelkie wyrządzone krzywdy ale także silną potrzebą upodlenia drugiej osoby, zadania jej możliwie jak największej i jak najboleśniejszej krzywdy. Mordu w odwecie, który może jako jedyny ukoić ból, żal i potrzeby naszych wewnętrznych demonów... Tytułowy Jegudiel należy do Upadłych, którzy nauczyli się wykorzystywać swoją mroczną naturę, aby zetrzeć z powierzchni ziemi tych, których dusze są czarne jak smoła. To bractwo morderców, którzy rządzą się swoimi prawami i nie cofną przed niczym aby osiągnąć cel. Diel całe swoje życie spędził, nosząc obrożę, gdyż tylko ona powstrzymuje jego i potwora jakiego w sobie więzi przed zamordowaniem każdego, kto stanie mu na drodze. Nie zdziwi Was więc, że mężczyzna gdy tylko trafia się okazja do pozbycia się jakichkolwiek ograniczeń spodziewa się najgorszego: rozlewu krwi, przemocy i śmierci. Nie może jednak przewidzieć, że bestia napotka na swojej drodze inną bestię... Będziemy z wami szczere: nie będzie ani miło ani sympatycznie a tym bardziej grzecznie. Będzie mocno i bardzo brutalnie a czasami pomyślicie, że to co właśnie się dzieje jest po prostu popie*rzone. Tak, tak będzie. Ale wiecie co do tego? Do tego będzie niebywale emocjonująco i mimo całego zła z jakim się spotkamy nie raz zrobi na się ciepło na sercu. Książkę jaką jest "Jegudiel" zaliczać możemy do prawdziwych dark romance'ów, thrillerów a także dramatów. Spotkacie się ze scenami gwałtów ale także znęcania się nad bezbronnymi i niewinnymi dziećmi. Ktoś zapyta: jak można to czytać? Otóż można i ba! Powiemy Wam, że można się jeszcze tym zachwycać! A wiecie dlaczego? Dlatego, że autorka pokazuje nam, że w nawet tak popapranym świecie istnieje miłość, przyjaźń i oddanie. Mimo iż dotknięta przemocą osoba nawet o tym nie pomyśli, jej też będzie dane jeszcze przeżyć coś dobrego. Dzięki książce napisanej przez autorkę czytelnik nawet jeśli jej nie ma to odzyska wiarę w pewne wartości. Nie ukrywamy. To co przeszli nasi bohaterowie to była najprawdziwsza droga przez mękę. Nam nawet w głowach się nie mieści, że można zgotować komuś taki los a co dopiero być na miejscu osoby, która tego doświadcza. Niestety patrząc na realia w jakich obecnie żyjemy w wiele rzeczy, które miały miejsce w książce jesteśmy w stanie uwierzyć, że dzieją się naprawdę. A to co sadystyczni księża robili dzieciom...uhhhh scyzoryk nawet nam się wielokrotnie otwierał mimo, że uważamy się za spokojne...😤 To co także powinniście wiedzieć to fakt, że mimo iż książki Tillie Cole są często wyjątkowo drastyczne i wyuzdane to doskonale przemyślana i poprowadzona fabuła nie pozwala zostawić nam ich nawet na moment. I chodź czasami będziecie mieć łzy w oczach, żołądek z nerwów zawinie się w supeł a w gardle powstanie gula to będziecie chłonąć książkę dalej nie mogąc się zatrzymać. Dla nas jest to doprawdy fascynujace gdyż pióro autorki ma w sobie "to coś" i jak dla nas każda napisana przez nią historia, którą miałyśmy okazję przeczytać do tej pory była niezwykłą przygodą! 😍 Polecamy czytelnikom świadomym, którzy mają otwarte umysły, mocne nerwy i lubią także mocne książki 😊 #mustread #musthave
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
13-11-2022 o godz 18:06 przez: Snieznooka
Książka, o której dziś Wam opowiem zdecydowanie nie jest dla każdego, zawiera sceny brutalne i dla wrażliwszych czytelników może to być zdecydowanie zbyt wiele. „Jegudiel” autorstwa Tillie Cole jest drugim tomem cyklu Zabójcze cnoty. Przypominacie sobie historię Raphaela? Wkraczaliśmy wtedy w mroczny świat Upadłych, który zaskakiwał na każdym kroku złożonością i brutalnością, a przede wszystkim krzywdą zadaną ludziom. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że cierpienie tak młodej istoty ma wpływ na jej przyszłość i dorosłe życie. Czy ktoś twierdzący, że ma w sobie bestię faktycznie zasługuje na takie miano? Czy lubicie trudne książki, złożonych psychologicznie bohaterów, których mroczna natura błaga o uwolnienie? Głównym bohaterem książki autorstwa Tillie Cole pod tytułem „Jegudiel” jest Jegudiel, to mężczyzna, który zdaje się być nieobliczalny, pała silną chęcią mordu, czepie z tego przyjemność. Czasami ludzie robią złe rzeczy z dobrych pobudek i takiego też celu, tacy właśnie są Upadli. Każdy bohater mierzy się z własnymi demonami, jednocześnie starając się pomóc tym, którzy tego potrzebują i ukarać sprawców. Jako dziecko spotkało go okrucieństwo z rąk Bractwa, których był marionetką, całe życie nosił obrożę, nawet, kiedy odzyskał wolność nadal to robi, wierzy, że tylko to może utrzymać bestię na wodzy. Wszystko, czego pragnie to zniszczyć tych, którzy skrzywdzili jego braci. Mężczyzna nigdy nie potrzebował ciepłych uczuć, troski, miłości, dotyku, tak było prościej. Nie tylko Upadli planują pozbycie się bractwa, ale i także inna organizacja, zwą się Kowenem, a wśród nich jest Noi. Kowen to grupa kobiet, bohaterka pełni funkcję zastępcy przywódcy. To spotkanie zapoczątkuje coś niespodziewanego. Nikt nie przypuszczał, że Noa nie zlęknie się Diela, że będzie w stanie go zrozumieć, tylko czy on na to jej pozwoli? Czy uda im się zaatakować Braci i ich pogrążyć? „Jegudiel” bez dwóch zdań należy do trudnych, emocjonalnych powieści, które potrafią namieszać w głowie i przytłoczyć czytelnika. Istotne jest to, że wywołuje w nim reakcje, sprawia, że zaczyna dostrzegać znacznie więcej niż powierzchowną otoczkę. Jegudiel jest niezwykle mroczną i złożoną postacią, w której znajduje się dobro. Skrzywdzony, jako dziecko wie, że jest zagrożeniem dla innych, że drzemie w nim bestia, potwór, który szuka okazji, aby się wydostać, a wtedy każdy może stać się jego ofiarą. Noa jest bardzo silną kobietą, która zasługuje na szacunek. Ma w sobie wiele dobra, zrozumienia, potrafi zrozumieć Diela, jak nikt inny. Jest dla niego nieocenionym wsparciem. Tillie Cole potrafi rozrysować cierpiącego bohatera, podzielić go na warstwy i sprawić, że wszystko ze sobą współgra. Są autentyczni, skrzywdzeni, mordują, ale jest w nich dobro, dlatego potrafią zjednać sobie czytelnila. „Jegudiel” rozszerza akcję, daje autorce dodatkową furtkę za sprawą wprowadzenia Kowenu i jego członkiń. Autorka potrafi sprawić, że czytelnik potrafi wejść głębiej w świat bohaterów, kibicować im wychodząc z własnej strefy komfortu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-10-2022 o godz 11:32 przez: zakochanawksiazkach1991
Jegudiel całe życie spędził, nosząc obrożę. Jako dziecko został więźniem sadystycznych członków Bractwa i mimo że Upadłym udało się odzyskać wolność, elektryczny strażnik został na jego szyi, by trzymać wewnętrznego potwora mężczyzny w ryzach. Tylko obroża powstrzymuje go przed zamordowaniem każdego, kto stanie mu na drodze. Jednak bestia marzy o wolności. A gdy nadarza się jej okazja, by zakosztować swobody, Diel spodziewa się najgorszego: rozlewu krwi, przemocy i śmierci. Lecz nie spodziewa się jej – Noi. Od chwili, gdy na siebie wpadają, wydaje się, że kobieta rozumie Jegudiela jak nikt inny. Nie drży ani przed jego gniewem, ani przed potworem, który w nim drzemie. A tak się dzieje, kiedy bestia spotyka bestię. To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, bardzo lubię książki @tilliecole za różnorodność i umiejętność wywoływania emocji w czytelniku. Książka "Jegudiel" jest drugim tomem cyklu #zabójczecnoty, nie czytałam co prawda pierwszego tomu - "Raphael", ale każdy tom opowiada o innej parze bohaterów, więc uważam, że w ostateczności można je czytać osobno. Od razu zastrzegam, że ta seria jest dla fanów mocniejszych wrażeń, mroczniejszych klimatów, nie każdy się odnajdzie w tym świecie, w tej historii. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka mimo ciezkiej, czasami brutalnej treści jest bardzo przyjemny w odbiorze. Muszę przyznać, że nie mogłam oderwać się od tej książki, póki nie poznałam jej zakończenia. Fabuła została w intrygujący, nietuzinkowy sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i poprowadzona tak, że wzbudzała najróżniejsze emocje. Bohaterowie tej książki zostali świetnie wykreowani - to złożone postaci, których los nie oszczędzał, są niezwykle mroczni, tajemniczy i nieprzewidywalni. Skupiamy się tutaj na postaci Jagudiela, który od pierwszych stron mnie zaintrygował, z zainteresowaniem śledziłam jego życie, z każdą kolejną stroną mogłam coraz lepiej go poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy, jakie emocje nim targają oraz mogłam lepiej zrozumieć jego postępowanie i decyzję. Dało mi to całkowity obraz jego osobowości, ze wszystkimi skazami. Mamy też Noi, która jest równie mroczna co Jegudiel, czy dwoje tak poranionych i jak się okazuje podobnych pod wieloma względami ludzi ma szansę na miłość w swoim świecie? Żeby się o tym przekonać musicie koniecznie sięgnąć po tą książkę! Jak już wcześniej wspomniałam w książce znajdziemy szereg wiele brutalnych, przerażających, czasami nawet mrożących krew w żyłach scen, sytuacji: tortury psychiczne, fizyczne i te na tle seksualnym, są na porządku dziennym bohaterów. W książce znajdziemy wiele zwrotów akcji, co sprawia, że tak naprawdę nie wiadomo czego możemy się spodziewać po przewróceniu kolejnej strony i to jest ogromny plus tej historii. Myślę, że fani autorki i dark romansów będą usatysfakcjonowani. Polecam! Moja ocena 8/10.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-12-2022 o godz 15:56 przez: Weronika
zagubiona.w.slowach: "Jegudiel" to drugi tom serii "Zabójcze cnoty", który skupia się na historii Jegudiela i Noi. Jegudiel całe życie spędził, nosząc obrożę. Tylko obroża powstrzymuje go przed zamordowaniem każdego, kto stanie mu na drodze. Jednak bestia marzy o wolności. A gdy nadarza się jej okazja, by zakosztować swobody, Diel spodziewa się najgorszego: rozlewu krwi, przemocy i śmierci. Lecz nie spodziewa się jej – Noi.Od chwili, gdy na siebie wpadają, wydaje się, że kobieta rozumie Jegudiela jak nikt inny. Nie drży ani przed jego gniewem, ani przed potworem, który w nim drzemie. A tak się dzieje, kiedy bestia spotyka bestię. Mam wrażenie, że sięgając po książki Tillie Cole mam skłonności masochistyczne ale przysięgam to jest uzależniające! Byłam ogromnie ciekawa "Jegudiela" bo po "Raphaelu" chciałam więcej i więcej. Podobnie jak w przypadku pierwszego tomu, tak i tutaj nie mogłam się oderwać od czytania. Styl autorki jest tak pochłaniający, że mimo iż porusza ciężkie i trudne tematy to jest na swój sposób urzekający. Fabularnie mamy tu ciąg dalszy akcji z pierwszego tomu jednak widziany z perspektywy innych bohaterów. W tym tomie do grupy naszych Upadłych dołącza Kowen czyli "wiedźmy". Kobiety równie mocno skrzywdzone przez Bractwo jak sami Upadli. W tym Kowenie jest właśnie Noa - wybranka Diela. Autorka sprytnie manewrowała fabułą i jej zwrotami doprowadzając czytelnika do palpitacji serca. Tak jak już wspominałam seria "Zabójcze cnoty" to nie są lekki książki. Tutaj mamy masę bólu zarówno fizycznego jak i psychicznego, chęć zemsty ale też i chęć ratowania siebie nawzajem. Tacy właśnie byli Noa i Diel. Ta dwójka poznała się przypadkiem i w jednej chwili zdali sobie sprawę, że są sobie równi. Jegudiel i Noa to prawie identyczni. Coś jak swoje odbicia lustrzane. Oboje skrywają w sobie bestię, która budzi się w nich chcąc wyrównać rachunki. Przez to, że oboje są tacy sami - rozumieją się bez słów. Byłam pod ogromnym wrażeniem tego jak autorka poprowadziła ich relację. To jak Noa uwolniła Jegudiela spod obroży jednocześnie czyniąc go maszyną do zabijania by chwilę później jako jedyna umieć go w jednej chwili uspokoić i zatrzymać. To było niesamowite. Ta dwójka (podobnie jak reszta) przeszła piekło. Dopiero w swoim ramionach odnaleźli ukojenie i uczucia o których się nie podejrzewali. Z zapartym tchem śledziłam losy bohaterów i przeżywając razem z nimi to wszystko. Tutaj znów przeżyłam masę emocji i nie raz nóż mi się w kieszeni otwierał ze wściekłości. Historia Noi i Diela, podobnie jak Raphaela i Marii, mocno utkwiła w moim umyśle bo jest jedyna w swoim rodzaju. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów tej serii o reszcie braci bo jestem bardziej niż bardzo nimi zaintrygowana. Zwłaszcza Michaelem🥴.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-10-2022 o godz 21:28 przez: Katarzyna Płaza
„Jegudiel” to książka, w której się zatraciłam. Tillie Cole ma talent do wywoływania ogromnych emocji. Każdą powieść, która wychodzi spod jej pióra przeżywam całą sobą. Poznając losy bohaterów, widząc ich wzloty i upadki mam wrażenie jakbym była nie tylko obserwatorem tej całej akcji, ale również jej uczestnikiem. Nie skłamię, jeśli powiem że autorka w mistrzowski sposób dodaje swoim historiom mroku, a to jak kreuje złoczyńców jest naprawdę godne podziwu. Czytelnik zdąży przeczytać imię oraz fragment z udziałem tego bohatera i już ma gęsią skórkę na rękach. Jeśli ktoś u Tillie jest zły, to jest naprawdę zły, a jego czyny są przerażające. Niejednokrotnie musiałam na chwilę odkładać książkę, aby złapać oddech, ponieważ ogrom krzywd i cierpienia był po prostu porażający. W dalszym ciągu boli mnie serce na wspomnienie tego, co przeszli Upadli oraz Kowen. Nie potrafię sobie wręcz wyobrazić, jak to jest żyć z tak wielkimi ranami nie tylko na ciele, ale również na duszy. Jegudiel zwrócił moją uwagę już w pierwszej części, ale trudno się temu dziwić. Nie często spotyka się mężczyznę z elektryczną obrożą na szyi. Powiem Wam, że temu chłopcu należą się ogromne brawa (powiedziałabym uściski, ale niestety bohater nie przepada za dotykiem obcych osób). Gdy zagłębiłam się w jego myślach i dostrzegłam walkę, którą toczył z samym sobą to bardzo mocno to na mnie wpłynęło. Płakać mi się chciało, gdy Jegudiel tak bardzo bał się, że skrzywdzi swoją jedyną rodzinę. Gdy poznaje Noę z początku ze wszystkich sił stara się oprzeć przyciąganiu między nimi. Z czasem staje się to jednak coraz trudniejsze. Relacja Noi i Jegudiela jest po prostu przepiękna. To idealny przykład tego, jak mogą oddziaływać na siebie bratnie dusze. Oczywiście nie zawsze jest kolorowo, a wręcz powiedziałabym, że często otacza ich ciemność, ale to właśnie dla tych dobrych chwil warto podjąć wszelki trud i walczyć. Noa również mi zaimponowała. Nie tylko swoją odwagą i pomysłowością, ale także tym, jak troszczyła się o najbliższych, ryzykowała dla nich własne życie, była w stanie ponownie oddać się w odmęty najgorszych koszmarów. „Jegudiel” to nie tylko książka o dwójce złamanych ludzi, którzy razem próbują naprawić swoje serca i odnaleźć światełko w tunelu mroku. To również historia o prawdziwym braterstwie i siostrzanej miłości. I nie chodzi tu o rodzinę związaną krwią, ale taką, którą samemu można wybrać. Jestem zachwycona tym tytułem i w dalszym ciągu bardzo przeżywam to, czego byłam uczestnikiem (ponieważ nie czuję się tylko świadkiem tych wydarzeń). Tillie nie zawiodła mnie, a wręcz tylko pobudziła mój apetyt na więcej. Boję się o swoje serce, ale równocześnie czekam, aż w moje ręce trafi kolejny tom tej specyficznej, ale jakże genialnej serii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-10-2022 o godz 19:21 przez: em.love.book
Drugi tom serii „zabójcze cnoty” to powrót do mrocznych, ziejących degeneracją obszarów. Do miejsc, które są obrazem piekła na ziemi. „Jegudiel” to powieść nie dla każdego, sama mając pierwszy tom za sobą, wiedziałam na co się pisze i choć mój odbiór był już nieco chłodniejszy, niż za pierwszym razem to i tak towarzyszyło mi przerażenie. Tillie Cole potrafi stworzyć doskonały dark romance, z bardzo rozbudowaną fabułą i bohaterami, których życie doprowadziło do tego, że są wyzuci z emocji. Grupa mężczyzn, tzw. Upadłych Aniołów, w wyniku tortur jakie całe życie stosowali na nich duchowni, stali się maszynami do zabijania. To co tutaj się dzieje, jest odrażające, bolesne, a sam fakt, że wszystko odbywa się pod przewodnictwem sekty działającej w imię wiary, stosującej średniowieczne tortury, jest makabryczny. Głównym bohaterem tej historii jest Jegudiel, który intrygował mnie od pierwszego tomu. Mężczyzna całe swoje życie, odkąd pamięta, chodzi w obroży, która najpierw była jego przekleństwem, teraz natomiast trzyma jego zabójcze instynkty pod kontrolą. Odkrywamy jego osobowość po kawałeczku i mamy możliwość poznania kim tak naprawdę był. Jego metamorfoza jest niesamowita i sprawia, że tej książki nie da się odłożyć. Katalizatorem tej odsłony jest kobieta, która, także padła ofiarą chorych fanatyków religijnych. Za sprawą Noi poznajemy drugą stronę sekty, której okrucieństwo sięga głębiej, niż się początkowo wydawało. Książkę mimo jej objętości czyta się błyskawicznie. Żeby naprawdę zrozumieć okoliczności i zasady, według których żyją Upadli, należy przeczytać pierwszy tom. Tylko Tillie Cole potrafi zestawić zło ze złem i sprawić, że jesteśmy w stanie opowiedzieć się za tym, które jest gorsze. Czytanie tej historii to jak oglądanie horroru przez zasłonięte palce. Ta historia przyprawi Was o dreszcze i zabierze na spotkanie z samym diabłem. Tutaj brutalność wylewa się z każdej strony, ale autorka sprawia, że uczucia takie jak miłość pojawiają się w świecie, w którym nie mają prawa istnieć, a żądza zemsty i nowe okoliczności sprawiają, że pojawia się nadzieja. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-10-2022 o godz 17:38 przez: bookdiary_kate
Jegudiel aby okiełznać bestię czającą się w jego ciele nosi obrożę. Tylko ona utrzymuje czającego się potwora w ryzach. Jednak z każdym dniem rośnie w siłę i potrzebuje więcej. Gdy wraz z pozostałymi upadłymi postanawia zgładzić zakon Braci nie spodziewa się, że w jego życie wkroczy ona. Jedna z sióstr Kowenu, różowowłosa Noa. Tak samo skrzywdzona przez duchownych, a jednocześnie nieustraszona. Czy będzie potrafiła połączyć bestię i Diela w jedno? Historia tego upadłego była dla mnie sporą zagadką. Pozostali mężczyźni zachowują pozory normalności, jednak Diel zawsze był inny. Tillie jak nikt inny potrafi nam zaserwować prawdziwy wachlarz emocji. Ta historia nie tylko pokazuje nowe oblicze Jegudiela, jego poszukiwanie prawdy i własnych wspomnień. Kawałek po kawałku odsłania świat reszty Upadłych i heretyczek Kowenu. Obnaża brutalność i tajemnice Braci, skrywających się w sutannach, a żerujących na młodych i niewinnych dzieciach w imię Boga. To wszystko uderza w wrażliwość czytelnika siłą tsunami. Akcja obfituje nie tylko w przygotowanie ale też i walkę wręcz. Opisy tego są niebywale plastyczne i rzeczywiste. Bardzo podobała mi się przemiana Diela, tego jak jego dusza powoli łączyła się w jedno, a podświadomość podsuwała mu prawdziwe oblicze jego pochodzenia. Ewidentnie czułam rozpacz tych zdarzeń. Podobnie moje uczucia biegną do Noi, kobiety która nie pozwoliła, żeby zdarzenia z młodości ją złamały. „Jegudiel” to książka wyjątkowa w swoim gatunku. Historia skupia się na zemście okraszając niektóre sceny miłością. Jeśli ktoś nie zaczął przygody z Upadłymi musi to koniecznie nadrobić. Autorka nie bawi się z czytelnikiem w półśrodki, uderza w ważne tematy, nie bojąc się negatywnego odbioru. Z niecierpliwością czekam…myślę, że Selaphiel powinien doczekać się teraz swojej historii i dokonać zemsty za siebie i ukochaną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
08-11-2022 o godz 22:02 przez: booksbymags
Są książki, które swoim klimatem, fabułą i bohaterami dają czytelnikowi literacką ucztę, niczym w pięciogwiazdkowej restauracji. I to jest właśnie taki przypadek. Jegudiel to członek Upadłych, który wraz ze swoimi współtowarzyszami przetrwał najbardziej niewyobrażalne i nie mieszczące się w ludzkiej wyobraźni, krzywdy. Przeżyli, ale cena jaką ponieśli - zarówno psychiczna jak i fizyczna, odbiła się piętnem na każdym znich. Noszona na szyi elektryczna obroża, pozwala Dielowi panować nad najbardziej mroczną i niesposkromioną częścią jego jestestwa. Mimo, że zabijanie (tych, którzy na to zasługują) stało się dla niego sposobem na chwilowe uwolnienie, drzemiącego w nim demona, to Dielowi przestało to wystarczać. Bo on i jego Bracia są żądni krwi - krwi płynącej w żyłach potworów odzianych w sutanny. Ani Jegudiel, ani reszta Upadłych nie spodziewała się, że na ich drodze pojawi się ktoś, kto również doznał nieopisanych krzywd ze strony Bractwa. Kowen - okultystki, poganki, heretyczki. Kobiety uznane za opętane, które stały się zabawkami w rękach religijnych fanatyków. Uwagę Diela przykuwa jedna z nich - Noa. Intrygująca, silna, i... tak do niego podobna. Czy jedna skrzywdzona dusza, może odnaleźć ukojenie w drugiej? A może w tym przypadku, ukojenie będzie nosiło znamiona zemsty odzianej w śmierć? Mocna, brutalna i bezapelacyjnie nietuzikowa. Zresztą nie oczekiwałam niczego innego, zwłaszcza znając pierwszy tom. Tillie nie tylko pozwoliła wybić się na pierwszy plan głównej parze bohaterów, ale w umiejętny sposób dała pole do popisu Upadłym i Kowenowi, jako grupom trzymającym wspólny front. Ta książka wciąga jak narkotyk, a fabuła karmi czytelnika nowymi tajemnicami, które tylko zaostrzają apetyt na więcej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-10-2022 o godz 11:13 przez: bookdiary_kate
Historia tego upadłego była dla mnie sporą zagadką. Pozostali mężczyźni zachowują pozory normalności, jednak Diel zawsze był inny. Tillie jak nikt inny potrafi nam zaserwować prawdziwy wachlarz emocji. Ta historia nie tylko pokazuje nowe oblicze Jegudiela, jego poszukiwanie prawdy i własnych wspomnień. Kawałek po kawałku odsłania świat reszty Upadłych i heretyczek Kowenu. Obnaża brutalność i tajemnice Braci, skrywających się w sutannach, a żerujących na młodych i niewinnych dzieciach w imię Boga. To wszystko uderza w wrażliwość czytelnika siłą tsunami. Akcja obfituje nie tylko w przygotowanie ale też i walkę wręcz. Opisy tego są niebywale plastyczne i rzeczywiste. Bardzo podobała mi się przemiana Diela, tego jak jego dusza powoli łączyła się w jedno, a podświadomość podsuwała mu prawdziwe oblicze jego pochodzenia. Ewidentnie czułam rozpacz tych zdarzeń. Podobnie moje uczucia biegną do Noi, kobiety która nie pozwoliła, żeby zdarzenia z młodości ją złamały. „Jegudiel” to książka wyjątkowa w swoim gatunku. Historia skupia się na zemście okraszając niektóre sceny miłością. Jeśli ktoś nie zaczął przygody z Upadłymi musi to koniecznie nadrobić. Autorka nie bawi się z czytelnikiem w półśrodki, uderza w ważne tematy, nie bojąc się negatywnego odbioru. Z niecierpliwością czekam…myślę, że Selaphiel powinien doczekać się teraz swojej historii i dokonać zemsty za siebie i ukochaną.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-10-2022 o godz 17:28 przez: Anonim
Kolejny tom, kolejny upadły. Jugudiel jest bardzo mroczną postacią, więc trzeba się liczyć, że to jest dark erotyk. Został, wykreowani na silnego mężczyznę, który nie hamuje gniewu i ma w sobie sam mrok. Jego przyjacielem jest Diel, który opiekował się bohaterem. Diel spotkał na swojej drodze Noa. Dziewczyna po dużych przejściach a z chłopakami łączy ją wiele niż można by było się tego spodziewać. Kolejna książka autorki, która rozwala system. Mamy bardzo wyróżniających się bohaterów co sprawia, że historia jest inna od wszystkich książek. Większego dark nie znalazłam niż książki autorki. Pomimo że książka ma 500 str. Wystarczyła mi doba, by ją przeczytać. Mamy równowagę opisów jak i dialogów co sprawia, że czyta się przyjemnie i sprawnie. Zwrotów akcji nie zabraknie tak samo jak mocnego niegrzecznego seksu. Ja się nie zawiodłam, chociaż momentami czułam, że ta książka jest nie dla mnie, pomimo że lubię chore historie, to fabuła tak mnie, pochłonęła, że polubiłam historie bardzo.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Zderzenie
4.4/5
26,93 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dług
4.6/5
26,93 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zniszczenie
4.7/5
37,17 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Nieugięta
4.6/5
28,97 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Kontrola
4.4/5
25,53 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pionek diabła
4.5/5
25,90 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Bez litości
4.1/5
23,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Pisane z żalem
4.6/5
25,90 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Odrodzenie serca Opracowanie zbiorowe
5/5
30,27 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Killian
4.7/5
26,46 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Wrócę po ciebie
4.3/5
29,90 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Zmartwychwstanie
4.5/5
26,09 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Rebelia
4.4/5
26,90 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Tortury jej duszy
4.4/5
25,90 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego