Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Sprawdź jak złożyć zamówienie krok po kroku.
Możesz też zadzwonić pod numer +48 22 462 72 50 nasi konsultanci pomogą Ci złożyć zamówienie.
Reżyser wizjoner J.J. Abrams prezentuje filmowe wydarzenie pokolenia! Kylo Ren i odrodzony z popiołów Imperium złowieszczy Najwyższy Porządek rosną w siłę, a Luke Skywalker przepadł bez wieści w chwili, gdy galaktyka potrzebuje go najbardziej. Rey, pustynna zbieraczka złomu, oraz Finn, dezerter z oddziału szturmowców, łączą siły z Hanem Solo i Chewbaccą w poszukiwaniu ostatniej nadziei na przywrócenie pokoju w galaktyce.
ID produktu: | 1121544152 |
Tytuł: | Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy |
Seria: | Gwiezdne Wojny |
Reżyser: | Abrams J.J. |
Obsada: | Ford Harrison , Hamill Mark , Fisher Carrie , Driver Adam , Boyega John |
Producent: | Walt Disney |
Dystrybutor: | Galapagos |
Data premiery: | 2016-04-21 |
Region Blu-Ray: | B |
Czas trwania (min.): | 138 |
Język oryginału: | angielski |
Lektor: | nie |
Polski dubbing: | tak |
Aktorzy udzielający dubbingu: | Lewandowski Marek, Dorociński Marcin, Humaj Weronika |
Napisy: | polskie, niemieckie |
Nośnik: | Blu-ray Disc |
Typ dysku: | Blu-ray Disc 50 |
Liczba nośników: | 2 |
Dźwięk | DTS |
Indeks: | 19228921 |
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Gwiezdne Wojny: Przebudzenie mocy
Reżyser wizjoner J.J. Abrams prezentuje filmowe wydarzenie pokolenia! Kylo Ren i odrodzony z popiołów Imperium złowieszczy Najwyższy Porządek rosną w siłę, a Luke Skywalker przepadł bez wieści w ...Ale nieważne, przecież miałem nie pisać o filmie. To o czym właściwie chcę napisać? O płycie z dodatkami, bo swoją zawartością podziałała na mnie niesamowicie MOCno. To nie klasyczny zlepek wyciętych scen i mało interesujących wywiadów z reżyserem i aktorami. Jest to czarująca, przemiła i bardzo wciągająca opowieść. Opowieść o magii kina, zaangażowaniu ludzi oraz o tym, że Star Wars to już chyba pewien ugruntowany i zdefiniowany stan umysłu. Tak, tak, tak jest MOC. Dzieło to, co rzadkie w takich przypadkach, ma niesamowitą atmosferę. Po pierwsze całość jest bardzo spójnie zbudowana i widać, że dobrze przemyślana. Kolejne rozdziały pierwszej części wprowadzającej przedstawiają skrótowo główne obszary tworzenia filmu w postaci migawek i krótkich wypowiedzi twórców. Każda kolejna część rozwija natomiast kolejno każdy z rozdziałów z części pierwszej. I jak to się ogląda? Wspaniale! Uczestniczymy w przepięknej opowieści o tym jak tworzy się wielkie kino. Dowiadujemy się jaka idea przyświecała J.J. Abrams'owi i całej ekipie twórców co do fabuły tej i następnych części Gwiezdnych Wojen. Oglądamy migawki z planów pokazujące jakże wspaniałą współpracę ludzi ze starej ekipy, która tworzyła pierwsze części sagi z całkowicie nowymi osobami; często nowym pokoleniem fanów. Co ciekawe, wyczuwa się jakąś wieź pomiędzy nimi. Czyżby MOC? Widzimy, że każdy z twórców jest na swój sposób emocjonalnie zaangażowany w pracę nad filmem. Starzy twórcy powracają pamięcią, odżywają wspomnienia, zaś nowi członkowie, często ogromni nowi fani sagi, są bardzo podekscytowani mogąc w tym uczestniczyć, zobaczyć i dotknąć pewnej legendy. A jaka idea przyświecała J.J. Abramsowi? On sam mówi, że jego pragnieniem było aby w jakiś sposób przemieść magię i legendę tej sagi na nowe pokolenie aktorów i twórców. Czy magia ta w ogóle była na planie, czy to widać? A jakże, była i bardzo mocno oddziaływała na wszystkich. Oto bowiem oglądamy dzień kiedy kręcono scenę, w której to Ben Solo dokonuje... czego dokonuje. I co słyszymy? Słyszymy że dzień ten był dniem innym niż wszystkie, bardzo znamiennym, trudnym, a nawet przykrym. Był trudny dla dwu głównych aktorów grających w scenie, a dla członków ekipy, twórców, statystów nawet smutnym. Po zakończeniu ujęć, w chwili kiedy cała ekipa dziękuje Harrisonowi Fordowi za wszystko co wniósł do sagi, patrzymy mu w oczy i mamy nieodparte wrażenie, że chyba są teraz przez małą chwilę w bardzo mokrym miejscu… Czarująca chwila.
Twierdzę z pełną odpowiedzialnością - Moc istnieje, na 100%. Ba, staje się coraz silniejsza, rozleglejsza i ogarnia coraz to nowe pokolenia...
I jeszcze jedna rzecz, taka trochę techniczna, ale warta uwagi. Nie zdajecie sobie sprawy jak ogromną pracę włożyli twórcy filmu aby wyglądał tak jak wygląda. Bardzo mądrą i słuszną była decyzja J.J. Abramsa, aby wszystkie efekty specjalne, które da się zrobić bez użycia komputerów, robić metodami zwykłej animacji, oraz scenografiami budowanymi ręcznie. Miało być tak jak to było robione przy tworzeniu trzech pierwszych filmów. Jaki to dało efekt? Rewelacyjny! Oglądając film nie mamy poczucia przekomputeryzowania. Ba, będziecie zaskoczeni jak się zorientujecie, że niektóre kreatury z kantyny u Maz to animowane maski i lalki, a nie rendering komputerowy.Niesamowite. Na planie pracowali chyba najlepsi na świecie specjaliści z branży. Graficy, rzeźbiarze, lalkarze, animatorzy, mechatronicy włożyli tytaniczną pracę do filmu.
Te dodatki to "Must See" dla każdego fana Star Wars. Trzeba je obejrzeć nie li tylko po to aby zobaczyć JAK film realizowano, ale po to, aby obejrzeć, poczuć z jak ogromnym zaangażowaniem był tworzony, jacy wspaniali ludzie wzięli w tym udział, ile serca w to wkładali i wreszcie po to aby zobaczyć jak przepięknie ludzie realizują swoje pasje i marzenia.