7 widoków w drodze do Krakowa (CD)

W muzyce Grzegorza Turnaua zakochałam się jakieś 15 lat temu kiedy jeszcze jako 11 czy 12 letnia dziewczynka poszłam z moją mamą na jego koncert. Od tego czasu jest on moim ulubionym wokalistą, a jego płyty (czy dawniej jeszcze kasety ;) ) zagościły w moim domu na stałe. Nie mogłam zatem pozwolić, aby zabrakło w mojej płytotece najnowszego krążka. Moje odczucia po pierwszym przesłuchaniu? Grzegorz Turnau przyzwyczaił nas już do pewnego poziomu, poniżej którego po prostu nie schodzi! Płyta jest naturalnie bardzo dobra. Subtelna, dopracowana ze smakiem, z wplecionym dyskretnie akompaniamentem oboju, który w połączeniu z głębokim i ciepłym głosem pana Turnaua tworzy doskonałą i niepowtarzalną kompozycję. Ale w płycie jest jednak coś jeszcze. Utwory stanowią pewną zwartą całość i po kolejnym przesłuchaniu zaczyna się rozumieć pewną historię, którą Artysta nam usiłuje opowiedzieć. To podróż poprzez miejscowości w drodze do Krakowa - miejsca prawdziwe, mające swoje własne losy zapisane na kartach historii, czy też wiążące się z podaniami i legendami. Ale poprzez ten liryczny opis różnych miejsc w trakcie wędrówki do Krakowa, Grzegorz Turnau w zawoalowany sposób przemyca metaforę wędrówki człowieka przez swoje życie i swoistego przemijania. Zwieńczeniem całości jest piękna piosenka do słów Horacego "Do Leukonome", która jest jakby podsumowaniem albumu i swoistym apelem.
Na sam koniec dodam jeszcze, że początkowo byłam nieco sceptycznie nastawiona do faktu, iż w większości utworów Grzegorzowi Turnauowi towarzyszy Dorota Miśkiewicz. Po przesłuchaniu płyty muszę jednak stwierdzić, że ten pomysł był trafiony w punkt! Kobiecy głos nadaje utworom pewnej delikatności, czegoś ulotnego i chciałoby się rzecz - magicznego.
W związku z powyższym oceniam płytę 5/5 :)

Płyta charakterystyczna dla twórczości Pana Turnaua. Utrzymuje wysoki jak zawsze poziom, jednak nie robi wrażenia. Utwory stonowane, teksty bardzo dobre. Ciekawa jest historia, która zainspirowała powstanie płyty - malowidła ścienne odnalezione na krakowskich kamienicach - co dodatkowo stwarza atmosferę "wsłuchania". Płyta Siedem widoków w drodze do Krakowa to obowiązkowa pozycja dla fanów Grzegorza Turnaua, jednak osobom, które dopiero wdrażają się w tego typu muzykę polecam chociażby klasyki "To tu, to tam", "Tutaj jestem", czy z nowszych pozycji "Fabrykę klamek".

Uwielbiam Małopolskę, okolice Krakowa i Podhala to rejon bliski memu sercu, również historia Polski zawsze mnie intrygowała. Te klimaty ubrane w poezję są zawarte na krążku Turnau - 7 widoków.... dlatego album przypadł mi do gustu. Jak zawsze u pana Grzegorza jest gęsty klimat. liryczne teksty, emocjonalny wokal, czuję jakbym spacerował po opisywanych muzycznych pejzażach, był w miejscach takich jak Tenczyn, Tyniec, Ojców razem z Panem Turnau. Polecam.

Bardzo spokojna i wyważona płyta, zestawienie dwóch przepięknych głosów, ich szczególnej wrażliwości i jedynych w swoim rodzaju obrazów z okolic Krakowa sprawia, że chce się słuchać bez końca.

Bardzo klimatyczna muzyka! Akompaniujące instrumenty smyczkowe oraz wtórujący Grzegorzowi kobiecy głos P. Doroty Miśkiewicz, nadają niepowtarzalny klimat owej płycie.

Fantastyczna płyta, potrafiąca przenosić człowieka w całkowicie niecodzienne sfery. Nic tylko zachwycać się, zaskoczyć się i przeżyć coś cudownego!

Mniej znane piosenki Grzegorza Turnaua. Płyta do uważnego słuchania, dla miłośników piosenek "z treścią". Polecam.

Kolejna płyta Grzegorza Turnau i się nie zawiodłam. Umila czas zarówno starszym jak i młodszym w naszej rodzinie.

Płyta zawiera bardzo ładne utwory, jeżeli lubi się wykonawcę na pewno nikt się nie zawiedzie.

Nie tylko dla Krakusów ... poezja, głos Grzegorza i fortepian... Przemiły album.