Kuratorka sądowa. Patologia, przemoc i dramaty w polskich domach (okładka  miękka, wyd. 06.2024)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 30,50 zł

30,50 zł
49,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Siada przy jednym stole z bezwzględnymi mordercami, alkoholikami, pedofilami, ale i na pierwszy rzut oka zwyczajnymi ludźmi, którzy po prostu popełnili w życiu poważny błąd – choć oni wciąż niezmiennie dowodzą, że diabeł tkwi w szczegółach. Odwiedza skazanych i ich rodziny w ich domach; czasem słucha intuicji, która podpowiada jej, że niektórych progów lepiej nie przekraczać. A już na pewno nie w samotności, po zmroku i bez broni. 
Lubimy myśleć, że takie historie dzieją się tylko w kryminałach, gdzieś daleko, na pewno nie u nas ani nie u sąsiada. Autorka – doświadczona kuratorka sądowa z pionu karnego – niszczy tę wygodną iluzję, zabierając czytelnika ze sobą „w teren”, by zrelacjonować najbardziej wstrząsające i poruszające historie ze swojej codziennej pracy. Para, która poznała się i pobrała w więzieniu, grabarz, cierpiący na schizofrenię malarz, który znęcał się nad partnerką, dziewczyna „z dobrego domu”, wzbudzający współczucie zabójca własnej żony… Wśród jej podopiecznych znajdują się osoby z różnych środowisk, a każda z nich skrywa własne bolesne tajemnice. Teraz i ty możesz odkryć je razem z nią.

„Nic, czego nauczyli mnie na studiach, nie przygotowało mnie na to, czego doświadczę w terenie. Jako kuratorka sądowa każdego dnia zagłębiam się na nowo we wrogim, przesączonym patologią środowisku. Przemoc, uzależnienia i dramaty rodzinne to mój chleb powszedni.

W terenie jestem wymagającą, konkretną babką, choć podopieczni czasem mówią o mnie inaczej, brzydko. Bywa, że się boję, kiedy sama jadę po raz pierwszy na wywiad środowiskowy, bo nie wiem, kto otworzy mi drzwi i kto je za mną zamknie. W pionie karnym dla dorosłych spotykam osoby zdemoralizowane, zepsute, złe. Odbyłam liczne szkolenia z samoobrony, jednak w terenie mogę liczyć tylko na siebie”. 
Hanna Flara

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1471341348
Tytuł: Kuratorka sądowa. Patologia, przemoc i dramaty w polskich domach
Autor: Hanna Flara
Wydawnictwo: Wydawnictwo Feeria
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 320
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-06-05
Rok wydania: 2024
Data wydania: 2024-06-05
Forma: książka
Okładka: miękka
Indeks: 70168334
średnia 4,9
5
10
4
1
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
5 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
14-06-2024 o godz 13:35 przez: Anonim
Zanim przejdziemy do części właściwej recenzji, chciałabym przybliżyć Wam, kim jest kurator sądowy. Kurator sądowy to funkcjonariusz publiczny, pełniący określone zadania o charakterze wychowawczo-resocjalizacyjnym, diagnostycznym, profilaktycznym i kontrolnym. Jego praca związana jest z wykonywaniem orzeczeń sądu. Wyróżniamy kuratorów sądowych pracujących z dorosłymi – wykonujących orzeczenia w sprawach karnych oraz kuratorów rodzinnych, zajmujących się rodzinami i nieletnimi. Ponadto istnieją kuratorzy zawodowi oraz społeczni, którzy wykonują swoje zadania społecznie. Ciekawostką jest fakt, że kurator dla dorosłych prowadzi dozory, natomiast kurator rodzinny – nadzory. Gdy tylko zobaczyłam, że jest możliwość zrecenzowania książki „Kuratorka sądowa. Patologia, przemoc i dramaty w polskich domach” autorstwa Hanny Flary, wiedziałam, że muszę się zgłosić. Jak już kiedyś wspominałam, pracowałam w zawodzie pomocowym, mając styczność z różnymi dramatami dziejącymi się w polskich domach. Pracowałam z osobami opuszczającymi zakłady karne, chorymi psychicznie, rodzinami zastępczymi etc. Z tego powodu książka Hanny Flary jest mi bliska i czułam, że trafi ona do mnie. Czy tak się stało? Przekonajmy się. Autorka pisze bardzo przystępnym i zrozumiałym językiem. Mimo że odwołuje się do kodeksu karnego i kodeksu postępowania karnego, wszystko jest dla czytelnika jasne i czytelne. Książka jest wypełniona prawdziwymi historiami i na całe szczęście nie jest zapchana prawniczym żargonem. Widać, że zawód kuratora sądowego to dla autorki nie tylko praca, ale także pewnego rodzaju pasja. Ukazuje ona prawdziwe problemy, nie lukrując rzeczywistości, a przede wszystkim odziera ze stereotypów zawód kuratora sądowego. Dla dozorowanych kurator to często niechciany „pasożyt”, który tylko wymaga i kontroluje. Bardzo dużym plusem tej książki jest fakt, że autorka opowiada wszystkie historie z szacunkiem do człowieka, nawet jeśli ten szacunku nie okazuje. Widać, że nie jest tą stereotypową panią, która siedzi za biurkiem i tylko pije kawę. Autorka pokazuje, jak trudna jest praca kuratora sądowego i z jak dużym bagażem emocjonalnym musi się zmagać na co dzień. Nie jest to zawód, w którym przychodzi się do pracy, wykonuje swoje obowiązki i wychodzi, zapominając o wszystkim. Hanna Flara dzieli się z nami również swoimi prywatnymi kwestiami, takimi jak koszmary związane z pracą, pokazując, że jest tylko człowiekiem. Książka wzbudziła we mnie wiele emocji, zwłaszcza dwie historie. Nie będę ich przytaczać, aby nie zdradzać szczegółów, ale dotknęły one mocno mojego serca. Powiem Wam szczerze, że wiele razy w swojej pracy, mówiłyśmy z koleżankami: „Już nic mnie w tej pracy nie zdziwi”, a wtedy przychodziła sytuacja, która powodowała zdziwienie i musiałyśmy zbierać szczękę z podłogi. Myślę, że pomimo różnorodności zadań, jakimi zajmują się kuratorzy sądowi oraz pracownicy Ośrodków Pomocy Społecznej, spotykamy się z podobnymi doświadczeniami. W związku z tym mam i będę miała do tej książki ogromny sentyment. Ja nie potrafię wymienić jej minusów, bo dla mnie ona ich nie ma. Książka jest niezwykle wartościowa i ważna, dlatego podsumowując, mogę powiedzieć tylko jedno: „Czytajcie!”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-06-2024 o godz 20:59 przez: Lady Margot
Boże drogi, nie ma takich słów, które wyrażą ogrom ciężaru, jaki spoczywał na mojej klatce piersiowej, kiedy czytałam ten reportaż… Nie wiem, czy akuratnym będzie określenie „pierwszorzędny”, „znakomity”, biorąc pod uwagę temat o jakim traktuje, ale czegoś tak dosadnego, tak bardzo realistycznego, namacalnego wręcz, nie czytałam od bardzo dawna. Czy byłam przerażona? Owszem. Bardzo. Czy byłam zszokowana, zdezorientowana, osłupiała wręcz z powodu zła, jakie drzemie w ludziach, a którego na co dzień świadkiem jest autorka? To mało powiedziane. I wiem teraz, mam pewność, że kurator sądowy nie wykonuje pracy - on ma misję, ponieważ nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że człowiek bez poczucia jakiegoś posłannictwa wręcz - że tak górnolotnie się wyrażę - jest w stanie wykonywać ten arcytrudny zawód. Kimś taki jest Hanna Flara, autorka „Kuratorki sądowej”, doświadczona kuratorka sądowa z pionu karnego, a więc najgorszego z możliwych. Jak możecie się domyślać, każdego dnia ma do czynienia nie tyle z ludźmi, którzy w życiu zbłądzili, którym zdarzył się niefortunny wypadek. Nie. Ona staje oko w oko z najgorszymi przedstawicielami gatunku ludzkiego: ped*filami, mo*dercami, bezwzględnymi oprawcami, z których to łagodniejszymi są ci z chorobą alkoholową. Autorka wyciąga więc do czytelnika dłoń i zabiera go ze sobą w teren, by mógł stać się naocznym świadkiem tego, o czym do tej pory czytał tylko w książkach (mam taką gorącą nadzieję). Za ścianami naszych mieszkań dzieją się rzeczy karygodne, niewyobrażalne. Często nie chcemy ich widzieć, bądź zauważyć po prostu nie jesteśmy w stanie, gdyż ofiary swoich katów, a także oprawcy, są mistrzami kamuflażu. Jednak „Kuratorka sądowa” to nie tylko sceny z zawodowego życia Hanny Flary, to nie tylko opisy „trudnych” przypadków. To także niezwykła opowieść o jej pracy, o emocjach z nią związanych, co sprawia, że jest to lektura naprawdę fascynująca. Może brzmi to niezdrowo, w kontekście opisów ludzkich wynaturzeń - nadal utrzymuję, że człowiek czyniący świadomie zło, jest pewnego rodzaju wybrykiem natury - jednak coś, co nas nie dotyczy, co jest dla nas wręcz nieprawdopodobne, zawsze nas ciekawi. Taka jest ludzka „przypadłość”. Wstrząsający, świetny i arcyciekawy, choć równocześnie bardzo mocny reportaż, który otwiera oczy. Ogromnie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-06-2024 o godz 18:26 przez: czytamcodziennie
Bardzo lubię reportaże, ale czytam ich zdecydowanie za mało. Chociaż nie ukrywam, że tematyka publikacji musi mnie zainteresować. Tutaj wystarczyło, że zobaczyłam tytuł i wiedziałam, że książka znajdzie się w moich rękach. Co znajdziecie w środku? Mocną, niekoloryzowaną treść opisującą przypadki przemocy i przestępstw w polskich rodzinach. Wszystko jest tak dobrze opisane, że miałam wrażenie jakbym czytała zbór przejmujących opowiadań. Autorka jest doświadczoną kuratorką, która nie bała się opowiedzieć o swoich początkach, kontrowersyjnych sprawach i przypadkach w których musiała zachować pełen profesjonalizm. Poszczególne historie sprawiały, że miałam ciarki na skórze, albo szeroko otwarte oczy. Myślałam, że nic mnie nie zaskoczy - oglądam dużo dokumentów true crime. Wstrząsnął mną rozdział 17 i powiem tylko tyle - nie zdajemy sobie sprawy ilu p3d0fil0w żyje wśród nas i jak bardzo dzieci są narażone na kontakt z takimi osobami. Często te bestie w oczach innych są miłe, ułożone i spokojne. Ofiary najczęściej znają oprawcę i często jest to dla nich ktoś bliski... Zapamiętałam w szczególności jeszcze dwie inne sprawy. Dozór kuratora trwa od dwóch do pięciu lat. Autorka pewnego razu szukając adresu, nie spodziewała się, że trafi na plebanię godną najlepszego szlachcica. Dozorowanym okazał się ksiądz, który potrącił człowieka jadąc autem pod wpływem alkoholu. Nie okazywał skruchy i uważał, że to nie on zawinił (jego argumentacja była pełna pychy). Inna sprawa, była tak naprawdę pełna przypadków. Kuratorka jechała na wywiad środowiskowy. Rozmawiała z pewnym mężczyzną, który załamał się, bo został na święta sam. Opowiadał jak mu ciężko, wzbudzał współczucie - no właśnie... Po czasie okazało się, że kobieta rozmawiała z mordercą, który poćwiartował zwł0ki. Czy warto poznać ten reportaż? Powiem więcej - MUSICIE go przeczytać! Wszystkie przytoczone sytuacje wydarzyły się naprawdę (zostały zmienionej nazwiska lub punkty, które można byłoby rozpoznać). Dowiedziałam się jak wygląda praca kuratora sądowego - poznałam blaski, a zwłaszcza cienie tego zawodu. Genialna i mocna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-06-2024 o godz 14:18 przez: Ficunio
"Rozwaliła" mnie ta książka 🥹 🥹 🥹 Dla takich książek właśnie czytam. Takich, które roztrzaskają mnie totalnie, skłonią do refleksji, ukażą moje życie i życie innych w nowym świetle. Przenicują, ukażą totalne bagno i życie ludzi, których nigdy nie chcielibyśmy spotkać na swojej drodze. Praca kuratora to nie praca, to posłannictwo, to misja i życie poświęcone innym. Uczy pokory. To bezradność wobec siły współuzależnienia. Cykle przemocy, odbijanie się od tak zwanej ściany, czasem zupełna niemoc i poczucie, że nic się nie da zrobić. To kontakt z ludźmi, którzy mają blizny i rany, których często nie widać. Myślę, że można powiedzieć, że taki kurator jest jak ta gąbka, chłonie różne historie, które słyszy, odpowiadania, które wielokrotnie rozrywają serce i dusze... Później wraca do swojego domu, swojego męża, dzieci i musi normalnie żyć. Musi być to trudne... Wręcz heroiczne, znaleźć idealny balans. Niektóre fragmenty są miażdżące, np te poświęcone pedofilom. Albo rozdział o staruszce, której dobrze było w więźniu🙈. Zło nosi różne imiona...,a czasem też białe szaty. Zepsucie, patologia, pedofilia, a gdzieś w tym wszystkim Człowiek, taki prawdziwy, realny, któremu chciałoby się pomóc, ale jeśli on nie chce- to jak? Tyle straconych żyć. Cisza przerywana kłótniami. Życie ludzi, którzy są albo doszczętnie źli, albo słabi, albo mieli pecha? Dokonali złego wyboru? Statystyki dotyczące alkoholików czy dzieci molestowanych, ludzi, którzy umierają z powodu spożycia alkoholu, ile rocznie u nas się pije, informacja, że tylko jeden alkoholik na 10 wychodzi z nałogu. Wszystkie schematy, jakie ludzie powielają, spirala przemocy, która się kręci i zamyka. Ta książka to niezwykłe świadectwo i dowód, że dobrzy ludzie wciąż żyją wśród nas. Kuratorzy z powołania. Wspaniały, piękny, rzetelny, merytoryczny,emocjonalny, dogłębnie poruszający i mocny reportaż. Trzeba przeczytać! 9/10!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2024 o godz 19:17 przez: Ola
Na tę książkę czekałam z niecierpliwością. "KURATORKA SĄDOWA" HANNY FLARY to reportaż o pracy kuratora sądowego, który czyta się jednym tchem. Przeskakując po kolejnych stronach miałam wrażenie, że czytam kryminał z wartką akcją a nie ludzkie losy napisane przez życie. Śmiało mogę powiedzieć, że książka wciąga od pierwszych stron i ukazuje nam świat, którego nie chcielibyśmy widzieć. BARDZO POLECAM!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Wyspa
4.6/5
26,59 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Co cię zabije
4.6/5
27,59 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Uwikłana
4.6/5
30,67 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Mroczne jezioro
4.5/5
27,03 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Skrzywdzona
4.7/5
27,59 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Dom soli i łez
4.5/5
27,13 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego