Whiskey in a teacup (okładka  miękka)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 33,06 zł

33,06 zł
51,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Charlaine poskładała złamane serce i zaczyna studia na Uniwersytecie Sztuki. Dziewczyna patrzy z nadzieją w przyszłość, choć nie widzi w niej miejsca na kolejną miłość. Los bywa jednak przewrotny i stawia na jej drodze Aryana. Syna rektora uczelni znała dotąd jedynie z plotek, niezbyt zresztą pochlebnych. Ot, zadufany w sobie arogant, student trzeciego roku malarstwa.

Oboje muszą jednak jakoś ze sobą wytrzymać – przypadek sprawia, że chłopak jest winien Charlaine przysługę i tym sposobem ma pomagać jej w szlifowaniu talentu. 

Wspólna pasja zbliża młodych do siebie, ale nie od razu to dostrzegają. Bronią się przed kiełkującym uczuciem, okazując sobie niechęć na każdym kroku, bo żadne z nich nie chce znów zostać skrzywdzone.

Nie tylko Charlaine ma problem z zaufaniem. Aryan również ma swoje sekrety, ale jest coś jeszcze… Tego chłopaka nikt nie nauczył kochać.

Dziewczyna powoli otwiera przed nim serce i układa jego uczucia niczym tysiące rozsypanych kawałków puzzli. Może będzie to najpiękniejszy obraz, jaki przyszło jej dotąd stworzyć?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1474829731
Tytuł: Whiskey in a teacup
Autor: Schmidt Weronika
Wydawnictwo: Imagine Books
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 395
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-05-10
Rok wydania: 2024
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 191 x 30 x 140
Indeks: 70243826
średnia 4,8
5
48
4
7
3
2
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
18 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
22-05-2024 o godz 21:54 przez: Maja | Zweryfikowany zakup
Mega fajna książka z reszta jak każda Weroniki. Super zawarty wątek malarstwa.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
31-05-2024 o godz 09:13 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2024 o godz 09:43 przez: Anonim
Oj słuchajcie, to bardzo żywiołowa książka! Akcja biegnie tutaj do przodu niczym torpeda, a każde myśli, nawet te nieco grzeszne, mamy zapisane innym drukiem, by nie zlewały się z całością. Druk jest ciutkę mniejszy, ale tak szczerze to zwróciłam na niego uwagę dopiero pod koniec czytania, gdyż wcześniej nie mogłam się oprzeć tej hipnotyzującej scenerii. Postacie są żywiołowe i wiedzą czego chcą, choć czasami ukrywają swoje zamiary i wtedy robi się znacznie ciekawiej. Niby mamy opisany każdy ich krok, westchnięcie, nawet hipnotyzujące spojrzenie, jednak niczego nie ma tutaj w nadmiarze. Czytając czułam się jak naleśnik, po którym ktoś rozlewał syrop klonowy i czułam każdy koniuszek dreszczy, jakie po mnie przechodziły. Ja czytałam już książki autorki, ale tutaj, to prawdziwa wisienka na torcie. Co kolejne dzieło, to bardziej działa na nasze zmysły! Nawet nie wiedziałam, że tak można:-) Wpierw oczywiście poznamy tutaj kobiecą postać i to z jej perspektywy będzie toczyła się opowieść. Zobaczymy jak wygląda studentka pierwszego roku i jej kierunek nauczania, czyli Sztuka. Wiemy, że absolutnie nie jest podsłuchiwaczką, jednak przypadek sprawia, że w ten sposób natrafia na ciekawy spór. Widzimy jak jest zawzięta i jak bardzo zahipnotyzowały ją oczy pewnego przystojniaka. Pomimo tego, że w życiu nie wiodło jej się najlepiej, to jednak chce widzieć jego pozytywy. Nawet jeśli wciąż pakuje się w kłopoty. Kategorycznie chce poświęcić się nauce i wymazać płeć męską ze swojego życia, jednak im bardziej zaprzecza, tym bardziej wpada po uszy i to my jako pierwsi to zauważamy, bo do niej to nie dociera. Poznając przystojniaka z trzeciej klasy malarstwa, i tu będzie się też pojawiała jego perspektywa wypowiedzi, osądza go na podstawie krążących na jego temat plotek. On sam jest postacią twardą z uwagi na dawne krzywdy, i w tym miał udział jego ojciec. Nie bez powodu nie jest stały w związkach, lecz tak szybko ta wiadomość nie wyjdzie. Tutaj rozpocznie się moment wiążący tych dwoje, bo wydarzy się coś, za co ona będzie mu wdzięczna. Co ciekawe, nie zauroczenie ich połączy, ale zamiłowanie do sztuki- otwierając tą książkę zrozumiecie o co mi chodzi:-). Aby cokolwiek między nimi mogło zagrać, wpierw ona musi się otworzyć, by pokazać czym jest zaufanie, miłość i bliskość. To na podstawie jej zachowania on ujrzy czym są te piękne uczucia. Jednak czy to wystarczy, by ta opowieść mogła zakończyć się szczęśliwie? Pomimo tego, że mamy dwoje głównych bohaterów, to jednak będą tu osoby poboczne i ich relacje również będą ukazane. Autorka poruszyła sprawy miłosne nie tylko w kierunku pary, ale również rodzeństwa. Pokazała, że większość złości bierze się z powodu nieznajomości innych dobrych uczuć. Dzieciństwo ma kluczowy wpływ na nasze przyszłe życie, ale to od nas zależy, czy będziemy chcieli swoje przekonania zmienić. To romans zdecydowanie dla osób szesnaście plus i podoba mi się, że takie oznaczenie mamy na książce. Cała przemiana jaka nastąpiła w niej była naprawdę urocza i wzruszająca. Ona opowiadała mu swoje krzywdy, a on zwyczajnie słuchał, choć było podkreślone, że wpatrywał się wtedy tylko w jej usta, jakby chciał odebrać jej każdą krzywdę wraz z każdym wypowiadanym przez nią słowem. Oj sami musicie to przeczytać! Przepiękna historia, rozmarzyłam się na całego, choć i nieśmiała łezka też się pojawiła:-) Zwyczajnie piękna opowieść:-)
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
28-05-2024 o godz 21:09 przez: glinka_54_czyta
🥃Recenzja☕ Premiera 10.05.2024 r. „Whiskey in a teacup” - @weronikaschmidt.autorka Wsółpraca reklamowa z @wydawnictwo_imaginebooks Sztuka jest wszystkim o czym marzą bohaterowie. Ich artystyczne dusze cierpią w wewnątrz, ale gdy się spotkają to wreszcie poczują, że można żyć inaczej. Charlaine zaczyna studia na doskonałej uczelni. Jej marzeniem jest bycie artystką tak jak jej rodzice. Kocha malować, to jej całe życie. Nie wyobraża sobie niczego innego, dlatego tak mocno jest zdeterminowana do osiągniecia sukcesu. Jej niecny plan może wypalić, tylko żeby najpierw nie pozabijała się ze swoim wrogiem. Charlaine ma mocno niewyparzony język, mówi wszystko co przyniesie jej ślina na język. Jest złośliwa i wybuchowa. Nie lubi gdy ktoś z nią gra, a Aryan robi to cały czas. A ona lubi wyzwania, zagra w każdą grę by pokazać temu dupkowi, że nie może uważać się za lepszego. Aryana posiada zmęczoną i samotną duszę. Dzieciństwo ukształtowała go jako samotnika, który nie ma prawa do uczuć. Zamknięty w sobie chłopak z czasem zatraca siebie. Kiedy pojawia się ona, pozwala sobie na ponowne odszukanie szczęcie. Jednak jego droga nie będzie usłana różami. Wiele spraw zostaje w tajemnicy, a on sam ma wielkie opory przed zmianą. Ale każde spotkanie wywołuje w nim różne emocje i tak coraz częściej pozwala sobie na ludzkie odruchy. Ten bohater jest trudny i smutny, nie można koło niego przejść obojętnie. Samotność aż bije z całej jego postawy. Autorka stworzyła tak mocno prawdziwych bohaterów, że prawie czułam jakby byli blisko. Ich początkowa wrogość aż mi się udzielała, ale było w niej coś majestatycznego, które od razu mówiło, że to ma drugie dno. Żadne nie chciało się przyznać do tego, że uczucia już dawno się zmieniły. Każdy oddech, pocałunek i dotyk sprawiał dreszcze których nie powinno być. W najtrudniejszych chwilach to właśnie do siebie się zwracali. Byli ze sobą w tych dobrych i złych chwilach. Wiedzieli, że ich dusze są w jakiś sposób połączone. Autorka po raz kolejny stworzyła piękną historię w których miłość rodzi się w klatce piersiowej. Oprócz tego pojawiały się uczucia pożądania, szczęścia i rozbawienia. Tych dwoje nie raz doprowadziło mnie do łez, ale nie tylko ze smutku, ale też z rozbawienia. Ich dogryzki i pokrętne rozmowy tylko utwierdzały mnie w tym, że ich miłość to tylko kwestia czasu. Autorka postarała się o to by bohaterowie i fabuła nie była banalna i prosta. Jej wyjątkowością są skomplikowane relacje między bohaterami i ich bliskimi. Ich historie nie zawsze są łatwe i przyjemne, ale w nich zawarte jest piękno prawdziwych relacji. Pióro autorki nie raz udowodniło mi, że wszystko jest możliwe. Opisy z wieloma szczegółami, które nie nudzą się po pierwszych kilku zdaniach, dialogi pełne wyrazu, które poruszają trudne tematy, ale są i te błahe. Sceny intymne, to nie tylko łóżko, ale delikatny dotyk, czuły pocałunek, złapanie za rękę. Pod tym względem książka jest bardzo urocza, romantyczna, delikatna, ale też pożądliwa. No co kochani, będę Wam jeszcze pisać, ta historia to istna bajka emocji i uczuć. Na pewno uda Wam się przeżyć wiele, a każdy skrawek będzie boleć, albo skrycie pocieszać. Musicie się w nią zaopatrzyć i przeżyć te wszystkie emocje na własnej skórze. 11/10
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
29-05-2024 o godz 10:13 przez: Anonim
Cudowna książka, pochłonęłam ją w jeden weekend 🩷 polecam ją każdemu na oderwanie się
Czy ta recenzja była przydatna? 2 0
5/5
30-05-2024 o godz 17:27 przez: Jagoda
Charlaine to bohaterka, którą pokochałam od samego początku. Jest pełna pewności siebie, a jednocześnie zagubienia. Pełno w niej delikatności, ale i siły, która wyzwala się w niej gdy nachodzi taka potrzeba. Jej postać jest niesamowicie wykreowana, pełna prawdziwych emocji i uczuć. Sama bardzo utożsamiam się z jej niektórymi zachowaniami, a popełniane błędy przypominają mi moje własne. Bardzo często stawiała dobro innych ponad swoje, co wyjątkowo łapało mnie za serce. Nie wiem jak można jej nie pokochać. Nie udało się tego uniknąć również Aryan’owi. Jednocześnie ja totalnie przepadłam dla niego. Wszystko co związane z jego postacią wywoływało jakieś niesamowite emocje przy czytaniu. Jego postać pełna jest pewności siebie, sarkazmu, ale przede wszystkim ukrytego piękna. Uwielbiam jego teksty, małe gesty oraz każdą scenę z jego udziałem. To właśnie on sprawiał, że nie mogłam się oderwać od czytania. Opisy jego przeszłości są niezwykle poruszające i wzbudziły we mnie masę emocji. Relacja Charlaine i Aryana została świetnie stworzona i opisana. Ich początkowa niechęć do siebie oraz powolne budowanie zaufania było cudowne. Autorka stworzyła piękną relację dwójki ludzi, którzy ciężko dzielą się swoimi emocjami. Aryan przez problemy z zaufaniem był bardzo zdystansowany i to własnie Charlaine rozbudziłą w nim coś, co pzowoliło mu sie otworzyć. A gdy już się otworzył to nie ma odwrotu. Przepadniecie. Oczywiście nie obyło się bez wielkiej ilości sprzeczek, kłótni i nieporozumień, ale krok po kroku zbudowali coś pięknego, opartego na szacunku i zaufaniu. Ich zbliżenia oraz wspólne momenty wyprawiały ze mną coś porąbanego i uśmiechałam się jak wariatka. Nie brakowało w niej uczuć, ale przede wszystkim napięcia. Traktowali się nawzajem jako wyzwanie, a ja tylko czekałam na jego rozstrzygnięcie. Obdarzyli się ogromnym wsparciem, a ja ze zniecierpliwieniem obserwowałam jak ich maski powoli opadają. Nie można zapomnieć o najważniejszym, czyli Sztuce. To jak wiele wnosi ona do całej historii jest niesamowite. To właśnie malarstwo zbliża do siebie Aryana i Charlaine, i to ono sprawia, że powoli budują swoją relacje. Każde pociągnięcie pędzla na płótnie to malutki element zaufania jakim siebie obdarzają. Weronika w piękny sposób opisuje twórczość, nadając jej miano kolejnego bohatera historii. Uwielbiam opisy obrazów oraz fragmenty gdzie Char i Aryan wspólnie tworzą coś nowego. Ta historia wzbudza w czytelniku niesamowita ilość emocji, zaczynając od wzruszenia i smutku, aż po napięcie, zaciekawienie i podekscytowanie. Nie zliczę ile razy uśmiechałam się do telefonu, czytając o losach tej dwójki, ani ile razy musiałam go odkładać, by przetworzyć, co się tam działo. Dzięki perspektywom obojga bohaterów dostajemy wzgląd na ich znajomość z dwóch perspektyw, co uwielbiam w książkach i sprawiło, że niesamowicie mocno przywiązałam się do tych postaci. Jako osoba będąca przy weronice od samego początku tworzenia książek, widzę jak ogromny postęp zrobiła i jestem zachwycona każda kolejna powieścią spod jej pióra. Pisze ona językiem pięknym i niesamowicie ciekawym. Przy tej książce nie będziecie się nudzić, a Charlaine i Aryan na pewno na długo zapadną wam w pamięci. Ta pełna sztuki książka stała się bezpiecznym miejscem, do którego wracam, by poczuć się bezpiecznie. Jestem pewna, że również odnajdziecie w niej coś co do was przemówi i pokochacie ją tak samo jak i ja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2024 o godz 22:18 przez: anonymous
@distracted_by_books Nie jest żadną tajemnicą, że już od pierwszej książki przepadłam dla historii, które tworzy Weronika. Uwielbiam emocjonalność, którą nam przekazuje. Tym razem zabiera nas do świata Charlaine, która studiuje sztukę. Młoda dziewczyna postanawia stronić od miłości, skupiając się jedynie na swoim wykształceniu, a jednocześnie pasji. Świetny splot wydarzeń sprawia, że jej droga łączy się z zupełnie niespodziewaną osobą. Aryan jest synem rektora uczelni. Dwa lata starszy chłopak uznawany jest za gbura, który wywyższa się nad innymi. Taką sławą został owiany, tylko czy słusznie? Dwa zacięte charaktery sprawią, że ciężko będzie przełamać im pewną barierę, ale okaże się, że łączy ich więcej niż mogłoby się wydawać, przede wszystkim wspólna pasja. Znakomicie to wykorzystają. Spotkanie dziewczyny, która zamknęła swoje serce i chłopaka, który nie umie wyrazić swoich uczuć. Jednak oboje są nimi przesyceni, łatwo jest im pokazać się na płótnie, kartce. Samo to wzbudzało już we mnie ekscytację. Czułam pod skórą, że opór związany z pojawiającymi się, niechcianymi odczuciami, będzie malał z każdym ich kolejnym spotkaniem. Kreacja głównych postaci od samego początku przypadła mi do gustu. Nie zawiedli mnie swoim postępowaniem, a odkrywanie ich wnętrza było ogromną przyjemnością. Udało mi się z nimi zżyć i żałuję, że ta przygoda dobiegła już końca. Są to osobowości, z którymi łatwo jest się utożsamić. Oczywiście nie obyło się również bez tych mniej polubionych przeze mnie bohaterów, ale nie ma się co złościć. Odnajdziemy tu jeden z motywów, który zawsze roztapia moje serce - he fell first. Cóż, mam słabość do mężczyzn, chłopaków, którzy są skupieni od początku tylko na jednej kobiecie. W tym przypadku wyszło to podwójnie dobrze, ponieważ oboje stopniowo odkrywają przed sobą swoje karty. Pokochałam każde ich zbliżenie cielesne, ale przede wszystkim te mentalne. Czułam dreszcze przy każdym z nich. Serce przyspieszało. Ta historia otwiera czytelnikowi oczy na to, że należy kogoś poznać, a nie sugerować się tylko opiniami innych. Poznawanie najdrobniejszych szczegółów dotyczących drugiej osoby, dostrzeganie niewidzialnych dla innych rzeczy, może doprowadzić do czegoś pięknego. Pozory i maski potrafią przysłonić to, co najważniejsze, a najprościej jest się ich wyzbyć stopniowo budując zaufanie. Więź między głównymi bohaterami nie jest jedyną, która skradła moje serce. Ogromną rolę i mnóstwo nadziei wzbudziła we mnie również relacja rodzeństwa - Aryana oraz jego siostry. Mimo kilku trudnych, przykrych sytuacji, cała książka stała się dla mnie czymś w rodzaju mojego komfortowego miejsca. Śmiałam się, wzruszałam, współczułam i trzymałam kciuki, kibicowałam. Masa różnorodnych emocji, a jak wiadomo, tak uwielbiam najbardziej. Weronika przepięknie poprzeplatala miłość do sztuki z miłością bohaterów. Ta druga była niczym umiejętnie tworzony obraz, który Charlaine i Aryan malowali razem, używając wspólnego płótna i dzieląc się swoimi ulubionymi barwami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-05-2024 o godz 17:43 przez: Julia
„[…] - I tak na przyszłość. Nie przepraszaj ludzi za to, że głośno mówisz prawdę.” ♡ Pomimo, że wspaniałej historii Charlaine oraz Aryana wcześniej na Wattpadzie nie czytałam, ale słyszałam same doskonałe opinie i miałam ogromne oczekiwania… zdecydowanie się nie zawiodłam. „Whiskey in a teacup” zawładnęło moim całym sercem. „Ludzie kochają udawać. Nakładają na twarz maski o różnych kształtach i rozmiarach, modląc się w duszy o to, żeby nikt tego nie zauważył. Ze szczególną dokładnością robią to wtedy, gdy próbują coś ukryć przed światem, bo nie chcą, by dowiedział się o tym ktoś więcej od nich samych.” ♡ Weronika Schmidt jest jedną z autorek, której mnie jej książki nigdy nie zawodzą. Za sobą już mam całą trylogię Moon, która ma specjalne miejsce w moim sercu, a natomiast przed dylogię Soften - nie mogę się doczekać, aż ją przeczytam! Jakbym miała jednym słowem opisać całą książkę to byłby to wyraz, który składa się z sześciu liter - s z t u k a. WORK OF ART! Podczas czytania, pochłania nas niesamowicie magiczny klimat uniwersytetu, szkockiego, deszczowego miasta Edynburgu. Przysięgam, że nawet nie zauważycie kiedy dobrniecie do ostatniej strony - dlaczego? Musicie się przekonać na własnej skórze, że Weronika ma bardzo przyjemny i cudny sposób pisania. W jej książkach znajdziecie masę pięknych, przydatnych w życiu cytatów oraz złotych myśli, które naprawdę dużo wniosą do waszego życia. W dodatku moim zdaniem posiada duży pisarski talent. Kreuje czarujących, ale ludzkich bohaterów - myślę, że każdy mol książkowy znajdzie się nich chociaż małą cząstkę samego siebie. Charlaine - córka artystów, wrażliwa na piękno dziewczyna. Momentami bardzo się z nią utożsamiałam - czuję, że jakby istniała w naszym świecie to byśmy się przyjaźniły. Potrafi postawić na swoim, ma ambicje i wytrwale dąży do celu. Ayran - uwaga dziewczyny… nowy książkowy mąż! Przysięgam, że jak czytałam rozdziały z jego perspektywy to uśmiechałam się jak głupi do sera. Jest też jedna rzecz, o której nie mogę nie wspomnieć i jest to mianowicie napięcie pomiędzy głównymi bohaterami. Ich zaczepki, dialogi, przysługi… przechodziły mnie ciarki po ciele i piszczałam - i am just a girl <3 Podsumowując: czytajcie whiskey. Jest to fantastyczna historia dwójki malarzy, którzy w końcu sięgnęli po kolorowe farby i malowali bo wspólnym płótnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2024 o godz 18:37 przez: Izabela Wyszomirska, sza_teraz_czytam
Charlaine i Aryan to dwie skrzywdzone dusze, które przez to, co ich spotkało, tak dobrze się rozumieją. Życie nie obniosło się z nimi łaskawie. Chłopak nie wie, czym jest prawdziwa miłość, że okazywanie emocji to nic złego. Bo i skąd, skoro nikt mu tego nie pokazał? Najbardziej złościło mnie to, że to jego ojciec był winny jego krzywdy. Chłód, opanowanie i powaga to jedyne co wyniósł z domu. ♥️ Relacja, jaka ich połączyła, to jak przedstawiła ją Weronika Schmidt... po prostu mnie urzekła. Tu wszystko mi zagrało. Napięcie i chemia była wyczuwalna, ale nic nie działo się za szybko. Metoda małych kroczków pozwala im przywiązać sę do siebie, zbudować solidne fundamenty pod trwały związek. Trudne przeżycia sprawiły, że nałożyli maski. Ale gdy coraz lepiej się poznawali, zmieniali się, otwierali na siebie, na uczucia. Z czasem przyszło zaufanie oraz to, że mogli na siebie liczyć. Takie drobne gesty czasem znaczą naprawdę więcej niż wszystko inne. ♥️ Charlaine i Aryan to postaci, które kradną nasze serca od pierwszej strony i tak już zostaje do końca. I nie zraża nas nawet to, że niekiedy podejmowali niezrozumiałe dla nas decyzje. Dzięki odpowiednimu tempu mamy czas, by wszystko sobie przeanalizować i spróbować postawić się na ich miejscu. Ale warto też zwrócić uwagę na relację bratersko-siostrzaną między Aryanem i Emily. Co prawda nie zawsze się dogadywali, ale wiedzieli, że muszą trzymać się razem. ♥️ Widzimy, że ani pieniądze ani sławni rodzice nie gwarantują szczęścia dzieci. Do tego potrzeba jest miłość, okazywanie uczuć i zainteresowanie.  ♥️ "Whiskey in a teacup" to historia, która udowadnia, że warto otworzyć się na uczucia, dopuścić do siebie emocje. A jeśli przyjdzie porażka, niepowodzenie - cóż,  trzeba wstać i próbować dalej. A dlaczego whiskey w filiżance? To już pozostawiam Wam do sprawdzenia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-05-2024 o godz 08:05 przez: Nelly
W Whiskey Autorka poruszyła ciężki temat problemu, z którym zmaga się zapewne wiele ludzi. Aryan miał problem z zaufaniem i zakochaniem się, co również prowadzi do tego, iż nie był w stanie się otworzyć przed nikim. Ale przysięgam wam na życie mojej mamy, że kiedy już się otworzy i pokaże c a ł e g o siebie to…o mój boże. Koniec z wami i waszymi biednymi sercami, które zostaną pochwycone przez dłonie samego De Beaforda! Dlatego, iż nie tylko Aryan miał problemy z otwarciem się ale też Charlaine ich relacja była skomplikowana. Czasem mnie irytowali tymi swoimi akcjami, które prowadziły do kłótni, ale po długim czasie podczas, którego zbliżali się do siebie i powoli otwierają się przed sobą w końcu pokazują siebie całych i wtedy ta historia staje się piękna i wyjątkowa. bo pokazuje ona, że czasem odpowiednia osoba wystarcza. I to jest tak cudowne piękne w tej książce, bo te cudownie kolorowe uczucia namalowane przez nich na płótnie, które niegdyś było puste i zakurzone sprawiły, że teraz to płótno jest piękne, niezwykłe i pełne kolorów. Oddaje ono ich miłość i wyjątkowość ich historii. Pokochałam tą historię między innymi za to. To, jak cudownie autorka opisała tutaj wątek malarstwa jest dla mnie czymś wyjątkowym. Dzięki historii Aryana i Charlaine pokochałam ten wątek i chcę go więcej w innych książkach! I to jakim gburem był Aryan, a jaka niezdarą i wyszczekaną dziewczyną była Charlaine przy nim nbyło naprawde cudowne. Jeszcze nie raz będę sięgała po ich historię bo Weronika Schmidt stworzyła parę, która rozkochała mnie w sobie już na zawsze. Polecam wam tą historię z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2024 o godz 22:56 przez: Nikola
Współpraca reklamowa / Charlaine zaczyna studia na Uniwersytecie Sztuki, gdzie poznaje aroganckiego syna rektora Aryna. Wspólna pasja zbliża ich do siebie, czego nie dostrzegają od razu... Uwielbiam klimat jaki autorka stworzyła w tej książce, pomimo lekko pióra wszystko odczuwa się bardzo głęboko i emocjonalne, a czasem nawet personalnie, co spowodowało, że książka zyskała specjalne miejsce w moim sercu. Na dodatek pomimo relacji postaci, możemy odnaleźć tutaj drugie dno, które mnie bardzo wzruszyło. Bohaterowie tworzą wspólnie obrazy, nigdy nie sądziłam, że motyw sztuki aż tak bardzo mi się spodoba w jakiejkolwiek książce, lecz tutaj jest cudowny, angażujący czytelnika, a przede wszystkim nie nużący, co jest dużym plusem. Relacja głównych bohaterów jest ciekawa, gdyż zaczyna się od przysługi w której dziewczyna ma zapozować, a chłopak w zamian ma pomóc zaliczyć jej przedmiot, lecz to co się dzieje później, jest wisienką na torcie. Pomimo obawy przed zranieniem, coś ich do siebie przyciąga, ich dialogi są dynamiczne, pełne niezgodności, wzajemnego dogryzania sobie, lecz gdzieś pomiędzy tym zaczyna rodzić się coś więcej, pełnego strachu, chwil szczęścia, co jest przedstawione w uniklany sposób, pokazując przy tym jak ciężko jest zaufać drugiej osobie po zranieniu. Jestem zachwycona tą książką zarówno wielowarstwowością postaci, które próbują odnaleźć siebie jak i nastrojem dzięki któremu cały zamysł na fabułę jak i jego finalne wykonanie sprawia, że każdy w tej książce znajdzie coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-05-2024 o godz 11:45 przez: todomkimiejsce
"Whiskey in a teacup" to historia opowiadająca losy młodej Charlaine, która przez swoją ciekawość i zrządzenie losu trafia pod pracownię Aryana: niewiele starszego, jednak doskonale rokującego artystę. Dziewczynie dopisze szczęście: syn rektora będzie jej winien przysługę a ona dość szybko będzie chciała ją wykorzystać. Weronika Schmidt stworzyła świetną historię, w której dwoje ludzi odkryje nie tylko siebie ale i miłość. Pokochałam zamysł na fabułę: szkoła artystyczna, majestatyczna biblioteka, wspólne malowanie obrazów, masa emocji i skrytych uczuć. Aryan od małego był kreowany na wzór swojego ojca: obdartego z emocji, nieczułego gbura. Podobało mi się to, że Charlaine widziała więcej niż inni: czuła, że za jego oschłością kryje się coś więcej. Przenikała przez pancerz ochronny mężczyzny, budowany przez lata, widziała prawdziwego jego a nie kreację dla ogółu. Początkowa niechęć i pozorna nienawiść powoli, chwilami wręcz leniwie będzie przeradzać się budowanie zaufania, które niestety nie raz zostanie zawiedzione. Mam małe zastrzeżenie, główny bohater nieustannie powtarza, że jest obdarty z uczuć, że nie czuje. To błąd! On czuł, aż za bardzo, a przez wychowanie blokował emocje. Miał wielkie serce, otwarte dla najblizszych i gotowe na miłość, która już kiedyś go zawiodła. Nie skłamię, jeśli powiem, że to moja ulubiona historia od Weroniki. Chcę więcej takich, osadzonych w szkole artystycznej, podszytej sztuką i wielkimi emocjami. Może teraz czas na cześć o siostrze głównego bohatera? 🤭
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2024 o godz 14:17 przez: Iza
『współpraca reklamowa @wydawnictwo_imaginebooks 』 Dawno nie urzekła mnie tak żadna książka. Myślę, że jest to głównie zasługa relacji jaką stworzyła autorka pomiędzy bohaterami. Dwójka ludzi mających problemy z zaufaniem i okazywaniem uczuć musiała w końcu się tego nauczyć. Weronika GENIALNIE budowała napięcie przez całą książkę. Teksty Aryana kierowane do Charlaine były tak kochane i urocze przez swoją bezpośredniość. Czytając tę książkę dosłownie przebierałam nogami i uśmiechałam się sama do siebie. Sam wątek artystyczny był świetny. Słowa Aryana do Charlaine porównujące ją do najpiękniejszych obrazów zostaną w mojej głowie na długo. Jeśli lubicie bohaterów którzy mają ZDROWĄ obsesję na punkcie swojej wybranki to zdecydowanie polubicie Aryana🤭 Po przeczytaniu każdego rozdziału miałam ochotę zacząć go od nowa. Na pewno kiedyś wrócę do lektury tej książki i BARDZO żałuję, że nie używałam znaczników. Jedynym minusem jak dla mnie w tej książce było zachowanie głównej bohaterki która czasami lekko mnie irytowała. Bardzo spodobał mi się styl pisania autorki który był lekki i przyjemny a jednocześnie poważny. Mogę z czystym sercem zakwalifikować tę książkę do kategorii tych które polecam bez mrugnięcia okiem. Bawiłam się wspaniale i gwarantuję wam, że wy również zakochacie się w artystach. PS. Myślałam że tytuł będzie miał jakieś głębsze znaczenie i do samego końca czekałam na jakieś wyjaśnienie 😆
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2024 o godz 08:37 przez: Złotowłosa i Książki
[Reklama] Wydawnictwo Imagine Books Zwykła historia dwójki utalentowanych młodych ludzi? Nic bardziej mylnego! Weronika Schmidt przedstawia w swojej najnowszej powieści misternie utkany obraz osoby, która tłumi w sobie emocje. Nie jest ich nauczona. Nie potrafi odpowiednio reagować a tym samym wykrzesać od siebie coś więcej. Czy mimo wszystko dla Charlaine i Aryana jest szansa na szczęście i związek? Biorąc książkę do ręki nie przypuszczałam, że będzie ona tak bardzo nieprzewidywalna i zaskakująca. Od samego początku praktycznie do samego końca nie byłam w stanie obstawić, jaki będzie finał. Głównie dzięki głównemu bohaterowi, którego postać została ukryta za maską. Za wymurowanym murem chroniącym dostęp do jego serca. Bardzo dobrze i realnie został pokazany a także utrzymany w wyznaczonych ryzach. Charlaine natomiast była niczym rajski owoc dla Aryana. Kusiła i przyciągała uwagę a jej odwaga w mówieniu wszystkiego stała się takim punktem zapalnym. Nie była jak inne, które czekały na dogodny moment, aby zacząć się kleić do mężczyzny. Wręcz przeciwnie - stawała okoniem a to było baaardzo intrygujące. "Whiskey in a teacup" to powieść, która niejednokrotnie spowoduje, że wasze serca będą biły szybciej. To książka, która dostarczy emocji i wciągnie na długie godziny. To historia z głębszym przesłaniem i drugim dnem, która zmusza do refleksji. Zdecydowanie warta przeczytania. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-05-2024 o godz 13:54 przez: Karolina
Charlaine chce się skupić na nauce i doskonaleniu swoich pasji zaczynając studia na Uniwersytecie Sztuki. Nie w głowie jej żadne miłości i uczucia, lecz jak to zawsze bywa w życiu nic nie jest oczywiste. Kiedy przypadkiem poznaje Aryana wyświadczając mu przysługę, nic nie wskazuje za to że za chwilę to Charlaine będzie potrzebowała jego pomocy. Aryan również student malarstwa, jednak przez to iż jest synem rektora ma nie zbyt pochlebną opinię wśród studentów. Jakie relacje połączą Charlaine i Aryana? Czy Charlaine uda się podszlifować warsztat artystyczny? Historia o nastolatkach, o uczuciach, o miłości, o pięknej pasji, trudnościach ze świetnym humorem. Autorka fantastycznie poprowadziła tą historię, sprawiła, że czytelnik został wciągnięty do świata studentów i artystów. Miałam wrażenie jak bym naprawdę siedziała w pracowni i czuła zapach farb. Bardzo lubię powieści młodzieżowe i z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę i bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas. Książka jest przeznaczona dla starszej młodzieży gdyż zawiera sceny intymne, lecz są napisane ze smakiem. Cieszę się, że powstaje coraz więcej powieści dla młodzieży o młodzieży i ich pasjach. Myślę, że tą historię czytelnicy pokochają, mnie się bardzo podobala i serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
18-05-2024 o godz 08:58 przez: Hanna
Reklama Ta książka miała genialny początek. Serio! Dawno tak się nie wciągnęłam w historię i przeczytałam na raz 2/3 książki. Podobało mi się wszystko. Zaczynając od wykreowania bohaterów, po klimat uczelni i sztuki. Nie nastawiałam się na cukierkowy romans i taki też nie był. Było zabawnie, tajemniczo, ale momentami zaczęło być nudno i przewidywalnie. Czekałam na jakiś konkretny plot twist, ale się nie doczekałam. Wiem, że nie każda historia potrzebuje dram i bólu, ale przez tak mocne budowanie napięcia miałam wrażenie, że nie ma dla nich ujścia. Zamiast wybuchnąć i nas sponiewierać emocjonalnie, to napięcie powoli uciekało i zostawiało nas trochę z niczym. Książka zaczęła dużo pobocznych wątków, jak współlokatorka Charlaine i jej toxic były, przyjaciel z dzieciństwa i wątek rodziców Aryana. Myślałam, że będzie to jakoś bardzo ważne dla fabuły, ale finalnie to były zapchajdziury? Wątki niby się skończyły, ale dość otwarcie i brakowało mi ich faktycznego zakończenia. Kurde noooo nie czułam tych emocji między bohaterami. Nie poszło to ani w gorący romans, ani w relacje tworzoną bólem. Książka była napisała pięknymi słowami, ale uważam, że czegoś w tej historii dla mnie zabrało. Nie było we mnie żadnych emocji pod koniec. 6/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
4/5
23-05-2024 o godz 09:30 przez: anonymous
„Whiskey in a teacup” autorstwa Weroniki Schmidt jest to pierwsza książka przeczytana przeze mnie od tej autorki i zdecydowanie nie ostatnia. Tak jak na początku przez pierwsze 100 stron ciężko mi było przebrnąć, tak już po 100 stronie przefrunęłam przez tę książkę i nie mogłam się od niej oderwać. Uważam, że jest to bardzo wartościowa książka, pokazująca jak jedna osoba może zmienić nas i nasze życie i jak wiele możemy zawdzięczać swoim bliskim. Książka ma motyw enemies to lovers co uwielbiam w książkach i niewątpliwie jest to mój ulubiony motyw. Dlatego też miałam duże wymagania co do rozwinięcia tego wątku i zdecydowanie zostały one spełnione. Uwielbiam klimat tej książki oraz pierwszy raz spotykam się z książką zawierającą motyw malarstwa i powiem wam, że totalnie przepadłam. Kolejną kwestią, którą polubiłam w tej historii jest wykreowanie przez autorkę bohaterów, których swoją drogą uwielbiam, w szczególności Aryana. Tak jak wam już wcześniej wspomniałam, uwielbiam tę powieść i bez wątpienia mogę wam ją polecić. Gdyby nie fakt, że nie mogłam się na początku wkręcić byłoby 5 gwiazdek. Czytajcie koniecznie! Ocena: 4,5/5⭐️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-05-2024 o godz 22:13 przez: Alicja
Jest to kolejna książka spod pióra Weroniki, którą miałam okazję czytać i muszę przyznać, że miałam całkiem duże wymagania co do tego tytułu, lecz się nie zawiodłam! Wątek artystów i całej uczelni bardzo przypadł mi do gustu. Wprowadził komfortowy klimat oraz sprawił, iż zakochałam się w malarstwie. Zrozumiałam też, że praktycznie wszystko jest sztuką, tylko musimy nauczyć się ją prawidłowo dostrzegać. Kolejnym cudownym aspektem, o którym muszę wspomnieć jest motyw he fall first. Myśli Aryana oraz jego czyny sprawiły, że czułam w całym ciele tę miłość do głównej bohaterki. Było to niezwykłe uczucie i uważam, że choćby dla niego warto przeczytać tę książkę. Styl pisania autorki jest przyjemny oraz gładki przez co wciągnęłam się w akcję i przeczytałam tę historię w jeden wieczór. Niestety Charlaine momentami mnie irytowała, przez co nie jestem jej największą fanką, lecz podczas lektury nie było to dla mnie uciążliwe. Podsumowując bardzo polecam zapoznać się z tą powieścią! [Współpraca reklamowa]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Ostatnio oglądane

Podobne do ostatnio oglądanego