Perramus. W płaszczu zapomniena (okładka  twarda, wyd. 10.2020)

Sprzedaje empik.com : 85,99 zł

85,99 zł
119,00 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Aktywuj dodatkowe korzyści
Darmowe punkty odbioru
Darmowy kurier
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Sprzedaje dvdmax : 98,83 zł

Sprzedaje 3trolle : 113,45 zł

Sprzedaje Inbook : 120,67 zł

Wszyscy sprzedawcy

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Kolejny komiks legendarnego Alberto Brecci. Tym razem monumentalna polityczna satyra, połączenie Podróży Guliwera z Dr. Strangelove. Bezkompromisowy akt oporu stworzony w najmroczniejszych czasach rządów argentyńskiej junty wojskowej.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1248932087
Tytuł: Perramus. W płaszczu zapomniena
Tytuł oryginalny: Perramus: El alma de la ciudad
Autor: Sasturain Juan
Tłumaczenie: Michałowska-Gabrych Iwona
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 488
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-10-12
Rok wydania: 2020
Data wydania: 2020-10-12
Forma: książka
Okładka: twarda
Wymiary produktu [mm]: 222 x 35 x 291
Indeks: 36174973
średnia 4,8
5
3
4
1
3
0
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
2 recenzje
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
14-10-2020 o godz 06:54 przez: Wkp
HORROR POLITYCZNY Alberto Breccia przez lata pozostawał zapomnianym twórcą nie tylko na polskim rynku. Nad Wisłą jednak, dzięki staraniom wydawnictwa Non Stop Comics najpierw dostaliśmy intrygujący klasyk w postaci „Morta Cindera”, potem bodajże najlepszą w dziejach adaptację prozy Lovecrafta czyli „Mity Cthulhu”, a teraz w nasze ręce trafia kolejny wielki klasyczny komiks czyli zbiorcze wydanie „Perramusa”. I wielki to dobre określenie, bo zarówno samo wydanie (niemal pięćset stron), jak i wykonanie robią olbrzymie wrażenie, a całość usatysfakcjonuje każdego miłośnika ambitnych opowieści, w których groza miesza się z szaleństwem i problemami społecznymi w swoistym dance macabre. Główny bohater ucieka. Najchętniej by o wszystkim zapomniał, a w końcu owo zapomnienie znajduje w ramionach pewnej kobiety. Gdy się budzi nie wie kim jest, ani skąd się tu wziął. Koniec? Dopiero początek. Nazwany mianem Perramusa bohater trafia w sam środek absurdalnej sytuacji, która rzuca go w podróż w celu wymazania dysydentów. Podróż pełną zagrożeń i dziwactw, których nikt nigdy by się nie spodziewał… Co można powiedzieć o tym albumie, jak nie to, że mamy tu do czynienia z iście onirycznym horrorem, bazującym na brutalnych wydarzeniach z rzeczywistości. Codzienność rewolucyjno-wojennego koszmaru, terroru władzy i ludzkich dramatów miesza się z symboliczną grozą, która prezentuje całą gatunkową rozpiętość. „Perramusa” czyta się, jak przeżywa się koszmarny sen. Czyje się go, bierze w nim udział, a jednocześnie po wszystkim, kiedy pierwsze emocje już opadną, zaczyn się interpretowanie i wyłuskiwanie wszystkich smaczków, całej tej symboliki i bogactwa odniesień, w których odkrywaniu pomagają materiały dodatkowe. Ale jest w tym akcja, jest w tym groza, jest mrok, jest wreszcie ludzki wymiar, ale przede wszystkim w oczy rzuca się szaleństwo dosłownie wylewające się ze stron. „Prerramus” jest dziełem mocnym, brutalnym, nie wolnym też od ocierającej się o pornografię erotyki, co podnosi poziom wieku docelowego odbiorcy, kierując album do dorosłych odbiorców, ale i nie pozbawionym humoru. Z tym, że jest to humor taki, jak w „Bośniackim płaskim psie” – czytelnik niby śmieje się, a jednak śmiech więźnie mu w gardle, bo ciężka atmosfera sprawia, że jest przygnębiony, czuje się niepewne, dziwnie, jakby śmiał się na pogrzebie albo w kostnicy. Świetną treść wieńczy jeszcze lepsza szata graficzna. Genialne, hiperrealistyczne grafiki Brecci, stanowiące kolaż klasycznych rysunków i różnych technik, w tym wplatania w to wszystko zdjęć, zachwycając. Wszystko to zaś, razem wzięte, daje wyśmienity, wysmakowany komiks dla dojrzałych odbiorców. Rzecz niełatwą, wymagającą od czytelnika liźnięcia sytuacji politycznej w Argentynie lat 80. XX wieku, ale absolutnie wartej poznania. I posiadania na swojej półce.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-02-2021 o godz 18:12 przez: Kosz z Książkami
Wiele osób uważa, że najlepszą ucieczką jest ta w zapomnienie. Że wraz ze wspomnieniami odrzucamy nasze dawne życie i stajemy się wolni od nagromadzonego dotychczas bagażu wspomnień. Czy jednak jest to rzeczywiście takie proste? Niestety nie. Przekonuje się o tym bohater komiksu – znajdując upragnione zapomnienie w ramionach pięknej kobiety, przyjmuje on imię ,,Perramus”, jednak zamiast upragnionego spokoju i wolności zmuszony jest uciekać, a jego przeszłość podąża za nim, zmuszając do podjęcia trudnej i dziwacznej wędrówki na której końcu ma nadzieję odnaleźć odkupienie. W pierwszym odruchu powiedziałabym, że ,,Perramus” to komiks antyutopijny, pełen metafor i odniesień politycznych do krwawej dyktatury w Argentynie, która szacuje się, że pochłonęła trzydzieści tysięcy żyć. Nie brak tu klasycznych elementów dla tego typu historii – mamy buntującego się przeciwko systemowi bohatera, społeczeństwo pragnące wyrwać się spod krwawego jarzma, zorganizowany opór i tym podobne. Z drugiej jednak strony autorzy nie ograniczają się tylko do ram antyutopii – podczas lektury znajdziemy tu elementy czysto filozoficzne, groteskowe, wątki przygodowe, a nawet komediowe. Całość też mocno przypomina horror i choć nie pozbawiony elementów fantastycznych, to jednak największa groza tkwi w tym iż został on oparty na prawdziwych wydarzeniach. Jak więc widać na blisko pięciuset stronach autorzy zamknęli naprawdę wiele, sprawiając, że lektura ,,Perramusa” jest wielowymiarowa, a całość dopełnia niesamowita oprawa graficzna. Po raz kolejny komiks Alberto Brecci został wydany z najwyższą starannością – twarda okładka i powiększony format pozwalają w pełni docenić rysunki. A te – jak już miałam okazję się przekonać podczas lektury ,,Mort Cindera” oraz ,,Mitów Cthulhu” – robią piorunujące wrażenie – uderzając w czytelnika gęstą, mroczną atmosferą bijąca z ciemnych kadrów, czasami niewyraźnych, jakby rozmytych detali, co tylko dodatkowo pobudza wyobraźnię podczas lektury. ,,Mort Cinder” jak na razie dalej pozostaje moim ulubionym dziełem Alberto Brecci, choć nie mogę powiedzieć bym żałowała lektury ,,Perramusa”. To komiks na swój sposób specyficzny, łączący w sobie wiele różnych elementów, zmuszający do rozmyśleń, ale także potrafiący rozbawić, czy zaskoczyć elementami czysto przygodowymi. Czy do Was przemówi? Najlepiej żebyście przekonali się o tym na własną rękę. Trudno jednak zaprzeczyć, że wspólne dzieło Alberto Brecci i Juana Sasturaina to pozycja wyróżniająca się na tle innych dostępnych na rynku komiksów. Recenzja dostępna na stronie Kosz z Książkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Pacjent
4.7/5
54,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Coda. Tom 2
4.7/5
31,78 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Coda. Tom 1
4/5
31,56 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Lastman. Tom 12
4/5
30,67 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Plot Holes
4.5/5
44,99 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego