Pamięć dla Heleny (okładka  miękka, wyd. 04.2023)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 28,75 zł

28,75 zł
44,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

W tej historii sporo jest fikcji stworzonej na potrzeby powieści, ale ona wydarzyła się naprawdę. Gdzieś, komuś i dawno temu. 

Jest rok 1941. Niespełna szesnastoletnia Helena wraz z dwójką przyrodniego rodzeństwa zostaje zabrana z domu rodzinnego, rzekomo na badania. Rzeczywistość okazuje się jednak bardziej brutalna, ponieważ cała trójka trafia do ośrodka Lebensborn mieszczącego się na terenie zachodniej Polski. 

W ośrodku Helena zostaje pomocą kucharki, a jej młodsze rodzeństwo trafia do niemieckich rodzin. Młoda dziewczyna szybko wpada w oko pewnemu wysokiemu rangą oficerowi, którego żona nie może mieć dzieci. Mężczyzna postanawia, że właśnie piękna blondwłosa Helena będzie matką jego dzieci. 

W ośrodku jest więcej kobiet zapłodnionych przez niemieckich oficerów, które rodzą dla dobra Rzeszy. Helena jednak odbiera to zupełnie inaczej, zwłaszcza gdy zakochuje się w młodym niemieckim kierowcy „jej” oficera.  

W obliczu klęski Niemiec i w obawie przed śmiercią grożącą ukochanej Viktor pomaga Helenie uciec z ośrodka. Niestety, pomimo wielu starań, po wojnie nie potrafi jej odnaleźć.
Co się stało z Heleną? Czy potrafiła ułożyć sobie życie w nowej rzeczywistości? A może demony przeszłości nigdy jej nie opuściły?

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1362005289
Tytuł: Pamięć dla Heleny
Autor: Formella Ewa
Wydawnictwo: Wydawnictwo Replika
Język wydania: polski
Język oryginału: polski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2023-04-25
Rok wydania: 2023
Data wydania: 2023-04-25
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 195 x 20 x 130
Indeks: 55221382
średnia 4,7
5
48
4
13
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
20 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
4/5
03-08-2023 o godz 13:41 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ładnie została przedstawiona pamięć o Dziewczynie, która stała się ofiarą hitlerowskiego " Lebensbornu, czyli przestępczej organizacji, kryjącej się za fasadą działań opiekuńczo-charytatywnych". Opowieść afirmuje perspektywę miłosierdzia i wybaczenia przez obecne pokolenia doświadczonych traum.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
15-11-2023 o godz 09:27 przez: Anna | Zweryfikowany zakup
Nasze pokolenie (mam 71 lat) i młodsi mieszkańcy naszej polskiej ziemi wciąż tak mało wiemy o tragicznym czasie drugiej wojny światowej. Książka ta poszerza naszą wiedzę, wzrusza i zmusza do refleksji. Serdecznie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-09-2023 o godz 14:00 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Niesamowite zakończenie a czyta się ją jednym tchem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-10-2023 o godz 09:31 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Pełna emocji
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-09-2023 o godz 19:48 przez: Qulturasłowa
Czy można sobie wyhodować dziecko? Czy można iść do sklepu i je kupić? Czy można komuś odebrać, tak po prostu? Niezależnie od tego, jak bardzo te pytania obecnie mogą bulwersować, to takie rzeczy się działy i to całkiem niedawno. Ośrodki Lebensborn, bo one są kluczem do wyjaśnienia takich sytuacji, zlokalizowane były w Niemczech i kilku innych krajach, w tym w okupowanej Polsce. Trafiały do nich niezamężne ciężarne kobiety spełniające wyśrubowane kryteria, czyli takie, które były w stanie „wyprodukować” idealnych Aryjczyków. Dla niektórych to była najlepsza opcja szczególnie wówczas, kiedy ojciec dziecka nie zamierzał się żenić i brać za nie odpowiedzialności, inne zaś były dumne, że oddają własne dziecko dla III Rzeszy. Do ośrodka trafiały również młode, zdrowe kobiety, których rola sprowadzała się do bycia rozpłodowymi klaczami. Były one zmuszane do świadczenia usług seksualnych żołnierzom i rodzenia im dzieci. Do ośrodków Lebensborn trafiały wreszcie dzieci odebrane rodzicom, które były niczym żywy towar oddawane do adopcji niemieckim rodzinom, które nie mógł mieć dzieci lub chciały mieć ich więcej. O tym aspekcie wojny i tym procederze świat do dziś woli nie wiedzieć, a nieliczne publikacje na ten temat nie są szerzej komentowane. Kto bowiem wie, ilu jeszcze po świecie chodzi Niemców urodzonych przez Polki, ile w Niemczech mieszka ludzi, odebranych rodzinom Polskim. Dlatego też książka pt. „Pamięć dla Heleny” wstrząsa nami i trudno koło niej przejść obojętnie. Autorka, Ewa Formella, w opublikowanej nakładem wydawnictwa Replika książce stworzyła niejednoznaczny portret kobiety, która była wykorzystana przez III Rzeszę do rodzenia dzieci właśnie. A umiejscowienie tej historii na dwóch planach czasowych, swego rodzaju podróż do okresu wojny, a także oddanie narracji więcej niż jednej osobie sprawiło, że poznajemy wszystkie aspekty sytuacji i zaczynamy rozumieć nie tylko główną bohaterkę, ale i postawy innych kobiet znajdujących się w podobnej sytuacji. Autorka przenosi nas do roku 1941, kiedy to w domu niespełna szesnastoletniej Heleny zjawiają się niemieccy oficerowie. Mają za zadanie odwieźć jej przyrodnie rodzeństwo, trzyletnie maluchy, na badania. Ojciec przeczuwając niebezpieczeństwo nie chce się zgodzić, ale ostatecznie Helena deklaruje, że pojedzie z Sylwią i Tomaszem. Żegnając się jednak przeczuwa, że to jej ostatnie spotkanie z ojcem, nie będzie mogła też faktycznie otoczyć dzieci opieką. I rzeczywiście, cala trójka trafia do jednego z ośrodków Lebensborn mieszczącego się na terenie zachodniej Polski. Tam Helena zostaje przydzielona do pracy w kuchni, zaś dzieci przeznaczone zostają do adopcji przez niemieckie rodziny. Piękna i spełniająca aryjskie kryteria Helena wpada w oko pewnemu wysokiemu rangą oficerowi, który nie może mieć własnych dzieci, a dla III Rzeszy jest to istotna kwestia. Dlatego też Obergruppenfüher Peter postanawia, że Helena będzie matką jego dzieci. Mimo iż stara się być delikatny, a za jego sprawą dziewczyna jest przydzielana do lżejszych prac, to nie zmienia faktu, że zostaje wykorzystana, również seksualnie. Będąc już w pierwszej ciąży poznaje w ośrodku swoja pierwsza miłość, mężczyznę, którego pamiętać będzie następne lata, ordynansa ojca swojego dziecka, Viktora Sturmmanna. On również będzie ją wspominał… Co się wydarzyło w ośrodku? Dlaczego zostali rozdzieleni i dlaczego jej nigdy nie odnalazł? Na to pytanie odkrywać będziemy prawdę stopniowo, miedzy innymi z wnuczką Heleny, która nie miała pojęcia o tym, jakiej tragedii babcia była bohaterką… Książka „Pamięć dla Heleny” porywa od pierwszej strony, mimo iż mamy wrażenie, że potencjał tkwiący w historii nie został w pełni wykorzystany. Zbyt szybko poznajemy wersje drugiej strony, zabrakło napięcia w dążeniu do rozwiązania zagadki, ale mimo tego to jedna z tych książek, których – głównie z uwagi na temat – nie można zapomnieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-06-2023 o godz 09:15 przez: Anonim
“Miłość jest silniejsza od obojętności…” Główni bohaterowie są postaciami fikcyjnymi, ale opisane wydarzenia przez autorkę wydarzyły się naprawdę. Przenosimy się w czasie, jest rok 1941, wojenna zawierucha trwa w najlepsze. Szesnastoletnia Helena razem ze swoim młodszym, przyrodnim rodzeństwem zostaje zabrana przez niemieckich żołnierzy na “badania”. Już niebawem wychodzi na jaw przerażająca prawda. Dzieci trafiają do ośrodka Lebensbor, które znajduje się w zachodniej Polsce. Helena zaczyna pracę jako pomoc kucharki, a młodsze rodzeństwo niebawem zostaje oddane do adopcji w niemieckiej rodzinie. Piękna, blondwłosa Helena wpada w oko pewnemu niemieckiemu oficerowi. Ten postanawia, że to właśnie ona zostanie matką jego dzieci, które w przyszłości zasilą szeregi Rzeszy. Jakby wbrew sobie dziewczyna zakochuje się w kierowcy oficera, Viktorze. Nadciągający koniec Hitlera, powoduje, że Viktor pomaga dziewczynie w ucieczce. Po wojnie robi wszystko by ja odnaleźć, niestety, bezskutecznie… Moje kolejne bardzo udane spotkanie z autorką. Akcja powieści toczy się niespiesznie, niezmiennie intryguje i niepokoi. Fabuła ciekawie poprowadzona, dopracowana w każdym szczególe, przenosi nas do dramatycznych czasów II wojny światowej, a kończy się w czasach współczesnych. Jak zawsze jestem pod wrażeniem pióra autorki, pomimo poruszanych tematów książka czyta się jakby sama. Zajmująco wykreowani bohaterowie, to zwykli ludzie, którym przyszło żyć w strasznych czasach. Helenę polubiłam od razu, to ciepła, dobra, silna dziewczyna. Wojna zniszczyła wszystko, nic już nigdy nie mogło być takie samo. Nasza bohaterka została wrzucona w trybiki iście szatańskiej machiny, której celem między innymi było rodzenie aryjskich dzieci. Helena nie ma żadnego wyboru. Ośrodek w Ledennsborn i jemu podobne miały dbać o czystość rasy. Dzieci o czystych aryjskich rysach były odbierane rodzicom i trafiały do adopcji na terenie Rzeszy. Skutecznie zacierano wszelkie ślady ich pochodzenia. Przeszłość, która kładzie się cieniem na teraźniejszości, próba rozliczenia się z nią, wspomnienia pierwszej prawdziwej miłości, ukryte gdzieś na dnie serca. Mocna, poruszająca, chwilami trudna, bardzo życiowa, smutna opowieść. Zmusza do refleksji, trudno przejść obok niej obojętnie, tym bardziej że opisane w niej wydarzenia działy się naprawdę. Nikt nie wie, ile dzieci zostało pozbawionych swojej prawdziwej tożsamości, ilu z nich ograbiono z przeszłości. Serdecznie polecam, Tatiasza i jej książki :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2023 o godz 23:51 przez: Kaganaa
„Pamięć dla Heleny” to moje drugie spotkanie z motywem ośrodków Lebensborn w literaturze. Jeżeli nie słyszeliście o nich, to spieszę wyjaśnić, że powstały w ramach nazistowskiego programu, rzekomo w celu niesienia pomocy niezamężnym matkom i nieślubnym dzieciom. Prawda jednak jest taka, że naziści dążyli do stworzenia idealnej, aryjskiej rasy. Odbieranie dzieci w okupowanych krajach i ich germanizacja, zmuszanie „czysto rasowych” kobiet do rodzenia dzieci funkcjonariuszom SS były na porządku dziennym. Do takiego domu właśnie trafia bohaterka powieści Ewy Formelli, Helena. Wraz z dwójką młodszego rodzeństwa, rzekomo zabranego na badania, a tak naprawdę po to, aby trafiły do niemieckich rodzin, trafia do miejsca, gdzie zderza się z brutalną prawdą o ośrodku, w którym zostaje jedną z dziewczyn, których zadaniem jest rodzic dzieci ku chwale ideologi Hitlera. 
„Pamięć dla Heleny” to historia inspirowana losami tych, których dotknął ten okrutny los. Autorka snuje opowieść na dwóch płaszczyznach czasowych, umiejętnie przeplatając teraźniejszość z przeszłością. Helena wraca we wspomnieniach do najtrudniejszego okresu w swoim życiu. Historia tej młodej dziewczyny łapie za serce i wciąga od pierwszych stron. Z niecierpliwością przerzucałam kolejne kartki, aby poznać dalsze losy Heleny. Tyle trudnych momentów i tak wiele pytań. Czy uda jej się odnaleźć dzieci oraz rodzeństwo, które zostało poddane germanizacji? Czy uda jej się wrócić do domu i czy znajdzie tam czekających z utęsknieniem ojca i macochę? A co z miłością, która nie powinna się przydarzyć. Czy młodzi odnajdą się po wojnie i czy będą w stanie być razem pomimo wszystko? Ta historia to kolejny dowód na to, że autorka potrafi tworzyć historie pełne emocji, wywołujące wzruszenie i zmuszające do refleksji. Mimo trudnego tematu, który poruszyła autorka, książkę pochłonęłam. Trudno było mi się od niej oderwać i bardzo chciałabym polecić ją Waszej uwadze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-05-2023 o godz 09:45 przez: Inspiracje Klary
skończyłam wieczorem czytać „Pamięć dla Heleny”. Jest to kolejna powieść z historią w tle, która porusza i daje do myślenia. Bardzo bym chciała, byśmy o tej naszej historii nie zapominali, by wciąż powstawały takie tytuły, które będą przypominały o dramatach, które działy się za sprawą ludzi i chorej ideologii. W 1941 roku szesnastoletnia Helena z dwójką malutkiego rodzeństwa zostaje zabrana z domu na badania i, jak się możemy domyślać, badania okazują się tylko pretekstem do cichego odebrania dzieci i przewiezienia ich do ośrodka Lebensborn… Maluchy szybko trafiają do nowego domu, zaś nastoletnia, blondwłosa Helena zdaje się idealną kandydatką do rodzenia dzieci dla dobra Rzeszy… W tej lekturze wędrujemy między teraźniejszością, w której to stara już Helena mieszka z ukochaną wnuczką, a przeszłością, w której to młoda, ale bardzo dojrzała i spostrzegawcza Helena próbuje przetrwać, bo przez cały czas tli się w niej nadzieja na odzyskanie rodziny. Ta historia porusza do głębi, pokazuje rozpacz, niemoc i fakt, że tylko właśnie, choć czasem naiwna, nadzieja może dawać motywację do życia. To opowieść o czymś, co dziś wydaje się największym bólem… o stracie dziecka, z którym nie mamy pojęcia, co się dzieje. Jednak poza tym wszystkim jest to także opowieść o uczuciu, tym pierwszym, tym czystym, które pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie, a które zostaje w nas na całe życie, a także o tym, że nawet w najgorszych warunkach mogą otaczać nas życzliwi ludzie, którzy być może wydają się oschli, niewzruszeni naszym losem, a jednak może się okazać, że to tylko fasada zbudowana, by przetrwać, a pod nią kryje się dobro. Dla mnie to kolejna świetna powieść z wątkiem II Wojny Światowej, ale wyróżnia się tym, że dominuje w niej nadzieja niegasnąca praktycznie do śmierci. I choć zakończenie jest słodko-gorzkie, to ja się z tego cieszę, ponieważ dzięki temu ta historia jest tak poruszająca i prawdziwa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-05-2023 o godz 19:00 przez: Marta
Książki o tematyce II wojny światowej czytam bardzo często. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok pozycji "Pamięć dla Heleny". W roku 1941 Helena wraz z dwójką młodszego rodzeństwa zostaje zabrana z domu rodzinnego pod pretekstem badań. Tak naprawdę trafiają jednak do ośrodka Lebensborn. Przybyłe tam dzieci są oddawane niemieckim rodzinom, a kobietom przypada "ważna misja dla dobra Rzeszy". Helena jest jedną z takich kobiet, rodzi dwójkę dzieci, które po krótkim czasie po porodzie zostają jej odebrane. Wiele lat po wojnie wraca wspomnieniami do tego trudnego czasu, ale też przypomina sobie swoją wielką miłość, Viktora. Czy udało jej się uporać z przeszłością? Choć książki o II wojnie nawiązują do tragicznych wydarzeń w dziejach historii, to czytam je, jeśli można tak określić, z przyjemnością. I cieszę się, że przy okazji mogę się dzięki nim dowiedzieć czegoś nowego. Nie słyszałam nigdy o ośrodku Lebensborn. To, co się tam działo nie mieści mi się w głowie. Ideologia jednych stała się tragedią dla drugich. Autorka ukazała dramat wielu rodzin, które musiały sobie radzić z traumatycznymi przeżyciami. Ciężko sobie wyobrazić, co musieli czuć rodzice, którym odbierane są dzieci i odwrotnie, z jak wielką traumą przyszło się mierzyć bezbronnym dzieciom. Jako mama przeżywałam tę historię jeszcze bardziej. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak musieli się czuć ci ludzie. I choć historia jest fikcyjna, to oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Taki ośrodek rzeczywiście istniał i miały w nim miejsce wszystkie te okropne rzeczy. Książka przepełniona jest wielkimi emocjami. Doskonale jest tu ukazane, jak ogromne piętno zostawiły wydarzenia z tego okresu na bohaterach, z jakimi traumami musieli się mierzyć. Są rany, które wciąż się nie zagoiły i pozostają w sercach na zawsze. Cieszę się, że Autorka poruszyła ten temat, trudny, ale z pewnością bardzo ważny. Polecam uwadze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2023 o godz 09:49 przez: migaffka
Poznajcie Helenę. To miła starsza pani, która przeżyła drugą wojnę jako nastolatka, a teraz próbuje załagodzić ból z jakim mierzy się jej wnuczka po stracie ciąży. Zaczyna się opowieść o tym, jak w 1941 roku Helena wraz z dwójką rodzeństwa trafiła do ośrodka Lebensborn. Któż z nas choć raz nie słyszał o placówkach gdzie rodziły się dzieci na chwałę Hitlera, dzieci idealne według jego doktryny. Tam też trafiały pociechy odbierane rodzinom, które wpisywały się w nazistowski kanon urody. To właśnie w Lebensborn Helena spędziła młodość rodząc dzieci, których nigdy nie było jej dane spotkać w późniejszym życiu, ale nigdy nie wymazała ich że swojego serca i pamięci. Nie zapomniała również o swoim rodzeństwie, które trafiło do niemieckich rodzin i ślad po nich zaginął. Ale czy na zawsze?... "Pamięć dla Heleny" do historia przepełniona ogromem emocji od pierwszej strony, aż po ostatnie wersy. To opowieść o okrutnych czasach i nieludzkich procedurach, która paradoksalnie ma bardzo pozytywny wydźwięk. Ewa Formella w swojej narracji sprytnie zakamuflowała negatywne emocje towarzyszące procedurom jakie odbywały się w ośrodkach Lebensborn, pozostawiając czytelnikowi możliwość ocenienia ich według własnego sumienia. Ale żeby nie było to źle zrozumiane- autorka nie stanęła po stronie nazistów i nie wyraziła przyzwolenia na ich działania. Powstrzymała się jednak od oceniania, a wręcz starała się pokazać ludzką stronę najeźdźców. "Pamięć dla Heleny" to historia chwytająca za serce, trzymająca w napięciu i wciągająca czytelnika w proces odkrywania tajemnic sprzed lat. Ta opowieść, której dwutorowa narracja składa się z czasem w jedną całość jak puzzle, jest trudną i nie pozbawioną bólu historią z której mimo wszytko bije jakieś niewyjaśnione ciepło. Kolejny raz Ewa Formella zabrała mnie w niesamowitą podróż literacką, którą Wam również polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-05-2023 o godz 17:08 przez: Kobietaczytajaca
Już dawno nie czytałam książki z wojną w tle, gdyż po ich przeczytaniu czułam się po prostu źle. Jednak ten tytuł i ten opis mocno mnie zainteresował ze względu na losy dzieci i ośrodek Lebensborn. W książce mamy dwie linie czasowe, jedna to rok 1941 a druga to czas teraźniejszy. Naszą główną bohaterką jest tytułowa Helena, która jedzie wraz se swoim przyrodnim rodzeństwem niby na badania właśnie do ośrodka Lebensborn. Zostaje rozdzielona i przydzielono ją do pracy w kuchni. Jej rodzeństwo trafia do rodzin niemieckich, a ona musi urodzić dziecko oficerowi niemieckiemu wysokiemu rangą. Dziewczyna widzi, że inne kobiety szczycą się tym, że są „wybrane”, natomiast ona tego nie może pojąć. Pewnego dnia zakochuje się w niemieckim kierowcy, niestety koniec wojny ich rozdziela. Czy los pozwoli im się odnaleźć? Cóż to była za piękna książka, do tej pory oczy mi się szklą, kiedy o niej myślę. Wojna zbierała ogromne żniwo, to były ciężkie czasy. Autorka poruszyła ważny temat ośrodka, w którym kobiety rodziły dzieci, a następnie te dzieciaczki były wywożone do rodzin zastępczych niemieckich. W książce poznamy dawne czasy z perspektyw dwóch kochanków, dodatkowo ich rodziny pomimo nieubłaganego czasu pomagają im w tym. Bo jak każdy z nas wie nadzieja umiera ostatnia. Mamy tu sporo bohaterów ale oni są tu potrzebni, aby tę historię dobrze zrozumieć. Książka rozbiła mnie emocjonalnie, losy Heleny przeżywałam bardzo mocno. Wiele łez polało się przy czytaniu. Pojawiały się momenty, kiedy musiałam ją odłożyć, bo nie dawałam rady czytać dalej. Czuć w niej smutek, żal, rozpacz, ale też nadzieję i to, co najpiękniejsze miłość. Polecam Wam serdecznie 💓.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-05-2023 o godz 12:36 przez: Ewelina
Człowiek w wirze wielkiej historii, naznaczony stratą, z którą nie jest w stanie pogodzić się do końca swych dni. „Pamięć dla Heleny” to fikcyjna, choć stworzona w oparciu o prawdziwe wspomnienia historia wojennych i powojennych losów tytułowej Heleny i jej rodziny. Ewa Formella, w swojej najnowszej powieści przybliża czytelnikowi temat ośrodków Lebensborn. Instytucji funkcjonujących w strukturach organizacyjnych SS, które pod płaszczykiem niesienia pomocy niezamężnym matkom i nieślubnym dzieciom, germanizowały odbierane rodzicom z okupowanych terenów maluchy oraz zmuszały młode, „czyste rasowo” kobiety do rodzenia dzieci funkcjonariuszom SS. To właśnie do jednego z takich ośrodków wraz z dwójką młodszego, przyrodniego rodzeństwa trafia nastoletnia Helena. To tutaj przeżywa najgorsze i najpiękniejsze chwile młodości; traci kontakt z rodzeństwem, odebrane zostają jej urodzone dla jednego z oficerów dzieci, ale także doświadcza pierwszej, odwzajemnionej, choć zakazanej miłości. „Pamięć o Helenie” to powieść, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Wieloosobowa narracja daje pełny obraz losów nie tylko tytułowej bohaterki, ale także jej bliskich. Choć to literacka fikcja, Autorce udało się stworzyć wiarygodne postaci, których przeżycia angażują czytelnika emocjonalnie. Mimo, że książka dotyka trudnych, bolesnych tematów czyta się ją zaskakująco sprawnie. Podobało mi się, że Ewa Formella waży słowa, nie ocenia opisywanych sytuacji, zdarzeń i postępowania bohaterów. Polecam Waszej uwadze tę do głębi poruszającą opowieść o dzieciach, które pozbawiono korzeni i o życiu w cieniu niewyobrażalnej traumy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-05-2023 o godz 17:36 przez: mamausza
W 1941 roku pod pozorem badań szesnastoletnia Helena wraz z dwójką przyrodniego rodzeństwa zostaje zabrana z rodzinnego domu. Niestety okazuje się, iż trafili do ośrodka Lebensborn gdzie Helena zostaje pomocą kuchenną, a jej rodzeństwo trafia do niemieckich rodzin. Dziewczyna na swoje nieszczęście wpada również w oko wysokiemu rangą oficerowi, którego żona nie może mieć dzieci. Mężczyzna postanawia, że właśnie Helena będzie matką jego dzieci. To również tam zakochuje się z wzajemnością w Viktorze młodym niemieckim kierowcy, który w obliczu klęski Niemiec i w obawie przed śmiercią pomaga Helenie uciec z ośrodka... „Pamięć dla Heleny” to pełna emocji historia, która porusza od pierwszych stron. Autorka w swojej powieści poruszyła temat ośrodków Lebensborn o których nadal mówi się za mało. Przedstawia dramat porwanych dostatecznie aryjskich z wyglądu, a przy tym niczego nieświadomych dzieci, które wychowywane były na niemieckich obywateli. Zacierano wszelkie ślady ich pochodzenia. Fałszowano akty urodzenia, wszelkimi środkami zmuszano do „posłuszeństwa” i zapomnienia kim były. Nie wszystkie po wojnie wróciły do swoich rodzin, wiele z nich było nieświadomych swojego pochodzenia. Ale to tylko kropla w morzu ludzkiej tragedii zwłaszcza, że do końca nie jesteśmy w stanie ocenić jej ogromu. Widzimy również, iż kobiety postrzegane były nie jako ludzie ale inkubatory mające wydać na świat „idealne” dziecko. Autorka opisując historię Heleny pokazuje dramat rodziców, ich rozpacz czy niemoc w sytuacji starty dziecka, gdy nie wiemy co się z nim stało, gdy nie ma szans na ich odzyskanie. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-05-2023 o godz 08:38 przez: ja_carpe_diem
Pierwszy raz ze zjawiskiem rodzenia dzieci dla Hitlera spotkałam się w filmie Agnieszki Holland „Europa, Europa”; wtedy jako bardzo młodej osobie nie wydało mi się to specjalnie dziwne, potraktowałam jako ciekawostkę historyczną, jednak utkwiło w pamięci, a teraz wróciło – Lebensborn. Oczywiście w późniejszych latach także natrafiałam na wzmianki o tym procederze powiększania chwały niemieckiej rasy panów. W tamtych obrazach dziewczęta przedstawiane były jako dumne z powierzonej im roli rozpłodowej. W książce poznajemy losy dziewczyny, która za cenę ochrony młodszego rodzeństwa płaci życiu wysoką daninę. Powieść napisana jest bardzo ascetycznie w słowa, wielu rzeczy należy się domyślić, zinterpretować. Zbyt dużo emocji przelewa się na stronach i nie ma potrzeby podkreślać czynionego zła; jestem matką, strata dziecka to najgorsze co może spotkać rodzica, śmierć jest końcem wędrówki po ziemi, ale niewiedza jest tragedią; myśli czy jest bezpieczne, szczęśliwe, najedzone. Barbarzyński proceder niszczył psychikę młodych kobiet, odzierał ze złudzeń i godności. Trudny temat ujęty w karby słów, bardzo udał się Autorce. Przedstawiła codzienność życia w ośrodku, tajemnicę, którą pielęgnowały pracownice, bezduszność otoczenia i kłamstwa, którymi karmiono wiele rodzin. Napisać o książce smutna, to dużo za mało, by oddać jej aurę; to dramat - pustka ramion matki. Historia jest fikcją, opartą na wydarzeniach, które komuś się przydarzyły, rozbudowana na potrzeby powieści. Potraktowana bardzo delikatnie, nie narusza uczuć, nie umniejsza traumy. Bardzo rani. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2023 o godz 11:44 przez: zakochanawksiazkach1991
To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, poprzednie trzy książki Ewy, która czytałam bardzo mi się podobały, dlatego postanowiłam ponownie sięgnąć po historię spod jej pióra, tym razem padło na książkę "Pamięć dla Heleny", która jest to powieścią historyczną. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Ja przeczytałam ją w jeden wieczór i nie odłożyłam póki nie poznałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie bardzo autentycznie wykreowani, dlatego łatwo się z nimi w wielu kwestiach utożsamiać, nawet pomimo dzielących nas kilkudziesięciu lat i okoliczności. Autorka w niesamowicie realistyczny i pobudzający wyobraźnię sposób oddaje obraz tego co działo się w okresie II Wojny Światowej. Przyznam szczerze, że wcześniej nie słyszałam o Lebensborn, ale ogromnie zaintrygowała mnie ta instytucja i po przeczytaniu książki zaczęłam szukać w internecie jeszcze więcej informacji dotyczących tego "stowarzyszenia". To dla mnie niewyobrażalne i przerażające jednocześnie, że takie rzeczy działy się naprawdę. Bardzo współczuję kobietom, które musiały przechodzić tak trudne chwile. Pisarka porusza tutaj wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które wywołują w Czytelniku ogrom emocji! "Pamięć dla Heleny" to poruszająca, wartościowa i zmuszająca do refleksji historia, która zostanie w mojej pamięci zdecydowanie na dłużej. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-04-2023 o godz 17:49 przez: Anna
Wiecie co to ośrodek Lebensborn- tak zwany dom matki niemieckiej ? Mieścił się on na terenie zachodniej Polski. To instytucja, która funkcjonowała w strukturach organizacyjnych SS. Została powołana na mocy rozkazu Reichsführera-SS Heinricha Himmlera w 1936 roku. ,,Pamięć dla Heleny " Ewy Formelii to książka, która porusza właśnie temat tej instytucji. Główną bohaterka jest Helena kobieta mino sędziwego wieku wraca pamięcią do minionych lat i opowiada swojej wnuczce, Gabrysi sekret z przeszłości . Helena jako młoda dziewczyna została zabrana wraz z dwójką swojego przyrodniego rodzeństwa do ośrodka Lebensborn. Dzieci trafiły do niemieckich rodzin, ich aryjski wygląd pozwolił im rozpocząć nie życie. W ośrodku Helena rodzi dwoje dzieci a ojcem tych dzieci jest wysoko postawiony rangą niemiecki oficer. Nie jest ona sama, wiele innych młodych dziewczyn zachodzi tam w ciążę by urodzić piękne aryjskie dzieci, spłodzone przez niemieckich oficerów ku chwale ideologi Hitlera. Helena w ośrodku poznaje także Viktora, młodego żołnierza armii niemieckiej. Między dwojgiem tych młodych ludzi rodzi się uczucie, ale czy będzie ono miało szansę przetrwania? Czy Helena kiedykolwiek odnajdzie swoje rodzeństwo i swoje dzieci? Książkę czyta się bardzo szybko, wciąga od pierwszych stron, porusza wyjątkowo trudny i ciężki temat odbierania polskich dzieci i wywodzenia ich do Niemiec, aby tam rozpoczęły nowe życie. To historia inspirowana prawdziwymi losami tysiąca dzieci. Polecam sprawdźcie sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2023 o godz 12:44 przez: Magdalena Byra-Kuśmierz
„Pamięć dla Heleny” autorstwa Ewy Formelly to niezwykle poruszająca opowieść o polskich dzieciach, które pozbawiono przeszłości. O dzieciach brutalnie zabranych z własnych domów, od kochających ich najbliższych, które następnie poddano wnikliwym badaniom sprawdzającym „czystość rasy”, a następnie praniu mózgu - bo jakże inaczej można nazwać wszelkie sposoby wyplenienia ich polskości. O dzieciach pozbawionych korzeni, które jeśli kiedykolwiek wróciły do swoich bliskich, to były nieszczęśliwe, ponieważ najczęściej nie pamiętały już tego życia „przed” i po prostu chciały wracać do swoich niemieckich rodziców, do tego lepszego świata… . Cała historia jest niezwykle smutna, ze słodko-gorzkim zakończeniem, ale dzięki temu jeszcze bardziej zyskuje na autentyczności. Bowiem wojna sieje zniszczenie i sprowadza wiele tragedii, pozostawia po sobie głęboki ślad, sprawia, że już nic nie jest takie, jak kiedyś… Taka też okazała się dla głównej bohaterki - Heleny - dziewczyny mocno dotkniętej przez los, która utraciła całą rodzinę w wyniku wojennej zawieruchy. Mimo tego nie straciła pogody ducha i nadziei na lepsze jutro. Starała się przetrwać i głęboko wierzyła, że może jeszcze kiedyś uda się jej spotkać najbliższych… Czy jej się to udało? Tego już nie zdradzę, zachęcam do samodzielnego zapoznania się z historią, bo na prawdę warto! Jest to jedna z tych powieści wojennych, która na prawdę wyzwala cały wachlarz emocji. Pozostawia po sobie ślad i daje do myślenia!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
28-04-2023 o godz 11:43 przez: Klaudia
Autor: Ewa Formella Rok 1941 nie był łaskawy dla szesnastoletniej Heleny, która wraz z dwójką przyrodniego rodzeństwa zostaje zabrana z rodzinnego domu. Całą trójką trafiają do ośrodka Lebensborn, gdzie Helena zostaje pomocą kucharki, a jej młodsze rodzeństwo zostaje wysłane do niemieckich rodzin. Czy kobieta znajdzie swoje rodzeństwo? Co przytrafi jej się w ośrodku, gdzie mieszczą się kobiety zapłodnione przez niemieckich oficerów? W tej książce pierwszy raz spotkałam się z placówką taką jak Lebensborn. Nigdy w żadnej historii nie natknęłam się na tematy związane z tymi ośrodkami. Co nieco słyszałam o zniemczaniu dzieci w tamtym okresie, ale nie wiedziałam za bardzo jak to wyglądało. Tutaj autorka pokazała mniej więcej jak to wyglądało i jak działała machina mająca „dostarczać” ludzi aryjskiej rasy. Myślałam, że historia Heleny będzie trochę inaczej opowiedziana. Tutaj czasy, gdzie Helena trafiła do ośrodka są przedstawiane w wspomnieniach. Akcja w większości skupia się bardziej na roku 2012. Wszystko jest jednak bardzo ciekawe i dokładnie opisane. Książkę pochłonęłam w kilka godzin. Fabuła wciąga od pierwszych stron. Zakończenie jest trochę rozczarowujące, ale ogólnie może być. Lektura jest warta przeczytania, a emocje które są odczuwane przez bohaterów, wciskają się w czytelnika udzielając się. Na sto procent sięgnę po inne dzieła Ewy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-05-2023 o godz 12:50 przez: Kotoksiazka
PAMIĘĆ DLA HELENY to kolejna powieść z historią w tle, w dodatku z historią, która wydarzyła się naprawdę. Fabuła przeplata dwie osie czasowe, bowiem powieść zaczyna się w 1941 roku, a kończy w czasach teraźniejszych. Dzięki czemu miałam możliwość poznać emocje zarówno nastoletniej Heleny, która trafiła wraz z rodzeństwem do ośrodek Lebensborn, jak i już sędziwej kobiety mieszkającej z wnuczką, która mimo upływu lat nie pogodziła się z przeszłością. Trudne i bolesne wspomnienia Heleny, dotyczą o ośrodka Lebensborn, stworzonego do zniemczania dzieci oraz do rodzenia potomstwa niemieckim oficerom przez młode, zdrowe kobiety. Ale doświadczyłam też z Heleną dobrych chwilach, mianowicie jej pierwszej miłość, która nie proszona rozgościła się w jej sercu i do samego końca została w jej pamięci. Cieszę się, że powstają takie książki, chwytające za serce, wstrząsające i na długo zapadające w pamięci.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
04-06-2023 o godz 23:25 przez: Dominika Stryszowska
Lubię książki historyczne. Lubię też sagi rodzinne, a ta książka to mieszanka obu tych elementów, spójna, realistyczna i, niestety, mocno przygnębiająca. Helena to kobieta, której los nie oszczędzał. Młoda dziewczyna trafia do niebieckiego ośrodka Lebensborn, gdzie niemieccy oficerowie mogą "wybrać" matkę swoim dzieciom, odpowiednio wyglądającą kobietę, która ma tylko urodzić dziecko. Chcą tym samym dalej tworzyć idelaną rasę. Podziwiam autorkę za to, że tak prawdziwie, historycznie oddała realia tamtych czasów. Ale bardzo smutnych czasów. Mimo, że książka jest fikcją, to tak na prawdę taki okrutny los przydarzył się wielu kobietom. Książka mimo tego, że mi się podobała, to ogromnie mnie przygnębiała. Mało tutaj radości, ciężko też nazwać tę powieść przyjemną. Jest to zapis ciężkiego losu, który spotkał wiele takich kobiet jak Helena. Mimo tego, warto przeczytać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Guwernantka
4.7/5
22,99 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Żądza krwi
4.8/5
31,63 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Był sobie koń Opracowanie zbiorowe
5/5
28,60 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego