Jedwabnik. Cormoran Strike. Tom 2 (okładka  miękka, wyd. 10.2019)

Wartka akcja. Autor po raz kejny nie zawodzi, wciagajac czytelnika w sam środek tajemniczej zbrodni, do samego końca trzymając w tajemnicy rozwiązanie zagadki.

Dopiero niedawno trafiłam na serię o Cormoranie . I następne tomy już w kolejce. Polecam

Jestem usatysfakcjonowany. Na pewno wrócę do kolejnych zamowień.

Świetna seria. Lepsza od pierwszej części. Polecan.

świetna. fajnie się czyta. :)

Polecam

Wiecie co? Bardzo lubię J.K.Rowling w ‘niepotterowej’ odsłonie. Gdy większość fanów autorki z rozczarowaniem przewracała kartki ,,Trafnego wyboru’’, psiocząc na ‘kaprysy pisarzy’, ja odczuwałam naglącą potrzebę pochłaniania kolejnych rozdziałów. Ta pierwsza poważna po Harrym historia, to tak naprawdę zwyczajna – niezwyczajna obyczajówka, spisana lekkim, choć niezwykle charakterystycznym językiem. Opowiada o mieszkańcach małego angielskiego miasteczka, którzy borykają się z typowymi problemami. Charakterystyka postaci, świetnie nakreślone tło społeczne, psychologiczne wątki, kryminalno - polityczna intryga oraz słodko – gorzki wydźwięk powieści, wzbudziły we mnie czysty zachwyt. Zamknęłam ,,Trafny wybór’’ mając świadomość, że będę chciała jeszcze. Ale publikacja pierwszej książki dla dorosłych nauczyła J.K.Rowling ostrożności. Ciężko przecież powiedzieć by ,,Trafny wybór’’ został ciepło przyjęty. Owszem, średnia ocen na GR przebijała normę, entuzjastycznych recenzji pojawiło się całkiem sporo, jednak w wielu z nich pobrzmiewało echo zawodu czy niespełnionych nadziei. Rowling była zmuszona zmierzyć się z krytyką. Na szczęście z odsieczą pisarce przybył wyimaginowany Robert Galbraith. Co prawda nie mógł bezpośrednio odpierać ataków kierowanych w stronę ,,Trafnego wyboru’’, ale z pewnością był w stanie zapobiec kolejnym. Szybko okazało się, że pisanie pod pseudonimem to idealne wyjście z sytuacji. J.K. wreszcie odłożyła na bok sentymenty, nastoletniego czarodzieja i Hogwart, skupiając się na poważniejszej twórczości. Tym razem bez obawy, że kolejne książki będą porównywane do cyklu o Harrym Potterze. Efektem tego manewru jest kolejna rewelacyjna, choć skrajnie inna seria traktująca o prywatnym detektywie oraz jego asystentce. Brzmi banalnie? Nic bardziej mylnego. Cormoran Strike, główny bohater pięciu angielskich kryminałów, jest absolutnie moim ulubionym prywatnym detektywem. Ten ogromny, jednonogi, gburowaty mężczyzna ma niesamowicie przyciągającą osobowość. Ambitny, bystry, diablo inteligentny, a jednocześnie niezwykle skromny i prosty Cormoran z miejsca podbił moje serce, podobnie jak towarzysząca mu urocza Robin Ellacott. Owa dwójka tworzy kontrastowy, choć zgrany duet. To, czego brak Cormoranowi (głównie ogłady, subtelności, milszego usposobienia…) doskonale uzupełnia Robin, którą z kolei Strike pcha w stronę… kariery. Na kartach powieści będziemy więc śledzić zaskakującą przemianę Panny Ellacott w nieustraszoną panią detektyw. Jednak nie tylko. Cykl o Cormoranie to przecież kryminalno – sensacyjna gratka. J.K.Rowling łączy w nim elementy klasycznego angielskiego kryminału z nutką współczesnego thrillera, a nawet… horroru. To intrygująca, pełna napięcia przygoda, w której wraz z bohaterami będziemy gorączkowo poszukiwać rozwiązania zagadki. Co nie będzie proste, ponieważ mord dokonany na sławnym pisarzu jest niezwykle krwawą, makabryczną, wręcz teatralną sceną. Jaki był motyw tej zbrodni? Zemsta? Niespełniona miłość? Pieniądze? Pozornie banalne śledztwo szybko nabiera tempa. Na jaw wychodzą skrzętnie skrywane tajemnice z przełości, które jeszcze bardziej komplikują sprawę. Cormoran Strike rusza w pościg za nieuchwytnym mordercą. Wspomniałam wyżej, że Rowling jest świetną obserwatorką rzeczywistości. Potrafi nakreślić rozbudowane tło społeczne, doskonale opisywać relacje międzyludzkie, subtelnie wplatać je pomiędzy sensacyjne wydarzenia. Nie inaczej jest tym razem. Cykl o Cormoranie i Robin to w dużej mierze, choć nie dominującej, opowieść o ich losach. Lubię wątki obyczajowe, tym bardziej, że te, które tworzy J.K. są tak sprawnie nakreślone. I nie, nie wysuwają się na pierwszy plan, przeciwnie – tworzą doskonałe tło dla kryminalnej intrygi.

Po ogromnym sukcesie pierwszej części z Cormoranem Strikiem, Robert Galbraith przygotował dla detektywa i swych czytelników kolejną intrygująca zagadkę kryminalną. Osiem miesięcy po zakończeniu dochodzenia w sprawie śmierci supermodelki Luli Landry, detektyw i jego asystentka otrzymują kolejne zlecenie. Bez wątpienia sukces w głośnej sprawie, przysporzył im wielką popularność, dzięki czemu nie mogli narzekać na brak propozycji. Drzwi ich biura nie zamykały się, a oni sami wybierać mogli te najbardziej intratne oferty. Tym razem wraz bohaterem powieści zostajemy wynajęci do odnalezienia zaginionego pisarza Owena Quine’a. Jego żona jest zdania, że zniknął on na kilka dni, ponieważ wcześniej podobne sytuacje miały już miejsce. Jednak, gdy okazuje się, że kończył on pisać książkę ukazującą kompromitujące fakty z życia jego znajomych, sprawa przybiera nieco innego kształtu. Zwłaszcza, że po kilku dniach okazuje się, że Owen Quine nie jest uznany za zaginionego, gdyż został brutalnie zamordowany. Grono podejrzanych jest dosyć spore, a umiejętne mieszanie szyków przez Roberta Galbraitha nie pozwoli nam tak łatwo poznać prawdziwej twarzy mordercy. Kim jest bezwzględny morderca? Jaki miał cel uśmiercając pisarza? Czy tym razem również Strike zdoła doprowadzić tę sprawę do finału? Jakie trudności napotka? Detektyw wraz ze swoją asystentką Robin Ellacott zrobią wszystko, by poznać personalia mordercy i przekazać go wymiarowi sprawiedliwości. „Jedwabnik” zapewni nam wiele wstrząsających chwil, a kreacje detektywa i jego asystentki, sprawią, że ten tak nietypowy duet przypadnie Wam do gustu. Klimat tej historii pochłonie Was i nie pozwoli zapomnieć o emocjach, które towarzyszyły Wam we wspólnym śledztwie. Nie da się ukryć, że wspomniany duet zaskarbi sobie naszą sympatię. Zestawienie dwóch tak skrajnych osobowości jest doskonałym potwierdzeniem słuszności powiedzenia, że „przeciwności się przyciągają”. Szorstkość, zdystansowanego do ludzi Cormorana z połączeniem subtelności i otwartości Robin na ludzkie relacje niczym ogień i woda, zapewni Wam żywiołową ucztę podczas czytania. „Jedwabnik” jest doskonałym dowodem na to, że „Wołanie kukułki” nie było tylko krótkim incydentem Roberta Galbraitha z gatunkiem kryminalnym, lecz dowodzi, że skrywająca się pod tym pseudonimem J.K. Rowling doskonale potrafi zaintrygować czytelnika kryminalną fabułą. Autor/ka czyni to w niezwykle inteligentny sposób, powodując, że lektura serii z Cormoranem Strikiem to sama przyjemność, którą zdecydowanie polecam zaaplikować Waszym czytelniczym zmysłom. Smacznego czytania. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu http://www.czyt-nik.pl/recenzje/w-poszukiwaniu-pisarza/

TO BYŁO NIESAMOWITE! 🙌🏻 To moje pierwsze spotkanie z detektywem Cormoranem Strikiem i to z jaką rezerwą podchodziłam do książek Roberta Galbrighta wiedza tylko nieliczni. Jak wiadomo jest to pseudonim J.K. Rowling, która właśnie pod tym nazwiskiem postanowiła pisać powieści kryminalne. W związku z tym, że moja przygoda czytelnicza zaczęła się od serii o Harrym Potterze, nie chciałam psuć sobie w głowie fenomenu tej Autorki. I jakież było moje zdziwienie jak zaczęłam czytać i dosłownie przepadałam w tej historii🫢 • Cormoran Strike prowadzi wspólnie z asystentką Robin biuro detektywistyczne. Pewnego dnia trafia do nich kobieta, która zgłasza ze zaginął jej mąż - pisarz i prosi ich o wszczęcie poszukiwań. Z każdym dniem i z każdą napotkaną osobą, która znała tego Autora historia zaginięcia staje się jeszcze bardziej zawiła i ilość mylących tropów stale się mnoży. Nowa jeszcze niewydana powieść, zazdrośni Autorzy, zdrady i wszechobecna niechęć, ale i radość co poniektórych sprawiają, że Strike i Robin muszą wyostrzyć zmysły i dostrzec wskazówki ukryte w niedopowiedzeniach. • To jak całość została uknuta, jak Czytelnik wspólnie z detektywami jest zwodzony, zasługuje na pochwałę. To jedna z lepiej poprowadzonych i trzymających w napięciu historii. Mimo swojej objętości, opisów i sporej ilości (swoją droga bardzo dobrych) dialogów, to nie ma w niej miejsca na nudę. A do tego historie głównych bohaterów, drugoplanowe wydarzenia, które równie mocno wzbudzają zainteresowanie jak główna oś fabuły. • Cóż może wolałabym aby rozwiązanie było trochę inne, co nie zmienia faktu, że całość mnie zachwyciła. Zdecydowanie Robert Galbright jest moim odkryciem tego roku! • Najprawdopodobniej jestem ostatnią osobą, która poznała fenomen tych powieść, ale cieszę się ogromnie na to, że jeszcze tyle tomów przede mną☺️ Mogę jedynie dodać - czytajcie, bo to świetna sensacyjno-kryminalna uczta!

„Jedwabnik” to drugi tom kryminalnej serii pióra Roberta Galbraitha o detektywie Cormoranie Strike i jego asystentce Robin. Tym razem akcja powieści osadzona jest w londyńskim środowisku literacko-wydawniczym, co dla każdego mola książkowego będzie nie lada gratką :) To ciekawa społeczność, gdzie wszyscy się znają i są powiązaniu skomplikowanymi relacjami. Intryga kryminalna ściśle związana jest z powieścią zaginionego pisarza, którego Cormoran ma odszukać - jego książka jest dosyć dziwnym tworem literackim, zdecydowanie nie w moim guście, więc i fabuła podobała mi się nieco mniej niż w tomie pierwszym. Niemniej jednak i tak dalej uważam, że jest to dobry, wyróżniający się na tle innych kryminał – znajdziemy tam naprawdę rewelacyjne kreacje postaci i niepowtarzalny, angielski, niespieszny klimat. Na pewno doceniam też odwagę autorki – w końcu trzeba mieć jej sporo, żeby tak eksperymentować fabularnie :) Oczywiście rozwiązanie całej zagadki jest równie zaskakujące, co w tomie pierwszym. Na pewno szybko sięgnę po tom trzeci!