Amy Winehouse, brytyjska wokalistka i kompozytorka, to postać niezwykle barwna i daleka od stereotypów. Wokalistki kojarzone z estetyką soul czy nawet z jazzem, to na ogół dobrze poukładane, dystyngowane damy. Nie widujemy ich w sytuacjach, zarezerwowanych dla dzikich rockmanów. Tymczasem Amy, wokalistka obdarzona niespotykanym wręcz głosem i talentem, zachowuje się niczym muzycy Sex Pistols. Pojawia się "wstawiona” w programach telewizyjnych, obnosi swoje "old schoolowe” tatuaże i często używa języka, który budzi grozę nawet u doświadczonych dziennikarzy. Paradoksalnie, te wszystkie cechy wcale jej przeszkadzają, wręcz odwrotnie, w roku 2006, pismo New Musical Express po raz pierwszy opublikowało listę osób, które według redakcji są "Cool” i oczywiście Amy pojawiła się na niej, mimo, że jest to gazeta stricte rockowa. Pierwsza płyta wokalistki "Frank” ukazała się w roku 2003 i przez długi okres czasu nie znikała z brytyjskiego TOP 20. Z tego albumu pochodziły doskonale przyjęte single "Stronger Than Me”, "Take The Box”, "In My Bad” i "Pumps”. Te piosenki i cały album przyniosły Amy kilka nominacji do Brit Award. Płyta "Frank” w ciągu pierwszego roku sprzedaży pokryła się platyną!
"Back To Black” to drugi album Amy i zarazem kolejny ogromny sukces. Jak zwykle nie obyło się także bez elementów bardzo rock’n’rollowych. Piosenka "Rehab”, pierwszy singiel z płyty, to autentyczna opowieść o tym, jak wokalistka odmówiła udania się na kuracją odwykową dla alkoholików, którą sugerowali jej menager i wytwórnia. To się dopiero nazywa charakter!
Amy Winehouse nie słucha nikogo, poza własną intuicją i jak na razie świetnie na tym wychodzi! Album "Back To Black” potwierdza, że ta artystka dobrze wie, co robi!
Podziel się na Facebooku
Właśnie zrecenzowałem Back To Black (Deluxe)
Amy Winehouse, brytyjska wokalistka i kompozytorka, to postać niezwykle barwna i daleka od stereotypów. Wokalistki kojarzone z estetyką soul czy nawet z jazzem, to na ogół dobrze poukładane, ...Głos, kompozycje, aranżacja muzyczna - naprawdę najwyższy poziom.
Rozczarowuje jedynie samo wydanie. Na zdjęciu oferty widnieje box tekturowy - charakterystyczny dla wydań limitowanych, deluxe itp. Dzięki niemu mamy przyjemność obcowania z czymś innym, niż kawałkiem plastiku i czujemy, że warto było dołożyć parę groszy na bardziej "ekskluzywne" wydanie.
Otrzymujemy co prawda płytę oryginalną, z książeczką - niestety w typowej plastikowej oprawie. Owszem - płyty kupujemy płyty po to, by ich przede wszystkim słuchać, jednak niesmak pozostaje. A wystarczyłoby umieścić zdjęcie/ opis adekwatny do wydania...
Fajnie przygotowana, graficznie także trzyma wysoki poziom.
Płyta Amy jest jak Amy, jedyna w swoim rodzaju.
Znajdziemy tam starsze i nowsze kawałki, które warto znać i których trzeba posłuchać.
Skłania do refleksji.
Jedna z najlepszych płyt mi znanych, a może nawet najlepsza.
Flagowe piosenki z tej płyty są znane chyba wszystkim.
Płyta smutna, piękna, pełna życia...nie ma chyba drugiej takiej (przynajmniej nie w moim zbiorze). "Kocham" chyba wszystkie piosenki z tej płyty.
Oprawa, nie jest może wybitna, ale pokazuje to, co powinna...piękne teksty, zdjęcia, refleksje.
AMY WINEHOUSE