Strażnik ognia (okładka  miękka, wyd. 04.2020)

Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:

Sprzedaje empik.com : 26,90 zł

26,90 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Nowe życie Zane’a Obispo na pięknej, ustronnej wyspie tropikalnej, wśród rodziny i przyjaciół, wydaje się sielanką. Chłopaka frustruje jednak to, że nie potrafi kontrolować niedawno uzyskanych mocy związanych z ogniem (odziedziczył je po ojcu, majańskim bogu Hurakanie, który przebywa teraz w więziennej celi). W dodatku między nim a jego psem zapanował bolesny dystans, odkąd Rosie stała się ogarem piekielnym. Zane nie ma też pojęcia, jak sobie poradzić z uczuciem, które żywi do zmiennokształtnej Brooks.

Chłopak odkłada jednak na bok te zmartwienia, aby skupić się na uratowaniu Hurakana. Nie jest to łatwe, bo w rzeczywistości wyspa to więzienie, z którego nie można uciec. Co gorsza, pisząc książkę o swoich niezbyt miłych przygodach z majańskimi bogami, Zane nieświadomie naraził na niebezpieczeństwo inne dzieci półboskiego pochodzenia. Jeśli nie zdąży ich odnaleźć przed bogami, zostaną schwytane i zabite. Ścigając się z czasem, Zane staje przed niemożliwym wyborem: uratować bogurodzonych czy swojego ojca, który jest w większym niebezpieczeństwie, niż się zdawało. Chłopak pragnie za wszelką cenę ocalić ich wszystkich. Czy uda mu się wykonać w sekrecie przed bogami te dwa niemożliwe zadania, czy też zostanie na zawsze mieszkańcem zaświatów?

W barwnej kontynuacji Posłańca Burzy powracają jego bohaterowie, ale pojawiają się również nowe, interesujące postacie. Mamy tu bogów azteckich, majańskich monarchów, nieprawdopodobne sojusze, zaskakujące zwroty akcji i tajemnice mroczniejsze, niż Zane mógłby sobie kiedykolwiek wyobrazić. Tajemnice, które zmienią go na zawsze.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1239930643
Tytuł: Strażnik ognia
Autor: Cervantes J. C.
Tłumaczenie: Duda-Gryc Marta
Wydawnictwo: Galeria Książki
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 464
Numer wydania: I
Data premiery: 2020-04-15
Data wydania: 2020-04-15
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 194 x 45 x 129
Indeks: 34754023
średnia 4,6
5
41
4
20
3
3
2
0
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
9 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
27-05-2022 o godz 11:47 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Szybka przesyłka, zero uszkodzeń książki, polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-05-2022 o godz 08:24 przez: Olek | Zweryfikowany zakup
Fajna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-05-2020 o godz 10:19 przez: booksoverhoes
Zane mieszka z rodziną na pięknej, tropikalnej wysepce, ukryty przed światem (a szczególnie przed bogami, którzy są przekonani, że umarł) czarami władczyni świata umarłych. Nie może się jednak w pełni oddać sielankowemu życiu i wiecznym wakacjom, ponieważ sen z powiek spędza mu kilka istotnych kwestii. Po pierwsze, dalej nie nauczył się panować nad swoimi mocami (Rosie, która jest teraz teleportującym się i dymiącym z nozdrzy ogarem piekielnym radzi sobie z panowaniem nad ogniem zdecydowanie lepiej niż on). Po drugie, musi jakoś uporać się z uczuciami do Brooks (o których ona oczywiście nie wie, a on modli się, żeby nigdy nie wpadła jej w ręce ta historia, którą napisał na polecenie bogów, a w której to rozwodzi się nad tym, jak bardzo dziewczyna jest niesamowita). A po trzecie, Hurakan dalej jest więziony przez pozostałych bogów za złamanie Przymierza i Zane zamierza zrobić wszystko, żeby go uwolnić. Jednak akcja ratunkowa jest zagrożona już od samego początku, w dodatku ktoś czyha na moce Zane'a, na horyzoncie pojawiają się nowi, niespodziewani przeciwnicy, a także problemy bardziej naglące od uwolnienia Hurakana. Zane będzie musiał położyć na szali własne życie (i to prawie dosłownie!), żeby uchronić innych od zguby. Na szczęście chłopak zyskuje nowych i... niespodziewanych sprzymierzeńców. Bardzo podoba mi się kreacja jednego z bohaterów, o którym nie mogę Wam niestety wspomnieć, ale jego postać jest przedstawiona dużo lepiej i szerzej niż w "Posłańcu". Do tego dochodzi jeszcze Ren - mała, grzejąca serduszko gaduła, która została odmalowana dużo lepiej niż Brooks! W "Strażniku" pojawiają się nowe magiczne motywy, nawiązujące do majańskich wierzeń, które skradły moje serduszko i były naprawdę ciekawe, a niekiedy całkiem mroczne (ale super!). Przy okazji, podczas czytania poprzedniej części zachwycałam się innowacyjnym i egzotycznym pomysłem na wykorzystanie wierzeń majańskich. Otóż w tej części poznamy jeszcze... mitologię aztecką (jednak się różnią, zastanawiałam się nad tym ostatnio)! Spędzimy też więcej czasu w Xibalbie, co mnie niezmiernie cieszy, bo to cudowne miejsce, a przy okazji Ixtab jest naprawdę świetnie wykreowana (i ma więcej czasu antenowego niż na przykład taki Hurakan). W ogóle trochę dziwi mnie zabieg autorki - nie poświęca zbyt wiele uwagi bohaterom, którzy, wydawałoby się, są dosyć istotni dla fabuły, a nad takimi pobocznymi strasznie się rozwodzi. Wygląda to tak, jakby udało jej się przypadkiem stworzyć naprawdę dobrą postać (co w sumie jest prawdą, Ixtab jest super), więc musi ją teraz wycisnąć do cna. W wir akcji wpadamy już od pierwszych stron i nie zwalniamy tak naprawdę ani na chwilę. Przeskakujemy z miejsca na miejsce, z szybkością błyskawicy podróżujemy między miastami (i wymiarami!). Dzięki temu książkę czyta się w mgnieniu oka, a akcja i fabuła są niesamowicie rozbudowane. Wydaje mi się natomiast, że koniec przyszedł jednak trochę zbyt szybko (tym bardziej biorąc pod uwagę mnogość i szczegółowość wydarzeń, które do niego prowadziły) i przeminął bez fajerwerków. Wszystko w książce zmierzało do wielkiego kulminacyjnego momentu, który zupełnie nie zrobił na mnie wrażenia, a potem atmosfera nagle przygasła i nadszedł koniec. Zgódźmy się, że sceny walki to coś, z czym autorka nie radzi sobie jakoś wybitnie i z jednej strony rozumiem, że nie mogą one być niesamowicie krwawe ze względu na młodsze grono odbiorców, ale z drugiej... jak już pisze się o okrutnych bóstwach i mrożących krew w żyłach potworach, to trzeba zachowywać jakieś pozory. Przy okazji potencjał niektórych postaci został zupełnie niewykorzystany, ale daję jej na to szansę w kolejnej części. Bo oczywiście czeka nas część trzecia, która będzie nawiązywała do bardzo, baaaardzo popularnego w młodzieżowym fantasty motywu. Co bynajmniej nie znaczy, że nie zamierzam jej czytać. Klimat książek Cervantes niezmiennie mnie urzeka, jej postaci bawią, a pomysły są naprawdę ciekawe, więc bardzo chcę zobaczyć, w jaki sposób potoczą się dalsze losy Zane'a i jego majańskich znajomych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
05-05-2020 o godz 11:54 przez: Tea Books Lover
Seria Rick Riordan Przedstawia coraz bardziej się rozrasta i chociaż większość powieści, które wchodzą w jej skład, jest do siebie podobna pod względem fabuły, stylistyki czy nawet humoru, to jednak każda jest na swój sposób wyjątkowa. Dzisiaj chciałabym podać wam 5 powodów, dla których warto przeczytać "Strażnika ognia" J.C. Cervantes - drugi tom przygód Zane'a Obispo, który odkrywa, że w jego żyłach płynie krew majańskich bogów. 1 Akcja od razu rusza z kopyta. W pierwszym tomie potrzebne było wprowadzenie, żeby przedstawić głównego bohatera, jego codzienność, problemy i słabości, a następnie ujawnić jego niezwykłe pochodzenie, które doprowadziło do ciągu przygód. W drugiej części takie wprowadzenie jest zbędne, bo znamy już Zane’a, jego rodzinę i obdarzonych szczególnymi mocami przyjaciół, więc od samego początku dużo się dzieje. Przez całą powieść akcja jest dynamiczna i rzadko zwalnia, Zane i jego ekipa ciągle się przemieszczają, a na każdym kroku czekają na nich nowe niebezpieczeństwa. Nie ma miejsca na nudę! 2. Pojawiają się nowi bohaterowie. Dobrze czyta się o postaciach, które zdążyło się już poznać i polubić, ale nowi bohaterowie wprowadzają powiew świeżości i otwierają drzwi do kolejnych wątków. Tak było i tutaj, kiedy na scenę wkroczyła Ren - kolejna bogurodzona, nieświadoma do końca swoich mocy i przejawiająca niezdrowe zainteresowanie kosmitami, ale przy tym urocza i ciepła nawet dla tych, którzy na to nie zasługują. Choć już w “Strażniku ognia” odegrała dużą rolę, to mam wrażenie, że dopiero w trzecim tomie pokaże w pełni, na co ją stać. 3. Jeszcze więcej dawnych wierzeń. Jak wiecie, fabuła tej serii opiera się na bogatej mitologii Majów, ale tym razem autorka poszła o krok dalej i oprócz wprowadzenia do opowieści kolejnych majańskich bóstw, zahaczyła też o wierzenia Azteków. Język można sobie połamać na imionach tych wszystkich istot, ale ciekawie było dowiedzieć się czegoś nowego o obu tych cywilizacjach. 4. Można poduczyć się nowego języka. Większość bohaterów książki to Latynosi, więc w ich wypowiedziach pojawia się sporo hiszpańskich wtrąceń. Mam wrażenie, że w pierwszej części było tego mniej, ale nie mam nic przeciwko takim wstawkom - zawsze chciałam nauczyć się hiszpańskiego, a teraz jestem do przodu o kolejne słówka ;) 5. Brak stereotypowego wyidealizowanego bohatera. Zostawiłam ten punkt na koniec, ale to jest dla mnie chyba największy atut tej powieści. Zane wymyka się stereotypowi silnego, najlepiej białego, nastolatka - wybrańca, który dzięki swoim umiejętnościom ratuje świat. To prawda - jest nastolatkiem, o którym mówiła pradawna przepowiednia, i w zasadzie ratuje świat, ale po pierwsze: nie sam, bo gdyby nie pomoc i wsparcie przyjaciół, prawdopodobnie zginąłby już w połowie pierwszego tomu, a po drugie: daleko mu do ideału silnego, wysportowanego bohatera. Zane nie jest do końca sprawny, jedną nogę ma krótszą niż drugą, przez co ma trudności z poruszaniem się. Szanuję autorkę za to, że nie poprowadziła fabuły w stronę cudownego uzdrowienia, ale zamiast tego pokazała, że niepełnosprawny chłopak też może być bohaterem i mieć wiele przygód. Jak to w tego typu książkach bywa, Zane został obdarzony nadprzyrodzonymi mocami, ale nie oznacza to, że od razu umie nad nimi w pełni panować, co też rodzi w nim frustrację, którą dodatkowo pogłębia poczucie odpowiedzialności za jego przyjaciół, rodzinę, innych bogurodzonych, których naraził na niebezpieczeństwo, a nawet za jego boskiego ojca. Chłopak jest impulsywny, czasem podejmuje złe decyzje i popełnia głupie błędy, ale dzięki temu jest po prostu ludzki i łatwiej się z nim utożsamić. Do tego ma duże poczucie humoru, więc cała historia opowiedziana z jego perspektywy bywa bardzo zabawna! “Strażnik ognia” to z pewnością udana kontynuacja “Posłańca burzy”, w pełni zasługująca na miejsce w serii Rick Riordan Przedstawia. Choć skierowana jest do młodszego czytelnika, to i dorosły może świetnie się przy niej bawić, a przy okazji wiele nauczyć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-04-2020 o godz 19:22 przez: arcytwory
Zane po wydarzeniach z „Posłańca burzy” żyje sobie spokojnie wraz z rodziną w izolacji na rajskiej wyspie (czyli jak my wszyscy teraz, ale bez wyspy – szkoda). Jednak oczywiście w jego życiu nic nie może być długo spokojne – musi wyruszyć na misję w celu uratowania swojego taty, a także innych bogurodzonych, których nieświadomie naraził na niebezpieczeństwo. Czy uda mu się ocalić ich wszystkich? Już we wstępie zaznaczę, że „Strażnik ognia” jest tylko dla tych, co czytali pierwszą część, czyli „Posłańca burzy”. Dla tych, co koniecznie chcą zacząć od tej książki, to ostrzegam, że znajduje się tu dużo spoilerów i chwilę dużej zajmie tym osobom wbicie się w fabułę. Jak już przy fabule jesteśmy – jaka jest ona wciągająca! Lekki, momentami żartobliwy język tylko w tym pomaga. Powieść zaciekawia od pierwszej strony i tak zostaje aż do tej ostatniej. No ale jest jedno ale – czegoś mi w niej brakowało. Zdawało mi się, że akcja jest nierówna. Ciągle gna, ale momentami jest za szybka i nie miałam czasu przyswoić wszystkich informacji, wszystkiego przeanalizować. Nie przeszkadza to jednak w odbiorze fabuły i zauważa się to dopiero po przeczytaniu książki. Za to żadnego problemu nie ma z postaciami (no dobra, jest jeden mały, ale o tym za chwilę). Główny bohater, Zane, był świetnie wykreowany i nie ma czego zarzucić. Śledzimy wszystkie jego rozterki, motywy jego decyzji. Natomiast o innych bohaterach wiemy mniej, jednak dostatecznie dużo, by każdy wyróżniał się na tle reszty. Bardzo spodobało mi się też zagranie z Ah-Puchem. Nie spodziewałam się czegoś takiego i jestem pod wrażeniem pomysłu autorki! Delikatnie można przyczepić się czarnych charakterów, bo o nich było bardzo mało informacji. No ale tylko można mieć małe pretensje, bo więcej powiedziane o nich było w poprzedniej części serii. Coś jeszcze? Zakończenie. Było niezłe bum! Było trochę zaskoczeń, no ale znowu mam jedno „ale”. Bohaterom szło trochę za łatwo. Liczyłam na jeszcze jedną kłodę pod nogi. Ale nie mogę powiedzieć, że narzekam. Po prostu miałam dość duże oczekiwania co do tej książki, bo poprzednią mile wspominam. Ogólnie więc polecam Wam „Strażnika ognia”. Radzę jednak zacząć od pierwszej części, by wiedzieć, o co chodzi w kolejnej książce. Co do kategorii wiekowej – przede wszystkim starsze dzieci i młodzież, no ale każdy z nas ma w sobie coś z dziecka!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-04-2020 o godz 09:35 przez: Milowebooks
Zane Obispo, po walce z majańskim bogiem śmierci, musi ukrywać się z rodziną i przyjaciółmi na tajemniczej wyspie. Jednakże nie z obawy przed Ah-Puchem, lecz przed resztą Bogów, którzy nie życzą mu najlepiej. Kiedy wszystko powoli się układa, Zane dowiaduje się, że wywołał kolejne problemy: nie jest jedynym bogurodzonym i teraz z jego winny inni półbogowie także narażeni są na niebezpieczeństwo. Nie pomaga też fakt, że jego ojciec, bóg Hurakan, ma zostać zgładzony. Wakacje na rajskiej wyspie dobiegły końca, a Zane musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby powstrzymać tragiczne przeznaczenie i przyszłość. - Była to zdecydowanie przyjemna lektura. Przeczytałam ją dosłownie w jeden dzień. Ogromnie miło było powrócić do barwnego i niebezpiecznego świata majańskich bóstw. Zdecydowanym plusem tej powieści, jest właśnie plastyczność stylu autorki, dzięki któremu czytelnik może zobaczyć świat wypełniony barwami i istotami wyciągniętymi wprost z dawnych wierzeń. W książce pełno jest śmiesznych i zabawnych momentów, które sprawiły, że mimowolnie się uśmiechałam. Jeszcze bardziej, niż w pierwszym tomie, polubiłam głównego bohatera, zwłaszcza za jego przywiązanie do psiej przyjaciółki. Jest niestety mankament, który przeszkadzał mi w pełni cieszyć się z lektury. Chodzi mi mianowicie o niestałość w tempie akcji. Rozpoczyna się powoli, na spokojnie czytelnik orientuje się, jak teraz wszystko wygląda. Potem nasz bohater jest informowany, że musi pokonać nowe problemy. I przez połowę książki dąży do tych problemów, które potem nagle się ucinają, są pomijane, a największa akcja rozgrywa się zaledwie na kilku stronach. Trochę zaburzyło mi to pogląd na tę historię. Nie zmienia to jednak faktu, że „Strażnik ognia” jest przyjemną gratką dla fanów mitologii, tych bardziej i mniej znanych, i choć jest trochę gorszy od poprzednika, to wciąż dostarcza radość z czytania.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2021 o godz 12:37 przez: Weronika
Zane po wydarzeniach z “Posłańca burzy” mieszka wraz z rodziną, przyjaciółmi i Bestią na wyspie, która ma zapewnić mu schronienie. Chłopiec bardzo chce uwolnić swojego ojca z więzienia i w momencie, w którym ma wyruszyć na ratunek, na wyspie pojawia się tajemnicza dziewczynka - Ren. Kim ona jest? I jak przedostała się przez barierę tego nie wie nikt, nawet ona sama. Oprócz Ren pojawia się też nieoczekiwane zagrożenie i okazuje się, że wyspa, która miała być bezpiecznym lokum, tak naprawdę nim nie jest. “Strażnik ognia” wciąga od pierwszych stron. Wydarzenia gonią wydarzenia. Pojawiają się dawni i nowi wrogowie, nowe postacie i nowe tajemnice. Całkiem sporo tych nowości jak dla jednego czternastolatka, a do tego jeszcze dochodzą problemy z Rosie, ze swoją mocą i z książką, którą napisał. Na szczęście Zane może liczyć na przyjaciół i na niespodziewanego sojusznika. Ta książka jest inna. Nie wiem co na to wpłynęło, ale zupełnie inaczej mi się ją czytało niż pierwszy tom. Wcześniej nie mogłam się wciągnąć, a tu przepadłam od pierwszych stron. “Posłaniec burzy” w pewnych momentach był dla mnie przegadany, a i Zane troszkę mnie irytował. Tutaj zupełnie już mi nie przeszkadzał, może się do niego przyzwyczaiłam. W końcu Zane to Zane. Żaden z niego bohater, ale radzi sobie jak tylko może z intrygami i niedomówieniami majańskich bogów. Odniosłam wrażenie, że bohaterowie są bardziej dojrzalsi, no może oprócz Hondo. Ten to chyba się nigdy nie zmieni. “Strażnik ognia” jest pełen tajemnic i przygód. Dawni sojusznicy stają się wrogami, a wrogowie sojusznikami. Bohaterowie muszą uważać na to komu mogą ufać. Pojawiają się też niespodziewani sojusznicy, którzy postanawiają przerwać lata nudy. Książka pełna jest zabawnych dialogów i sytuacji, zabrakło mi tego w pierwszej części. Świetnie się przy niej bawiłam. Opinia powstała dla grupy @fantatsyka_na_luzie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-05-2020 o godz 20:26 przez: Anonim
Często drugie tomy nie dorównują poprzednim, ale od razu zaznaczę, że przy tej książce nie ma się czego bać. Miałam nawet wrażenie, że ta część jest trochę lepsza. Od samego początku zostajemy wciągnięci w wir wydarzeń i aż do samego końca nie jesteśmy z niego wypuszczeni. W przypadku kontynuacji nie jest potrzebne przedstawienie bohaterów, więc od razu robi się ciekawie. W drugim tomie pojawia się jeszcze więcej wierzeń opartych na mitologii Majów, ale nie tylko tej mitologii... Dodatkowo poznajemy nowego bohatera, który wprowadza do całej historii wiele rzeczy, przez co książka wydaje się jeszcze ciekawsza. Zdecydowanie mogę polecić tę serię młodszym czytelnikom, ale starsi również znajdą w niej powieści coś dla siebie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
26-05-2020 o godz 20:41 przez: Magdalena Senderowicz
Ta seria zdecydowanie przypadnie do gustu wszystkim fanom mitologii i dobrej akcji. To istna gratka dla młodych czytelników, którzy przepadają za nieziemskimi przygodami, wciągającą fabułą i ciekawymi bohaterami. A może i starsi czytelnicy się tutaj odnajdą – mnie się to nawet udało, chociaż miałam w związku z tym pewne obawy! Jedno jest pewne – jeżeli lubicie twórczość Ricka Riordana, to jest to dla Was pozycja obowiązkowa, bez dwóch zdań! Cała recenzja: bookeaterreality.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Córka głębin
4.7/5
26,90 zł
Megacena

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego