Zwierzęta. Rysowanie w 10 krokach (okładka  miękka)

Bardzo dobra

Wszystko ok

Polecam!

Dzieci proszą nas rodziców, bliskich o narysowanie jakiegoś zwierzątka „Mamo, proszę narysuj mi kotka”, „A pokażesz mi jak narysować niedźwiadka?”, i zapewne niejedna osoba szukała jakiejkolwiek wymówki, żeby tylko tego nie zrobić. Bo przecież nie umiem a nie każdy rodzi się ze zdolnościami plastycznymi. Twoje dziecko chciałoby nauczyć się rysować poszczególne zwierzątka a Ty nie wiesz jak mu w tym pomóc? Tu pomocna okaże się książka Heather Kilgour "Rysowanie w 10 krokach. Zwierzęta. Książka to nowość Wydawnictwa Publicat 😊 Propozycja dla amatora i nie tylko... dla ucznia, który chce się nauczyć rysować od podstaw, dla każdej osoby, która wolną chwilą sięga po kartkę i ołówek. W książce znajdziemy 75 gatunków zwierzaków z prostymi i łatwymi instrukcjami, jak w 10 prostych krokach oddać na papierze ich wygląd i charakter i tak naprawdę narysować można wszystkie zwierzęta - od egzotycznych, przez gospodarskie i te, które spotykamy w naszych lasach, po domowych pupili. Przy każdym projekcie znajdziemy przystępne opisy zawierające wskazówki dotyczące perspektywy, proporcji i technik kolorowania. Z książką udało mi się narysować kilka zwierzątek. Na początek dzieci wybrały trzy projekty kurkę, pandę i delfinka 😊 Rysowalam zgodnie z instrukcją, szkic rysunku wykonałam ołówkami FaberCastell są świetne a znajdziecie je w sklepie Paperconcept. Następnie pomalowałam akwarelami i wykończyłam czarnym cienkopisem. Rysunki zwierząt bardzo realistyczne i moje dzieci były uradowane, że mama potrafi, mimo, iż zdolności plastycznych nie posiadam 😍🥰 Nauka rysowania jeszcze nigdy nie była tak prosta! Polecam serdecznie ❤

Jestem zachwycona tą książką. Rysowanie staje się możliwe dla każdego . Piękne zwierzątka na wyciągnięcie ręki.

Bardzo pomocna książka do nauki rysowania i malowania.Zawsze tak chciałam rysować.

Od zawsze podziwiałam osoby, które z kilku kresek potrafiły namalować coś pięknego. Godzinami przyglądałam się plątaninie linii i zawijasków, które wyglądały jak prawdziwy obiekt. W akcie desperacji sięgałam nawet do kolorowanek wg numerów, aby poczuć, że chociaż trochę umiem malować…. I wtedy na rynku ukazała się ciekawa seria z wyd. Publicat „Rysowanie w 10 krokach”. Popatrzyłam nań z lekką nutką niedowierzania. Serio? Chcecie nauczyć zupełne antytalencie rysowania? Książka powędrowała na półkę z literaturą sf i tak błyskała na mnie przez tydzień… Aż któregoś pięknego dnia, będąc sama w domu pomyślałam „raz kozie śmierć”. Od pierwszych stron książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Piękna kolorystyka, pomysłowo ozdobione marginesy, proste obrazki. Zerknęłam na spis treści. Do wyboru mamy rysowanie zwierząt dzikich, wodnych, leśnych, albo domowych. Jako nauczycielka często jestem proszona przez podopiecznych o narysowanie „czegoś” a tym czymś jest zazwyczaj zwierzątko z domowego otoczenia. Oho! Jest taki rozdział! Kotka sobie darowałam… Kołeczko, dwa trójkąciki.. to umiem nawet ja! Ale… Osioł? Hm… Mój osioł/ koń/ koza / krowa zawsze były czymś bliżej nieokreślonym z predyspozycją do bycia psem (i to pytające spojrzenie dzieci, kiedy rzucałam mimochodem „jak myślisz, co narysowałam?”). Wydawnictwo rzuciło mi wyzwanie. Wyjęłam ołówek, skrawek kartki, popatrzyłam z lekkim niedowierzaniem. Spróbujmy. Niczym 5latka wysunęłam język i niezdarnie narysowałam kilka kółek, które zaprezentowano w książce… Starłam co trzeba, dodałam kilka kreseczek i wiecie co? Nie był to ani pies, ani coś piesokształtnego. Wydawało mi się , że narysowałam osła! Pierwszy raz w życiu! Z radości nawet odważyłam się pokazać osła partnerowi. Znając jego szczerość byłam gotowa na wszystko. Nawet na to, że mojego osła nazwie psem… Nieśmiało podsunęłam mu malunek pod nos. Popatrzył i strzelił bez błędu! Hm… Może jednak nie wszystko stracone? Może jednak uda mi się nauczyć rysować coś więcej niż kotka z kóleczka i dwóch trójkącików? Jestem pełna nadziei. Szczególnie, że w książce instrukcje są baaardzo przejrzyste i proste. Dodatkowy komentarz wszystko wyjaśnia. Jestem „ czepialska” i…. bardzo chciałam znaleźć także coś, co mi się nie podoba w tej pozycji, ale…. Nie umiem. Dodam (jako choleryk), że rysowanie z takim towarzyszem nie wzbudza zdenerwowania, ani frustracji :)

Jeśli książka oferuje cały wachlarz możliwości to dla mnie jest to solidny powód dla uznania jej jedną z tych najbardziej godnych uwagi. Tak jest z całą seria "Rysowanie w 10 krokach", bo poza podsunieciem praktycznych rozwiązań w tworzeniu ilustracji jednocześnie otwiera głowę i uwalnia pokłady kreatywności.🎨 Dziś pokażę Wam kolejne książki, które dla mnie są prawdziwym treningiem dokładności w rysunku. "Kwiaty" i "Zwierzęta" to perfekcyjnie przygotowane tytuły, które z subtelnością przygotują Wasze nowe umiejętności i pozwolą poczuć się pewniej nawet jeśli rysunki do tej pory nie były Waszą mocną stroną. Każda strona lub rozkładówka serwuje kolejne małe-wielkie cudo ze świata roślin i zwierząt a także pozwala wiernie je odtworzyć przy pomocy prostych kroków ukazanych na minimalistycznych szkicach razem z opisem. Każdy z nich wykonanie w 10 prostych krokach i jednocześnie macie możliwość stworzenia dowolnej kompozycji, czy przedstawienia ich zestawiem kolorystycznych. Kwiaty dla wielu wydają się dość proste, ale wchodząc w ich różnorodność mogą nastręczać problemów. Tutaj jednak jest to rozwiązane doskonale. Postępując według instrukcji narysujecie uroczą gerberę, nieco trudniejszy slonecznik, hortensje czy magnolię. Ponadto stworzycie dzięki nim najpiękniejsze kompozycje kwiatowe te, które naszkicowane są w książce lub własne. Zwierzęta to moje osobiste odkrycie i przyznaję, że także ratunek. 🤭 Wybierając spośród zwierząt leśnych, wodnych, dzikich czy tych domowych spotkacie wiele, które naprawdę trudno byłoby narysować bez dobrej pomocy. Tutaj z kolei nawet pancernik, kameleon, sowa czy wąż nie sprawią Wam problemu. To od Was zależy jak spędzicie wolny czas. Może teraz będzie tym właśnie tworzenie rysunków które odserwą Was od rzeczywistości i pomogą trenować praktykę? 😉

"Rysowanie w 10 krokach" Zwierzęta autorstwa Heather Kilgour Wydawnictwo @publicat_sa wydało cudowną książkę, w której znajdziemy aż 75 projektów, o których za chwilkę. Piękna okładka - niby miękka, ale wyglądająca niezwykle porządnie i wspaniałe kolory wewnątrz, to coś co nas zachęca do tego, aby sięgnąć po tę pozycję już po pierwszym spojrzeniu. Książka podzielona jest na cztery rozdziały 🐼 Zwierzęta dzikie 🐬 Zwierzęta wodne 🦊 Zwierzęta leśne 🐄 Zwierzęta domowe i gospodarskie Na pierwszych stronach znajdziecie spis treści, który w przejrzysty sposób poprowadzi Was po książce. 😯Co zwróciło moją uwagę?👇👇👇👇👇 W niezwykle prosty i przystępny sposób pokazane w 10 krokach rysunki zwierząt, często z dużą ilością szczegółów. Mimo, że rysuję od zawsze, są takie zwierzęta, z którymi miewałam problem z narysowaniem, teraz otwieram książkę i pozwalam prowadzić się przez kolejne etapy. w efekcie powstają rewelacyjne pracę, dające niebywałą satysfakcję malującego. Autorka @heatherkilgourillustration uczy jak spojrzeć na zwierzę od innej bardziej geometrycznej strony, co daje nam lekcje na przyszłość jak "zmalować" inne zwierzęta. 😁Dla kogo jest tak książka?👇👇👇👇👇 🖍️dla miłośników zwierząt 🖍️dla wszystkich, którzy chcą rozpocząć zabawę z malowaniem (nawet początkujący) 🖍️dla bardziej zaawansowanych w malowaniu, chcących podszkolić technikę 🖍️dla nauczycieli plastyki - naprawdę mówię to jako nauczyciel - dobra książka to podstawa a Wasi uczniowie zachwycą bliskich swoimi pracami 👌Podsumowując 👌 Jest to świetna pozycja, z profesjonalnym podejściem do rysowania, z cudownymi ilustracjami, rozwijająca talenty🎨

Z oceną tej książki mam pewien problem ponieważ tytułowe 10 kroków w wielu przypadkach mogłoby zakończyć się na 6, 8, 7 krokach. Niektóre propozycję są niepotrzebnie utrudnione i przedstawione 10 kroków prowadzi do zapełnienia całej kartki, daje to brak przejrzystości szkiców a wręcz bałagan na stronie czyli problem kompozycji i czytelności. Do tego dochodzi opis, który czasami jest zbyt długi i przytłacza. Bardzo mi się nie podoba wiele wzorów, które są podane jako finalna wersja danego zwierzątka. Wzory bywają zbyt małe i ciężko żeby cieszyły oko swoim szczegółem, kolorem i kształtem. Mam też mieszane uczucia do proponowanych kolorów oraz samego kolorowania. Wiele zwierząt jest niechlujnie wypełnionych (kreska) o słabo prowadzonym światłocieniu a dobór kolorów mdły i smutny. Kolejna rzecz, która przeszkadza to grubość linii obrysu, czasami są zbyt grube przez co wyglądają jak przerysowane. Jest też sporo ilustracji, która wygląda dobrze, cieniowanie jest odpowiednie, miękkość linii i kresek nie razi a obrys prowadzony z wyczuciem. Książkę ciężko polecić komuś całkiem początkującemu bo posiada ona nieuporządkowaną formę zarysu szkiców, oraz nie we wszystkich przypadkach daje dobry przykład warsztatu rysunkowego. Jest to jednak propozycja 75 wzorów gdzie sporo przykładów jest bardzo ciekawych a sama idea 10 kroków sprawdza się w sporej grupie przykładów i jest dobrze przedstawiona.