Wspomnienie z przyszłości (okładka  miękka, wyd. 03.2024)

Przeczytałam z zainteresowaniem. Czy w życiu warto podejmować decyzje, które mogą okazać się ostateczne? Chyba nie. Książka świetna. Porusza różnorodną tematykę społeczną i pozostawia człowieka z pytaniami.

Książkę mogę polecić z czystym sumieniem. Autor młody, ale skutecznie przenosi nas w inny, odległy świat, używając sugestywnego języka. Ciekawa pozycja, warta przeczytania.

Bardzo dobrze napisana, emocjonującą książka.

Myślicie, że Ziemia jest jedyną planetą, która jest zamieszkała? Czy snuliście kiedyś teorie, że gdzieś w dalekiej galaktyce jest inna cywilizacja? 🌸 Książka 'Wspomnienie z przyszłości' jest debiutem Miłosza Olszańskiego. Nie omieszkam wspomnieć, że czytałam takie inne teksty tego pisarza i 'stalkuje' Go regularnie, czekając na kolejne historie 😁 W tej powieści Autor zabiera Nas w daleką przyszłość, do roku 2234. Ziemia pogrążona jest w chaosie, wyczerpane zostały zasoby ropy, węgla i innych nieodnawialnych źródeł energii, co spowodowało wielką panikę i walkę o przetrwanie. NASA postanawia wysłać lot w podróż międzygwiezdną na planetę Moros - CRRK 17- w celu odnalezienia surowca który byłby zbawienny dla świata. Niestety łączność z załogą zostaje zerwana i NASA organizuje grupę ratowniczą, która ma za zadanie sprawdzić, co się stało z astronautami i sprowadzić surowiec na Ziemię. Lecz czy im się uda go odnaleźć? I co jeszcze skrywa tajemnicza planeta? 🌸 Uwielbiam książki w których prowadzona jest narracja pierwszoosobowa. Poznajemy głównego bohatera Kapitana misjii ratunkowej, który jest synem Kapitana pierwszej załogi. Wyrusza On w podróż, aby spotkać się z ojcem nie wiedząc, co może mu powiedzieć, po traumatycznym dzieciństwie. W Książce został przedstawiony problem braku relacji między dzieckiem a ojcem, który porzucił rodzinę dla 'dobra całej ludzkości' czyli wyruszył 15lat temu w pierwszą misję na Moros. Lecz czy było warto zostawiać rodzinę? Jest to podróż w przyszłość a jednak w przeszłość. Każda osoba z załogi skrywa sekrety i tajemnice, które wyjdą na jaw dużo za wcześnie. Samo zakończenie baaaardzo mnie pozytywnie zaskoczyło. Mam jedynie mały niedosyt, co do pewnych kwestii które mogły być bardziej rozwinięte i dostarczyć Nam więcej informacji ale ogólnie baaardzo polecam i czekam na dalsze historie 🔥🩷 *** "Samotność jest chyba najgorszym brzemieniem, jakie człowiek może dźwigać na swoich ramionach. Umysł wtedy błądzi i objawia... niezwykłe narracje'. Zostawiam Wam ten oto piękny cytat na koniec 🩷 Zapraszam na mój instagram: czytelniczy.chaos

Debiut literacki "Wspomnienie z przyszłości" autorstwa Miłosza Olszańskiego to fascynująca podróż w odległą przyszłość, gdzie autor maluje obraz świata, który być może stanie się naszą rzeczywistością. W tej fascynującej opowieści ludzkość staje w obliczu wyczerpania nieodnawialnych źródeł energii, prowadząc desperacką walkę o przetrwanie na tle nieubłaganie upływającego czasu. Głównym wątkiem jest misja NASA na tajemniczą planetę, która staje się zarówno szansą na ratunek, jak i zagrożeniem dla ekspedycji. Olszański wyróżnia się niezwykłą wyobraźnią, która przenosi czytelnika w odległy i nieznany świat. Jego precyzyjne i bardzo plastyczne opisy zdarzeń oraz bohaterów pozwalają czytelnikowi w pełni zanurzyć się w tajemniczą fabułę powieści, tworząc niezapomniane wrażenia czytelnicze. Autor błyskotliwie balansuje między momentami akcji a introspekcji, co utrzymuje napięcie na każdej stronie powieści. Jednym z najmocniejszych aspektów książki jest poruszający motyw trudnej i zagadkowej relacji między ojcem a synem. Choć opowieść fascynuje, nie można nie zauważyć, że niektóre wątki mogłyby być bardziej rozbudowane lub lepiej opracowane. Odczuwam lekkie rozczarowanie brakiem rozwiązania niektórych tajemnic, które odkryła przed bohaterami planeta Moros. Niestety, to prowadzi do pewnego niedosytu po zakończeniu lektury. Możliwe jest, że autor celowo pozostawił pewne kwestie otwarte, aby skłonić czytelnika do jeszcze większych przemyśleń i refleksji. Mnie skłonił, i to bardzo, ale to czy to wada, czy zaleta pozostaję nadal w mojej głowie kwestią sporną. Mimo niewielkich niedociągnięć, zakończenie książki, chociaż szybkie, pozostawia czytelnika z zadowoleniem i satysfakcją. Książka zawiera w sobie to wszystko, co powinna zawierać dobra książka science fiction. Fascynujące wątki naukowe i psychologiczne, ogromną dawkę tajemniczości, obcą cywilizację i niekonwencjonalne zwroty akcji. "Wspomnienie z przyszłości" to nie tylko obiecujący debiut, lecz mam nadzieję, że zapowiedź świetlanej przyszłości autora w świecie literatury science fiction.

Ta książka do debiut literacki Miłosza Olszańskiego, który zabiera nas w przyszłość, do roku 2234. Ciężko sobie wyobrazić jak może wyglądać taki świat, prawda? W tej opowieści autor stworzył świat, w którym ludzkość walczy o przetrwanie. Brakuje zasobów nieodnawialnych źródeł energii. Rozpoczęto wyścig z czasem, gdzie dzięki najnowszym technologiom pewna grupa ludzi wyrusza w podróż na tajemniczą planetę Moros, aby zbadać i przetransportować na Ziemię surowiec, który byłby odpowiedzią na problemy świata. Jednak w pewnym momencie kontakt z załogą się urwał. NASA wysyła ekipę ratunkową, chociaż nad wszystkimi ciążą czarne wyobrażenia… Głównym bohaterem powieści jest syn kapitana pierwszej załogi. Wyrusza on w tę podróż, aby ocalić ludzkość, ale również po to, żeby dowiedzieć co stało się z jego ojcem. Ta powieść jest nietypowa. Często spotykamy książki, w których dominują wspomnienia i przeszłość głównych bohaterów, jednak pierwszy raz zdążyło mi się czytać historię, która wybiega w daleką przyszłość. I to w dodatku w przyszłość, która nieszczególnie napawa czytelnika optymizmem. Oprócz głównego tematu podróży autor porusza również wątek ciężkiej relacji pomiędzy ojcem, a synem. Dodatkowo narracja pierwszoosobowa robi tutaj największą robotę, bo tak przedstawione historie lubię czytać najbardziej. Historia zawarta w niespełna 150 stronach jest fascynująca. Czasami tylko miałam wrażenie, że autor mógł niektóre wątki bardziej rozbudować. Zakończenie w pełni mnie usatysfakcjonowała i sprawiło, że byłam pod ogromnym wrażeniem, chociaż szczerze mówiąc myślałam, że to wszystko potoczy się inaczej. Gatunek science ficion nie jest moim ulubionym, jednak postanowiłam wyjść ze swojej strefy komfortu i dać szansę „Wspomnieniom z przyszłości”. I wiecie co? Absolutnie tego nie żałuję. Była to NIESAMOWITA PRZYGODA literacka. Ty też się skusisz? 🧐😊

Bardzo wciągająca historia, nie mogłam odłożyć książki. Moja córka, której przekazałam przeczytany egzemplarz jest tego samego zdania. Polecam!

Bardzo ciekawa historia z drugim dnem i skłaniająca do zadumy. Z niecierpliwością czekam na kolejne pozycje od tego autora