Sword Art Online. Tom 7 (okładka  miękka, wyd. 12.2015)

Od incydentu z Pistoletem Śmierci mija kilka tygodni. W ALfheim Online, VRMMO nowej generacji rozgrywającym się w świecie wróżek, wybucha dziwne poruszenie. Na dwudziestym czwartym poziomie nowej mapy, Dryfującego Zamku Aincrad, w północnej części dzielnicy mieszkalnej pojawia się tajemniczy awatar. Zagadkowy gracz oznajmia, że ten, kto zdoła pokonać go w pojedynku, otrzyma w nagrodę Oryginalną Technikę Miecza. Wielu śmiałków próbuje swych sił, jednak żadnemu nie udaje się zwyciężyć. Przeciwko niezrównanemu wojownikowi, który pokonał nawet Czarnego Szermierza Kirito, staje Asuna. Choć walka jest wyrównana, ostatecznie kończy się porażką szalonej uzdrowicielki. Mimo to dziewczyna dostaje propozycję wstąpienia do gildii tajemniczego gracza. Za niezwykłym kunsztem wojownika kryje się jednak pewna tajemnica. Oto nowy rozdział historii Asuny i Kirito – „Matczyny różaniec”.

Do tego tomu serii zabierałem się, jak pies do jeża. Nie odczuwałem dogłębnej potrzeby poznania historii tajemniczej postaci pojedynkującej się z graczami. Po przeczytaniu tej części SAO, starłem łezkę z oka. Fabuła o ile niezbyt wiarygodna, jest wciągająca a postaci faktycznie nabierają coraz więcej kolorów. Jako samodzielną książkę niestety nie mogę tego z czystym sercem polecić. Aby zrozumieć dużą część wątków trzeba być zaznajomionym z poprzednimi przygodami bohaterów. Jako następną część serii jednak, sugeruję przeczytanie. Osobiście przeczytałem to w ciągu jednego dnia i uważam, że solidne cztery gwiazdki są tu jak najbardziej zasłużone.

Historia opowiedziana z punktu widzenia Asuny jest miłą odmianą od narracji Kirito. Dzięki temu możemy ją poznać inaczej, bardziej bezpośrednio. Jej dylematy, nową przyjaźń z Yūki...
Nie przestaniesz czytać, dopóki jej nie skończysz. Ten tom jest jak magnes, jak zresztą wszystkie pozostałe. Tylko droga młodzieży... Przeczytajcie najpierw poprzednie książki! A przynajmniej od 1. do 4. Po prostu nie zrozumiesz uniwersum.
Nie zapomnijcie zerknąć na grafiki od abec!

Kawahara Reki przedstawia czytelnikom opowiadanie rozgrywające się po wydarzeniach w GGO, którego główną bohaterką jest Asuna. Kirito ustępuje miejsca jedynej osobie, która zdołała go pokonać w uczciwym pojedynku w grze Alfheim Online. Historia ta przede wszystkim dodaje trochę głębi i charakteru pobocznym (bądź co bądź) postaciom serii Sword Art Online i oferuje gorzkie zakończenie w świecie, w którym nie wszystko można naprawić zerami i jedynkami.

Książka pisana od strony Asuny, bo od tego wypada zacząć. W tej części poznajemy głębiej jej historię, rodzinę. Choroba Yuki jest bardziej wytłumaczona, jak i pokazana. W pewnych momentach nie można było się oderwać od czytania. Śliczne obrazki!

Wspaniała kontynuacja serii. Fantastyczna robota Rekiego Kawahary.

Reki Kawahara stracił poważnie na 7-mym tomie, który skończył się nijak. Zabierałem się do 8-go tomu jak pies do jeża i skończyłem tom z niesmakiem, tracąc nadzieję. Tak naprawdę SAO skończyło się na tomie 2, a od tomu piątego to już niestety odcinanie kuponów od serii. Fabuła zaczyna być śmieszna, wręcz durna, a postacie stały się nieco płytkie. Nie sądziłem, że kiedyś to powiem - ale zakończy się moja przygoda na SAO i zabiorę się za zbieranie Log Horizon, które znam z wersji angielskiej.