Skradzione muffinki i inne komiksy. Biuro detektywistyczne Lassego i Mai (okładka  twarda, wyd. 05.2023)

Bardzo fajna książka, tak samo jak pozostałe przygody Mai i Lassego.

Uwielbiamy cała serie, wiec i tej nie mogło u nas zabraknąć :)

Małoletni zachwycony

Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai zawsze sprawia nam frajdę. Nieważne czy w formie opowieści, czy komiksu. Tym razem mamy już 3 tom w formie komiksowej i tradycyjnie Ci bohaterowie umilają nam wiosenne i letnie podróże. Jesteście gotowi na 4 wciągające śledztwa? Lasse i Maja idą do swojej ulubionej kawiarni. Niestety okazuje się, że upieczone przez Leopolda muffinki jabłkowe zniknęły. Miały przestygnąć na oknie, ale ktoś je zabrał. Czy to Liv Lander zabrała je na piknikową przekąskę? Spotykają też pastora, którego kusi piękny zapach z kawiarni, ale przecież słodycze psują zęby i trzeba potem chodzić do dentysty. Kto poczęstował się muffinkami bez pozwolenia i zapłaty? Czy to możliwe, że do aresztu trafia sam komisarz policji? Niestety tak. Takie mogą być skutki, kiedy wybiera się na bal przebierańców w stroju więźnia, a na dodatek dzwoni po policję, kiedy jest świadkiem kradzieży. Telefon z prośbą o pomoc skierowany wprost do Mai i Lassego skutkuje nowym śledztwem. Kto ukradł pieniądze? Lasse i Maja zaangażują się także w poszukiwania zaginionego tortu i skradzionych z basenu odznak za pływanie. Z wielką przyjemnością sięgnęliśmy po tę książkę. Komiksy z Lassem i Mają to zawsze idealny wybór na podróże. Także w tym roku już kilkukrotnie towarzyszyły nam na wyjazdach i w sumie przeczytaliśmy książkę kilka razy. Tak, tak się spodobała Maćkowi. Bohaterowie jak zwykle mają do rozwiązania ciekawe zagadki, a toczące się śledztwo jak po nitce do kłębka prowadzi do rozwiązania. Dzieci umieją szukać śladów i wyciągać logiczne wnioski, co fascynuje młodych czytelników. Charakterystyczne ilustracje są nieodłącznym elementem każdej opowieści z tej serii, a razem z ciekawą opowieścią tworzą książkę, która wciąga i sprawia, że dzieci chętnie po nią sięgają, także po raz kolejny, choć znają już rozwiązanie zagadek 😉 Polecam. Ta pozycja umila czas, jednocześnie nie jest długa i szybko się czyta, a do tego jest bardzo ładnie wydana.

Czy mamy tutaj fanów "Biura detektywistycznego Lassego i Mai"? U nas ta dwójką małych detektywów robi furorę i Iga uwielbia ich przygody. Tym bardziej entuzjastycznie zareagowała jak zobaczyła kolejną książkę z serii - tym razem w formie komiksu. "Skradzione muffinki i inne komiksy" to to zbiór czterech ilustrowanych historii z przestępstwem w tle. Tym razem dwójka przyjaciół będzie musiała znaleźć złodzieja muffinów, dowiedzieć się kto ukradł odznaki pływackie z miejscowego basenu, rozwikłać tajemnicę zniknięcia tortu z lodówki pastora oraz pomóc niewinnie oskarżonemu komisarzowi wydostać się z więzienia. Jak zwykle w tej serii, nie brakuje tu przygód, solidnego śledztwa, poszlak i podejrzanych. Lasse i Maja podchodzą bowiem do swojego hobby z pełnym profesjonalizmem i zaangażowaniem godnym prawdziwych stróżów prawa. "Skradzione muffinki..." to trzecia część opowiadań w formie komiksów. Ponadto w serii znajdziecie niespełna 30 tomów z zagadkami rozwiązanymi przez ten sprytny duet. Od dawna lubimy przygody Lassego i Mai. To idealne książki dla dzieci, które mierzą się z coraz większą ilością tekstu lub tych, które szlifują samodzielne czytanie. W szwedzkim miasteczku Valleby ciągle coś się dzieje, próżno tam szukać nudy. Z tomu na tom coraz lepiej zapoznajemy się z jego mieszkańcami, ich historiami i obserwujemy co się tam zmienia. I oczywiście, wspólnie z Lassem i Mają, nie damy zmrużyć oka przestępcom😉 Lubicie tę serię? Dajcie znać która część jest Wasza ulubiona❤️