5/5
10-04-2024 o godz 13:56 przez: mommy_and_books
" [...] Mamy pro­blem. My, Stany Zjednoczo­ne. Bar­dzo po­waż­ny pro­blem. I po­trze­bu­je­my wa­szych umie­jęt­no­ści, żeby go roz­wią­zać. [...]" Czy są książki, które bierzecie w ciemno i wiecie, że nigdy się nie zawiedziecie? Ja mam tak z powieściami Lee Childa i Andrewa Childa. Ich Jack Reacher jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Uwielbiam tego bohatera. Zawsze z zapartym tchem czytam o jego niebezpiecznych przygodach. Często naraża własne życie w celu rozwiązania problemów. Tym razem sięgnęłam po najnowsze dzieło tych autorów pod tytułem "Sekret". Jest to 28 tom przygód Jacka Reachera. Oczywiście przeżyłam tutaj chwile grozy. W dziwnych okolicznościach ginęli pewni emerytowani naukowcy. Co takiego zrobili, że spotkał ich taki przykry los? Czy faktycznie zawinili? Kto jest na tajemniczej liście i kto poniesie śmierć? Czy nasz bohater stanie na wysokości zadania i odkryje prawdę, nim będzie za późno? Mój ulubiony bohater, który niestety został zdegradowany, zostanie powołany do specjalnego zespołu za sprawą Sekretarza obrony. Kto jeszcze się w nim znajdzie? Między innymi: agentka FBI, człowiek z CIA oraz osoba z Departamentu Skarbu. Czy ten nowopowołany zespół ma faktycznie wyjaśnić sprawę śmierci naukowców, czy mają być kozłami ofiarnymi, którzy będą pociągnięci do odpowiedzialności, gdyby misja się nie powiodła? Warto przeczytać tę powieść do końca, żeby dowiedzieć się, jaki będzie finał. Powiem wam, że ta seria mi się jeszcze nie znudziła. 28 tom, a ja ciągle chcę więcej. Mam nadzieję, że autorzy piszą już następną część. Uwielbiam takie sensacyjne powieści, w których dosłownie wszystko może się zdarzyć. Jeżeli znacie Jacka Reachera, to wiecie, że z nim wszystko jest możliwe. Wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna przyciąga kobiety jak magnes. Czy i tym razem znajdzie się jakaś dama, która nie będzie potrafiła oprzeć się jego urokowi? Oczywiście ja wam tego nie zdradzę. Jeżeli tak jak ja uwielbiacie powieści sensacyjne, to śmiało sięgnijcie po "Sekret" Lee Childa i Andrewa Childa. Nie musicie znać poprzednich części, żeby zrozumieć tę historię, dlatego śmiało po nią sięgnijcie. Ps. Nie bójcie się, Jack Reacher nie gryzie. Co otrzymacie, biorąc do ręki książkę pod tytułem "Sekret"? Wspaniałą fabułę, która nie pozwoli wam o sobie zapomnieć. Wartką akcję ze świetnymi jej zwrotami. Bohatera, który jest moim ulubieńcem. Pewnie też go polubicie. Zapomniałam wspomnieć, że okładka tej powieści jest niezwykła. Idealnie nadaje się dla książkowych srok. Ja jestem zachwycona tą powieścią, a wy? Jeżeli jeszcze nie znacie tych autorów, to szybciutko to nadróbcie. Oni są warci polecenia. Jack Reacher zachęca was do poznania jego przygód. Czy takiemu bohaterowi odmówicie? Ps. 2 Jeżeli chcecie dowiedzieć się dokładnie, jak wygląda tytułowy Jack Reacher i czym się zajmował, koniecznie przeczytajcie początek "Sekretu". Autorzy go doskonale opisali. Warto na tę charakterystykę zwrócić swoją uwagę.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
27-03-2024 o godz 09:45 przez: Bookendorfina Izabela Pycio
„Z doświadczenia wiedział, że ustne obietnice polityków nie są warte papieru, na którym można by je spisać.” Jak tylko książka trafiła w moje ręce, natychmiast się za nią zabrałam, seria o Jacku Reacherze należy do moich ulubionych, zatem trudno było powstrzymać ciekawość, co tym razem przydarzyło się bohaterowi. Nie zawiodłam się ani od strony dynamiki akcji, ani klimatu podchodzącego pod szpiegowski. Wydarzenia dotyczące ściśle tajnego chemicznego projektu badawczego nadzorowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych, prowadzonego w Indiach pod koniec lat sześćdziesiątych dwudziestego wieku, nadały fabule spiskowy rys, frapująco go odkrywałam. Mieszanka bohaterów dobrze dobrana, ale nie każdy został satysfakcjonująco sportretowany, niektórym zabrakło zwartości w osobowości lub zachowania odbiegały od oczekiwanych od strony praktyki zawodowej, lecz nie dotyczyło to kluczowej postaci. Zajrzałam do sprawy prowadzonej przez Jacka Reachera, kiedy służył jeszcze w armii USA, po degradacji z majora na kapitana, zatem sprzed decyzji o pozostaniu człowiekiem wolnym duchem i bez materialnych zobowiązań. Chętnie przyjęłam możliwość poznania czegoś wcześniejszego z życia Reachera. Prowadzone przez niego dochodzenia dotyczyły nielegalnego przerabiania i podrabiania sprzętu wojskowego, oraz znacznie ważniejsze, cyklu śmierci w podejrzanych okolicznościach członków specjalnego zespołu zajmującego się przed niemal ćwierć wiekiem sekretną szczepionką. Współpracując z przedstawicielami Departamentu Stanu, CIA i FBI starał się odkryć, kto, co i dlaczego, krył się za przeprowadzonymi z niezwykłą precyzją eliminacją naukowców. Kiedy bieg zdarzeń skręcał w stronę polityki na światło dzienne wychodziły przerażające informacje i tożsamości. Wszystkie elementy zagadki pojawiły się, ale nie wszystkie były widoczne. Trochę męczyła powtarzalność schematu zabójstw, mimo że uwzględniała różnorodność sposobów. Jednak najsłabszym punktem powieści okazało się mało angażujące zarządzanie śledztwem i zbyt gładki przebieg współpracy reprezentantów służb. W dużym stopniu rekompensował to odczucie zaskakujący i nabierający intensywności obrót spraw. Narracja zgrabna i przyjazna, gładko wiodła po scenariuszu i udanie wytwarzała atmosferę niepewności. Książka warta polecenia, zwłaszcza dla osób, lubiących przebywać w klasycznej sensacji z wieloma tajemnicami, incydentami i niejednoznacznościami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-05-2024 o godz 11:06 przez: czytanie.na.platanie
Mam ważenie, że Lee Child’owi i od niedawna również jego bratu Andrew, z którym już czwartą książkę pisze w duecie, pomysły na zajmującą akcję z kultowym Jackiem Reacherem nigdy się nie skończą. Wszak inspiracji nie brakuje. Cały czas na świecie prowadzone są choćby tajne rządowe projekty, które mają zwiększyć przewagę jednego państwa nad innym, a niektórym bardzo zależy na tym, by pozostały w ukryciu. Z drugiej strony, jeśli nasz bohater siłą rzeczy nie młodnieje, zawsze można przenieść akcję o kilkadziesiąt lat wstecz, gdy był jeszcze młody, ale już niepokorny i niesamowicie dociekliwy. I właśnie do roku 1992 podążamy za wówczas jeszcze zasilającym szeregi żandarmerii wojskowej, choć już zdegradowanym, Reacherem. To wtedy dochodzi do ataków na naukowców powiązanych z tajnym rządowym projektem sprzed ponad dwóch dekad, a Jack jest jednym z członków zespołu utworzonego w celu wyjaśnienia sprawy. A ta zatacza coraz szersze kręgi i odsłania tajemnice, których ujawnienie z pewnością nie będzie rządzącym na rękę. Kto poznał już Reachera wie jednak, że nie poprzestanie na półprawdach i nie odpuści bez względu na ryzyko. I było jak zawsze dynamicznie, zajmująco i co ważne, w dopracowanej fabule nie czuć zmęczenia autorów materiałem, a wręcz świeżość, jakby to był pierwszy, a nie 28. tom cyklu. Czy jednak po tylu częściach autorzy mogą czytelnika jeszcze czymś zaskoczyć? Przyznam, że mnie nie zaskoczyli, bo dobrze wiem, czego mogę się spodziewać, ale też właśnie dlatego z przyjemnością sięgam po każdy kolejny tom, mając gwarancję emocjonującej i pełnej zwrotów akcji historii, w której ścierają się siły dobra i zła, choć również te pierwsze częściej używają argumentu siły, niż siły argumentu. Przynajmniej wtedy, gdy są reprezentowane przez Jacka Reachera. Tym razem jednak i niedocenianie kobiet może okazać się śmiertelnie niebezpieczne.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
04-04-2024 o godz 12:25 przez: k.tomzynska
Znasz serię książek o nieustraszonym Jacku Reacher? Może miałeś/-aś już okazję oglądać serial na Amazon Prime, który powstał w oparciu o tę serię? Osobiście przygody o Reacherze śledzę od pierwszego tomu, a serial zaczęliśmy z mężem oglądać dopiero wczoraj. Początkowo seria ta zawładnęła moim sercem i leciałam przez tomy jak burza, jednak czym dalej brnęłam w świat Reachera tym stawała się on coraz bardziej absurdalny i nie Reacherowy. Ba! Nawet sam Reacher to już nie ten sam Reacher… Czy „Sekret” jako 28 tom serii naprawił coraz to gorsze wrażenie o każdym z kolejnych tomów? Odpowiedź na to pytanie znajdziesz poniżej Fabule „Sekretu” nie można z całą pewnością niczego zarzucić. Wydarzenia dotyczące ściśle tajnego, chemicznego projektu badawczego nadzorowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych, prowadzonego w Indiach pod koniec lat 60. XX wieku stanowił bardzo ciekawy wątek i tło dla reszty wydarzeń. Jednak zabrakło przysłowiowego „tego czegoś”. Typowy klimat Reachera zanikł, akcja jest niespójna i mało porywająca, intryga dość słaba, a bohaterowie to zwykłe pionki pozbawione jakiegokolwiek człowieczeństwa. Sam Reacher zawsze był niezniszczalnym terminatorem, a jego brawurowe akcje były niczym te Johna Wicka. Jednak te z 28 tomu są nikłym cieniem tego co potrafi Reacher. Gdy książki pisał Lee Child nie dało się od nich oderwać, a zakończenie przychodziło zbyt szybko. Teraz, gdy pałeczkę przejął Adrew koniec nadchodzi zbyt wolno, a książkę chce się rzucić daleko przed siebie nie docierając nawet do jej połowy. „Sekret” to moje rozczarowanie. Mam ogromny sentyment to serii o Reacherze, ale w takim wykonaniu nie chce się o nim czytać. Może to nadszedł czas, aby pożegnać naszego ulubionego bohatera zanim ostatnie tomy rzucą cień na całą serię?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2024 o godz 17:02 przez: Hana
Gdzie się podział samotny bohater w podróży? Duży człowiek stający po stronie poszkodowanych przez system, małomiasteczkowe mafie czy zwykłych, ale złych ludzi? W tym tekście spotykamy faceta, który ma prawie dwa metry i pierś jak lodówkę, ale on jest członkiem sporej grupy i nawet nieźle współpracuje. Wiem, że akcja toczy się gdy Reacher jest jeszcze w wojsku, ale znaki szczególne tego bohatera za , które tak lubimy serię o nim, jeszcze się chyba nie wyostrzyły. Bardzo brakuje mi prostych mordoplatykonów a denerwuje stereotypowy obraz Rosjanina pijaka, szpiega i koniecznie członka KGB. Sarbotski jest dodatkowo śmieszną postacią. Wariatem. Taki groteskowy Rosjanin. Słabe to. Nawet podczas wojny. No i jakaś seksowna acz mądra podrywka przydałaby się ! Reacher wraz z pozostałymi członkami spec grupy, zajmuje się śmiercią naukowców co to umierają taśmowo niemal a mieli coś wspólnego z projektem naukowo-badawczym 192 realizowanym w Indiach w 1969 roku. Ten biologiczno-chemiczny projekt stworzono na potrzeby wojska dlatego teraz, po latach, w śledztwie bierze udział Departament Obrony Armii Stanów Zjednoczonych wzmocniony agentami z Departamentu Skarbu, FBI i CIA. Książka jest ciekawa. Intryga pomysłowa, tylko Reacher niewykształcony taki charakterologicznie jeszcze. Myślę, że jesteśmy skazani na tomy przygód Reachera w wojsku a nie po jego odejściu z armii Chyba, że któregoś Childa olśni i wymyśli coś dla Reachera w trasie ze szczoteczką w kieszeni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji