Powrót zabójców smoków. Smocza straż. Tom 5 (okładka  miękka, wyd. 05.2022)

Dynamiczna akcja, wszystko świetne i mam wrażenie że z tego co działo się w ostatnim rozdziale książki mogło by powstać niezłe romansidło dla młodzieży. Aż czuję pustkę gdy przypominam sobie, że to już koniec tych świetnych przygód, z ochotą śledziłem Mulla od pierwszej książki sagi "Baśniobór" i nadchodzi pytanie "Co poczniem co?!"

Książka cudowna jak każda z serii, ale zakończenie to jakaś tragedia. #RONODINDESERVESBETTER no co to ma być ze z demonem kończy. ONI NAWET O NIEGO NIE DBAJĄ. NO JA WIEM ZE ON BYŁ ICH ENEMIS ALE NIE ROBIŁ ZŁYCH RZECZY I NIKOGO NIE ZABIJAŁ. Jeszcze Brandon Warrena "usunął ". JEDEN ŻART NA KSIĄŻKĘ?! HELOŁ. WEŹCIE TO DO SERCA

FANTASTYCZNA. Co ja teraz będę czytać??

Ostatnia część Smoczej Straży. A jednocześnie - koniec wielkiej przygody. Po przeczytaniu Powrotu Zabójców Smoków zdecydowanie potrzebowałam chwili żeby to wszystko ogarnąć. Tak samo podczas czytania. Zdarza się wam czasem coś takiego, że musicie na chwile odłożyć książkę i to rozchodzić? Albo porządnie przemyśleć? Właśnie tak miałam czytając tę książkę, a nawet wszystkie książki z Basnioboru i Smoczej Straży. Kontynuacja idealnie dopełnia pierwszą serię. W każdej z książek dzieje się mnóstwo rzeczy, aż jestem w szoku ze tyle akcji mieści się na tylu stronach. W Smoczej Straży spotyka nas coś... niesamowitego. Możemy spotkać tam piękne, ale jednocześnie przerażajace i niebezpieczne smoki, mroczne i chytre demony, a także odważnych bohaterów. Czytając książkę nie mogłam się oderwać, a nawet jeśli byłam zmuszona, to zaraz szybko wracałam. Przyciągała mnie niczym niektóre magiczne przedmioty naszych bohaterów. Niektóre sceny był tak epickie, że wyobrażając je w głowie nie mogłam się nadziwić, niektóre fragmenty mogłabym czytać i czytać bez końca i nigdy by mi się nie znudziły. Kocham zarówno przedstawiony tam świat, jak i bohaterów książki. Trochę boli mnie myśl, że właśnie skończyłam ostatnią część. Ale cóż, Seth i Kendra powinni odpocząć prawda? Szczerze mówiąc, mam nadzieje że jeszcze kiedyś będziemy mogli przeczytać coś w świecie rezerwatów i magii. Polecam serię Baśniobór oraz Smoczą Straż z całego serca, jest cudowna. Mnie nie samej nigdy się nie znudzi, i jestem pewna ze przeczytam ja jeszcze nie raz, nawet za wiele lat. 💗💗💗

Miło było wrócić do tego świata. Szczerze smutno mi się zrobiło że to koniec. Końcówka zmiotła mnie z planszy spodziewałam się że to się wydarzy ale jednak to jak na to zareagowałam. Dlatego warto czytać do końca. Nie żałuję że zaczęłam baśniobór i przeczytałam wszystkie części tak samo jak smoczej straży. Była to świetna rozrywka i mogę przyznać że te książki są naprawdę warte przeczytania. Miłego dnia/wieczoru życzę wszystkim ❤️

Spodziewałam się wielkiego BUM na koniec serii i wcale nie pomyliłam się. 5 tom Smoczej Straży to mieszanka akcji, emocji i przygody, którą pokochają starsi i młodsi czytelnicy. Polecam jedynie osobom zaznajomionym z poprzednimi tomami w innym wypadku jest ciężko połapać się w akcji i występujących w niej postaciach.

Cudowna książka!!! Na prawdę świetne zakończenie na które czekałam całą serię szczerze powiedziawszy. Polecam wszystkim w każdym wieku. Mam cichą nadzieję na to, że może powstanie jakiś ciąg dalszy, bo to seria którą mogłabym czytać w kółko i cały czas czuć się tak jakbym czytała za pierwszym razem.

Sporo książek w życiu przeczytałam, jednak ta jest najlepsza z nich wszystkich. Część piąta spełniła moje najśmielsze oczekiwania, a nawet dała mi więcej. Nie nudziłam się, a wręcz żyłam razem z bohaterami. Nigdy nie czytałam nic lepszego.

Cały cykl Baśnioboru jest super. Smocza straż jest kontynuacją i bardzo dobrze sobie autor poradził z dalszymi przygodami bohaterów. Czyta się z zapartym tchem i naprawdę warto zaopatrzyć się w cały zestaw.

Książka po którą z całą pewnością sięgnęłabym jeszcze raz, jeszcze raz i jeszcze raz. Chociaż niektórzy bohaterowie byli irytujący, to uważam że naprawdę warto przeczytać.