Night Shift (okładka  miękka, wyd. 03.2024)

Sprzedaje empik.com : 45,09 zł

45,09 zł
Odbiór w salonie 0 zł
Produkt u dostawcy
Wysyłamy w 9-10 dni rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy

Dodaj ten produkt do jednej z utworzonych przez Ciebie list i zachowaj go na później.

The bookworm and the basketball player are about to meet their match. Kendall Holiday spends her Fridays exactly where she wants to be: ensconced in a romance novel in an empty college library working the graveyard shift. The quiet of the library is dependable, and gives Kendall an excellent excuse for skipping out on the loud, raucous start to the weekend. Lost in the pages of her favorite love stories, Kendall blocks out the world--until Vincent Knight, the school's star basketball player, turns up.

Handsome, tall, and extremely popular, Vincent's a standout on the court, but he's out of his depth in the stacks: he's got an urgent assignment due and doesn't have a clue where to start. When his meet-cute with Kendall turns into a steamy make-out session, neither are quite prepared for what comes next.

Opposites might attract in romance novels . . . but it takes a lot more truth than tropes to make it work in real life.


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1467420444
Tytuł: Night Shift
Autor: Annie Crown
Wydawca: Penguin
Język wydania: angielski
Ilość stron: 336
Numer wydania: I
Data premiery: 2024-03-07
Rok wydania: 2024
2024-03-07
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary [mm]: 198 x 20 x 129
Indeks: 70016826
średnia 4,5
5
13
4
4
3
1
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
21 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
5/5
15-05-2024 o godz 22:18 przez: Anonim
"Czytanie jest świetną zabawą, ale jestem zmęczona poczuciem, że wszystkie najlepsze momenty mojego życia przeżyłam we własnej głowie." Cytat, z którym może utożsamiać się każda książkara, jak i nasza główna bohaterka Kendall Holiday, która jest miłośniczką dobrych romansów i stroni od świata studenckich imprez. Do czasu aż na jej nocnej zmianie w uniwersyteckiej bibliotece zjawia się gwiazda koszykówki - Vincent Knight. To jedno spotkanie doprowadziło tą dwójkę między regały książek a zakończyło się wręcz spektakularnie 🤭🫦 Kendall ma okazję przeżyć swój epicki romans w prawdziwym świecie niż tylko tym wykreowanym przez innych autorów jej ulubionych romansów. Czy zdoła wykreować swój happy end tak jak ona tego pragnie? Jeżeli dolega ci zastój czytelnicy to mam książkę , która cię z tego wyciągnie. Czyta się ją łatwo i szybko, jest zabawna oraz wciągająca. Można poznać dwie perspektywy dwóch różnych od siebie osób, ale za to jak dokładnie. Kendall to bohaterka, z którą można poczuć wspólny vibe jeżeli macie takie samo zamiłowanie do książkę jak ona. Urocza, miła pomocna i zamknięta na inne relacje. Jej marzycielska aura oraz tendencja do ciągłego rozmyślania przysporzy jej wielu zwrotów akcji. W wielu sprawach bardzo się utożsamiam z tą bohaterką do tego stopnia, że nie może mi wyjść z głowy. Mam nadzieję, że polubicie ją w tak dużym stopniu jak ja. Vincent Knight materiał na nowego książkowego męża a tu cytat, który mnie kupił 🤭 "Pocałowałem cię, bo chciałem cię pocałować – wyznaje." "Uczyłem się dla ciebie wierszy, bo chciałem móc rozmawiać z tobą o tym, co lubisz. – A zaspokojenie cię... To były moje urodziny, a moim jedynym życzeniem był twój orgazm. To było dla mnie, Kendall. To wszystko było dla mnie." Okej czy on nie jest świetny no dla mnie jest, bo który facet bez żadnego przymusu uczy się dla ciebie poezji, którą lubisz. Vincent to takie słońce i golden retriever w jednym, bo tyle ile zrobił nawet dla najmniejszej interakcji z tą dziewczyną jest urocze i aż dostawałam palpitacji serca. On już od samego początku był skłonny zrobić dla Kendall dosłownie wszystko i pokazywał to w swoich interakcjach i działaniach. "W takim razie będę bezpośredni zaczyna. – Nieustannie o tobie myślę, Kendall. Przeczytałem wszystkie przeklęte wiersze, jakie kiedykolwiek napisała Elizabeth Barrett Browning. W ciągu trzech tygodni. Dla przyjemności." ~Kocham go okej 🎀😭 Książka, która potrafi wyciągnąć z kryzysu czytelniczego i zapewnić wiele rozrywki. Chodź ich romans mógł wydawać się za szybki to i tak pokazał jak interakcja między dwojgiem ludzi może być znacząca. Tak naprawdę każdy z nas zasługuje na wykreowanie własnego życia w taki sposób żeby chcieć je przeżyć ponownie na takich samych zasadach. Ich historia pokazuje, że nawet tak dwie od siebie różne postacie mogą znaleźć klucz do wymarzonej relacji takiej jakiej sobie tylko wymarzą. Książka ma oznaczenie wieku ale dość niespotykane ponieważ znaczek 17 co bardzo mi się spodobało jeżeli chodzi o tą kategorię. Serdecznie wam polecam ich historię bo wiele cytatów może was rozkochać do tego stopnia, że nie będziecie mogli przestać o niej myślęć.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
31-05-2024 o godz 13:11 przez: _ksiazkowy_mol
[współpraca reklamowa z Wydawnictwem YaNa] Podeszłam do tej książki z pozytywnym nastawieniem, myśląc że jest to przyjemna, urocza książka z słodkim romansem. Z jednej strony niby to dostałam ale z drugiej nie. Zaczynając od głównej bohaterki - Kendall. Nie polubiłam się z nią. Niestety, w moim odczuciu był irytująca. Strasznie zwracała uwagę na fizyczny aspekt relacji z Vincentem, na samego Vincenta i na to, jak jej ciało reaguje na niego. Nie czułam żadnych emocji, bo zbytnio nie wiedziałam, co czuła Kendall. Czasami też odnosiłam wrażenie jakby nie odróżniała fikcji od rzeczywistości - na siłę chciała wpasować swoje życie w jakiś motyw książkowy, nie wiedząc, że życie to nie książka i pisze własne scenariusze. Gdyby nie jej przyjaciółki, które były głosem rozsądku, nie wiem co by było. Może i w drugiej połowie przeszła pewną przemianę, ale jednak ta pierwsza połowa bardzo wpłynęła na moją ocenę. Vincent jest tutaj ogromnym plusem. Chłopak nie jest typowym badboyem ani nic takiego. Jest pełen uroku, słodki, troskliwy i szczery. Szkoda, że nie mogliśmy poznać go bliżej, bo zdecydowanie ratował historię. To, jak bardzo starał się o główna bohaterkę było przeurocze. Jakbym poznała go bliżej, zdecydowanie mógłby trafić na moją listę ulubieńców. Co do relacji - była jak burza! Dla mnie może trochę za szybko, ale muszę przyznać, że coś między nimi było. Brakowało mi trochę sfery emocjonalnej w tej relacji, bo czułam jakbyśmy skupiali się na fizyczności i tyle. Mieli swoje słodkie momenty i serio mi się podobały, ale czasami były też sceny, które wprawiły mnie w zażenowanie i konsternację. Książka miała ogromny potencjał. Sam opis bardzo mnie zachęcił - mól książkowy i koszykarz? No wiadomo. Lecz wraz z czytaniem mój entuzjazm opadał, aż zaczęłam myśleć o tym, kiedy skończę już ją czytać. Czytało mi się ją bardzo szybko - możliwe że to przez przyjemny styl pisania autorki, dlatego szybko ją skończyłam. Co mi się podobało, to wzmianki z literatury angielskiej, to było bardzo fajne. Interpretowanie ich i rozmowy o niej to plus tej książki. Dodatkowo można wynieść z niej pewną lekcję - że czasami warto wyjść ze swojej strefy komfortu, bo można przegapić coś cudownego, a także to, jak ważne w relacjach są szczerze rozmowy o uczuciach. Lecz niestety, to wszystko zostało przesłonięte przez te minusy, o których wspominałam. „Night Shift” miało być przyjemną pozycją, przy której będę się dobrze bawić i spędzę miło czas. Niestety, trochę ją wymęczyłam i nie wiem do końca co czuć. Szybko mi się ją czytało, ma piękną okładkę, ale główna bohaterka niestety spowodowała, że książka ostatecznie nie stała się moim ulubieńcem, choć miała potencjał do tego. Główny bohater ratował całą historię, dlatego nie skreślam jej całkowicie, lecz nie czuję, aby kiedykolwiek do niej wróciła.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2024 o godz 12:26 przez: Joanna
“Night Shift”, Annie Crown Dziękuję @wydawnictwoyana za egzemplarz recenzencki [współpraca reklamowa] “Mamy przed sobą więcej niż kilkaset stron wyselekcjonowanych wspólnych chwil. Nie ma pośpiechu. Nie ma ostatniej strony. Mamy czas. Bardzo dużo czasu”. Czy ktoś tutaj zamawiał książkę o niepoprawnej romantyczce i kontuzjowanym koszykarzu? Oto ona! Dzisiejsza premiera - “Night Shift” to historia skupiająca się na losach Kendall i Vincenta - pozornie niepodobnych do siebie bohaterów. Holiday jest osobą, która zamiast pijackich i głośnych wieczorów wybiera pracę. Szczególnie w piątki, gdzie na nocnej zmianie w uniwersyteckiej bibliotece może w ciszy rozkoszować się kolejnymi, jakże gorącymi, romansidłami. Książki są jej odskocznią, dają jej możliwość ukrycia się przed światem. Vincent Knight - kapitan uniwersyteckiej drużyny koszykarskiej - nieco zmienia podejście Kendall do życia. Kiedy zjawia się w bibliotece razem ze swoją arogancją, ręką w temblaku i… prośbą o pomoc w znalezieniu poezji na zajęcia, sprawia, że oboje wpadają w romans niczym z książek, którym Holiday poświęca wieczory. Nie wszystko jest jednak tak proste i łatwe, jak na kolejnych stronach sprośnych książek - w końcu ich relacja nie jest tylko zlepkiem paru motywów, a życie, ich przyzwyczajenia i ludzie, którymi się otaczają, wiele weryfikują. Ciekawi jesteście, jak Kendall zmieni się pod wpływem relacji z Vincentem i kim naprawdę jest ten przystojny koszykarz? Cóż, ja byłam. I dalej siedzę zachwycona całą aurą, jaka utrzymuje się podczas czytania “Night Shift”. Przyznać na pewno muszę, że nie jest to książka w pełni przesłodzona - choć fakt, urocze sceny i gesty się jej trzymają. Annie Crown postawiła też na spicy moments, które szczerze mówiąc, zostawiły po sobie trochę rumieńców. “Nigdy nie przestanę czytać. I na zawsze pozostanę romantyczna” Główna bohaterka przechodzi swego rodzaju przemianę, może nie niesamowicie głęboką, ale zmienia się w osobę bardziej otwartą, wychodzi z niej w pewien sposób skrywana kobiecość, o której dziewczyna nie miała w zasadzie pojęcia. Mimo wszystko dalej jest fanką literatury, i ani myśli to zmieniać. Vincent - kreujący się na aroganckiego i przemądrzałego kapitana, w rzeczywistości jest niesamowicie uczuciowym i wrażliwym facetem. Sama książka była całkiem niezłą rozrywką i raczej nie powiedziałabym, że brakowało mi tutaj głębokich myśli, sentencji. “Night Shift” to po prostu rodzajowo taka literatura, która ma wywołać w Czytelniku wiele emocji i dać poczucie komfortu, i właśnie takie odczucie mam po jej odłożeniu. Co uważam za jeszcze lepszy plus? Otóż to, że w całej historii podkreślana była istota komunikacji między ludźmi oraz skutki jej braku. Ja zdecydowanie polecam! Asia xx
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-06-2024 o godz 13:37 przez: Kasia
[współpraca reklamowa] Wszystko się zaczyna gdy Kendall pracuje na nocnej zmianie w bibliotece a Vincent-gwiazda koszykówki, który powinien być na imprezie przychodzi po poezję brytyjską. Bardzo chce, żeby ona go poprowadziła po książkę a tam dowiaduje się jak dziewczyna jest mądra i obeznana w literaturze. Z racji tego, że nikt nie lubi być uważanego za tchórza Kendall udowadnia mu, że nie boi się utraty kontroli i po 15 minutach znajomości… całuje go. Mimo tego po ich pocałunku dziewczyna ucieka do łazienki, a gdy wraca jego już nie było, ale jakiś czas później dowiaduje się, że zostawił liścik (a raczej dwa), myślała, że ją olał, że to dla niego codzienność a on całe dnie o niej myślał i nie wiedział jak jej powiedzieć o swoich uczuciach. Chłopak na ogół chce być uważanym za silnego i nie do złamania faceta, ale przy niej po prostu mięknie. Tak jak ja i reszta czytelników gdy powiedział “-𝐓𝐨 𝐩𝐨𝐜́𝐰𝐢𝐜𝐳 𝐧𝐚 𝐦𝐧𝐢𝐞. 𝐉𝐞𝐬𝐭𝐞𝐦 𝐭𝐮𝐭𝐚𝐣. 𝐂𝐚𝐈𝐲 𝐭𝐰𝐨́𝐣.” Już w tym momencie wiedziałam, że to chodzący ideał. Kompletnie przepadłam dla 𝐍𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐒𝐡𝐢𝐟𝐭 i dla Vincenta gdy za każdym razem troszczył się o nią, żeby czuła się komfortowo i za każdym razem pytał się o zgodę. Tak próbował jej się przypodobać, że cały ranek był zestresowany spotkaniem z nią, a gdy niecelowo się spóźnił na ich korepetycje dzwonił spanikowany do swoich przyjaciół, że stracił swoją szansę i czy ma kupić kwiaty dla niej. Główna bohaterka- Kendall mimo tego, że non stóp myślała o seksie to jednak sama była tego świadoma i próbowała swoje myśli powstrzymać. Jednak uważam, że można na różne sposoby się z nią utożsamiać na przykład do miłości do czytania. Gdy potrafiła godzinami rozmawiać o książkach albo praktycznie wszystko z nich zapamiętywać pomyślałam sobie jak bardzo jestem do niej podobna pod tym względem.  Powiem tak, w dwóch pewnych momentach miałam taki zawał i myślałam, że Vincent to totalny kretyn i że nic już mnie do niego nie przekona.  Mimo że wiele razy było wspominane, że Kendall nienawidzi motywów nieporozumień w książkach to jednak w jej życiu parę razy doszło do takich sytuacji, z czego potem się śmiali z Vincentem. Mimo tego, że książka strasznie mi się spodobała to odczuwałam jakbym praktycznie nic nie wiedziała o głównym bohaterze, szkoda, że nie było jego rozdziałów i coś więcej o nim.  𝐍𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐒𝐡𝐢𝐟𝐭 jest idealne na cały jeden wieczór, jak dla mnie bardzo przyjemnie i szybko się czytało i nawet jeśli okładka książki wygląda słodko to jednak przez niektóre rozdziały/ sceny można stracić oddech. Polecam tę książkę każdemu czytelnikowi, który zmaga się z codziennością i pragnie uciec w świat pełen emocji, tak jak główna bohaterka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
01-06-2024 o godz 20:27 przez: Anonim
𝐍𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐒𝐡𝐢𝐟𝐭 – 𝐀𝐧𝐧𝐢𝐞 𝐂𝐫𝐨𝐰𝐧 [współpraca reklamowa @wydawnictwo.yana] Styl pisania autorki jest naprawdę przyjemny i dzięki niemu, 𝐬𝐳𝐲𝐛𝐤𝐨 czytało mi się tę książkę. Sama fabuła była 𝐜𝐚ł𝐤𝐢𝐞𝐦 𝐢𝐧𝐭𝐞𝐫𝐞𝐬𝐮𝐣𝐚̨𝐜𝐚, choć 𝐧𝐢𝐞𝐳𝐛𝐲𝐭 𝐫𝐨𝐳𝐰𝐢𝐧𝐢𝐞̨𝐭𝐚 i 𝐮𝐫𝐨𝐝𝐳𝐚𝐣𝐧𝐚. 𝐊𝐞𝐧𝐝𝐚𝐥𝐥 𝐇𝐨𝐥𝐢𝐝𝐚𝐲 spędza piątki w uniwersyteckiej bibliotece, czytając ulubione romanse. Nie jest fanką imprez, więc biblioteka wypełniona ciszą jest dla niej idealnym miejscem. Sytuacja trochę się zmienia w momencie, gdy 𝐕𝐢𝐧𝐜𝐞𝐧𝐭 𝐊𝐧𝐢𝐠𝐡𝐭, kapitan uniwersyteckiej drużyny koszykarskiej, zjawia się z potrzebą pomocy w znalezieniu poezji na zajęcia. 𝐊𝐞𝐧𝐝𝐚𝐥𝐥 to postać, z którą miałam relację 𝐡𝐚𝐭𝐞/𝐥𝐨𝐯𝐞. Było wiele momentów, w których bardzo się z nią 𝐮𝐭𝐨𝐳̇𝐬𝐚𝐦𝐢𝐚ł𝐚𝐦 i miałam wrażenie, że myślimy dokładnie tak samo, ale było też mnóstwo sytuacji, w których nie podobało mi się jej zachowanie. Super rzeczą było to, że Kendall jest 𝐤𝐬𝐢𝐚̨𝐳̇𝐤𝐚𝐫𝐚̨, więc czytanie o jej rozmowach z przyjaciółkami, porównywanie życia do motywów książkowych, to było coś, co bardzo mi się podobało. Finalnie, nadal nie do końca wiem, co mam o niej myśleć. Denerwowało mnie to, że na początku ciągle myślała o tym, co chciałaby robić z Vincentem, a w ogóle nie skupiała się na jego charakterze, kim jest i tym podobnych. Strasznie go seksualizowała, co stało się 𝐦𝐞̨𝐜𝐳𝐚̨𝐜𝐞. Z drugiej strony rozumiem jej fascynację chłopakiem i zauroczenie, ponieważ sama pewnie bym ciągle o nim myślała i może zachowywałabym się podobnie, pomijając te ciągłe rozmyślanie o seksie. Do tego 𝐳𝐚𝐩𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲ł𝐚 𝐬𝐨𝐛𝐢𝐞 w momencie, gdy najpierw powiedziała Vincentowi, że powinien dowalić jednemu chłopakowi jeszcze co najmniej ze trzy razy, a później mówiła o tym, jak bardzo nienawidzi przemocy, agresji i nie ma dla niej taryfy ulgowej w przypadku książek i fikcji. 𝐕𝐢𝐧𝐜𝐞𝐧𝐭 to postać, która raczej wywołuje we mnie dobre odczucia i wielokrotnie 𝐩𝐨𝐳𝐲𝐭𝐲𝐰𝐧𝐢𝐞 mnie zaskoczyła. Jego zaangażowanie w zbliżeniu się do Kendall było naprawdę 𝐮𝐫𝐨𝐜𝐳𝐞. Bardzo podoba mi się ich 𝐥𝐨𝐯𝐞 𝐥𝐚𝐧𝐠𝐮𝐚𝐠𝐞 – cytowanie poezji. Myślę, że dodał on uroku ich relacji i został bardzo fajnie poprowadzony. Muszę jednak wspomnieć o tym, że czasami ich rozmowy mnie 𝐜𝐫𝐢𝐧𝐠𝐨𝐰𝐚ł𝐲. Ostatecznie myślę, że 𝐜𝐚ł𝐤𝐢𝐞𝐦 𝐝𝐨𝐛𝐫𝐳𝐞 𝐬𝐢𝐞̨ 𝐛𝐚𝐰𝐢ł𝐚𝐦, choć były momenty, które wywoływały we mnie 𝐳𝐚𝐳̇𝐞𝐧𝐨𝐰𝐚𝐧𝐢𝐞. Starałam patrzeć na nie z przymrużeniem oka i nie skupiać się na nich za bardzo. Nie jest to historia, która trafia do moich ulubieńców, ale muszę przyznać, że było wiele 𝐟𝐚𝐣𝐧𝐲𝐜𝐡 𝐦𝐨𝐦𝐞𝐧𝐭𝐨́𝐰! 𝑥𝑜𝑥𝑜 𝑙𝑖𝑣 <3
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2024 o godz 08:02 przez: motheroftworeads
Kiedy kończę czytać książkę z ogromnym uśmiechem na twarzy i jedyne, na co mam ochotę, to w tej samej chwili wrócić do początku i przeczytać ją jeszcze raz, wtedy wiem, że to była naprawdę dobra historia. I właśnie tak miałam z „Night Shift” Annie Crown, która totalnie skradła moje serce. Jest to jedna z tych historii, która jest TAK wyjątkowa, że naprawdę ciężko oddać mi to słowami. Niemniej, jeśli do końca swojego życia miałabym czytać tylko kilka książek, ta bez wątpienia trafiłaby na tę listę. „Night Shift” to urocza i słodka historia, ale nie dajcie się zwieść okładce, między stronami znajdziemy również kilka pikantniejszych scen, które naprawdę fajnie podkręcają fabułę. Jestem przekonana, że z główną bohaterką wiele czytelniczek może się utożsamić. Kendall jest bowiem typową „książkarą” czytającą gorące romanse. Dlatego jak możecie się domyślić, w książce znajdziemy mnóstwo książkowych odniesień, co stanowi niebywały plus tej historii. Z kolei Vincent… Szkolna gwiazda koszykówki troszkę w typie „golden retrievera”, bez wątpienia skradnie serce niejednej czytelniczki. Uwielbiam dynamikę tych postaci, rozwój ich relacji, przekomarzanie się, i chemię, która była naprawdę niesamowita. Samo tempo powieści było idealne, przez co historia płynęła dość naturalnie, pozwalając całkowicie się w nią zaangażować. Podoba mi się również fakt, że nie jest to stereotypowy i przewidywalny romans uniwersytecki, w którym szkolna gwiazda sportu „upatruje” sobie tę cichą, nieśmiałą i introwertyczną dziewczynę. Autorka miała pomysł na tę historię i nadała jej realizmu, dzięki czemu z niebywałą przyjemnością przerzucałam kolejne strony. I cóż, jeśli mam być szczera, niczego bym w niej nie zmieniła. Znalazłam tu dokładnie to, czego potrzebowałam, i z pewnością w niedalekiej przyszłości znowu do niej wrócę. „Night Shift” przypomniała mi, dlaczego uwielbiam czytać romanse i zarywać noce dla książek. To również powieść, która wywołała we mnie swego rodzaju nostalgię – to historia pierwszej miłości, pełna wątpliwości i niedopowiedzeń między bohaterami. Idealnie oddaje również to, z czym mierzy się wielu czytelników – zderzenie fikcji z rzeczywistością i zatracenie się całkowicie w tym „nierealnym” świecie. Jeśli szukacie lekkiej, uroczej i zabawnej lektury, dzięki której na kilka godzin całkowicie zapomnicie o otaczającej Was rzeczywistości, zdecydowanie jest to Wasz must-read. Polecam przeogromnie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
22-05-2024 o godz 20:26 przez: paniameryka
„Night Shift” Annie Crown to książka, której potrzebuje każda książkara! Urocza, ale zarazem bardzo namiętna historia o miłośniczce romansów i kapitanie drużyny koszykarskiej, która podbije Wasze serce. Kendall Holiday w piątkowe noce pracuje na nocnej zmianie w bibliotece uniwersyteckiej i jest miłośniczką gorących romansów. Pewnego piątkowego wieczoru próg biblioteki przekracza Vincent Knight, który jest kapitanem uniwersyteckiej drużyny koszykówki. Kiedy ich drogi się krzyżują, sprawy zaczynają się komplikować, a Kendall wpada w we własny romans. „Night shift” to była książka, której bardzo nie mogłam się doczekać i miałam nadzieje, że skradnie moje serce. W końcu to książka o książkarze i sportowcu, czyli moje ulubione klimaty. Miałam do niej wysokie oczekiwania, które jak najbardziej spełniła. Bohaterowie książki byli naprawdę przyjemni. Bardzo ich polubiłam i od pierwszego ich spotkania czułam, że będzie to namiętny, ale słodki romans. Oboje mieli różne charaktery i przez to ich relacja była idealnie wywarzona. Urocze, ale jednocześnie głupiutka była ich nieporadność, co da się wybaczyć, bo charakter postaci nadrabiał wiele. Nigdy bym się nie spodziewała, że Vincent okaże się taki nieśmiały, bo sądząc po jego statusie sporowca mógłby się wydawać, że będzie bardziej arogancki. Kendall była czarująca i polubiłam jej charakter. Nie będę ukrywać, że oboje skradli moje serce! Fabuła bardzo mi się podobała, wciągnęłam się w nią od pierwszej do ostatniej strony, a wręcz nie umiałam się oderwać. Wiele razy przyłapałam się na tym, że uśmiechałam się do kartek papieru, a czasem nawet na policzki wkradał mi się rumieniec. Była zabawna, urocza i zarazem namiętna. Podobało mi się to, że była poprowadzona w pierwszej osobie oraz, że rozdziały były idealnie wywarzone (nie za długie nie za krótkie). Słownictwo było lekkie, przez co bardzo dobrze się ją czytało. Ma przeuroczą okładkę (choć środek jest i uroczy i spice). Dodatkowo w środku znajdują się piękne zdobienia przy rozdziałach i drobne ilustracje. Podsumowując: książka bardzo mi się podobała i z chęcią kiedyś do niej wrócę. Bardzo wpasowała się w mój gust czytelniczy. Relacja bohaterów była naprawdę przyjemna. Fabuła mi się podobała. Cieszę się, że w tej książce nie zabrakło humoru i spice scenek. Zdecydowanie mogę tę książkę polecić każdemu, kto lubi klimat romansów uniwersyteckich.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
16-05-2024 o godz 13:20 przez: farmer_with_the_book
Sportowiec, książkara, he fell first, studenci... Lubisz te motywy? Jeśli tak to ta książka jest idealna dla Ciebie! Kendall kocha romanse i czyta je najczęściej podczas nocnej zmiany w bibliotece uniwersyteckiej. Pewnego razu przychodzi tam Vincent - bożyszcze całego campusu. Wysoki, przystojny i wysportowany. Prosi Kendall by pomogła znaleźć mu książkę, której potrzebuje do pracy domowej. Ta sytuacja doprowadza ich pomiędzy ciemne regały, gdzie nieoczekiwanie zbliżają się do siebie... ✨ Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że to głupia historia i dziecinna bo przecież dopiero co się właściwie poznali, a już po kilku minutach do czegoś między nimi doszło ALE pamiętajmy, że jest to historia Young Adult a jak wiadomo młodzi dorośli mają prawo popełniać błędy i szaleć. Ta historia jest pełna niedomówień, przez które bohaterowie nie mogą się w pewnym momencie dogadać. Jednak muszę przyznać, że przez całą książkę jest tylko jedna drama. To mnie bardzo ucieszyło bo obawiałam się troszkę, że będzie ich więcej i będą na siłę wymyślane. Okazało się, że autorka świetnie rozegrała całą fabułę i sprawiła, że pokochałam tę książkę. Kendall to taka trochę ja. Mogłam się z nią śmiało utożsamić. Kocha czytać książki, nie znosi imprez, jest tą spokojną w tłumie szalonych ludzi. Vincent natomiast mimo, że jest kapitanem drużyny koszykarskiej i bywa na wszystkich imprezach to w środku jest niezwykle romantyczny, czuły, inteligentny. No błagam! Nauczył się na pamięć wierszy dla niej! "Uczyłem się dla ciebie wierszy, bo chciałem móc rozmawiać z tobą o tym, co lubisz." Bywało też zabawnie co zapuntkowało u mnie. Generalnie jak dla mnie to książka bliska ideałowi. Jest o młodych ludziach, których problemy są już mi dość dawno obce bo jestem sporo starsza niż oni. Jednak autorka bardzo dobrze odwzorował zachowania bliskie właśnie studentom ale jednocześnie pokazała również tę dojrzałą ich stronę. To, jak potrafią przyznać się do uczucia, jakim darzą drugą osobę, a przecież często wiek około 20 lat to moment, kiedy człowiek boi się lub wstydzi okazywania zainteresowania drugą osobą. Vincent był niezwykle szczery i otwarty wobec Kendall. Zawstydzał się uroczo, chciał by czuła się komfortowo, dbał o nią. Chętnie przeczytała bym kolejną książkę o nich by dowiedzieć się co słychać u Vincenta i Kendall❤️ Polecam Wam tę książkę z całego serca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-05-2024 o godz 23:30 przez: anonymous
[ Współpraca z @wydawnictwo.yana] 4,5/5⭐️ Książkara x koszykarz przecież to brzmi jak fabuła cudownej książki. Uwaga spojler - dokładnie tak było! „Night shift" to książka pełna dobrego humoru, słodyczy, ale i namiętności. Głowni bohaterowie to persony, które skradły moje serce od razu, a ich kreacja jeszcze bardziej. Kendall to moja bratnia dusza. Dosłownie. Podczas czytania zdałam sobie sprawę jak wiele mam z nią wspólnego przez co książka jeszcze bardziej do mnie trafiła. Jest ona tak cudownie uroczą osobą, że czytanie o niej to po prostu przyjemność. Nie jest ona postacią idealną. Popełnia błędy, ale zawsze wyciąga z nich wnioski. I to jest super bo pokazuje nam, że nie ma ludzi idealnych i popełnianie błędów również jest okej. To samo tyczy się Vincenta. Ma on wyrobioną opinie aroganckiego koszykarza, a tak naprawdę jest przekochanym chłopem, który wiadomo również potrafi pokazać swoją „groźniejszą” stronę. To jak traktuje Kendall jest wspaniałe. Pokazuje jej jak piękna i wartościowa jest. Oboje tworzą zgrany duet, w którym również pojawiały się niedopowiedzenia, ale rozwiązywali je szczerą rozmowę. Taka sytuacja została opisana w książce, a ja po przeczytaniu jej autentycznie zostałam oczarowana tym jak przebiegła i zachowaniem głównych. Wysłuchali się nawzajem i wytłumaczyli sobie wszelkie nieścisłości. Bez dramy i wyzwisk. Na spokojnie. Uwielbiam w tej historii to że jest prawdziwa. „Pierwszy raz” głównych bohaterów nie jest wyidealizowany. Pojawiają się podczas niego jakieś śmieszne lub stresujące sytuacje. Bardzo mi się to spodobało bo pokazuje, że nie zawsze wszystko wygląda tak jak w filmach i że gdy coś pójdzie nie tak jak zaplanowaliśmy to nie zawsze oznacza coś złego. Dodatkowo sceny intymne bohaterów choć dość mocne były napisane w bardzo dobry, nieobrzydliwy sposób. Jedyny fakt, który mi osobiście przeszkadza to to, że książka jest po prostu za krótka. O historii Kendall i Vincenta czyta się tak przyjemnie, że z miłą chęcią przeczytałabym jakieś dodatkowe sto stron z ich życia. Trochę brakowało mi również takich sytuacji z ich codzienności. Na przykład zwykłego pójścia na zakupy. Pomimo tego wiem, że często będę wracać myślami do tej historii i wiem również, że wielu osobą będę ją polecać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-05-2024 o godz 15:42 przez: Izabela
Dzisiaj wprowadzę Was na nocną zmianę w bibliotece, idealne miejsce dla każdego czytelnika. Cisza, spokój, zapach książek i... przystojny kapitan uniwesyteckiej drużyny koszykówki? Nie tego spodziewała się Kendall. Ten piątkowy wieczór sprawi, że fikcja, o której marzy stanie się rzeczywistością... "Night shift" Annie Crown zabrało mnie w wir nowych przeżyć. Autorka poprzez bardzo lekki i prosty język wprowadza czytelnika do świata Kendall - naczelnej książkary, która chciałaby doświadczyć tego, o czym czyta. Może to dlatego tak bardzo się z nią utożsamiałam. Może połączyła nas miłość do książek. Potrafiłam wejść do jej umysłu, poczuć to co ona, zrozumieć jej pragnienia. Przy pomocy jej postaci, autorka wprowadzała wiele nawiązań literackich, które z niezwykłym entuzjazmem wyłapywałam i jestem pewna, że nie jednej/jednemu z Was również sprawi to wiele przyjemności. Na jej nocnych zmianach w bibliotece zaczyna pojawiać się Vincent, który dopiero zaczyna swoją przygodę z literaturą i stara się ją zrozumieć. Jest to wyjątkowy bohater. Pełny ciepła i miłości. Autorka stworzyła po prostu ideał mężczyzny. Lgnęłam do niego. Czekałam aż znowu się pojawi a po zakończeniu lektury, długo nie mogłam o nim zapomnieć. Relacja jego i Kendall ma swoje wzloty i upadki, jest naturalna. Bohaterowie mają problemy z komunikacją. Jest to powszechny problem, a oni są przykładem, jak z nim walczyć. Pokazują, że najważniejsza jest rozmowa i odrobina zaufania. Ich przygody od samego początku mnie zaintrygowały. Przez całą książkę przewracałam w zniecierpliwieniu strony, zastanawiając się, co się zaraz wydarzy. Muszę przyznać, że się wciągnęłam. Całą książkę pokonałam w niezwykle szybkim dla mnie tempie. Wyciągnęła mnie z zastoju czytelniczego. Czytając uśmiechałam się, śmiałam się a nawet byłam na skraju wzruszenia. Były także spicy sceny, które przyprawiały o rumieńce. I tak aż do samego zakończenia, które było idealnym podsumowaniem całej historii. "Night shift" to książka, w której każda czytelniczka (bądź każdy czytelnik) znajdzie cząstkę siebie i swoje miejsce komfortu. I znajdzie też nowego fikcyjnego męża. Zapraszam na nocną zmianę, mam nadzieję, że się pojawicie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2024 o godz 09:09 przez: booky_moon
[współpraca reklamowa @wydawnictwo.yana ] Ta książka wciągnęła mnie od samego początku. Nie mogłam przestać o niej myśleć i doczekać się kiedy do niej wrócę, gdy tylko musiałam ją odłożyć. Wnętrze jest krótkie, ale bardzo treściwe i odpowiednio wyważone! Nic tu nie jest przeciągnięte, a idealnie na swoim miejscu! Ten tytuł pochłania się w trybie natychmiastowym. Rozdziały są odpowiedniej długości, a na dodatek wynikają jeden z drugiego, przez co nie jesteśmy wybijani z rytmu skokami w fabule. Bohaterowie są absolutnie wspaniali. Niby różni, ale łączy ich więcej, niż myślą. I naprawdę z przyjemnością obserwowało się rozwój ich relacji. Kendall jest taką bohaterką, z którą niejedna z nas może się utożsamić. Jest zapalonym molem książkowym, który pracuje w bibliotece uniwersyteckiej. Uwielbiane książki przekłada na wiele sytuacji życiowych. Vincent to nietypowy sportowiec. Jest kapitanem drużyny koszykarskiej, ale jest zdecydowanie inny od swoich kumpli z zespołu. Potrafi być bezpośredni, ale to połączenie poczucia humoru i wrażliwości najbardziej mnie w nim urzekły. Czuję, że skradnie Wasze serca 🤭 Przyjaciele głównych bohaterów też mają swoje miejsce w tej historii. Najbardziej polubiłam przyjaciółki Kendall, które potrafiły wylać jej kubeł zimnej wody na głowę kiedy trzeba, ale też potrzymać za rękę, jeśli wymagała tego sytuacja. Uwielbiam to, że motyw książek oraz poezji przewijał się przez całą opowieść i był to tak naprawdę jej fundament. Myślę, że wszystkie książkary zostaną tym kupione. Sama chętnie sprawdzałam dzieła wymienianych poetów! Lubię takie zabiegi, gdy poruszany temat nie jest zrealizowany po macoszemu, a przedstawiony tak, że czytelnik chce się w niego wgłębić nawet na własną rękę. Autorka naprawdę odrobiła lekcje. Wszystko było zwięźle i sensowne wplecione w fabułę. Sama historia jest dość prosta w swoich założeniach, ale to w niczym nie przeszkadza i uważam, że niczego jej nie brakuje. Jest urocza, zabawna, wciągająca i bawiłam się naprawdę świetnie. Jest to książka, która trafia na listę moich komfortowych tytułów, do których z ogromną przyjemnością będę wracać! 17+!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-05-2024 o godz 22:23 przez: Nat
Kendall Holiday spędza piątki dokładnie tam, gdzie chce: na nocnej zmianie w uniwersyteckiej bibliotece, czytając gorące romanse. Cisza jest niezawodna i daje jej doskonałą wymówkę, by uniknąć głośnych, pijackich imprez, na które chodzą jej współlokatorki. Nie wiem czy będę w stanie pokazać, a bardziej napisać wam, jak bardzo pokochałam tą książkę. Uwielbiam wszystkie pozycje od Wydawnictwa Yana, każda jest ciekawsza od poprzedniej, ale “Night Shift” to coś cudownie genialnego! Poznajemy tu Kendall – dziewczynę, która nadaje na tych samych falach, co każda osoba, uwielbiająca czytać i Vincenta – chłopaka, o którym można marzyć. Ten duet niejednokrotnie rozbawia i wzrusza. Uwielbiam ich z całego serducha! Knight to kapitan uniwersyteckiej drużyny koszykarskiej, który od samego początku uczynia małe, ale niezwykle przepiękne gesty. No powiedzmy sobie szczerze… Kto nie chciałby usłyszeć słów typu “Przeczytałem to ze względu na ciebie”. Serce aż się w takich momentach odpala, tłucząc jak po maratonie! Holiday wpada we własny romans, odtwarzając jego sytuacje we własnym życiu. Wielokrotnie zmierza się z własnymi problemami, dostrzegając że w życiu potrzeba o wiele więcej samozaparcia i prawdy, niżeli motywów, które tak bardzo uwielbia. Autorka stworzyła barwne postacie, które całemu obrazowi nadają kolorów. Mają zalety, które starają się ulepszać i wady, które chcą porzucać i naprawiać. I chyba czytając “Night Shift” odczułam ten brak potrzeby bezsensownych dramatów, którymi w ostatnim czasie zostałam zapchana na amen. Oboje byli dla siebie… nie dla innych. Wspierali siebie, traktowali w sposób uczuciowy. Wiedzieli, że będą mogli na siebie liczyć. Owszem, mieli pewne dylematy, zagwozdki, ale kto ich nie ma, prawda? Spotkania w bibliotece miały swój niepowtarzalny klimat. To co tam się działo, wielokrotnie zostawiało na moich ustach mnóstwo uśmiechu. Przepiękna młodzieżówka, którą powinien przeczytać każdy, kto czuje się w związku źle. Ta książka jest jedną wielką zieloną flagą, moi drodzy! Polecam z całego serduszka! ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
15-05-2024 o godz 17:01 przez: Karolina
„Nie powinnam spodziewać się czegoś, czego nie ma. Nie powinnam pozwolić sobie na przenoszenie cech wszystkich ulubionych bohaterów romansów na realnego faceta. To prosta droga do rozczarowania” 🎀 Powiem to wprost: Z historią Kendall i Vincenta łączy mnie w tym momencie relacja hate-love. Status: to skomplikowane. I nie zrozumcie mnie źle, historia sama w sobie nie była zła. Autentyczni bohaterowie szybko zyskali moją sympatię, a obiecujący motyw książkowy rozsiadł się wygodnie w moim sercu. Jeśli chodzi jednak o sposób opowiedzenia tej historii i same zawarte w niej wydarzenia - rzeczywistość znacząco rozminęła się z moimi oczekiwaniami. Niestety rozległe i ciągnące się w nieskończoność sceny miłosne nie były dla mnie. Mam wrażenie, że przynajmniej ¾ fabuły zostało poświęcone właśnie nim, co w pewnym momencie zaczęło mnie już mocno irytować i nudzić. Gdzie zabawne oraz urocze love-story, którego wyczekiwałam, odkąd ta dwójka wpadła na siebie przypadkowo w bibliotece? 🎀 Książka Annie Crown miała potencjał, jednak dla mnie nie został on do końca wykorzystany. Początek sprawił, że moje serce zabiło zdecydowanie szybciej (to było naprawdę obiecujące pierwsze spotkanie!), jednak później pojawiło się już tylko rozczarowanie, a momentami i zażenowanie. Nie jestem fanką ciągnących się przez kilka rozdziałów scen – ważna jest dla mnie dynamika i emocje, a w pewnym momencie ogarnęła mnie już tylko zwykła obojętność. Skrycie liczyłam na to, że w ostatnich rozdziałach wydarzenia nabiorą tempa i rozwinięte zostaną kolejne wątki, ale ostatecznie się tego nie doczekałam. Szkoda, gdyż naprawdę chciałam polubić się z tą fabułą. 🎀 Ostatecznie myślę, że „Night shift” nie było historią dla mnie. W pełni rozumiem jednak osoby, którym przypadła do gustu – każdy mógł znaleźć w niej coś dla siebie. Jeśli mimo wszystko jesteście ciekawi tego tytułu i długie sceny miłosne nie są Wam straszne, zapewniam, że pochłonięcie ją w jeden weekend. A może i jeden wieczór 💭
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2024 o godz 11:31 przez: lawalenda
Słodka, cukierkowa okładka, za którą kryje się niesamowicie gorąca historia w otoczeniu książek! Ona jest bibliotekarką, która nocami czyta spicy książki w zaciszu swojego pokoju. On jest gwiazdą uniwersyteckiej drużyny koszykówki, który potrzebuje pomocy w nauce. Już przy pierwszym spotkaniu tej dwójki, w powietrzu pojawiają się iskry. On rzuca jej wyzwanie, a ona przyjmuje je z obawy przed przegraną. Od pierwszych stron zatraciłam się w tej historii! Moje policzki oblewały się rumieńcem raz za razem, bo jest totalnie hot. Bardzo utożsamiam się z Kendall - nieco skrytą i z nosem w bardzo śmiałych książkach. Jej zbliżenia z Vincentem są bardzo realistyczne, widać że są to ich wspólne pierwsze razy. Bardzo doceniam tak, że Kendall nie jest ukazana jako dziewczyna z ogromnym doświadczeniem, a jako normalna studentka, która nie ma za sobą wielu romansów. Polubiłam też Vincenta, który jedynie sprawiał wrażenie silnego sportowca. W głębi serca okazał się wrażliwcem z problemami, który dla ukochanej dziewczyny uczył się jej ulubionej poezji. Czyż on nie jest słodki? W sypialni natomiast... potrafił postawić na swoim. Uwielbiam ten kontrast. Autorka wprowadza wiele elementów związanych książkami, co uważam za wspaniałe. Łączy sceny zbliżeń z miejscami pełnymi tomików poezji i zapachem starych książek i jest to zabieg, który totalnie do mnie trafił. Napięcie między tą dwójką jest niesamowite! Nie znajdziecie tutaj wielu zwrotów akcji, ale jest to zdecydowanie bardzo lekka i komfortowa historia, którą czyta się właściwie jednym tchem. Niech nie zwiedzie was cukierkowa okładka, bo zbliżenia bohaterów są niesamowicie gorące i jest ich tutaj sporo. Kendall i Vincent są realistyczni i ciekawi, a ich relacja mogłaby wydarzyć się w rzeczywistości. Jeżeli szukacie historii lekkiej, komfortowej i gorącej jak letnie słońce - sięgnijcie po "Night Shift"!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-05-2024 o godz 17:01 przez: anonymous
𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀 [𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚] Hejka! Dzisiaj przychodze do was z recenzją "NIGHT SHIFT" autorstwa @anniecrownwrites [ᴡsᴘᴏ́ᴌᴘʀᴀᴄᴀ ᴢ @wydawnictwo.yana ] ~- ᴘᴏᴄᴀᴌᴏᴡᴀᴌᴇᴍ ᴄɪᴇ̨, ʙᴏ ᴄʜᴄɪᴀᴌᴇᴍ ᴄɪᴇ̨ ᴘᴏᴄᴀᴌᴏᴡᴀᴄ́ - ᴡʏᴢɴᴀᴊᴇ. - ᴜᴄᴢʏᴌᴇᴍ ꜱɪᴇ̨ ᴅʟᴀ ᴄɪᴇʙɪᴇ ᴡɪᴇʀꜱᴢʏ, ʙᴏ ᴄʜᴄɪᴀᴌᴇᴍ ᴍᴏ́ᴄ ʀᴏᴢᴍᴀᴡɪᴀᴄ́ ᴢ ᴛᴏʙᴀ̨ ᴏ ᴛʏᴍ, ᴄᴏ ʟᴜʙɪꜱᴢ.~ Kiedy mól książkowy i gwiazda koszykówki spędzają namiętne chwile w bibliotece, sprawy zaczynają się komplikować. Kendall Holiday spędza piątki dokładnie tam, gdzie chce: na nocnej zmianie w uniwersyteckiej bibliotece, czytając gorące romanse. Cisza jest niezawodna i daje jej doskonałą wymówkę, by uniknąć głośnych, pijackich imprez, na które chodzą jej współlokatorki. Zatracona w swoich ulubionych historiach miłosnych, chowa się przed światem. Wszystko się zmienia, gdy Vincent Knight, kapitan uniwersyteckiej drużyny koszykarskiej, pojawia się z kontuzjowanym nadgarstkiem, podłym nastrojem i desperacką potrzebą pomocy w znalezieniu poezji na zajęcia, których nienawidzi. Jest wysoki, arogancki i prowokuje Kendall, jak nikt wcześniej. ~ᴍᴀᴍʏ ᴘʀᴢᴇᴅ ꜱᴏʙᴀ̨ ᴡɪᴇ̨ᴄᴇᴊ ɴɪᴢ̇ ᴋɪʟᴋᴀꜱᴇᴛ ꜱᴛʀᴏɴ ᴡʏꜱᴇʟᴇᴋᴄᴊᴏɴᴏᴡᴀɴʏᴄʜ ᴡꜱᴘᴏ́ʟɴʏᴄʜ ᴄʜᴡɪʟ. ɴɪᴇ ᴍᴀ ᴘᴏꜱ́ᴘɪᴇᴄʜᴜ. ɴɪᴇ ᴍᴀ ᴏꜱᴛᴀᴛɴɪᴇᴊ ꜱᴛʀᴏɴʏ. ᴍᴀᴍʏ ᴄᴢᴀꜱ. ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴅᴜᴢ̇ᴏ ᴄᴢᴀꜱᴜ.~ Gdy sięgnęłam po tą książkę nie sądziłam że spodoba mi się aż tak. Vincent i Kendall już od pierwszych stron skradli moje serce. Pióro autorki jest lekkie i przyjemne dzięki czemu przez całą książkę się mknie. Podobało mi się też to jak akcja i relacja bohaterów, a uwierzcie mi zaczęła się dosyć nie typowo, była poprowadzona. Naszej dwójki nie dało się nie lubić. Jest to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku. Bawiłam się przy niej świetnie i super spędziłam czas. Zachęcam was do sięgnięcia po tą historię i samemu wyrobieniu sobie o niej opinii. Ja mega polecam! 💗 𝐎𝐂𝐄𝐍𝐀 5/5☆
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2024 o godz 00:23 przez: wieczor_ksiazkowy
Kendall pracuje na nocnej zmianie w bibliotece, a Vincent jest koszykarzem, który pojawia się tam, bo potrzebuje pomocy z nauką. Właśnie tak zaczyna się książka, która skradła moje serce i dzięki której poczułam się zrozumiana. Uwielbiam tę książkę, ponieważ czytając o Kendall, momentami widziałam siebie i dlatego wszystko uderzyło mnie dwa razy mocniej. Tak jak główna bohaterka uwielbiam zatracać się w książkach i często to właśnie wśród nich czuję się lepiej, bo towarzystwo innych osób potrafi mnie przytłoczyć. W 𝐍𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐒𝐡𝐢𝐟𝐭 urzekło mnie to, że ta książka głośno mówi o tej cichej części naszego życia. 𝐍𝐢𝐠𝐡𝐭 𝐒𝐡𝐢𝐟𝐭 to cudowna i romantyczna historia, która rozkocha w sobie wielu czytelników. Najważniejszy dla mnie jest fakt, że autorka pokazała również tą drugą stronę wchodzenia w związek. Mnóstwo niepewności, pojawiająca się momentami niezręczność i obawa okazania się niewystarczającym dla drugiej osoby. Ta książka to podróż, od pierwszej do ostatniej strony, o budowaniu poczucia własnej wartości, o odkrywaniu nowych części siebie oraz o chęci przekraczania dwóch granic, by zyskać coś wartościowego. Pięknie zostało podkreślone to, że strach nie jest czymś złym i wielu momentach może być naszym sprzymierzeńcem. Relacja Kendall i Vincenta nie jest prosta, pojawiają się błędy w komunikacji i masa niedopowiedzeń. Ale właśnie tego uczy ta pozycja! Warto rozmawiać, wymieniać się doświadczeniami i wchodząc w związek należy pamiętać, że nie możemy tylko brać, ale sami musimy dawać. Kocham bohaterów tej książki (Vincent Knight, Ty jesteś nierealny). Kocham uniwersytecki klimat, koszykówkę i książki. Kocham przyjaciółki Kendall i przyjaciół Vincenta. Kocham fakt, że ta książka pojawia się w moich rękach zawsze, gdy tego potrzebuję. I kocham fakt, że znalazłam w niej cząstkę siebie🩷
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2024 o godz 10:35 przez: Zofia
odkąd skończyłam czytać tę historię nie jestem w stanie przestać o niej myśleć! nawet nie przypuszczałam, że tak głęboko wszczepiła się w moją głowę, że nieustannie będę odtwarzała wszystkie jej sceny. „Od zawsze uwielbiałam biblioteki po zmroku.” czytasz to zdanie i już wiesz, że przepadłaś, bo to właśnie nim rozpoczyna się, a także kończy cała historia! pochłonęłam te cudo dosłownie za jednym razem i strasznie tego żałuję, bo nie pozwoliłam sobie na delektowanie się nią. zdecydowanie czymś za co najbardziej ją pokochałam jest to, że relacja głównych bohaterów skupia się przede wszystkim na nauce poznawania się i rozmowy. to chyba najważniejsza część związku, a bardzo często w książkach jest całkowicie pomijana i zapominana, a to właśnie dzięki nim zyskują one na prawdziwości. kocham kiedy książki rozwijają się w swoim tempie i autorzy nie przyśpieszają niczego niepotrzebnie z myślą, że im więcej, tym lepiej. sztuką jest napisać książkę, która rozwija się powoli, ale i tak potrafi utrzymać uwagę czytelnika, a tak właśnie jest w tej historii. nic nie jest przesadzone, tylko poprowadzone tak, jakby wydarzyło się to w prawdziwym życiu, co niesamowicie doceniam. niesamowicie podobało mi się również to kategoryzowanie i podpinanie wszystkiego pod motywy książkowe. nasza Kendall jest ogromną ksiazkoholiczką, która na dodatek pracuje w bibliotece (tak, tam toczy się duża część akcji książki), więc nieustannie zostajemy zasypywani tutaj wspominkami zachowań typowej książkary. książka o książkarze…czy może być coś lepszego? poza tym znajdziemy tutaj tyle ikonicznych wręcz scen, że dosłownie za każdym razem jak tylko o nich myślę, to od razu na mojej twarzy pojawia się uśmiech! scena w bibliotece, sceny na urodzinach, słoneczniki…boże to było takie cudowne, że aż potrzebuję więcej!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2024 o godz 11:57 przez: Paulina
Książka jest tak wciągająca, że trudno się od niej oderwać. Rozdziały są idealnie wyważone pod względem długości, a wydarzenia płynnie wynikają jedno z drugiego, dzięki czemu czytelnik nie traci rytmu i nie czuje się zagubiony. Bohaterowie są naprawdę fascynujący. Choć na pierwszy rzut oka wydają się zupełnie różni, łączy ich więcej, niż by się mogło wydawać. Z ogromnym zainteresowaniem śledzi się rozwój ich relacji. Kendall to postać, z którą wiele osób może się utożsamić. Jest zapaloną miłośniczką książek, pracującą w bibliotece uniwersyteckiej, a jej pasja do literatury pomaga jej radzić sobie z codziennymi wyzwaniami. Vincent to nietypowy sportowiec, kapitan drużyny koszykarskiej, który wyróżnia się na tle swoich kolegów. Jego bezpośredniość, połączenie poczucia humoru i wrażliwości sprawiają, że łatwo go polubić i przyciąga sympatię czytelników. Jestem pewna, że skradnie Wasze serca. Równie interesujące są postacie drugoplanowe, zwłaszcza przyjaciółki Kendall. Są one nie tylko wsparciem w trudnych chwilach, ale też potrafią otwarcie powiedzieć jej prawdę, kiedy tego potrzebuje. Uwielbiam, że motyw książek i poezji przewija się przez całą historię i stanowi jej fundament. To sprawia, że wszyscy miłośnicy literatury poczują się tu jak w domu. Autorka doskonale wplotła te elementy w fabułę, co zachęca do samodzielnego zgłębiania wymienianych dzieł. Opowieść jest prosta, ale pełna uroku, humoru i wciągających momentów. Czytanie jej było czystą przyjemnością i na pewno będę do niej wracać. To książka, która trafiła na listę moich ulubionych tytułów, do których chętnie będę wracać. ~zaczytanelitery xoxox
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-05-2024 o godz 07:55 przez: zle_charaktery
#reklama @wydawnictwo.yana Życie to fabuła? Porozmawiamy. Coś, co przypadło mi do gustu już od samego początku to przyjazny ton prowadzenia historii. Przez treść się niemal płynie. Bardzo podobały się mi się książkowe nawiązania, których było sporo. Na przykładzie Kendall analizujemy motywy literackie: trudności w komunikacji, zakładu czy pierwszą miłość. To fabuła poprowadzona opowieściami. Myśląca opowieściami. Wypełniona humorem. Niczym poradnik na stworzenie powieści idealnej. Z bardzo dobrymi dialogami! Vincent i Kendall to niezła mieszanka. Lubię to, w jaki sposób się poznali i złapali kontakt. Lubię ich interakcje, rozmowy i różnice charakterów. Lubię ich odwagę i dynamikę relacji, delikatną nieporadność i zakłopotanie. Wszystko było takie na miejscu, wyważone. Chwytające za serducho. Uwielbiam grę słów i porównania, uroczą niezdarność, ale też bojowość w stresie i zawstydzeniu Kendall. Jej myśli, analizy i zakłopotania to coś, co doskonale rozumiem. Jest ksiazkarą kochającą świat literacki. Vincent to cud chłopak. Koszykarz, kapitan drużyny, ale nie taki przesadnie do przodu, a miły i dbający o bliskich. Cudownie rozumiejący i wyrozumiały. "– Więc – mówi – imprezujesz w czwartki i niedziele. – Mhm. – A w piątki siedzisz za biurkiem i czytasz pørno." To też romans uniwersytecki, a jednym z ważniejszych miejsc akcji jest biblioteka. Przecież to brzmi, jak marzenie niejednej ksiazkary! Zrób to dla fabuły, bo każdy zasługuje na szczęśliwe zakończenie. [materiał reklamowy we współpracy barterowej]
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
23-05-2024 o godz 16:52 przez: Sandra
Kiedy ktoś mówi uniwersytecki romans sportowy, to tak naprawdę nie musi mówić nic więcej — jestem kupiona. I choć sportu nie było za wiele w tej historii, tak nasz koszykarz absolutnie podbił moje serce! Night Shift okazała się być taką historią, jakiej potrzebowałam. Lekka, przyjemna, ogromnie zabawna, z bohaterką, z którą można się z łatwością utożsamić, bo jest taka jak każda z nas książkar oraz męskim bohaterem, do którego trudno nie wzdychać. Choć z początku nie byłam pewna, czy Vincent przypadnie mi do gustu, szybko okazało się, że jest wymarzonym facetem. Panie, przygotujcie się na motylki w brzuchu — Vincent stanie się Waszym nowym chłopakiem książkowym! Wobec Kendall mam bardziej skomplikowane uczucia. Z początku bardzo ją polubiłam. Była relatywna i przez większość czasu czułam z nią bliskość. Lecz jej obsesja by przyrównywać tropy z książek do życiowych sytuacji i wymyślanie niestworzonych sytuacji w swojej głowie, sabotażując siebie i swój związek sprawiły, że ewentualnie straciła trochę w moich oczach. Choć potrafiłam zrozumieć, skąd się to wzięło, i tak przewracałam na nią oczami. Choć „Night Shift” nie jest niczym odkrywczym, naprawdę dobrze się bawiłam podczas lektury. Pochłonęłam ją niemal na raz przy pierwszej wolnej chwili, przełamując swój zastój czytelniczy. I chociaż nie jest to historia idealna — zdecydowanie za dużo tu braku komunikacji jak na tak krótką książkę, to wciąż dobrze się bawiłam i trudno mi się było oderwać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Zobacz także

Inne z tego wydawnictwa Peppa Pig: Peppa Loves Everyone Opracowanie zbiorowe
5/5
21,25 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa The Cyberiad
4.1/5
30,79 zł
Megacena
Inne z tego wydawnictwa Peppa Pig. Hooray! Says Peppa. Finger puppet book Opracowanie zbiorowe
0/5
30,71 zł

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego