Lawless. King. Tom 3 (okładka  miękka, wyd. 05.2018)

Sprzedaje empik.com : 22,99 zł

22,99 zł
39,90 zł porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę
Odbiór w salonie 0 zł
Wysyłamy w 1 dzień rob.

Każdy sprzedawca w empik.com jest przedsiębiorcą. Wszystkie obowiązki związane z umową sprzedaży ciążą na sprzedawcy.

Potrzebujesz pomocy w zamówieniu?

Zadzwoń
Dodaj do listy Moja biblioteka

Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.

Trzeci tom szorstkiej, pełnej seksownych i bardzo niebezpiecznych bad boyów serii T.M. Frazier! Historia Beara, na którą fani czekają ze szczególną niecierpliwością!

Bear jest kompletnie zagubiony. Kiedyś miał klub i przyjaciół, a teraz jest sam. Kiedy uznał, że jedyne, co nadaje sens jego życiu to zatracenie, nagle pojawia się ona. Dziewczyna z przeszłości, dziewczyna o różowych włosach, której jest coś winien, której coś kiedyś obiecał.

Thia potrzebuje pomocy, potrzebuje kogoś, kto ją ocali. Zwraca się więc do jedynej osoby, która może jej pomóc… do Beara. Jednak mężczyzna nie jest teraz w dobrym momencie życia, które popadło w ruinę, podobnie jak jego serce. Czy jedna obietnica z przeszłości wystarczy, żeby Bear podjął decyzję? Czy to on ocali dziewczynę, a może to ona ocali jego?

Będzie grzesznie, seksownie, niebezpiecznie. T.M. Frazier po raz kolejny nie zawiodła swoich fanów!

Uwaga: aby w pełni cieszyć się tą historią, najpierw warto sięgnąć po pierwsze tomy z serii: "King" i "Tyran".


Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

ID produktu: 1191314828
Tytuł: Lawless. King. Tom 3
Tytuł oryginalny: Lawless
Seria: King
Autor: Frazier T.M.
Tłumaczenie: Yigitler Justyna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Język wydania: polski
Język oryginału: angielski
Liczba stron: 304
Numer wydania: I
Data premiery: 2018-05-24
Rok wydania: 2018
Data wydania: 2018-05-24
Forma: książka
Okładka: miękka
Wymiary produktu [mm]: 25 x 299 x 219
Indeks: 25732283
średnia 4,8
5
77
4
6
3
5
2
1
1
0
Oceń:
Dodając recenzję produktu, akceptujesz nasz Regulamin.
31 recenzji
Kolejność wyświetlania:
Od najbardziej wartościowych
Od najbardziej wartościowych
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najpopularniejszych
Od najwyższej oceny
Od najniższej oceny
3/5
22-05-2018 o godz 10:13 przez: Monika Król | Zweryfikowany zakup
Jakieś to wszystko takie.. po łebkach. Powierzchowne. Skrócone. Płytkie. I banalne. Kinga łyknęłam dość szybko. Historia Doe była w nim opisana całkiem przyjemnie, dokładnie, co kilka rozdziałów dowiadywaliśmy się czegoś nowego. Wszystko to trzymało się jakoś kupy, bohaterowie byli z krwi i kości. Tyran mnie zaskoczył a przez to podobał się jeszcze bardziej. Ale to..? No cóż, moim skromnym zdaniem Bear w niczym nie przypomina bohatera z pierwszego tomu, zresztą wszyscy są tutaj jacyś tacy „wydmuszkowi”. Nie umiem określić co się stało i gdzie pani Frazier poległa ale poległa po całości. Doe/Ray, King czy główny bohater nie przypominają ani na chwilkę siebie z wcześniejszej serii. Czyta się szybko, wieje przewidywalnością i straszliwą powierzchownością. Szkoda bo o ile dwie pierwsze całkiem mi się podobały losy Bear zostały modelowo „położone”.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-06-2018 o godz 17:22 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Wspaniała opowieść o kolejnym mrocznym przystojnym bohaterze. Berr nie może sie pogodzić z tym co mu się przytrafiło gdy nagle o pomoc zgłasza się do niego ktoś o kim dawno zapomniał. Co bedzie dla niej zrobić i jak bardzo zaryzykuje musicie sie przekonać sami ja gorąco polecam! I czekam na następną części pozdrawiam miłego czytania
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-06-2020 o godz 12:43 przez: Wioleta Łuszczak | Zweryfikowany zakup
polecam kolejne tomy i dalsze przezywanie losów bohaterów książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-07-2020 o godz 16:16 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam książki Frazier, dla mnie doskonała. Lubię takie klimaty.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2018 o godz 09:13 przez: korag | Zweryfikowany zakup
Super. Autorka znów nie zawiodła. Jestem fanką całej serii
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-04-2020 o godz 06:48 przez: Julita | Zweryfikowany zakup
Dobra książka fajnie się czyta z dreszczykiem super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-10-2021 o godz 15:30 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Super super super. Mega seria naprawdę polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-10-2022 o godz 09:34 przez: Marta Woźniak | Zweryfikowany zakup
Och... Mega
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-06-2019 o godz 09:05 przez: Aneta | Zweryfikowany zakup
Polecam 😉
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-01-2022 o godz 17:10 przez: Marta | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-06-2018 o godz 15:34 przez: Anonim
“Jesteśmy wyjęci spod prawa, moj przyjacielu. Cywile nie potrafią ogarnąć tym swoim małym móżdżkiem tego, co to oznacza, przepalałyby im się zwoje”. - Bear “Tytan” Bear to były członek klubu motocyklowego Beach Bastards, to człowiek wyjęty spod prawa, cholernie seksowny, wytatuowany i do tego niebezpieczny. W wieku dwudziestu jeden lat poznaje dziesięcioletnią dziewczynkę na stacji Stop-N-Go, którą jest Cynthia “Thia” Andrews. Podarowuje jej swoj pierścień jako obietnicę, jeśli kiedykolwiek będzie potrzebowała pomocy to ma się zwrócić do niego. Kiedy siedem lat później po dramatycznym wydarzeniu Thia musi uciekać, jedyna osoba, która może jej pomóc to chłopak, który w przeszłości złożył jej obietnicę. Nie spodziewał się, że dziewczyna uzna jego żart za prawdę. Ti jest ostatnią osobą jaką Bear potrzebuje w swoim życiu, ponieważ jest w dołku i sobie nie radzi ze swoim życiem. Jednak nie zdaje sobie sprawy, że dziewczyna okaże się osobą, która nada jego życiu prawdziwy sens. Jak potoczą się losy Beara i Thii? T.M. Frazier to bestsellerowa autorka “USA Today”. Urodziła się w Nowym Jorku. W wieku ośmiu lat przeprowadziła się z rodziną na Florydę, gdzie mieszka do dziś wraz z mężem i córką. W liceum należała do kółka autorskiego i od razu zakochała się w pisarstwie. Zaczęła pracę w branży nieruchomości i niemal porzuciła marzenie o byciu autorką. Jednak słuchając męża, który mowił jej, że musi podążać za pasją, po wielu nieprzespanych nocach, podjęła decyzję i napisała pierwszą powieść, a potem kolejną i jeszcze następną. W końcu stała się finalistką Goodreads Choice Award w kategorii autorów najlepszych romansów. “Lawless” to trzecia część zaraz po “Kingu” i “Tyranie”. W tej części poznajemy losy Beara, którego mieliście już okazję poznać w dwóch poprzednich książkach. Jeśli myślicie, że już go poznaliście, to się grubo mylicie, dopiero teraz zobaczycie jaki on jest naprawdę. Kiedy Bear aka Abel opuszcza Beach Bastards stał się zagubiony, a swoją rzeczywistość i smutki zatapia w alkoholu i narkotykach. Wie, że jego bracia z klubu na niego czyhają. Kiedy ściągnął kamizelkę stał się dla nich wrogiem numer jeden. Postać Beara została naprawdę w bardzo świetny sposób przedstawiona, taki typowy bad boy, a do tego motocyklista. Chyba większość kobiet lubi wątek w książkach z niegrzecznymi mężczyznami, wytatuowanymi, no dobra ja na pewno to lubię :D Jest taką postacią trochę skomplikowaną, ale bardzo intrygującą. “Kiedyś w ramach żartu dałem pewnej dziewczynce pierścień. Chciałem ją w ten sposób udobruchać, żeby nie zadzwoniła po gliny”. Kiedy w jego życiu pojawia się Thia mężczyzna nie jest z tego powodu zadowolony. Kiedyś w przeszłości dał małej dziewczynce swój pierścień jako obietnice, którą nie brał na poważnie. Po prostu nie chciał żeby dziewczynka zadzwoniła po gliny, kiedy jeden z członków gangu próbował zabrać całą forsę ze stacji, na której akurat Ti przebywała i zastępowała właścicielkę. Myślę, że postać Ti jest również ciekawa. Dziewczyna jest naprawdę silną, mądrą bezczelną i piękną młodą kobietą. W ciągu jednego dnia przeszła tyle, że szok i za to ją podziwiam. W tej części również spotykamy Ray i Kinga. Wogóle wszystkie postacie są świetne, które przewijały się przez “Kinga”, “Tyrana” i “Lawless, a do całej obsady dołączyła Thia, która jest wspaniałym dodatkiem. Książki T.M. Frazier są wyjątkowe i zniewalające. Jej książki można brać w ciemno bez wcześniejszego zastanowienia się. Po raz kolejny podaje nam na tacy gorąca, mroczną i zepsutą historię miłosną. Ta pozycja jest pełna akcji, naprawdę dużo się w niej dzieje. Autorka ma niezwykły talent i sprawia, że podobają mi się rzeczy na które nie zwracałam wcześniej uwagi. Kiedy zaczniecie czytać “Lawless” to przygotujcie się na ostrą jazdę bez trzymanki. Uwierzcie, że nie będziecie się mogli od niej oderwać. Ta opowieść jest namiętna, niebezpieczna i trzymająca w napięciu. Napisana jest językiem wulgarnym, co akurat pasuje w tego typu książce, jest mocna a zarazem brutalna. Wciąga czytelnika w swoje objęcia i nie puszcza, dopóki nie dotrwa do ostatniej strony. Jedyna rzecz do, której się mogę przyczepić to literówki, których sporo przewija się w książce. A końcówka hmmm… Jak tak można zostawić czytelnika ja się pytam? Z całą tą niewiedzą ;) Szczerze polecam Wam tę książkę, ale zanim zabierzecie się za “Lawless”, to musicie koniecznie przeczytać dwie poprzednie części, żeby zrozumieć zachowanie Beara i jego historię. Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2018/06/t.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2018 o godz 17:37 przez: KobieceRecenzje365
Dziś zapraszam Was na recenzję „Lawless” T.M. Frazier. Jeżeli czytaliście moje poprzednie recenzje jej książek, to wiecie, że pokochałam jej twórczość i bohaterów, których wykreowała. Po Kingu nadszedł czas na Bear’a, czyli jego najlepszego przyjaciela, który w swoim życiu wycierpiał bardzo wiele… „Thia jest zagubiona i desperacko potrzebuje pomocy. Bear zamknął ważny etap w życiu i nie radzi sobie z nową rzeczywistością.” Jeżeli czytaliście poprzednie tomy tej serii, to wiecie, że Bear odszedł z gangu motocyklowego, który był całym jego życiem. Mężczyzna nie radzi sobie w nowej sytuacji, a jego czas wypełniają używki i przypadkowe kobiety. Jednak wszystko zaczyna się zmieniać, gdy na jego drodze pojawia się Thia, młoda dziewczyna, którą pierwszy raz spotkał, gdy była jeszcze dzieckiem. Złożył jej wtedy pewną obietnicę, która niestety okazała się kłamstwem. Thia potrzebuje pomocy, a jedyną osobą, która może jej pomóc jest Bear. Pojawienie się Thii nie jest mężczyźnie na rękę, jest względem niej nieufny i podejrzliwy, poza tym nadal wolałaby topić smutki w alkoholu i narkotykach, by nie rozdrapywać ran z przeszłości. Jednak coś go do tej młodej dziewczyny przyciąga i postanawia się o nią zatroszczyć, by ją ochronić przed śmiertelnym niebezpieczeństwem. Czy mu się to uda? Czy dziewczyna uleczy jego duszę i serce? O tym musicie przekonać się sami. Na tę książkę czekałam jak na szpilkach, bo wiedziałam, że historia Bear’a będzie tak samo dobra, a może nawet lepsza, niż dwie wcześniejsze części o Kingu. Autorce kolejny raz udało się mnie przenieść do mrocznego świata pełnego przemocy, brutalności, strachu oraz lęku, w którym miłość to towar dość deficytowy. Już pierwsze strony gwarantują wciągającą i hipnotyzującą lekturę, od której nie sposób się oderwać, ja przepadłam i zatraciłam się w tym mrocznym świecie i z bijącym sercem obserwowałam walkę bohaterów o przeżycie oraz rodzące się między nimi uczucie. Poza tym T.M. Frazier kolejny raz zrobiła mi psikusa i zaserwowała takie zakończenie, które wbiło mnie w fotel, a szczękę zbierałam z podłogi, było ono dla mnie totalnym zaskoczeniem i teraz nie wiem, jak wytrzymam do sierpnia, czekając na następny tom. „Lawless” to powieść, którą koniecznie musi przeczytać każdy fan dobrych romansów. Autorka odwaliła kawał świetnej roboty, skonstruowała genialną i wciągają fabułę oraz stworzyła niebywale wyrazistych bohaterów. Bear skradł moje serce już we wcześniejszych częściach, ale teraz przejął już je chyba w całości. Ale cóż poradzić na to, że lubię takich bad boyów, którzy mają wiele na sumieniu, nie są idealni, dręczą ich demony przeszłości, ale w głębi są dobrymi ludźmi, mają piękne wnętrze i jak kochają to na zabój. Ten opis idealnie odzwierciedla Bear’a, który był poszarpany od środka, był w rozsypce i nie wiedział co ze sobą począć. Pojawienie się na jego drodze Thii było niczym wstrząs, który wybudził go z letargu i zmusił do jakiegokolwiek działania. Dziewczyna była dla niego zagadką, nie wierzył jej, ale z czasem zrozumiał w jak dużym, był błędzie. Thia to dziewczyna, w której życiu wydarzyła się ogromna tragedia, a jedynym mężczyzną, który mógł jej pomóc był Bear, który niestety na samym początku okazał się wielkim rozczarowaniem. Nic więcej już Wam nie zdradzę, ale zapewniam Was, że momentalnie obdarzycie bohaterów sympatią i przepadniecie w ich historii, a zakończenie pozostawi Was w ogromnym zawieszeniu i pełnych frustracji. Zapomniałabym napisać, że oczywiście King i Ray są nieodzownym elementem tej historii, za co jestem autorce bardzo wdzięczna, bo spotkanie z tą wspaniałą parą było cudowne. Lubię, gdy w kolejnych tomach serii pojawiają się starzy bohaterowie, którzy już swoje problemy mają za sobą i cieszą się swoim szczęściem. Ale tutaj Kinga nie mogło zabraknąć, bo to przecież najlepszy przyjaciel Bear’a, są niczym bracia i jeden za drugiego oddałby własne życie. Tak po prostu wygląda prawdziwa przyjaźń. Polecam Wam tę powieść z całego serca i gwarantuję, że się nie zawiedziecie. To emocjonująca jazda bez trzymanki po brutalnym świecie, w którym nie ma żadnych reguł i zasad, a miłość jest towarem deficytowym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-06-2018 o godz 12:15 przez: Iskierka_czyta
Niestety muszę z góry (tak mi się wydaje) wszystkich przeprosić. Czytając tę książkę nie mogłam być obiektywna już od pierwszej strony. Ci, którzy widzieli moją recenzję "Kinga" i kojarzą moje instastories z pewnością wiedzą, że ja po prostu kocham tą serię. Ale jest coś, co poza książkami kocham równie mocno: motocykle. Czy może być coś bardziej idealnego niż przystojny badboy, z motocyklem i tatuażami? Nieeee! Historia Beara zakończyła się w poprzednich książkach dość brutalnie i tajemniczo. Nasz bohater wyjechał, odciął się od bliskich, zniknął. W tym tomie możecie się szykować na jego powrót i to nie byle jaki, bo z rozmachem! No i ta okładka! Cud, miód i malina. Choć sam model na zagranicznej okładce też prezentuje się dobrze, to nasza graficzna oprawa od Wydawnictwa Kobiecego przebija wszystko, jest genialna. Autorka zachowała świetny poziom swoich książek. Całość doskonale pasuje do poprzednich dwóch tomów i klimatu gangsterskiego. W przypadku Beara i motocyklistów w tym tomie odniosłam wrażenie, że dialogi są nieco bardziej... dziarskie. Zdecydowanie więcej tutaj przekleństw, sarkazmu i ciętej riposty. Podobało mi się to, jak została wykreowana postać Beara oraz jego tło psychologiczne. Co prawda brakowało mi tutaj takich szczegółów jak marka motocykla, bądź nazwy części, jakie kupował w sklepie... no ale to moje motocyklowe zboczenie. Poza tym autorka świetnie oddaje klimat pasji motocyklowej, przywiązania do klubu i własnej maszyny. Wszystko to udało jej się osiągnąć poprzez szczegóły w zachowaniu postaci lub jej przemyślenia. Akcja powieści trzyma w napięciu od samego początku. Już po kilku stronach główną bohaterkę Tię spotyka nieszczęście, a okoliczne dobre dusze (TAK ! Mamy tutaj wgląd do dalszego życia Kinga) pomagają jej w tej trudnej sytuacji. Do całego zamieszania przyjeżdża Bear. Jak odniesie się do dziewczynki poznanej kilka lat temu? Jak potoczą się ich relacje? Co z klubem motocyklowy, który pragnie jego śmierci? Thia jako nastolatka wzięła na siebie ciężar odpowiedzialności za utrzymanie rodzinnego sadu pomarańczy. Przez wiele lat borykała się z chorobą psychiczną matki. Kiedy wraca pewnego dnia do domu wszystko się zmienia. Przeżywa horror i udaje się do klubu po pomoc. Jednak Beara nie ma w klubie. Jest jego mściwy ojciec Chop... Bear został skrzywdzony. Bito go, torturowano oraz gwałcono. Autorka świetnie ukazuje jego trudne nastroje oraz próbę pogodzenia się z własnym losem. Męski facet, badboy, awanturnik nie został złamany, ale jego przeżycia pozostawił trwały ślad w jego psychice. Kiedy widzi krzywdę, jaka spotkała młodą dziewczynę Thię reaguje instynktownie. Wie, że jej cierpienie jest po części spowodowane jego obietnicą sprzed lat. Mimo zagrożenia ze strony klubu przyjeżdża ją ochronić i zainterweniować. Mimo wielu własnych przeżyć pozostał człowiekiem lojalnym wobec przyjaciół oraz dotrzymującym danego słowa. Podobało mi się, że w tej książce zdecydowanie dominuje fabuła w postaci przeróżnych wydarzeń, a nie seks. Autorka niejednokrotnie trzymała mnie w napięciu zmiennymi wątkami oraz niebezpiecznymi losami bohaterów. Choć książka jest stosunkowo krótka (303 strony) to przedstawia nam relacje głównych bohaterów, losy Kinga i Ray, informacje dotyczące ich rodziny oraz Grace, wątki związane z klubem motocyklowym oraz... uwikłaną historię Thii. Ta książka zdecydowanie mnie zniszczyła. Zakończenie jest tak samo brutalne jak pierwsza część serii, czyli "King". Przyznaję, że przed lekturą nie zobaczyłam profilu zagranicznego autorki i nie miałam pojęcia, że losy Beara będą kontynuowane w kolejnym tomie o tytule "Soulless". Niemalże 3/4 książki przeczytałam z przekonaniem, że będzie szczęśliwe zakończenie i domknięcie tej historii. Teraz z powodu T.M. Frazier moje serce płacze i mam kaca książkowego. Zdecydowanie potrzebuję kontynuacji jak najszybciej, na wczoraj!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-06-2018 o godz 15:05 przez: Sylwia
„Lawless” to kolejna po „Kingu” i „Tyranie” powieść T.M. Frazier wydana w Polsce. Jak wypadła na tle wcześniejszych? Zapraszam :) Bear jest kompletnie zagubiony. Kiedyś miał klub i przyjaciół, a teraz jest sam. Kiedy uznał, że jedyne, co nadaje sens jego życiu to zatracenie, nagle pojawia się ona. Thia, różowo włosa dziewczyna z przeszłości, której jest coś winien, której coś kiedyś obiecał. Thia potrzebuje pomocy i zwraca się więc do jedynej osoby, która może jej pomóc… do Beara.  „Lawless” opowiada historię Beara, bohatera którego polubiłam prawie na równi z Preppym. Już w Kingu zapałałam sympatią do tego wielkiego, wytatuowanego faceta, który jako jedyny okazał serce zagubionej Doe. „Lawless” jest fabularnie bardzo zbliżone do „Kinga”. Czytając miałam niekiedy wrażenie deja vu, ponieważ kilka scen było podobnych do tych z pierwszej odsłony cyklu The King, czy to wada? Mnie nie przeszkadzało, więc może i dla Was to nie będzie przeszkoda. :) Autorka pokazała przeszłość Beara, jego rodzinę, którą od małego był gang motocyklowy Beach Bastard. To ciekawy zabieg, bo możemy w ten sposób poznać i trochę lepiej zrozumieć pewne zachowania „Miśka”. A jest to mężczyzna, który pod wyglądem twardziela skrywa bardzo poranioną duszę. Książki T.M. Frazier mają oderwać nas od rzeczywistości i bardzo dobrze się do tego sprawdzają. Cały cykl to kilka godzin w niesamowitej podróży po brutalnym świecie, gdzie rządzą twarde reguły. Język, którym posługują się bohaterowie „Lawless” jest wulgarny, nawet chyba bardziej niż w dwóch wcześniejszych częściach. Króluje przemoc, brutalność i seks. Autorka od początku budowała pełnokrwiste postaci, silne i niezależne. Mężczyźni w skórach, brutalni i nieprzebierający w słowach, strzelają niekiedy szybciej niż uzyskają odpowiedź na pytanie. Kobiety w powieściach (główne bohaterki) to również babki z charakterem, choć nie można im odmówić wrażliwości. Środowisko, w którym toczy się akcja jest specyficzne dlatego trzeba podchodzić z dystansem do pewnych określeń czy zachowań. Książkę czyta się bardzo szybko, wciąga od I rozdziału i ciężko ją odłożyć przed poznaniem zakończenia. Początek mnie nie zachwycił, mam wrażenie, że pierwsze spotkanie Beara i Thii obfituje w zbyt dorosłe stwierdzenia czy podteksty, jak na rozmowę jedenastolatki z dorosłym facetem. Bardziej przypomina mi to dyskusję dojrzewającej nastolatki, która robi maślane oczy do nowo poznanego chłopaka, ale może to tylko moje odczucie, chętnie poznam inne głosy w tej sprawie. :) Dużym plusem jest to iż autorka nie zapomina o swoich wcześniejszych bohaterach, nadal świat Kinga i Beara przenika się wzajemnie, a oni są dla siebie oparciem. Widzimy zmiany jakie zaszły w domu Kinga, jego przemianę pod wpływem dzieci i to jak odnajduje się w zupełnie innej dla siebie roli. Czy polecam Wam „Lawless”? Zdecydowanie tak, to książka, która aż kipi emocjami – złość i wyciszenie, brutalność i łagodność, a przede wszystkim namiętność. T. M. Frazier buduje sceny erotyczne bardzo dosłownie, co również jest znakiem rozpoznawczym jej powieści. Końcówka niczego nie rozwiązuje, dlatego czekam na sierpień kiedy to pojawi się ostatnia odsłona Beara – Soulless. Jednak mam nadzieję, że to nie będzie koniec cyklu The King w Polsce, ponieważ bardzo chciałbym poznać historię Preppyego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-07-2018 o godz 17:31 przez: werka777
Bear nie jest rycerzem na białym koniu, Thia na pewno nie jest księżniczką. Wszystkim wrażliwym romantyczkom już z góry zapowiadam, że książka wymaga innego spojrzenia na element uczucia, bo gdzieś po drodze trzeba wyzbyć się poprawności i dać wolne sztywnym regułom odpowiedniego zachowania. Tak więc, główny bohater – Abel, znany raczej jako Bear, nie stroni od używek, lubi dobrze się zabawić u boku kobiety i na pozór reprezentuje swoją postawą człowieka zdemoralizowanego, ale rzeczywistość okazuje się zupełnie inna. Ten mężczyzna ma swoje zasady i choć w dużej mierze kieruje się popędem seksualnym, jest wrażliwy. A to, co robi na końcu… Ufff… Przekonuje do jego osoby nawet mnie. Z kolei Thia przez większość tej historii odgrywa rolę skrzywdzonej, wymagającej opieki, wierzącej w dobro ludzi myszki. Owszem, bywa naiwna i czasami brak jej rozsądku, ale nie w takim stopniu, bym poczuła się zirytowana jej zachowaniem. Tym razem książkowa para bohaterów, pomimo wielu niedoskonałości, świetnie się uzupełnia i tym samym zafundowała mi przygodę pełną pozytywnych wrażeń. Atmosfera panująca w książce bez dwóch zdań gęstnieje od mroku, a bohaterowie nie tylko balansują na granicy prawa, ale wyraźnie ją przekraczają. Wątek miłosny, również przybierający dość oryginalną postać, przepleciony został sensacją i kryminałem. Zdrada, zemsta, śmierć i depcząca po piętach policja. W końcu cliffhangher, który podobnie jak to było w przypadku pierwszego tomu, staje się rewelacyjną zapowiedzią kolejnej części. Głęboko wierzę w to, że nie będzie to zbędne przeciąganie tej historii, bo wszystko wskazuje na to, że jeszcze wiele może się wydarzyć. Jeśli chodzi o sam wątek uczuciowy, zaczyna się od fizycznego pociągu, od troski, współczucia i wyrzutów sumienia. Trudno powiedzieć, by oprócz tego była wyczuwalna jakaś głębsza chemia, chociaż momentów pełnych intymności i czułości wypływającej z wcale nie takich czułych słów nie brakuje. Zwłaszcza pod koniec. Ostatnia faza książki to już faktycznie pełne zaskoczenie i wielki przeskok, w którym poświęcenie daje się we znaki nie tylko głównym bohaterom, ale także czytelnikom. Jak rozegra autorka pociągnięte wątki miłosne, ale i te równowartościowe, związane z dokonanym przestępstwem, którego przecież nie da się zamieść pod dywan? Już nie mogę się doczekać, by się tego dowiedzieć. \W rezultacie „Lawless” to brudny pod względem popełnionych grzechów dark romance, w którym sam wątek miłosny wcale nie wykracza poza granice dobrego smaku. Owszem, bohaterowie bywają bardzo nieoprawni, kiedy jednak są blisko siebie, stają się zupełnie inni. Ponoć miłość jest tą, która ma ich uratować. Czy tak będzie? Zobaczymy, bo autorka zakończyła tę powieść sporą liczbą znaków zapytania. A mnie nie pozostało nic innego, aniżeli polecić „Lawless” wszystkim wielbicielkom mrocznych, namiętnych historii z kontrowersyjnymi postaciami, ale i niestandardową akcją. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/07/lawless-tm-frazier-tom-2-seria-king.html#more
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-03-2021 o godz 23:16 przez: Agnieszka
Bear - jeden z bliskich przyjaciół Kinga. Kiedyś należał do klubu, otaczało go sporo ludzi , a teraz jest zagubiony. Kiedy jego jedynym sensem w życiu jest zatracenie, któremu się oddaje bez końca, nagle pojawia się ona. Dziewczyna o różowych włosach. Dziewczyna z przeszłość, która poznał jako niespalna jednostalotke. Teraz po siedmiu latach to młoda kobieta.. kobieta, której w dzieciństwie Bear obiecał przysługę, a ona po tylu latach postanowiła ją odebrać.. I wtedy wszystko się zmienia. Zmienia się on. Thia potrzebuje pomocy, jednak Bear i jego serce są w totalnej rozsypce.. czy zdoła jej pomóc i poskładać siebie w jedną całość?? Ta część jest równie fantastyczna co poprzednie. Autorka daje nam poznać jednego z najbliższych przyjaciół Kinga, od całkiem innej strony. Ta książka skupia się na nim, na jego przeszłości, teraźniejszości, a poniekąd nawet i na przyszłości. Bardzo dobrze wykreowana postać Beara. Chłopaka , który od małego był chowany na Szefa w klubie motocyklowym przez swojego ojca, który dzierżył w nim najwyższe stanowisko. Świetnie mamy tutaj przedstawiony obraz 'gangusa' wyjętego spod prawa, bezwzględnego zabójcy, ale o delikatnej naturze, która gdzieś się w nim kryje. . Jako dzieciak pragnął uwagi ojca, ale jedyną jaką dostał to uwaga Szefa, która nie była tym czego potrzebował. Cały dzieciństwo ukształtowało w Bearze kawał mocnego chłopa, który łamał zasady w imię Klubu i stał murem za Kingiem i Preppym, co nie podobało się jego ojcu. Przyszedł moment, kiedy musiał wybrać jedną stronę i wybrał swoją rodzinę - czyli Ray i Kinga... Po wydarzeniach z drugiej części chłopak przechodzi załamanie nerwowe i zatraca się w alkoholu i dziwkach. Autorka świetnie opisała schemat w jaki wpadł młody chłopak. Świetnie spisała jego uczucia, przedstawiające w nim dwie walczące osobowości. I nagle kiedy niemal sięga dna, zjawia się dziewczyną, która poznał przed kilku laty, której złożył fałszywą przysięgę? Obietnice, po Która do niego przyszła... Kiedy ja rozpoznaje, wszystko zaczyna się zmieniać. Mamy fenomenalnie opisaną walkę Beara, którą toczy sam ze sobą. Nie wie, w którą stronę ma iść, która jest tą dobrą. Chce być normalny, ale nie wie co to znaczy ... Uczucie, które rodzi się między Thia , a mężczyzną zwala czytelnika z nóg. Jest tak silne, namiętne, że pożądanie niema emanuje że stron książek, unosząc wokół swoją aurę. Sama postać dziewczyny jest również ciekawa. Okazuje się, że wsumie ma wiele wspólnego z mężczyzną, przez co w pełni go akceptuje i pragnie. Jego i tylko jego. Oczywiście romans jest tak gorący, że czytając można dostać wypieków na twarzy - jednym słowem autorka wie jak pisać sceny tak, by zawładnąć sercem czytelnika. Sprawiła, że pokochałam Beara równie mocno mocno, co Kinga. Obie postacie są naprawdę mroczne i na swój sposób pociągające. Oczywiście książka skończyła się w takim momencie, że czytam już ostatnią część, głodna dalszej akcji i losów bohaterów 😍
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-02-2019 o godz 11:39 przez: lolly
"King" i "Tyran", czyli dwie pierwsze części serii, opowiadające losy Kinga i Doe wywarły na mnie tak ogromne wrażenie, że z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnych dwóch tomów poświęconych historii Bear'a. Styl autorki trafił do mnie w 100% a i tematy jakie porusza trafiły w mój gust. Przed zaczęciem "Lawless" miałam lekkie obawy czy dorówna poziomowi swojemu poprzednikowi. Jak się okazało obawy były bezpodstawne, bo Bear'a pokochałam równie mocno, chociaż to King dalej jest moim ulubieńcem. Bear, jeden z dwóch najlepszych przyjaciół Kinga przeszedł piekło. Odejście z klubu stacza go na samo dno. Właściwie jedyne co w tym momencie ma w głowie to imprezy, alkohol i narkotyki. Zatracony w uzależnieniu nagle na swojej drodze spotyka młodą kobietę. Kobietę, której 10 lat temu złożył pewną obietnicę. Dla niego nic nie znaczącą. Thia również nie ma łatwego życia. Tracąc brata, jej matka popada w chorobę psychiczną i depresję. Kobieta podejmuje się dramatycznego czynu, planuje zbiorowe morderstwo i samobójstwo. By jej rodzina znów była razem. Thia cudem unika śmierci i ucieka. Do jedynej osoby, która może jej pomóc, która jej to obiecała. Po drodze jednak wpada w sidła gangu, gdzie znów zostaje skrzywdzona. W końcu jednak spotyka się ze swoim wybawcą. Szybko jednak odkrywa, że obietnica, która utrzymywała ją przy życiu przez 10 lat, okazała się nic nie znaczącymi słowami. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić jak poczuła się bohaterka odkrywając, że złożona jej obietnica, była tylko pustymi słowami. Współczułam tej dziewczynie przez to co musiała przechodzić i nie dziwie się, że trzymała się tej jednej pozytywnej rzeczy. Jak się okazuje, ludzie są w stanie zrobić i obiecać wszystko byle tylko uratować swój tyłek. Bear'a natomiast polubiłam już we wcześniejszych tomach. Tyle że Bear nosi maskę. Z zewnątrz jako zabawny, beztroski i z niewyparzonym językiem facet, tak naprawdę umiera od środka. Nawet nie zliczę ile razy miałam ochotę krzyknąć "weź się w garść człowieku!" T.M. Frazier tworzy wyraziste postacie, które zamiast użalać się nad sobą, stają z życiem twarzą w twarz. Bohaterzy jej książek są niesamowicie silni i zaradni, przez co akcja jest dużo ciekawsza i nieco bardziej dramatyczna. Lubię to, że nie owija w bawełnę, tylko wykłada karty na stół, dzięki czemu nie musimy czekać do końca książki, by dowiedzieć się niektórych istotnych faktów. Wie również jak zaciekawić czytelnika i nie pozwolić mu się nudzić, przez zwroty akcji w najmniej spodziewanych momentach. Uwielbiam to że pisarka nie koloryzuje świata gangów, wręcz przeciwnie, dosadnie je pokazuje. Bohaterów tworzy z krwi i kości, z wadami i nie przerysowuje ich charakterów. Przed sięgnięciem po "Lawless" koniecznie zaopatrzcie się również w następną część, bo T.M. Frazier lubi dręczy czytelników zaskakującymi zakończeniami, które zmuszają do natychmiastowego sięgnięcia po kontynuację.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-06-2018 o godz 13:31 przez: 1991monika
Bear należał kiedyś do gangu motocyklowego, a jego członków traktował jak braci. Musiał jednak podjąć decyzję i jego wyborem było odejście z Beach Bastards. Kompletnie zagubiony nie potrafi poradzić sobie z traumą z przed paru miesięcy, kiedy był okrutnie torturowany. I wtedy pojawia się w jego życiu Thia – dziewczyna, którą poznał 7 lat temu, a teraz jest w tarapatach i potrzebuje jego pomocy. Czy obietnica z przeszłości pomoże mu stanąć na nogi i poradzić sobie z traumą? „Lawless” to trzeci tom serii „King”. Poprzednie dwa tomy dotyczyły historii Kinga i Doe/Ray, a Bear był postacią drugoplanową. Tutaj natomiast jest zupełnie na odwrót i byłam ciekawa jak taka zmiana wyjdzie autorce. Po tym, co ta postać przeżyła w poprzedniej części byłam nią zaintrygowana, a także chciałam się dowiedzieć, co dalej u pary, którą wcześniej tak polubiłam. Bear to postać, która zyskała moją sympatię już w drugim tomie. Wykazał się odwagą oraz tym, że dla bliskich jest w stanie zrobić wszystko. Jednocześnie było mi go bardzo szkoda z powodu tego, co go spotkało. Tutaj dowiadujemy się również więcej o jego dzieciństwie. Jako, że jego ojciec Chop przewodził motocyklistom, Bear był uczony pewnych rzeczy od małego, m.in. traktowania kobiet bez szacunku. Mimo, że nie wszystkie jego postępki są dobre, to ciężko go nie polubić i nie docenić tego, że dla osób, na których mu zależy jest w stanie poświęcić wszystko. Thia również jest ciekawą postacią. Jest siedemnastolatką, która pracuje na dwa etaty, aby utrzymać rodzinę, ponieważ jej rodzice wiecznie się kłócą z powodu śmierci ich syna przed kilkoma laty. Pewnego dnia, gdy dziewczyna wraca do domu, jej ojciec nie żyje, a ona i jej matka wkrótce mają do niego dołączyć. Życie nauczyło Thię, że musi być pracowita i zaradna oraz że jest zdana praktycznie na siebie. Współczułam jej tego, co jej się przydarzyło oraz obdarzyłam sympatią, bo nie użalała się nad sobą. Książka mimo, że nie jest zbyt obszerna to zawiera sporo zwrotów akcji i nie ma tu ani chwili na nudę. Lekki styl autorki sprawia, że czyta się ją bardzo szybko. Tutaj ponownie (tak jak w drugiej części) pojawia się Preppy w postaci ducha, co wprowadza sporo humoru. Podoba mi się również, że King i Ray nie zniknęli całkowicie w tej książce i też mieli swój udział w opisywanych wydarzeniach. W tej części autorka postanowiła przybliżyć trochę mroczny świat gangu motocyklowego – nie odchodzi się z niego żywym, więc Bear był w niebezpieczeństwie. „Lawless” to udana kontynuacja. Sprawia, że ciężko się od niej oderwać, a kiedy się ją skończy to chce się od razu sięgnąć po kolejną część. Idealna lektura, kiedy oczekuje się czegoś lekkiego i niezobowiązującego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-09-2018 o godz 12:29 przez: Karolina MAREK
Mówią, że do trzech razy sztuka. Jeśli chodzi o Frazier, wystarczył mi pierwszy raz, a potem szło jak burza. Po prostu czekam sobie spokojnie na kolejne pisane przez nią książki. Do Kinga siadłam za namową koleżanki. Drugi tom czytałam już z czystej ciekawości, bo musiałam wiedzieć co dalej. Co do "Lawless" to pomyślałam, że losy drugiego z trzech muszkieterów też chcę poznać. Także jak widzicie, potoczyło się samo i to w szybkim tempie. Na tyle szybkim na ile pozwala tempo pisania autorki. Tym razem poznajemy Beara - jednego z dwóch najlepszych przyjaciół Kinga. Młody mężczyzna ma za sobą dramatyczne przeżycia i jest na prostej drodze, by stoczyć się na samo dno, do którego niewiele mu trzeba. Odszedł z klubu i jedyne co utrzymuje go przy życiu (jakkolwiek to brzmi) są imprezy, alkohol i narkotyki. Chce wegetować by nic nie czuć. Chce być martwy fizycznie i psychicznie. Jednak do czasu... Thia to młoda osoba, która w swoim życiu przeszła dużo więcej niż na to zasługiwała. Śmierć brata, choroba psychiczna matki, która w jej następstwie zabiła męża i chciała zabić córkę. Dziewczyna, by wyjść z tego cało, dokonuje makabrycznego czynu. Pomocy szuka u jedynej osoby, która przychodzi jej do głowy, a która ją jej obiecała... Drogi tych dwojga skrzyżowały się dawno temu. Ona miała zaledwie dziesięć lat, gdy kumpel Beara napadł na stację benzynową, gdzie przebywała. Podarował jej wtedy pierścień, dał obietnicę, że pomoże, jeśli ta sytuacja zostanie między nimi. Dziś Thia wie, że mężczyzna jest jedyną osobą, która może jej pomóc. Niestety nie wie, jak wygląda sytuacja mężczyzny i że w klubie gdzie się udała ani on, ani ona nie są mile widziani. Sytuacja obojga nie jest łatwa. Każde z nich ma swoje tajemnice i koszmary. Ale okazuje się, że są sobie potrzebni, choć początki ponownego spotkania wyglądają zgoła inaczej. Dla tych, co czytali Kinga oraz Tyrana pozycja jest zdecydowanie obowiązkowa. Fajnie poznać kolejnego członka męskiego trio, który pojawia się w poprzednich tomach. Podoba mi się fakt, że autorka nie owija w bawełnę. Pokazuje świat przestępczy jakim jest, bez koloryzowania, mydlenia oczu czy słodzeń. Jest siła, brutalność i mrok. A gdzieś wśród tych czarnych emocji znajduje się miejsce i czas na te dobre. Miłość, tęsknota i samotność. Frazier pokazuje, że choćby nie wiem, jak bardzo człowiek wypierał ludzką naturę, to ona go odnajdzie. Choćby w drugiej osobie, którą potrzebujemy do życia. Ja lada dzień siadam do kolejnej części. No i jak na nic innego nie mogę się doczekać tomów o Preppy'm!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
04-07-2018 o godz 22:15 przez: coffee_cup90
Pełna wersja recenzji na:https://coffee-cup90.blogspot.com/2018/07/t-m-frazier-lawless.html Tym razem T. M. Frazier przedstawia nam losy Beara, który opuścił gang motocyklowy i wie, że tym samym staje się ich wrogiem numer jeden. Mam też tutaj postać Thii, która poznała seksownego motocyklistę, kiedy miała zaledwie jedenaście lat. Jednak te spotkanie wywołało na dziewczynie mega wrażenie, ponieważ niegrzeczny Bear, złożył jej pewną obietnicę, o której Thia pamięta, nawet po siedmiu lata, które upłynęły od ich pierwszego spotkania. Bear na początku nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, czyli w życiu bez Beach Bastards. Jednak, kiedy na jego drodze staje ponownie Thia, jego życie nabiera barw. Przy niej odradza się na nowo i to ona sprawia, że staje się lepszym człowiekiem, pragnie ją chronić i zapewnić spokój. „Lawless” jest historią utrzymaną w podobnym klimacie, jak „King” i „Tyran”, czyli mroczną, momentami wulgarną oraz doprawioną szczyptą seksu. Po lekturze wcześniejszych tomów tej serii sądziłam, że nie uda się T. M. Frazier po raz kolejny stworzyć tak genialnej historii, jaką była historia Kinga i Ray. A tu proszę takie miłe zaskoczenie. Bohaterowie tej książki muszą uciekać przed swoją przeszłością, przez co ich życie nie jest usłane różami, a przyszłość jest jedną wielką niewiadomą. Obydwoje są sami na tym świecie i nie są na nim bezpieczni. Jednak razem tworzą team, którego mocno ukryta jest w uczuciach, jakie do siebie czują. Ta autorka pokazała w „Lawless”, że nie straciła pazura i udowodniła, że potrafi napisać genialną mroczną historię, która momentami potrafi wbić czytelnika w fotel. Nie mogę sobie wyobrazić, aby ta książka została napisana innym językiem, dlatego przymykam oko na liczbę wulgaryzmów, które się w niej pojawiają. Pomimo niewielkich zastrzeżeń, uważam że bohaterowie są genialnie wykreowani, bo czytelnik nie potrafi o nich zapomnieć. A opis metamorfozy Beara od zagubionego chłopca do prawdziwego mężczyzny to istny majstersztyk. Jeżeli jesteście fanami słodkich historyjek niczym, jak w Love Story to „Lawless” nie przypadnie Wam do gustu. Jednak jeżeli jesteście fanami dark erotyków, to ta historia jest pozycją obowiązkową w Waszym kanonie lektur. Osobiście nie mogę się doczekać kolejnego tomu poświęconemu Bear’owi i Thii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji Więcej recenzji
Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik.

Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też

Podobne do ostatnio oglądanego