I Am (CD)

Piąty studyjny albumu brytyjskiej wokalistki Leony Lewis miał być jej wielkim powrotem do gry. Artystka podpisała kontrakt z nową wytwórnią i miała podbić listy przebojów tak samo jak zrobiła to swoim pierwszym przebojem "Bleeding Love". Płyta "I Am" wykazała się rok temu i wiemy już niestety, że podbój rynku muzycznego nie udał się. Po dwóch świetnie przyjętych płytach "Spirit" i "Echo" Leona zmieniła wizerunek na trochę typowy dla wokalistek pop, jakich na świecie są pęczki. Wtedy też zainteresowanie jej muzyką spadło, a krążek "Glassheart" nie przyniósł żadnego przeboju choć materiał na płycie wcale nie był najgorszy. Odbiciem od dna był świąteczny album "Christmas, with Love", z którego singiel "One More Sleep" stał się przebojem w Wielkiej Brytanii dochodząc do 3 miejsca oficjalnej listy sprzedaży. Płycie "I Am" takiego właśnie przeboju zabrakło, choć z pewnością zawiodła też promocja krążka. Pierwszy singiel, "Fire Under My Feet", choć niezły to za bardzo stylizowany na "Rolling In The Deep" Adele. "Thunder" czyli singiel wydany w Stanach był równie poprawny jak i zapominalny, choć bronił się świetny tekst samego utworu. Do trzeciego singla, tytułowego "I Am" nawet teledysku nie doczekaliśmy się. Chociaż płyta nie była ogromnym sukcesem na świecie to jednak nie trzeba jej przekreślać. Na płycie znajduje się wiele piosenek, na które warto zwrócić uwagę. Najlepszym wydaje się być bardzo radiowe i pozytywne "Ladders". Wcale gorsze nie jest także taneczne "Another Love Song". Fani balladowej Leony polubią z pewnością "The Essence of Me". Leona Lewis jest świetną wokalistką więc mam nadzieję, że karierę da się jeszcze odbudować. Tym razem się nie udało. Na mocną czwórkę jednak zasługuje.

Zastanawiałem się, czy w dobrym stylu powróci Leona Lewis, a tu proszę nie myliłem się :) Niby tylko 10 utworów a jakże przyjemnie się ich słucha :) Wokal Leona na tym albumie to czysta przyjemność słuchania! :) Sama okładka albumu już zachęca do kupna, a co dopiero utwory na tym albumie, serdecznie polecam! ;)

Leona ma niesamowity głos, jej wrażliwość i dojrzałość bardzo odczuwa się na tym albumie. Taki troszkę nieprzewidywalny, konkretny i zarazem magiczny album. Polecam. Większość piosenek wpada w ucho.

Leone uwielbiam i tyle... :) płyta inna od poprzednich wydawnictw ale dobrze się ją słucha

Niebiański głos, całkiem nowe brzmienie odkrywa jej wnętrze w całości. TAK TAK poproszę wiecęj takiej Leona <3 ! Śledziłem jej dokonania tylko w XFactor potem zaprzestałem ale teraz tą płytą pokocham z całego serducha! Polecam bo warto. Nie mogę się nasłuchać!!

Jestem wielkim fanem Leony Lewis, śledzę jej karierę do bardzo dawna. Zachwyciła mnie ona swoim głosem już w X Factor. Jednkaże dopiero na tej płycie możemy pozanać jej prawdziwe muzyczne inspiracje. Subtelna i wyrafinowana płyta. Gorąco polecam!!!

Po tylu latach przerwy spodziewałem się czegoś nowego, może ciut lepszego. A tak większość na tę samą nutę