Rodzinki, gra edukacyjna, Granna

Sentyment z dzieciństwa ;)

"Rodzinki" to fantastyczna, dynamiczna gra, dzięki której nasze dzieci przyswoją sobie mnóstwo informacji ze świata przyrody, no i oczywiście miło spędzą czas. Zawartość pudełka bardzo nam się spodobała. Znajdziemy tutaj 48 kartoników do gry, 8 kart centralnych, instrukcję oraz grubą planszę przedstawiającą zwierzęta w ich naturalnym środowisku. Instrukcja jest dość niezwykła, bowiem nie zawiera tylko reguł gry, ale jest również przewodnikiem po świecie zwierząt, a to za sprawą ilustrowanego komentarza zoologa. Karty są w formie sześciokątów i taki kształt świetnie dopasowuje się do siebie. Prześliczna szata graficzna, solidne elementy gry, kolorowe i wyraziste ilustracje zachęcają do sięgnięcia po grę i skutecznie umilają czas rozgrywki. Celem gry jest ułożenie cyklu rozwojowego danego zwierzęcia, a mamy tutaj ośmiu przedstawicieli fauny: chrabąszcz, rusałka pokrzywnik, szczupak, żaba, perkoz dwuczuby, zięba, borsuk i dzik. W zabawie może uczestniczyć od 2 do 4 graczy i właśnie od ilości graczy zależy, ile każdy z nich otrzyma kart centralnych. Kartoniki rozkładamy na stole obrazkami do dołu. Odkrywamy po dwa elementy tak, aby obrazki widzieli wszyscy. Jeśli trafimy na nasz kolor, to układamy je przy naszej karcie centralnej. Jeśli na kolor rywala, to zostawiamy kartoniki zakryte w tym samy miejscu. Jeśli na kolor karty odłożonej, to zabieramy je ze stołu. Za odkrycie dwóch kartoników w tym samym kolorze mamy bonus - odkrywamy dwa kolejne kartoniki. W grze zdobywamy punkty i wygra oczywiście ten gracz, który zdobędzie ich najwięcej. Dla młodszych dzieci, ale nie tylko, przewidziano układankę.

Gra jest bardzo ciekawa i na pewno niezwykle atrakcyjna dla wszystkich dzieci. Widziałem, jak mój maluszek zobaczył plansze. Długo się im przyglądał, zadawał wiele pytań. To wszysko zajęło mu dużo czasu, a przecież to dopiero początek jego przygody, ponieważ za chwilę rozłożyliśmy kartoniki ze zwierzątkami. Odkrywanie etapu rozwoju poszczególnych zwierząt było niesamowite. Widziałem ile radości i przyjemność mu tym dostarczyłem. Tym bardziej, że później sam pokazywał swoim kolegom jak rozwijają się poszczególne zwierzęta i jakich mają rodziców. Rewelacja!