Forever after all. Na zawsze mimo wszystko (okładka  miękka, wyd. 08.2023)

Świetna książka!

Uwielbiam ja

Świetna!

“Forever after all” @catharinamaura - “Byłeś moim światełkiem w świecie przepełnionym mrokiem i zawsze będziesz dla mnie moim wybawicielem.” - [współpraca reklamowa z @niegrzeczneksiazki] - Elena - o brązowych włosach i zielono brązowych oczach. Uwielbia lawendowy zapach. - Alexander - o ciemnobrązowych włosach i zielonych oczach. Milioner. - “W minionych latach dużo przeżyłam i za każdym razem, gdy pękało mi serce, traciłam bezpowrotnie jakąś jego cząstkę, przez co już zawsze będzie niekompletne. Dopiero gdy pojawił się Alec, ośmieliłam się mieć nadzieję.” - Jedno spotkanie. To pytanie, które wydaje się znajome. - Ona potrzebuje jego. On potrzebuje ją. - Ona chce uratować życie. On pragnie zemsty. - Pozorowane małżeństwo z wzajemnymi korzyściami. - “Nigdy nie dostaniesz ode mnie miłości.” - Czy na pewno? - O wow.. co to była za historia. Współczesna wersja Kopciuszka, w której dopatrzyłam się wiele cech zachowanych z baśni. I tak sobie myślę na podstawie tej książki, ile można byłoby wyciągnąć z pierwotnej wersji i zastanowić się nad pewnymi wydarzeniami. - Ta książka sprawiła, że kilka razy miałam zaszklone oczy - W tej książce są przedstawione bardzo silne i niezniszczalne postacie, które przeżyły wiele w swoim życiu. Pewne wydarzenia pozostawiły na nich odcisk, powodując inne problemy pojawiające się w życiu codziennym. Dwoje bohaterów, którzy idealnie się dopełniali. Grumpy x sunshine. Jeden z moich ulubionych motywów, który tutaj został świetnie przedstawiony. - Elena..zachwycająca, zadziwiająca i silna bohaterka, która miała ogromną determinację, aby walczyć o życie do ostatniego tchu. Zagubiona i zdana tylko i wyłącznie na siebie. Przez rodzinę niezmiennie poniżana, okropnie traktowana, to właśnie przez nią musiała podjąć się ostatniej deski ratunku. Była gotowa na wszystko. - Musiała mierzyć się z wieloma trudnościami na swojej drodze. Wierzy w dobro i sprawiedliwość. Pragnęła kochającego męża, szczęśliwą rodzinę i nieznikających w niej uśmiechów. - Alexander.. niesie w sobie demony przeszłości, które odbijają się echem w jego życiu. Zaborczy, pewny siebie, zagubiony. Chwilami jego postawa mnie denerwowała, ale patrząc pod względem jego przeszłości, z drugiej strony nie dziwiłam się jego zachowaniu. Moje serce sprzeczało się z rozumem. Wierzył i był przekonany, że nie potrafi kochać. Był przekonany i w sumie doświadczony na własnej skórze, że miłość sprawia ból i nie jest trwała bez względu na wszystko. Dopiero przy niej.. przy Elenie poczuł szybsze bicie serca. Ale gdy następuje jego transformacja i walka z demonami, czy jego wiara i przekonania się odmienią? - Pragnął zemsty na tych, którzy go skrzywdzili i przez to zwątpił w miłość. Otoczył go mur, do którego ciężko było się przedostać. Wzniesione mury, potrzebowały drabiny, aby przedostać się na drugą stronę. Otoczył się drutem kolczastym, który ranił. - “Jeśli ktokolwiek jest w stanie uleczyć jego złamane serce, to chyba tylko ty.” - Ich relacja nie była usłana piwoniami. Skomplikowana relacja z czasem zaczęła ewoluować. Autorka świetnie pokazała emocje bohaterów i ich walkę z wewnętrznymi rozterkami i zniszczonym poczuciem wiary w drugą osobę. Dwa przeciwieństwa, których połączyła niezaprzeczalna chemia. - Przewróciła jego świat do góry nogami. Pięknym wnętrzem otworzyła mu oczy i serce na pewne sprawy. - Postacie drugoplanowe były świetnie wpasowane w historię. Już pomijam to, że miałam ochotę ich no wiecie.. to przedstawienie ich w złym świetle idealnie zostały dobrane pod względem osoby, charakteru i ich czynów. Te postacie miały spory udział w tej historii. A teraz coś, co mnie irytowało.. wydawało mi się, że zbliżenia i dialogi w trakcie brzmiały bardzo podobnie. Nie wiem, czy to jest kwestia tłumaczenia. Jeśli ktoś czytał zagraniczną wersję, to byłabym bardzo ciekawa, jak bardzo się różnią. - Podsumowując.. - Jest to piękny romans, który chwyta za serce. Ma liczne zwroty akcji oraz walkę o to, co najcenniejsze. Pokazuje jak związek rozpoczęty wzajemnymi korzyściami przekształca się w przyjaźń i niepożądane uczucia. - Historia o małżeństwie z rozsądku, wiary w siebie i we własne możliwości. O gotowości do poświęcenia swojego życia, aby uratować tych, których darzy się ogromną miłością. Pokazuje jak bardzo desperacja może odbić się na naszym życiu i w ostatecznym rozrachunku może okazać się najlepszym tym, co mogłoby cię spotkać. Historia, w której są ukryte motywy, a przy konfrontacji pragnie wymierzenia sprawiedliwości i powrotu do odpowiedniego i zasłużonego życia. - Autorka pokazała, jak silne są więzi rodzinne. Jak bardzo miłość, oddanie i wiara, a także lojalność są najważniejszymi fundamentami każdej relacji bez wyjątku. - Do następnego, Ania

❦ Czy małżeństwo z rozsądku może okazać się początkiem prawdziwej miłości? Jak myślicie? ;) O tym na pewno przekonają się o główni bohaterowie powieści „Forever after all”, w której głównym motywem jest aranżowane małżeństwo. Bohaterów czeka prawdziwa przeprawa przez zwroty akcji, które namieszają w ich życiu, a czytelnik musi zapiąć pasy, żeby wytrzymać na karuzeli emocji stworzonej przez autorkę. Ja nie chciałam wysiadać! ;) ❦ „(…) ty będziesz moja. Nie tylko twoje ciało, Eleno, ale i każda twoja myśl i każde marzenie. Cała twoja przyszłość będzie należeć do mnie”. ❦ Elena została postawiona w sytuacji bez wyjścia. Jej mama po wypadku jest w śpiączce farmakologicznej, pieniądze na jej leczenie kończą się, a ojciec i brat umywają ręce od pomocy finansowej. Elena na swojej drodze spotyka dawnego znajomego sprzed lat. Alexander proponuje jej układ, na który kobieta się zgadza. Ich układ był prosty, ona miała przekonać jego dziadka, że są kochającym się małżeństwem, aby Alec zdobył stołek w firmie po nim, a on opłacał leczenie jej matki i pilnował, aby niczego jej nie brakowało. Dość łatwe, prawda? Ale między bohaterami od razu wybucha pożądanie, co wszystko komplikuje i choćby bardzo nie chcieli, zaczyna im trochę na sobie zależeć, ale bronić się będą zaciekle. ❦ „Jeśli ktokolwiek jest w stanie uleczyć jego złamane serce, to chyba tylko ty”. ❦ Alexander pragnął zemsty, mężczyzna miał spaczony obraz miłości, nie wierzył w nią i nie miał zamiaru uwierzyć. Nie istniała. Był takim bohaterem, którego jednocześnie chce się udusić, tylko po to, żeby go zaraz ocucić i przytulić. Oj, zaszedł mi za skórę kilka razy swoim zaborczym zachowaniem, które ciągle od niego emanowało. Nie chciał miłości, ale Elena była tylko jego i na każdym kroku jej o tym przypominał. Z drugiej strony był naprawdę uroczy i wiele razy jego czyny były bardzo ujmujące za serce. Zły, jednak dobry. Bohater idealny, prawda? ;)1) Jeśli chodzi o Elenę, to od początku jej determinacja wysuwała się na pierwszy plan. Kochała swoją mamę, wierzyła w jej uzdrowienie i nie dawała za wygraną. Wchodząc w układ z Alexandrem wiedziała, że łatwo nie będzie, a potrafiła wiele znieść i wiele razy to udowodniła. Miała twardą skórę i do samego końca niezła z niej twardzielka. Szczera osóbka z dobrym serduszkiem. ❦ „W naszej rodzinie nie ma rozwodów. To oznacza, że dosłownie sprzedajesz całe swoje życie za pieniądze, które są dla nas nieistotne”. Podobno nie ma rodzin idealnych i tutaj można się zgodzić, bo obie rodzinki nieźle namieszają nie tylko w życiu bohaterów, ale też ogólnie w całej historii. Bliscy Alexandra żyli według wytycznych dziadka. Najbliżsi Eleny widzieli tylko czubek swojego nosa. Pieniądze, zyski i swoje dobro – tylko to się dla nich liczyło. Nie pojmowałam czasami ich decyzji. ❦ „(…) kompletnie stracił wiarę w miłość. Nie wierzy, że ona może trwać. Uważa ją za słabość…”. Podobało mi się od samego początku to, że bohaterowie nie owijali w bawełnę, sceny 18+ zaczęły się bardzo szybko i nie było tam żadnego podtekstu miłosnego, korzystali z tego, że była między nimi chemia, autorka świetnie konstruowała napięcie, które pod koniec historii ma naprawdę niezły finał. Historia ta poruszyła w ciekawy sposób słowo „miłość”, bo w tej powieści ma ona różne oblicza. Nie zawsze w pozytywnym znaczeniu. Bohaterowie się mijają, mają problem z tym, co ich łączy, nie do końca potrafią to nazwać, więc wiele razy się ranią… ❦ „Alexander i ja… jesteśmy jak dwa pędzące wprost na siebie pociągi. Nie ma dla nas ratunku”. ❦ Duet Elena i Alexander przypadł mi do gustu. Wiele przejdą, wiele razy się otworzą przed sobą, ale tylko po to, żeby znowu ogrodzić się emocjonalnym murem. Moje pierwsze spotkanie z autorką było naprawdę udane. Wspaniale rozegrała grę między bohaterami i pomiędzy rodzinami. Z zapartym tchem śledziłam ich poczynania i czekałam na dobre zakończenie. Polecam – jeśli lubicie wątek aranżowanego małżeństwa, ze sporą dawką pikanterii i jeszcze większą dawką emocji, które po prostu wypływają z każdego rozdziału. Bohaterowie nie są idealni, ich rodzice i bliscy też nie – ale idealnie autorka spoiła ich w całość, pokazując, że szczerość jest najważniejsza w życiu, a przede wszystkim w miłości.

💍Książka "Forever after all" przyciągnęła mnie do siebie, gdy tylko przeczytałam jej opis. Już po kilku zdaniach blurbu wiedziałam, że to historia dla mnie i intuicja mnie nie zawiodła💞Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Cathariny Maura, ale już teraz wiem, że nie ostatnie, bo jestem zauroczona stworzoną przez nią historią🩷 💍Życie Eleny wywraca się do góry nogami i jak najszybciej musi zdobyć pieniądze, które pomogą jej w rozwiązaniu problemów. Gdy wszystkie opcje zawodzą, postanawia oddać jedyne co jej zostało - jej ciało. Pada na elegancki klub dla dżentelmentów, gdzie kobieta wpada na brata swojego przyjaciela z dzieciństwa - milionera Alexandra Kennedy'ego. Mężczyzna także ma swoje problemy i wychodzi z propozycją nie do odrzucenia. Elena musi go poślubić, a on zajmie się całą resztą🙈 💍Fabuła jak milion innych, niby nic nadzwyczajnego, ale autorka wprowadziła mnóstwo wątków, które tę na pierwszy rzut oka lekką i infantylną historię zamieniają w coś dużo głębszego i poważniejszego💘 Nie zliczę ile łez na niej wylałam i ile skrajnych emocji mi towarzyszyło podczas czytania😢 💍Elena to mój ulubiony typ bohaterki. Pokrzywdzona przez życie, ale dobra, oddana i waleczna. Polubiłam ją od pierwszej strony. Alec to natomiast chodząca 🚩 i ciężko go zrozumieć, jednak w kilku scenach moje serce zabiło dla niego szybciej🥰 Podoba mi się kreacja tych bohaterów i czuć pomiędzy nimi wyraźną chemię. Gdy dochodzi pomiędzy nimi do kłótni, to aż iskrzy🧨 💍Pojawia się tutaj także sporo scen zbliżeń, więc jest to zdecydowanie pozycja dla dorosłych czytelników. Są one dość opisowe i odważne i trzeba to mieć na uwadze❤️‍🔥 💍Oczywiście mam także pewne zastrzeżenia, nie tyle do samej historii, co do wydania i stylu jakim jest napisana. Książka ogólnie prezentuje się pięknie, ale mam wrażenie, że korekta tutaj leży. Wyłapałam sporo błędów i literówek, a one odbierały mi przyjemność z czytania. Nie do końca odpowiadał mi także styl, albo tłumaczenie, ciężko mi stwierdzić, bo nie czytałam oryginału. Niektóre zwroty nie pasowały mi do sytuacji i kreacji postaci i gdy non stop z ust np. Alexandra padało "kuźwa", to aż mnie skręcało🤭 💍Całość teoretycznie czyta się szybko, historia jest napisana lekkim, zrozumiałym językiem, ale autorka ma skłonność do pisania długich opisów, które nic nie wnoszą do fabuły, a tylko zapychają kolejne strony. Często mamy tu także irytujące powtórzenia🤔 💍Tych kilka minusów nie sprawiło jednak, żeby książka przestała mi się podobać. Jest to pełen emocji, bólu i tajemnic romans, od którego naprawdę ciężko się oderwać i który nie raz potrafi zaskoczyć🩷 Słodycz przeplata się tu z tragedią🖤 Przeczytałam tę pozycję praktycznie na raz i niczego nie żałuję. Bardzo zżyłam się z bohaterami i choć nie zawsze rozumiałam ich zachowanie, to kibicowałam im do samego końca. Myślałam, że będzie to lekka, głupiutka historyjka o Kopciuszku, który znalazł swojego Księcia, ale znalazłam tu dużo więcej❤️‍🔥 Już dawno żadna historia nie wywołała we mnie tylu emocji i będę ją jeszcze długo wspominać.

Fani romansów z milionerami oraz wątkiem układu małżeńskiego zgłaszać się. Mam coś dla Was!!! 💜 Elena za wszelką cenę chce utrzymać przy życiu swoją matkę, która w wyniku wypadku, zapadła w śpiączkę. Dziewczyna jest zdesperowana. Kończą się jej pieniądze, więc w akcie desperacji udaje się do klubu dla dżentelmenów. Chce zarobić tam jak najwięcej kasy. Spotyka w nim Alexandra, który jest milionerem oraz bratem jej najlepszego przyjaciela z dzieciństwa. Ten proponuje jej układ. Małżeństwo za pieniądze na leczenie matki. Jest tylko jeden warunek. W ich małżeństwie nie ma miejsca na miłość. Czy Elena się zgodzi? Czy wytrzyma w tym układzie? Czy Alexander uwierzy w miłość? Jejku, przysięgam, już dawno nie miałam tak, że po przeczytaniu książki, widziałam kilka minusików. A i więcej czasu mija od skończonej lektury, czuję, że książka podoba mi się bardziej. Ba! Ja nie mogę przestać o niej myśleć... No cóż... Chyba to też sprawka moich ulubionych wątków, czyli fake marraige, układu z milionerem, grumpy sunshine. Ale to nie koniec. Gdybym napisała tę recenzję "na gorąco", chyba miałabym najwięcej do zarzucenia Alexandrowi. Na szczęście ja trochę ochłonęłam po lekturze i doszłam do wniosku, że kreacja na takiego gburowatego, niedostępnego, zimnego, zaborczego mężczyzny była potrzebna. Alexander musiał uporać się z demonami przeszłości. Niestety, został kiedyś bardzo skrzywdzony i ma problemy z zaufaniem. Pamiętajcie, że musicie mieć świadomość tego, że będzie bardzo zaborczy wobec Eleny i czasami jego słowa będą bardzo raniły. Będą boleć nie tylko ją, ale i nas odbiorców. Miejscami ściskało w gardle, tym bardziej że ona sobie na to nie zasłużyła. Elena to takie słoneczko, które swoim zachowaniem będzie powoli burzyła mur, jakim otoczył się Alexander. To wspaniała bohaterka. Ciepła, szczera ,dobra, przedkładająca swoje dobro, na rzecz swoich bliskich. Bardzo podobała mi się jej kreacja. Pomimo że pochodziła z wyższych sfer, nie wywyższała się, nie wykorzystywała dóbr materialnych, jakie ofiarował jej mąż. Nie zatraciła się w bogactwie. Była bardzo zdeterminowana i silna. Naprawdę ją podziwiam. Pierwszy raz spotykam się z piórem autorki, ale widać, że lubi tworzyć pikantne historie, które rozgrzewają swoją zawartością. Koniecznie przejrzę Internet w poszukiwaniu jej innych książek, bo ta mi się podobała. Autorka na początku zawarła ostrzeżenie dla czytelników, z którym trzeba się zapoznać. To książka dla dorosłych czytelników. Cieszę się, że autorka wplotła interesujący wątek kryminalny. To tylko podsycało moją ciekawość. Okazał się trochę szokujący... Końcówka to rollercoaster emocji! Serio! Czytałam ją z zapartym tchem i byłam ciekawa, czy tę parę czeka Happy End. Ogólnie to całkiem przyjemna książka. Miała lekkie nawiązanie do Kopciuszka. Jeżeli obserwujcie mnie na TikToku, to z pewnością widzieliście, że włączyłam się w mocną promocję 😁😁 To znak, że z każdym dniem, nie mogę o niej zapomnieć. Dam jej 8/10

🌺Siedzę przy szpitalnym łóżku i patrzę, jak moje życie sypie się niczym domek z kart. Patrzę, jak wszystko o co walczyłam przez długie lata, przepada bezpowrotnie. Czuję ogromny ból w sercu, który promieniuje wewnątrz mnie. Choć starałam się być silna i niezależna, nie potrafię tak już dłużej. Wybucham płaczem. Szlocham głośno i boleśnie aż moje płuca z trudem walczą o każdy kolejny oddech. 💫ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ „ғᴏʀᴇᴠᴇʀ ᴀғᴛᴇʀ ᴀʟʟ. ɴᴀ ᴢᴀᴡsᴢᴇ ᴍɪᴍᴏ ᴡsᴢʏsᴛᴋᴏ” ᴄᴀᴛʜᴀʀɪɴᴀ ᴍᴀᴜʀʏ💫 |Współpraca reklamowa z Wydawnictwem Niegrzeczne Książki| Masz w swoim życiu osobę, którą kochasz bezgranicznie? Czułam uścisk w sercu i czułam ciepło rozchodzące się po ciele. Czułam wzbierający się w gardle szloch i czułam, jak ponownie mogę swobodnie oddychać. Czułam bezbrzeżny smutek i czułam szczęście. Czułam ból i czułam ulgę. Czułam roztrzaskujące się w piersi serce i czułam nadzieję. Czułam zaniepokojenie i czułam poczucie bezpieczeństwa. Czułam krzywdy i czułam miłość. Tak wiele czułam podczas czytania tej książki... Po „Forever After All” sięgnęłam z przekonaniem, że będzie to kolejna lekka, niezobowiązująca, cukierkowa historia o skrzywdzonej przez los dziewczynie i multimilionerze, który zrobi wszystko, by zemścić się na tych, którzy go zranili. Jednak już pierwsze strony powieści uświadomiły mi, jak bardzo się myliłam... „Forever After All” to historia stwarzająca uczucie niezapomnianego rejsu statkiem podczas największego sztormu, który finalnie bezpiecznie dopływa do brzegu. To książka, która dotyka najczulszych zakamarków serca i osadza się głęboko na dnie duszy. To książka, która niesie ze sobą intensywne emocje i dostarcza silnych wrażeń, które ogarniają każdą najmniejszą cząstkę czytelnika. Tak bardzo piękna i dojmująca. Kocham tę miłosną historię, której akcja dzieje się odpowiednim tempem na przestrzeni tygodni, miesięcy, lat. Kocham tych bohaterów i ich wyraźnie zarysowane profile psychologiczne. Kocham Elenę - piękną, życzliwą, pokrzywdzoną przez los, silną i waleczną. Kocham Alexandra - zranionego, zaborczego, zagubionego w swoich uczuciach i pragnieniach. Kocham ich rodzinne oraz przyjacielskie więzi, które sprawiły, że czułam wzruszenie i rozchodzące się w sercu ciepło. Kocham ich nieidealne życie, zachowania, partnerstwo, namiętność. I jednocześnie czuję się dogłębnie poruszona problemami, z jakimi się zmagali, krzywdami i stratami jakich doświadczyli, sytuacjami, które skłaniały do poświęceń... Jak pięknie napisać o książce, której oddałam cząstkę serca? Ciężko jest pisać o słabych książkach, ale o tych najlepszych - jeszcze ciężej. Więc powiem tylko tyle: Czytajcie. Przeżywajcie. Płaczcie. Uśmiechajcie się. Poczujcie ją. I tak jak ja - oddajcie jej skrawek własnego serca. [Książka przeznaczona dla dorosłych czytelników]

Odmieniająca emocje przez wszystkie przypadki. Portretująca gorzki smak przeznaczenia. Ukazująca piękną, zdolną do wszelkich poswięceń miłość. Naznaczona głębokim smutkiem i odrzuceniem. Wypełniona tlącą się nieustannie iskierką nadziei. "Forever after all" jest niezwykle emocjonującą historią. Chociaż fabuła wydaje się być jedną jakich wiele, wcale tak nie jest. Elena pragnie tylko jednego - żeby jej mama wybudziła się ze śpiączki. Codziennie przy niej trwa, codziennie wierzy w cud, który jednak nie nastaje. Na domiar złego, Elenie brakuje już pieniędzy, by utrzymać matkę przy życiu. Ojciec dziewczyny całkowicie ją od siebie odciął. Założył nową rodzinę i wiedzie szczęśliwe, dostatnie życie. Elena decyduje się na najbardziej desperacki krok. Może nawet sprzedać własne ciało, aby tylko jej mama otworzyła oczy. Kiedy przekracza próg klubu dla dżentelmenemów, nie spodziewa się, że tam spotka Alexandra - starszego brata jej przyjaciela z dzieciństwa, ale także swoją pierwszą, dziecięcą miłość... Gdy mężczyzna dowiaduje się, w jakim celu Elena przyszła do klubu, proponuje jej pewien układ. Małżeństwo, jakie zawrzą, zagwarantuje nie tylko pieniądze na leczenie matki Eleny, ale także zapewni Alexandrowi stołek prezesa w rodzinnej firmie... Układ wydaje się więc idealny... Jest tylko jedno ale - nie ma mowy o rozwodzie... Czy małżeństwo z rozsądku okaże się początkiem prawdziwej miłości? Czy Elena odnajdzie się w roli żony? Czy udźwignie bagaż, jaki przyjdzie jej nieść w związku z zawarciem małżeństwa? "Forever after all" to książka nie tylko czarująca swoją piękną okładką i ciesząca oko niezwykłym wydaniem. To powieść czarująca przede wszystkim swoim pięknym wnętrzem. Ukazuje piękną miłość córki i matki. Ukazuje piękne poświęcenie, by tylko uratować życie najbliższej osoby. Elena decyduje się na małżeństwo z rozsądku tylko dlatego, że potrzebuje pieniędzy. Ten desperacki krok, jednak się opłaca. Wkrótce jej mama dochodzi do zdrowia. Nic nie cieszy Eleny tak bardzo, jak fakt, że zrobiła wszystko, co w jej mocy, by ta chwila nadeszła. Teraz mogą połączyć siły. Mogą dokonać zemsty. A przecież ona ma taki słodki smak... "Forever after all" to książka przy której nie da się nudzić. Wyzwala wiele emocji. Fabuła wciąga od pierwszych stron i nijak nie można się od niej oderwać. Bogata w intrygi i kłamstwa, bogata w uczucia, które z każdym dniem przybierają na sile. Zaintrygowani? Serdecznie polecam "Forever after all" - "Na zawsze mimo wszystko" ❤️

Mówi się, że matki są w stanie zrobić wszystko dla swoich dzieci, a co, jeśli jest odwrotnie, i to rodzic potrzebuje pomocy? Bohaterka dzisiejszej książki jest przykładem osoby, która wykorzysta każdą możliwość, aby uratować życie swojej mamy. Bez wsparcia, bez pomocy rodziny chwyta się ostatniej deski ratunku. Tym sposobem znajduje się w klubie dla dżentelmenów, gotowa poświęcić siebie… Przed desperackim krokiem ratuje ją znajomy z dawnych lat – Alexander bogaty władczy pewny siebie i zawsze stawiający na swoim. Proponuje jej układ to lepsze rozwiązanie, niż to, co chciała zrobić jeszcze przed chwilą. Będzie mieć pieniądze na leczenie mamy, a Alexander potrzebuje żony. „Alexander i ja… jesteśmy jak dwa pędzące wprost na siebie pociągi. Nie ma dla nas ratunku.”. „FOREVER AFTER ALL” pisana jest z dwóch perspektyw, rozdziały są krótkie, a stworzona historia wciągająca. Możecie pomyśleć, że jest przewidywalna, ale ona ma w sobie to coś, co ani na chwile nie pozwala odłożyć książki na bok. Elena przyciąga do siebie swoim dobrym sercem, w świecie, gdzie zaczyna rządzić egoizm miło przeczytać o kimś, kto gotowy jest poświęcić siebie i swoje szczęście pragnąć uratować życie matki, chociaż nikt nie zapewnia, że to się uda. Jest też silna i zawzięta, to przykre jak traktowała ją rodzina, poniżała i próbowała wpłynąć na jej decyzje. Alexander no ten mężczyzna to udawał, że jest ze stali, dobrze, że mogliśmy poznać jego myśli, bo wielokrotnie co innego miał w głowie, a co innego mówił. Twardo postawił swoje warunki, w ich przypadku małżeństwo to układ bez miłości. Czy warto się tak przy tym upierać? Może niekoniecznie wszystkie jego zachowania względem dziewczyny mi się podobały, ale jedno jest pewne pojawienie się Alexandra w życiu Eleny odmieniło jej los. Autorka sprytnie uknuła też tu intrygę, w odpowiednim momencie pewne tajemnice ujrzały światło dziennie, a później wszystko zaczęło się odmieniać. Bardzo też polubiłam Luciana, to on był taką dobrą duszą, takiego przyjaciela mogłabym mieć. Mimo że to fikcja literacka, trzeba pamiętać, że po trudnym okresie w życiu w końcu uśmiechnie się los, a może pojawi się jakiś anioł stróż, który pomoże trochę temu szczęściu dotrzeć.